Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Tekst numeru 10

Wybierz najlepszy tekst numeru:
Rafał Dębski - Serce Żywych Gór
24%
 24%  [ 35 ]
Iza Szolc - Pocałunek
9%
 9%  [ 13 ]
Piotrek Rogoża - Jajko
11%
 11%  [ 16 ]
Agnieszka Podruczna - Czas zapłaty
9%
 9%  [ 14 ]
Magda Kałużyńska - Katharsis (tekst numer 500)
2%
 2%  [ 3 ]
Cezary Zbierzchowski - Limfy szklanka
15%
 15%  [ 22 ]
Paweł Ciećwierz - Pieśń
9%
 9%  [ 14 ]
Ela Graf - Pożegnanie
18%
 18%  [ 26 ]
Głosowań: 78
Wszystkich Głosów: 143

Autor Wiadomość
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 27 Wrzeœśnia 2006, 20:48   

o tym własnie mówie, czasem piszesz bardzo kategorycznie :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 27 Wrzeœśnia 2006, 21:04   

dobrze ze nie katabolicznie :twisted: dobra, koniec off-topa :)
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
draken 
Sky Captain


Posty: 184
Skąd: psu z gardła wyjęty
Wysłany: 27 Wrzeœśnia 2006, 21:34   

NURS]
Cytat
Draken, twój problem, że ty oczekujesz, ze ja dowale komukolwiek. Inaczej zauważyłbyś, że jaja sobie robie z napuszenia Duna, a skoro już zapytaleś, to ci odpowiedziałem :twisted:
Wszelkie dywagacje na ten temat sensu nie mają, przedstawiłem ci tok myślenia marketingowców.

Ja oczekuje, ze komuś dowalisz? o_O
I znowu nie zrozumiałem
Dalej jednak rozumiem - ok, nie załapałem dowcipu, to mi się zdarza. serio

Acha, IMO marketingowcy nie mają monopolu na prawdę objawioną i chyba jednak czasami MOŻNA podyskutować.

Bo jednak pojawianie się jednego autora w 2 pismach jest dla czytelnika dobre. Ja sobie teraz porównam jaki tekst Żelkowskiego wziąłeś Ty, a jaki Parowski. To mi powie coś o obu pismach. A dla autora to też sama korzyść - w jednym miesiącu (tak się złożyło) dotrze do wszystkich, a do niektórych nawet podwójnie.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 27 Wrzeœśnia 2006, 22:47   

ja tego nie neguję co piszesz.
Zażartowałem, ty zareagowałeś, jakby tu co najmniej jakiś zamach zrobiono, stąd wnioskuję, że nie ufasz NURSowi :-) A jak zobaczylem, że się napiąłes, to ci odpowiedzialem, przy okazji podkreślając, że to był sarkazm.
I skończym ten temat, bo to naprawdę sensu nie ma.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
draken 
Sky Captain


Posty: 184
Skąd: psu z gardła wyjęty
Wysłany: 28 Wrzeœśnia 2006, 07:17   

Ja mam do wszystkich ograniczne zaufanie. :wink:
Dobra to już się tak nie napinam :shock: bo jeszcze... ... tylko sie biorę za czytanie numeru 11
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 28 Wrzeœśnia 2006, 12:00   

Słusznie, a ja musze 10tke podsumować, chyba zacznę od Kaczyń... :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
gorat 
Modegorator


Posty: 13820
Skąd: FF
Wysłany: 2 Października 2006, 13:18   

NUUURS... :)
_________________
Początkujący Wiatr wieje: Co mogę dla kogoś zrobić?
Zostań drzewem wiśni.
---
鼓動の秘密

U mnie działa.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 2 Października 2006, 13:19   

bedzie dzisiaj, jak tylko robotnicy sobie pojdą.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Anko 
Niki


