Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Paweł Majka
Autor Wiadomość
mesiash 
Sedecimus


Posty: 1855
Skąd: Stolica
Wysłany: 19 Października 2015, 13:47   

Fidel-F2, wszechświat - być może, ale jakbym miał opisać na czym polega kontrakt z bogiem, to niekoniecznie potrafiłbym więcej niż dwa zdania, a już świątynia i to co tam się działo...
_________________
The difference between "space-based clean power station" and "unimaginably powerful orbiting death ray" is mostly semantics and hope. - ponoć Asimov
 
 
agrafek 
Stalowy Szczur


Posty: 1024
Skąd: z Podgórza
Wysłany: 24 Grudnia 2015, 10:35   

Wrzucam tu z swojego fejsa, bo nie każdy, kto czytał "Pokój Światów" musi tam zaglądać.

Grudzień 1969, starego kalendarza, 54 rok Kresu, siedemnasty rok Pokoju. Środa.

Dwóch mężczyzn siedzących przy latarence święcącej zimnym niebieskim płomykiem. I pełna szeptów ciemność wokół nich.
- Wiesz jaki dziś dzień? – zapytał ten większy, właściwie ogromny, wydawało się, że jego ciało nie mieści się w baranim kożuchu i rozerwie go na strzępy. I on twarz skierowaną miał ku światełku, choć chyba nie mógł go zobaczyć, bo oczy przesłaniała mu czarna przepaska.
- Środa? – rzucił niższy, choć przecież też nie ułomek. Ogrzewał dłonie nad latarnią. – Tak, strzelam.
- Środa – parsknął wielki. – Oj, Mirku.
Zamilkli. A światełko w latarence wzięło z nich przykład i przygasło. Nazwany „Mirkiem” postukał lekko w szybkę latarenki, by rozbudzić zamknięty w niej błędny ognik.
- Rozpalilibyście ognisko, a mnie dali spać! – warknął rozeźlony duszek.
- Ognisko? Tutaj? – Mirek uśmiechnął się krzywo. – Ona nienawidzi ognia. Świeć, grzej i nie gadaj.
- Świeć! Grzej!– ognik splunął błękitną iskrą. – Trzeba było sobie złapać ducha wulkanu, a nie mnie!
- To zapłata za robotę. Pamiętasz?
- Zapłata! Tysiąc razy spłaciłem już swój dług! Cholera, gdybym wiedział, że gdy mówiłeś: „będziemy potrzebowali nieco światła” miałeś na myśli pieprzoną wyprawę do pieprzonej Wiekuistej Puszczy, od razu sam bym się wygasił. Wskoczyłbym pod pieprzony wodospad!
- Lepiej uważać tu na język. Ona nie lubi przekleństw.
- Taaak? Ona nic nie lubi! - ognik rozeźlił się nie na żarty, co nie powinno dziwić w przypadku osoby o z natury zapalczywym charakterze. - Trzeba się tu było nie pchać. A teraz możecie mi wszyscy naognić! I Wiekuista Też!
- No! – teraz zdenerwował się nawet wielki ślepiec. – Uważaj!
- Bo co? Co mi zrobicie? Co mi zrobi ten wyrośnięty zagajnik? Ja nie gasnę, trzęsiecie portami, bo macie powód! Ale ja nie jestem jakimś człowiekiem albo hodowlaną supermocą. Mogę tu spokojnie zamieszkać na bagnach! I niech mnie zacieni, jeśli będę się przejmował waszym gadaniem!
- Nie wiesz na co ją stać – zawarczał ślepiec.
- A wy nie wiecie na co stać mnie! – zaperzył się ognik.
I powiedziałby pewnie coś więcej, ale Mirek uniósł ostrzegawczo rękę.
- Wszystko ucichło! – był wyraźnie zaniepokojony. – Wszystkie te głosy z ciemności…
W tej właśnie chwili wróciły. Ale już nie jako tysiące szeptów i szelestów, niepokojących trzasków, popiskiwań i okrzyków nocnych stworzeń. Ale jako jeden głos, w którym zawierały się one wszystkie.
A UMIESZ TAK, MAŁY KUZYNIE?
- zapytał cały las wokół nich.
Głos nie dobywał się z jednego miejsca, ale zewsząd, jakby wydały go z siebie wszystkie drzewa równocześnie, jakby przyniósł go wiatr nadwiewający z całej Puszczy w to jedno miejsce, jakby wykrzyczały go wszystkie zwierzęta i nocne duchy.
A zaraz za nim przyszło nie mniej wszechobecne światło.
Kropelki wody spłynęły liśćmi i rozbłysły otaczając każdy z nich lśniącą na dziesiątki kolorów poświatą. Błędne ogniki nadleciały z bagien i zawirowały w koronach drzew z duszami wszystkich zwierząt, jakie kiedykolwiek żyły i umierały w Wiekuistej Puszczy. Blade widmowe ogniska wystrzeliły nagle w śladach po ludzkich siedzibach pożartych przed laty przez las.
Światło objawiające się tysiącami barw i odcieni opanowało Puszczę.
DZIŚ MOŻECIE Z NAMI ŚWIĘTOWAĆ.
Oznajmił las i tak jak przed chwilą światłem, tak teraz rozbłysnął śpiewem swoich mieszkańców.
- Co to jest? – pisnął ognik zamknięty w latarni. – Zabije nas? Ja tylko żartowałem! Hej, jestem cywilizowanym ognikiem. Mieszkam pod Krakowem i nie wiem, czy…
- Zamknij się, mały. – odezwał się ślepiec zaskakująco łagodnym tonem. – Ona nic ci dziś nie zrobi. Po pierwsze otrzymaliśmy immunitet na tę wyprawę, po drugie dziś każdy byłby tu bezpieczny, jak sądzę.
- A dlaczego dziś? Co to za dzień?
- Środa – prychnął Mirek.
- Oj, Mirku.
- No co? Chyba nie sądzisz, że akurat Wiekuista Puszcza jest chrześcijanką?
- A czemu nie? – wzruszył ramionami ślepiec.
- No ale co to za dzień? – zirytował się ognik. – Że środa? Że ona tak co środę?
Śmiech dotarł do nich ze wszystkich stron.
TO NIE DZIEŃ, TO NOC. – oznajmił las. – NOC, PODCZAS KTÓREJ LUDZIE CZCILI DRZEWO. UBIERALI JE STROJNIE I SKŁADALI MU DARY. ŚWIĘTUJCIE!
- Dość szczególna interpretacja choinki – dopiero po dłuższej chwili odezwał się Mirek.
- Każdy widzi świat jak chce – odparł ślepiec. – Ty też, Mirku.
Mirek nie odpowiedział. Siedzieli więc w milczeniu przyglądając się odmienionej Wiekuistej Puszczy.
Dwóch mężczyzn przy latarence święcącej zimnym niebieskim płomykiem. I pełna śpiewów jasność wokół nich.
I błędny ognik, który po zastanowieniu zajaśniał szczególnie mocno i zawołał:
- To tego… Wesołych Świąt, co?
_________________
drugi obieg
 
