Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Tekst numeru 65 - głosujemy do 12 kwietnia

Wybierz dobre opowiadania
Robert Foryś - Hetmańska metresa
7%
 7%  [ 11 ]
Tomasz Kilian - Strefa
5%
 5%  [ 8 ]
Joanna Maciejewska - Pokonać Morze
12%
 12%  [ 18 ]
Magdalena Kempna - Noc na uczelni
2%
 2%  [ 4 ]
Agnieszka Szady - Wszyscy za jednego
4%
 4%  [ 6 ]
Patryk Szachraj - Machina Ex Deo
9%
 9%  [ 14 ]
Adam Mrozek - Dyspozytor
9%
 9%  [ 14 ]
Paweł Kwiatek - Etiuda
9%
 9%  [ 14 ]
Marek Ścieszek - To już nie jest ten sam las, co niegdyś
13%
 13%  [ 19 ]
Paulina Klimentowska - Boś Ty dobro nieskończone
10%
 10%  [ 15 ]
Anna Klimasara - C'est la vie
12%
 12%  [ 18 ]
Żaden z powyższych
1%
 1%  [ 2 ]
Głosowań: 44
Wszystkich Głosów: 143

Autor Wiadomość
xan4 
Tatuś Muminków


Posty: 5116
Skąd: Dolina Muminków
Wysłany: 21 Lutego 2011, 15:44   Tekst numeru 65 - głosujemy do 12 kwietnia

6 opowiadań, 5 szortów, 11 głosów. Dodatkowo od tego miesiąca w ankiecie pojawia się opcja: Żaden z powyższych, dla tych, co chcą zagłosować, a uważają, że nie ma na co.

Od marca następuje też mała zmiana w naszych ankietach. Redakcja SFFiH objęła patronat nad naszymi ankietami i co miesiąc będą przyznawane dwie nagrody książkowe.

Pierwsza będzie przyznawana dla najlepszej, najbardziej intrygującej, najbardziej merytorycznej wypowiedzi o danym numerze.
Nagrodę będzie przyznawała komisja w składzie:
shenra,
Witchma,
Fidel-F2,
Kruk Siwy,
Matrim
.

Druga nagroda będzie losowana pośród wszystkich, którzy wypowiedzieli się (oddali głos i napisali na co oddali głos, nawet w krótkich słowach) w wątkach o danym numerze (okładka, opowiadania, publicystyka).

Zapraszam do głosowania i oceniania.
 
 
marcolphus 
Batman


Posty: 514
Skąd: Kraków
Wysłany: 21 Lutego 2011, 15:51   

Ło ho ho, jak dużo opowiadań do wyboru...
_________________
What Codringher Hears
 
 
 
andre 
Szninkiel


Posty: 1343
Skąd: Często Hau
Wysłany: 21 Lutego 2011, 16:08   

Tales z Miletu, Demokryt z Abwehry, Sedes z Ebonitu, Żaden z Powyższych... ale faktycznie, wysypało tekstami :D
 
 
merula 
Pani z Jeziora


Posty: 23494
Skąd: przystanek Alaska
Wysłany: 21 Lutego 2011, 17:38   

bo to szorty forumowe są
_________________
Kobiety dzielą się na te, które nie wiedzą czego chcą i na te, które chcą, ale nie wiedzą czego.
 
 
Ziemniak 
Agent dołu


Posty: 5980
Skąd: Kraków
Wysłany: 21 Lutego 2011, 18:13   

andre, Sedes był z Bakelitu ;P:
_________________
Starzejesz się gdy odgłosy, które wydawałeś kiedyś w trakcie seksu wydajesz obecnie wstając z łóżka
 
 
 
andre 
Szninkiel


Posty: 1343
Skąd: Często Hau
Wysłany: 21 Lutego 2011, 19:02   

a oni nie mieli unii personalnej z Ebonitem?
 
 
baranek 
Wróbel galaktyki


Posty: 5606
Skąd: Toruń
Wysłany: 21 Lutego 2011, 20:41   

andre, mieli. ale dopiero po upadku Eternitu.
_________________
Życie, ku*wa, jest nowelą.

