Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Kandydat XXI wieku!
Autor Wiadomość
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 13 Listopada 2006, 22:29   

Czytałem to gdzieś dziś czy wczoraj. Ów dr twierdził, że szukali na początek biznesmena, a kiedy się nie udało, poszli w drugą stronę, czyli ku bezrobotnemu (Kononowicz od 12 lat nie pracuje). Wzruszyłem wtedy ramionami, teraz z krzywym uśmiechem czytam, że to była de facto prowokacja dla jaj. Jeśli tak istotnie było (trochę mi to pachnie urabianiem sprawy post factum), to cieszę się, że się z kandydowania Kononowicza słusznie pośmiałem. Wychodziłoby, że to była jedyna właściwa reakcja :lol:
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 13 Listopada 2006, 22:33   

"Podsycacnie dyskusji na grupach dyksyjnych i forach"
Ehh... no dobra, przyznam się :roll: Adam Węgrowski to znajkmy moich rodziców, pośrednio poprosił mnie żebym i tu zaczpoczątkował dyskusję - jak widać udało się, wątek dość popularny...

Kurde, ale hardkor... kołują człowieka jak się da.
Szlag! to wszystko jeden wielki Matrix... normalnie rok 84'... nie podoba mi się to. MOże ja wcale nie wyjechałem? może ciągle siedzę w tym samym miejscu i wszyscy ludzie na całym świecie mnie oglądają? może to ja jestem takim Kononowiczem i nic o tym nie wiem?
Przynajmneij wiśniowa nalewka mojej babci rzeczywiście jest pyszna :mrgreen:
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
Ixolite 
Admirał Zwiebellus


Posty: 6116
Skąd: oni wiedzieli?
Wysłany: 13 Listopada 2006, 22:33   

Cytat
Onet/Newsweek oszukane?

Sprawdziliśmy postać dra Marka Czerniawskiego, który wg Newsweeka miałby być odpowiedzialny za “wypromowanie” i stworzenie wizerunku Kononowicza. Niestety, tak jak w przypadku podróbki artykułu w Super Expressie, tak i tym razem, postać naukowca nie figuruje w internecie (patrz UPDATE na dole artykułu), a dodatkowo, nie ma żadnych śladów jego pracy doktorskiej - co sugeruje oszustwo.


Niestety, nie mamy dostępu do pełnej treści artykułu w Newsweeku (prosimy Czytelników o przesłanie skanu), więc nie potrafimy powiedzieć, kto jest autorem (i jakie jest źródło) tekstu na temat dr Marka Czerniawskiego.

Czyżby popularny tygodnik padł ofiarą dowcipu, a pisany na prędce tekst nie został dokładnie sprawdzony przez dziennikarza?

UPDATE:
Nazwisko wspomnianego doktora to CZARNIAKOWSKI a nie Czerniakowski, jak podał Onet. Potwierdziliśmy jego tożsamość i nie mamy już więcej powodów przypuszczać, że jest to “kolejny” dowcip internautów. Z niecierpliwością czekamy na dostępność artykułu Newsweeka - by móc go dla Państwa skomentować. (Niestety arytkuł nie znajduje się w wersji online, a my nie znajdujemy się w Polsce, żeby kupić “papierówkę” i zapoznać się z pełnym tekstem).
_________________
Alchemia Słowa
Well, my days of not taking you seriously are certainly coming to a middle.
 
 
 
Romek P. 
Pan na Literkach


Posty: 4363
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 14 Listopada 2006, 10:57   

Wczoraj tego gościa widziałem w TV i wypowiadał się zupełnie jak ten Kononowicz z filmików :) Ściema zatem, o ile istnieje, wcale nie polega na wykreowaniu postaci, tylko na wykreowaniu jej popularności - tak uważam. A to jednak jest istotna różnica.
_________________
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
 
 
RD 
Niedomyty macho


Posty: 2454
Skąd: Oleśnica
Wysłany: 14 Listopada 2006, 11:25   

Słuszna uwaga, Romku. Tym bardziej można mówić o skucesie Kononowicza i jego promotrów (skrót od kumotrów - promotorów).
Gość uzyskał prawie 2 procent głosów. To sporo jak na wygłup. Do następnych wyborów jakiś fachowiec od PR może go oszlifować i facet zacznie stanowić realne zagrożenie dla mniejscowych notabli. Tyle że tutaj już trzeba będzie rzeczywiście popracować nie tylko nad promocją popularności, ale także wizerunku. I to wcale może nie być już takie zabawne. Jeśli Lepper mógł sobie wyrobić taki obraz jaki ma w społeczeństwie i zyskać tak dużą popularnośc, to znaczy, że każdy może. W przypadku Kononowicza materiał może trudniejszy do obróbki niż towarzysz Andrzej, ale na pewno możliwy.
 
 
gorim1 
Mała Mi


Posty: 2124
Skąd: Marki
Wysłany: 14 Listopada 2006, 17:02   

artykulik z newsweeka zamieszczę jutro
_________________
Otyli żyją krócej. Ale jedzą dłużej.
Lec myśli nieuczesane
 
