Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Genetycznie modyfikowane jedzonko
Autor Wiadomość
eta 
Luke Skywalker

Posty: 218
Skąd: pomorze
Wysłany: 20 Stycznia 2006, 10:45   

Hodowla polega na selekcji osobników do dalszego rozrodu celem wzmocnienia interesujących nas cech np mleczność krów, mięsność opasów, wielkość ziaren. Ale selekcji podlega cały organizm, zmieniający się jako całość i co ważniejsze funkcjonujacy jako całość.
Natomiast mutacje jakie wykorzystujemy są szkodliwe dla organizmu, patrz słodki migdał, jak i (prawdopodobnie ) kukurydza, która wyewulowała tak gwałtownie, że nie można znaleźdź jej dzikiego przodka
Kukurydza naturalnie nie przeżyje, ziarna pozostaną w kolbie i zgniją, tylko działaniu człowieka należy zawdzięczać jej przeżycie.

Natomiast w inżynierii genetycznej mamy do czynienia z dokładaniem "nowego kółka zębatego do funkcjonujacego zegarka". Może to glupie porównanie: w wojsku uczą składania broni na czas z zamknietymi oczyma i często podrzuca sie dodatkowo podrzuca siuę nowe przedmioty np klamkę, można gdzieś przypasować, może nawet uda sie strzelić, a może nie?
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 20 Stycznia 2006, 11:02   

eta napisał/a
kukurydza, która wyewulowała tak gwałtownie, że nie można znaleźdź jej dzikiego przodka


Może się mylę, ale widziałem coś jakby dziką kukurydzę w pracy o rozwoju plemion w pueblach - a to chyba im przypisane zostało wychodowanie kukurydzy. Może to był zresztą rysunek. Nie będę uparty.


Zgadzam się, że inżynieria genetyczna strzela do drzwi z działka plazmowego, a metody hodowlane podchodzą do tych drzwi z wytrychem. Bezpieczniejszy jest na pewno sposób hodowlany. Inżynieria może przy okazji rozwalenia drzwi rozwalić i cel ukryty za tymi drzwiami. Może kwestia nauczenia sie po prostu dokładnego strzelania? Ale nie znaczy to, że nie warto się uczyć. Tym bardziej, że idzie chybacoraz lepiej.
 
 
eta 
Luke Skywalker

Posty: 218
Skąd: pomorze
Wysłany: 20 Stycznia 2006, 11:17   

dzika kukurydza: prawdopodobnie chodziło o wczesną odmianę, małe ziarna i kolby

może i idzie coraz lepiej, na pewno warto się uczyć. Ale czy nie jest to zbytni optymizm.
Bo skończy się jak z DDT albo Spasi Christe talidomidem
 
 
dzejes 
prorok


Posty: 10065
Skąd: City
Wysłany: 20 Stycznia 2006, 11:39   

Rafał napisał/a
Nie jestem genetykiem, liżę tylko ten temat, a i to przez szybkę, ale czy mutacje występujące w naturze nie mogą być sztucznie utrwalane, aż staną się cechą dominującą? Czy nie natym polega hodowla? Czy nowy organizm powstały w wyniku sztucznego doboru pod kątem pożądanych cech nie może posiąść cech innych, czech co do któych sam piszesz:
eta napisał/a
czy gen ma tylko jedną funkcję, czy geny nakładają się, czy nowowprowadzony gen jest stabilny w powstałym łańcuchu itd

:?:


Sam nie jestem fachowcem, ale chyba moge spróbować odpowiedzieć :
- uważaj z używaniem określenia "cecha dominująca". Ma ono swoją definicję, nie róbmy zamieszania.
- gen może mieć tylko jedną funkcję, ale nie musi. Znane są przypadki odkrycia połączęnia pozornie zupełnie niepowiązanych genów, które razem zawiadywały czymś jeszcze innym.
- geny mogą się nakładać, powiązane jest to z pytaniem pierwszym. Często ten sam obszar jest współzawiadywany przez wiecej niż jeden gen.
- co rozumiesz przez "stabilny"? Chyba kolega fizyk? :)
_________________
If we shadows have offended,
Think but this, and all is mended,
That you have but slumber'd here
While these visions did appear.
 
 
eta 
Luke Skywalker

Posty: 218
Skąd: pomorze
Wysłany: 20 Stycznia 2006, 11:43   

Cytat
- co rozumiesz przez stabilny? Chyba kolega fizyk? :)


Czy nie ma skłonności do wypadania z miejsca aktalnego pobytu i emigrowania w inne rejony łańcucha DNA, ew w dalsze podróże
 
 
dzejes 
prorok


Posty: 10065
Skąd: City
Wysłany: 20 Stycznia 2006, 11:47   

eta napisał/a
Cytat
- co rozumiesz przez stabilny? Chyba kolega fizyk? :)


Czy nie ma skłonności do wypadania z miejsca aktalnego pobytu i emigrowania w inne rejony łańcucha DNA, ew w dalsze podróże


Tego to ja nie wiem, trzebaby się popytać pracujących nad tym naukowców.