"Pisze się po to, żeby było napisane" - Zygmunt Kałużyński
 
 
shenra 
Wielki Kosmiczny Chomik Naczelna Biskupa


Posty: 24980
Skąd: z Nikąd
Wysłany: 21 Lutego 2011, 20:50   

Koniec offtopa.
_________________
Chomikowo obłędnie, lekko neurotycznie w granicach perwersji. "Niuplać dzyndzla" :D specially for smert :D
Przesiądź się!
Przegubowy kotecek!
chomik w świecie
 
 
 
xan4 
Tatuś Muminków


Posty: 5116
Skąd: Dolina Muminków
Wysłany: 22 Lutego 2011, 12:34   

Opowiadanie Forysia, to jest to samo, co w NF 07/2009, przerobione, czy zbieżność tytułów?
 
 
rybieudka 
Istota z głębin


Posty: 1348
Skąd: Wrocław
Wysłany: 22 Lutego 2011, 12:54   

Według Fantasty to samo
_________________
Tekst to tylko pretekst do podtekstu...

RYBIEUDKA blog - http://rybieudka.blogspot.com/

Jedyny TAKI katalog fantastyki! - FANTASTA.PL
 
 
 
Arya 
Stefan Sławiński


Posty: 2628
Skąd: Lublin
Wysłany: 22 Lutego 2011, 18:08   

Noc na uczelni, Wszyscy za jednego, Machina Ex Deo, Dyspozytor, Boś Ty dobro nieskończone i Etiuda
 
 
Kasiek 
Kogga


Posty: 5207
Skąd: Lublin
Wysłany: 22 Lutego 2011, 18:10   

Hmm, podsumowując moje wrażenia po przejrzeniu numeru, biorąc pod uwagę okładkę, opowiadania i tak dalej - choróbka, źle się dzieje w państwie fabrycznym. Nawet ostatnio na pw o tym rozmawiałam z jednym użyszkodnikiem - jest coraz gorzej.
_________________
Biżu na facebooku
http://www.facebook.com/p...214431445246442
Blog http://pracowniaalainn.blogspot.com/
 
 
 
Alassan 
Gollum

Posty: 10
Skąd: stamtąd
Wysłany: 25 Lutego 2011, 10:14   

Strefa i dwa szorty: To już nie ten sam las, co kiedyś i Boś Ty dobro nieskończone.
 
 
Foximus 
Gollum

Posty: 12
Skąd: Kraków
Wysłany: 26 Lutego 2011, 11:10   

W mój gust tym razem trafił Robert Foryś opowiadaniem Hetmańska Metresa.
_________________
>>> www.JPiekara.CBA.pl <<<
 
 
xan4 
Tatuś Muminków


Posty: 5116
Skąd: Dolina Muminków
Wysłany: 27 Lutego 2011, 13:37   

Napisałem długi komentarz i następnie w swojej wielkiej inteligencji, zamiast wysłać, nacisnąłem punkty i komentarz poszedł w niebyt. Gdzie ja byłem, jak rozdawali te lepsze rzeczy, nie lubię stać w kolejkach, więc jak na mnie przyszła kolej, to już tylko głupotę rozdawali. Nie będzie więc komentarzy, bo mi się nie chce pisać drugi raz.

Krótko.

Uważam, że to już trzeci słabszy numer, jakoś źle się zaczął ten nowy rok. z dłuższych opowiadań musiałbym wyróżnić jedynie Forysia, za to, że napisał, to co chciał, czyli prostą, dobrze skonstruowaną opowieść, ale wytknięty wcześniej grzech spowodował, że nie zapunktuję go. Szady, strasznie przegadana, przeopisywana, gdyby było o połowę krótsza, to może, może. Szachraj to nieporozumienie, Maciejewska klimat ma, ale całość chyba ją przerosła, Kempna niestety pisze o Słowackim, a ja reaguję alergicznie na to nazwisko, pomimo, że zabawa słowem i konwecją mi się podobała, Kilian się czyta i nawet klimat ma, ale końcówka skopana.
Całość ratują szorty, niestety, albo stety. Niestety, bo zaraz będzie, że mafia szortowa itd, ale cóż ja na to poradzę. Stety, bo faktycznie ratują numer. Punkty dostały 4 szorty, te co punktowałem też w poszczególnych edycjach.
 
