To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Książki mało znane

gorat - 10 Stycznia 2007, 13:59

Że jak? Bez jaj.
Kruk Siwy - 10 Stycznia 2007, 14:06

Legendy nie zabijesz. Potwór z Loch Ness trzyma się świetnie. I co z tego że kiedyś rozmawiałem z Markowskim? Dzieci Hildora m u s z ą być. Jak Nessie.
kojer - 10 Stycznia 2007, 14:37

gorat napisał/a
Trepka - no cóż - można skorzystać z tego, co jest napisane na forum (czyli że powieść została wydana przez Śląsk i w Katowicach jest księgarnia firmowa podobno, choć trzeba się o tym dowiadywać na miejscu, bo w sieci wydawnictwo dawno padło).


Do Katowic mam niestety kawałek, mieszka ktoś obok i może sprawdzić?
Będę wdzięczny za info.

PS. Doczytałem w watku, że NURS od znajomych się dowiedział i ma ocenić jak dostanie do rąk.

kojer - 10 Stycznia 2007, 15:09

Kruk Siwy napisał/a
Legendy nie zabijesz. Potwór z Loch Ness trzyma się świetnie. I co z tego że kiedyś rozmawiałem z Markowskim? Dzieci Hildora m u s z ą być. Jak Nessie.


Ale potwora wielu "widziało", jakieś zdjęcia nawet są ;) . Dzieci Hildora też ktoś kiedyś podobno widział ;)

Zerowiec - 10 Stycznia 2007, 15:17

Cytat
Z tego co wiem, Śląsk w tej chwili beletrystykę wydaje w nakładach 500-1000 egz, i bardzo często tylko wtedy, kiedy autor zasponsoruje. Rozpowszechniania - zero.

Ach, więc to tego typu wydawnictwo. Na stronie SFWA mają podstronę na temat wydawców tego pokroju (zarówno tych nadal na wolności jak i już siedzących).

Kruk Siwy - 10 Stycznia 2007, 15:23

kojer, przecież mówię. Nessie górą!
Hm, ale autor to by jednak coś o tym wiedział, że taką rzecz spłodził co?

kojer - 10 Stycznia 2007, 15:28

No to zrobiłem błąd, było zajrzeć do Biblioteki Narodowej. Rzeczywiście wyszło:
http://alpha.bn.org.pl/se...+1923&5%2C%2C15

Ciekawe jaki miało nakład i ile z tego zeszło.

Zerowiec - 10 Stycznia 2007, 15:37

Przy okazji, nie znam się na dziejach PRLowskiej fantastyki, ale o ile rozumiem Trepka to była kiedyś pierwsza lub co najmniej druga liga. Czemu tak się stoczył, że musi wydawać swoje książki u jakichś oszustów? Czyżby obecnym Dukajom i Kresom też groziło zejście na psy za 20-30 lat?
Kruk Siwy - 10 Stycznia 2007, 15:41

Grozi wszystkim. A Trepka - cóż, obawiam się choć może to chamsko zabrzmi ale to starość...
Jedną z dwóch najbardziej ulubionych pozcji SF?F jest dla mnie Trylogia Borunia/Trepki więc ne jest mi miło takie rzeczy pisać.
Ale Petecki też... próbowałem czytać te jego "dzieło" z 95 tego i cóż nie zdołałem. Smutne.

kojer - 10 Stycznia 2007, 15:45

Zerowiec napisał/a
Przy okazji, nie znam się na dziejach PRLowskiej fantastyki, ale o ile rozumiem Trepka to była kiedyś pierwsza lub co najmniej druga liga. Czemu tak się stoczył, że musi wydawać swoje książki u jakichś oszustów? Czyżby obecnym Dukajom i Kresom też groziło zejście na psy za 20-30 lat?


Czemu oszustów? Śląsk był swego czasu sporym wydawnictwem i nadal wydają. A Trepka zajął się czymś innym niż fantastyka, jest dziennikarzem i chyba astronomem. Andrzej Ziemiański też miał sporą przerwę w pisaniu.

kojer - 10 Stycznia 2007, 15:49

Kruk Siwy napisał/a
Jedną z dwóch najbardziej ulubionych pozcji SF?F jest dla mnie Trylogia Borunia/Trepki więc ne jest mi miło takie rzeczy pisać.


Ta stara czy poprawiana? Bo różnice między wydaniami duże.

Kruk Siwy napisał/a
Ale Petecki też... próbowałem czytać te jego dzieło z 95 tego i cóż nie zdołałem. Smutne.


No u mnie też leży na półce. Ale może wyrośliśmy z tego rodzaju literatury, Petecki pisał dla młodzieży, którą już nie jesteśmy, no i czasy się zmieniły :) .

