Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Tekst numeru 24 - głosujemy do 5 grudnia

Dwa głosy mam, komu je dam?
Sebastian Uznański - Księga, która wyjada oczy
37%
 37%  [ 30 ]
Dariusz Domagalski - ORP "DZIK" - Wiedźma
16%
 16%  [ 13 ]
Rafał W. Orkan - Egzorcysta
3%
 3%  [ 3 ]
Cezary S. Frąc - Mechanizm
9%
 9%  [ 8 ]
Adam Mrozek - Miniatury literackie
19%
 19%  [ 16 ]
Andrzej Kozakowski - Karton
13%
 13%  [ 11 ]
Głosowań: 48
Wszystkich Głosów: 81

Autor Wiadomość
Jolietka 
Luke Skywalker


Posty: 215
Skąd: Kraków
Wysłany: 5 Listopada 2007, 19:14   

:mrgreen:
Punkty: Mechanizm + Karton
Dlaczego?
Mechanizm bo tak
Karton bo tak
ogólnie numer lekko słaby :|
no a sceny erotyczne w Księdze, która wyjada oczy błeeeeee
Bellatrix napisał/a
Buzi, lodzik i najezdzca
:bravo
"weneryczny penis" :roll: o jejku, ciężki kaliber wypowiedzi
_________________
-Strzeliłeś do siebie!!!
-Wydawało się, że to dobry pomysł
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 5 Listopada 2007, 19:36   

Kamilos napisał/a
NURS napisał/a
Kamilos napisał/a
Z lekkim poślizgiem naskrobałem recenzję numeru 24-go. Do poczytania tutaj: http://postapocalyptic.ne...p?article_id=37
Miłej lektury.


Fallout z całym szacunkiem dla niego nie nalezy do tego nureu fabularnego, o którym pisałem. to znakomita gra, ale klasyczna. nie masz tam przecież tego, co ostatnimi czasy staje się norma, rozbudowanych dialogów, dziesiątek dokumentów opisujacych bardzo dokładnie świat i zdarzenia, do których dociera bohater. Takiego rodzaju narracji, który zbliża gre do książki.


Nie? To może grałem w inna wersję ;) Wiem, że teraz robi się wszystko ładniejsze i większe. Ale ja fabułę w Falloucie poznawałem jedynie z dialogów i holodysków (przerywników filmowych nie wliczam). Był jakiś inny sposób na to? Do tej pory są prowadzone w sieci dysputy na temat zawiłości w fabule. Przyczyny, skutki, gdybania. Dla mnie te zjawisko jest ewenementem bo przeważnie w grę się gra apotem o niej zapomina. Można by o tym księgi pisać...


Kamilos tu chodzi o pewną skale zmian, która nastepuje. Fallout przy całym jego geniuszu był naprawdę prostą rozrywką. Rewolucja nastąpi w momencie, w którym gracz (czytaj teraz uważnie) będzie musiał zapoznać się z treścią tych wszystkich pism, holodysków i innych wskazówek, żeby gre ukończyć. Fallouta można przejśc skupiając się na strzelaniu, podobnie jak zdecydowana większość innych gier. Związek fabuły z gra jest czysto pretekstowy. A ja piszę o takim podejściu do tematu, które połaczy te elementy.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
gorbash 
Ufol


Posty: 4629
Skąd: Kraków
Wysłany: 5 Listopada 2007, 20:05   

Takie pytanie (może powinno trafić do wątku z niezbyt mądrymi ;-) ). NURSie, czemuż Ty nigdy nie wypowiadasz się, który z tekstów najbardziej Ci się podoba i dlaczego?
_________________
You say coke I say caine.
 
 
 
magic 
Jaskier


Posty: 95
Skąd: Siedlce
Wysłany: 5 Listopada 2007, 20:28   

Rafał napisał/a
Cezary S. Frąc - Mechanizm Lektura dobiła moje ego nierozwiązaną zagadką zakończenia.

Ostatni akapit wskazuje na "prawdziwą" przyczynę całego zamieszania. Ale aby to zrozumieć trzeba być może liznąć trochę analizy numerycznej.
_________________
Każda dostatecznie zaawansowana technologia staje się magią
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 5 Listopada 2007, 21:20   

gorbash napisał/a
Takie pytanie (może powinno trafić do wątku z niezbyt mądrymi ;-) ). NURSie, czemuż Ty nigdy nie wypowiadasz się, który z tekstów najbardziej Ci się podoba i dlaczego?


nigdy? Przeciez podsumowałem ze 20 numerów :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Ixolite 
Admirał Zwiebellus


Posty: 6116
Skąd: oni wiedzieli?
Wysłany: 6 Listopada 2007, 00:32   

NURS napisał/a
Rewolucja nastąpi w momencie, w którym gracz (czytaj teraz uważnie) będzie musiał zapoznać się z treścią tych wszystkich pism, holodysków i innych wskazówek, żeby gre ukończyć.


