Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Ostatnio czytane
Autor Wiadomość
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37699
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 5 Czerwca 2025, 08:57   

Bunt - Blake Crouch
Krzyk - Blake Crouch

Druga i trzecia część opisująca wydarzenia w Wayward Pines. Niestety słabo. Pierwszy tom miał jakąś zagadkę, suspens, w jakiś sposób czasem angażował intelektualnie. Kontynuacje są tego pozbawione. Pozostaje nudna, bezsensowna akcja, którą ciężko nazwać fabułą. Do tego hurtowo stosowane klisze, papierowi bohaterowie i nieustannie powiększająca się sterta bzdur i gwałtów na fizyce i logice. Finałowy tom, masakrycznie prymitywny, ale oczywiście z furtką dla kontynuacji. Dotarłem do końca tylko dlatego, że to był audiobook, sam bym tego nie doczytał.

Nie mam ochoty rozwijać się nad tematem, bo po prawdzie nie ma nad czym.

Wysłuchałem w interpretacji Janusza Zadury. Niestety lektor ten miewa dość częste problemy z intonacją.

Odpowiednio
3/10
2/10
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37699
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 6 Czerwca 2025, 12:15   

Konklawe - Roberto Pazzi

Umiera papież, obserwujemy od wewnątrz trwające miesiącami konklawe. Z jednaj strony kardynałowie pełni są dewocji, wydaje się, że nie na pokaz, że niby wierzą w to wszystko, ale z drugiej to interesowni politykierzy, pełni zawiści, pychy, egoizmu, uprzedzeń rasowych i innych, podzieleni na zwalczające się koterie.

Do tego autor dorzuca surrealizm we włoskim stylu, taki trochę delikatniejszy Buzzati. Absurdalne oddziaływania nadprzyrodzonej/magicznej natury są na porządku dziennym. Często mają wymiar groteski, farsy, momentami niemal slapstickowej. Są pełnoprawną częścią rzeczywistości, w istotny sposób wpływają na bohaterów. I teraz nie wiadomo, czy autor używa ich do obśmiania (razem tym całym naturalnym bajzlem) w bardzo subtelny sposób całej tej chrześcijańskiej idei, ze szczególnym naciskiem na watykańskie gniazdo szerszeni, czy całkiem na poważnie prezentuje walkę dobrego ze złym, dziejącą się na skrzyżowanych płaszczyznach - realnej i nadprzyrodzonej. Dużo tu aspektów psychologicznych zupełnie na poważnie.

Warsztatowo całkiem w porządku.

Dziwna pozycja, bo do końca nie dotarło do mnie co autor miał na myśli. Z pewnością nie powiem, że poznanie tej lektury jest koniecznością, jednak jest na tyle oryginalna, że nie będę zniechęcał. Być może coś mi umknęło i inny czytelnik będzie w stanie odkryć w niej coś więcej.
7/10
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37699
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 11 Czerwca 2025, 13:07   

Miny za burtą - Zdzisław Boczkowski

Tygrysek. Obrona wybrzeża w kampanii wrześniowej, głównie z punktu widzenia Dywizjonu Minowców, gdzie główne role grały tzw. "ptaszki". W dużej mierze oparty na wspomnieniach naocznych świadków (sam autor to dowódca dywizjonu). Jak na tę serię, to bardzo dobra rzecz.

Tomik nieźle przeczytany przez Adama Baumana.
7/10
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Homer 
Admirał Ackbar

Posty: 2464
Skąd: ...
Wysłany: 11 Czerwca 2025, 22:05   

Wy tutaj jeszcze jesteście, aż mi się łezka zakręciła.