 
elam 
Gremlinek


Posty: 11118
Skąd: kotlinka gremlinka
Wysłany: 4 Stycznia 2016, 20:26   


:wink:
_________________
Ten się śmieje, kto umrze ostatni.
 
 
 
krisu 
Langolier

Posty: 285
Skąd: Len(ovo)ingrad
Wysłany: 6 Stycznia 2016, 10:17   

...i szczęśliwego nowego roku!
_________________
Gdy nadejdzie czas białego zimna, nie jedz żółtego śniegu.
 
 
Radomir 
Narzeczona Frankensteina


Posty: 338
Skąd: Starachowice
Wysłany: 6 Stycznia 2016, 10:58   

Niebiańskie pastwiska - świetna robota.
_________________
Jeśli martwi się nie żywią, to dlaczego żywi się martwią?
 
 
 
agrafek 
Stalowy Szczur


Posty: 1024
Skąd: z Podgórza
Wysłany: 27 Marca 2016, 09:34   Wesołych Świąt!

Tym razem życzenia z Niebiańskich Pastwisk

- No więc, to idzie tak: – Rachuba przerwał, łyknął czegoś, co wedle etykiety było autentycznym burbonem, a wedle wiedzy jego udręczonych kubeczków smakowych smarem wymieszanym z płynem do czyszczenia silników ścigaczy, odkaszlnął, skrzywił się i kontynuował: – Zajączek Wielkanocny, Choinka i Turoń wchodzą do baru…
- Czekaj! – Pniak zainteresował się na tyle, by oderwać wzrok od danych wywiadu wyświetlanych na ekranie jaśniejącym przed nim tak mdło, że musiał porządnie się wysilić, by coś przeczytać. – Kto?
- Zajączek, Choinka i Turoń, szefie.
- Ja ich znam? Z której są setni?
- To postacie z bajek – parsknął Drobina. – Nie zna szef bajek?

