Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Rozmiar ma znaczenie - głosujemy do 15.07.2012

Szorty w jakim rozmiarze Wam najbardziej pasowały?
1. Jak Trurl bladawca zmajstrował
4%
 4%  [ 2 ]
2. Nowoczesny urząd w nowoczesnym państwie
13%
 13%  [ 6 ]
3. Pętla
17%
 17%  [ 8 ]
4. rmg-DON
10%
 10%  [ 5 ]
5. U Bramy Gór
6%
 6%  [ 3 ]
6. Wielki gach
36%
 36%  [ 17 ]
Wszystkie za małe, albo za duże...
10%
 10%  [ 5 ]
Głosowań: 28
Wszystkich Głosów: 46

Autor Wiadomość
dziko 
Yoda


Posty: 949
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2 Lipca 2012, 21:45   Rozmiar ma znaczenie - głosujemy do 15.07.2012

Dziękuję wszystkim Autorom! Zapraszam do czytania, komentowania i głosowania:

---

1. Jak Trurl bladawca zmajstrował

Pewnego razu Trurl postanowił stworzyć bladawca. Istotę, która dorównując umysłowo robotom, zbudowana byłaby nie z metalu, lecz z białka. Potrafiłaby ona podejmować samodzielne decyzje, rozumnie dyskutować, a może nawet sepulkować, co – zdaniem wielu – wyróżnia samoświadome istoty. Kiedy o tym usłyszał jego przyjaciel Klapaucjusz, śmiał się długo, a potem powiedział:

– Doświadczenie pokazuje, że tylko roboty mają świadomość. Przynajmniej te z królewskimi certyfikatami, mądrzejsze więc od zwykłej pralki.

– Nie zgodzę się z tobą, drogi Klapaucjuszu – odparł Trurl. – Dlaczego roboty myślą? Ponieważ są cybernetycznymi systemami autonomicznymi.

– Masz na myśli systemy potrafiące wpływać we własnym interesie na otoczenie i zapobiegać utracie tej zdolności? – spytał Klapaucjusz. – Ale to trochę za mało na rozum i świadomość.

– Nie, jeżeli wyposażę bladawca w dostatecznie duży przetwornik informacji. Dodam akumulator energii, a potem oba te organy podłączę do homeostatu, który zadba nie tylko o równowagę funkcjonalną organizmu, lecz także o samodzielność jego decyzji. Oczywiście, nie zapomnę też o innych, niezbędnych systemowi autonomicznemu organach.

Jak powiedział, tak zrobił. Najpierw ze zgliwiałej materii, po którą udał się na odległą planetę, zbudował prostego jednokomórkowca, amebę. Kiedy jednak pokazał ją Klapaucjuszowi, ten ryknął śmiechem:

– Przecież to nie tylko poematu nie napisze, ale nawet mama i tata nie powie.

Trurl nie przejmował się jednak złośliwościami. Rozmnożył i zróżnicował pierwotne komórki, a po sześciu miesiącach złożył z nich mózg – taki białkowy komputer. Odtąd poszło już z górki. Niemal rok po rozpoczęciu pracy stał przed nim białkowiec potrafiący mówić, a nawet pisać opowiadania. Nie potrafił tylko sepulkować. Trurl jednak był zachwycony, zapragnął więc, aby jego twór dostał królewski certyfikat potwierdzający rozumność. Zazdrosny Klapaucjusz ciągle jednak dokuczał przyjacielowi i niedoróbki rozmaite wytykał. Trurl zdecydował się wtedy na stworzenie jeszcze większego systemu autonomicznego. Rozmnożył bladawca, a gdy miał już kilkadziesiąt tysięcy osobników, umieścił ich na pobliskiej planecie, dał im rozmaity sprzęt i powiązał w strukturę organizacyjną. Tak powstał międzyplanetarny koncern produkujący odkurzacze.

Przesiębiorstwo to rozwijało się całkiem nieźle. Zostało nawet monopolistą w miejscowym układzie planetarnym. Niestety, gdy przybył królewski komisarz z mierzarką inteligencji, okazało się, że koncern ma intelekt na poziomie ameby.

---------------


2. Nowoczesny urząd w nowoczesnym państwie

Formularz audio.
Wybrano opcję:
Do Komisji Episkopalnej ds. Kontroli Obyczajów przy Urzędzie Miejskim Wrocławia.
Rozpocznij nagranie.