Joe Abercrombie -- wszystko co nie jest cyklem dla młodzieży ze słowem 'pół'.
A już niedługo początek kolejnej trylogii Diabły
_________________
"All I can say is... keep reading. The best is yet to come."
 
 
gorat 
Modegorator


Posty: 13882
Skąd: FF
Wysłany: 12 Czerwca 2025, 08:51   

Jesteśmy i nawet się cieszymy, że jest jakaś alternatywa, bo mnie choćby Meta ciachnęła i teraz będę liczył na unijne biuro apelacji chyba już jedynie.
_________________
Początkujący Wiatr wieje: Co mogę dla kogoś zrobić?
Zostań drzewem wiśni.
---
鼓動の秘密

U mnie działa.
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37699
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 12 Czerwca 2025, 09:14   

Salut dla Wichra - Zbigniew Damski

Poszedłem za ciosem i po "Minach za burtą" odsłuchałem swego rodzaju uzupełnienie wojny obronnej na wybrzeżu, czyli losy ORP Wicher pióra Z. Damskiego. Kiedyś czytałem jego niezłą monografię Garlanda, więc nie miałem lęków. I słusznie bo to znów niezły Tygrysek. Wrześniowa historia Wichra nie jest długa, zatonął 3 września. Jednak w tym czasie wielokrotnie walczył z niemieckim lotnictwem, a także brał udział w starciach z okrętami wroga. Sporo miejsca w tomiku zajmuje opis patrolu w nocy z 1 na 2 września, podczas którego Wicher miał ochraniać okręty stawiające miny podczas operacji "Rurka". Akcja jednak nie doszła do skutku, o czym nikt jednak nie poinformował dowódcy niszczyciela, Stefana de Waldena. O co ten miał spore pretensje, bo wykonując ściśle rozkazy przepuścił kilka okazji zadania poważnych strat flocie niemieckiej.

Realizacja tego audiobooka jest fatalna. Przez cały czas w tle brzmi fanfaronowa muzyka, po większości kompletnie bez sensu, momentami zaś jest tak głośna, że całkowicie zagłusza lektora. To jest jakaś kompletna pomyłka, realizator powinien zostać przeciągnięty pod kilem co najmniej trzy razy.

Wysłuchałem w niezłej interpretacji Jana Wilkansa.
7/10
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
  
 
 
Kruk Siwy 
Wierny Legionista


Posty: 22035
Skąd: Szmulki
Wysłany: 12 Czerwca 2025, 10:45   

Hihi.
Tygryski czytałem jakieś pięćdziesiąt lat temu. Dotąd spoczywają gdzieś na półkach. Wiele z nich to kupa - typu Janek , Maniek i klucz francuski walczą o Lepszą Polskę. Ale też jest dużo takich, które czytałem wielokrotnie. Myślę Fidel-F2, że przed Tobą wiele smacznych odkryć...
_________________
Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.

ˆ Agi
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37699
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 12 Czerwca 2025, 11:57   

Raczej nie Kruku. Ja to wszystko wiem, i też czytałem dawno temu (choć pewnie później niż Ty i pewnie mniej). Dziś to historyczno-II wojenno-morskie hobby trochę mi oklapło, ale lubię od czasu do czasu coś tam łyknąć dla czystej przyjemności, sentymentalnej niemal. Czy to MM czy Tygrysek czy co tam jeszcze, choć zwykle są to wydarzenia o których kiedyś już czytałem gdzie indziej. Teraz Storytel mnie zaczepił sugerując, że to dla mnie. Dałem się złapać. :wink:
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37699
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 17 Czerwca 2025, 09:46   

Podpalacze nieba - Wiktor Żwikiewicz

Zbiór czterech opowiadań.

1. Zerwane ogniwo;
2. Marzenie;
3. Kłamstwo;
4. Podpalacze nieba.

Pierwsze i ostatnie to opowiadania w jakiś sposób problemowe. Jest jakaś nauka, wynalazek czy coś, są konsekwencje etyczne, jest jakaś rozkmina. Utopione jest to wszystko oczywiście w barokowo-gigerowskim stylu z którego autor słynie. Tyle, że swoistość to jeden składnik, a drugi to jednak pensjonarska grafomania i nieporadność w oddawaniu pewnych rzeczy, konstruowaniu bohaterów.