Posty: 1989
Skąd: Z nawału pracy.
Wysłany: 2 Października 2006, 14:55   

NURS:
Cytat
jak tylko robotnicy sobie pojdą.
To może szczegółowe wyniki Nautilusa też... :roll:
_________________
生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3)
 
 
MrMorgenstern 
Stalowy Szczur


Posty: 1015
Skąd: Solaveria
Wysłany: 2 Października 2006, 15:34   

NURS:
Cytat

Jak autor jest tylko w SFFH i jest dobry, to siłą rzeczy więcej ludzi sięgnie po pismo, bo tylko tutaj można go obejrzeć. Tak logicznie na to patrząc, nazywa się toto exclusive i funkcjonuje na całym świecie.


No to pytanko do NURSa: czy autorzy wysyłający wyłącznie do jednego pisma - w tym wypadku do SFFiH rzecz jasna ;) - moga liczyc na jakieś bardziej szczególne względy od tych autorów, którzy se wysyłaja opka wszędzie, jak leci?

(Oczywiście pytanie me ma sens, jeśli istnienie owych szczególnych względów w takim wypadku swoistej lojalności funkcjonuja na całym świecie) 8)
_________________
Fragment mojego Sword&Sorcery 8)
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 2 Października 2006, 16:27   

bardziej ich lubie, ale uprzedzajac inne pytania, nie mam pojecia, jak to traktowac w kontekscie Nautilusa :-)
Tak się zastanowiłem przez moment i wyszło mi, że faktycznie są tacy autorzy :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
gorat 
Modegorator


Posty: 13820
Skąd: FF
Wysłany: 2 Października 2006, 20:56   

Że też ci robotnicy muszą siedzieć do 21 :x
_________________
Początkujący Wiatr wieje: Co mogę dla kogoś zrobić?
Zostań drzewem wiśni.
---
鼓動の秘密

U mnie działa.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 2 Października 2006, 23:56   

po nich trzeba posprzątać :-)
ale aluzju poniał :-)
sie robi szefie...
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 3 Października 2006, 01:00   

