[mad]

Najwyższy czas na pocałunki śmierci mada
Znów edycję oceniam pozytywnie, chociaż... ale o tym w trakcie opiniowania szortów.

Bunt - podobało się bardzo. Napisane z humorem i dbałością o język. Jedna drobna uwaga: sądzę, że szort mógł być trochę krótszy. Mniej indyczenia się bohatera lepiej wpłynęłoby na odbiór dosadnej puenty.

Defekt - opowiadanie, które przyprawiło mnie o zawrót głowy. Słowo, że zastanawiałem się, czy nie zagłosować wcześniej, ale powstrzymywał mnie właśnie zdefektowany szort. Nie chciałem wszczynać awantury w trakcie głosowania, podczas którego szort sobie radzi dobrze, piszę te słowa dopiero na koniec. Otóż doznałem deja - vu. Ja już gdzieś to czytałem! Nie chodzi o to, że temat podobny, język zbliżony, albo klimat wspólny - gdzieś już od połowy wiedziałem, co będzie na końcu! Cóż powiedzieć? Plagiat? To byłoby ciężkie oskarżenie, zwłaszcza, że wypadałoby poszukać tekstu oryginalnego, a mi się nie chce - niech więc to będzie deja - vu i wybryk mojej sfatygowanej wyobraźni. Autorze, proszę, nie podawaj mnie do sądu.

Głowa króla - czytałem co niektóre negatywne opinie i nie rozumiem ataków na język. Jest przyzwoity, a krytykowane fragmenty to chyba metafory, co nie? Oczywiście mogą to być słabe metafory, ale nie - na miłość boską - błędy językowe. Tyle, jeśli chodzi o obronę szorta, który ogólnie nie przedstawia się ciekawie. Ot, koleś sposobi się do wyrżnięcia poddanych. Ech, chciałbym, aby samo pojawienie się takiej myśli było fantastyką.

Jestem panem świata - proszę! Można niezależnie od siebie wpaść na podobny pomysł. Już wielu zauważyło powinowactwo tego szorta z "Buntem". Może to dzieła tego samego autora, który dwa razy - na zupełnie odmienne sposoby - postanowił sprzedać jeden pomysł? Oj, należałaby się autorowi kara. Ja jednak twierdzę, że to nieprawda i mogę założyć się z każdym, kto jest odmiennego zdania. "Bunt" to jednak opowiadanie, "Jpś" raczej utwór paraliteracki.

Niezbadane wyroki - zawsze musi się znaleźć jakiś szort o aniołach i diabłach. Tutaj rzeczywiście fabuła jest tylko pretekstowa, autor postawił na stylistyczne smaczki, które mogą się podobać lub nie. Powiedziałbym nawet, że to szorcik trochę w moim stylu.

Oddzielne królestwo? - Kto to widział stawiać znak zapytania w tytule? Duża rzadkość. Hm, czytając obszerną część pierwszą, można było się spodziewać zakończenia. Czy to zarzut? Nie do końca, bo tekst spodobał mi się.

Ofiara epidemii - Powim krótko: potencjał był, myśl końcowa nawet ciekawa, ale trzeba to było przeprowadzić nieco inaczej. Samo sformułowanie "Dopadło cię dziennikarstwo" to trochę za mało. Poza tym język w szorcie trochę płaski. Poprawny, ale płaski.

Omega? - I znów pytajnik. I znów temat boski (dobrze, że moja recenzyjka to nie szort, bo Bellatrix albo Miria już wrzasnęłyby, że popełniłem błąd językowy, dopuszczając się powtórzenia. Otóż oświadczam, że powórzenie może być również świadomym środkiem artystycznym, który nie tylko w literaturze występuje, ale również nagminnie pojawia się w encyklopediach).
Ciekawie, ale trochę za dużo - jak dla mnie - niedopowiedzeń. Nawiasem mówiąc () niedopowiedzenia lubię.

Opieka kompleksowa - Kto mieczem wojuje... Cóż, szort wygląda bardziej na streszczenie czegoś większego niż samodzielny utwór literacki. Może nie mam racji, ale sugerowałbym napisanie tego inaczej: zamiast opowiadać o cynizmie bohatera słowami narratora, lepiej by było wykoncypować jakąś jedną czy dwie sugestywne scenki ów cynizm obrazujące.

