|
|
|
Szorty - Róże i pistolety |
Róże czy pistolety? |
Kind of magic |
|
2% |
[ 3 ] |
Promocja |
|
1% |
[ 2 ] |
Bye bye |
|
3% |
[ 4 ] |
Sztuczka z bańką |
|
5% |
[ 7 ] |
Na placu w Tos Purras |
|
7% |
[ 10 ] |
Ja, Róża |
|
14% |
[ 19 ] |
Zaćmienie |
|
1% |
[ 2 ] |
Jak kryształ |
|
6% |
[ 9 ] |
Misja ocalenia człowieka |
|
3% |
[ 4 ] |
Transakcja |
|
0% |
[ 1 ] |
Rzeźnik z Londynu |
|
6% |
[ 8 ] |
Epilog |
|
7% |
[ 10 ] |
Fajfoklok |
|
10% |
[ 14 ] |
Proszę wstać! Sąd idzie! |
|
5% |
[ 7 ] |
Ostatnie zlecenie |
|
0% |
[ 1 ] |
Neurołowca |
|
10% |
[ 13 ] |
Kurz |
|
3% |
[ 5 ] |
Działka |
|
7% |
[ 10 ] |
|
Głosowań: 48 |
Wszystkich Głosów: 129 |
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Nutzz
Yans
Posty: 2170 Skąd: że znowu?!
|
Wysłany: 28 Lutego 2009, 19:55
|
|
|
Również i ja mam dwa pewniaki (jak myślisz - pokrywają się?)
Jak znajdę siły i chęci to zacznę komentować... Póki co opanowała mnie nieruchawość umysłowa
Edytka: literka |
Ostatnio zmieniony przez Nutzz 28 Lutego 2009, 21:21, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
xan4
Tatuś Muminków
Posty: 5116 Skąd: Dolina Muminków
|
Wysłany: 28 Lutego 2009, 19:57
|
|
|
Nutzz napisał/a | Również i ja mam dwa pewniaki (jak myślisz - pokrywają się?) |
nie wiem, mam nadzieję, że nie i w Twoich pewniakach będzie coś mojego
edit: przecinek za dużo. |
Ostatnio zmieniony przez xan4 28 Lutego 2009, 20:03, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Nutzz
Yans
Posty: 2170 Skąd: że znowu?!
|
Wysłany: 28 Lutego 2009, 20:00
|
|
|
Wiesz... tak sobie myślę... i doszedłem do wniosku że temat mógł być zbyt wymagający. Zostawia za małe pole manewru. Nie ukrywam że miałem ochotę napisać szorta do dwóch poprzednich edycji i nawet kilka pomysłów (od razu wyjaśniam - zabrakło mi motywacji ). Tym razem jednak nawet na żaden nie wpadłem |
|
|
|
|
xan4
Tatuś Muminków
Posty: 5116 Skąd: Dolina Muminków
|
Wysłany: 28 Lutego 2009, 20:08
|
|
|
Masz rację. Jest kilka szortów, w których albo róże albo pistolety są sztucznie przyszywane, przez co traci na tym i pomysł i konstrukcja.
Moim zdaniem, w przypadku tak "zabójczego" tematu, trzeba go traktować bardzo szeroko, bo ścisłe trzymanie się go, może zaszkodzić utworowi. |
|
|
|
|
merula
Pani z Jeziora
Posty: 23494 Skąd: przystanek Alaska
|
Wysłany: 28 Lutego 2009, 20:20
|
|
|
Ja, Róża
Proszę wstać...
Neurołowca
to moje typy |
_________________ Kobiety dzielą się na te, które nie wiedzą czego chcą i na te, które chcą, ale nie wiedzą czego. |
|
|
|
|
xan4
Tatuś Muminków
Posty: 5116 Skąd: Dolina Muminków
|
Wysłany: 28 Lutego 2009, 21:01
|
|
|
merula, a opisy chociaż malutkie... |
|
|
|
|
Nutzz
Yans
Posty: 2170 Skąd: że znowu?!
|
Wysłany: 28 Lutego 2009, 21:06
|
|
|
KIND OF MAGIC
Cytat | Jego jasnozielony garnitur nijak nie wpisywał się w stylistykę Annie. |
Czy "nijak nie" nie jest przypadkiem podwójnym zaprzeczeniem? Jesli się mylę niech mnie ktoś mądrzejszy poprawi...
Cytat | Stałem około dwustu metrów od sceny (...) Wczesniej zdołałem się przecisnąć bliżej sceny |
Kiedy? To "wcześniej" nie jest uwzględnione w tekście.