Na poczatek, ten numer był troche prowokacyjny.
Jak poprzednio z tekstami naukowymi, tak i teraz z opowiadaniami zakręconymi postanowiłem zrobić mocne wejście, nie jedno po drugim, ale trzy na raz, żeby nie ciągnąć tematu w razie niepowodzenia. :-)
Chodzi o jajko, limfę i katharsis.
Przyznam od razu, że nie gustuję w tego typu klimatach, ale jak już kiedyś mówiłem pismo jest dla Was a nie dla mnie.
Lakhoona zdrowo zakręciła, przyznam, że nie do końca potrafilem umiejscowić akcję, aczkolwiek nie mialem problemu ze zrozumieniem - może dlatego, że sporo takich eksperymentów widziałem. Ale rozumiem, że ten tekst moze być trudny w odbiorze. Nie zgodzę się natomiast z opiniami, że to poziom Szamanki - to naprawde zupełnie inne poziomy literackie, tamten tekst poza łędami logicznymi zawieral sporo typowych niedosciągnięć językowych (np. długie buty bohaterki - ciekawe czy się zawijały na noskach :-) Poważniej mówiąc wyczuwam w tym pewien potencjał, aczkolwiek zgadzam się z opiniami, że mozna się pogubić bez znajomosci dalszego ciągu.
O prozie Cezarego słyszałem juz wcześniej, publikowalu konkurencji i miał dobre recenzje. To opko jest jak wyrwane z szerszych ram, ale przyznacie, że coś w tym jest. Trudno wgyźć się w świat na podstawie tego jednego tekstu, ale widać, ze autor posiadł ten magnetyzm, który dobrze rokuje. Mialem trochę skojarzeń ze światem z Dark City, kiedy to czytałem.
A co do Rogoży to za nic nie podzielam zdań krytyków. Stary jestem i pewnie już miejscami spleśniały, wszystko widziałem i wsztstkiego próbowałem, prócz zboczeństw i kaszanki, ale to jest naprawde dobra literatura. Wizja. Do mnie przemówiła. Mówqiliście, ze bla bla bla takie trywialne, ale to właśnie esencja, tak proste a tak genialne, zupełnie jak budzigniew. Gdyby to napisał któryś z cmokierskich głównonurtowców, pewnie by go nominowali do nike (dla mnie to z małej literki - nawiasem mówiąc, sięgnąłem po pawia królowej i tylko cud uratował EMPiK przed pawiem naczelnego :-) Piotrek młody jest, ale chyle czoła, bo to będzie gość, jeśli się nie zepsuje albo nie wypali. Dlatego gańcie go, żeby woda sodowa nie uderzyła, ale nie niszczcie gościa, bo może otworzy nam salony...
A teraz reszta, bardziej tradycyjna. Powiem, jak ustawialem numer.
Rafał D. solidny jak zawsze. stawiałem, że wygra i tak się stało. widac ręke zawodowca. Nie zgodzę się, ze monolog szwarccharaktera jest czymś złym. Toż to już archetyp, nawet Bondowi rózne Bloefeldy swoje plany wyłuszczały. Mnie nie razi, bedąc (podług sałatkożerców) paskudnikiem, tez uwielbiam ofiarom wyjaśniac moje motywy :-) Trochę mnie kusiło, zeby zderzyć teksty Wegnera i Rafała, ale uznałem, że szkoda, bo oba swietne.
Elam podesłała mi pierwszą wersję swojego shorta, ktorego poleciłem jej podrasowac, zeby bardziej fantastyczny był. Short ale jaki ma potencjal emocjonalny. IMO nie ma znaczenia, kto jest rozmówcą, bywalem w hospicjach, wiem, ze to dla osób tam bedących niewiele znaczy. Wiem, ze przypadkowy nawet usmiech potrafi zdzialac więcej, niż cale złoto świata. wierzyłem, że Elam zajdzie wysoko, i zaszła łamiąc zasadę Piecha.
Iza z kolei sporo u nas publikowala, i nie tylko u nas. To doświadczona autorka, tematy wampiryczne są za bardzo oklepane, ale w tym opku jest klimat. Stary dobry nekroskopowy, żedne tam Blade'y. można to lubiec, mozna nienawidzieć i ja to rozumiem. Wedle wyników stan średni. Ja trochę lepiej ten tekst oceniłem.
I wreszcie Pieśń, sporo glosów pozytywnych a jednak pozycja dość niska. Zgadzam się, ze opko jest stereotypowe, ale czyż nie tego szukamy czasem w fantastyce. Rzorywki, takiej jaka znamy od conanowskich czasów, ze szczypta przygody, brutalności. Pieśń wsztstko to daje i coś więcej, zakończenie jakby z innej bajki. I nie szukajcie porównań z realnym światem, halamy nie hakamy, to tylko mniej lub bardziej udany sposób na opisanie stroju - a Luke nie mial onuc i kimona na sobie? :-)
Świat autora jest światem autora. Reszta to interpretacje.
Na koniec pozostawiłem opko Agnieszki. Zgadzam się, ze nie jest to szczyt możliwości, ale jak na debiut, to calkiem przyzwoity tekst. Że strzelcy nadzwyczaj trafiali - toż to fantastyka nie podręcznik fizyki. Zorro jak szeromował? Mr Spock dotykiem powalał nawet obcych pierwszy raz widzianych. Dajcie się ponosić emocjom a nie rozumowi.
Tak, to by było tyle z mojej strony.
PiS brothers and sisters. sie rozummy.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37529
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 3 Października 2006, 08:34   