Ufff!
Szanowna Komisjo. Przybyłem tutaj, do urzędu znaczy się, z wielce ważną sprawą. Dla mnie. Chcę jednakowoż dać wniosek o zgodę na zmniejszenie mojego… Jakby to…? Przyrodzenia. Członka męskiego, znaczy się. Na operację.
Ja najważniejszy powód, to później podam, na końcu. Bo tera tu się dzieci kręcą przy automatach wnioskowych i rozumie komisja, no nie wypada mi tak. O takich rzeczach mówić.
A więc po pierwsze. Rozmiar mojego… tego, no więc przeszkadza mi w pracy. Ja w fabryce glazury robię, przy taśmie, co płytki wypraża. Terakotowe. Taśma jest duża i skomplikowana. Miejsca między nią a drugą mało, przeciskać się trzeba. Kombinezon obcisły, ja chudy jestem, ale to-to sterczy nawet jak mi nie bryk… znaczy się, w spoczynku stanie jest. W kółko się o coś zaczepiam i o wypadek nie trudno. A raz nawet mało brakowało, żebym maszynę, taśmę znaczy, zepsuł przez to. Brygadzista ciągle mi mówi: Walery, zrób coś z tym swoim… no, bo go stracisz i z roboty wylecisz.
Dobra, teraz mam argument taki, że będzie naprawdę dobrze uzasadnione i komisja na pewno zgodę mi da. No więc chodzi o to, że zakonnice… No nieee, co mi tu Pani z tymi szczylami teraz!? Mnie się nagranie zaraz skończy! Ja komisje przepraszam, muszę o tym za moment, bo znów się tu bachory koło mnie…
A w ogóle, to ja muszę zaprotestować. Znaczy, dziękuję bardzo, że urząd tera taki nowoczesny jest. Że w okienku nie trzeba stać, ino w automat dowód osobisty wsunąć i taki wniosek nagrać. Ale tu mi pani głosik nagrany mówi, że się muszę w dwóch tysiącach znaków zmieścić! To jak ja mam tera – mówić i liczyć od razu? A jak się nie zmieszczę? To granda jest! A taki wniosek, jak mój, obywatel może raz na dziesięć lat tylko złożyć. Ja protestuję, uważam, że… No, zupełnie nielamitowany formularz nie powinien być, ja rozumiem. Bo by wam ludzie zupełnie te taśmy zapchali głupotami. Ale powinno się móc więcej nagrać, niż te…
Tak, ja nie o tym. Dzieci poszły, to mogę ten najważniejszy powód podać. Dobry jest. Chodzi o to, że jak ja so

Koniec nagrania.

Szp. P. Waleriusz Kocułka
Komisja nie wyraża zgody. Wniosek nienależycie uzasadniony.
Nałożono grzywnę w wysokości 100 zł za nieobyczajne wypowiedzi w miejscu publicznym. Od kary grzywny nie przysługuje Obywatelowi prawo odwołania.
Podpisano:
Ks. J.P. Powaga
z up. Abp. T. Rydzyka
Komisja Episkopalna ds. Kontroli Obyczajów (p. Urzędzie Miejskim Wrocławia)

---------------


3. Pętla


Stary mężczyzna wsiada do autobusu, trzymając pod jedną pachą jamnika, pod drugą zaś martwą kurę. Nieładnie pachnie, więc wszyscy odsuwają się od niego. Wybiera miejsce przy oknie i natychmiast zasypia. Jedzie aż na pętlę.

Kiedy są na miejscu, jamnik zeskakuje na podłogę, a następnie wybiega z autobusu. Kura też chciałaby, ale jest martwa i nie może nawet zagdakać. Mężczyzna nie wie, że powinien wysiąść, gdyż leniwemu kierowcy nie chce się go budzić.

Ocknie się dopiero na przystanku, na którym wsiadł i nawet nie zauważy, że objechał całą trasę dokoła. Kiedy dojedzie na miejsce, zdziwi się, ale też ucieszy, że jamnik tam na niego czeka.

Czas i przestrzeń płatają starym ludziom dziwaczne figle.

---------------


4. rmg-DON

Do Prezes Rady Ministrów RP
„Szanowny panie Premierze,

Niezmiernie miło zakomunikować, iż można całkowicie zignorować informacje z pisma, które wysłaliśmy do Pana kancelarii 12 października 2009 roku.

