|
|
|
Co nas wk***wia, znaczy się, irytuje |
Autor |
Wiadomość |
Kruk Siwy
Wierny Legionista
Posty: 21972 Skąd: Szmulki
|
Wysłany: 28 Października 2006, 11:40
|
|
|
Chyba Knurze?
Widzę, że klienci sami mi się ostatnio pchają drzwiami i oknami. Hehe I to mnie
nie wkurza. |
_________________ Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.
Agi |
|
|
|
|
Miria [Usunięty]
|
Wysłany: 28 Października 2006, 11:40
|
|
|
Mnie wkurza, że weekend ma tylko dwa dni. I jeszcze to, że fretki wyciągają gabkę z łóżka, i ta gąbka wala się po pokoju i do wszystkiego przyczepia. A mąż broni tych cholernych fretek. |
|
|
|
|
Kruk Siwy
Wierny Legionista
Posty: 21972 Skąd: Szmulki
|
Wysłany: 28 Października 2006, 11:44
|
|
|
Miria, tuczy na pieczyste? |
_________________ Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.
Agi |
|
|
|
|
gorim1
Mała Mi
Posty: 2124 Skąd: Marki
|
Wysłany: 28 Października 2006, 11:52
|
|
|
jak on może tak rodiona traktować |
_________________ Otyli żyją krócej. Ale jedzą dłużej.
Lec myśli nieuczesane |
|
|
|
|
Miria [Usunięty]
|
Wysłany: 28 Października 2006, 11:55
|
|
|
Kruk, który osiwiał przez nas:
Cytat | Miria, tuczy na pieczyste? |
Żeby... ktos ma ochotę na piękną, tłustą fretkę? Może być pieczona (mąż wyjechał) |
|
|
|
|
Fidel-F2
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela
Posty: 37530 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 28 Października 2006, 11:57
|
|
|
ifo "mąż wyjechał" to względem pieczystego czy awatarka? |
_________________ Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt! |
|
|
|
|
Pako
Adam Zamoyski
Posty: 10680 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 28 Października 2006, 11:59
|
|
|
Fretki są fajne. Upierdliwe, ale fajne |
|
|
|
|
Kruk Siwy
Wierny Legionista
Posty: 21972 Skąd: Szmulki
|
Wysłany: 28 Października 2006, 12:03
|
|
|
Pako, upierdliwe w przygotowaniu i fajne czyli smaczne? |
_________________ Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.
Agi |
|
|
|
|
Miria [Usunięty]
|
Wysłany: 28 Października 2006, 12:04
|
|
|
Fidel:
Cytat | fo mąż wyjechał to względem pieczystego czy awatarka? |
Pieczystego, oczywiście. A awatar właśnie dziełem męża jest. Rozrywki słomianej wdowy mam już zaplanowane, awatar nie ma z tym nic wspólnego. |
|
|
|
|
Fidel-F2
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela
Posty: 37530 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 28 Października 2006, 12:17
|
|
|
szkoda, co za strata i jakie marnowanie dóbr naturalnych |
_________________ Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt! |
|
|
|
|
Miria [Usunięty]
|
Wysłany: 28 Października 2006, 12:23
|
|
|
Ależ skąd! Nic się nie zmarnuje. |
|
|
|
|
Rafał
.
Posty: 14552 Skąd: Że: Znowu:
|
Wysłany: 28 Października 2006, 12:25
|
|
|
Fidelu, a cóż ty tak z tymi fretkami, czyżbyś też chciał wskoczyć do łóżka pewnej damy i ... zębami gąbkę skubać??? |
|
|
|
|
Fidel-F2
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela
Posty: 37530 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 28 Października 2006, 12:37
|
|
|
Rafał brutal jesteś |
_________________ Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt! |
|
|
|
|
Dunadan
Abraham van Helsing
Posty: 10250 Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
|
Wysłany: 28 Października 2006, 22:52
|
|
|
Właśnie jakąś godzinę temu wkurzyło mnie to że w winie które otworzyłęm był plastikoway korek! to jest paranoja! to wcale nie jest śmieszne. Wiecie że największe wytwórnie win na świecie zaczynają promować plastikowe korki? wiecie czemu? bo następouje deficyt korkowych korków! to nie żart... zapotrzebowanie przewyższa możliwośći produkcyjne dębów korkowych w Hiszpanii i Portugalii...
