 |
|
 |
Ostatnio czytane |
Autor |
Wiadomość |
Fidel-F2
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela

Posty: 37694 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 5 Czerwca 2025, 08:57
|
|
|
Bunt - Blake Crouch
Krzyk - Blake Crouch
Druga i trzecia część opisująca wydarzenia w Wayward Pines. Niestety słabo. Pierwszy tom miał jakąś zagadkę, suspens, w jakiś sposób czasem angażował intelektualnie. Kontynuacje są tego pozbawione. Pozostaje nudna, bezsensowna akcja, którą ciężko nazwać fabułą. Do tego hurtowo stosowane klisze, papierowi bohaterowie i nieustannie powiększająca się sterta bzdur i gwałtów na fizyce i logice. Finałowy tom, masakrycznie prymitywny, ale oczywiście z furtką dla kontynuacji. Dotarłem do końca tylko dlatego, że to był audiobook, sam bym tego nie doczytał.
Nie mam ochoty rozwijać się nad tematem, bo po prawdzie nie ma nad czym.
Wysłuchałem w interpretacji Janusza Zadury. Niestety lektor ten miewa dość częste problemy z intonacją.
Odpowiednio
3/10
2/10 |
_________________ Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt! |
|
|
|
 |
Fidel-F2
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela

Posty: 37694 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 6 Czerwca 2025, 12:15
|
|
|
Konklawe - Roberto Pazzi
Umiera papież, obserwujemy od wewnątrz trwające miesiącami konklawe. Z jednaj strony kardynałowie pełni są dewocji, wydaje się, że nie na pokaz, że niby wierzą w to wszystko, ale z drugiej to interesowni politykierzy, pełni zawiści, pychy, egoizmu, uprzedzeń rasowych i innych, podzieleni na zwalczające się koterie.
Do tego autor dorzuca surrealizm we włoskim stylu, taki trochę delikatniejszy Buzzati. Absurdalne oddziaływania nadprzyrodzonej/magicznej natury są na porządku dziennym. Często mają wymiar groteski, farsy, momentami niemal slapstickowej. Są pełnoprawną częścią rzeczywistości, w istotny sposób wpływają na bohaterów. I teraz nie wiadomo, czy autor używa ich do obśmiania (razem tym całym naturalnym bajzlem) w bardzo subtelny sposób całej tej chrześcijańskiej idei, ze szczególnym naciskiem na watykańskie gniazdo szerszeni, czy całkiem na poważnie prezentuje walkę dobrego ze złym, dziejącą się na skrzyżowanych płaszczyznach - realnej i nadprzyrodzonej. Dużo tu aspektów psychologicznych zupełnie na poważnie.
Warsztatowo całkiem w porządku.
Dziwna pozycja, bo do końca nie dotarło do mnie co autor miał na myśli. Z pewnością nie powiem, że poznanie tej lektury jest koniecznością, jednak jest na tyle oryginalna, że nie będę zniechęcał. Być może coś mi umknęło i inny czytelnik będzie w stanie odkryć w niej coś więcej.
7/10 |
_________________ Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt! |
|
|
|
 |
Fidel-F2
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela

Posty: 37694 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 11 Czerwca 2025, 13:07
|
|
|
Miny za burtą - Zdzisław Boczkowski
Tygrysek. Obrona wybrzeża w kampanii wrześniowej, głównie z punktu widzenia Dywizjonu Minowców, gdzie główne role grały tzw. "ptaszki". W dużej mierze oparty na wspomnieniach naocznych świadków (sam autor to dowódca dywizjonu). Jak na tę serię, to bardzo dobra rzecz.
Tomik nieźle przeczytany przez Adama Baumana.
7/10 |
_________________ Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt! |
|
|
|
 |
Homer
Admirał Ackbar
Posty: 2464 Skąd: ...
|
Wysłany: 11 Czerwca 2025, 22:05
|
|
|
Wy tutaj jeszcze jesteście, aż mi się łezka zakręciła.
Joe Abercrombie -- wszystko co nie jest cyklem dla młodzieży ze słowem 'pół'.
A już niedługo początek kolejnej trylogii Diabły |
_________________ "All I can say is... keep reading. The best is yet to come." |
|
|
|
 |
gorat
Modegorator

Posty: 13881 Skąd: FF
|
|
|
|
 |
Fidel-F2
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela

Posty: 37694 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 12 Czerwca 2025, 09:14
|
|
|
Salut dla Wichra - Zbigniew Damski
Poszedłem za ciosem i po "Minach za burtą" odsłuchałem swego rodzaju uzupełnienie wojny obronnej na wybrzeżu, czyli losy ORP Wicher pióra Z. Damskiego. Kiedyś czytałem jego niezłą monografię Garlanda, więc nie miałem lęków. I słusznie bo to znów niezły Tygrysek. Wrześniowa historia Wichra nie jest długa, zatonął 3 września. Jednak w tym czasie wielokrotnie walczył z niemieckim lotnictwem, a także brał udział w starciach z okrętami wroga. Sporo miejsca w tomiku zajmuje opis patrolu w nocy z 1 na 2 września, podczas którego Wicher miał ochraniać okręty stawiające miny podczas operacji "Rurka". Akcja jednak nie doszła do skutku, o czym nikt jednak nie poinformował dowódcy niszczyciela, Stefana de Waldena. O co ten miał spore pretensje, bo wykonując ściśle rozkazy przepuścił kilka okazji zadania poważnych strat flocie niemieckiej.
Realizacja tego audiobooka jest fatalna. Przez cały czas w tle brzmi fanfaronowa muzyka, po większości kompletnie bez sensu, momentami zaś jest tak głośna, że całkowicie zagłusza lektora. To jest jakaś kompletna pomyłka, realizator powinien zostać przeciągnięty pod kilem co najmniej trzy razy.
Wysłuchałem w niezłej interpretacji Jana Wilkansa.
7/10 |
_________________ Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt! |
|
|
|
|
 |
Kruk Siwy
Wierny Legionista

Posty: 22035 Skąd: Szmulki
|
Wysłany: 12 Czerwca 2025, 10:45
|
|
|
Hihi.
Tygryski czytałem jakieś pięćdziesiąt lat temu. Dotąd spoczywają gdzieś na półkach. Wiele z nich to kupa - typu Janek , Maniek i klucz francuski walczą o Lepszą Polskę. Ale też jest dużo takich, które czytałem wielokrotnie. Myślę Fidel-F2, że przed Tobą wiele smacznych odkryć... |
_________________ Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.
Agi |
|
|
|
 |
Fidel-F2
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela

Posty: 37694 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 12 Czerwca 2025, 11:57
|
|
|
Raczej nie Kruku. Ja to wszystko wiem, i też czytałem dawno temu (choć pewnie później niż Ty i pewnie mniej). Dziś to historyczno-II wojenno-morskie hobby trochę mi oklapło, ale lubię od czasu do czasu coś tam łyknąć dla czystej przyjemności, sentymentalnej niemal. Czy to MM czy Tygrysek czy co tam jeszcze, choć zwykle są to wydarzenia o których kiedyś już czytałem gdzie indziej. Teraz Storytel mnie zaczepił sugerując, że to dla mnie. Dałem się złapać. |
_________________ Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt! |
|
|
|
 |
Fidel-F2
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela

Posty: 37694 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 17 Czerwca 2025, 09:46
|
|
|
Podpalacze nieba - Wiktor Żwikiewicz
Zbiór czterech opowiadań.
1. Zerwane ogniwo;
2. Marzenie;
3. Kłamstwo;
4. Podpalacze nieba.
Pierwsze i ostatnie to opowiadania w jakiś sposób problemowe. Jest jakaś nauka, wynalazek czy coś, są konsekwencje etyczne, jest jakaś rozkmina. Utopione jest to wszystko oczywiście w barokowo-gigerowskim stylu z którego autor słynie. Tyle, że swoistość to jeden składnik, a drugi to jednak pensjonarska grafomania i nieporadność w oddawaniu pewnych rzeczy, konstruowaniu bohaterów.
Pozostałe dwa teksty to impresje w zasadzie pozbawione fabuły, z oniryczną narracją i jakimś chyba zamysłem, który jednak słabo mnie przekonuje, bo wygląda to jak pomysł wyrwany z większej całości, bo brak umocowania, bo brak mechanizmów odpowiadających za koncepcję, bo wynikają znikąd i donikąd nie prowadzą. Jedyną zaletą tych pozycji, w mojej ocenie, jest przyjemność obcowania z prozą nasyconą emocjonalnością, rozmytymi impresjami, napiętym uduchowieniem. Tyle, że znów, nie najlepszy warsztat formułuje rzecz z pensjonarską manierą.
Sumując, na plus policzyłbym ze dwa interesujące pomysły, oryginalność narracji i specyficzną wrażliwość, na minus przeciętny warsztat i brak dopracowania. Rzecz raczej dla fanów autora i ludków zafascynowanych cudakami.
6/10 |
_________________ Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt! |
|
|
|
 |
Kruk Siwy
Wierny Legionista

Posty: 22035 Skąd: Szmulki
|
Wysłany: 6 Lipca 2025, 12:03
|
|
|
Czerwony Mars. KS Robinsona. Kiedyś dawno temu odbiłem się od tego dzieła "na dzień dobry". Teraz nabywszy kolejne - ładne i okropnie grube - wydanie zmogłem. Ale to nie jest to co tygryski lubią najbardziej. Zamiast uczestnictwa w podboju Marsa miałem wrażenie oglądania dziennika TV z czasów PRL i śledzenia "gospodarskich wizyt" Pierwszego Sekretarza w licznych zakładach produkcyjnych. Nuda i bez jajeczność.
Kolejne Marsy odpuszczam. Może gdzieś darmowo, na wakacjach... ale raczej ad calendas grecas. |
_________________ Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.
Agi |
|
|
|
 |
Fidel-F2
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela

Posty: 37694 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 7 Lipca 2025, 11:10
|
|
|
zuch chłopak, Robinson to klucha i nudziarz |
_________________ Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt! |
|
|
|
 |
Fidel-F2
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela

Posty: 37694 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 8 Lipca 2025, 11:41
|
|
|
Lagrange. Listy z Ziemi - Istvan Vizvary
Konstrukcyjnie rzecz przypomina lemowski Solaris, uwspółcześniony, ostrzejszy, bardziej mroczny - kontakt z czymś tak obcym, że niemal niemożliwym do zarejestrowania. Jest tu też Odyseja Kubricka (można znaleźć sprytne cytaty). I to jest trop którym, moim zdaniem, należy podążać w tej powieści. Człowiek jest bardzo ułomny, w zderzeniu z górą lodową wszechświata rozbija się jego pojmowanie rzeczywistości. Lagrange... to powieść o nieciągłości - brak linearnej narracji, skoki w czasie i przestrzeni, co chwila zmienia się rzeczywistość, przed chwilą martwi, żyją sobie jak gdyby nigdy nic, na granicy niepojętego pojawia się niedookreślony mistycyzm, rzeczywistość to wszechświat schrödingera. Z pewnością nie jest to powieść dla każdego, rzekłbym nawet, że dla nielicznych.
Koniec końców to rzecz która pyta o sens, czyli odwieczne pytania bez odpowiedzi, ale z jakiegoś powodu, nieustannie zadawane.
Najlepsze polskie SF od wielu lat.
10/10 |
_________________ Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt! |
|
|
|
 |
Kruk Siwy
Wierny Legionista

Posty: 22035 Skąd: Szmulki
|
Wysłany: 10 Lipca 2025, 10:30
|
|
|
Olvido Krzysztofa Rewiuka. Smaczna lektura. Dobrym językiem napisana, z pomysłem. Niby zbiór opowiadań ale tak naprawdę całostka z mocną klamrą. Nie będę spoilerował, ale od dość dawna pierwsza lektura, która nie dała mi spokoju aż do momentu gdy doczytałem do końca.
Trochę się obawiałem bo na pogadance Autora na festiwalu Sedeńki siedziałem przez połowę czasu jak na tureckim kazaniu, ale szczęściem choć medycyna jest w tekście obecna to na poziomie, który jest w stanie zrozumieć każdy profan.
Polecam. |
_________________ Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.
Agi |
|
|
|
 |
Fidel-F2
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela

Posty: 37694 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 10 Lipca 2025, 11:16
|
|
|
Dzięki za info. Też miałem na oku, teraz się upewniłem. |
_________________ Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt! |
|
|
|
 |
Fidel-F2
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela

Posty: 37694 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 11 Lipca 2025, 09:37
|
|
|
Łabędzie - Jacek Dehnel T. I i II
Zaczynamy od bogatej w dygresje historii powstania miśnieńskiej manufaktury produkującej porcelanę i śledzimy losy powstałego w niej, brühlowskiego serwisu łabędziego. Do tego trochę historii rodzinnej samego autora oraz zapis procesu powstawania pozycji. Jest to najprzyjemniejsza i najciekawsza część. Z biegiem lektury autor skupia się przede wszystkim na czarnym rynku oraz przemycie zabytków, złota i walut w okresie PRL-u. W wielu łączących się opowieściach śledzimy losy najbardziej interesujących obiektów muzealnych, postaci ze "światka", przyglądamy się procesom i mechanizmom, wzajemnym powiązaniom. Ta druga część, mimo, że wciąż interesująca, to szczegółowością, ogromem informacji i powtarzającymi się schematami może znużyć (choć autor i tak dokonał ogromnej selekcji).
Pierwsza część mocno gawędziarsko-historyczna, druga w typie szerokiego reportażu. Należy docenić ogrom wysiłku i czasu poświęcony kwerendzie, analizie i kompozycji zdobytych informacji. Tytaniczna praca.
Warsztatowo rzecz bez zarzutu, Dehnel bezdyskusyjnie jest literatem najwyższej klasy.
Wysłuchałem w nadspodziewanie dobrej interpretacji autora. Choć z początku kręciłem nosem, to szybko przyzwyczaiłem się do brzmienia głosu i słuchało mi się świetnie. Z pewnością pomógł fakt, że lektor wiedział co czyta i co autor chciał przekazać.
9/10 |
_________________ Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt! |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group |