Zapewne tak światłej osobie jak Panu wiadome jest, iż anglosaski system zapisu liczb dziesiętnych jest inny niż u nas, dlatego w nasze obliczenia wkradł się niewielki błąd. Wyrażam głęboki żal, jeżeli wspomniane pismo miało wpływ na jakiekolwiek Pańskie decyzje podjęte w ostatnich latach.

Żeby rozwiać wątpliwości – obiekt 47018, nazwany teraz Panną Take, uderzy w ziemię tak jak przewidywano – 29-ego czerwca 2012 roku, jednak wbrew wcześniejszym doniesieniom nie spowoduje zagłady świata. W końcu okazało się iż jest on nie większy niż piłka, jaką gra się na Euro.

Pozdrawiam,
Prezes Polskiego Towarzystwa Astronomicznego”

---------------


5. U Bramy Gór

Podejdźcie do ognia, bez strachu. Możem ślepy, ale słuch mam wyborny, tak. Siądźcie, strudzeni szlakiem wędrowcy, ogrzejcie zmęczone kości, a ja opowiem wam historię, która zdarzyła się w tym miejscu dawno temu.
W mrocznych czasach, niespokojnych, na wschodnich rubieżach zbudziło się najgorsze plugastwo, jakie kiedykolwiek chodziło po ziemi. Wielkie jak dom cholosy, czterorękie partimony, rojne kłosomile, sami wybierzcie. Wszystko co biega, pełza i lata zwróciło łby w stronę Królestw Za Górami i z rykiem, który niemal ruszył z posad bryłę świata, popędziło na zachód.
Trzy dni i trzy noce dziewięciu władców ze złotych pałaców naradzało się i szukało ratunku. Aż w końcu uradzili...
Gdy u bram wąwozu, z którego właśnie wyszliście, zatrzymały się piekielne legiony, naprzeciw nich stanął tylko jeden człek. Ale cóż to był za mąż! Piękny jak poranek, z grzywą czarnych jak smoła włosów i chmurnym spojrzeniem sokolich oczu. Blask bijący od kryształowej zbroi oślepiał demoniczne hufce, a co bardziej płoche stworzenia uciekały z piskiem.
- Jam jest Monokles, heros nad herosy! - zagrzmiał mąż, a głos jego poniósł się po równinie. - Żaden z was, wyrodne piekielne bękarty, nie postawi stopy w tym wąwozie, póki trzymam straż!
Taki był bowiem chytry plan złotych książąt. Ogromnej armii wschodnich demonów postanowili przeciwstawić moc największego i niezwyciężonego bohatera.
Monokles uniósł wysoko złotą tarczę.
- Zaklęta w Egildzie moc boginii Huts chroni mnie przed każdym ciosem. A potęga młota Glamourdinga kruszy każde zło. Bo Jam! Jest! Monokles!
I jak nie przypierdziuli w przydrożny głaz. Wiekowa skała rozpadła się w drobny mak, a przez szeregi piekielnych legii przeszedł szmer podziwu.
- Zawróćcie, męty, do bajora z którego przylazłyście - warknął heros.
Ale nie mogło być tak prosto.
Gdzieś z tylnych szeregów przecisnął się ogromny mahun, w mocarnej dłoni ściskając olbrzymią maczugę. Przeciągnął się leniwie i ruszył w kierunku wąwozu. Monokles uśmiechnął się drwiąco. Maczuga wzniosła się do ciosu, tarcza ruszyła jej na spotkanie.
Siła trzasku była równie wielka, jak zdziwienia Monoklesa, gdy Egilda pękła, a rozpędzony siłą ciosu mahun potknął się i całym ciężarem runął na herosa. Nie pomógł Glamourding, nie pomogła zbroja i tak skończyła się Bitwa u Bramy Gór. Tylko ten stary kamień, tamten obok mrowiska, świadczy o ciągle żywej urazie. Przypatrzcie się, jeszcze można odczytać napis. "Przechodniu, powiedz, k...., władcom Za Górami, że następnym razem niech się bronią sami!".