Wkurza mnie też że wino które kosztowało mnie 25 zł jest niedobre ( co za kraj ta Finlandia... ) i po wypiciu całego wina nie jestem w stanie wymówić 'Gwynhvar'... niektórzy wiedzą o czym mówię |
_________________ www.badelek.com
Luck yourself |
|
|
|
|
krisu [Usunięty]
|
Wysłany: 28 Października 2006, 23:02
|
|
|
Bo jak jesteś w Finlandii powinieneś pić Finlandię. |
|
|
|
|
hjeniu
Wilq
Posty: 3913 Skąd: Zachodniopomorskie
|
Wysłany: 28 Października 2006, 23:02
|
|
|
Po winie chciałeś to wymówić? Pół litry to minimum i to nie jakiegoś wymyślnego kolorowego g.. ale porządnej czystej |
_________________ Idioci są świetni. Nic dziwnego, że każda wioska chce mieć swojego by Dr. House |
|
|
|
|
Anko
Niki
Posty: 1989 Skąd: Z nawału pracy.
|
Wysłany: 29 Października 2006, 01:02
|
|
|
Janus: Cytat | A poza tym kolejki do dziekanatu, nieistniejący ćwiczeniowiec i znikające listy.... | Dołączę się do bluzgów!
U mnie na wydziale wymyślono, że się zrobi komputerowe zapisy na przedmioty. Dotąd zapisy funkcjonowały tak: zgłaszali się wszyscy chętni, szeregowano ich wedle średniej, zapisywano z góry listy osoby do zapełnienia miejsc w grupie.
A teraz? Miało być tak pięknie...
Już w pierwszym etapie ("zgłaszali się wszyscy chętni"), okazało się, że *beep*, bo program przewiduje tylko 100 rubryczek na nazwiska - i np. na godzinę przed zakończeniem tury zapisów część przedmiotów była "zatkana".
Potem okazało się, że nie dostałam się na żadne przedmioty. Czemu? Bo w komputerze miałam średnią 0,0... Czemu? Bo moja promotorka nie mogła wpisać ocen z seminarium, bo ktoś nie zaprogramował odpowiedniej rubryki. Bo plan wisiał w dziale "decyzje zatwierdzone", zamiast "oceny" - czy jakoś tak. Piszę do faceta, który ma się tym zajmować, niech mi wpisze oceny z seminarium. A on na to: a kto jest pani promotorką? Ch*lercia, toż przecież w "decyzjach" pisało jak wół! A ten, że jak mu nie napiszę, to nie załatwi. Ślepy jakiś?
Dobra, idę na zajęcia - prowadzący zgadza się mnie dopisać. Ale muszę teraz iść a) do wicedyrektora ds. studenckich po podpis b) do mojej opiekunki ITS (=promotorki) po zgodę c) do kolesia od wpisywania do komputera przedmiotów... Przyłażę we wtorek, a tu dowiaduję się, że moja promotorka nagle zmieniła termin dyżuru (zamiast do 12. to do 10.30, co dla mnie jest o wieeele za wcześnie), a dyżur kolesia z pkt. c) się nie odbędzie, bo w tym samym pokoju dyżuruje komisja stypendialna i kłębią się tam opętańcze tłumy petentów o stypendium socjalne (ciekawam, po jakiego grzyba, większość pewnie i tak nie dostanie).
Takie życie.
P***ona komputeryzacja!
A jak załatwiałam dyżurowanie w pracowni dla studentów, to najpierw poszłam do doktorantki, która się zajmowała tym w ubiegłym roku. Nie, ona już tego nie robi - mam iść do kobiety od informatyki. Dobra. No to kazała mi napisać podanie. Napisałam. Kazała mi iść z tym do dyrektora. W sekretariacie powiedziano mi, że mam mieć podpis tejże kobiety od informatyki, że nie odbywają się w tym samym czasie zajęcia. Złażę z powrotem 2 piętra niżej. A kobieta na to, że to głupio podpisywać się przed dyrektorem. Tłumaczę. Dzwoni do sekretarki. Wyjaśnienia, podpis. Z powrotem po schodach. Dobra, zostawiam. Aha, jeszcze mi zwracają uwagę, że nie wystarczy moje imię i nazwisko, musi być odręczny podpis. OK. Jasne. Potem jeszcze trzeba zgody kierowniczki obiektu (ktokolwiek to jest). No i zanieść papiór na portiernię, żeby wiedzieli, kiedy klucze wydawać.
I tak dobrze, że mam dyżury już 3 rok. Bo jak ktoś chce dopiero zacząć, to musi najpierw przynieść opinię od jakiegoś wykładowcy, że to "student godny zaufania", a potem napisać test z obsługi komputera NA KARTCE PAPIERU PRZY WYŁĄCZONYM KOMPIE.
Heh, a po tym wszystkim przychodzi człowiek po klucz, a portier nie wiadomo jak długo szuka świstka i marudzi. Musiałam mu mówić, że to taka kartka, gdzie godziny dyżurów podkreślone są różowym markerem, to dopiero znalazł, dziad jeden.
Ot, studia.