Pniak, który wychowywał się w sierocińcu upchniętym na kawałku skały orbitującym wokół czerwonego karła interesującego wyłącznie w powodu minerałów, jakimi była wypchana po brzegi rodzinna planeta przyszłego setnika Legionu Urmińskiego, znał jedynie baśnie o tym, że kiedyś zdoła się wyrwać z tego piekła. Sieroty po górnikach padających niemal masowo w sztolniach, których nie opuszczało się nawet po śmierci, posiadały bowiem własne cmentarze, opowiadały sobie, że podobno istnieje jakiś inny świat i inny zawód, niż górnik. Niewielu jednak dzieciakom z górniczego sierocińca udało się spełnić marzenia o wolności.

Kiedy teraz siedział w ruinach domu zamienionego w bunkier, z rebeliantami przyczajonymi ledwie parędziesiąt metrów dalej, Pniak nie był pewien, czy zamiana z górnika na żołnierza była rzeczywiście dobrym pomysłem. Wprawdzie ostatnio armie cesarskie zaczęły wreszcie wygrywać więcej niż jedną bitwę na dziesięć, a kontrofensywa rozpoczęta przez marszałka Grouchon rzeczywiście okazała się sukcesem, ale perspektywa dziesięciu żołnierzy czekających na szturm całej, cholernej setni rebeliantów daleka była od optymistycznej.

Dlatego Rachuba, mający się za wesołka, postanowił ich rozbawić dowcipami.

- Nie znam bajek – warknął dziesiętnik. – Chyba , że o tym, że wygrywamy wojnę.

Zarechotali.

- No więc Zajączek, Choinka i Turoń… – podjął Rachuba po kolejnym łyku smaru z rozpuszczalnikiem, ale tym razem w dokończeniu dowcipu przeszkodzili mu rebelianci, najpierw ostrzeliwując ich prowizoryczne umocnienie z moździerzy a potem atakując je z rykiem.

Gdy odparli szturm musieli się jeszcze wybrać obrabować trupy ze wszystkiego, co cenne. Dla Pniaka oznaczało to przede wszystkim dane wywiadu, dla reszty chłopaków żywność i amunicję, a dla Rachuby prawie wszystko.
Przeglądnął łupy, skrzywił się, nie dlatego, by okazały się wyjątkowo marne, ale ponieważ demonstracyjne niezadowolenie stanowiło jedną z jego ulubionych wad, i podjął wątek przerwany przed walką:
- No i ten Zajączek, Choinka i Turoń…
- Nie znasz jakichś innych dowcipów, Rachuba? – zdenerwował się Pniak. – O dupach albo generałach? Tylko o jakichś Choinkach?
- Choinka to była kiedyś ważna rzecz – niespodziewanie odezwał się ten nowy, Pies, co to dotąd wolał milczeć, jeśli go o coś nie pytano i nie przykładano lufy do skroni by podkreślić potrzebę uzyskania odpowiedzi. – Choinka, Zajączek, Pisanka. Takie tam.

Popatrzyli na niego wszyscy, wyraźnie zdumieni. Nawet Rachuba zamarł z otwartymi ustami. Pies się odezwał, no no!
Pies odchrząknął zakłopotany.
- Jak już zacząłeś, to mów! – zniecierpliwił się Kukiełka. – Kurna, wolę to od słuchania Rachuby!
- Wal, Pies – poparł go Pniak licząc na to, że wreszcie uda mu się o nowym członku dziesiątki dowiedzieć coś ponad to, co wyczytał w jego aktach. Zbyt wiele tam nie było.
- To były takie bóstwa, wiecie, w starożytności. Sprzed kontraktów z bogami. Kiedy ludzie nie mieli pewności, że trafią do Raju, tylko musieli brać wszystko na wiarę.
- Frajerzy! – parsknął Rachuba, ale zarobił kuksańca od Drobiny i zamilkł.
- Oni też chodzili do świątyń. A czasem urządzali sobie święta, żeby, nie wiem, lepiej się poczuć albo mieć lepszą łączność z tymi bogami. I wtedy zapraszali ich do domów, te Choinki i Pisanki.
- I co robili?
- Z tego co wiem, to jedli jakieś wypasione kolacje i śniadania, śpiewali i chyba czuli się szczęśliwsi. Aha, i życzyli sobie wesołych świąt. To wszystko stare mity.
- A ty skąd je znasz? – zainteresował się Pniak.
- Trochę czytam, czasem – bąknął Pies.