---------------


6. Wielki gach

Dębowe drzwi z trzaskiem wyleciały z framugi. Do sypialni wparował potężny mężczyzna o łysej kwadratowej czaszce, odziany w zbroję płytową i dzierżący w dłoni potężny buzdygan. Przekrwione oczy wbiły się w stojąca przy toaletce kształtną blondynkę.
- Gdzie on jest? - ryknął Urghor.
- Kto? - Na twarzy kobiety odmalowało się szczerze, albo też świetne udawane zaskoczenie.
- Gilbert Wielki - warknął. - Twój nowy gach!
Na dźwięk imienia legendarnego uwodziciela kobieta tylko otworzyła szeroko usta, robią niewinną minkę.
Urghor tymczasem wyrwał drzwiczki z najbliżej szafy i wsadził swój wielki łeb do środka. W żyłach kapitana zamkowej straży płynęła ósma część ogrzej krwi, nie było zatem wątpliwości, że rozerwie go na strzępy śmiałka, który dorobił mu rogi. Zakładając - oczywiście - że go najpierw dopadnie.
Po pierwszej szafie przyszła kolej na drugą, potem na skrzynię, łóżko i każdy inny mebel większy od taboretu. Szukając kochanka żony, Urghor niszczył wszystko wokół niczym huragan. Nie omieszkał nawet opukać desek podłogowych i zlustrować sufitu. Gdy kończył demolować sypialnię, do wnętrza wbiegło trzech strażników z kuszami.
- Na zewnątrz nikogo nie było, szefie - odparł jeden z nich. - Baczyliśmy na okiennice, gzymsy i dach.
Urghor zamarł nad roztrzaskanym łożem, dysząc ciężko.
- Stary durniu! - Żona gwałtownie przeszła do kontrataku. - Gilbert Wielki to jedynie ludowa bajeczka. Wierzą w nią tylko takie zakompleksione półgłówki jak ty!
Mąż milczał, marszcząc brwi i kręcąc nosem.
- Ja to bym babę i tak na wszelki wypadek sprał… - stwierdził nieopatrznie jeden ze strażników. Sekundę później ze złamaną szczęką leciał w kierunku ściany.
- Idziemy! - mruknął poczerwieniały kapitan straży, obrócił się na pięcie i opuścił sypialnię. Strażnicy zabrali nieprzytomnego towarzysza i podążyli za przełożonym.
Blondwłosa piękność rozejrzała się po zdemolowanej sypialni i westchnęła. Potem zakasała kieckę. Z cichym plaskiem od wewnętrznej strony uda odlepił się filigranowy elf, zamachał ciężko mokrymi od potu błoniastymi skrzydełkami, wykonał fikołka w powietrzu i wyrżnął nosem w posadzkę.
- Nic ci się jest? - spytała zatroskana kobieta.
- Nic, nic… - mruknął, podnosząc się powoli na nogi. - Możesz mi wierzyć, przez osiem wieków wpadałem nie raz w gorsze tarapaty.
Rozprostował skrzydełka i strzepał kurz z zielonego kubraczka.
- Dobra, cukiereczku - Uśmiechnął się szelmowsko. - Wyskakuj z ciuszków!


---------------
 
 
Matrim 
Kwiatek


Posty: 10317
Skąd: Zagłębie i Wielkopolska
Wysłany: 2 Lipca 2012, 22:17   

Ej, miało być dziesięć :(

Dwa mi się podobywują, ale jeszcze sobie za jakiś czas przeczytam, to może i pełne pudło wskażę.
_________________
Scio me nihil scire.

"Nie dorastaj, to jest gupie i nie daje się cofnąć. Podobno." - Martva
 
 
 
dziko 
Yoda


Posty: 949
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2 Lipca 2012, 22:40   

Matrim napisał/a
Ej, miało być dziesięć :(


Jeszcze się nie udało, ale trend jest wzrostowy i za parę edycji znowu będzie po naście szorciaków 8)
_________________
pozdrawiam - Bartek
Dzikopis
 
 
marekz 
Vampirella


Posty: 587
Skąd: z Bylekąd
Wysłany: 3 Lipca 2012, 11:48   

Wydaje mi się, że najlepszym szortem w tym zestawie jest U Bramy Gór. A wice-najlepszym Wielki gach.

Ciekawi mnie jaka będzie ostateczna kolejność, a także ile będzie produkcji z zerem albo pojedynczym głosem. Ja tej kolejności nie zaburzę, bo ode mnie głos w ankiecie na opcję numer siedem.
_________________
Wieczność bywa naprawdę długa. Szczególnie pod koniec.
 