A, i jeszcze jedna historyjka: brakowało w instytucie profesorów. To zrobiono konkurs, miał być zatrudniony ktoś z zagranicy. Przyjechało jakichś trzech: Anglik, Niemiec i Ukrainiec. Wzięli Niemca. Żeby zajęcia nie świeciły pustkami, nakazano obowiązkowo jednemu rocznikowi studentów i jakimś doktorantom łażenie na te zajęcia. Bo jak doświadczenie uczy w przypadku pewnego zatrudnionego u nas Fina, są to nudy przebrzydłe, chodzi tylko o to, żeby ktoś z "prof." przed nazwiskiem "uświetniał" nam kierunek studiów. Ach, i byłoby fajnie podszkolić angielski, skoro w takim języku byłyby te wykłady... ale z native speakerem, a czy takim jest Fin albo Niemiec?
A teraz okazało się, że Niemca zwolnili, bo przyłapano go w instytucie na chodzie jak Kwaśniewski po ukraińskiej chorobie goleni.
No, fajno, że jakieś obowiązkowe nudy odpadły... ale teraz niektórym studentom brakuje punktów do zaliczenia roku (trzeba mieć 60 na rok, a odpadło coś 8.)
A profesorów mamy mało np. dlatego, że dwójka pożarła się o szefostwo katedry (jakby to była jakaś pieruńsko słodka synekura, nie wiadomo co). I jedna kobitka przeniosła się do PAN-u, a facet poszedł do innego instytutu w ramach wydziału... Żałosne to. Jedyny pozytyw był taki, że babka zabrała ze sobą jednego przyd*pasa, który miał kompleksy i regularnie mnie gnoił na ćwiczeniach. Obym go więcej nie widywała.
Qrczę, poszłam właśnie na tę uczelnię i na ten kierunek, ze względu na nastawienie na studenta, możliwość jak największej samorealizacji, "ludzkie oblicze" instytucji. I było dobrze - przez 2 lata. A teraz z roku na rok kaszani się coraz bardziej.
P.S. Fajnie jest tak spuścić, co komu na wątrobie, sercu czy śledzionie zaległo... Uff. |
_________________ 生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3) |
|
|
|
|
NURS
Ojciec Redaktor
Posty: 18950 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 29 Października 2006, 01:04
|
|
|
Cytat | Kruk Siwy
Remontuję.
I wpadam w pijaństwo. |
Bracie... tylko ty mnie zrozumiesz...
9 okien wymienionych. 5 do wymiany po raz kolejny. A zima idzie
no to zdrowie.
Anko, to się nazywa psychoanaliza i to kosztuje multum na zachodzie |
_________________ Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu. |
|
|
|
|
Anko
Niki
Posty: 1989 Skąd: Z nawału pracy.
|
Wysłany: 29 Października 2006, 01:15
|
|
|
NURS: Cytat | Anko, to się nazywa psychoanaliza i to kosztuje multum na zachodzie | Ha, to zawsze mi się wtedy przypomina scenka z "Krokodyla Dundee" (chyba cz. 2, a może nie...), jak bohaterka tłumaczyła bohaterowi, co robi psychoanalityk, że idzie się do niego pozwierzać z problemów, itp. A główny bohater na to: "To (u was) ludzie już nie mają przyjaciół?" |
_________________ 生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3) |
|
|
|
|
NURS
Ojciec Redaktor
Posty: 18950 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 29 Października 2006, 01:17
|
|
|
Ale to własnie tak działa, musisz z siebie wyrzucić, co cię boli. amerykanie tłuka na tym kase, a zasada jest prosta, wyrzucasz z siebie swoje frustracje. |
_________________ Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu. |
|
|
|
|
Anko
Niki
Posty: 1989 Skąd: Z nawału pracy.
|
Wysłany: 29 Października 2006, 01:25
|
|
|
NURS: Cytat | amerykanie tłuka na tym kase, a zasada jest prosta, wyrzucasz z siebie swoje frustracje. | Żeby tylko nikt nie dowalił forum podatku za działalność terapeutyczną. To by nas dopiero wk***iło.
