Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Smoki, wiedźmy i inne potwory
Autor Wiadomość
Pako 
Adam Zamoyski


Posty: 10680
Skąd: Gliwice
Wysłany: 4 Listopada 2005, 19:41   

Krwisty i krwawy potwór? Ciężkie stawiasz wyzwania. Wydawałoby się, że łatwo sie znajdzie, a tu masz.. myślę, myślę (wiem, dobry dowcip :) ) i wymyśleć nie mogę.
Bo potwory to raczej aż tak krwią nie ociekają. One tę krew raczej zlizują ;)
Z takich najbardziej krwistych, to Małgorzata (z Mistrza i Małgorzaty). Ona to się chyba w krwi kąpała na balu, jeśli mnie pamięć nie myli. Może być? Chociaż potwór z niej taki, jak ze mnie ksylofon.
 
 
Romek P. 
Pan na Literkach


Posty: 4363
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 4 Listopada 2005, 19:54   

Pako napisał/a
Krwisty i krwawy potwór? Ciężkie stawiasz wyzwania. Wydawałoby się, że łatwo sie znajdzie, a tu masz.. myślę, myślę (wiem, dobry dowcip :) ) i wymyśleć nie mogę.
Bo potwory to raczej aż tak krwią nie ociekają. One tę krew raczej zlizują ;)
Z takich najbardziej krwistych, to Małgorzata (z Mistrza i Małgorzaty). Ona to się chyba w krwi kąpała na balu, jeśli mnie pamięć nie myli. Może być? Chociaż potwór z niej taki, jak ze mnie ksylofon.


Pako!!!! Dostaniesz po uszach, niech no ja Cię tylko dorwę!!!! Małgorzata potworem!???? Draniu - ona Fridę wyciągnęła!!! Poczytaj - to jedna z najbardziej wzruszającch scen w literaturze!!!!!!!!!!!!!
Krótko mówiąc, już mi do ponownego czytania, bo pewnie z pięć lat temu czytałeś, tak po "dziecięcemu"!!!

Tak mi obrażać moją ukochaną powieść :(
_________________
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
 
 
Wiedźma 
Blade


Posty: 1375
Skąd: Z nowego wszechświata
Wysłany: 4 Listopada 2005, 20:49   

Małgorzata to anioł a nie potwór :)
 
 
Teofil 
Frodo Baggins

Posty: 122
Wysłany: 4 Listopada 2005, 20:50   

No, Pako, mnie się też naraziłeś.
Dajcie mi mapę! Gdzie ta Lubomia?
A jeśli o potwory chodzi - pewnie pamiętacie powieść Mastertona, którą kiedyś wydała Prima. Tytuł - chyba Dziecko. Rzecz się dzieje w Warszawie. Mnie się tern podziemny potwór wydał raczej pretensjonalny.
Romek P. napisał/a
To zamiatam kapeluszem w pokłonie i biorę po prawdzie, przyda mi się do przygód mojego pogodnika

Myślę, że 1% honorarium załatwi sprawę :-) (zresztą może być w płynie).
 
 
Margot 
Connor MacLeod


Posty: 1593
Skąd: Twierdza Wrocław
Wysłany: 4 Listopada 2005, 21:03   

Aj, jak można Imienniczkę nazwać potworem?! No, jak?! Kobietą była z żółtymi kwiatami, a nie potworem. Zda mi się, że jest pewna różnica... :mrgreen:

A jeżeli chodzi o krwistego i krwawego => no, taki potwór, co to jatkę robi i jak żyw z kart książki wyłazi, do wyobraźni trafia. Znaczy, co i krew zlizać potrafi, i flaki wypruć, a przy tym spoci się, zziaja, zdenerwuje, że coraz mniejsze robią te konserwy z ludziną...

Taki potwór. Widział ktoś?
_________________
Bo jatek było za mało
 
 
Romek P. 
Pan na Literkach


Posty: 4363
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 4 Listopada 2005, 21:10   

Teofil napisał/a
Myślę, że 1% honorarium załatwi sprawę :-) (zresztą może być w płynie).