 
 
Arya 
Stefan Sławiński


Posty: 2628
Skąd: Lublin
Wysłany: 3 Lipca 2012, 12:21   

rmg-DON i Wielki Gach.
 
 
Kruger 
Zombie Lenina


Posty: 476
Skąd: Wrocław
Wysłany: 3 Lipca 2012, 15:16   

Hmmm, trudny wybór.
Te fajnie napisane, co mają atrakcyjną fabułę, przeważnie nieprzekonująco realizują temat.
A te co świetnie wpisują się w temat, są jakoś tak napisane...
Trza się dobrze zastanowić.
_________________
Niespełniony ałtor a także troll, tetryk i maruda.
 
 
dziko 
Yoda


Posty: 949
Skąd: Warszawa
Wysłany: 3 Lipca 2012, 19:29   

Arya - dzięki! Szybko i zwięźle jak zwykle.

marekz- dzięki za typy i w tajemniczy sposób z nim współgrający głos :wink:

Czterem anonimowym malkontentom też dziękuję.

Kruger - skrobniesz komentarze?
_________________
pozdrawiam - Bartek
Dzikopis
 
 
Kruger 
Zombie Lenina


Posty: 476
Skąd: Wrocław
Wysłany: 4 Lipca 2012, 10:00   

I znów się mam autorom narażać?

No skrobnę, skrobnę...
:)
_________________
Niespełniony ałtor a także troll, tetryk i maruda.
 
 
lakeholmen 
Bard absurdu


Posty: 689
Skąd: Zasypane
Wysłany: 4 Lipca 2012, 10:27   

Kruger napisał/a
I znów się mam autorom narażać?

No skrobnę, skrobnę...
:)


Niekoniecznie autorom ;) Ja obiecuję nie czepiac się. :)
_________________
Dzieła różne: opowiadania, eseje i wszystko inne
 
 
Kruger 
Zombie Lenina


Posty: 476
Skąd: Wrocław
Wysłany: 4 Lipca 2012, 11:35   

Heh, wiesz Lakeholmenie - autor ma emocjonalny stosunek, więc się narażam jemu. Inny dyskutant może chcieć podyskutować, podważyć moje zdanie, może mu się ono nie podobać, ale trudno mówić o narażaniu się, jeśli z danym utworem nie jest związany.
Ale spoko, czepiaj się, ja lubię.