Trochę niekonsekwencji z twojej strony NURSie, bo opisujesz Bioshocka jako taką właśnie (przynajmniej po części) grę.

Cytat
Są już pierwsze jaskółki tej rewolucji. Jedną z nich jest niewątpliwie Bioshock
[...]
To już nie bezmyślne strzelanie do wszystkiego co się rusza.

A ja ci powiem, że można zastosować ten sam argument, który użyłeś dla Fallouta: Bioshocka można przejść skupiając się na strzelaniu, podobnie jak zdecydowana większość innych gier. Związek fabuły z gra jest czysto pretekstowy.
_________________
Alchemia Słowa
Well, my days of not taking you seriously are certainly coming to a middle.
 
 
 
Kamilos 
Sky Captain


Posty: 166
Skąd: Mazury
Wysłany: 6 Listopada 2007, 07:54   

NURS napisał/a
Kamilos napisał/a
NURS napisał/a
Kamilos napisał/a
Z lekkim poślizgiem naskrobałem recenzję numeru 24-go. Do poczytania tutaj: http://postapocalyptic.ne...p?article_id=37
Miłej lektury.


Fallout z całym szacunkiem dla niego nie nalezy do tego nureu fabularnego, o którym pisałem. to znakomita gra, ale klasyczna. nie masz tam przecież tego, co ostatnimi czasy staje się norma, rozbudowanych dialogów, dziesiątek dokumentów opisujacych bardzo dokładnie świat i zdarzenia, do których dociera bohater. Takiego rodzaju narracji, który zbliża gre do książki.


Nie? To może grałem w inna wersję ;) Wiem, że teraz robi się wszystko ładniejsze i większe. Ale ja fabułę w Falloucie poznawałem jedynie z dialogów i holodysków (przerywników filmowych nie wliczam). Był jakiś inny sposób na to? Do tej pory są prowadzone w sieci dysputy na temat zawiłości w fabule. Przyczyny, skutki, gdybania. Dla mnie te zjawisko jest ewenementem bo przeważnie w grę się gra apotem o niej zapomina. Można by o tym księgi pisać...


Kamilos tu chodzi o pewną skale zmian, która nastepuje. Fallout przy całym jego geniuszu był naprawdę prostą rozrywką. Rewolucja nastąpi w momencie, w którym gracz (czytaj teraz uważnie) będzie musiał zapoznać się z treścią tych wszystkich pism, holodysków i innych wskazówek, żeby gre ukończyć. Fallouta można przejśc skupiając się na strzelaniu, podobnie jak zdecydowana większość innych gier. Związek fabuły z gra jest czysto pretekstowy. A ja piszę o takim podejściu do tematu, które połaczy te elementy.


Teraz rozumiem w czym rzecz i muszę Ci tu przyznać rację. Ale w przypadku Fallouta spowodowane jest to oderwaniem od liniowości. Ostatnio np. gram w Gothic2: Noc Kruka i nie da się przejść tej gry 'na siłę' lecz ciągnąc fabułę, nawet jest swoisty egzamin z wiedzy gracza o fabule (przyznam, że nawet w tym miejscu miałem lekkie problemy z prawidłowymi odpowiedziami). Ale ogromną wada gry jest liniowość. Coś za coś.
W BioShock nie grałem, ale jeżeli jest tak jak piszesz to rzeczywiście warto sięgnąć po tą grę.
 
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 6 Listopada 2007, 12:58   

BioShock niue jest może modelowym przykładem ale potraktowałem go, jako pretekst do przedstawienia problemu. Ale zagraj, IMO warto. to czysta fantastyka.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37541
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 6 Listopada 2007, 20:32   

jestem po króciakach, straszna mizeria, nic wartego punktu
została mi jeszcze Księga, może Sebastian uratuje numer
jak przeczytam wszystko to powiem wiecej
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Ixolite 
Admirał Zwiebellus


Posty: 6116
Skąd: oni wiedzieli?
Wysłany: 6 Listopada 2007, 21:24   

NURS napisał/a
BioShock niue jest może modelowym przykładem ale potraktowałem go, jako pretekst do przedstawienia problemu. Ale zagraj, IMO warto. to czysta fantastyka.

Fantastyka faktycznie dobra, ale gra sama w sobie niestety marna.
_________________
Alchemia Słowa
Well, my days of not taking you seriously are certainly coming to a middle.
 