Pozostałe dwa teksty to impresje w zasadzie pozbawione fabuły, z oniryczną narracją i jakimś chyba zamysłem, który jednak słabo mnie przekonuje, bo wygląda to jak pomysł wyrwany z większej całości, bo brak umocowania, bo brak mechanizmów odpowiadających za koncepcję, bo wynikają znikąd i donikąd nie prowadzą. Jedyną zaletą tych pozycji, w mojej ocenie, jest przyjemność obcowania z prozą nasyconą emocjonalnością, rozmytymi impresjami, napiętym uduchowieniem. Tyle, że znów, nie najlepszy warsztat formułuje rzecz z pensjonarską manierą.

Sumując, na plus policzyłbym ze dwa interesujące pomysły, oryginalność narracji i specyficzną wrażliwość, na minus przeciętny warsztat i brak dopracowania. Rzecz raczej dla fanów autora i ludków zafascynowanych cudakami.
6/10
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Kruk Siwy 
Wierny Legionista


Posty: 22035
Skąd: Szmulki
Wysłany: 6 Lipca 2025, 12:03   

Czerwony Mars. KS Robinsona. Kiedyś dawno temu odbiłem się od tego dzieła "na dzień dobry". Teraz nabywszy kolejne - ładne i okropnie grube - wydanie zmogłem. Ale to nie jest to co tygryski lubią najbardziej. Zamiast uczestnictwa w podboju Marsa miałem wrażenie oglądania dziennika TV z czasów PRL i śledzenia "gospodarskich wizyt" Pierwszego Sekretarza w licznych zakładach produkcyjnych. Nuda i bez jajeczność.
Kolejne Marsy odpuszczam. Może gdzieś darmowo, na wakacjach... ale raczej ad calendas grecas.
_________________
Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.

ˆ Agi
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37699
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 7 Lipca 2025, 11:10   

zuch chłopak, Robinson to klucha i nudziarz
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37699
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 8 Lipca 2025, 11:41   

Lagrange. Listy z Ziemi - Istvan Vizvary

Konstrukcyjnie rzecz przypomina lemowski Solaris, uwspółcześniony, ostrzejszy, bardziej mroczny - kontakt z czymś tak obcym, że niemal niemożliwym do zarejestrowania. Jest tu też Odyseja Kubricka (można znaleźć sprytne cytaty). I to jest trop którym, moim zdaniem, należy podążać w tej powieści. Człowiek jest bardzo ułomny, w zderzeniu z górą lodową wszechświata rozbija się jego pojmowanie rzeczywistości. Lagrange... to powieść o nieciągłości - brak linearnej narracji, skoki w czasie i przestrzeni, co chwila zmienia się rzeczywistość, przed chwilą martwi, żyją sobie jak gdyby nigdy nic, na granicy niepojętego pojawia się niedookreślony mistycyzm, rzeczywistość to wszechświat schrödingera. Z pewnością nie jest to powieść dla każdego, rzekłbym nawet, że dla nielicznych.

Koniec końców to rzecz która pyta o sens, czyli odwieczne pytania bez odpowiedzi, ale z jakiegoś powodu, nieustannie zadawane.

Najlepsze polskie SF od wielu lat.
10/10
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Kruk Siwy 
Wierny Legionista


Posty: 22035
Skąd: Szmulki
Wysłany: 10 Lipca 2025, 10:30   

Olvido Krzysztofa Rewiuka. Smaczna lektura. Dobrym językiem napisana, z pomysłem. Niby zbiór opowiadań ale tak naprawdę całostka z mocną klamrą. Nie będę spoilerował, ale od dość dawna pierwsza lektura, która nie dała mi spokoju aż do momentu gdy doczytałem do końca.
Trochę się obawiałem bo na pogadance Autora na festiwalu Sedeńki siedziałem przez połowę czasu jak na tureckim kazaniu, ale szczęściem choć medycyna jest w tekście obecna to na poziomie, który jest w stanie zrozumieć każdy profan.
Polecam.
_________________
Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.