1. Jak Trurl bladawca zmajstrował
Ktoś by się mógł czepić, że to jawne fanfikowanie stylu i tematyki Lema, ale mnie to nie przeszkadza, w spodenkach nierzadko piszemy na luzie, z jajem, więc jest OK.
Z tym szortem mam problem. Bo generalnie, nie powiem, podoba się, komunikatywnie napisane, nieźle nawiązuje stylem do Lema i w ogóle. Ale za cholerę nie rozumiem puenty i nie bardzo widzę (czy może rozumiem) jak tu zrealizowano temat. Instynktownie wyczuwam, że te dwie kwestie się ze sobą łączą, ale nie chwytam. Dość prosty jestem, niestety.
Nawiasem mówiąc, jakby mi ktoś, kto załapał, na PW coś podpowiedział…
2. Nowoczesny urząd w nowoczesnym państwie
Podoba mi się struktura i sposób realizacji tematu (że robi to na dwa sposoby i drugi sposób jest ciekawy – dla mnie). Natomiast pali mi ten tekst jedna czy dwie rzeczy – raz, że nawiązywanie do Rydzyka takie ograne jest, dwa, że tekst realizuje temat (pierwszy sposób) po najmniejszej linii oporu – ten wielki męski organ, oczywiście.
3. Pętla
I mi się "wrrrr!" włącza od razu, no bo co ja pocznę, nie lubię takich megakróciaków w konkursach króciakowych. Petla to bardziej pod drabble podchodzi. Jasne, reguła żadna nie mówi że nie można, ale ja nie lubię. Zupełnie inaczej pisze się i ocenia drabble, zupełnie inaczej szorta o większym rozmiarze. Marudziłem na to zawsze i marudzić będę.
Pomysł bardzo mi się podoba i aż żal, że nie bardziej rozwinięty.
Samej realizacji tematu tu nie widzę w fabule, chyba, że w rozmiarze tekstu, ale mnie to nie przekonuje.
4. rmg-DON
W zasadzie, jeśli chodzi o wielkość tekstu, to jak wyżej.
Fabuła IMHO taka nijaka. Wyczuwam, że o coś bardziej chodzi i podejmuję trop, jeśli ten, co zamierzył autor, to mi się nie podoba, ehhh ta polityka i narzekanie na Tuska… nuda!
Temat literalnie wypełniony, ale w sposób, który mnie kompletnie nie obszedł.
5. U Bramy Gór
No, fajnie napisane, fabułka prosta, ale w sam raz na rozmiar.
Temat zrealizowany płytko. O ile rozumiem, chodzi o wielkość piekielnego stwora i jego maczugi, przeciw której żadne zaczarowane tarcze i młoty szans nie mają? Wartałoby podkreślić to jakoś. Że bohater w *beep* miał strach, bo tak zawierzał sile magii swej broni i nagle – zdziwko! Bo tak jak jest – nie ma nic nadzwyczajnego w tym co się stało, ot, prosta wizualizacja powiedzonka o Herkulesie.
Inskrypcja na kamieniu zabawna, ale jakoś tak odbiega nieco od stylu.
BTW – uzasadnione podejrzenia o autorstwo :)
6. Wielki gach
I to też fajne, w stylu jaki lubię. No, kilka kiksików rzuciło się w oczy, ale drobnostki.
Ale realizacja tematu leży (choć nie kwiczy). Bo z jednej strony, i o to zapewne chodziło autorowi, mały rozmiar elfa ma znaczenie, bo dzięki niemu się ukrył w wiadomym miejscu. Ale z drugiej strony ten szort o wiele lepiej realizuje temat przeciwny, że Rozmiar nie ma znaczenia, bo elf choć filigranowy, to jednak jest wielkim kochankiem, zdobywcą wielu niewieścich… serc.
Z tym wiąże się trochę brak uzasadnienia, jedyna rzecz jaka mnie gryzie w fabule. Skoro taki mały, to jak daje radę być taki wielkim gachem? Pratchettowski Casanunda też jest mikrego wzrostu, ale Terry postarał się na wiele sposobów pokazać, czemu krasnolud jest atrakcyjny. Tu, owszem, nie było aż tyle miejsca, ale mimo to, uzasadnienia brakuje mi.
I tu też - podejrzenia o autorstwo :)

I dylemat jak w wierzyku Fredry o osiołku: Trudny wybór, trudna zgoda.
Nie lubię głosować, że nic się nie podoba. Więc trzeba będzie zagłosować, mimo zastrzeżeń.
Pada na Trurla, U bram Gór i Wielkiego gacha.
_________________
Niespełniony ałtor a także troll, tetryk i maruda.
 
 
dziko 
Yoda


Posty: 949
Skąd: Warszawa
Wysłany: 4 Lipca 2012, 13:33   

Kruger napisał/a
po najmniejszej linii oporu


Kruger, no bójże się Boga! :shock:

Wielkie dzięki za rozbudowane komentarze i głosy! :)
_________________
pozdrawiam - Bartek
Dzikopis
 
 
tullia 
Jaskier


Posty: 92
Skąd: w-m
Wysłany: 4 Lipca 2012, 16:34   

Punkty: Nowoczesny urząd w nowoczesnym państwie i Wielki gach
 
 
dziko 
Yoda


Posty: 949
Skąd: Warszawa
Wysłany: 4 Lipca 2012, 23:17   

tullia, dzięki!

Teraz ja. Uważam, że edycja jest przyzwoita, plusem jest różnorodność, tylko szortów chciałoby się więcej. Moje dwa głosy:

rmg-DON - zgrabne, pomysłowe, celne. Lubię political fiction :)

Jak Trurl bladawca zmajstrował - za błyskotliwą pointę.
_________________
pozdrawiam - Bartek
Dzikopis
 
 
Kruger 
Zombie Lenina


Posty: 476
Skąd: Wrocław
Wysłany: 5 Lipca 2012, 09:52   

No chciałoby się. Jest jak jest, trzeba się cieszyć, że nie 2-3.

Dziko, a weź mi na PW objaśnij Trurla znaczenie, bo ja tą puentę wyczuwam końcówkami nerwów, ale nie do końca rozumiem.
_________________
Niespełniony ałtor a także troll, tetryk i maruda.
 
 
Martva 
Kylo Ren


Posty: 30898
Skąd: Kraków
Wysłany: 5 Lipca 2012, 21:22   

Kruger napisał/a
Skoro taki mały, to jak daje radę być taki wielkim gachem?