Kruk Siwy - 10 Stycznia 2007, 15:55

Próbowałeś To czytać? To nie dla młodzieży jest pisane, zresztą bełkot poprostu.

Trylogia stara oczywiście. Najstarsza - bo były trzy wydania. Ale mam sporo uciechy przy porównywaniu.

kojer - 10 Stycznia 2007, 15:58

Kruk Siwy napisał/a
Próbowałeś To czytać? To nie dla młodzieży jest pisane, zresztą bełkot poprostu.


Nie. Mam za duży stos ciekawszych zaległości :) . Leży i czeka na lepsze czasy.

Kruk Siwy - 10 Stycznia 2007, 16:02

R.I.P.
Zerowiec - 10 Stycznia 2007, 16:31

Cytat
Czemu oszustów? Śląsk był swego czasu sporym wydawnictwem i nadal wydają.

Bo:
Cytat
Z tego co wiem, Śląsk w tej chwili beletrystykę wydaje w nakładach 500-1000 egz, i bardzo często tylko wtedy, kiedy autor zasponsoruje. Rozpowszechniania - zero.

kojer - 10 Stycznia 2007, 16:50

oszustwo «świadome wprowadzenie kogoś w błąd lub wykorzystanie czyjegoś błędu dla własnej korzyści»
Cóż, ja tu czegoś takiego nie widzę. Autora nikt nie zmusza by wydawał na takich warunkach (o ile rzeczywiscie takie warunki stawiają)

Zerowiec - 10 Stycznia 2007, 17:38

Tyle, że jeżeli nawet autor decyduje się płacić za druk, z pełną świadomością tego, że na tym straci (a nie bo oszuści omamili go wizją zysku – zasada w branży jest taka, że pieniądze powinny zawsze płynąc w stronę autora, nigdy odwrotnie, jeżeli jakiś wydawca lub agent żąda pieniędzy z góry to z reguły jest to oszust, bo jeżeli wierzył by na prawdę w sukces utworu to sam zainwestował by w pisarza i zadowolił się ewentualnymi przyszłymi zyskami), to jednak robi to w konkretnym celu, mianowicie aby zaistnieć w świadomości czytelników, co jednak wymaga pewnego minimum wysiłku ze strony wydawcy polegającego na udostępnieniu jego utworu chociaż w sprzedaży wysyłkowej i w księgarniach internetowych, co powinno spopularyzować tekst chociaż w skali szczątkowej. Na zachodzie wiele niszowych utworów ukazuje się poza normalnym obiegiem wydawniczym, ale nie miałbym problemu ze sprowadzeniem ich w każdej chwili do Polski. Najnowsza książka Trepki jest natomiast dla mnie niedostępna.
gorat - 10 Stycznia 2007, 19:58

Zerowiec
Cytat
Na zachodzie wiele niszowych utworów ukazuje się poza normalnym obiegiem wydawniczym, ale nie miałbym problemu ze sprowadzeniem ich w każdej chwili do Polski.

To brzmi jak bajeczka. I pokazuje, jakie zadupie na rynku księgarskim mamy.

Następnym razem jak ktoś zacznie twierdzić, że czytał "Dzieci Hildora" lub pokrewne, to odpytać z treści. I nie ma zmiłuj

kojer - 11 Stycznia 2007, 13:23

Zerowiec,
Wiesz, nie znamy umowy między Trepką a wydawnictwem. Wydawał u nich inne rzeczy wcześniej, oni jak widać beletrystyką się nie zajmują. Może wydrukowali mu to po kosztach a dystrybucją miał się zająć sam?
Nazywanie ich oszustami jest imho nadużyciem i w zasadzie chyba podpada pod pomówienie.

A. Pilipiuk - 13 Lutego 2007, 00:09

wygłaszałem kiedyś prelekcję na temat fantastyki narodowo-katolickiej. tam to dopiero są cuda na kiju... jedną książkę napisał pod pseudonimem aktualny minister od edukacji ;P: ale ciii... bo mnie BOR capnie.
Tomcich - 14 Lutego 2007, 21:40

A tak ciii... tytuł możesz zdradzić. No i jakąś recenzje. :D
Ziuta - 14 Lutego 2007, 22:12

Słyszałem. Powieść nazywa się "Za błękitną kurtyną" i opowiada o walce wywiadu polskiego z agenturą euromasonów. Czy coś takiego...
Tomcich - 14 Lutego 2007, 22:31

Cytat
„Tak jak XX wiek był dla Polaków i innych kochających wolność narodów świata okresem nieustannej walki zwłaszcza z komunistyczną agresją ze Wschodu, tak XXI wiek może okazać się okresem równie zaciekłej walki z masońską dominacją z Zachodu. Pisze o tym Roman Bertowski w swej powieści, będącej pierwszą tego typu próbą politycznego science fiction w Polsce.”