Czyli trafił im się nienormalny. Setnik westchnął. Taki już jego los, że żaden zwyczajny, rozsądny, niezbyt mądry do jego setni nie trafiał. Dostawały mu się same świry.

Czego zaraz dowiódł Rachuba, który najwyraźniej wziął sobie opowieści Psa do serca, bo chwycił megafon porzucony przez oficera politycznego oddziału rebeliantów, których wyparli stąd tydzień wcześniej, wspiął się na resztki drugiego piętra, wychylił przez potrzaskany balkon i wrzasnął ile tylko miał sił w niezbyt wielkich płucach:
- Wesołych Świąt, wy takie syny!

Prędko umknął przed wystrzelonymi przez rebeliantów seriami iw bardo dumny z siebie wrócił do prowizorycznego bunkra, gdzie zaraz musiał stawić czoła czemuś znacznie groźniejszemu niż wrogie kule, bo furii setnika.
- Co to było? – naskoczył na niego Pniak.
- Melduję posłusznie, że wojna psychologiczna, szefie!
- Co????
- Wojna psychologiczna. Teraz te palanty będą się zastanawiać o co nam chodziło. I co to są te całe Święta.

Długo się nie zastanawiali, bo zaraz któryś z tamtych odwrzeszczał na wszelki wypadek:
- I wam też Wesołych Świąt, wy durne pały! A wsadźcie se je…

Kilka serii wypuszczonych tym razem przez pniakowych chłopców zagłuszyło ostatnie słowa.
- No i narodziła się nowa tradycja – parsknął Pies.
Znów wszyscy przyglądali mu się przez dłuższą chwilę. Pierwszy raz widzieli, żeby Pies się śmiał.

- No więc, tego – Rachuba usiadł przy stole, odkręcił butelkę, pociągnął łyk bezpośrednio z niej. – Wesołych Świąt, dobra. No to słuchajcie, Zajączek Wielkanocny, Choinka i Turoń wchodzą do baru…
_________________
drugi obieg
 
 
Agi 
Modliszka


Posty: 39270
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 27 Marca 2016, 10:35   

Wesołych Świąt agrafku! ☺
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37515
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 27 Marca 2016, 14:59   

Ładne
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 4 Kwietnia 2016, 11:08   

:mrgreen: :bravo
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37515
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 16 Czerwca 2016, 15:19   

Dzielnica obiecana - Paweł Majka W zasadzie wszystko to samo co u Głuchowskiego tylko lepiej. Lepiej literacko, lepiej fabularnie, o wiele lepiej jeśli idzie o logikę i związki przyczynowo-sutkowe. Paweł ma bogatszą wyobraźnię i przesłanie jakie wynika z jego książki ma więcej sensu niż oryginał. Jedyną wadą to wynikająca z franczyzy konieczność trzymania się schematu prostej rozrywkowej przygodówki. Czytałem z przyjemnością.
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 17 Czerwca 2016, 08:55   

Choć raz się zgadzamy :D
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
Rodion 
Agent Chaosu


Posty: 7551
Skąd: Gestrandet
Wysłany: 21 Czerwca 2016, 08:06   

Pokój światów przyjemnie się czytało ( wczoraj skończyłem :wink: ), dodatkowo zostaje otwarta furtka dla następnej części

Niebiańskie pastwiska dobre, nawet bardzo dobre. Z ciekawym pomysłem i postaciami które da się lubić. Tu zdecydowanie czekam na więcej.