Może ma zdolności, tego, no, lingwistyczne. I manualne. I jest czuły. I recytuje 'W malinowym chruśniaku' po francusku (nie wiem czy ktoś to przełozył ale musi brzmieć obłędnie).
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.

skarby
szorty
 
 
marekz 
Vampirella


Posty: 587
Skąd: z Bylekąd
Wysłany: 5 Lipca 2012, 21:30   

A bo wiesz dziko, myślałem czy by nie zagłosować na trzy, którym bym nie dał antypunkta, ale jednak kolejność mi się wyraźnie ukształtowała, a z drugiej strony żaden nie spodobał mi się na punkt. No to uznałem, że pierwszy raz wybiorę tę ostatnią opcję.

A antypunkty jak stodoły dostałyby ode mnie rmg-DON oraz Nowoczesny urząd w nowoczesnym państwie. W tej kolejności. A półantypunkta dostałby Jak Trurl bladawca zmajstrował.
_________________
Wieczność bywa naprawdę długa. Szczególnie pod koniec.
 
 
 
Matrim 
Kwiatek


Posty: 10317
Skąd: Zagłębie i Wielkopolska
Wysłany: 5 Lipca 2012, 21:50   

Martva napisał/a
Może ma zdolności, tego, no, lingwistyczne (...)


Ewentualnie, skoro ma skrzydełka, to i trąbkę po motylku...
_________________
Scio me nihil scire.

"Nie dorastaj, to jest gupie i nie daje się cofnąć. Podobno." - Martva
 
 
 
Kruger 
Zombie Lenina


Posty: 476
Skąd: Wrocław
Wysłany: 6 Lipca 2012, 08:36   

Martva napisał/a
Kruger napisał/a
Skoro taki mały, to jak daje radę być taki wielkim gachem?


Może ma zdolności, tego, no, lingwistyczne. I manualne. I jest czuły. I recytuje 'W malinowym chruśniaku' po francusku (nie wiem czy ktoś to przełozył ale musi brzmieć obłędnie).

A może coś z tego byłoby zasugerowane choćby, w tekście?
Optymalnie byłoby, choć tu rozmiar tekstyu był problemem, gdyby w tej kwestii tkwiło wielkie zaskoczenie.

EDIT.
[quote="marekz"]A antypunkty jak stodoły dostałyby ode mnie rmg-DON oraz Nowoczesny urząd w nowoczesnym państwie. W tej kolejności.
Za politykie?
_________________
Niespełniony ałtor a także troll, tetryk i maruda.
 
 
marekz 
Vampirella


Posty: 587
Skąd: z Bylekąd
Wysłany: 6 Lipca 2012, 11:06   

Nie, coś ty, za samą politykę w szorcie nigdy bym nie dał antypunkta. Choć polityka jest chyba tematem/podtekstem zazwyczaj trudniejszym do zgrabnego wykorzystania i wcale nie jest to taki samograj jak się autorom wydaje. Jak już daję, to - przynajmniej w moim odczuciu - za grubsze niedostatki.
_________________
Wieczność bywa naprawdę długa. Szczególnie pod koniec.
 
 
 
Kruger 
Zombie Lenina


Posty: 476
Skąd: Wrocław
Wysłany: 6 Lipca 2012, 12:53   

To omów coś :)

Bo to jest tak, że w dowcipie wystarczy polityką rzucić i już jest zabawnie. A w tekście, nawet szorcie, to (jak nazwałeś, samograj) już tak łatwo nie przechodzi.
Ja generalnie wole unikać. Raz mi się zdarzyło, że jakies dalekie echa Samoobrony się znalazły w jednym opowiadaniu. Ale dalekie, zepchane przez wątek główny i ledwie rozpoznawalne. W ogóle nie przepadam za tym. Polityka jest nudna.
_________________
Niespełniony ałtor a także troll, tetryk i maruda.
 
 
lakeholmen 
Bard absurdu


Posty: 689
Skąd: Zasypane
Wysłany: 6 Lipca 2012, 13:43   

Kruger napisał/a
Polityka jest nudna.