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 14 Listopada 2006, 18:11   

Aleto żaden wynalazek, tacy Kononowicze zawsze mają szanse na spory awans, Wałęsa tytanem intelektu nie był, X-men z Kanady o mało nie skasował Wałęsy. gosiewski sprawia wrażenie Forresta Głąba, paru innych tez by się znalazło.
Skąd wciąż tak duże poparcie PiS. Ludzie prości lubia wierzyć w spiski, obwiniać bogatszych i mądrzejszych o wszelkie nieszczęścia, jak daje im się kogoś im podobnego, dość łatwo moga ulec jego czarowi.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Ixolite 
Admirał Zwiebellus


Posty: 6116
Skąd: oni wiedzieli?
Wysłany: 14 Listopada 2006, 18:18   

W jednym z wywiadów dla tefau którejś, Kononowicz stwierdził, że zamierza startować w wyborach prezydenckich, znaczy na następce kaczora...
_________________
Alchemia Słowa
Well, my days of not taking you seriously are certainly coming to a middle.
 
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 14 Listopada 2006, 18:28   

Wydaje mi się, że można wykreować takiego kogoś - może nie takiego głupka, ale kogoś naprawdę prostego - na faworyta wyborów. Można stworzyć kandydata XXI wieku, który wygra lokalne wybory będąc nikim. Tylko trzeba do tego podejść bardziej profesjonalnie i z większym rozmachem.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Sasori 
Nekroskop


Posty: 706
Skąd: Poznań
Wysłany: 14 Listopada 2006, 18:52   

A mnie martwi inna rzecz - generalne robienie sobie dzwonów z wyborów. Tutaj jakiś idiota z Białegostoku, w Wawie partia Gamoni i Krasnoludków, u nas Cyprian Ć Laskowika... Na pierwszy rzut mózgu to ubaw po pachy, ale jak się nad tym dłużej zastanowić... Jak wyglądamy w oczach świata?
_________________
Hey don't stop now, you're just getting to the good parts!
 
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 14 Listopada 2006, 18:59   

A myślisz, że oni nie mają takich pajaców? :-)
W USA to norma, popatrz na kandydatów na prezia, tych z drugiego rzędu :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Ixolite 
Admirał Zwiebellus


Posty: 6116
Skąd: oni wiedzieli?
Wysłany: 14 Listopada 2006, 19:03   

Zresztą demokracja, jaka by nie była, tak długo jak pozostaje demokracją, odsiewa wszelkie odchyły od normy.
_________________
Alchemia Słowa
Well, my days of not taking you seriously are certainly coming to a middle.
 
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 14 Listopada 2006, 19:06   

które są elementem tejże demokracji, bo przecież każdy może mieć aspiracje :-)
Ja bym nie demonizował, IMO wiekszym problemem jest taki Kaczy łepek, który staje na konferencji z Merkelową i przez minute gapi się jak sroka w gnat w słuchawke, której nie umie na ucho założyć. to osmiesza nasz kraj zdecydowanie bardziej.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Sasori 
Nekroskop


Posty: 706
Skąd: Poznań
Wysłany: 14 Listopada 2006, 19:13   

No to pięknie, jeszcze kilka lat i będziemy mieli wybory jak w Monty Pythonie (jeden z moich ulubionych skeczy, badełej), z panem Johnem Bum-Bum Pterodaktylem Kiciusiem Nie Śpij W Metrze Jenkinsem i jego przeciwnikiem, zatopionym w bryle betonu klaunem.
_________________
Hey don't stop now, you're just getting to the good parts!
 
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 14 Listopada 2006, 19:32   

Cytat
NURS: IMO wiekszym problemem jest taki Kaczy łepek, który staje na konferencji z Merkelową i przez minute gapi się jak sroka w gnat w słuchawke, której nie umie na ucho założyć. to osmiesza nasz kraj zdecydowanie bardziej.

Po coś to pisał... Odszukałem nagranie na youtube... :(
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 14 Listopada 2006, 19:53   

Możes rzucić linkiem? niestety MOnthy Python już nie nagrywa, ale jest wielu dobrych jego następców, o dziwo w Polsce! Zobaczycie świat kiedyś nas dostrzeże ;)
Z tym linkiem to serio.
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 14 Listopada 2006, 20:01   

Proszę:
http://www.youtube.com/wa...related&search=
Ale rozważ, czy warto się denerwować...
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 14 Listopada 2006, 20:06   

Gustaw - ja z tym Monty Pythonem nie do końca żartowałem, naprawdę traktuję to w ten sposób... inaczej się nie da. Zwariować by trzeba było.

Właśnie obejrzałem - ale czadzior :D o ja pierdziele...