Cytat | Przez moment wydawało mi się że mnie poznał, lecz on po chwili wrócił do strojenia gitary - operacja przyniosła oczekiwane skutki. |
Jakie skutki? Z kontekstu zdania wynika jakoby operacja pomogła w strojeniu strun Brianowi, wcześniej natomiast dowiadujemy się że został niej poddany główny bohater.
Cytat | Powłóczyłem się jeszcze trochę w tłumie |
Wątpię czy "włóczenie się" w tłumie jest możliwe
Nie przykuło mnie... przeczytałem i pozostałem absolutnie obojętny. Nie widzę w tym żadnego przesłania, głębszej myśli...
Słabo.
PROMOCJA
Cytat | Ubrany w sutannę mężczyzna w średnim wieku podszedł do stojącego przy oknie młodzieńca, objął go wpół i namiętnie pocałował w usta |
Naprawdę mocny początek...
Cytat | - Kiedy to się skończy! Kiedy nas zaakceptują wreszcie! Czy Bóg nam wybaczy, Piotr! – w głosie Adama czuć było gniew i pretensję. |
- Kiedy to się skończy? Kiedy nas zaakceptują wreszcie? Czy Bóg nam wybaczy? Piotr!
Ja bym to zrobił tak... Jako że to zdania pytające...
Cytat | Kiedy to się skończy! Kiedy nas zaakceptują wreszcie! Czy Bóg nam wybaczy, Piotr! |
Cytat | w głosie Adama czuć było gniew |
Cytat | Delikatnie pogłaskał Adama po plecach |
Cytat | histeryczny głos Adama odbijał się od pustych ścian |
Cytat | - Piotr, jak możesz tak mówić! Kochasz mnie, prawda, kochasz? – Adam rozpłakał |
Cytat | Złapał Adama za rękę i |
Masakryczna ilość powtórzeń. Imiona w niektórych miejscach są zbędne.
Np. zdania pierwsze, czwarte i piąte brzmiałyby bez nich o wiele lepiej.
Cytat | Adam rozpłakał, szloch wstrząsał całym jego ciałem |
Albo miało byc "płakał" albo zjedzone "się"
Cytat | Pewni swoje zdobyczy zaatakowali |
Zjedzone "j"
Cytat | W rękach dzierżyli bejsbolowe pałki. |
A cóż to za wynalazek?
Cytat | Napastnicy jak stado wygłodniałych wilków |
Lepiej brzmiałoby "niczym"
Cytat | Głowa młodzieńca rozprysła się na strzępy |
Głowa raczej nie rozpryskuje się na strzępy
Cytat | W tym czasie na scenie pojawił się ponownie Andrzej Skarga, dyrektor handlowy koncernu Human Roses. Triumfował po raz kolejny. Podszedł do leżących nieruchomo ciał i nisko się ukłonił. Wiedział już, że pomimo głębokiego kryzysu gospodarczego odniósł wielki sukces. Zdobył nowych i wiernych klientów na sprzęt gospodarstwa domowego z serii żyd-2009 i klecha-2008. W głowie pojawiły się już nowe plany, związane z promocją innych modeli: szwab-2006 i cygan-2005. |
Łot da fak?
Wszystko jest ładnie, ciekawie, tekst wciąga a tu nagle ZONK.
Nie potrafię sobie poukładać całości... Ostatni akapit ani ani nie pasuje mi do reszty.
I co to za serie sprzętów domowych? Co mają wspólnego zabici ksiądz i chłopak z AGD? Czy za "sprzęty domowe" mam uznać "pałki bejsbolowe"? I cóż to za dziwaczne nazwy modeli?
Zgodność z tematem - żadna.
Przeciętnie.
BYE BYE
Cytat | Krzywo zawieszony obraz okazał się pierwszym znakiem, który powinien zwracać uwagę. |
"Krzywo wiszący" i "zwrócić"
Cytat | wysoce mało prawdopodobne |
A cóż tu robi to "wysoce"? Zupełnie jak "dużo mało prawdopodobne"
Winno być "wysoce nieprawdopodobne"
Cytat | Taka dziwna, budowlana zmiana była do nich podobna, tylko gdzie wstawili drzwi na strych? |
To materiał na dwa zdania.
Kapituluję... zbyt wiele rzeczy do poprawki. Tekst zupełnie jakby był wklejony bez jednej choćby korekty.
