|
|
|
Ela Graf |
Autor |
Wiadomość |
elam
Gremlinek
Posty: 11118 Skąd: kotlinka gremlinka
|
Wysłany: 10 Grudnia 2005, 18:28
|
|
|
noo, jasne , ze fabula jest! juz w Slodkim malenstwie jest mowa o
uwaga, maly offtop:)
tajemniczym Wrogu- Nemezis, z ktora to trzeba bedze walczyc. to jest watek przeplatajacy sie przez wszystkie czesci/rozdzaly dimoona. poza tym, trojkat Mitzie del Bosco - Korin -Scroot, tu tez mam niezly pomysl na opko.
koniec offtopu
moim glownym problemem jest akcja. opis jakiejs rozroby. nie znam sie ani na strzelaniu, ani na zadnym stylu walki. zebys ty wiedzial, ile sie namecze!
x uderzyl y w nos. y zatoczyl sie, ale nie upadl. x natarl ponownie, tym razem mierzac w szczeke...
znacznie latwiej przychodzi mi pisanie scen w rodzaju:
spojrzala gleboko w jego oczy. ujrzala w nich czulosc i cos jeszcze, jakby niewypowiedziane pragnienie... tak, pragnal otoczyc ja opieka, przytulic i nigdy juz nie wypuszczac z silnych objec. wiedziala, ze ja kocha. nic nie moze tego zmienic, nic ich nie rozlaczy
krotko mowiac: masz do czynienia z urodzona harlequinowiczka, probujaca pisac fantastyke. napisalam kiedys nawet chyba pierwszego na swiecie fantastycznego harlequina, osobscie uwazam, ze tekst i pomysl sa dobre, ale Nurs nie chce wydrukowac, bo za malo tam opisu akcji
jak mi pomozesz przy kilku scenach mordobicia, na pewno przejdzie |
_________________ Ten się śmieje, kto umrze ostatni. |
|
|
|
|
Dunadan
Abraham van Helsing
Posty: 10250 Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
|
Wysłany: 10 Grudnia 2005, 21:53
|
|
|
Hmm... NURS chyba troche pzresadza. Obyczajowa fantastyka to przecież żadna nowość. Weźmy takiego Bułyczowa ( był w SyFku! ) serio mówię. Ostatnio rizwinął się chyba taki trend na akcję w fantastyce ale mozliwe że za jakis czas ludziom się to przeje. Nie popieram fantastycznych harlekinów mimo wszystko. Chodzim o to ze tekst wcale nie musi być naszpikowany akcją.
Wiesz, często takie długie i dokłądne opisy akcji mnie nudzą bardziej niż jakiś romantyczne sceny... akcja jakaś musi być ale wclae nie trzeba jej jakoś dokłądnie opisywać. |
_________________ www.badelek.com
Luck yourself |
|
|
|
|
Czarny
GrimMod
Posty: 5363 Skąd: IŁAWA
|
Wysłany: 11 Grudnia 2005, 16:31
|
|
|
Mnie to się skojarzyło z miasteczkiem we Włoszech. |
|
|
|
|
elam
Gremlinek
Posty: 11118 Skąd: kotlinka gremlinka
|
Wysłany: 11 Grudnia 2005, 18:20
|
|
|
Czarny:
hmm, via - pochodzi z wloskiego, ville- to francuski. nie moze to byc jednak Italia, poniewaz mafia wloska tu dziala "na obczyznie" , Francja tez nie za bardzo, bo Dimoon zwraca sie do Angie - "mon ange" w jezyku obcym; lord chesterfield przyjezdza tu z Anglii, wiec wielka brytfanka tez odpada, i bedzie rowniez imigrant z Hiszpanii... mogly by to byc Stany, ale osobiscie USA nie lubie, i nie znam sie az tak dobrze na tamtejszych realiach. i nigdzie nie ma wzmianki o walucie, nie wiadomo, czy euro, czy dolary... specjalnie. powiedzmy, ze dzieje sie to w takim europejskim Holywood. takie miasto sobie wymyslilam, nigdziebadz, i juz.
mam nadzieje, ze to nie jes zaden problem?
