Dawny rynek i klubówki |
Autor |
Wiadomość |
Godzilla
kocia mama
Posty: 14145 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 9 Lutego 2007, 09:28
|
|
|
Kto był promowany, ten był promowany. Jak sobie przypomnę, co wtedy zalegało półki w księgarniach, to zęby bolą. Drukowano książczydła tak koszmarne, że hmmm.. no nie mam pomysłu że co. Bo autor był szwagrem sekretarza komitetu, albo pił wódkę z generałem. Innego wytłumaczenia nie widzę. A to co się dawało czytać, znikało jak ciepłe bułeczki. Przydział papieru się kończył i do widzenia. |
_________________ Blog
Kedileri çok seviyorum |
|
|
|
|
Kruk Siwy
Wierny Legionista
Posty: 21969 Skąd: Szmulki
|
Wysłany: 9 Lutego 2007, 09:31
|
|
|
Godzilla, praktycznie wszystko znikało. Pamiętasz serię z "glizdą"? I Neurony Zbrodni Lucyny Penciak? Uff! |
_________________ Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.
Agi |
|
|
|
|
Godzilla
kocia mama
Posty: 14145 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 9 Lutego 2007, 09:44
|
|
|
Serii nie znam, co nie znaczy, że nie miałam w ręku i nie czytałam. Może samej glizdy nie kojarzę. A Neurony Zbrodni... tytuł pamiętam, treści nie. Pomijając szkolne lektury, z upodobaniem czytałam Lema (głównie Cyberiadę i Bajki Robotów, oraz Pirxa i Ijona Tichego), potem Tolkiena, i trochę różności niefantastycznych. |
_________________ Blog
Kedileri çok seviyorum |
|
|
|
|
Kruk Siwy
Wierny Legionista
Posty: 21969 Skąd: Szmulki
|
Wysłany: 9 Lutego 2007, 09:48
|
|
|
KAW. Wydane było kilkanaście tomików m.in słynny Kreks. Wójcik rządził tą serią. |
_________________ Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.
Agi |
|
|
|
|
Rodion
Agent Chaosu
Posty: 7551 Skąd: Gestrandet
|
Wysłany: 9 Lutego 2007, 09:50
|
|
|
Może tak nie dramatyzujmy, co? W końcu skądś wzięliśmy te książki które ze wzruszeniem do dziś wspominamy. Tak jak to wydanie WP z ilustracjami tego Litwina ( zabijcie nie pamiętam jak sie go pisało! ).
Edit: Kreks to faktycznie bylo dzieło porażające |
_________________ Mam czarną koszulkę i piwo... jestem forpocztą sił chaosu.
I tylko konia osiodłać. I przez wrzosowiska, jak przez... |
|
|
|
|
Godzilla
kocia mama
Posty: 14145 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 9 Lutego 2007, 09:52
|
|
|
Wiem bo słyszałam i czytałam, ale żeby sobie to odświeżyć, musiałabym pomyszkować w antykwariacie i pooglądać. Na pewno była taka czarna seria, wydali Don Vollheima, pamiętam "Księżyc dwunastu rąk" i jeszcze parę tytułów, ale to była chyba seria z kosmonautą. Może coś pokręciłam, ale wszystko leży u rodziców, nie u mnie w domu. |
_________________ Blog
Kedileri çok seviyorum |
|
|
|
|
Kruk Siwy
Wierny Legionista
Posty: 21969 Skąd: Szmulki
|
Wysłany: 9 Lutego 2007, 09:53
|
|
|
Mam je! A ilustracje Stasysa Erdegeviciusa to mi się śniły po nocach... sorry ale dla mnie to koszmar...
Swoją szoszą pozdrawiam Andrzeja Łaskiego twórcę okładek ( nie wszystkich) do książek Andrzeja.