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 6 Listopada 2007, 22:57   

dodasz IMO i się zgdzimy :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Słowik 
Cynglarz

Posty: 4931
Skąd: Kraków
Wysłany: 7 Listopada 2007, 12:02   

Sebastian Uznański - Księga, która wyjada oczy - wypowiedziałem się już w MiMach. Tutaj dodam tylko, że punktu nie będzie. Jest w tym opowiadaniu dużo momentów dobrych i bardzo dobrych, ale jako całość, już moim zdaniem się nie broni. Wolałbym jednak zamkniętą historię niż pisane jakby na siłę zakończenie.
Dariusz Domagalski - ORP DZIK - Wiedźma - Punkt. Sposób, w jaki pisze Viking, podchodzi mi wyjątkowo. To zawsze przyjemność przeczytać Twój tekst.
Forma opowiadania przypomina mi takie scenki w stylu rozmowy dwóch, powiedzmy, kumpli:
- Wiem, że to nie moja sprawa, ale wydaje mi się, że robisz duży błąd spotykając się z Ewą. Przypomnij sobie co zrobiła z Piotrem....(bla bla, jakieś dalsze argumenty)
A po chwili zastanowienia, drugi odpowiada:
- Tak, masz rację stary, to nie twoja sprawa.
Rafał W. Orkan - Egzorcysta - naprawdę niezłe, sprawnie napisane, ale za krótkie, brakło mi rozwinięcia głównego wątku. Obcy chcieli wyprowadzić ludzi na drogę cnoty, ok - kupuję to. Ale nie jest powiedziane w jaki sposób chcieli to uczynić. Przejęli ich ciała i co? Plan był taki, że posprzątają i się wyniosą? No to ludzie dalej będą robić to samo. Mogło być też tak, że przejmując ciała ludzi, obcy trwale zmieniali im priorytety moralne, wprowadzali jakieś ograniczenia, czy coś w tym stylu. Ale nie było o tym żadnej wzmianki. Mam to za niedopatrzenie. A mógłby to być mocny kandydat do punktu.
Cezary S. Frąc - Mechanizm - autor może uważać to za swego rodzaju odreagowanie od rzeczywistości, ale mi opisane wydarzenia zbyt tą rzeczywistość przypominają. Życzyłbym sobie, żeby historia była bardziej zakręcona i fantastyczna.
Adam Mrozek - Miniatury literackie - ciekawe miniatury, ale bardzo nierówne. Za najlepszą uważam tą o powrocie Boga na ziemię. Gdyby szort był tylko jeden, miałbym problem z przyznaniem punktów, ale jakość pakietu obniżają pozostałe króciaki.
Andrzej Kozakowski - Karton - świetne, "Wizytację" mada postawiłbym właśnie na tym wysokim poziomie, do którego przyzwyczaił mnie już Andrzej. Punkt.
_________________
I'd rather have a bottle in front of me than a frontal lobotomy.
 
 
 
Padre 
Jaskier


Posty: 66
Skąd: Wieś zwana Lublinem
Wysłany: 9 Listopada 2007, 12:11   

punkt dla szortów i "księgi" , szorty miło i zgrabnie czytało sie po długim Uzańskim i reszcie tekstów . boskie watki świeży powiew płaska/okrągła ziemia , Księga szkoda że ze szczęśliwym końcem miejscami przegadana , ale ogólnie i tak fajna lektura , choć od realnienie głównego bohatera spore i czas w fabule ucieka.
Widźma -lekka i przyjemna nie porywająca jak od dłuższego już czasu teksty o ORP Dzik
Egzorcysta - fajny początek zaczyna wciąga ci klapa na koniec ani podstawa pod powieść ani short :(
Mechanizm jeszcze zabrakło "mordo ty moja" i Partii Opozycyjnej :( blee mało u nas politykal fikcion to jeszcze takie opowiadania śmiecą.
_________________
Nie jest umarłym ten, który może spoczywać wiekami
nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami

Abd al-Azrad , Kitab Al-Azif
 
 
 