Wszystko ładnie ale z trzema rzeczami się nie zgodzę.
1. Nie przekonałeś mnie w sprawie "Jajka", dla mnie cały ten utwór to bla bla bla i nic tego nie zmieni. Nie ma co jednak dyskutować bo tu się nijak nie dogadamy. Ale! wiem, że gdybym był o 15-20 lat młodszy to kawałek ten zrobił by na mnie całkim spore wrażenie i dziś mile bym go wspominał. IMO to tekst młodzieżowy o młodzieżowym buncie kiedy to człowiek jeszcze ma więcej w sobie niezgody na świat niż doświadczenia i cynizmu, traktowany zaś zupełnie uniwersalnie... cóż, trochę naiwny jest.
2. Nigdy nie polubię końcowych monologów złoczyńcy i już, nic na to nie poradzę. Jeśli nie są niczym umotywowane poza próbą stworzenia "napięcia" przez autora na chwilę przed odwróceniem kota ogonem to jest to kicha i nic więcej.
3. "Pieśń" też mnie nie przekona właśnie ze względu na swą stereotypowość, zwyczajnie już chyba za stary jestem na takie teksty.
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 3 Października 2006, 08:42   

Ależ Fidelu, to jest przedstawienie mojego punktu widzenia, który z twoim nie musi mieć wiele wspólnego :-)
I obaj mamy rację, bo są to racje własne. Na tym to polega, żebym upośrednił zawartość do odbiorców, żeby każdy znalazł coś dla siebie.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37529
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 3 Października 2006, 08:52   

tym razem, naturalnie, pełna zgoda :D :D
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 3 Października 2006, 09:08   

"Jajko" przemówiło do mnie nie ze względu na szkolną fabułę, tak samo, jak nie tylko szkolne wstawki powodują, że cenię sobie "Ferdydurke". Mam znajomego ze szkoły, mieszka nieopodal, czasem wpadamy na siebie, i nieodmienne zaczyna on rozmowę od "Widziałeś ostatnio kogoś z naszych?" albo "Spotkałem ostatnio Beatę / Krzyśka / Tomka", i konkluduje "Ja dobrze szkołę wspominam", a ja słucham i kiwam głową już tylko z uprzejmości, bo nawet o studiach prawie w ogóle już nie myślę, a co dopiero o wcześniejszym uczniowskim żywocie. Szczerze mówiąc, nie kojarzę już zbytnio fabuły "Jajka", ale pamiętam, jak uwiodła mnie narracja. Sposób opisu i sam język, przedstawienie wizji przez PR to naprawdę coś. Nie wiem, Fidelu, czy jestem od Ciebie o te 20 lat młodszy i wciąż skłonny do młodzieńczego buntu, ale wątpię :wink:

Monologi złoczyńcy z Bonda to klasyka (a Bondy oglądałem każdy po kilka razy), ale o ile w tej serii z powodu kilkudziesięcioletniej już tradycji i potężnej dawce autoironii nie rażą, to podane na serio w opowiadaniu fantasy mogą niektórym trącić sztampą, i ja to rozumiem :)

Przy całej sympatii do współforumowiczki, to jednak mam nadzieję, że rozwiązania fabularne i inne zastosowane w "Czasie zapłaty" nie znajdą się w jej kolejnych tekstach. Oczywiście większość nieścisłości i przegięć można wybronić na podstawie innych dzieł kultury popularnej, ale nie do wszystkich taka obrona trafi. Lepiej nie dawać czytelnikowi pretekstu do kręcenia nosem, tylko dopiąć wszystko na ostatni guzik. O ile się da oczywiście :D
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37529
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 3 Października 2006, 09:29   

Gustawie daleki jestem od kompletnego deprecjonalizowania "Jajka" jednak ono do mnie nie przemawia podobnie jak nie przemawiałby kawałek przekonujący mnie, ze należy wystrzegać się pijanego dresiarza z bejsbolem, że trawa jest zielona a niebo niebieskie albo że w nocy o północy jest pora duchów. Nihil novi sub sole.
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Nivak 
Auratog