Postępowanie portiera (A właśnie, czy osobę opiekującą się domem można nazwać portierem? Portier to osoba odbierająca klucze w recepcji, tu pasowałoby raczej określenie takie jak "lokaj") jest irracjonalne. Nie rozumiem jego motywacji. W ciągu jednej chwili przechodzi od euforii do załamania... Schizofrenia? Jesli tak to słabo opisana, bo trzeba sie jej domyślać na siłę.
I jak poprzednio... końcówka doklejona na taśmę klejącą i z innego zupełnie materiału.
Bardzo Słabo.
I znowu sobie rozłożę na części
Powiedzmy że jutro opiszę również trzy
@ Xan, chciałeś opisy? |
|
|
|
|
xan4
Tatuś Muminków
Posty: 5116 Skąd: Dolina Muminków
|
Wysłany: 28 Lutego 2009, 21:42
|
|
|
No i czas na xana
tym razem uwaga na spoilery,
Kind of magic - zwykle nie czepiam się zgodności z tematem, ale tutaj to już nawet nawiązania nie ma, ponadto nie zrozumiałem o co chodzi w tym szorcie,
Promocja - takie niesmaczne jak dla mnie to jest, temat też gdzieś zniknął...
Bye bye - entery się trochę rozjechały, wykonanie i temat ok, ale przeszło obok mnie szerokim łukiem,
Sztuczka z bańką - opowieść się kręci, dobrze napisane, stany powyżej średniej, wreszcie coś normalnego,
Na placu w Tos Purras - znacie? to posłuchajcie..., wtórne do bólu, po kilku wersach wiedziałem jak się skończy, dobrze napisane, ale temat i nie najlepiej napisana puenta dyskwalifikuje,
Ja, Róża - klimaty to jest to co Tatuś Muminków lubi najbardziej, dobrze napisane, duży plus,
Zaćmienie - dobrze napisane, ale takie nowelowate, za mało ciśnienia jak na taki temat, za mało emocji,
Jak kryształ - znowu klimatyczne, jest dobrze, wprawdzie nie rozumiem jak kula z pistoletu miała sobie poradzić z różą, ale..., puenta też trochę rozjechana, jednakże stany wyższe stanów średnich,
Misja ocalenia człowieka - znowu stany lodowe, dziwne, że w takim temacie, dwa razy zdarzyło się nawiązanie do tego tematu, ale wracając, rewelacyjna puenta i średnia, wręcz słaba próba dojścia do niej, za puentę jednak stany średnie,
Transakcja - nie dla mnie, nie wiem po co został napisany ten szort,
Rzeźnik z Londynu - bardzo ładne nawiązanie doylowsko forumowe, dobrze napisane, tajemnicze, tak jak lubię, duży punkt,
Epilog - i znowu szort po szorcie tak samo rozegrany temat, nawiązanie do znanych postaci literackich, liryczne, pomysł ok, wykonanie niekiedy szwankuje, ogólnie nie dla mnie,
Fajfoklok - Babcia Rózia w roli głównego rozgrywającego mafii różanej, czyta się dobrze, ale fatalna puenta wykańcza szorta,
Proszę wstać! Sąd idzie! - szort dla nieszczęśliwych małżonków, ciekawe czy napisała to kobieta czy mężczyzna, dobra puenta i średnia próba dojścia do niej,
Ostatnie zlecenie - a to jest połączenie przedstawionych wcześniej dwóch innych szortów, połączyliśmy temat homoseksualizmu i zabójcy i ... nic z tego nie wyszło, takie miałkie jakieś,
Neurołowca - tutaj mamy przykład co wychodzi z połączenia bardzo dobrego szorta z bardzo słabą puentą, aż by się chciało krzyknąć: Czemu autorze, czemu?, za całokształt jednak, stany średnie,
Kurz - nie zrozumiałem, więc nie mogę się wypowiadać,
Działka - fajny temat, wykonany ok, puenta niestety taka sobie, jakoś mi ten pistolet pod koniec zazgrzytał,
Podsumowując: edycja nie tak dobra jak ostatnia, dwa mocne punkty dla Ja, Róża i Rzeźnik z Londynu, wśród walczących o trzecie miejsce wygrywa jednak Neurołowca,
Panie Prezesie melduję wykonanie zadania i czekam na innych |
|
|
|
|
Agi
Modliszka
Posty: 39270 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: 28 Lutego 2009, 23:08
|
|
|
Kind of magic - nie dopatrzyłam się związku z tematem
Promocja - zakończenie zniesmaczyło mnie, a ponadto zepsuło nieźle zapowiadający się short.