Poczet... - I co z tego wynika? Ekwilibrystyka językowa, dokładniej mówiąc słowotwórcza, zbiorek żartów... i co dalej? Chociaż z drugiej strony rzeczywiście niezłe to. Przecież literatura nie musi wcale niczemu służyć. Nawet własnemu sensowi.

Power girl - Język narratora wręcz obleśny - to of korz uprawniona stylizacja. Zakończenie mnie zaskoczyło o tyle, że spodziewałem się jakiegoś bolesnego kontrataku ku radości ogólnej, a zwłaszcza feministek. Zupełnie dobry szort.

Rozdwojenie władzy - Autorze! Nie załamuj się wynikami głosowania. Pisz i poprawiaj, pisz i poprawiaj, pisz i poprawiaj, a dopiero potem wysyłaj. Kilka razy solidnie przestraszyłem się własnych tekstów, którym nie poświęciłem zbyt wiele czasu. Co nie znaczy, że tych innych się nie bałem...
Nie ma to, jak w recenzji pisać o sobie, kreować siebie. Co tam oceniany tekst, on tylko pretekstem jest

Siła wyższa - Trochę jak "Opieka kompleksowa", ale bardziej tajemniczo, nastrojowo, melancholijnie. W lekturze takich szortów największa frajda tkwi w tym, że zastanawiamy się, czy zakończenie będzie powalające, czy raczej zrównoważone, nie burzące klimatu. Niezły tekst.

Słonina - Zaczyna się ostro niczym Rambo jakieś albo inny wojenny film. I nagle wszystko zwalnia, dochodząc do tajemniczego, niejednoznaczego, prawie onirycznego finału. Dobry tekst.

Taka sobie historia - Znacie to:
- Oni są wspaniali! Dbają o mnie, pozwalają biegać, przytujalą, troszczą się o bezpieczeństwo. To najwięksi królowie tego świata - pomyślał Pies.
- Jestem wspaniały! Wszyscy troszczą się o mnie, nadskakują mi, spełniają najskrytsze pragnienia. Tak, jestem największym królem - pomyślał Kot.

To w zasadzie wszystko, co mam do powiedzenia na temat tego szorta. Może jeszcze jedno: znów trzeba by było poszukać w stosach czasopism i książek bardzo podobnego tekstu. Może ktoś go zna? Mnie się szukać nie chce.
Żeby jednak nie było tylko pomyj: zakończenie robi wrażenie. A, jeszcze jedno: nie lubię kotów. Psów też. Preferuję żółwie. Serio.
Tylko że to nie ma znaczenia w odbiorze tekstu. Chyba nie ma.

Test - Niepotrzebne moralizatorstwo w ostatnim fragmencie. Żeby cię pogięło, Autorze Jednak ogólnie tekst spodobał mi się. I tu także trzeba zauważyć, że kiedyś już coś podobnego powstało. Kto pamięta szort o Bogu, który udostępnił wiernym adres swojej skrzynki e-mailowej? Pisali do niego, pisali, aż w końcu przestali

Tryptyk o władzy - Dawno temu czytałem świetny szort, którego pokrótce streszczę: Człowiek siedział w swoim pokoju i przez otarte okno oglądał drzewa. Wtem do pokoju wleciała pszczoła (cholercia, może to była mucha albo osa?) i człowiek pomyślał sobie mniej więcej coś takiego: "Biedne stworzenie. Żyje krótko, nie pozna świata". W tym samym czasie dąb rosnący za oknem podglądał siedzącego bez ruchu człowieka i pomyślał sobie mniej więcej coś takiego: "Biedne stworzenie. Żyje krótko, myśli i wydaje mu się, że pozna świat."