 
Witchma 
Jokercat


Posty: 24697
Skąd: Zgierz
Wysłany: 27 Lutego 2011, 13:38   

xan4, a nie wystarczyło wrócić do poprzedniej strony...?
_________________
Basically, I believe in peace and bashing two bricks together.

"Wszystkie kobiety są piękne, tylko po niektórych tego nie widać."
/Maria Czubaszek/
 
 
 
xan4 
Tatuś Muminków


Posty: 5116
Skąd: Dolina Muminków
Wysłany: 27 Lutego 2011, 13:39   

Wróciłem, wróciłem, ale komentarzy już tam nie było :(
 
 
shenra 
Wielki Kosmiczny Chomik Naczelna Biskupa


Posty: 24980
Skąd: z Nikąd
Wysłany: 27 Lutego 2011, 13:43   

xan4, wierzymy, że chciałeś dać genialny przykład komentatorski :wink:
_________________
Chomikowo obłędnie, lekko neurotycznie w granicach perwersji. "Niuplać dzyndzla" :D specially for smert :D
Przesiądź się!
Przegubowy kotecek!
chomik w świecie
 
 
 
xan4 
Tatuś Muminków


Posty: 5116
Skąd: Dolina Muminków
Wysłany: 27 Lutego 2011, 13:46   

Nawet nie chciałem, a dałem shenra :)

Nawet nawiązywałem do szanownej komisji w tekście :) , ale co z tego...
 
 
shenra 
Wielki Kosmiczny Chomik Naczelna Biskupa


Posty: 24980
Skąd: z Nikąd
Wysłany: 27 Lutego 2011, 13:52   

xan4 w sumie szanowna komisja też jest punktowo oceniana w tym numerze. A przynajmniej jej cześć ;P:
_________________
Chomikowo obłędnie, lekko neurotycznie w granicach perwersji. "Niuplać dzyndzla" :D specially for smert :D
Przesiądź się!
Przegubowy kotecek!
chomik w świecie
 
 
 
xan4 
Tatuś Muminków


Posty: 5116
Skąd: Dolina Muminków
Wysłany: 27 Lutego 2011, 13:57   

No fakt, ciekawie się złożyło, w sam raz na dobry początek :wink:
 
 
Matrim 
Kwiatek


Posty: 10317
Skąd: Zagłębie i Wielkopolska
Wysłany: 27 Lutego 2011, 14:43   

Więc komisja się powinna wstrzymać od głosu? :)
_________________
Scio me nihil scire.

"Nie dorastaj, to jest gupie i nie daje się cofnąć. Podobno." - Martva
 
 
 
shenra 
Wielki Kosmiczny Chomik Naczelna Biskupa


Posty: 24980
Skąd: z Nikąd
Wysłany: 27 Lutego 2011, 14:45   

Matrim, no ba! :twisted: W ogóle już nigdy, przenigdy nie będziesz głosował i komentował, bo jeszcze dostaniesz nagrodę i będą nas sądzić, za faworyzowanie członków(jakkolwiek by to nie brzmiało :mrgreen: )
_________________
Chomikowo obłędnie, lekko neurotycznie w granicach perwersji. "Niuplać dzyndzla" :D specially for smert :D
Przesiądź się!
Przegubowy kotecek!
chomik w świecie
 
 
 
Matrim 
Kwiatek


Posty: 10317
Skąd: Zagłębie i Wielkopolska
Wysłany: 27 Lutego 2011, 14:49   

Jakby nie patrzeć, to faworyzowanie członków ma pełne uzasadnienie w ewolucji rodzaju ludzkiego ;)

Ale wiadomo, że na siebie nie zagłosujemy. Przecież nam wystarczą te służbowe komisyjne samochody i dodatek finansowy z racji przyznanych stanowisk. I kupony do spa...
_________________
Scio me nihil scire.