Bye bye - ciekawe studium obłędu, tylko co tam robił pistolet kaliber 44?
Sztuczka z bańką - dość sympatyczna historyjka, ale parę potknięć mi przeszkadzało, np.:
Cytat | Chłopaki popijali zimną colę z pobliskiego spożywczaka | nie mogli pić z butelek?
Cytat | zamarł na moment wiodąc z konspiracyjną miną po kolegach | dziwne to zdanie.
Na placu w Tos Purras - przewidywalne do bólu.
Ja, Róża - klimatyczne i nieźle napisane
Zaćmienie - ostatni "wyjaśniający" akapit psuje cały efekt.
Jak kryształ - klimatyczne.
Misja ocalenia człowieka - puenta broni cały short
Transakcja - jakoś nie przekonało mnie
Rzeźnik z Londynu - dobrze napisane, z literackim nawiązaniem, klimatem i puentą.
Epilog - biedny Mały Książę, znaczy, podobało mi się.
Fajfoklok - dobrze się zapowiadało,
Proszę wstać! Sąd idzie - puenta w porządku, tekst przed puentą niekoniecznie.
Ostatnie zlecenie - bardzo zamotane dialogi, trudno zidentyfikować kto mówi. Zakończenie nijakie.
Neurołowca - dobrze napisane, ale puenta mało zaskakująca.
Kurz - przepraszam, nie zrozumiałam
Działka - niefajna ta królewna, nie dość że śpiąca, to jeszcze wredna.
Punkty wędrują do:
- Rzeźnik z Londynu
- Ja, Róża
- Epilog |
|
|
|
|
nimfa bagienna
Beastmaster
Posty: 2196 Skąd: z bagna
|
Wysłany: 28 Lutego 2009, 23:49
|
|
|
Cały jeden głos. Na Ja, róża.
Pomimo takich pstryczków:
Cytat | na zmianę czerwieniłam się i prostowałam kolce |
Jak???
Cytat | Chociaż sama nie odczuwałam cierpienia, lubiłam korzystać z niesamowitego daru natury. Nie dlatego, że nie lubiłam ludzi. Wprost ubóstwiałam słodycz ich krwi. |
Rozumiem, że lubiła smak krwi, ale jaki to ma związek z cierpieniem? Nie odczuwała go, więc skąd wiedziała, że ludzie je odczuwają po ukłuciu? Nie ma tego w tekście. I o jaki dar natury chodzi? Możemy się domyśleć, że o krew, ale ze zdania (pierwszego) to nie wynika.
Cytat | Wielu nawet się nie zorientowało, inni ledwie widoczną ranę szybko wkładali do ust. |
Samą ranę? Bez palca?
Cytat | Dla mnie najważniejsze, że mogłam przez wiele godzin delektować się smakiem niewielkiej kropelki krwi otulającej kolec. |
Czy aby niewielka kropelka krwi na kolcu nie wyschłaby szybciej? A nie po wielu godzinach?
Cytat | Ledwie przestało wiać, do ogrodu wbiegła Pani. Była roztrzęsiona. Krzyczała z całych sił i płakała. Zatrzymała się nade mną, ukucnęła i dotknęła drżącą dłonią lekko zroszonej łodygi. |
Wiał wiatr (długo), a Pani dotknęła zroszonej łodygi? Jakim cudem? Czy wiejący wiatr nie wysuszyłby wilgoci? A jeżeli wiało i jednocześnie padało, to dlaczego nie ma tego w tekście?
Cytat | Z głowy zaczęła wypływać szeroka struga. |
Usiłuję sobie wyobrazić tę szeroką strugę wypływającą głowy... i nie potrafię. Owszem, ciemną, czerwoną, lepką - czyli tyczącą się krwi. Ale nie szeroką, czyli tyczącą się intensywności jej wypływu. Obrazowość cierpi na odniesieniu do procesu, a nie do tworzywa.
Cytat | Na drugi dzień przyszedł do ogrodu jakiś smętny typ |
Tekst jest utrzymany w refleksyjnej, subtelnej, nieco egzaltowanej stylistyce i wychodzi mu to na dobre. "Smętny typ" niemile łamie tę stylistykę, jest nazbyt potoczny.
Końcówka - bardzo dobrze zachowuje styl i klimat. A stwierdzenie o osłabieniu - po prostu znakomite.