elam 
Gremlinek


Posty: 11118
Skąd: kotlinka gremlinka
Wysłany: 10 Listopada 2007, 18:26   

tym razem numer wyjatkowo mi nie podszedl, wlasciwie to z przyjemnoscia przeczytalam moze 10 stron, wliczajac w to felieton Kresa. no ale de gustibus i tak dalej.
numer troche monolityczny, co raczej nie jest zaleta. zwlaszcza, ze
Sebastian Uznański - Księga, która wyjada oczy to tekst niewatpliwie napisany sprawnie i dobry, ale jesli ktos nie lubi takich klimatow (a mnie wrecz odrzuca), to juz niewiele pozostaje do czytania.
Dariusz Domagalski - ORP DZIK - Wiedźma niezly, choc dluzszy - bylby pewnie lepszy. ale lubie "Dzika" a rzadko przydzielam mi punkty, bo zwykle znajduje sie w numerze cos, co go przebija. tym razem sie nie znalazlo.
Rafał W. Orkan - Egzorcysta zaczyna sie swietnie, fenomenalnie wchodzi w ciezki, mroczny klimat horroru (ktorego nie lubie, ale docenic potrafie) i ... no wlasnie. czy autor zgubil gdzies trzy ostatnie zdania?? bo tyle by wystarczylo, zeby miec tekst numeru. tymczasem - kompletnie spieprzone zakonczenie, czy raczej jego brak. przepraszam. nie twierdze, ze jestem mistrzynia pisania i mam recepte na dobre zakonczenia, ale tu az w oczy kole, ze czegos zabraklo. dlaczego????? :(
Cezary S. Frąc - Mechanizm nie lubie takiego political fiction. bez urazy, po prostu nie moj gatunek
Adam Mrozek - Miniatury literackie to bylo to, co gremlinki lubily najbardziej w tym numerze. i nie tylko dlatego, ze reszta byla nie w moim guscie - nawet, gdyby jakis Orbit czy Debski sie tu pojawil, pewnie tez dalabym punkt Adamowi. :bravo
Andrzej Kozakowski - Karton tez bardzo dobre, ale za malo na punkt (polska marynarka wojenna okazala sie mocniejsza ;) ) Miejsce trzecie w moim rankingu w tym miesiacu.
_________________
Ten się śmieje, kto umrze ostatni.
 
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37541
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 10 Listopada 2007, 19:34   

Numer kiepski

Księga - Punkt, jedyny w tym rozdaniu - czytało się fajnie, zwłaszcza część przed czytaniem ksiegi, świetny klimat. Niestety mam tu zarzut; cały czas czułem się jakbym czytał kalkę 'Cienia kata'. Autorze na ile mocno inspirowałeś się? Jest też kilka irytujących drobiazgów:
'zupa z kwarkami' (naprawdę o to chodziło?),
nie kumam czemu destylat wiedzy ma mieć właściwości hologramu?,
nie kumam co to bioreligia - czy fakt, że ludzie mają świadomość istnienia atawizmów od razu pretenduje do miana religii? co najwyżej niewielki to dział psychologii lub może jakiej psychobiologii czy cóś. ale od razu religia? bezsens
co to znaczy, ze ruchy są szybsze od czasu? :shock: nie widzę w tym zdaniu logiki
drażniło mnie określenie 'fenomenalna prędkość', dodatkowe użyte kilkakrotnie
'zdolność niezwyczajnego poruszania się' :shock: dał o sobie znac do ministerstwa dziwnych kroków?
'...augurowie o statusie mistrzów posiadaja zdolność panowania nad procesami komórkowymi' to jednak nie zależy od umiejetności lecz od statusu? bardzo nieszczęśliwe zdanie
dwaj męzczyźni to obaj a nie oboje
'hiperbola nigdy nie przecina osi' owszem przecina np. y=1/x+1
ostatnie zdanie opisujące walkę Kandamona z trzema przeciwnikami powala kiczem
zastanawia mnie też czemu ta walka nie została zauważona przez arcymagów, przecież pod ich bokiem użyte zostały potężne siły
końcówka jak z amerykańskiego filmu, brakowało tylko muzyki Williamsa w momencie ukazania się napisów
i jeszcze kilka nienajlepszych zdań ale nie chce mi się już więcej szukać
było tez kilka świetnych pomysłów
zjadanie historii miłosnych, zwłaszcza pikantnych
wiadra z elfimi mózgami
prezentacja wygietego nienaturalnie łokcia

seks - nijak mnie nie raził i wcale nie było go tak duzo, to raz, a dwa pomysł z dziurami w materacu i bezami może i ciekawy ale calkiem bez sensu. skoro panowała taka swoboda seksualna a pokoje były koedukacyjne to po cholere jakieś ułatwienia??? w naszych znacznie bardziej pruderyjnych okolicznościach młodzież radzi sobie bez problemu

Wiedźma - juz jestem znudzony, poza tym pomysł kompletnie wtórny

Egzorcysta - głupkowate okrutnie,pozbawione logiki, zupełnie nieprzemyślane, klimat kompletnie do mnie nie dotarł