Posty: 1009
Skąd: Lublin
Wysłany: 3 Października 2006, 11:13   

NURS
Cytat
Iza z kolei sporo u nas publikowala, i nie tylko u nas. To doświadczona autorka, tematy wampiryczne są za bardzo oklepane, ale w tym opku jest klimat. Stary dobry nekroskopowy, żedne tam Blade'y.
Jak dla mnie to nie jest klimat nekroskopowy tylko bardziej w stylu Carmilli J. Sheridan Le Fanu Która to Carmilla mi się nie podobała
_________________
Nie czuję jak offtopuję.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 3 Października 2006, 11:22   

nie jestem specjalnym fanem wampirystycyzmu w literaturze, i w sumie memicznie wszedlem na nekroskopa, a bardziej mi chodzilo o Rice.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Sasori 
Nekroskop


Posty: 706
Skąd: Poznań
Wysłany: 11 Października 2006, 21:53   

Trochę spóźnione trzy grosze, ale sporo czasu musiało upłynąć nim ktoś wreszcie wrzucił dychę do mojego kibla. Robert zagryza pewnie łokcie zastanawiając się, gdzie do Świętopełka są narzekania jego ulubionego czytelnika, śpieszę więc, by wklepać swoją opinię.

Rafał Dębski - Serce Żywych Gór
Pomysł świeży jak ryba prosto z Lutecji, ale podany w taki sposób, że ślina cieknie. Rafał jest świetnym kucharzem i przytrzymał moją uwagę na tyle, że siedziałem z twarzą w jego świecie, a nie wędrowałem myślami po sąsiadach, bulgocących rurach i problemach życia codziennego. Takich tekstów chcę w SF jak najwięcej, i żeby to zobrazować przyznaję tutaj punkt.

Iza Szolc - Pocałunek
Taka królicza ryba, bo niby nie w moich klimatach, ale jednak ciekawa. Dobrze, poprawnie i stwierdzono nawet klimacik. Do tego damsko-damsko-damski trójkącik, wysysanie dziewuch i ogólne grzmoty tam, gdzie trzeba. Jest git.

Piotrek Rogoża - Jajko
Piotr ma talent, bez dwóch zdań. O ile młodym gniewnym nie jestem już od ładnych paru lat i klimat opowiadania obśmichiwałem sobie pod wąsem, to jednak warsztatu pisarskiego chłopakowi (i to tak młodemu) odmówić nie mogę. Punkt, Piotrek, naprawdę fajnie piszesz.

Agnieszka Podruczna - Czas zapłaty
Wracając do ryb, strony zadrukowane tym opowiadaniem nadają się do jednego - owijania na straganie ryb tychże. Roi się tutaj od niezręczności, niedorzeczności i niekonsekwencji a zdania są wyboiste jak polskie drogi - na większości wyturliwałem się prosto na margines myśli, nie mogąc skupić się na opowiadanej historii. Brak żywności, który jest problemem, ale jednak nie jest problemem, bo mamy przecież pistolet; deszcz, który rąbie bohatera po twarzy mimo iż ten jest w gęstym lesie; facet, który stoi na gzymsie i wysuwa przed siebie jedną nogę, potem drugą, a na końcu skacze w przepaść, by potem wzbić się w powietrze (zupełnie jakby przed chwilą spadał w wodzie czy czymś)... Takich rzeczy jest tutaj jak łusek na karpiu. Gdzie te pryzmy wyśmienitych tekstów czekających na publikację, Bob?

Magda Kałużyńska - Katharsis (tekst numer 500)
Tutaj głos oddam staremu kumplowi, on najlepiej podsumuje ten tekst.
Hulk - Hulk nie rozumieć...
Dobra robota, Hulk.

Cezary Zbierzchowski - Limfy szklanka
Mhm... Musiałem z tą rybką trafić na odpowiedni sosik, znaczy się humor tudzież nastawienie, bo tekst jest trudny - na szczęście jednak ciekawy. Podobał mi się ten cały brudny, hamerykański setting, zwłaszcza że takiej fantastyki w SF dużo nie ma.