"Nie dorastaj, to jest gupie i nie daje się cofnąć. Podobno." - Martva
 
 
 
terebka 
Filippon


Posty: 3843
Skąd: Nowogródek Pomorski
Wysłany: 27 Lutego 2011, 22:11   

Z tekstów długich trzy punkty: Hetmańska metresa, Pokonać morze, Machina ex deo

Z tekstów krótkich trzy punkty: Dyspozytor, Etiuda, C'est la vie
_________________
SZORTAL
Szortal Na Wynos - Wydanie Specjalne
 
 
 
RedActor 
Jaskier


Posty: 87
Skąd: Lublin
Wysłany: 28 Lutego 2011, 10:44   

Cały numer – może poza szortami – był dla mnie ciągiem skojarzeń i zapożyczeń. Praktycznie w każdym opowiadaniu szeleści jakaś znana książka, pobłyskują kadry ze znanego filmu, słychać znajome melodie... Prawie każde opowiadanie budzi myśl „gdzieś to już widziałem”. Postmoderna, Panie, wszak wiadomo, że wszystko już było.

Hetmańska metresa

Weźmij Piekarę, dodaj Sapkowskiego,
krzynkę Bravehearta dorzuć też do tego,
Sienkiewiczem dopraw, z akcją rusz z kopyta,
powstanie historia, co się dobrze czyta.


Połączenie „Wiedźmina” Sapkowskiego z klimatami rodem z cyklu Piekary o inkwizytorze Mordimerze Madderdinie. Niezłe, żywe opowiadanie z ciekawym, wyrazistym bohaterem. Warsztatowo bez zarzutu, sprawnie napisane, sporo się dzieje, jednym słowem – dobre czytadło. Najlepszy tekst numeru, choć niestety wtórny. Już pierwsze zdania przywodzą myśl debiutanckie opowiadanie Sapkowskiego, w którym wiedźmin potykał się ze strzygą. Tu też mamy strzygi i specjalistę od ich likwidacji. A główny bohater – jego sposób działania, sposób prowadzenia rozmów – sporo ma wspólnego z Madderdinem z inkwizytorskiego cyklu Piekary. Pobrzmiewa tu trochę jeszcze Sienkiewicz, gdzieś w tle majaczą „Mgły Avalonu” – łatwo wyczytać z tego wszystkiego, jakimi lekturami raczył się autor. Ale rzecz w sumie w czytaniu przyjemna.

Strefa

Początek średnio zrozumiały, później robi się nawet ciekawie. Ale to też już było. Wystarczy przypomnieć film „Cube”i jego bohaterów, uwięzionych w nierealnym więzieniu i obarczonych traumami z przeszłości. Pomysł nawet niezły, opowiadanie ma swój klimat, ale nie do końca mnie przekonało. Może po prostu nie lubię takich klimatów.

Pokonać morze

Najpierw, na dzień dobry, mamy Mad Maxa. Postapokaliptyczny krajobraz, dzikie zwierzęta i bandyci wokół, ale pojawia się ten przystosowany i ratuje delikwenta z opresji. Potem pojawia się morze, które już z daleka zalatuje lemowskim oceanem z „Solaris”, ale im bliżej morza, tym wyraźniej czuć, że faktycznie pachnie Lemem, ale raczej tym z „Niezwyciężonego”. No, a jak się już pobawiliśmy w skojarzenia, to następuje kulminacja i jest po zabawie. Opowiadanie tak w ogóle całkiem niegłupie, daje do myślenia. Ale ciągle gdzieś się kołacze z tyłu głowy, że to wszystko już było.