Ohydne! Ale jak najbardziej pasujące i klimatyczne... hihihi |
_________________ Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.
Agi |
|
|
|
|
Kruk Siwy
Wierny Legionista
Posty: 21969 Skąd: Szmulki
|
Wysłany: 9 Lutego 2007, 09:54
|
|
|
Godzilla, łoj, pokręciłaś... nic to. |
_________________ Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.
Agi |
|
|
|
|
Godzilla
kocia mama
Posty: 14145 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 9 Lutego 2007, 10:08
|
|
|
Spojrzałam w Allegro, i widzę różnicę. Cóż, nie siedzieliśmy (całą rodziną) w fantastyce na tyle głęboko, żeby zbierać serie. Raczej polowaliśmy na konkretnych autorów, i to nie tylko fantastycznych. Wydarzeniem było, jak się udało skombinować / wystać w ogonku / wychodzić dzieła Sienkiewicza, albo zaczytany egzemplarz "Pana Tadeusza". Na oślep nie braliśmy, po paru koszmarkach nudnych jak flaki z olejem przeszła nam chęć na eksperymenty. |
_________________ Blog
Kedileri çok seviyorum |
|
|
|
|
Rodion
Agent Chaosu
Posty: 7551 Skąd: Gestrandet
|
Wysłany: 9 Lutego 2007, 10:10
|
|
|
Kruk Siwy napisał/a | Mam je! A ilustracje Stasysa Erdegeviciusa to mi się śniły po nocach... sorry ale dla mnie to koszmar... |
O! Widzisz! A dla mnie do dziś kojarzą sie i tworzą ten wewnętrzny klimat gdy myślę o WP Książki o których wspomniałeś. Kreks, Neurony.. i inne z tej serii, nadal pokutują w jakiejś skrzyni w piwnicy. Mam awersje do wyrzucania książek, nawet takich jak te!
Kruk Siwy napisał/a | Swoją szoszą pozdrawiam Andrzeja Łaskiego twórcę okładek ( nie wszystkich) do książek Andrzeja.
Ohydne! Ale jak najbardziej pasujące i klimatyczne... hihihi |
Fakt! Ta " wizualizacja" Andrzejowego bohatera jest bardzo sugestywna, choć nie pozbawiona pewnego błedu |
_________________ Mam czarną koszulkę i piwo... jestem forpocztą sił chaosu.
I tylko konia osiodłać. I przez wrzosowiska, jak przez... |
|
|
|
|
A. Pilipiuk
Lando Carlisian
Posty: 2773 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 9 Lutego 2007, 11:12
|
|
|
Kruk Siwy napisał/a | Godzilla, praktycznie wszystko znikało. Pamiętasz serię z glizdą? I Neurony Zbrodni Lucyny Penciak? Uff! |
gadałem kiedyś z jednym redaktorem. I wiecie co mi wyznał po kilku piwach? Ten [----]* miał na biurku maszynopis kontynuacji neuronów zbrodni i nie skierował tego do produkcji!!! Granda. Ulubona książka mojego dzieciństwa...
*kto młody i nie wie - tak sie oznacza ingerencję cenzorską w przypadku kiedy trzeba z jakichś powodów ją zaznaczyć. |
_________________ Andrzej Pilipiuk |
|
|
|
|
A. Pilipiuk
Lando Carlisian
Posty: 2773 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 9 Lutego 2007, 11:20
|
|
|
Zerowiec napisał/a | Cytat | Gdybyśmy przez 45 powojennych lat mieli szerszy dostep do świata to fantastyka anglosaska sączyła by się stopniowo. |
Tak jak w Niemczech? Tam fantastyka anglosaska sączyła się stopniowo, a rezultat tego jest taki, że cała ich fantastyka przesiąknęła tandetą. To samo jest w innych krajach zachodnich zmonopolizowanych przez fantastykę anglojęzyczną i jej lokalne żałosne podróbki. |
to znowu wina socjalizmu gdyby nie żelazna kurtyna niemców z jednej strony atkowali by literack anglosasi z drugiej słowianie. i może to by szkopom pomogło i stworzyli by własną oryginalną fantastykę? najciekawsze rzeczy rodzą się na styku kultur. |
_________________ Andrzej Pilipiuk |
|
|
|
|
NURS
Ojciec Redaktor
Posty: 18950 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 9 Lutego 2007, 12:50
|
|
|
Nie przesadzacie aby z tym brakiem dostepu do dobrej literatury młodzieżowej za komuny?
Wtedy, na każdym rogu była biblioteka a w niej cała klasyka literatury młodziezowej. winetuje, Twainy, Verny Wernice i co kto sobie zamarzy. Od Doktora Doolitle i Muminków dla małych dzieciaków, przez 20 tyś mil podmorskiej, po Tolkiena.
Waluta na zachodnie rzeczy była, albo piratowali, ale to, co Jęczmyk&Co serwowali, to była śmietanka, nie fusy.