Paweł Ciećwierz - Pieśń
Utopić tę rybę. Nie trawię i nie chcę trawić wikinga-pirata, który nawija jakby się urwał z dwudziestego pierwszego wieku. Całość wydała mi się sztuczna i poplątana jakaś taka, właśnie poprzez to niedopasowanie języka do settingu. I pomyśleć, że zacząłem tego ryba skubać jako pierwszego, bo się tak bombowo zapowiadał z tymi całymi piratami, flakami na pokładzie i w ogóle. Paweł ma jednak dobry język i na pewno popełni jeszcze coś, na co nie będę kręcił nosem.

Ela Graf - Pożegnanie
Gryzoń w formie krótkiej wcale sprawnie, ale czytawszy sądziwszy że już raz w tej rzece byłem. Dziwne.

No, to by było na ty... Chciałeś coś jeszcze dodać, mój ociężały przyjacielu? Coś o "Khatarsis", tak?
Hulk - Hulk nie rozumieć...
Tak, tak, to już wiemy...
Hulk - Hulk nie rozumieć jak można wydać z siebie "chrapliwy syk"... Hrrssshrryyyssssprrfff...
Oj, uprzedziła się chłopina.
_________________
Hey don't stop now, you're just getting to the good parts!
 
 
 
dareko 
Gromozeka


Posty: 3263
Skąd: Warszawa
Wysłany: 11 Października 2006, 21:59   

:mrgreen: :bravo
_________________
Wiedzma wszystko wie!!!
IN NURS WE TRUST - Katowice 2009
 
 
 
hrabek 
Kapo di tutti frutti


Posty: 12475
Skąd: Szczecin
Wysłany: 13 Października 2006, 11:20   

Niedlugo dojdzie do tego, ze zamiast czekac na nastepny numer pisma, bedziemy czekac az Sasori przeczyta i podzieli sie wrazeniami :D
_________________
5 zdań na temat
 
 
jfidelk 
Gollum

Posty: 14
Skąd: Scheveningen
Wysłany: 27 Października 2006, 09:47   Przeczytalem i ja

Widac, ze przyspieszylem z czytaniem :)

Po kolei i krotko, bo akurat ten numer jakos nie podszedl to i nie bede sie pastwil (pewnie przez ilosc fantasy - nie lubie, nie lubie, nie lubie).
No, moze sie troche rozpisze - tak mi dzis w pociagu przeszla przez glowe taka mysl - fantasy to tak naprawde powiesc historyczna pisana przez leniwych pisarzy - nie chce im sie wpasowac w realia historyczne, to wymyslaja magie itp, zeby wprowadzic troche tego, co wspolczesnie daje nam technika - mowiac krotko - pisanie fantasy to pojscie na latwizne!!! :lol:

A teraz do tekstow:
Rafał Dębski - Serce Żywych Gór
Bardzo dobre rzemioslo - wiadomo, fantasy, to nie porwalo, ale napisane tak, ze wciagnac potrafi. Jakbym mogl, dalbym punkt.

Iza Szolc - Pocałunek
Kolejne opowiadanie obyczajowe (po "Za orbita neptuna"), "ubrudzone" fantastyka :) - chyba sie starzeje, bo mi takie rzeczy coraz bardziej przypadaja do gustu! Drugi punkt jakbym mogl.

Piotrek Rogoża - Jajko
Od tego momentu juz tylko gorzej jest.... To mi nie przypasowalo w ogole - jak juz pisalem wczesniej - stary jestem, oniryczno-narkotyczne wizje nie dla mnie.

Agnieszka Podruczna - Czas zapłaty
Takie tam fantasy... Nie porwalo, nie dobilo :)

Magda Kałużyńska - Katharsis (tekst numer 500)
Uj.... i tyle.... (to Uj to zadne przeklenstwo - a cos w rodzaju "ojeny")

Cezary Zbierzchowski - Limfy szklanka
Nie podobala mi sie ani troche "Nocna Straz" i nie podobalo mi sie to. Strasznie surowy dzis jestem!