W zasadzie to byłoby na tyle. Za język oczywiście trzeba Autora pochwalić. Zakończenie nawet mi się spodobało: w pewnym sensie Bóg... zapada się w sobie (albo w siebie)

Waładza - W zeszłym roku byłem na filmiku animowanym "Horton słyszy Ktosia" zrealizowanym na podstawie utworku Suessa. Tam jednak oba światy potrafiły się porozumieć. A my corocznie mordujemy Bogu ducha winne komary. Tylko dlatego, że próbują nieudolnie dogonić człowieka w kategorii krwiopijstwa.
W szorcie cieszy to, że został ciekawie skomponowany i dobym językiem napisany
Na koniec quiz: Jeśli w szorcie mowa o płycie chodnikowej:
a) to znak, że napisała go Martva,
b) szort stanowi wyraźną aluzję do popularnej swego czasu muzyki chodnikowej, która na szczęście zdechła, wydając niestety dziecko - potworka o nazwie disco polo (proszę, niech nikt nie pisze, że wszystkie dzieci nasze ),
c) obie powyższe odpowiedzi są poprawne,
d) wszystkie powyższe odpowiedzi są błędne.

Władza - Krótko, zwięźle, żartobliwie (właśnie uśmiecham się i wzrokiem szukam na półce płyty "Cyan" - chyba tam znajdowała się rzeczona piosenka? A, płyty nie ma, bo to były jeszcze czasy, kiedy kasety się kupowało).

Zabawne draże - poprawnie napisane, klimatyczne (w sposób dołujący). Szkoda, że jednak żadnej myśli ciekawej nie niesie. Ale chyba nie taki był zamiar autora. Za klimat zatem duży plus.

Zwierzenie - podobne do "Władzy" - kolejna para spowinowaconych szortów. Niestety, "Zwierzenie" wygląda trochę gorzej. Przydałaby się jeszcze obróbka. Nie tyle obróbka skrawaniem - szort jest bowiem bardzo krótki, ale dodanie czegoś, co by tekścik bardziej uatrakcyjniło.

Chcę jeszcze raz wszystko przemyśleć. Głosowanie za kwadrans. Idę do po piwko.

EDIT: takie tam

[dalambert]

mad, najpierw głosuj piwko POTEM

[mad]

Słowo stało się głosem:
Bunt
Słonina
Test
Tryptyk o władzy

[Witchma]

mad, dziękuję Ci w imieniu xana, który się teraz szachuje, czy coś

Czy coś jeszcze uda się zmienić?

[Miria]

[mad]

Może to z powodu Twojego avataru. Jak już wspomniałem, nie lubię kotów (ale Ciebie jak najbardziej )

[Miria]

Ale nie odpowiedziałeś na pytanie. Pierwszy raz starałam się analizować teksty i chętnie się dowiem, co było przydatne, co zbędne. Taką a nie inną formę zastosowałam, bo czytywałam często warsztaty na FF i tamtejsi szorciarze tak pracowali nad tekstami. Tu formuła jest inna, może takie łapanki i czepianie się drobiazgów nie jest potrzebne? Tak czy inaczej, nie miałam na celu robienia nikomu przykrości czy popisywania się, jaka to mONdra jestem.

Ale nie odpowiedziałeś na pytanie. Pierwszy raz starałam się analizować teksty i chętnie się dowiem, co było przydatne, co zbędne. Taką a nie inną formę zastosowałam, bo czytywałam często warsztaty na FF i tamtejsi szorciarze tak pracowali nad tekstami. Tu formuła jest inna, może takie łapanki i czepianie się drobiazgów nie jest potrzebne? Tak czy inaczej, nie miałam na celu robienia nikomu przykrości czy popisywania się, jaka to mONdra jestem.

[Adanedhel]

[shenra]

Łooo... jeszcze 15 minut

[Delfino]

jak zwykle mi się przypomniało na ostatnią chwilę
Taka sobie historia - bo lubię koty
Rozdwojenie władzy - za kosmiczna tematyke
Władza i Zwierzenie -a tak jakoś spodobaly mi sie :

[edit] ajjjjjj minutę za poźno i nie przyjęło głosów

[shenra]

Delfino, zdaje się po czasie już.

[Witchma]

Delfino, przypomnieć Ci się przypomniało, tylko zagłosować się nie zdążyło...