Dzielnica obiecana czeka w kolejce. Tak jak jestem rozczarowany uniwersum Metra, tak tu liczę na coś ciekawego
_________________
Mam czarną koszulkę i piwo... jestem forpocztą sił chaosu.
I tylko konia osiodłać. I przez wrzosowiska, jak przez...
 
 
dalambert 
Agent Chaosu


Posty: 23516
Skąd: Grochów
Wysłany: 21 Czerwca 2016, 09:52   

agrafek, a Ty coś szykujesz z Pokojem światów :?: :!: :?:
_________________
Boże chroń Królową - Dalambert
 
 
mBiko 
Кощей


Posty: 17377
Skąd: The Boat
Wysłany: 21 Czerwca 2016, 14:04   

Z tego co pamiętam z Balkonu, to tak.
_________________
Wcale nie jestem pod wypływem kolaholu niek jaktórzy w zas pogli momyśleć.
Nie niestem jawet wpiłowie tak pojany jak pożecie mymyśleć.
 
 
agrafek 
Stalowy Szczur


Posty: 1024
Skąd: z Podgórza
Wysłany: 23 Października 2016, 15:17   

Cześć. Wybaczcie, że tak milczałem, ale kiedy skupiam się nad kończeniem książki, staram się odcinać od innych przyjemności, żeby się nie rozpraszać i samego siebie popędzać. Wiecie, nie piję, nie udzielam się towarzysko i takie tam.
Piszę, jak jest: Wojny Przestrzeni, a wraz z nimi historia zemsty Mirka Kutrzeby skończone, teraz w redakcji. Wszystko się wyjaśnia (łącznie z nazwiskiem). Wiadomo, kim jest Szósty i w ogóle. Niestety, powieść, choć rozrosła mi się bardziej niż chciałem nie zamyka ze dwóch tematów z tego świata, bo by musiała osiągnąć z milion znaków. Choć więc Kutrzeba się zemścił i raczej już nie wróci, w każdym razie nie na pierwszym planie, coś tam jeszcze będę musiał pokombinować z Marsjanami. Ale to inna historia.
I tyle ode mnie.
_________________
drugi obieg
 
 
dalambert 
Agent Chaosu


Posty: 23516
Skąd: Grochów
Wysłany: 23 Października 2016, 16:38   

agrafek, :D NARESZCIE :bravo kiedy bedzie nabywalna :?: Na Święta pod choinkę, czy na Wielkanoc jako zajączkowe jajeczko :?:
_________________
Boże chroń Królową - Dalambert
 
 
agrafek 
Stalowy Szczur


Posty: 1024
Skąd: z Podgórza
Wysłany: 24 Października 2016, 17:06   

Plan jest taki, żeby zmieściła się pod choinkę.
_________________
drugi obieg
 
 
Beata 
Indiana Jones


Posty: 433
Skąd: deformacja IU
Wysłany: 24 Października 2016, 18:16   

Ha! W takim razie zaplanuję stosownych rozmiarów choinkę. :twisted:
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
dalambert 
Agent Chaosu


Posty: 23516
Skąd: Grochów
Wysłany: 25 Października 2016, 15:00   

agrafek napisał/a
Plan jest taki, żeby zmieściła się pod choinkę.
I to jest bardzo dobry plan :D
_________________
Boże chroń Królową - Dalambert
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 12 Grudnia 2016, 10:15   

"Człowiek obiecany" za mną, przeczytałem tylko dlatego, że się dobrze czytało i jeszcze dlatego, że była promocja w Biedronce :wink:
Jednak takie post-apo to nie moje klimaty, nic tylko się tłuką i szwendają i znowu tłuką. A potem się znów szwendają po kwadratach. Nuuuda panie. Gdyby nie lekkość czytania ciepnął bym w kąt.
Dwa błędy. Jeden na stronie bodajże 304, ktoś kogoś potraktował obuchem ostrza siekiery. Choć drwalem bywam tylko amatorskim, to chyba jednak nie ma czegoś takiego, przynajmniej moja siekiera nie ma. Błąd drugi, to szkoda, że to nie Wrocław :wink: :lol:
Oczywiście żartuje, choć Wrocław ma takie podziemia i tunele, że ho, ho. Średnio po dwa poziomy piwnic, dalej wojenne instalacje związane z Festung Breslau, nieodkryta kolej, podziemy dworzec i szpitale, bunkry, schrony i tunele, a poniżej jeszcze kopalnie krasnoludów. Nic tylko eksploatować :wink:
 
 
Luc du Lac 
Cynglarz

Posty: 4924
Skąd: Wrocław
Wysłany: 12 Grudnia 2016, 10:43   

jeszcze wyrzutnie rakietV2 oraz podziemne lotnisko
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 12 Grudnia 2016, 11:15   

Lotnisko to na Grunwaldzie było, obok Goliata, gdzieś w rejonie tartaku, czyli dwudziestolatki. A wyrzutni V2 to jacyś weseli autorzy nie umieścili już na dachu poczty? Coś mi się kojarzy, Ziemiański? Szmidt?
 