Cytat | Teraz znów jestem ze swoją Panią - leżę między jej złożonymi dłońmi. Czuję się osłabiona |
Fajne. Podoba mi się róża jako narratorka - pyszna, skupiona na swoim wyglądzie, swojej słabości do krwi i swojej miłości do Pani. Jest pięknie egoistyczna.
I więcej nie potrzeba. |
_________________ Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem. |
|
|
|
|
xan4
Tatuś Muminków
Posty: 5116 Skąd: Dolina Muminków
|
Wysłany: 28 Lutego 2009, 23:59
|
|
|
Pierwsze 10h kończymy 12 głosującymi,
ale średnia
Nutzz, tak, tak, właśnie o to chodziło,
Agi, bardzo ładne skróty szortów
nimfa bagienna, a może namówiłbym Cię do skomentowania innych szortów przynajmniej kilku, co |
|
|
|
|
nimfa bagienna
Beastmaster
Posty: 2196 Skąd: z bagna
|
Wysłany: 1 Marca 2009, 00:03
|
|
|
Xan, dzięki za propozycję, miło mi, ale jeśli nawet, to nie dziś. Może kiedyś, przy okazji.
Pozdrawiam wszystkich autorów |
_________________ Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem. |
|
|
|
|
Chal-Chenet
cHAL 9000
Posty: 27797 Skąd: P-S
|
Wysłany: 1 Marca 2009, 00:30
|
|
|
Jedenaście przeczytanych, dwa punkty raczej rozdane. Jutro, albo pojutrze dokończę. |
_________________ Nobody expects the SPANISH INQUISITION!!!
http://zlapany.blogspot.com/ |
|
|
|
|
MOFFISS
Connor MacLeod
Posty: 1576 Skąd: Okolice wawki
|
Wysłany: 1 Marca 2009, 11:36
|
|
|
w poniedziałek napiszę recenzje, a propos jestem w szoku... |
|
|
|
|
Witchma
Jokercat
Posty: 24697 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: 1 Marca 2009, 11:39
|
|
|
MOFFISS, a głosowałeś już, czy dopiero zagłosujesz? I co Cię tak zszokowało? |
_________________ Basically, I believe in peace and bashing two bricks together.
"Wszystkie kobiety są piękne, tylko po niektórych tego nie widać."
/Maria Czubaszek/ |
|
|
|
|
MOFFISS
Connor MacLeod
Posty: 1576 Skąd: Okolice wawki
|
Wysłany: 1 Marca 2009, 11:46
|
|
|
huśtawka nastrojów czyli głosowania na mojego szorta
edit: w poniedziałek oddam ważne głosy , heheh |
|
|
|
|
xan4
Tatuś Muminków
Posty: 5116 Skąd: Dolina Muminków
|
Wysłany: 1 Marca 2009, 12:59
|
|
|
nimfa bagienna, trzymam za słowo,
mogę Ci nawet podpowiedzieć, które skomentować |
|
|
|
|
Ozzborn
Naznaczony Ortalionem
Posty: 8409 Skąd: z krainy Oz
|
Wysłany: 1 Marca 2009, 13:35
|
|
|
Uff teksty przeczytane, teraz muszę je trochę przetrawić. Poziom chyba rzeczywiście słabszy tym razem. Mam na razie ze dwóch faworytów, i moze jeszcze ze 2-3 teksty, co do których nie mam pewności czy mi się podobają. Resztę niestety odrzuciłem z marszu. Tym razem, żeby zachować maksymalny obiektywizm moich subiektywnych recenzji nie czytam innych recenzji i nie sprawdzam stanu głosów. A właśnie, do kiedy trwa głosowanie? |
_________________ Czerwony Prorok i Najwyższy Kapłan Ortalionowego Boga
'Irony is wasted on some people.'-T.Pratchett
"Ozzborn, pogódź się z tym. Twoja uroda jest Twoim przekleństwem." (c) baranek |
|
|
|
|
nimfa bagienna
Beastmaster
Posty: 2196 Skąd: z bagna
|
Wysłany: 1 Marca 2009, 14:13
|
|
|
xan4 napisał/a | mogę Ci nawet podpowiedzieć, które skomentować |
Ależ ogromnie ci dziękuję, jesteś niesamowicie uprzejmy...
Głosowałam na Różę i to był początek mojej listy. To dla odmiany teraz coś, co znajduje się na jej samym końcu.
Kind of magic
Podstawowy zarzut - brak związku z tematem.