Ale wynik i tak zacny

[xan4]

mad, dzięki za ostatni głos i bardzo ładne opisy
Delfino, dzięki za dobre chęci

teraz idę nalać sobie black label i zabieram się do pracy i opisywania edycji

dajcie mi tak 1/2 godzinki, w międzyczasie proponuję stawiać kto napisał najlepsze szorty,
dla zwycięzcy lizaka od ADHD i szklaneczka dobrej whisky ode mnie

[Martva]

[jewgienij]

Miria, było w porządku, choćby z tego względu, że Twoje wyłapywanie błędów nie wydawało mi się jakąś pokazówą, zabawą kosztem autora czy zwykłym czepiactwem. Ton raczej życzliwy wyczuwałem. W odróżnieniu od kilku innych analiz wykazane przez Ciebie błędy w istocie są większymi/mniejszymi błędami. Mam wrażenie, że poza czujnością stylistyczną masz wyczucie konwencji i spojrzenie całościowe, a to najważniejsze.
Co do drobiazgowości, to dalej pozostaję przy swoim , nie warto czepiać się każdego powtórzenia albo pisać coś w tym stylu: " to wyrażenie mi nie pasuje".
W sumie jednak kawał dobrej roboty, na pewno będą Cię ludzie czytać uważnie.

martva, Ty już dostałaś łatkę, z płytami chodnikowymi niewiele wspólnego mającą...

[mad]

Miria, raczej należę do tych, którzy uważają, że tekst literacki to coś ZNACZNIE więcej niż gramatyka. Można podać przykłady pisarzy, którzy walili ortografami w co drugim zdaniu. Przecież w każdym wydawnictwie jest od tego korektor, aby chłodno, z dystansem i fachowością spojrzał na tekst i zanim dzieło trafi do druku, wyprostował błędy, usterki.
W naszym konkursie korektorów nie ma - taką przyjęliśmy formułę i bardzo dobrze! - więc z pewnymi usterkami trzeba się liczyć. Nie można moim zdaniem patrzeć na teksty przez pryzmat gramatyki.
Ponadto wielu "tropicieli" błędów (nie tylko Ty) myli dwie rzeczy: błąd obiektywny (ewidentna pomyłka, nieświadome ominięcie normy językowej) z subiektywnym odbiorem jakiegoś fragmentu. Fałszywe jest zestawienie: mnie się to nie podoba = błąd.
Sam popełniam usterki językowe (jak każdy) i wiem, że najtrudniej znaleźć je we własnym tekście, choć czasami są to potężne woły. Niestety, jakikolwiek stosunek emocjonalny do tekstu uniemożliwia jego korektę. Dlatego nawet najlepsi pisarze nie są korektorami własnych utworów.
Dochodzimy więc do sedna. Twoje opinie wyrażone o tekstach to w gruncie rzeczy praca korektorska. A poprawienie tego czy owego błędu (prawdziwego lub urojonego) nijak się ma do wartości tekstu - mimo wszystko - literackiego.

[Ozzborn]

no i nie przebiło 50... a bliziutko było. Czekamy na objawienie tfurców. I szczerze przyznam, że nie spodziewałem się takiego zwycięzcy, nie mniej serdeczne gratulacje dla autora lub autorki

[Miria]

[mad]

[xan4]

Władcza edycja szortowa dobiegła nam końca.

Bardzo dziękuję autorom za tak liczny udział, dziękuję także wszystkim głosującym i oceniającym (zarówno tym krótko- jak i długo- opisującym, dla autorów, każdy komentarz jest dobry). Podziękowania dla Witchmy, shenry i Chala za pomoc w prowadzeniu tej edycji.

Tyle tytułem wstępu, przechodzimy do sedna.