 
dalambert 
Agent Chaosu


Posty: 23516
Skąd: Grochów
Wysłany: 12 Grudnia 2016, 14:40   

No co z tym Pokojem światów 2 na Gwiazdkę ?
_________________
Boże chroń Królową - Dalambert
 
 
agrafek 
Stalowy Szczur


Posty: 1024
Skąd: z Podgórza
Wysłany: 16 Grudnia 2016, 12:03   

Boję się poślizgu. Książka po redakcji, korektuje się. Moja wina, bo wyszła o jakieś 200 tysięcy znaków niż planowałem, to i dłużej wszystko zajęło.
_________________
drugi obieg
 
 
agrafek 
Stalowy Szczur


Posty: 1024
Skąd: z Podgórza
Wysłany: 24 Grudnia 2016, 13:19   Tradycyjny tekścik świąteczny

Coby tradycji stało się zadość, nowy tekścik świąteczny (tym razem nieco wszeteczny).
Ponieważ jednak wymyśliłem, że trzeba podpromować stronę o "Pokoju Światów", cały tekst będzie można znaleźć tylko tam.

Czyli tu: https://szulerlosu.wordpress.com/aktualny-tekscik-swiateczny/

A zaczyna się to tak:
Zima spadała na Kraków jak wojna. Ciężkie, nisko lecące nad dachami chmury nie sypały śniegiem, lecz bombardowały domy i ludzi zbitymi w gniewne kule płatkami. Mróz ściął ulice, wgryzł się w szyby, a okna zmienił w groźne paszcze szczerzące z każdym dniem dłuższe sople. Ludzie chowali się przed atakami po domach, barykadowali wszelkie szczeliny, przez które mogło uciekać ciepło cenniejsze teraz od srebra. A także przypuścili szturmy na sklepy, gdy po całym mieście rozeszła się plotka, że przez zaspy na drogach Kraków został odcięty od dostaw żywności. Początkowo cierpliwie stawali w kolejkach. Nawet, gdy zaczęli pomrukiwać gniewnie, nic nie zapowiadało jeszcze zamieszek. Ale w pewnym momencie ktoś z odległego końca kolejki zawołał: „A jak dla nas nie starczy?”. Większość mieszkańców Krakowa pamiętała głód czasów niedawnej przecież wojny. I wiedziała, że należy walczyć o przeżycie.
_________________
drugi obieg
 
 
dalambert 
Agent Chaosu


Posty: 23516
Skąd: Grochów
Wysłany: 24 Grudnia 2016, 14:04   

agrafek, Dzięki i Wspaniałych dokonań, zacna opowiastka :D
_________________
Boże chroń Królową - Dalambert
 
 
agrafek 
Stalowy Szczur


Posty: 1024
Skąd: z Podgórza
Wysłany: 16 Stycznia 2017, 15:04   

Uprzejmie donoszę, że wydawca ogłosił termin wydania.
https://geniuscreations.pl/aktualnosci/wojny-przestrzeni-pawel-majka-fragment-1/
_________________
drugi obieg
 
 
makpfi 
Luke Skywalker

Posty: 207
Skąd: Kazimierz Dolny
Wysłany: 16 Stycznia 2017, 15:06   

Fidel-F2 napisał/a
Dzielnica obiecana - Paweł Majka W zasadzie wszystko to samo co u Głuchowskiego tylko lepiej. Lepiej literacko, lepiej fabularnie, o wiele lepiej jeśli idzie o logikę i związki przyczynowo-sutkowe. Paweł ma bogatszą wyobraźnię i przesłanie jakie wynika z jego książki ma więcej sensu niż oryginał. Jedyną wadą to wynikająca z franczyzy konieczność trzymania się schematu prostej rozrywkowej przygodówki. Czytałem z przyjemnością.


Chciałbym dać lajka za tem wpis, ale gdzie....;)))
_________________
makpfi
 
 
dalambert 
Agent Chaosu


Posty: 23516
Skąd: Grochów
Wysłany: 16 Stycznia 2017, 15:47   

agrafek, NARESZCIE :D
_________________
Boże chroń Królową - Dalambert
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37515
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 16 Sierpnia 2017, 18:31   

agrafek, ma swoją ławeczkę.

http://krakow.wyborcza.pl...eRedirects=true
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group