Cytat | Zza ciemnych okularów (od czasu operacji moje oczy przejawiają irytującą wrażliwość) |
Wątek rozpoczęty, ale nie pociągnięty. Co to za operacja? Co było jej przyczyną? Choroba? Wypadek na koncercie? Jaki to ma związek ze spluwami i różami? Czemu to służy? Jaki ma związek z kręceniem się narratora koło sceny?
Cytat | Typowy image: blada cera, ulizane włosy, teatralna maseczka (jakby wrośnieta w skroń) i rozłożysta, kiczowata czarna suknia błyszcząca srebrem zdobień; całość kojarzyła się z ogromną usmiechniętą pajęczycą |
Typowy względem czego? Jaką muzykę gra ten zespół? Czy ten (nieznany nam) rodzaj muzyki kojarzy się z jakimś sposobem ubierania? Jeśli tak, dlaczego nie ma tego w tekście? Autor wie więcej, niż przekazał czytelnikowi, a zrozumiałość tekstu na tym cierpi.
Cytat | Wczesniej zdołałem się przecisnąć bliżej sceny i przez sekundę złapałem kontak wzrokowy z Brianem. Przez moment wydawało mi się że mnie poznał, lecz on po chwili wrócił do strojenia gitary - operacja przyniosła oczekiwane skutki. |
Wcześniej niż co? Niż weszła Annie? Wcześniej, niż zaczęli grać?
Wyboldowane: Czy to, że Brian po nawiązaniu kontaktu wzrokowego wrócił do strojenia gitary, jest oczekiwanym skutkiem operacji? Konstrukcja zdania na to wskazuje.
Cytat | Troche wkurzył mnie ten wyjący rudy pajac, który wyskoczył na scene w kuliminacyjnym momencie, jakby nie było naszego hymnu. Zastanawiam sie kto go wybrał do tego kawałka... |
Kim był wyjący rudy pajac? Czy to Brian? A może David? A może jeszcze ktoś inny?
Za dużo niedopowiedzeń. Usiłowałam jakoś sobie odtworzyć ciąg wydarzeń, i wyszło mi, że narrator miał operację, wskutek której ma kłopoty ze wzrokiem i nosi ciemne okulary. Jest jakiś Brian i jakiś David, ale kim oni są dla narratora? Domyślam się, że narrator w tym zespole grał albo śpiewał, ale tej informacji nie ma nigdzie.
Dlaczego tak wyszczególnione jest nawiązanie kontaktu wzrokowego z Davidem? Co zaszło między nim a narratorem? Starli się w walce o Annie? David w jakiś sposób sprowokował wypadek, wskutek którego narrator musiał poddać się operacji i stracił miejsce w zespole? (Ten wypadek to tylko mój pomysł, usiłowałam jakoś wypełnić miejsce pomiędzy ciemnymi okularami, operacją, krążeniem wokół sceny i identyfikowaniem się z "hymnem zespołu".
I - przede wszystkim - gdzie tu jest fantastyka?
Autor miał w głowie całą historię, ciągłą i kompletną. Ale spisał i przekazał jedynie jej fragmenty, przez co jest nieczytelna. |
_________________ Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem. |
|
|
|
|
nimfa bagienna
Beastmaster
Posty: 2196 Skąd: z bagna
|
Wysłany: 1 Marca 2009, 15:17
|
|
|
Sztuczka z bańką
Związek z tematem jest tylko pozorny. Jeśli temat brzmiałby "Lizanie się za uszami", bez szkody dla całego tekstu można byłoby wymienić wąchanie róży i "strzelanie" z palca do bańki na oblizywanie sobie uszu monstrualnie długim jęzorem. Dlaczego? Ano, bo ten typ tak ma. I kropka. Tymczasem temat, jako taki, powinien być niezbędnym tworzywem opowieści. Innymi słowy, gdyby ująć prawidłowo skonstruowanej fabule spluwy i róże, sens opowieści powinien się sypać. A nie sypie się. I to jest błąd.
Autor nie pokusił się o związek umiejętności chłopaka z czymkolwiek. To, że Adam dysponuje taką niezwykłą zdolnością, to dopiero początek opowieści. Tymczasem koledzy poszli za winkiel, napili się coli, Adam pokazał sztuczkę... i co z tego wynikło? Nic.
Ani wiadomo, dlaczego (skąd ta umiejętność), ani co z tym zrobić (występować w cyrku? rozśmieszać chorych w hospicjum? wyrywać lachony?).
