[Chal-Chenet]

Oryginalny na pewno nie będę, zaczynałem (nie licząc czytanych mi przez mamę bajek z elementami fantastycznymi) od Hobbita. Oczarował mnie i tak się dalej już jakoś samoistnie potoczyło...

[illianna]

jewgienij, czyli Tolkien tak działa, a już myślałam że jestem wyjątkiem, zapomniałam, ze wcześniej był cykl Opowieści z Narnii, który też bardzo przezywałam, ale nie tak bardzo

[jewgienij]

U mnie wcześniej była "Akademia pana Kleksa". To był dopiero czad.

[illianna]

jewgienij, to też, w sumie Braci Lwie Serce też chyba można by uznać

[shenra]

U mnie chyba "Godzina pąsowej róży". Mam nadzieję, że dobrze tytuł napisałam

[Kruk Siwy]

[shenra]

Nosz lyteróweczka

[jewgienij]

Pąsowa róża rządzi.
Nie czytałem, ale od matki i siostry wiele się o niej dowiedziałem, tak że czuję się jakbym przeczytał. Wiem, że to książka kultowa.

[shenra]

jewgienij, bo była świetna. Nie pamiętam tylko, czy egzemplarz ma moja cioteczka, czy jest gdzieś między babcinymi zbiorami.

[Kruk Siwy]

Dobra shenra, dobra (Kruk gładzi myszę po lokach) gdyby nie Twoja sformułowana pisemnie nadzieja nikt by nie zwrócił uwagi na pomyłkę.

A Godzinę czytałem oczywiście. Babska była ale dało radę.

[xan4]

Nie licząc fantastyki młodzieżowej to chyba Planeta małp, pamiętam, że się z wujkiem wtedy o nią pokłóciłem

[Hubert]

Gwiezdne Wojny, Żółwie Ninja, Motomyszy z Marsa i komiksy (Spider-Man, Batman oraz ich adaptacje kreskówkowe... no i Spawn). A potem już jakoś poszło. Rowling, Tolkien, Sienkiewicz (w tej kolejności)

[Virgo C.]

Nie pamiętam dokładnie - Hobbit albo Park Jurajski. Ale po tej drugiej na pewno ojca poprosiłem o Nową Nadzieje Lucasa i na długie latą wsiąkłem w książki z uniwersum SW

[Ziemniak]

Eden i Niezwyciężony Lema. A później już poszło z górki

[Ozzborn]

Ja to chyba klasycznie od Hobbita.

[Montserrat]

A ja zaczęłam od Opowieści z Narni, czytanych przeze mnie później chyba z dziesięć razy. A potem wpadłam w niesławne doły "Kręgu ciemności" ( z jakże kuszącymi tytułami w rodzaju Kosmita pod moim łóżkiem) oraz sagi "Dragonlance", ale ja młoda byłam... Taki odrostek, co to ledwo czwartej półki w bibliotece sięgał.

[Virgo C.]

Z takich cudów to czytałem tylko Przygody trzech detektywów (na okładce było nazwisko Hitchocka więc łykałem jak leci) i cykl Szkoła przy cmentarzu

[Iwan]

U mnie Hobbit lub Kawaler mieczy, ale pewny nie jestem który pierwszy był

[Fidel-F2]

Świat Czarownic i Tapatiki

[dalambert]

Zagubiona przyszłość
Proxima
kosmiczni bracia czyli Boruń i Trepka , ech kiedy to było, a potem znakomity zbiór zachodnich opowiadań
Rakietowe szlaki

[Ozzborn]

Aaa jakże mógłbym zapomnieć - wcześniej byli również wspominani Bracia Lwie Serce - kurde w zasacdzie chętnie bym sobie odświeżył, bo nie pamiętam w ogóle nic poza tym,zebyła to moja ulubiona ksiązka przez moment.

[illianna]

Ozzborn, dużo umierali i dla mnie było to przerażające z lekka

[Montserrat]

[ilcattivo13]

Wiek 12 - 13 lat. Polska literatura w tej kolejności: "Tapatiki" Marty Tomaszewskiej, "Obłok Magellana" Lema i "Ostateczni" Henryka Wiatrowskiego.
Z zagramanicznej, jakiś rok później - "Planeta zła" Sheckley'a i "Taktyka błędu" Dicksona.

Te pięć książek (w sumie sześć, bo "Tapatiki" były dwutomowe) to do dziś jedne z moich ulubionych książek.

[Godzilla]

Tapatiki mają cztery tomy, ale rzeczywiście było takie wydanie, kiedy były połączone po dwa w jednej książce. Teraz wznowili całość i zastanawiam się nad zakupem dla dzieciaków.

[ilcattivo13]

a nad czym tu się zastanawiać. To idealna s-f dla dzieciaka w okolicach 10 - 12 lat.

[dalambert]

Godzilla, kto wznowił "Nasza księgarnia" ? Ja kupuję - wnuki rosną

[Godzilla]

Wydał Nowy Świat:
http://merlin.pl/Tapatiki...t/1,686301.html

[dalambert]

Godzilla, Dzięki zakupilem , będę miał 13 .10.09 r.

[Kyle Katarn]

Moją pierwszą książką fantasy były bodajże "Cienie Imperium" Steve'a Perry'ego. Niedługo potem doszła "Cyberiada" i "Bajki robotów" Lema i "Hobbit" i "Władca..." Tolkiena.