"hmm... co to może być?... jakieś czarne i robi *ping!* tak, urządzenie robiące *ping!* tylko co ja mam z tym zrobić?... co? co ona powiedziała? a nie ważne. O ktos idzie. Co? aaaa... urządzenie robiące *ping!* wkładamy do ucha... ale po co?!"
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
Romek P. 
Pan na Literkach


Posty: 4363
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 14 Listopada 2006, 20:24   

Cytat
- Czy to jest rekordowa głębokość ministerialnego upadku? Robercie?
- Zaskoczę cię, ale nie. Minister Spraw Wewnętrznych Kanady pikował niemal siedem mil w dół podczas ubiegłorocznej konferencji liberałów w Ottawie, a całkiem niedawno kenijski Minister Rolnictwa i Rybołóstwa opadł na głębokość dwunastu mil podczas debaty parlamentarnej w Nairobi, choć ten wynik wciąż czeka na potwierdzenie.
- A jak nisko upadł w marcu gabinet na Filipinach?
- Prawie trzydzieści dziewięć mil, ale ten wynik nie jest aż tak spektakularny, jeśli weźmiemy pod uwagę łączną wagę ministrów, Robercie.


Monty P. wiecznie żywy :)
_________________
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 14 Listopada 2006, 20:58   

O szo chozi??
A Kaczuszka nasza kochanieńka, no sami powiedzcie, że w takim momencie, nie chciało się aż przytulić, pogłaskać bidulę...
Tylko do k... nędzy, to ma być przywódca państwa, a nie niemota jakaś. Przecież to widzieli wszyscy przywódcy krajów, ludzie szkoleni do obejmowania władzy. I sądzicie, że ktoś z nich bedzie traktował takiego partnera serio?
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Agi 
Modliszka


Posty: 39270
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 14 Listopada 2006, 21:47   

Po obejrzeniu manwerów z "urządzeniem robiącym *ping!*" zatanawiam się na kogo bardziej przykro patrzeć - na prostaka Kononowicza czy na profesora (bądź, co bądź) Kaczyńskiego
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 14 Listopada 2006, 21:51   

A to on profesor?! :shock: haha, no to wszystko jasne! :mrgreen:
Nie zapomnę nigdy pewnego profesora który wykładał botanikę na mojej uczelni ( wykłada oczytwiście nadal ) - mózg z niego niezły ale... ehh... totalna fajtłapa... w sumie sympatyczny gościu ale czasem żal było na niego patrzeć...
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
Piech 
Hieronim Berbelek


Posty: 3569
Skąd: Poznań
Wysłany: 15 Listopada 2006, 00:30   

Kaczyński jest profesorem uniwersyteckim. Znaczy etat ma profesora, nie tytuł. Różnica jest spora.
_________________
Nie wyrabiam psychicznie, gdy skarpetki są nie do pary.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 15 Listopada 2006, 00:56   

Niekumania na tym poziomie IMO nie tłumaczy :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 15 Listopada 2006, 07:55   

Żeby to chociaż w żart obrócił, rozładował ciężką atmosferę... Ale do tego trzeba znać języki...
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Piech 
Hieronim Berbelek


Posty: 3569
Skąd: Poznań
Wysłany: 15 Listopada 2006, 09:11   

Znam tylko jednego pracownika akademickiego z doktoratem, który nie zna angielskiego. Dostał etat adjunkta, ale tylko dlatego że on jest idiot savant. Taki magik komputerowy. Nie ma jednak najmniejszej szansy na dalszy awans bez znajomości langłydżu. Za Chiny. Widać jednak, że nie na wszystkich uczelniach/wydziałach obowiązują takie same standardy.
_________________
Nie wyrabiam psychicznie, gdy skarpetki są nie do pary.
 
 
RD 
Niedomyty macho


Posty: 2454
Skąd: Oleśnica
Wysłany: 15 Listopada 2006, 09:36   

Sasori napisał/a
No to pięknie, jeszcze kilka lat i będziemy mieli wybory jak w Monty Pythonie (jeden z moich ulubionych skeczy, badełej), z panem Johnem Bum-Bum Pterodaktylem Kiciusiem Nie Śpij W Metrze Jenkinsem i jego przeciwnikiem, zatopionym w bryle betonu klaunem.


Sasori!
Proszę nie dworować z Pana Johna Bum Bum Pterodaktyla Kiciusia Nie Śpij W Metrze Jenkinsa, mojego ideału polityka! W porównaniu z takim Lesiem-Jestem Obecny Całym Sobą Chociaż Niezupełnie Przytomny-Kaczuszką to bardzo poważna osobistość!
W każdym razie wydawał się bardziej sensowny...

A ja spotkałem na drodze życiowej parę osób, które osobiście znają Kaczorków. Rozmowa jest ciekawa. Koniec zawsze podobny "Rafał, tylko nikomu nie mów, że ja go znam!". No to nie mówię...
 
 
Thomash 
Gollum

Posty: 2
Skąd: Wa-wa
Wysłany: 25 Listopada 2006, 18:19   

wracając do tematu Kononowicza....przypomnijcie sobie jak kiedyś wyglądał Lepper....aż strach pomyśleć co w tym kraju się stać może...
 
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 25 Listopada 2006, 20:46   

Ewolucja Leppera istotnie szokuje, choć mam wrażenie, że Tymochowicz miałby z Kononowiczem cokolwiek więcej roboty...
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group