Kiedy tylko skrzyżują sie drogi nasze :)
_________________
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
 
 
Dracena 
Langolier

Posty: 264
Skąd: z rodziny smokowców
Wysłany: 4 Listopada 2005, 21:17   

Pako, Ty tu najbardziej jesteś zainteresowany smokami, (oczywiście zaraz po mnie :D )więc mam do Ciebie prośbę, bo brat mi porwał książkę i gdzieś wyniósł do kolegi, a nie umiem sobie przypomnieć, jak wyglądał Filippon zanim zaprzyjaźnił się z Rosselinem i kłócę się z koleżanka, której też wcześniej pożyczyłam książkę, czy Filippon umiał latać czy nie. Proszę Cię o pomoc, w Tobie moja nadzieja :) Mogłabym jeszcze pomęczyć autora, ale wstyd się przyznać, że mi się zapomniało :D
 
 
Pako 
Adam Zamoyski


Posty: 10680
Skąd: Gliwice
Wysłany: 5 Listopada 2005, 14:29   

Więc tak - Filippon ... na privie wyjaśnię, żeby nie robić spoilera :)
A co do Małgorzaty: Na swoją obronę mam cytac ze swojego posta:
Pako napisał/a
Chociaż potwór z niej taki, jak ze mnie ksylofon.

A że ksylofonem nijak nie jestem, to nie obrażać mnie tu ;) Ale książkę przeczytam, bo fakt, było to z 4 lata temu, młody byłem, głupi (to mi nawet zostało do dziś ;) ). Przeczytam, zdam relację na forum. Tylko czas znajdę i przeczytam :)
 
 
Dracena 
Langolier

Posty: 264
Skąd: z rodziny smokowców
Wysłany: 5 Listopada 2005, 14:32   

Myslę, że malutkie zdradzenie tajemnic Filippona, byłoby nawet mile wdziane przez innych :)
 
 
Pako 
Adam Zamoyski


Posty: 10680
Skąd: Gliwice
Wysłany: 5 Listopada 2005, 14:37   

Ale spoilerować to ja nienawidzę. ostatnio mi kumpel zaczął Harrego Pottera strzeszczać całego.. opowiadać najciekawsze rzeczy. Myślałem, żę go zabiję.. jak muchę na monitorze zgniotę :) Ale on silniejszy ;) Więc na PW masz już wyjaśnienie :) A na forum nie napizsę :) Chyab że sam Romek rozkarze.. ale nie rozkarze mam nadzieję ;)
 
 
Romek P. 
Pan na Literkach


Posty: 4363
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 5 Listopada 2005, 14:43   

Pako napisał/a
Ale spoilerować to ja nienawidzę. ostatnio mi kumpel zaczął Harrego Pottera strzeszczać całego.. opowiadać najciekawsze rzeczy. Myślałem, żę go zabiję.. jak muchę na monitorze zgniotę :) Ale on silniejszy ;) Więc na PW masz już wyjaśnienie :) A na forum nie napizsę :) Chyab że sam Romek rozkarze.. ale nie rozkarze mam nadzieję ;)


Nie "rozkarze" na pewno :) ale dyskusje to do mojego kącika autorskiego, bo nas Logan zamorduje :)
_________________
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
 
 
Logan 
Paskud


Posty: 928
Skąd: Kraków
Wysłany: 5 Listopada 2005, 14:48   

Pako napisał/a
Chyab że sam Romek rozkarze.. ale nie rozkarze mam nadzieję



Pako, bój się Boga... Litości...

Kara= karze.
Rozkaz = rozkaże.

Teraz wiem czego nie chcesz moda pisowni. Toż to są podstawowe reguły języka polskiego. Wiem, że to niezbyt ładnie wypominać, ale przy tak ewidentnych babolach nie mogłem się powstrzymać.
_________________
Życie to chytra sztuka! Jak tylko masz wszystkie karty w ręku, zaczyna grać z tobą w szachy...
 
 
Pako 
Adam Zamoyski


Posty: 10680
Skąd: Gliwice
Wysłany: 5 Listopada 2005, 14:59   

E no.. czepiacie się ;)
A na to forum to ja mam ewidentnego pecha. Może to przez to, ze najwiecej tu chyab siedzę? ;) Na innych takich baboli (tak często) nie strzelam. Postaram się nie robić tego nigdy więcej. Ale to jakiś pech po prostu. Prześladuje mnie coś ;) Zazwyczaj jak piszę, to takich rzeczy nie strzelam. Ale to i tak pół biedy - czasem sie zastanawiam, czy 'rzecz' się przpadkiem przez 'ż' nie pisze ;)
 
 
Margot 
Connor MacLeod


Posty: 1593
Skąd: Twierdza Wrocław
Wysłany: 5 Listopada 2005, 16:20   

Nie, Pako, nie od ilości robisz takie błędy => mnie się nie zdarzają, a na FF siedzę dłużej niż Ty tutaj. Prawdopodobnie, nawyku nie masz, bo ortografię asymilowałeś pewnie już mając edytor tekstu :P
No, to, niestety, teraz jesteś na edytor skazany. :D

A potwór, taki niepozytywny musi być, ex definitio. Znaczy, zly, podły, krwawy, kreatura bezwzględna. Przypomina sobie ktoś, czy taki potwór gdzieś się pojawił (ale nie w filmie), bo sama nie potrafię sobie przypomnieć...
_________________
Bo jatek było za mało
 
 
Ariah 
Yoda


Posty: 896
Skąd: Sopot
Wysłany: 5 Listopada 2005, 16:32   

U Stephena Kinga, w 'Coś'. Do tej pory mam awersję do klaunów.