Noc na uczelni

Trzy scenki, a każda z innej bajki. Motyw ze Słowackim nawet ciekawy (swoją drogą szkoda, że nie pojawił się Mickiewicz i nie doszło do wielkiego pojedynku, niekoniecznie na słowa). Scenka z filmami grozy też ma swój klimat. No, ale trzecia już całkiem rozwala całość. O ile najpierw rzecz zapowiada się horrorowato-humorystycznie, o tyle po pojawieniu się Rudego 102 i Brunnera nastrój idzie się paść. Rozumiem, że miało być to śmieszne, może i nawet trochę było, ale robi się galimatias. Niemcy, AK, postacie z seriali, wieszcze narodowi – dalibóg, brakuje jeszcze jelenia na rykowisku i jednorożca składającego głowę na podołku dziewicy. Za dużo tego wszystkiego, całość się rozłazi i zamiast sympatycznego horroru robi się groch z kapustą na wzruszenie ramion. Plus za przypomnienie polonistycznych klimatów ;)

Wszyscy za jednego

Za długie. Przegadane. Infantylne. Ale ogólnie krzepiące i sympatyczne w wymowie. Z czym to się kojarzy, zapytacie? Ano choćby z powieściami dla młodzieży Jerzego Broszkiewicza w stylu „Wielka, większa, największa”. Duch młodzieżowych powieści unosi się zresztą nad tym opowiadaniem przez cały czas, a ukoronowaniem tego jest odwołanie do twórczości Świrszczyńskiej, również autorki młodzieżowych powieści. Ogólnie rzecz może i nie jest zła, alem chyba już za stary na tego typu rzeczy. Plus za lokalizację, już w momencie, jak bohaterka mija fontannę, poznałem Lublin ;)

Machina Ex Deo

Miks „Strange Days”, „Blade Runnera” i „Piątego Elementu”. Plus skojarzenie z komedią, w której Adam Sandler stopuje pilotem Kate Beckinsale. Ale komedii nie ma, jest mrocznie – zarówno wewnątrz, jak i wokół bohaterów i psychodelicznie niczym u Phillipa K. Dicka. Pomysł, choć wtórny, całkiem ciekawy. No i wciąż aktualne pytania, jak choćby to o granice człowieczeństwa. Niezłe.

Szorty

Niezły „Dyspozytor” i świetna „Etiuda”. Reszta też niegłupia, ale w pamięć nie zapadła. No może poza Kubusiem Puchatkiem w wersji gore. Disney powinien pomyśleć o ekranizacji, już sobie wyobrażam gadżety z krwawym Misiem o Bardzo Małym Rozumku.

Punkty dla Hetmańskiej metresy, Pokonać Morze, Machina Ex Deo oraz Dyspozytora i Etiudy.
_________________
Prwdzw twrdzl n ptrzbj smgłsk
 
 
cranberry 
Dziewczyna Brighelli


Posty: 762
Skąd: Lublin/Esensja
Wysłany: 3 Marca 2011, 22:03   

RedActor napisał/a

Wszyscy za jednego
Za długie. Przegadane. Infantylne. (...)
Duch młodzieżowych powieści unosi się zresztą nad tym opowiadaniem przez cały (...)
Ogólnie rzecz może i nie jest zła, alem chyba już za stary na tego typu rzeczy.


Postanowiłam polemizować. Autorka mi pewnie urwie łeb (oby tylko wirtualnie!) za drążenie tematu, ale co mi tam - i tak mam anginę i moje chwile na tym łez padole są policzone. Jakbym ciut bredziła, to wybaczcie - maligna.

Otóż głęboko mnie zafrapowało CO mianowicie jest w tym tekście "infantylne".
Bo ja go zapunktowałam za barwną warstwę obyczajową, psychologicznie przenikliwe przedstawienie objawów depresji tak, że aż ciarki chodzą po plecach (szczerzę życzę RedActorowi, by był już "za stary na takie rzeczy") oraz równie prawdziwe pokazanie ciepłych i pełnych humoru relacji między bohaterami. Dodatkowo podoba mi się upiorna końcówka z odcinaniem skrzydeł i tym, co później.

I tak zachodzę w głowę, co tu młodzieżowego (w sensie negatywnym, bo raczej w takim zostało to użyte)? Że ludzie się przyjaźnią? To po 30 nie wolno?? (rany, chyba zrewiduję swoją sytuację osobistą w takim razie ;P: :wink: )

Więc ode mnie oceny:

Agnieszka Szady - Wszyscy za jednego - PUNKT
Jak wyżej.