Cytat
New York Times Nowy Jork, środa 12 maja. Wydanie wieczorne:

Premier Wielkiej Brytanii, Roland Noweli, przemawiając na Forum Centralnej Unii Wszechświatowej, powiedział znamienne słowa. Cytujemy je bez komentarza:

Przez środek Europy zapadła »błękitna kurtyna«. Po jednej, naszej stronie stoi młode, postępowe społeczeństwo wolne od starców, źle wychowanych dzieci, nieudaczników i cierpiętników. Po drugiej stronie kurtyny chronią się podłe siły ciemnogrodu, papizmu, pełne niewydarzonych jednostek, zmuszanych przez swoje rządy do wychowania swoich dzieci i opieki nad starcami.

Między tymi dwoma społeczeństwami zapadła przepaść niemożliwa do przezwyciężenia. Apeluję do całego świata zrzeszonego w Unii Wszechświatowej o podjęcie bezwzględnej walki z bezczelnymi kontrrewolucjonistami zza »błękitnej kurtyny«.

Jeszcze tak wielkiego nagłówka w Gazecie Warszawskiej nie widział:
ZDRAJCY WYKRYCI.
Czarnymi literami wydrukowano:
Dzisiaj w nocy dokonano w całej Polsce aresztowań około dziesięciu tysięcy ludzi. Wszyscy oni byli związani z różnymi organizacjami infiltrującymi Polskę i powiązanymi z obcymi strukturami, które chciały wywołać w Polsce rewolucję. Byli to między innymi członkowie masonerii, organizacji para masońskich oraz przedstawiciele wywiadów. Jak dowiedzieliśmy się od rzecznika rządu część zatrzymanych próbowała właśnie uciekać z Polski. Dzięki błyskawicznej akcji zdołano ująć prawie wszystkich. Z podanych informacji wynika, że zbiegł jedynie Alojzy Michniak, dyrektor działu handlowego NBP, oraz Bogusław Jeremek będący pracownikiem MSW. Więcej szczegółów tej największej akcji w historii polskiego kontrwywiadu podamy w wydaniu popołudniowym.