Przyjemny pomysł. Niestety, kompletnie niewykorzystany. Autor przekazał czytelnikowi informację, że istnieje Adam, który potrafi robić coś niezwykłego. I koniec. To zdecydowanie za mało. |
_________________ Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem. |
|
|
|
|
Sally
Jaskier
Posty: 86 Skąd: z uroczego miasteczka :)
|
Wysłany: 1 Marca 2009, 15:58
|
|
|
Przeczytałam kilka pierwszych i się poddaje
Dużo szortów, ale na razie żaden mi się nie spodobał. Dzisiaj mam wyjątkwoo wredny humor, więc komentowac nie będę Na razie |
_________________ "Wciąż uczę się żyć na własnej skórze i płacę jak umiem ten dziwny rachunek..." |
|
|
|
|
Fidel-F2
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela
Posty: 37537 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 1 Marca 2009, 16:22
|
|
|
Nutzz napisał/a | Czy nijak nie nie jest przypadkiem podwójnym zaprzeczeniem? Jesli się mylę niech mnie ktoś mądrzejszy poprawi... | i co z tego??? w języku polskim podwójne zaprzeczenie jest normalne Nutzz napisał/a | Wątpię czy włóczenie się w tłumie jest możliwe | he, he, a jaki widzisz problem? Nutzz napisał/a | Krzywo wiszący i zwrócić | dlaczego?
dla wszystkich którzy nie widzą związku Kind of Magic z tematem podpowiem, że ten rudy pajac na końcu to Axel Rose |
_________________ Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt! |
|
|
|
|
nimfa bagienna
Beastmaster
Posty: 2196 Skąd: z bagna
|
Wysłany: 1 Marca 2009, 16:26
|
|
|
Rozumiem, że to do mnie
Dalej nie widzę związku z tematem. Czy to wynika z tekstu? Nie.
Na zajęciach ze stylistyki wykładowca powtarzał nam do upadłego: to, co pragniesz przekazać, zawrzyj w tekście. Nie będziesz stał pod księgarnią, łapał za rękaw tych, co kupili twój tekst, i wyjaśniał im, co miałeś na myśli. To ma być dla wszystkich klarowne po przeczytaniu. Nie licz na to, że czytelnik zajrzy ci do głowy i będzie wiedział, o czym myślisz. Musisz umieć to wyrazić.
I to, co on mówił, świetnie się sprawdza, choć zastosowanie tego w praktyce bywa trudne. |
_________________ Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem. |
|
|
|
|
Fidel-F2
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela
Posty: 37537 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 1 Marca 2009, 16:43
|
|
|
nimfa bagienna napisał/a | Za dużo niedopowiedzeń. Usiłowałam jakoś sobie odtworzyć ciąg wydarzeń, i wyszło mi, że narrator miał operację, wskutek której ma kłopoty ze wzrokiem i nosi ciemne okulary. Jest jakiś Brian i jakiś David, ale kim oni są dla narratora? Domyślam się, że narrator w tym zespole grał albo śpiewał, ale tej informacji nie ma nigdzie.
Dlaczego tak wyszczególnione jest nawiązanie kontaktu wzrokowego z Davidem? Co zaszło między nim a narratorem? Starli się w walce o Annie? David w jakiś sposób sprowokował wypadek, wskutek którego narrator musiał poddać się operacji i stracił miejsce w zespole? (Ten wypadek to tylko mój pomysł, usiłowałam jakoś wypełnić miejsce pomiędzy ciemnymi okularami, operacją, krążeniem wokół sceny i identyfikowaniem się z hymnem zespołu. | Takie zamierzenie autora z tymi niedopowiedzeniami. Opisywany koncert miał miejsce na Wembley w 1992 i poswięcony był Pamięci jednego Freda. Roger to Roger Taylor peokusista. Annie to Annie Lennox. David możne być dwojaki. Albo David Steward, druga część Eurythmix, choć to malo prawdopodobne bo wtedy Annie już występowała solo, ale może z okazji tego koncertu dali wspolny występ. Nie pamiętam juz. Drugi bardziej prawdopodobny David to David Bowie. Brian to Brian May, gitarzysta i kolega Fredka który był wokalistą zespołu i jest narratorem. Jak wiadomo, w rzeczywistości Fredek zmarł, w szorcie autor założył, że coś się wydarzyło i Fredek przeżył, choć nikt o tym nie wie. No i na koniec Fredek wyjawia, że nie przepada za wokalista Guns'n'Roses
edit poszukałem
http://www.youtube.com/watch?v=braud_W1mPM
http://www.youtube.com/watch?v=caeiu790xXU
czyli jednak Bowie |
_________________ Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt! |
|
|
|
|
nimfa bagienna
Beastmaster
Posty: 2196 Skąd: z bagna
|
Wysłany: 1 Marca 2009, 16:59
|
|
|
Zatem jest to niszowy tekst dla tych, którzy interesują się specyficzną odmianą muzyki. Wydawało mi się, że szorty mają mieć charakter uniwersalny.
