[Kai]

Halleck! Racja

[charande]

Ja z "Diuny" bardzo lubiłam Jessicę i Chani.

[Kai]

O właśnie, Mara Jade.
A oprócz tego niestety negatywna Asajj Ventress i nieco pozytywniejsza Tahiri Veila.
I Anakina Solo też lubiłam.

[ilcattivo13]

Literacki, to będzie Rek z "Legendy" Gemmella. A jeśli spoza literatury, to niezaprzeczalnie Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

[Gorm]

Itkovian, Zrzęda, Trull Sengar, Tehol, Kapitan Paran, Yedan Derryg i jeszcze pewnie kilku z Cyklu Malazańskiego.

Arya, Tyrion, Brann, Jaime, Sandor z Pieśni Lodu i Ognia

Koniasz i RC z książek Zambocha

Cień z Amerykańskich Bogów

[Sauron]

[merula]

różni, ale ostatnio Detrytus.

[ketyow]

Maksym Krammerer. Nieco wyidealizowany, ale to takich bohaterów kochamy najbardziej, prawda? Tchnął tą niewinnością, który każdy z nas chciałby czasami odzyskać. Chyba muszę poważniej wziąć się za Strugackich, szkoda że na pierwszy ogień poszedł "Ślimak na zboczu" i wszystko wtedy zepsuł.

[mBiko]

[ketyow]

Z Przenicowanego świata, massaraksz! Żuka itd. jeszcze nie czytałem. I chyba nie ma nowych wydań? Tam też cenzurowali?

[mBiko]

Tak właśnie myślałem, kiedy pisałeś o wyidealizowaniu Maksyma, w późniejszych książkach już raczej nie można tego powiedzieć.

"Żuk" wydawany był (poza "Fantastyką") w 83, 88 i 2001, "Fale" tylko w 89.

[Magnis]

Moimi ulubionymi między innymi postaciami są :
Koniasz - bohater książek Miroslava Żambocha
Śmierć i Mort - Świat Dysku Terrego Pratchetta
Mordimerze Madderdinie - z cyklu książek Jacka Piekary
Garrett - cykl detektywistyczny Glena Cooka
Jim Rook - bohater cyklu Mastertona
Misquamacus, Śpiewająca skała, Harry Erskine - cykl Manitou Mastertona
Wampir Barlow - Miasteczko Salem Kinga
Conan, Kull, Salomon Kane - utwory Roberta E. Howarda
Kane - utwory Karla Wagnera

[Blue Adept]

1. postaci Davida Webera
- Honor Harrington - choć lepszy jest pierwowzór u Forestera,
- Książe Roger McClintock - Rogo wymiata scyzorykiem (cykl Marsz/Książe Roger),
- Alicja DeVriess - jest furiacko energetyczna (Scieżka Furii),
- Bahzell Bahnakson - 2,3 metra bohatera (Bahzell/Norfressa).
2. postaci Davida Drake:
- Daniel Leary i Adele Mundy - moim zdaniem lepsza para bohaterów, niż w pierwowzorze O`Briana.
3. postaci Johna Hemry (aka Jack Campbell):
- kapitan/admirał John Geary "Black Jack" - cykl Zaginiona Flota ("The Lost Fleet") i jej kontynuacja, moim zdaniem fantastyczna postać, bohater znaleziony w kapsule po 100 latach i odhibernowany, stwierdza że podczas jego "snu" uczyniono go legendarnym bohaterem, co prowadzi do takich perełek jak rozmowa Gearego z psychiatrą o syndromie Gearego... (mniej więcej odpowiednik przekonania, że jest się Napoleonem.
4. postaci Karla Wagnera:
- Kane - no cóż, do tej pory pamiętam scenę z opowiadania jak Kane DUSI wilkołaka, mówiąc coś o tym, że tak zginął Abel...
5. postaci Franka Herberta:
- Paul Atryda - Kwisatz Haderrach - no i cóż więcej...
- Duncan Idaho - niech żyje Mistrz Miecza Rodu Ginazów (choć jego sklonowanie mnie dobiło),
- Gurney Halleck - ahh, piękne są Kaladanki

[nemezis871]

Miałam wcześniej napisać i zamknęłam forum, a teraz szukałam wątku, bo tyle ich tu jest..

Wskazanie jedynego ulubionego bohatera fantastycznego jest niemożliwe, bo co jakiś czas przeżywam zauroczenie nowym, mogę jednak wyliczyćć tych, w których rzeczywiście uwielbiam (kolejność nie ma tu żadnego znaczenia):

- Ender Wiggin - oczywiście z Gry Endera
- Tyrion Lannister i Davos Seaworth - z Pieśni Lodu i Ognia
- Taran - z Do światła/W mrok Diakowa
- Loki - z Kłamcy Ćwieka
- Woland z Mistrza i Małgorzaty
- Licho - z Dożywocia Marty Kisiel
- Trochę przekornie Cahir z Wiedźmina no i Regis też (jakby był katalog najbardziei nielubianych to Jakier będzie w pierwszej piątce )
- Achaja - Ziemiańskiego, choć z czasem bywała irytująca
- Gimli - z WP
- Reywen - z Praw i Powinności Pjankowej
- Kuba Wędrowycz
- Sparhawk - z Trylogii Ellenium Eddingsa
- a ostatnio pokochałam Kintara z ,Paradoksów Młodzego Patriarchy

I w całej tej radosnej gromadce mamy tylko jedną kobietę, oraz Licho płci niezidentyfikowanej. Wniosek jest prosty, wolę postaci męskie

[Stachu]

Oczywiście Vuko, Jedyny i prawdziwy Pan lodowego ogrodu! Wielkie wrażenie wywarł też na mnie O'Brian z 1984, No i może jeszcze Rincewind, wiadomo skąd.