I strasznie głupia. :D

( i śmierdzi ! )
_________________
Dzieła różne: opowiadania, eseje i wszystko inne
 
 
marekz 
Vampirella


Posty: 587
Skąd: z Bylekąd
Wysłany: 6 Lipca 2012, 14:43   

Nie wiem czy bym chciał aby moje omówienie antypunktowanych szortów trafiło na jakiegoś debiutanta. Ale ponieważ oba mają już punkty, czyli mogą się także podobać, to luzik, napiszę coś względnie łagodnego wieczorem, jak te twory wyglądają w moich oczach.
_________________
Wieczność bywa naprawdę długa. Szczególnie pod koniec.
 
 
 
dziko 
Yoda


Posty: 949
Skąd: Warszawa
Wysłany: 6 Lipca 2012, 15:29   

Matrim napisał/a
Ewentualnie, skoro ma skrzydełka, to i trąbkę po motylku...


No i był kiedyś wielce nieprzyzwoity dowcip o kolibrze i słonicy... :wink:

Wyjeżdżam dziś na Wschód, w weekend mam weselisko, więc pewnie zajrzę tu dopiero w poniedziałek. Tymczasem dyskutujcie, komentujcie, głosujcie :)
_________________
pozdrawiam - Bartek
Dzikopis
 
 
terebka 
Filippon


Posty: 3843
Skąd: Nowogródek Pomorski
Wysłany: 8 Lipca 2012, 11:18   

Punkty otrzymują szorty... Tadam! Nowoczesny urząd w nowoczesnym państwie i Wielki gach Oba w pełni zasłużenie :bravo :bravo :bravo Podoba mi się też Pętla, ma swój urok - punkt za urok :) :bravo :bravo
_________________
SZORTAL
Szortal Na Wynos - Wydanie Specjalne
 
 
 
dziko 
Yoda


Posty: 949
Skąd: Warszawa
Wysłany: 9 Lipca 2012, 20:57   

terebka, dzięki!

Dziękuję też NN-om, którzy głosowali na to i owo :)

Przypominam, że choć na pisanie było więcej czasu, to głosujemy klasycznie - do niedzieli.
_________________
pozdrawiam - Bartek
Dzikopis
 
 
Matrim 
Kwiatek


Posty: 10317
Skąd: Zagłębie i Wielkopolska
Wysłany: 10 Lipca 2012, 13:38   

Nowoczesny urząd w nowoczesnym państwie - za stylizację i wykonany temat (i co z tego, że oczywisty? :) )

Pętla - bo, mimo wątłych rozmiarów, wciąga strasznie. I to mój faworyt edycji.



Pozostałe w skrócie:

Trurl byłby lepszy, gdyby nie podpierał się Lemem, wystarczyłoby zmienić imiona bohaterów, szort by nie ucierpiał, a byłby wyjątkowy. Tak jest jednak odtwórczo.

rmg-DON ma fajny tytuł, rozmiar ma znaczenie, ale jednak... jakoś nie.

U Bramy Gór jest przekombinowane.

A Wielki gach faktycznie trochę obok tematu. I chyba z całej piątki najmniej dopracowany edytorsko.

I tyle.
_________________
Scio me nihil scire.

"Nie dorastaj, to jest gupie i nie daje się cofnąć. Podobno." - Martva
 
 
 
dziko 
Yoda


Posty: 949
Skąd: Warszawa
Wysłany: 10 Lipca 2012, 23:31   

Martim, dzięki za głosy i komentarze!

Pięć dni zostało, przydałoby się jeszcze kilkunastu głosujących :)
_________________
pozdrawiam - Bartek
Dzikopis
 
 
Lynx 
Wyduldas Napfluj


Posty: 7038
Skąd: znad morza
Wysłany: 11 Lipca 2012, 09:03   

Nowoczesny urząd w nowoczesnym państwie
rmg-DON
Wielki gach
_________________
http://zrozumiecswiat.pl/7.html
 
 
dziko 
Yoda


Posty: 949
Skąd: Warszawa
Wysłany: 11 Lipca 2012, 23:45   

Lynx, dzięki za głosy! :)
_________________
pozdrawiam - Bartek
Dzikopis
 
 
baranek 
Wróbel galaktyki


Posty: 5606
Skąd: Toruń
Wysłany: 12 Lipca 2012, 17:48   

Wielki gach. Chociaż jak sobie wyobrażę te przekrwione oczy wbijające się w tę filigranową blondynkę...
_________________
Życie, ku*wa, jest nowelą.

"Pisze się po to, żeby było napisane" - Zygmunt Kałużyński
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group