Mechanizm - bzdurka o niczym tyle, że sprawnie napisana

Szorty Mrozek
Wizytacja - fajny pomysł ale niedopracowany, no i końcowa konkluzja niesłuszna
Zabawka - pomysł wręcz prostacki, ostatnie zdanie powala
Kiedy ziemia była płaska - kiepścizna - Ba sama wymyśliła zakład a nie miała najdrobnieszego haka na przeciwnika, ot po prostu wziął i popłynął i koniec zakładu. wspomaganie się liczbą 666 powala na kolana i podcina żyły
Demiurg - najlepszy pomysł ale zchrzaniony, no i pytanie do demiuraga - Forest Gamp lepiej by się z zadania wywiązał

Szorty Kozakowski - rzecz przyzwoita, zastanawiałem sie nawet czy z braku laku nie dać punktu, ale po na myśle odrzuciłem pokusę; jest ok ale nie aż tak
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Voy 
Jaskier


Posty: 71
Skąd: Prawy brzeg
Wysłany: 11 Listopada 2007, 09:28   

Najpierw zastrzeżenia - jak Gollum, to Gollum, więc:
- pierwszy raz czytałem SFFH
- pierwszy raz czytałem Uznańskiego
- pierwszy raz czytałem Kresa
:oops:
(Nie chcę przez to powiedzieć, że innych już czytałem, tylko, jak wiadomo, omne trinum perfectum)
KSIĘGĘ, KTÓRA WYJADA OCZY, zostawię na koniec, a teraz:

(Bardzo dobra reklama "Bioshocku", co potrafię docenić jako w pewnym sensie kolega z branży.)

- ORP DZIK – 1 punkt. Bardzo sympatycznie (tak, właśnie sympatycznie) napisane – lubimy postaci, autora, nawet demona lubimy. Czytałem z przyjemnością.
Moje ale: pętla „od picia do picia” wyeksploatowana jak bimbrownia pana Zenka spod szóstki. Kolejne etapy opowiadania są IMO jak levele w grze komputerowej, spięte puentą, osobno nie działają. Wolę, jak działają. Klimatu „od publicystyki (armia) przez śmiech i seks do horroru” nie uniósł rozmiar tekstu – to kwestia proporcji.
I dwa byki, litrówka, przepraszam, literówka i redakcyjny :twisted: : w spisie treści i fragment "usłyszałem, jak szepta przerażony".

- EGZORCYSTĘ i MECHANIZM wrzucę do jednego worka (za co uprzejmie przepraszam autorów). Napisane, powiedzmy, przyzwoicie. Pomysły z grubsza OK, zwłaszcza nawiazanie do polityki
Moje ale: teksty napisane pod puentę na zasadzie: zróbmy solidne zamieszanie, krew, pot i łzy, a potem zamkniemy to taką puentą, że im w pięty pójdzie. Mnie nie poszło.

- MINIATURY – (tu powinien się znaleźć EGZORCYSTA). Napisane – właśnie – fajnie, miło się czyta.
Moje ale: powiem w skrócie: jak coś jest małe , to powinno dużo ważyć. Jak dla mnie, ważyły za mało. Ale 1 punkt.

- KSIĘGA, KTÓRA WYJADA OCZY – warsztat w oczywisty sposób dobry, miejscami bardzo wciąga.
Moje ale: za dużo fajerwerków. Zbyt dużo pomysłów, które autor uznał za konieczne do opisu tworzonego świata, podczas gdy jestem głęboko przekonany, że aby się poczuć w czyimś świecie, wystarczy czasami jeden gest, pomysł, sytuacja, bohater. Co do przemocy i seksu – nie mam nic przeciwko (zwłaszcza wobec tego drugiego), ale IMO to musi czemuś służyć. Jeśli jest wymyślone tylko po to, by ubarwić fabułę, to może (i ja tak to odebrałem) odwrócić uwagę od czegoś istotniejszego (vide: kopulowanie z materacem). Pomysł z dentovagiem też sympatyczny, tylko po co? Odniosłem wrażenie wycieczki po muzeum (a wiem, co mówię :lol: ), w którym przewodnik uznaje za stosowne opowiedzieć wszystko o wszystkim (po dwóch salach zostaje przywiązany do kaloryfera).
Uważam, że to doskonały punkt wyjścia do bardzo dobrego tekstu (wiem, że już po herbacie, ale tak właśnie myślę). Gdyby tylko okroić go znacznie, zdecydować, co jest najważniejsze i w jakim kierunku tak naprawdę podążają wydarzenia – bo przecież nie w stronę zachodzącego słońca.
Aha, po książkę Sebastiana sięgnę teraz na pewno – nie przekonałeś mnie do KSIĘGI, ale do siebie jako autora jak najbardziej :D
_________________
UWAGA: podpis w trakcie budowy
 
 
Ixolite 
Admirał Zwiebellus


Posty: 6116
Skąd: oni wiedzieli?
Wysłany: 11 Listopada 2007, 10:20   

NURS napisał/a
dodasz IMO i się zgdzimy :-)


Jeśli spojrzysz poza zasłonki z grafiki, to zobaczysz, że ta gra nie ma wiele do zaoferowania (oczywiście pomijając część fabularną). Fabuła - OK, grafika - OK, ale jako całokształt, ani nic nowego, ani nic specjalnego.
_________________
Alchemia Słowa
Well, my days of not taking you seriously are certainly coming to a middle.
 