Potem zło pierwotne w 'Desperacji' i 'Regulatorach' tegoż samego Kinga.
_________________
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
Oscar Wilde
 
 
Pako 
Adam Zamoyski


Posty: 10680
Skąd: Gliwice
Wysłany: 5 Listopada 2005, 16:35   

Czyste zło powiadasz?
Coldemort taki mniej więcej był. Nie zważał na nic innego, tylko na własny cel, do którego dążył. Odpowiada? Nie.. chyba nie. Tobie chodzi chyba o kogoś kto poprostu jest zły, zabija, robi jatkę ;) i cieszy się z niej. Nie zależy mu na niczym i nikim. Jak Freddy Crouger z "Koszmaru...". Ale w książce? Nie przypominam sobie również niczego takiego.
 
 
Margot 
Connor MacLeod


Posty: 1593
Skąd: Twierdza Wrocław
Wysłany: 5 Listopada 2005, 17:37   

Krwisty ma być potwór, więc musi być cielesny, z osobowością. I, oczywiście, jatki robić. Może się cieszyć z jatek, ale nie musi. Jak nie będzie się cieszył, to nawet bardziej interesujący wyjść może.
Znaczy: na pewno nie typ Freddy'ego, bo to za proste. Klaun z "To", owszem, już bliżej. Voldemort jest śmieszny, a nie straszny, więc odpada w przedbiegach.

Grendel...?
_________________
Bo jatek było za mało
 
 
Logan 
Paskud


Posty: 928
Skąd: Kraków
Wysłany: 5 Listopada 2005, 17:45   

Xenomorf w pierwszym "Obcym". Perfekcyjnie doskonały, absolutnie dla ludzi niezrozumiały. Kierujący się tylko jednym - przetrwaniem.
_________________
Życie to chytra sztuka! Jak tylko masz wszystkie karty w ręku, zaczyna grać z tobą w szachy...
 
 
Teofil 
Frodo Baggins

Posty: 122
Wysłany: 5 Listopada 2005, 17:50   

Zaraz, zaraz: jak to z tym Kingiem? Chodzi o "To", czy o "Coś"? Bo to zdaje się dwie różne (za przeproszeniem) pozycje są. Gdzie to był ten klaun?
 
 
Margot 
Connor MacLeod


Posty: 1593
Skąd: Twierdza Wrocław
Wysłany: 5 Listopada 2005, 18:01   

Ja pomyliłam. "Coś" :D
Przepraszam, przesunięcie w pamięci.

Loganie, a w literaturze taki xenomorf pięknej urody?
_________________
Bo jatek było za mało
 
 
Romek P. 
Pan na Literkach


Posty: 4363
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 5 Listopada 2005, 18:10   

Logan napisał/a
Xenomorf w pierwszym Obcym. Perfekcyjnie doskonały, absolutnie dla ludzi niezrozumiały. Kierujący się tylko jednym - przetrwaniem.


Miało być z książek! Bo jak z filmów, sprawa prostsza :(
_________________
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
 
 
Logan 
Paskud


Posty: 928
Skąd: Kraków
Wysłany: 5 Listopada 2005, 18:15   

Hannibal Lecter.
_________________
Życie to chytra sztuka! Jak tylko masz wszystkie karty w ręku, zaczyna grać z tobą w szachy...
 
 
Romek P. 
Pan na Literkach


Posty: 4363
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 5 Listopada 2005, 18:40   

Logan napisał/a
Hannibal Lecter.


Nieźle, ale on nie był potworem :)

Te potwory z Lovecrafta też opasują, ale nie pamiętam ich imion.
_________________
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
 
 
Pako 
Adam Zamoyski


Posty: 10680
Skąd: Gliwice
Wysłany: 5 Listopada 2005, 19:03   

MAM!
Gadaliście o Kingu, a nie wspomnieliście o Alexie (bodajże) Maszyna. Ten był zły do szpiku kości, krwawy mocno i zdegenerowany kompletnie. Z książki "Mroczna połowa" oczywiście. Bardzo przyjemna lektura zresztą ;)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group