Dunadan:
no tak, nie trzeba akcji dokladnie opisywac, ale ja w tym harlequinie strescilam ja do slow: "rozprawili sie z nimi szybko i krwawo". chyba faktycznie, moznaby to nieco rozwinac. ale to trudneeeeee...
i nie mow, ze nie popierasz fantastycznych harlequinow, dopoki jakiegos nie przeczytasz |
_________________ Ten się śmieje, kto umrze ostatni. |
|
|
|
|
Teofil
Frodo Baggins
Posty: 122
|
Wysłany: 11 Grudnia 2005, 19:05
|
|
|
elam napisał/a | w Slodkim malenstwie jest mowa o
(............)
tajemniczym Wrogu- Nemezis, z ktora to trzeba bedze walczyc. |
A co na to Rafał D.? |
|
|
|
|
elam
Gremlinek
Posty: 11118 Skąd: kotlinka gremlinka
|
Wysłany: 11 Grudnia 2005, 19:12
|
|
|
... trzeba by zapytac o to pana Rafala
mo bohaterowie to demony, bostwa i duchy Mezopotamii;Tiamat tez jest jednym z bostw. wiec nikt nie powinien sie czepiac..
zaraz, zaraz, napisalam Nemezis???? powinna byc Tiamat !
kurcze, a jak jest w druku?? |
_________________ Ten się śmieje, kto umrze ostatni. |
|
|
|
|
bardzo_czarny_kot
Jaskier
Posty: 78 Skąd: znikąd
|
Wysłany: 11 Grudnia 2005, 19:20
|
|
|
Jeszcze nie doszła do kolejnej części "Agencji Dimoon", ale pierwszą bardzo dobrze zapamiętałam! Podobnie, jak kilka pozostałych tekstów spod znaku Graf Najmniej podobała mi się "Trzynasta ofiara" (może za smutna?), ale już "Wariatkę i Aliena" uwielbiam. Elam, ty masz po prostu pióro tak lekkie, że z przyjemnością przeczytałabym każdy twój tekst, nawet, gdyby to było sprawozdanie z rozwoju produkcji mlecznej na ziemiach mazowieckich |
_________________ Prawdziwe koty nie potrzebują imion. Ale często są imionami nazywane. Aarghwynochastądtydraniu świetnie się nadaje. |
|
|
|
|
elam
Gremlinek
Posty: 11118 Skąd: kotlinka gremlinka
|
Wysłany: 11 Grudnia 2005, 19:27
|
|
|
olaboga, moze lepiej nie!
(najbardziej zakrecona rzecza, jaka pisalam, bylo tlumaczenie tekstu o sieci radarow meterologicznych typu doppler w kanadzie )
dziekuje za pochwaly. lekkiego piora to ja nie mam, mecze sie nad tekstami. (nad wariatka i alienem wlasciwie najmniej, szczerze mowiac, ale to chyba glownie dlatego, ze to autobiografia )
a co do smutnych tekstow, nie czytalas chyba "Nadziei".
(i moze lepiej nie czytaj, jesli nie chcesz jej stracic )
Dimoon jest dla mnie strasznym wyzwaniem, gdyz akcja nie jest moja mocna strona, ani w ogole kryminal-jestem bardziej spokrewniona z konopnicka, niz z Chandlerem ale wlasnie dlatego, bardzo sie ciesze, jesli komus sie podoba. to znaczy, ze jakos sobie radze. |
_________________ Ten się śmieje, kto umrze ostatni. |
|
|
|
|
Haletha
Zielony Ludzik
Posty: 2051 Skąd: Carrodunum
|
Wysłany: 11 Grudnia 2005, 19:30
|
|
|
elam napisał/a | napisalam kiedys nawet chyba pierwszego na swiecie fantastycznego harlequina, osobscie uwazam, ze tekst i pomysl sa dobre, ale Nurs nie chce wydrukowac, bo za malo tam opisu akcji :( :( |
'Harlequin' brzmi tak sobie, za to 'pierwszy na świecie' szalenie obiecująco. Mało opisu akcji? No i co z tego?!