Paweł Ciećwierz - Pieśń
No nie takie straszne - zgrabne i bardzo, wbrew temu co NURS napisal we wstepniaku, podobne do "Piratow z karaibow"

Ela Graf - Pożegnanie
Na koniec odbicie od dna - ladne, zeby dokladniej opisac wrazenia, to zbyt gruboskorny jestem - i mam nieciekawy UI :?

Dziekuje ze uwage!
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 27 Października 2006, 10:55   

Dzięki jfidelk za głos, staraj się zdażać, będziesz mgógł zapunktować :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
jfidelk 
Gollum

Posty: 14
Skąd: Scheveningen
Wysłany: 27 Października 2006, 11:49   

Heh - na 11 juz oddalem glosy, choc mi dwa zostaly opowiadania, zebyscie mi przed nosem nie zamkneli :)
 
 
RD 
Niedomyty macho


Posty: 2454
Skąd: Oleśnica
Wysłany: 31 Października 2006, 13:58   Re: Przeczytalem i ja

jfidelk napisał/a
Widac, ze przyspieszylem z czytaniem :)

tak mi dzis w pociagu przeszla przez glowe taka mysl - fantasy to tak naprawde powiesc historyczna pisana przez leniwych pisarzy - nie chce im sie wpasowac w realia historyczne, to wymyslaja magie itp, zeby wprowadzic troche tego, co wspolczesnie daje nam technika - mowiac krotko - pisanie fantasy to pojscie na latwizne!!! :lol:


Jako człowiek, który pisuje opowiadania historyczne i napisał takową powieść powinienem chyba zakrzyknąć "Ha! Trafna uwaga!". Ale nie zrobię tego. Moim skromnym zdaniem wykreowanie porządnego (lub w miarę chociaż porządnego) świata fantastycznegop jest trudniejsze niż korzystanie ze źródeł. Może oszczędza czasu, ale nie pracy. Oczywiście nie mam na myśli tych wszystkich "arcydzieł", które się kupy nie trzymają i są niespójne logicznie, ale porządną robotę.
W każdym razie dziękuję za wirtualny (rzekłbym nawet podwójnie wirtualny :) ) punkt.
 
 
jfidelk 
Gollum

Posty: 14
Skąd: Scheveningen
Wysłany: 31 Października 2006, 16:19   Fantasy, fantasy...

Na poczatku chcialem zauwazyc, ze zdania, ktore cytowales pisalem troche z przymruzeniem oka :wink:

Ale calkowicie na serio - zgadzam sie z Toba, ze wymyslanie swiata jest pracochlonne - fakt! (przy okazji - daje tez mnostwo satysfakcji jak kazde kreatywne zajecie :) )
Ale takie cos sie robi jak sie pisze powiesc, czy jakas serie opowiadan - natomiast na potrzeby jednego-dwoch opowiadan, to wydaje mi sie, ze spokojnie da sie bez tego calego procesu obejsc - kiedys sam splodzilem jedno opowiadanie fantasy i ani troche nie dumalem nad swiatem - powstawal w trakcie przelewania pomyslow na klawiature kompa - po prostu staralem sie uwiarygodnic choc troche to, co bohaterowie wyprawiali :)
 
 
RD 
Niedomyty macho


Posty: 2454
Skąd: Oleśnica
Wysłany: 2 Listopada 2006, 10:22   

Moja opowiedź też była z przymruzeniem oka :D .
Zgadzam się też z Tobą, co do tworzenia świata na potrzeby pojedynczych tekstów. Nawet jeśli jest on niekompletny, czytelnik niejako automatycznie rozgrdzeszy autora bo to tylko fikszyn pozbawiona atrybutu sajens Ale i tak trzeba badzo uważać, bo durnowatego buraka posadzić bardzo łatwo.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group