 
 
Sebastian 
Klapaucjusz


Posty: 978
Skąd: Kraków
Wysłany: 11 Listopada 2007, 11:30   

Fidel-F2, Wolfe dla mnie jest najwyższym geniuszem co widać chyba po wszystkich tekstach. nie byłoby Uznańskiego bez Diuny, Władcy pierścieni, Córki żelaznego smoka, Cienia kata, Wojen gwiezdnych, cyklu Wiedzmińskiego. Mistrzom trzeba oddać to co należy :bravo :bravo :bravo

choć z kalką przesadzasz IMO
Cytat
zupa z kwarkami'

mam nadzieje że złapałeś ten żart i ukrytą w nim dwuznaczność fizyczno - kulinarną. "Księgę która wyjada oczy" trzeba czytać powoli :wink:
Cytat
nie kumam co to bioreligia

Tu bym musiał Cię zaprosić do "Żałując za jutro" żeby więcej wyjaśnić. Natomiast ja nie widzę przeszkód dla wyobraźni by stworzyć sobie naturalistycznie zorientowaną religie zgodną z naturą człowieka odkrytą za pomocą nauk społeczno - biologicznych. W istocie już teraz można mówić o psychologii jako pewnego rodzaju naturalistycznej etyce, bo opartej na znajomości funkcjonowania psychiki i tego co jest dla zdrowia psychicznego szkodliwe a co pozwala się rozwijać (swoiste rozwinięcie etycznej koncepcji Arystotelesa). Ale bioreligia to temat na osobną dyskusje.
Cytat
hiperbola nigdy nie przecina osi' owszem przecina np. y=1/x+1

spryciarz :wink: przesunął sobie wykres :D Natomiast oczywiście zrozumiałeś metaforę ? Wiadomo, że domyślnie chodziło mi o "typową" hiperbole.
Cytat
prezentacja wygietego nienaturalnie łokcia

a dziękuje choć nie pamiętam w którym to było miejscu tekstu, mógłbyś przypomnieć?
ogółem kilka kiksów się zdarzyło (nieszesne obaj oboje) za które przepraszam. Kilka razy mam wrażenie Twój analityczny umysł nie spotkał się z moim humorem i poetyką (ruchy szybsze niż czas) :)
Voy, bardzo miło mi cię powitać, ciesze się że pierwsze spotkanie z moją twórczością namówiło Cię na lekturę Żałując za jutro. Zachęcam do dzielenia się wrażeniami już podczas czytania np po kolejnych księgach w moim wątku w Mistrzach i Małgorzatach lub stronie internetowej. Pragnę wierzyć, że uda mi się zaprowadzić Cię do kilku takich muzeów w których jeszcze nie byłeś :) A przy okazji w "Żałując za jutro" poznasz moje oblicze od motania spisków i intryg, ukrytych gier czających się pod powierzchnią :D :D
elam, mam cichą nadzieje że kiedyś znajdę do Ciebie drogę :roll:
Padre, dziękuje za dobre słowo
_________________
Zapraszam do moich niesamowitych światów :)
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37541
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 11 Listopada 2007, 13:23   

Sebastian, uważam, że ta w zasadzie chyba mikropowieść bardziej niż opowiadanie, jest na pradę niezła więc gdziś tam nasze umysły i wrażliwości się spotkały.(dygresja: poezję lubie najbardziej w prozie) Nie odebrałem jednka tego tekstu jako poetycki. Niegłupi, niosący ze sobą ważkie momentami treści, momentami humorystyczne, rozrywkowy jak najbardziej. Ale nie poetycki.

zupa z kwarkami - przez chwilę wachałem się czy to zamierzone czy literówka i ta chwila przeciągała sie do tej chwili. Nie miałem tego za wielki błąd ale to chyba uroda Twojej wyobraźni. Jak już wcześniej (kilka miesięcy chyba) rozmawialiśmy, nie do końca odpowiada mi Twoje pisarstwo (o czym również za chwilę).

bioreligia - nie przeczę, że mozna z tego zrobić religię ale w utworze tego nie było. Ot, nieprzekonywujaca wzmianka. Być może szersza lektura Twojej twórczości by pomogła.

hiprbola - nie ma co sie spierać, mataforę załapałem, winny mój 'analityczny' umysł

wygięty kciuk - leczący ślepego Kandamona mag niepomny na to, że ten nie widzi prezentuje nienaturalnie pogiętą kończynę chcąc pokazać, że fizyczny odchył od normy to nic nadzwyczajnego. Właśnie tutaj pokazałeś coś co mi sie bardzo podoba w pisaniu. Nawet wielki arcymag moze czasem o czymś zapomnieć, nie wszystko dokładnie przeanalizować. Wyszło to bardzo naturalnie i sympatycznie.