NURSie, powiedz z ręką na sercu: nie wstyd ci?;-))
elam napisał/a | nad wariatka i alienem wlasciwie najmniej, szczerze mowiac, ale to chyba glownie dlatego, ze to autobiografia |
Chciałabym mieć taką autobiografię;P |
_________________ Pewien król miał dwóch synów. Jednego starszego, drugiego zaś młodszego.
----------------------------------
Daj się porwać przygodzie! Forumowa powieść w odcinkach czeka na ciebie! |
|
|
|
|
elam
Gremlinek
Posty: 11118 Skąd: kotlinka gremlinka
|
Wysłany: 11 Grudnia 2005, 19:35
|
|
|
Haletha napisał/a | elam napisał/a | napisalam kiedys nawet chyba pierwszego na swiecie fantastycznego harlequina, osobscie uwazam, ze tekst i pomysl sa dobre, ale Nurs nie chce wydrukowac, bo za malo tam opisu akcji |
'Harlequin' brzmi tak sobie, za to 'pierwszy na świecie' szalenie obiecująco. Mało opisu akcji? No i co z tego?!
NURSie, powiedz z ręką na sercu: nie wstyd ci?;-)) |
no wlasnie ! ! !
w dodatku, ten harlequin to nie tylko takie romansidlo na innej planecie, jest tam o wojnie, o morzu, o organizmach transgenicznych, o dyskryminacji... uczucia pary bohaterow zajmuja naprawde MNIEJ niz polowe utworu
[quote="elam"]nad wariatka i alienem wlasciwie najmniej, szczerze mowiac, ale to chyba glownie dlatego, ze to autobiografia
Chciałabym mieć taką autobiografię;P
nie bylabym tego taka pewna.. bo w sumie, wszystko jest tam prawda, jedynie alien mi sie tylko przysnil.. |
_________________ Ten się śmieje, kto umrze ostatni. |
|
|
|
|
bardzo_czarny_kot
Jaskier
Posty: 78 Skąd: znikąd
|
Wysłany: 11 Grudnia 2005, 19:36
|
|
|
elam napisał/a | (...) a co do smutnych tekstow, nie czytalas chyba Nadziei.
(i moze lepiej nie czytaj, jesli nie chcesz jej stracic :) ) |
Rzeczywiście nie czytała, ale jak będzie okazja, to bardzo chętnie.
Dimoon jest dla mnie strasznym wyzwaniem, gdyz akcja nie jest moja mocna strona, ani w ogole kryminal-jestem bardziej spokrewniona z konopnicka, niz z Chandlerem :) ale wlasnie dlatego, bardzo sie ciesze, jesli komus sie podoba. to znaczy, ze jakos sobie radze.
Nie mów mi o tej Konopnickie, proooszę! Nie psuj efektu... Ja jestem dzieckiem wybitnie przez Konopnicką skrzywdzony, za narzędzie torur posłużyła niejak Sierotka M., podana w zbyt młodym wieku...
A jak nie lubisz akcji, to pisz opka kontemplacyjno filozoficzne. Takie też są potrzebne.
I niech NURS nie mówi, że "za mało akcji", bo o ile dobrze pamiętam, to w dziełku Soullesa "Biała kula jest myślą" (kuczę, taki był tytuł?) raczej akcji nie było w ogóle. Więc nie daj sobie, elam, wciskać takiego kitu :D |
_________________ Prawdziwe koty nie potrzebują imion. Ale często są imionami nazywane. Aarghwynochastądtydraniu świetnie się nadaje. |
|
|
|
|
elam
Gremlinek
Posty: 11118 Skąd: kotlinka gremlinka
|
Wysłany: 11 Grudnia 2005, 19:42
|
|
|
DZIEKUJE ZA POPARCIE ! ! !
ok, nie dam sobie!
no ale co ja na to poradze, ze akcja sprzedaje sie lepiej, niz filozofia?
poslalam ostatnio Nursowi nowy tekscik, troche kontemplacyjno-xeno-etnograficzny, , czeka w kolejce do czytania, i chociaz przynudzam go, jak moge, i lapowki zza granicy posylam, zeby sobie zalatwic pierwsza kolejnosc w kolejce jakos nie mam na razie odzewu. a zreszta, i tak mnie pobija starsi doswiadczeniem drugiej plci pisarze... |
_________________ Ten się śmieje, kto umrze ostatni. |
|
|
|
|
Dunadan
Abraham van Helsing
Posty: 10250 Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
|
Wysłany: 11 Grudnia 2005, 20:08
|
|
|
Elam - wiesz, ja nie od końca rozumiem w takim razie pojecia fantastycznego harlekina... pamietam w SyFku takie fajne opowiadanie ( sory ale nie pamietam ani autora ni tytułu... ) w stylu cyber-punk - świat zniszczony przez chemię do tego stopnia że ludzkośc zaczyna wymierać. Głównymi bohaterami byli delikatna "elfka" ze skrzydełkami i jakiś poteżny facet... no w sumie była to opowieść o ich miłości - cholernie nieszcześliwa opowieść jako że trafili na niezbyt piękne czasy. Czy to jest fantastyczny herlekin? jeśli tak to ja jednak popieram |
_________________ www.badelek.com
Luck yourself |
|
|
|
|
elam
Gremlinek
Posty: 11118 Skąd: kotlinka gremlinka
|
Wysłany: 11 Grudnia 2005, 20:15
|
|
|
hmm, to w pewnym sensie byl romans cyber-punk, zgodze sie z toba. (tez kojarze to opowiadanie, smuutne okropnie..)