Władczym mistrzem został, wiecznie drugi do tej pory, Stormbringer i jego Defekt
Drugie miejsce zajęła, wyprzedzona w ostatniej chwili, nasza młoda debiutantka Sally i jej Taka sobie historia
Na trzeciej pozycji uplasowała się Bellatrix wraz z Tryptykiem o władzy

Na dalszym miejscach znaleźli się w kolejności zdobywanych punktów:
corpse bride - Power girl,
Zabawne draże - shenra,
Bunt - Alex,
Omega? - Fodnik,
Poczet... - jewgienij,
Waładza - Gwynhwar,
Jestem panem świata - mad,
Niezbadane wyroki - mad,
Oddzielne królestwo? - xan4,
Opieka kompleksowa - Chal-Chenet,
Władza - Ozzborn,
Słonina - Rafał,
Test -Chal-Chenet,
Ofiara epidemii - Marcin Robert,
Siła wyższa - shenra,
Zwierzenie - Lynx,
Głowa króla - rumeli,
Rozdwojenie władzy - MOFFISS.

Dzięki jeszcze raz za dobrą zabawę i Stormbringer- szorty oddaję w Twoje ręce

edit: poprawki

[Martva]

Gratulacje

[Gwynhwar]

Brawo dla wszystich!

Fajna edycja

[Ozzborn]

No proszę, proszę... sporo zaskoczeń, ale z drugiej strony jestem tu chyba trochę za krótko żeby potrafić dopasowac autorów do dzieł. Za to jak teraz patrzę na tytuły z nickami to widzę pewne prawidłowości

Można teraz parę słów od ałtora w ramach ustosunkowania się? Bo nie wiem jak jest przyjęte.

PS. xan4, poprawisz mojego nicka na liście? thx

[Adanedhel]

Widać ostatnio wygrywa się po wmocjonujących końcówkach
Brawo, Wodzu Przynoszący Burzę Dobry szort, tylko podreperuj samą końcówkę
Gratki Sally. Jak dla mnie jesteś zaskoczeniem. Nie spodziewałem się, że to Twój szort, świetny debiut
No i Bella znów w niezłej formie
Dla pozostałych też uścisk dłoni prezesa się należy, o!

[xan4]

Ozzborn, już poprawione

[Virgo C.]

Gratulacje dla wszystkich

[Miria]

Gratulacje!

Gratulacje!

[Lynx]

Adanedhel, uściśniesz i piwo postawisz! Konkurować z takim towarzystwem to była gratka nie lada dla wszystkich.

[Stormbringer]

Wow, cały dzień mnie nie było, wracam, a tu takie klocki.

Pięknie dziękuję wszystkim głosującym, komentującym oraz współpiszącym. Udział w kolejnej edycji szortów jak zwykle był przyjemnością. No i podziękowania dla organizatora i naganiaczy.

Fajnie, że "Defekt" spodobał się paru osobom. Wiem, że był dość, hmm... eklektyczny i poskładany ze nienowych motywów, ale podszedłem do sprawy z pewną swobodą. Jak widać, czasem przynosi to wymierne efekty.

Acha, z premedytacją nie użyłem w tekście słowa "smok". Choć oczywiście niewiele to zmieniło.

Nowy temat powinien pojawić się jutro. Może będzie walentynkowy.

[mad]

Gratulacje proszę przyjąć:

Stormbringer
Sally
Bellatrix

Brawa również dla wszystkich pozostałych
Naród garnął się do władzy

Z Chalem napisaliśmy po dwa teksty, ale Wielkopolska władzy nie przejęła
W jeden Twój tekst, Chal, trafiłem, tym razem żaden z moich nie przypadł Ci do gustu
Ze swej strony dziękuję za te łącznie 13 głosów na moje 2 teksty. Nawet po dodaniu głosów nie znalazłbym się na pudle
Jeśli dobrze policzyłem, dziękuję dwójce osób za dublety: Rumeliemu i Ramzesowi. Szkoda, Rumeli, że Twój tekst mnie nie przekonał. Ty na "Wdowiego Shorta" też głosowałeś.
Oddałem głosy na Bellatrix, Alexa, Rafała i Chala.
Jeden z moich faworytów stanął jednak na pudle, chociaż w pierwszej chwili chciałem głosować trochę inaczej.

Oczywiście dla naganiaczy, naciągaczy, inkwizytorów, uzurpatorów: Witchmy, shenry i Chala Dobra, niech będzie ładniej: dla promotorów, propagatorów im chyba jednak szortowych predatorów

Osobne oczywiście dla xana4

No to do następnej edycji! Hejka!


EDIT: Rafale, wymieniliśmy się głosami