mam tylko nadzieję, że nie zawędrujemy w takie rejony... :twisted:
_________________
If we shadows have offended,
Think but this, and all is mended,
That you have but slumber'd here
While these visions did appear.
 
 
eta 
Luke Skywalker

Posty: 218
Skąd: pomorze
Wysłany: 20 Stycznia 2006, 11:55   

I właśnie tu jest problem
nie mamy zaufania do naukowców zajmujących się tym zagadnieniem

a oni nie chcą/ nie mogą/ nie potrafią rozwiać wątpliwości, przynajmniej moich
 
 
Duke 
Darth Vader


Posty: 1628
Skąd: Poznań
Wysłany: 20 Stycznia 2006, 12:07   

eta napisał/a
nie mamy zaufania do naukowców zajmujących się tym zagadnieniem

Też nie mam(bo z paroma od czasu do czasu spozywam). Jednakze nawet jeśli coś tam źle zmastrują to efekty wyjdą po kilku pokoleniach - czyli w momencie dla mnie calkowicie ambiwalentym :twisted:
_________________
Cynizm i sarkazm mam w zakresie standardowych usług. Drobne złośliwosci dla stałych klientów gratis.
Mnie tez dopadl kryzys.. jem splesnialy ser, pije stare wino i jezdze autem bez dachu...
 
 
 
eta 
Luke Skywalker

Posty: 218
Skąd: pomorze
Wysłany: 20 Stycznia 2006, 12:14   

to równie dobrze może trafić twego syna/córkę albo wnuki
I to już nie będzie tobie obojętne
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 21 Stycznia 2006, 01:21   

Ale eta - to jest ten sam mechanizm, tyle że wywoływany przez człowieka... co z tego ze wprowadzamy gen od innego organizmu? nie powstanie nam przecież kukurydza ze skrzydłami. Gen to gen... a co tych pytań bez odpowiedzi - naturą tworząc hybrydy ( w końcu wszyscy jesteśmy hybrydami naszych rodziców :D ) też nie zadaje takich pytań :)

Rafał - mutacje występują raczej rzadko a nawet bardzo rzadko (mówimy o mutacjach przynoszących korzyści).
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
eta 
Luke Skywalker

Posty: 218
Skąd: pomorze
Wysłany: 23 Stycznia 2006, 07:09   

Dunadan: O to właśnie chodzi, że nie to samo, wprowadzasz obcy materiał genetyczny, a nie zmieniasz istniejący. A dodatkowo podaj przykład jakiejś mutacji przynoszącej korzyści.
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 25 Stycznia 2006, 22:09   

OK, no i co z tego ze wprowadzam obce geny?
Fakt, mutacje skrajnie rzadko przynoszą korzyści - ale modyfikacje genteyczne to nie przypadkowe mutacje :)
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
eta 
Luke Skywalker

Posty: 218
Skąd: pomorze
Wysłany: 26 Stycznia 2006, 09:04   

Kurcze chyba sie powtarzam, ale: widze bandę nawiedzonych scientologów bawiących się genomem, bez zrozumienia wszystkich zasad rządzących jego funkcjonowaniem.
Dopiero niedawno zakończony został projekt GENOM.
Wyszło im, że człowiek ma 35 tyś genów, które steruja wszystkim
cykl krebsa, przenoszenie impulsów nerwowych, różnicowanie się komórek w procesie wzrostu, kolor oczu, odruch ssania, kontrola prawidłowości powielania samego siebie.
i czort jeden wie co jeszcze
Oznacza to, że ludzki genom a zatem też każdy inny jest o wiele bardziej skomplikowany niz suma pojedyńczych genów. Wazna jest korelacja między genami, kolejność ich ekspresji, czas w jakim gen się uaktywnia. Skomplikowane gorzej niz węzeł gordyjski.
Wprowadzająć jakąkolwiek zmianę w tym wielopoziomowym układzie, zaburzamy cały układ.
teoria chaosu z motylem sie kłania.

cytat
"Fakt, mutacje skrajnie rzadko przynoszą korzyści - ale modyfikacje genteyczne to nie przypadkowe mutacje "
-skrajnie rzadko- proszę o podanie jednego przykładu (u organizmów wyższych niż bakterie)
-w naturze mutant, rzadko przeżywa na tyle długo by mogł namieszać, o ile mutacja nie jest letalna, co najczęściej sie zdarza.
-można zdefiniować modyfikacje genetyczną jako kierowana mutację celem uzyskania konkretnego rezultatu
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 26 Stycznia 2006, 22:36   

Przykładów ci nie podam bo nauka ich nie zna... ale uważa się ze mutację przynoszą korzyści... specem nie jestem ale zawsze mnie tak uczono, zresztą nic w tym dziwnego - działa tu przypadek a mieliśmy miliardy miliardów prób - na wszystkich organizmach jakie żyły, więc w pewnym momencie musiały być jakieś pozytywne mutacje...
Ale wracając do jedzenia... - ok, zabuzymy cały ten układ... i co się takiego stanie?
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group