no dobrze, nie naduzywajmy slowa harlequin, do mojego niedoszlego opka pasuje jeszcze mniej
swoja droga, pewna moja pani profesor z uczelni miala kiedys wyklad na temat harlequinow; podobno nauczyly one czytelniczki - czyli przecietne, nieszczesliwe w malzenstwie panie domu lub starzejace sie powoli panny w stylu B.Jones, marzace o wielkiej milosci - czestego brania prysznicu, kapieli, makijazu i ogolnie, dbania o siebie na codzien (bo bohaterki tych powiesci zawsze sa bardzo zadbane, nawet, jesli skromne i biedne) . tak wiec, harlequin to piekna rzecz. zdaniem mojej profesorki |
_________________ Ten się śmieje, kto umrze ostatni. |
|
|
|
|
Haletha
Zielony Ludzik
Posty: 2051 Skąd: Carrodunum
|
|
|
|
|
elam
Gremlinek
Posty: 11118 Skąd: kotlinka gremlinka
|
Wysłany: 11 Grudnia 2005, 20:24
|
|
|
o, o, dokladnie, dziekuje, Haletho.
jeszcze jeden, co pisze lepiej ode mnie.
a ja cyberpunku nie lubie, to takie pesymistyczne... |
_________________ Ten się śmieje, kto umrze ostatni. |
|
|
|
|
NURS
Ojciec Redaktor
Posty: 18950 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 11 Grudnia 2005, 21:00
|
|
|
Haletha napisał/a | elam napisał/a | napisalam kiedys nawet chyba pierwszego na swiecie fantastycznego harlequina, osobscie uwazam, ze tekst i pomysl sa dobre, ale Nurs nie chce wydrukowac, bo za malo tam opisu akcji |
'Harlequin' brzmi tak sobie, za to 'pierwszy na świecie' szalenie obiecująco. Mało opisu akcji? No i co z tego?!
NURSie, powiedz z ręką na sercu: nie wstyd ci?;-)) |
Nie. Bo to trzeba przeczytać, żeby zrozumieć, akcja jest jak u dumasa, tylko zredukowana do scen lirycznych i faktycznie tam jest tak, że po dwóch stronach rozmowy dwa zdania na temat rewolucji, która ogarneła świat |
|
|
|
|
Margot
Connor MacLeod
Posty: 1593 Skąd: Twierdza Wrocław
|
Wysłany: 11 Grudnia 2005, 21:53
|
|
|
Tylko wtrącę się w kwestii fantastycznego harlequina pierwszego na świecie. No, niestety, nie będzie pierwszy, bo już jest Auel - czysty harlequin w 5 wielgachnych i ciężkich jak cholera tomach.
Choć złoty wiek obfitował w motywy romansowe w SF, to jednak nie przypomnę sobie czystej postaci harlequina, niestety. Może w SF nie było, bo przecież wymogiem tego typu powieści jest szablonowy i prymarny wątek miłości onego do onej => tu możesz mieć szansę, Elam.
Uznański się nie kwalifikuje, IMAO, do harlequina, wątek romansu nie jest aż TAK prymarny, jak mi się zdaje... Bo chyba wtedy trzeba by również do harlequinów (a przynajmniej romansów, bo zakończenie się nie zgadza) włączyć np. "Skrzydła nocy" Silverberga... |
_________________ Bo jatek było za mało |
|
|
|
|
bardzo_czarny_kot
Jaskier
Posty: 78 Skąd: znikąd
|
Wysłany: 12 Grudnia 2005, 20:11
|
|
|
NURS napisał/a | ... akcja jest jak u dumasa... |
NURS, to inwektywa ma być?! Zaraz GRYŹĆ zacznę... Dumas to jeden z moich ukochanych pisarzy... Kurde, no pisał inteligentne książki, w których bohaterowie musieli się śladową inteligencją i sprytem wykazać i co?! Po kilku wiekach, jak się jakiś tekst chce skrytykować, to się pisze "akcja jak u Dumasa"?! ARGH!!!