Zgodzę się zVoy, że często umieszczasz sceny i pomysły które nijak się maja do całości. niestety w moich oczach nie ubarwia to często świata a jedynie nabija rozmiaru. W księdze nie było to tak drastyczne jak w np. Wczorajszym deszczu w którym fabuła jest prawie nieistotna a wiekszość objetości to kolejne nie związane ze sobą przygody, nie tworzące nijakiej całości. Sprawia to wrażenie, że autor nie bardzo wie jak zapleść historię a jedynie bawi sie nieistotnymi gadżetami. Mnie to irytuje i w zasadzie jest to podstawowy czynnik odpychający mnie od Twojej twórczości.

Jeszcze drobna uwaga. Po zakończeniu Księgi miałem wrażenie, że szybko napisałeś utwór i dalej juz nie za bardzo chciało Ci się nad nim pracować. Ja to widzę tak. Albo wyciąć parę fajerwerków, nad innymi posiedzieć dłużej i stworzyć krótsze ale bardziej jędrne opowiadanie albo rozwinąć pomysły i napisać normalną powieść z wieloma wątkami. Moim zdanie wybrałęś najgorszą opcję. I to chyba jest mój największy zarzut do Księgi.
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Gwynhwar 
Tarmogoyf


Posty: 9817
Skąd: Z forum SF
Wysłany: 11 Listopada 2007, 13:33   

At last, znalazłam chwilę na degustację.

Sebastian Uznański - Księga, która wyjada oczy
Przeczytam kiedy opadnie szum medialny.

Dariusz Domagalski - ORP DZIK – Wiedźma
Sztampowe i nieciekawe. Aż się człowiek ucieszył, że takie krótkie.

Rafał W. Orkan – Egzorcysta
Może jestem ograniczona, ale musiałam dwa razy przeczytać zakończenie, żeby do mnie dotarło, że to już koniec, a nie błąd w druku. Dabliu! Scena jak z Milczenia Owiec zakończona fatalnym elementem sf- no chyba, że nie rozumiem treści...

Cezary S. Frąc – Mechanizm

Bardzo aktualne, ale nie zachwyciło mnie :)

Adam Mrozek - Miniatury literackie

Jak na mnie punkt. Wizytacja i Demiurg mimo shortowości to światełko tego numeru.

Andrzej Kozakowski – Karton
Tak, czasem też mam ochotę na taką zamianę... Mało!
 
 
Sebastian 
Klapaucjusz


Posty: 978
Skąd: Kraków
Wysłany: 11 Listopada 2007, 14:04   

Fidel-F2,
Cytat
Sprawia to wrażenie, że autor nie bardzo wie jak zapleść historię a jedynie bawi sie nieistotnymi gadżetami

Hej, ja raczej myślę że fabuła jest, tylko jej konstrukcja zawieszona jest w świecie rozbuchanych, zmiennokształtnych pomysłów. Ale zgodzę się, że taki styl nie każdemu może odpowiadać. Natomiast ciesze się z każdego spotkania naszych umysłów podczas lektury, gdy zdołałem sprawić że dobrze się bawiłeś Te chwile są dla autora najważniejsze :)
Natomiast zgadzam się że idee bioreligii trzeba by filozoficznie rozwinąć. Problem w tym że to zadanie nie na dwie powieści ale cały cykl inaczej zrobi się nudny wykład. Tym niemniej będę do tego wracał, udoskonalał i kto wie może za dziesięć, dwadzieścia lat zostaniesz pierwszym wyznawcą ? :lol: :wink:
_________________
Zapraszam do moich niesamowitych światów :)
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37541
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 11 Listopada 2007, 15:01   

Sebastian, zwróć uwagę że napisałem 'sprawia to wrażenie'
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Sebastian 
Klapaucjusz