Porównajcie sobie Kroki w nienznane, z tym, co zrobił Sedeńko. I wcale tak mało tego nie wyszło, choć mogło wyjść o wiele więcej - tylko czy dzisiaj nie narzekamy na to "wiele" |
_________________ Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu. |
|
|
|
|
Rafał
.
Posty: 14552 Skąd: Że: Znowu:
|
Wysłany: 9 Lutego 2007, 13:20
|
|
|
A na dodatek istniał drugi obieg, kolejne Diuny kupowało się we Wrocku na Świdnickiej, tłumaczone chałupniczo, pisane chyba na maszynie i odbijane na powielaczu. Dużo tego można było kupić, szkoda, że nic mi się nie zachowało |
|
|
|
|
Romek P.
Pan na Literkach
Posty: 4363 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 9 Lutego 2007, 13:26
|
|
|
Rafał, klubówki to dopiero od 80 roku chyba. Wcześniej nie.
Ale Robert ma rację - było sporo do czytania. Co wiecej, sporo sentymentów wynika stąd właśnie, że wtedy te dzieła anglosaskie były dobrze cedzone - dostawaliśmy z reguły top tamtejszej produkcji, stąd mit, że to wspaniała fantastyka, bo kto wtedy słyszał o panu zwiącym się Guy Smith? |
_________________ Strona autorska: http://romualdpawlak.pl |
|
|
|
|
Rafał
.
Posty: 14552 Skąd: Że: Znowu:
|
Wysłany: 9 Lutego 2007, 13:31
|
|
|
Romek P. napisał/a | Rafał, klubówki to dopiero od 80 roku chyba. Wcześniej nie. |
No tak, lata 80-te, komuna, nie? |
|
|
|
|
gorat
Modegorator
Posty: 13820 Skąd: FF
|
|
|
|
|
NURS
Ojciec Redaktor
Posty: 18950 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 9 Lutego 2007, 13:50
|
|
|
To nie mit, Romku, dostawaliśmy to, co najlepsze. Nie wszystko, ale, to co wychodziło miało znaczek jakości. |
_________________ Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu. |
|
|
|
|
NURS
Ojciec Redaktor
Posty: 18950 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 9 Lutego 2007, 13:54
|
|
|
Gorat, sam to tłumaczyłem, przepisywałem, wydawałem podówczas
I w odróznieniu od Rafała, amm sporą kolekcję tamtych klubówek. |
_________________ Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu. |
|
|
|
|
gorat
Modegorator
Posty: 13820 Skąd: FF
|
|
|
|
|
Kruk Siwy
Wierny Legionista
Posty: 21969 Skąd: Szmulki
|
Wysłany: 9 Lutego 2007, 14:15
|
|
|
Kto wie? Niezłą nielegalną kasę wtedy trafiano... Może ktoś Ci w cztery oczy powie ale żeby wpisywać na forum... wątpię. |
_________________ Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.
Agi |
|
|
|
|
NURS
Ojciec Redaktor
Posty: 18950 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 9 Lutego 2007, 14:18
|
|
|
W zyciu nie słyszałem, żeby to była jakaś tajemnica. Po prostu mało kogo juz to interesuje.
Żeby cię zdziwić, to za to kiedyś sadzali, część wydawców poszła do kicia, a jak wyszli, to nawet wydawnictwa zakładali. Np. Amber założył Zbyszek Foniok, który, jak głosi urban legend, w celi poznał księgowego, z którym ustalili, jak załozyć wydawnictwo.
Z drugiej strony nie wszystko było czystym piractwem. NP. ze Zbyszkiem Królickim dotarliśmy kiedys do Chelsea Quinn Yarbro i udało nam sie namówic ja do publikacji klubowej Przedświtu. Takie to były porąbane czasy
ale to nie wątek na takie gadki |
_________________ Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu. |
|
|
|
|
Zerowiec
Narzeczona Frankensteina
Posty: 316 Skąd: Polska
|
Wysłany: 9 Lutego 2007, 14:26
|
|
|
Cytat | Waluta na zachodnie rzeczy była, albo piratowali |
Co wy z tą zachodnią walutą wymyślacie? Jak ktoś chciał być wydawany w Polsce to musiał zaakceptować tutejsze płace (czyli za nakład rzędu kilkudziesięciu tysięcy amerykaninowi przesyłali parę dolarów). |
_________________ Żadne z zer nie dorównywało mu świetnością |
|
|
|
|
Rafał
.