<dyszy z wściekłości, jak byk nabiera rozpędu, grzebiąc kopytem w piasku corridy... "Oj, będzie łomot!"> |
_________________ Prawdziwe koty nie potrzebują imion. Ale często są imionami nazywane. Aarghwynochastądtydraniu świetnie się nadaje. |
|
|
|
|
Haletha
Zielony Ludzik
Posty: 2051 Skąd: Carrodunum
|
Wysłany: 12 Grudnia 2005, 20:18
|
|
|
"Po kilku wiekach" jest może lekką przesadą;-), niemniej przyrównanie do Dumasa to niewątpliwa rekomendacja. Jestem coraz ciekawsza tego tekstu.
NURSie, na Śląsk mam niedaleko więc w każdej chwili możesz się spodziewać demonstracji pod redakcją;)))) |
_________________ Pewien król miał dwóch synów. Jednego starszego, drugiego zaś młodszego.
----------------------------------
Daj się porwać przygodzie! Forumowa powieść w odcinkach czeka na ciebie! |
|
|
|
|
elam
Gremlinek
Posty: 11118 Skąd: kotlinka gremlinka
|
Wysłany: 12 Grudnia 2005, 21:00
|
|
|
no to ja chyba naprawde odkopie ten tekst i zobacze, co tam mozna rozwinac, w scenach akcji, zeby przeszedl przez recenzyjne sito..
glowny problem z pisaniem fantastyki polega, moim skromnym zdaniem, na tym, ze my-Kobiety-stanowimy fantastyczna mniejszosc... no, choby na tym forum jest nas mniej niz 20 procent. chcac-nie chcac, trzeba pisac pod meskie gusta. |
_________________ Ten się śmieje, kto umrze ostatni. |
|
|
|
|
bardzo_czarny_kot
Jaskier
Posty: 78 Skąd: znikąd
|
Wysłany: 13 Grudnia 2005, 11:19
|
|
|
Problem polega też na tym, że kobiety (z racji swojej niewątpliwej wyższości nad mężczyznami) inaczej piszą fantastykę. Zaryzykuję stwierdzenie, że subtelniej... Chociaż wcale nie mniej okrutnie. Czytającą większością, jak dotąd, są faceci. Nie rozpoznają subtelności nawet wtedy, gdy ta walnie ich kijem od szczotki w łeb |
_________________ Prawdziwe koty nie potrzebują imion. Ale często są imionami nazywane. Aarghwynochastądtydraniu świetnie się nadaje. |
|
|
|
|
Nivak
Auratog
Posty: 1009 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 13 Grudnia 2005, 11:22
|
|
|
bardzo_czarny_kot napisał/a | Nie rozpoznają subtelności nawet wtedy, gdy ta walnie ich kijem od szczotki w łeb | I tu się z tobą zgodzę |
_________________ Nie czuję jak offtopuję. |
|
|
|
|
joe_cool
Babe - świnka z klasą
Posty: 4817 Skąd: wrotzlaff
|
Wysłany: 13 Grudnia 2005, 17:40
|
|
|
no chociaż trochę akcji musi być w fantastyce, inaczej można rzeczywiście po harlequina sięgnąć (też jest to w jakimś stopniu fantastyka, no bo gdzie ci wszyscy mężczyźni tam opisywani, no gdzie te herosy, hę? ). z drugiej strony czysta rąbanka to też niekoniecznie.
a agencja dimoon podoba mi się, nie miałabym nic przeciwko serialowi |
_________________ "Work is the curse of the drinking classes." O.Wilde |
|
|
|
|
Cardano
Tom Bombadil
Posty: 25 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 13 Grudnia 2005, 18:01
|
|
|
bardzo_czarny_kot napisał/a | Nie rozpoznają subtelności nawet wtedy, gdy ta walnie ich kijem od szczotki w łeb |
...raczej powiedziałbym: część z nich / większośc z nich bo napewno nie wszyscy...
Nie generalizujmy |
_________________ "-Miłość nie powstrzyma pocisków i noży.
-Nie.
-Co więc daje dobrego?