Posty: 978
Skąd: Kraków
Wysłany: 11 Listopada 2007, 17:30   

zwracam honor Fidel-F2, ;)
Voy, jeżeli przypakiem również rysujesz nabór do teamu :) :) kaskaderów
wciąż trwa
_________________
Zapraszam do moich niesamowitych światów :)
 
 
felicytka 
Jaskier


Posty: 83
Skąd: Warszawa
Wysłany: 11 Listopada 2007, 19:03   

Punkt dla "Księgi..."
Erotyka w pierwszej części mi nie przeszkadzała, ale w drugiej, ta scena łóżkowa, kiepściunia. Taka "klasyka", gdybym miała dwudziestoletni staż małżeński to może, z braku laku, by przeszło, ale nie mam więc się znudziłam. Do tego tylko jeden razik! Taki wyposzczony facet! :p. Straszna sztanca z filmu dla dorosłych. Nuda.
Reszta spoko. Zakończenie przewidywalne, ale mnie nie raziło.

Tym razem tyle.
_________________
Felicytka
Ostatnio zmieniony przez felicytka 11 Listopada 2007, 20:45, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
Sebastian 
Klapaucjusz


Posty: 978
Skąd: Kraków
Wysłany: 11 Listopada 2007, 19:40   

Dziękuje za punkt felicytka, Postaram się być bardziej rozszalały w momentach łóżkowych opisywanych w mojej prozie. Dotąd rzeczywiście nazbyt hamowałem wyobraźnie, ale obiecuje pracować nad sobą i się poprawić :roll:

ps. dołożyłem fotkę z czachą
_________________
Zapraszam do moich niesamowitych światów :)
 
 
Albion 
Kapitan Kirk


Posty: 1127
Skąd: Warsaw City
Wysłany: 13 Listopada 2007, 08:53   

Głos na Księgę... - jak zwykle nieco deliryczny styl, ale to jest właśnie to. Jak dla mnie twoja proza Sebastian, jest miejscami jak najbardziej poetycka. A może tylko czuje klimat. :wink:
Drobne wpadki były, ale poza tym jest OK.

Pozostałe teksty nie rzuciły mnie na kolana, więc bez punktów.
_________________
"Historia uczy tego, że ludzie niczego nie uczą się z historii"
(\_/)
(O.o) This is Bunny. Add Bunny to your signature
(> <) to help him achieve world domination.
 
 
Agi 
Modliszka


Posty: 39272
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 13 Listopada 2007, 09:44   

W tym miesiącu punkty przyznałam:
- Sebastian Uznański - Księga, która wyjada oczy
- Adam Mrozek - Miniatury literackie
 
 
Ziemniak 
Agent dołu


Posty: 5980
Skąd: Kraków
Wysłany: 13 Listopada 2007, 11:15   

Adam Mrozek - Miniatury literackie

Jedyne opowiadanie/cykl które zasługuje na punkt. drugiego o mało co nie dostała 'księga..' ale jest za bardzo rozwleczona i ma za dużo wątków które w ogóle nie wiążą się z akcją.
_________________
Starzejesz się gdy odgłosy, które wydawałeś kiedyś w trakcie seksu wydajesz obecnie wstając z łóżka
 
 
 
savikol 
Klapaucjusz


Posty: 963
Skąd: Wawa
Wysłany: 13 Listopada 2007, 12:00   

Punkt dla Księgi. Tylko jeden w tym miesiącu, bo wyjadła mi oczy i pozostałe teksty zrobiły mniejsze wrażenie. Wydaje mi się, że Sebastian z każdym tekstem jest coraz lepszy. Wulgarność i koszarowe żarty zupełnie mi nie przeszkadzają, a nawet wręcz przeciwnie, dobrze się dzięki nimi bawię. Już z poprzednim opowiadaniem autor złapał wyczucie i nie przeładowuje tekstów galopadą pomysłów, gadżetów i dekoracji. Opowiadanie jest dobrze wyważone poza pośpieszną i jakby zupełnie nieprzemyślaną końcówką (a może i przemyślaną, ale pozostawia niedosyt). Ogólnie bardzo mi się podobało, czekam na kolejne teksty Sebastiana.
 
 
Sebastian 
Klapaucjusz


Posty: 978
Skąd: Kraków
Wysłany: 13 Listopada 2007, 16:41   

DziękiAlbion, za docenienie delirycznej poezji, radość że orbitujemy na jednej i tej samej wysokości savikol, dzięki podbudowałeś mnie bo właśnie dostałem deprechy że do niczego się moja twórczość nie nadaje i straciłem wenę, natchnienie sobie poszło i czas przełamać na kolanie klawiaturę i wyciągnąć coś sensownego bo ja wiem łopatę? Wyciągnąłeś mnie z doła przekonując że wciąż potrafię pisać. To ja się już biorę do roboty....
_________________
Zapraszam do moich niesamowitych światów :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group