Robert Foryś - Hetmańska metresa - PUNKT
Fakt, to dość prosta historia: zlecenie, ubicie poczwary i do domu. Ale bliskie memu sercu klimaty Rzeczpospolitej, no i Szkocja na deser. Nie czytałam pierwszego wydania tego tekstu, więc nie mam rozczarowania, że to nie coś świeżego.
Tylko jedno - za zdanie, w którym pani "wypadają wnętrzności" podczas demonicznego seksu, Autor ma u mnie niestety duuużą krechę...

Tomasz Kilian - Strefa
Podoba mi się psychologiczny układ, chyba prawdopodobny, kiedy dziewczyna idzie za swoim niezbyt mądrym chłopakiem i jego ewidentnie nieciekawym kumplem w sytuację, w którą sama by się nie wpakowała. Takie "szukanie kłopotów" jest chyba dość realistyczne psychologicznie. Plus upiorna sceneria. Punktu nie dałam, ale tekst mi sie podobał.

Joanna Maciejewska - Pokonać Morze
W zasadzie podobała mi się całość - wszystkie elementy oddzielnie (Morze, młody naukowiec, stary uczony, asystentka) i to, jak je połączono, niczego się nie mogę przyczepić ;) , tylko po prostu nie poruszyło mnie na tyle, żeby dać punkt.

Magdalena Kempna - Noc na uczelni
Dwie pierwsze scenki fajne, umiejętne balansowanie między komedią a horrorem. Niestety "Czterej pancerni" i Kloss rzeczywiście rozwalają klimat. A szkoda, bo od biedy nawet z nimi tekst mi się spodobał. Ale mooocno zaszkodzili.

Patryk Szachraj - Machina Ex Deo - PUNKT
Mnóstwo erotyki, ale bardzo z sensem i na temat. Ja tu miałam zupełnie nie cyborgowe skojarzenia z tym nowym gatunkiem ludzi: korporacyjnym lub glamour, co to ponoć już i u nas czasem straszy. Na szczęście jakoś udaje mi się omijać ich IRL dużym łukiem.

W tym numerze żaden z długich tekstów nie zarobił u mnie minusa. Z szortów podobał mi się tylko jeden:
Anna Klimasara - C'est la vie więc dostał PUNKT
 
 
RedActor 
Jaskier


Posty: 87
Skąd: Lublin
Wysłany: 3 Marca 2011, 23:00   

cranberry napisał/a
Otóż głęboko mnie zafrapowało CO mianowicie jest w tym tekście infantylne.


Cytuję:
"Marta trzepnęła go ścierką do naczyń. Łukasz nie pozostał jej dłużny: porwał z kołka długą i po chwili w kuchni rozgorzała bitwa (...). Zaśmiewając się, chłopak pobiegł otworzyć, zwinnie uniknąwszy ciśniętej za nim ścierki, która wylądowała na kufrze."

"Cztery słonie, zielone słonie,
Każdy kokardkę ma na ogonie.
Ten pyzaty, ten smarkaty -
Kochają się jak wariaty"

O takich właśnie rzeczach mówię. Mógłbym znaleźć więcej, ale mi się nie chce. Infantylne wydaje mi się przedstawienie całej czwórki bohaterów, ich wzajemnej relacji itp. Jeśli to jest barwna warstwa obyczajowa, to już Klan jest czasami bardziej szalony. Impreza dorosłych ludzi , w której jako wkład przynosi się sok jabłkowy, a szalona zabawą jest okładanie się ścierkami? Nie kupuje tego.

cranberry napisał/a
Bo ja go zapunktowałam za barwną warstwę obyczajową, psychologicznie przenikliwe przedstawienie objawów depresji tak, że aż ciarki chodzą po plecach (szczerzę życzę RedActorowi, by był już za stary na takie rzeczy)


Cóż, ja odnoszę się krytycznie do tekstu, ty do mojej osoby. Nie komentuję. Jeśli chodzi o sam tekst, widziałem wiele bardziej porażających opisów depresji i szaleństwa, ale nie przeczę, że ten jest przekonujący.


cranberry napisał/a
oraz równie prawdziwe pokazanie ciepłych i pełnych humoru relacji między bohaterami.