P.S. A na tę okoliczność to chyba w Chinach wymyślono bar, gdzie można bić obsługę. I zdaje się tłuc talerze - a może to drugie było w Japonii? |
_________________ 生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3) |
Ostatnio zmieniony przez Anko 29 Października 2006, 01:27, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
NURS
Ojciec Redaktor
Posty: 18950 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 29 Października 2006, 01:26
|
|
|
Tu można tylko oszczędzić |
_________________ Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu. |
|
|
|
|
Dunadan
Abraham van Helsing
Posty: 10250 Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
|
Wysłany: 29 Października 2006, 02:26
|
|
|
NURS
Cytat | Ale to własnie tak działa, musisz z siebie wyrzucić, co cię boli. amerykanie tłuka na tym kase, a zasada jest prosta, wyrzucasz z siebie swoje frustracje. |
a my mamy fora
Krisu - ty zdajesz sobie sprawę ile tu Finlandia kosztuje... Żubrówka jest w cenie Jasia Wędrowniczka... a wina po prostu lubię... |
_________________ www.badelek.com
Luck yourself |
|
|
|
|
NURS
Ojciec Redaktor
Posty: 18950 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 29 Października 2006, 02:28
|
|
|
Dun, ale temat wino, to jak rzeka
wino winu nie jest równe. |
_________________ Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu. |
|
|
|
|
Dunadan
Abraham van Helsing
Posty: 10250 Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
|
Wysłany: 29 Października 2006, 02:45
|
|
|
NURS, wiem przecież... chodzi o to że wydałem 25 zł na wino... a ono jest, ekhem, deliktanie mówiąc średnie. Tyle że tu te 25 zł to 6 euro czyli grosze
Co mi się podoba to tzw. sklepy 'Alko'. Nie kupisz w normalnym sklepie zwykłego alkoholu ( tylko słabiutkie piwo )... bo wolno go sprzedawać tylko w specjalnych sklepach 'Alko'... i wiecie co, to mi się strasznie podoba!!! wchodzisz do takiego sklepu ( zwykle jest olbrzymi bo w miescie są tylko 2 takie ) i czujesz się jak Klient, przez duże K. Setki gatunków win z krajów całego świata ładnie poukładane ( ale choroba z Gruzji już nie mają ), w innej części sklepu likiery z calego świata, w kolejnej częśći wódki, w jeszce innej szampany ( a raczej wina musujące, choć pewnie prawdziwy szampan też się znajdzie )... normalnie cały supermarket, wszystko ładnie pukładane i w ogóle... czemu u nas tak nie ma?...
Wracając do win, pamiętam jak kupiłem sobie mołdawskie wino na K.E.N.ie w sklepie z mołdawsimi winami... było wspaniałe! kosztowało 24 zł...
A tutaj nawet Sofii nie mają!!! ani Kadarki! |
_________________ www.badelek.com
Luck yourself |
|
|
|
|
NURS
Ojciec Redaktor
Posty: 18950 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 29 Października 2006, 02:05
|
|
|
bonikt normalny tam nie kupi sofii, kiedy ma do wyboru w tejcenie porzadne trunki. Ja staram sie, za każdym pobycie na zachodzie kupować pafre kartonów win, po 7-11 euro, które u nas kosztuja nawet i 100 zeta.
to zbyt obszerny temat, ale jak chcesz sie napic dobrego wina to zapytaj o kartę punktową win. to taka tabelka z cyferkami od 15 do 20, i nazwami gatunków. 20 to maks.
jak lubisz białe to patrz na chablis, przy czerwonych francuskich polecam wszelkie bordeaux markowe. wloskie amarone (taka lepsza valpolicella), hiszpańskie Gran coronas.
t0o oczywiście uproszczenie i srednie tabele cenowe, ok 10 euro, ale poczujesz róznicę. |
_________________ Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu. |
|
|
|
|
Dunadan
Abraham van Helsing
Posty: 10250 Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
|
Wysłany: 29 Października 2006, 02:10
|
|
|
aż tak na winach się nie znam, zapiszę sobie |
_________________ www.badelek.com
Luck yourself |
|
|
|
|
NURS
Ojciec Redaktor
Posty: 18950 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 29 Października 2006, 02:24
|
|
|
to tylko takiepowierzchowne gadanie. wina to temat rzeka, próbuj, nie oszczędzaj. tanie wina to shit, sięgaj po przynajmniej srednie ceny. powyżej 7 euro (ceny z niemiec). Pamiętaj, że wina nawet z konkretnych winnic co roku mająinne oceny. Zapytaj o te karty punktowe.
18-20 punktów to nirvana. |
_________________ Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu. |
|
|
|
|
Dunadan
Abraham van Helsing
Posty: 10250 Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
|
Wysłany: 29 Października 2006, 09:53
|
|
|
NURS... ale ja student jestem, biedny, kasy nie mam... a ty mi karzesz kupować za 10-15 euro zbankrutowałbym... Naprawdę taka Kadarka mi w zupełności wystarczy, albo jakieś mołdawskie, byle jakie...
Żeby nie było, raz na jakiś czas kupuję sobie lepsze win... ale nie na codzień... |
_________________ www.badelek.com
Luck yourself |
|
|
|
|
Fidel-F2
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela
Posty: 37530 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 29 Października 2006, 10:29
|
|
|
czerwone polecam z Cotes du Rhone w tym moje ulubione z Beaumes de Venise a z białych alzacki Resling albo Gewűrztraminer. Sylvaner i Pinot Blanc mniej polecam ale cenowo mogą być atrakcyjne . NURS ma racje, to temat rzeka. Ostatnio pijam też tanie hiszpańskie czerwone - nie wiem jak się nazywają- bardzo dobre winka. |
_________________ Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt! |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group |