ˆ Agi
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37699
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 10 Lipca 2025, 11:16   

Dzięki za info. Też miałem na oku, teraz się upewniłem.
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37699
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 11 Lipca 2025, 09:37   

Łabędzie - Jacek Dehnel T. I i II

Zaczynamy od bogatej w dygresje historii powstania miśnieńskiej manufaktury produkującej porcelanę i śledzimy losy powstałego w niej, brühlowskiego serwisu łabędziego. Do tego trochę historii rodzinnej samego autora oraz zapis procesu powstawania pozycji. Jest to najprzyjemniejsza i najciekawsza część. Z biegiem lektury autor skupia się przede wszystkim na czarnym rynku oraz przemycie zabytków, złota i walut w okresie PRL-u. W wielu łączących się opowieściach śledzimy losy najbardziej interesujących obiektów muzealnych, postaci ze "światka", przyglądamy się procesom i mechanizmom, wzajemnym powiązaniom. Ta druga część, mimo, że wciąż interesująca, to szczegółowością, ogromem informacji i powtarzającymi się schematami może znużyć (choć autor i tak dokonał ogromnej selekcji).

Pierwsza część mocno gawędziarsko-historyczna, druga w typie szerokiego reportażu. Należy docenić ogrom wysiłku i czasu poświęcony kwerendzie, analizie i kompozycji zdobytych informacji. Tytaniczna praca.

Warsztatowo rzecz bez zarzutu, Dehnel bezdyskusyjnie jest literatem najwyższej klasy.

Wysłuchałem w nadspodziewanie dobrej interpretacji autora. Choć z początku kręciłem nosem, to szybko przyzwyczaiłem się do brzmienia głosu i słuchało mi się świetnie. Z pewnością pomógł fakt, że lektor wiedział co czyta i co autor chciał przekazać. :)

9/10
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37699
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 17 Lipca 2025, 10:58   

Nikt nie wygrywa - Mark Gimenez

Wywodzący się z teksaskiego zadupia prawnik, ucieka i układa sobie życie w Chicago. Jednak po śmierci żony wraca wraz z dziećmi do rodzinnego miasteczka. Angażuje się społecznie i wpada w sieć skomplikowanych, lokalnych powiązań.

Autor stara się zwrócić uwagę czytelnika na rozmaite zdegenerowane aspekty funkcjonowania społeczeństwa. Mamy tu systemową patologię w sporcie, ksenofobię, rasizm, dehumanizację, konsekwencje wynikające z nierówności majątkowych, grupy "trzymające władzę" w lokalnych społecznościach korumpujące wymiar sprawiedliwości, itd. Wszystko to pięknie, tyle, że warsztat literacki pana Gimeneza jest na dolnej granicy akceptowalnych stanów. Powieść jest w każdym momencie dosłowna, nie ma tu cienia niuansów. Postacie są pensjonarsko oczywiste, dylematy etyczne na poziomie umoralniających książeczek dla dzieci. Rzecz niby miała być kryminałem, ale wątek ten - poza prologiem i końcówką - odsunięty jest na mocno boczny tor. Co w sumie nie robi książce źle. Tematy dotyczące lokalnej społeczności, na których autor skupia się przez większość czasu antenowego, to taka familijna klucha, ale intryga kryminalna jest jeszcze gorsza. Nie pamiętam kiedy, i czy w ogóle, czytałem kryminał gorzej wymyślony, bardziej nasączony bzdurami i infantylnością. Wszystkie służby głowiły się, kombinowały i nic, a pan prawnik zjawia się znikąd i jak po sznurku, bez żadnych wątpliwości, rozwiązuje sprawę sprzed pięciu lat w zasadzie z marszu. Choć posługuje się głupkowatą logiką i durnymi metodami.

Sumując, tandetna i banalna pierdoła. Pasza objętościowa. Powinno się dobrze sprzedawać.

Wysłuchałem w interpretacji Janusza Zadury. I niespecjalnie mi ona odpowiadała. Co prawda jest swoiście wyrazisty, jednak wydaje się, że jego maniera intonacyjna często niespecjalnie trafia w sens tekstu. Widziałbym go raczej jako lektora książek dla dzieci, gdzie przerysowanie aktorskie jest bardziej pożądane. Chociaż poziom infantylizmu w "Nikt nie wygrywa" być może akurat takie "dziecinne" odczytanie uzasadnia. Trochę jestem już chyba złośliwy.