I owszem. Dlatego napisałem, że uważam tekst za krzepiący i sympatyczny w wymowie. I to jest dla mnie jego główna zaleta.

cranberry napisał/a
I tak zachodzę w głowę, co tu młodzieżowego (w sensie negatywnym, bo raczej w takim zostało to użyte)? Że ludzie się przyjaźnią? To po 30 nie wolno?? (rany, chyba zrewiduję swoją sytuację osobistą w takim razie ;P: :wink: )


Młodzieżowy jest sposób opisania wydarzeń. Taki jak w powieściach młodzieżowych, typu Broszkiewicza "Wielka, większa, największa". Polecam, podobało mi się, jak czytałem to dawno temu. Mówię o konwencji, sposobie przedstawienia, rozwiązania problemu itp. U takiego, dajmy to na to Sapkowskiego, rozprawa z demonami byłaby na pewno dużo bardziej mroczna, Piekara pojechałby zapewne jeszcze bardziej. Tu mamy scenkę, przypominającą opis grupy licealistów, wspinających się na skałki. Takie mniej więcej napięcie panuje.

Ta konwencja wcale nie musi być minusem tego tekstu, zapewne wielu osobom się to spodoba, jak widać powyżej. Mnie po prostu ona nie podpasowała. Jakbym miał wybierać, to sięgnąłbym po prostu po inne opowiadanie. Kwestia gustu, taki mam i będę się tego trzymał ;)
_________________
Prwdzw twrdzl n ptrzbj smgłsk
 
 
charande 
Blade


Posty: 1398
Skąd: Lublin
Wysłany: 4 Marca 2011, 00:47   

Cytat
Impreza dorosłych ludzi , w której jako wkład przynosi się sok jabłkowy, a szalona zabawą jest okładanie się ścierkami? Nie kupuje tego.


RedActor, przez Ciebie mało się nie popłakałam ze śmiechu :D
Część klimatów z tego opowiadania jest inspirowana sytuacjami IRL, niektóre postacie są miksem cech osób znanych autorce. Akurat cały opis imprezy to autentyk, łącznie z zanotowanymi dialogami o zabójcy mrówek, falandze rzymskiej etc. :mrgreen:
Zapewniam Cię, że osoby w wieku 20+ i 30+ mogą się zachowywać tak, jak to zostało opisane, tak rzucać tekścikami (i ścierkami), jak w tekście.
Co do soku jabłkowego przynoszonego na imprezę, to wiesz - można go wykorzystać jako popitkę do mocniejszych trunków ;) (Przypomniał mi się dialog z ćwiczeń z biofizyki na pierwszym roku: Wy macie metanol, my sok jabłkowy, no to co? Robimy drinki?)

Cytat
Tu mamy scenkę, przypominającą opis grupy licealistów, wspinających się na skałki. Takie mniej więcej napięcie panuje.


A - brak krwi i brutalności, "brak koszmaru w koszmarze" to już jest zupełnie insza inszość. Opowiadanie jest w tonacji light, wyprane z przemocy, to racja. Ale żeby w związku z tym nazywać je "infantylnym"?
Znam takich, dla których właśnie epatowanie dużą dawką mroku i/lub przemocy jest pretensjonalne i podpada pod tani chwyt...
Podsumowując - rozumiem, o co Ci chodzi, ale wydaje mi się, że słowo "infantylne" obraża ten tekst. "Młodzieżowe" - z tym się zgodzę.
_________________
Hałas w sieci - www.agnhalas.pl
The Thistle Queen - www.agnhalas.com
 
 
Bellatrix 
Batman


Posty: 531
Skąd: Warszawa
Wysłany: 4 Marca 2011, 00:57   

charande napisał/a
Wy macie metanol, my sok jabłkowy, no to co? Robimy drinki?

:shock:
ktoś chciał Was otruć :P
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group