Sorry, właśnie zająłeś miejsce faceta, który stoi pod księgarnią, łapie za rękaw tych, co kupili tomik zawierający jego tekst, i mówi, o co mu w nim chodziło.;)
edyta 1. Ten cholerny przecinek.
edyta 2. Ale odniesienie do koncertu powinno być W TEKŚCIE. Nie wiem - może w postaci motta (np. "Pamięci Wembley 1992")?
Autor uznał, że każdy czytelnik dysponuje takim zasobem wiedzy, jaki ma on sam. Tak nie jest. I to jest jeden z częstszych autorskich błędów. |
_________________ Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem. |
Ostatnio zmieniony przez nimfa bagienna 1 Marca 2009, 17:06, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
feroluce
Sky Captain
Posty: 154 Skąd: znad wody
|
Wysłany: 1 Marca 2009, 17:01
|
|
|
Fidel - zgadzam się na całej linii z nimfą. Za Chiny Ludowe bym nie skojarzyła Twoich wyjaśnień z treścią tekstu. Tam nie ma ŻADNYCH punktów zaczepienia!
Co zresztą sam udowodniłeś, mając problemy z identyfikacją jednego z bohaterów.
Niby z którego miejsca szorta wynika, ze to Fredek?! Pokaż mi palcem, bo ja nie widzę |
_________________ Nie ma rzeczy niemożliwych. |
|
|
|
|
Fidel-F2
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela
Posty: 37537 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 1 Marca 2009, 17:03
|
|
|
nimfa, nie niszowy, bo swego czasu był ogromny medialny hałas wokół tej śmierci i tego koncertu i raczej nie można powiedzieć o Queen, że jest mało znany i niszowy. A poza tym mogę się mylić, może ten tekst jest o czymś innym. |
_________________ Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt! |
|
|
|
|
Fidel-F2
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela
Posty: 37537 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 1 Marca 2009, 17:03
|
|
|
feroluce napisał/a | Pokaż mi palcem, bo ja nie widzę | z tytułu,
feroluce napisał/a | Tam nie ma ŻADNYCH punktów zaczepienia | tam zasadniczo sa same punkty zaczepienia
feroluce napisał/a | Co zresztą sam udowodniłeś, mając problemy z identyfikacją jednego z bohaterów. | widziałem ten koncer 15-16 lat temu. Wiec identyfikacja bohaterów chyba na przyzwoitym poziomie |
_________________ Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt! |
Ostatnio zmieniony przez Fidel-F2 1 Marca 2009, 17:06, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
xan4
Tatuś Muminków
Posty: 5116 Skąd: Dolina Muminków
|
Wysłany: 1 Marca 2009, 17:05
|
|
|
Sally, nie zniechęcaj się, początek faktycznie nie jest zbyt zachęcający,
najlepszy jest środek, koniec znowu trochę opada, ale nie tak bardzo jak początek
Fidel-F2, niestety ten typ nawiązania jest mniej konkretny niż np: w Rzeźniku czy Epilogu, Fredka, Briana i nawet Annie domyśliłem się, domyśliłem się idei koncertu i przesłania szorta, nie domyśliłem się Axela, chociaż myślałem o nim, jako o nawiązaniu do tematu edycji. Nie zmienia to jednak faktu, że źle oceniam tego szorta na tle innych.
edit:
Fredka właśnie domyśliłem się po tytule. |
|
|
|
|
Fidel-F2
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela
Posty: 37537 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 1 Marca 2009, 17:10
|
|
|
nimfa bagienna napisał/a | Ale odniesienie do koncertu powinno być W TEKŚCIE. Nie wiem - może w postaci motta (np. Pamięci Wembley 1992)? | tytuł to nawiązanie bijące po oczach do oślepienia.
nimfa bagienna napisał/a | Wydawało mi się, że szorty mają mieć charakter uniwersalny. | a czemu?
nimfa bagienna napisał/a | Autor uznał, że każdy czytelnik dysponuje takim zasobem wiedzy, jaki ma on sam. Tak nie jest. I to jest jeden z częstszych autorskich błędów. | przetraw to zdanie jeszcze raz proszę |
_________________ Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt! |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group |