3/10
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37699
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 21 Lipca 2025, 11:14   

Plac zabaw - Richard Powers

Zasadnicze miejsce i czas akcji - współczesność wyspy Makatea w Polinezji Francuskiej - to jedynie platforma służąca autorowi do umieszczenia wielu, bardzo obszernych, dygresji i retrospekcji skupiających się przede wszystkim na głównych bohaterach i elementach biograficznych, które ich ukształtowały i doprowadziły do miejsca którym się aktualnie znajdują. Mieszkańcy wyspy, w swej historii mocno doświadczonej łupiestwem białego człowieka, muszą zadecydować czy wyrazić zgodę na umieszczenie na niej przyszłościowego projektu pewnej korporacji. Z jednej strony impuls ekonomiczny i cywilizacyjny, wszyscy w zasadzie staną się bogaci, a z drugiej utrata spokoju i tradycyjnego stylu życia i jednak mimo wszystko ryzyko, że korporacja znajdzie sposób i motywację by ich wykiwać.

Na tak uformowanej bazie, autor tworzy z jednej strony po prostu zajmującą powieść obyczajową, a z drugiej, umieszcza w niej mnóstwo zagadnień dotyczących człowieka, współczesnej cywilizacji, kierunków jej rozwoju, szans i zagrożeń. Trudno wyliczyć wszystko, ale mamy tu kwestie rasizmu, orientacji seksualnych, praw zwierząt i miejsca człowieka w biocenozie ziemskiej nie tylko z punktu widzenia ekonomii, ale też etyki i nadchodzącego, niewiadomego jutra, systemowej niesprawiedliwości w rozmaitych obszarach, wydawałoby się egalitarnych i wolnościowych, systemów społecznych. Poza tym, patrząc w przyszłość, autor zastanawia się nad konsekwencjami rodzących się dziś zjawisk - zmianami środowiskowymi, rozwojem sztucznej inteligencji, postępującą globalizacją i unifikacją skutkująca zagrożeniem zaniku lokalnych kultur i społeczności, wpływem na ludzkość bezdusznych korporacji i kuriozalnie zamożnych jednostek.

Warsztat Powersa jest bez zarzutu. "Plac zabaw" to świetnie napisana, mimo skomplikowanej konstrukcji, wyjątkowo spójna w swej wieloaspektowości powieść problemowa. Postacie stworzone przez autora żyją, a ich losy opowiedziane są w sposób przykuwający uwagę.

Wysłuchałem w bardzo dobrej interpretacji Grzegorza Wosia.
10/10
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37699
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 23 Lipca 2025, 08:50   

Przyszłość ludzkości. Podbój Marsa, podróże międzygwiezdne, nieśmiertelność i nasze miejsce poza Ziemią - Michio Kaku

Bardzo, bardzo, bardzo "pop" popularyzatorska pozycja. Początkowa trzecia część książki to powszechne informacje z historii astronautyki i wiedzy ogólnej na poziomie szkoły podstawowej lekko zaczepiając o liceum. Potem tu i ówdzie trafia się interesujący rodzynek, by w końcu autor wpadł w obszary fizyki co do których mamy tylko hipotezy i to często sprzeczne ze sobą, natomiast żadnej zweryfikowanej wiedzy (np. czarne dziury jako soczewki wykorzystywane do podróży między różnymi wszechświatami).

Irytujące jest przyjęte modus operandi dotyczące kolejnych rozważań. W zasadzie wszystko musi być w jakiś sposób oparte lub związane z elementami popkultury, najlepiej amerykańskiej. Bierze Star Treka, Supermena albo pomysł z książki Asimowa i traktuje to jako bazę do wykładu, i tak raz za razem. W pewnym momencie ten natłok pulpowej fantastyki zaczął mnie mocno denerwować.

