LordFury - 3 Sierpnia 2006, 13:49 Temat postu: Poszukiwana pomocna dłoń z równie pomocnym warsztatem :D Poszukuję osoby z Warszawy, która za zgrzewkę Tyskiego / Żywca / Warki / (wstaw swoje ulubione) byłaby skłonna udostępnić na ok. godzinę sprzęt do cięcia blachy + wiertarkę 
Idealna opcja to chyba jakiś podręczny dremel, bo można do niego też wiertło wpakować, więc wszystko za jednym zamachem. Oczywiście tarcze do cięcia będę miał swoje lub zwrócę koszt zużytych. Chodzi generalnie o wycięcie dziury o konkretnym kształcie i wymiarach w 1mm blasze stalowej (buda komputera). Albo jeśli ktoś zna jakiś warsztat ślusarski/samochodowy itp., najlepiej na Mokotowie i okolicach, gdzie zrobiliby to za niewielkie pieniądze, to również będę niezmiernie wdzięczny za informację 
PW, mail: lordfury(at)poczta.onet.pl, GG: 4360007 Dzięki i pozdrawiam Pako - 3 Sierpnia 2006, 14:59 Niestety, nie moja okolica, żebym mógł pomoc, ale tak z ciekawości: modding? LordFury - 3 Sierpnia 2006, 17:28 Raczej moddingiem bym specjalnie tego nie nazwał. Po prostu pod sufitem obudowy ląduje wkrótce chłodnica od chłodzenia wodnego i musze tam wyciąć dziury (2 mniejsze albo jedną dużą) na wentylatory - żeby miały którędy powietrze dmuchać. A jak buda wygląda obecnie, można sobie obejrzeć chociażby w profilu od SETI (dla leniwych)
Pako - 3 Sierpnia 2006, 17:42 Ha! Ładną tę maszynkę masz! Podświetlane te niebieskie cuśie mi się podobają.. wnętrze takie czerwone tez fajne No no... ciekawie to wygląda 
I zarąbiście duży wentylator na... procka? Tylko czemu tak w bok wieje? Specjalne chłodzenie tam opracowane, z przepływem powietrza itp, czy tak jakoś dziwnie to masz? Ale ogólnie fajnie. pomogę, jak ci się zachce na śląsk przyjechać
LordFury - 3 Sierpnia 2006, 17:57 Dzięki . A przypadkiem do tej budy nic nie trafia, zawsze jest plan i jakiś sens
Tylko teraz właśnie mam problem z wycięciem tych dziur. Nie będę dremla kupował na jedną okazję przecież... A obok żadnego zakładu nie widziałem, gdzie by to mogli zrobić. Pako - 3 Sierpnia 2006, 18:13 Hmm.. jakiś warsztat samochodowy musi być, powinni mieć odpowiednie narzędzia Bo stolarskiego zakładu raczej w okolicy nie ma No i tam nie wiem, czy akurat odpowiedniej wielkości urządzonko by mieli.
Ale wiesz co? Może któryś sąsiad ma kontówkę? Też powinno dać tym radę spokojnie wyciąć, a optem papier ścierny i ładnie oszlifujesz sobie kanty. Tylko "lakier" porysujesz pewnie jak nic... 
|
||||||