Posty: 14552 Skąd: Że: Znowu:
|
Wysłany: 9 Lutego 2007, 14:29
|
|
|
Zerowiec napisał/a | czyli za nakład rzędu kilkudziesięciu tysięcy amerykaninowi przesyłali parę dolarów | Z tego powodu niejaki Phil Dick uważał niejakiego Stanislawa Lem'a za kryptonim grupy komunistów.
sorki Andrzeju, że ci wątek zaśmiecamy, ale tak się fajnie gada, że sam wiesz |
|
|
|
|
Arlon
Langolier
Posty: 291 Skąd: inąd
|
Wysłany: 9 Lutego 2007, 20:22
|
|
|
Proponowałbym moderatorom przenieść całą rozmowę o starych czasach do właściwego wątku i zostawić link. |
_________________ Przez życie trzeba przejść z godnym przymrużeniem oka, dając tym samym świadectwo nieznanemu stwórcy, że poznaliśmy się na kapitalnym żarcie, jaki uczynił, powołując nas na ten świat. |
|
|
|
|
gorat
Modegorator
Posty: 13820 Skąd: FF
|
Wysłany: 9 Lutego 2007, 20:59
|
|
|
Przeniesione z tematu Pilipiuka.
Skoro jest nowy temat, to może się rozpiszecie?
Kruku, nawet jeśli były przekręty, to po takim czasie chyba już się przedawniły? Jeśli tak, to czemu nikt nie miałby o tym pisać? Można przecież przykryć walką z ustrojem. Nie kręcę? |
_________________ Początkujący Wiatr wieje: Co mogę dla kogoś zrobić?
Zostań drzewem wiśni.
---
鼓動の秘密
U mnie działa. |
|
|
|
|
Zerowiec
Narzeczona Frankensteina
Posty: 316 Skąd: Polska
|
Wysłany: 10 Lutego 2007, 00:37
|
|
|
Cytat | Z tego powodu niejaki Phil Dick uważał niejakiego Stanislawa Lem'a za kryptonim grupy komunistów. |
Dick zraził się trochę do Lema po tym jak odkrył, że Lem planował go porwać, poddać praniu mózgu i zmusić do pisania pod dyktando Polskiego wywiadu. FBI, Bóg i kosmici zdaje się też byli zamieszani w całą sprawę (nie wspominając o narkotykach). |
_________________ Żadne z zer nie dorównywało mu świetnością |
|
|
|
|
Rafał
.
Posty: 14552 Skąd: Że: Znowu:
|
Wysłany: 10 Lutego 2007, 10:18
|
|
|
Zerowiec napisał/a | Dick zraził się trochę do Lema po tym jak odkrył, że Lem planował go porwać |
A odkrył to po tym jak zrobił sobie wielką nadzieję na kupę kasy, bo mu Lem powiedział, w jakim nakładzie w Polsce będzie drukowany (Lem miał jakiś udział w tym temacie). Jak dostał kilka baksów to poczuł się oszukany a był w tym czasie w wielkiej potrzebie finansowej. Ot i wsio. |
|
|
|
|
NURS
Ojciec Redaktor
Posty: 18950 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 10 Lutego 2007, 10:25
|
|
|
Wiecie, ale nawet za komunii, to były dwie strony do umowy, tak, jak teraz. I Agent dicka negocjował cenę, która nasi wydawcy musieli zapłacić. Pamiętam przypadki, kiedy zachodni autorzy odmawiali, bo stawki były dla nich zbyt niskie. Więc ta teoria, toraczej nie jest realna. |
_________________ Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu. |
|
|
|
|
Rafał
.
Posty: 14552 Skąd: Że: Znowu:
|
Wysłany: 10 Lutego 2007, 10:43
|
|
|
Może i nie za bardzo realna, ale lansowana na pewno. Jestem za dużym leniem i za dużo mam do przekopania, ale pisane było w jakiejś biografii z okazji śmierci Philipa bodajże w Fantastyce. Na 100% Dick obiecywał sobie po druku w Polsce jakieś kokosy, a dostał figę. I Lem był w to mocno zaangażowany i na Lemie się skupiło. |
|
|
|
|
|