Niestety trafiają się kompletne głupoty, jak te o literalnym, mechanicznym rozbieraniu mózgu człowieka na kawałki, by przenieść świadomość do cyfrowego hardware'u. Na kartach książki Kaku reprezentuje zachłyśnięty hurraoptymizm typowy dla fantastyki złotego wieku, zresztą wyraźnie widać zachwyt Asimovem, Clarkiem, itp. Przed nami jeno świetlana przyszłość, a prezentowane przyszłe odkrycia i wynalazki nie niosą ze sobą żadnych potencjalnych zagrożeń, przynajmniej w tym dziele. Autor nie zauważa też choćby takich oczywistości, że życie na najbardziej zdegenerowanej Ziemi będzie o wiele łatwiejsze niż tworzenie kolonii służącej po prostu do życia na Marsie, pomijając nawet kwestie ekonomiczne.

Średnio się też popisał tłumacz robiąc z Sigourney Weaver mężczyznę.

Zdecydowanie zawiodłem się na tej pozycji, nie spodziewałem się takiego nagromadzenia "popu". Kilkakrotnie byłem o krok od porzucenia lektury, z powodu znudzenia i irytacji. Dotrwałem, ale patrząc z perspektywy, nie bardzo wiem po co.

Wysłuchałem w interpretacji Michała Rożka, któremu warsztatowo niewiele można zarzucić, ale rozumiem, że tembr jego głosu może komuś przeszkadzać.

Rzecz dla osób które kompletnie nie mają żadnego pojęcia o nauce czy astrofizyce ale lubią Star Treka i naiwny futuryzm.
4/10
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37699
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 24 Lipca 2025, 08:14   

Gra na wielu bębenkach - Olga Tokarczuk

Jest to zbiór różnorodny tematycznie, lecz jednorodny koncepcją, kolorytem i stylem. Przede wszystkim, zasadniczo opowiadania te pozbawione są puent, co wielu zrazi, jednak w moim odbiorze to rzecz zamierzona, a nie wynikająca z nieumiejętności. Życie zazwyczaj nie jest skonstruowane z puent, a jednak toczy się, ludzie w tym czasie mają swoje wrażliwości, emocje, coś się zmienia, coś kończy, cos zaczyna. Tokarczuk bierze interesujący ją fragment takiego życia, dorzuca lub nie, ale zazwyczaj dorzuca, element zaburzający o naturze nie z tego świata, skupia się na nastroju, emocjach, wrażliwościach i podaje nam delikatny, nastrojowy, często kontemplacyjny utwór, przypominający te, które wyszły spod pióra Dino Buzzatiego. Łykasz to albo nie.

Co do warsztatu, w zasadzie wszystko jest ok, ale prywatnie mam uczucie rozmijania się z autorką o pół kroku. Nie za bardzo potrafię uzmysłowić sobie gdzie leży problem, może to różnica w spojrzeniu na styl, może inna wrażliwość literacka, a nie wada jakaś obiektywna, niemniej prywatny degustibus nie pozwala mi powiedzieć, że Tokarczuk pisze pięknie.

Przemyślany, koherentny zbiór lirycznych opowiadań w lekkim sosie bizarro. Rzecz dla czytelnika o szczególnych potrzebach.
7/10
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37699
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 25 Lipca 2025, 12:01   

Las powieszonych lisów - Arto Paasilinna

Losy trojga głównych bohaterów - cwaniakowatego złodzieja, żołnierza alkoholika i lekko wiedźmowatej staruszki - splatają się całkiem przypadkowo. Każde z nich to jakiś rodzaj outsidera, ale mimo to, a może właśnie dlatego, dogadują się ze sobą, choć nie idzie to jak po maśle.

"Las powieszonych lisów" to groteskowa humoreska o ciepłym zabarwieniu. Jakby się uprzeć, wszystko jest tu jak najbardziej realne, jednak absurd i niedorzeczność, w oczywisty sposób, czają się na każdym kroku, by od czasu do czasu wypłynąć na powierzchnię.

Wszystko to autor wykorzystuje do ukazania bezsensu sposobu funkcjonowania pewnych aspektów społeczeństwa, zadumy nad naturą człowieka.

Rzecz jest napisana lekko, zgrabnie, schludnie, z doskonale skonstruowanym humorem, bez naddatków, ale plastycznie i obrazowo. Czytałem z dużą przyjemnością.
8/10
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group