-Odmienia serca i umysły." |
|
|
|
|
Dunadan
Abraham van Helsing
Posty: 10250 Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
|
Wysłany: 13 Grudnia 2005, 18:03
|
|
|
bardzo_czarny_kot napisał/a | Problem polega też na tym, że kobiety (z racji swojej niewątpliwej wyższości nad mężczyznami) inaczej piszą fantastykę. Zaryzykuję stwierdzenie, że subtelniej... Chociaż wcale nie mniej okrutnie. Czytającą większością, jak dotąd, są faceci. Nie rozpoznają subtelności nawet wtedy, gdy ta walnie ich kijem od szczotki w łeb |
Popieram, przynajmnniej pierwszą częśc wypowiedzi. Róznica jakaś jest... może nawet zaryzykuję stwierdzenia że kobieca fantastyka bardziej mi się podoba, choć w mojej pierwszej 20-tce tekstów znajduje się tyko jedna kobieta ( leGuin ) |
_________________ www.badelek.com
Luck yourself |
|
|
|
|
Cardano
Tom Bombadil
Posty: 25 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 13 Grudnia 2005, 18:14
|
|
|
Może tym co napiszę odbiegnę trochę od tematu, ale uważam iż nie tylko kobiety potrafią pisać subtelnie i wzruszająco... Jedna z moich ulubionych scen z literetury pochodzi z książki W. Łysiaka (akurat to nie jest fantastyka), dokładnie z trylogi "Dobry", "Konkwista", "Najlepszy" i jest to słynna scena z lotniska (pożegnanie "Krecika" z amerykańskim agentem (przepraszam, nie mam pamięci do imion, ani ochoty by je w tym momencie sprawdzac :/)).. W każdym razie - kto czytał ten wie co mam na myśli. Mówiąc krótko: czytając byłem szczerze poruszony (mimo młodego wieku)... |
_________________ "-Miłość nie powstrzyma pocisków i noży.
-Nie.
-Co więc daje dobrego?
-Odmienia serca i umysły." |
|
|
|
|
Dunadan
Abraham van Helsing
Posty: 10250 Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
|
Wysłany: 13 Grudnia 2005, 18:25
|
|
|
Z pewnością masz rację Cardano - i mężczyznom nie brak... romantyczności ale mimo wszystko teksty kobiet są jakby inne. NIe wiem, może to kwestia siły sugestii? |
_________________ www.badelek.com
Luck yourself |
|
|
|
|
elam
Gremlinek
Posty: 11118 Skąd: kotlinka gremlinka
|
Wysłany: 13 Grudnia 2005, 21:35
|
|
|
jako kobieta, i czytelniczka SF;
-lubie akcje, ale nie za duzo przemocy i nie za duzo technicznych detali
-interesuje sie antropologia, etyka, i tego szukam rowniez w SF. troche psychologii, nie tylko jatek
-uwazam, ze nawet w SF, dobry romans nie jest zly
w "kobiecej literaturze" nie chodzi tylko o subtelnosc i wzruszanie czytelnika, i jeszcze; subtelnym mozna byc, opisujac rzez niewiniatek, a wzruszyc mozna nawet wspomnieniami kata z popijawy u kowala; kobiety, tak wydaje mi sie przynajmniej, zwracaja wieksza uwage wlasnie na detale psychologiczne, analize postaci; nie tylko na akcje.
Agencja Dimoon, choc jest moim najwiekszym sukcesem , wcale nie jest tym, co "tygryski lubia najbardziej". wlasciwie to pisze go troche pod publiczke, dla sukcesu wlasnie.. to taki smutny, dekadencki, meski swiat, Viaville... |
_________________ Ten się śmieje, kto umrze ostatni. |
|
|
|
|
joe_cool
Babe - świnka z klasą
Posty: 4817 Skąd: wrotzlaff
|
Wysłany: 14 Grudnia 2005, 00:03
|
|
|
elam napisał/a |
kobiety, tak wydaje mi sie przynajmniej, zwracaja wieksza uwage wlasnie na detale psychologiczne, analize postaci; nie tylko na akcje.
|
jak również na detale zewnętrzne. facet nigdy nie napisze: "mężczyzna w ciemnozielonym, aksamitnym płaszczu, spiętym złotym pasem z bogato zdobioną klamrą, skierował swoje lodowato niebieskie oczy na kogośtam" |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group |