Na stronie trzeciej, czwartej i piątej Gazety Warszawskiej podano nazwiska aresztowanych osób oraz ich powiązania organizacyjne. Gazeta Warszawska podawała, że rozprawy sądowe będą przeprowadzane indywidualnie przez najbliższy rok. Aresztowani będą oskarżeni o działalność szpiegowską oraz próbę zbrojnego przejęcia władzy.
W dolnym rogu Gazety Warszawskiej znajdowała się ciekawa notatka.
Wczoraj został zwolniony z aresztu Anglik Peter Churchill. Został on aresztowany w Papui Nowej Gwinei i przewieziony do Polski przez polskie służby specjalne w związku z obławę na przemytników heroiny, skąd kierowany byt jej przerzut do Polski. Podejrzenia wobec pana Churchilla o handel narkotykami nie potwierdziły się. W związku ze śledztwem aresztowany byt przetrzymywany w izolacji, w luksusowych warunkach. Po zwolnieniu z więzienia zwrócił się on do władz Polski z prośbę o azyl polityczny. Wniosek o azyl rozpatrzy MSW.
-----
Zanim Stefan zdążył skończyć czytanie do pokoju szpitalnego wszedł pułkownik Krzesiński.
- Gratulacje Stefanie - pułkownik wyciągnął rękę. Gdyby nie ty, nie wiadomo w jakich znaleźlibyśmy się opałach. Nie masz nawet pojęcia na jakich stanowiskach zasiadali ci ludzie. - Pułkownik uderzył ręką w otwartą Gazetę Warszawską. - Tu byli dyplomaci, bankierzy, posłowie, urzędnicy ministerstw, a nawet paru ludzi z wywiadu. To, co się dzisiaj w nocy stało, to największe zdarzenie w historii naszych ostatnich trzech stuleci. Polska po raz pierwszy jest prawie całkowicie wolna od wpływów obcych agentur. Rozumiesz Stefanie! Jesteśmy zupełnie wolni. Macki, które od wie tylu lat oplątywały naszą Ojczyznę zostały wycięte. Renegaci, którzy prowadzili naszą Ojczyznę przez tyle nieszczęść w historii, już są nieszkodliwi.
Spójrz na to - pułkownik znowu uderzył w gazetę - ci ludzie to potomkowie tych, którzy sprowadzili na nas rozbiory w XVIII wieku; tych którzy podburzali nas do krwawych, bezskutecznych powstań; tych, którzy sprzeciwiali się niepodległości Polski w roku 1918; tych którzy sprowadzili na nas komunizm; tych którzy ograbili i poddali nasz kraj pod obce wpływy pod koniec zeszłego stulecia. To, że Gazeta Warszawska, która przez trzysta lat walczyła z nimi może ich dzisiaj tutaj zdemaskować, to że ludzie ci znajdują się wszyscy w więzieniu, to jest największy przełom w naszej historii. Stefanie, czy ty to rozumiesz? Dzięki tobie oraz zabiegom naszego wywiadu w połączeniu z pomocą Opatrzności jesteśmy wolni!
W tym momencie wpadł lekarz dyżurny. - Panowie przemawia premier rządu.
We włączonym telewizorze ukazała się sympatyczna twarz młodego premiera, przemówienie jakiś czas już trwało.
- Przed dwudziestu laty, gdy nasz kraj zdobył się wreszcie na wywalczenie suwerenności od obcych, wiedzieliśmy, że czeka nas długa droga walki z pozostałościami wieloletnich rządów agentów i spiskowców. Walka ta, prowadzona z uporem dawała niewystarczające rezultaty, w związku z tym, że organizacje, które zwalczaliśmy potrafiły się doskonale maskować. Dopiero dzisiaj jest dzień, w którym możemy powiedzieć otwarcie. Polska została oczyszczona ze wszystkich zdrajców, sprzedawczyków, agentów. Nie znajdziecie ich już państwo na ulicach. Osądzą ich sądy, a my będziemy mogli żyć bezpiecznie. Szykowana przez nich rewolta w naszym kraju mogła doprowadzić do nieobliczalnych skutków. Polska zostałaby poddana pod system rządów, które zakazałyby posiadania dzieci, które zmuszałyby kobiety do zabijania nienarodzonych, które zabijałyby starców, które zamiast wolności wprowadziłyby totalitaryzm. System ten wprowadzony na zachodzie Europy i w wielu innych krajach świata miał realne szanse zaistnieć również w Polsce. Nawet rząd nie zdawał sobie sprawy ze skali zagrożenia. Dopiero w chwili obecnej, gdy dzięki działalności naszego kontrwywiadu, poznaliśmy pełną listę agentów, wiemy jak blisko było do katastrofy. Ogłaszam wszystkim moim rodakom, że Polska jest wolna i będzie taka zawsze. Agenci zostanę ukarani. Poznamy również wszystkie powiązania finansowe. To, czego dotychczas nie udało się odzyskać z zagrabionego w latach dziewięćdziesiątych XX wieku majątku, będzie można teraz złodziejom odebrać. Zapraszam wszystkich Polaków do odśpiewania Hymnu Narodowego. Premier wstał i odwrócił się do wiszącego nad jego głową Białego Orla w koronie z krzyżem. W sali szpitalnej pacjenci powstawali z łóżek. Stefan korzystając z pomocy pułkownika i Łucji również wstał. Wyły syreny przeciwpożarowe. Śpiewali i płakali, a słowa hymnu dochodziły ze wszystkich sal szpitala, i z ulicy, na której zamarł ruch.


:shock:
Ło matko :!: Nie wiedziałem, że z Romana taki Tom Clancy. :lol:

A. Pilipiuk - 21 Lutego 2007, 00:51

wiecie to zabawne - ale przeczytawszy to dzieło zapałałem głeboką miłościa do autora (niewiedząc kto kryje się pod pseudonimem) - stwierdzilem że
a) facet ma kasę skoro wydał o nieomal nakładem własnym ;P:
b) facet ma ambicje :idea:
c) facet nie ma pojęcia jak sie pisze ksiązki :twisted:
(że o wstepnej choćby redakcj inie wspomnę). :roll:
d) składajac te elementy do kupy mamy człowieka któremu mozna pomóc przy nasepnych "dziełach" i ktory za to zapłaci. A byłem ubogim studentem bez grosza przy duszy... ;P:

niestety zacne wydawnictwo "fulmen" (cóż za katolicko-narodowa nazwa no nie? ;P: w międzyczasie zdechło i nie zdołalem nawiązać kontaktu z autorem. :( szkoda to tym większa że może dziś jako minister edukacji odwdzieczyłby mi się robić z wędrowycza lekturę obowaizkową ;P:

Pociesza mnie jedynie myśl że Andrzej L. też czytał kiedyś Wędrowycza (to nie moja wina nie wiedizałem że autograf "Dla Andrzeja" złozony na podsuniętej przez znajomego dziennikarza ksiązce trafi akurat do tego polityka) ;P: i może gdy w toku karuzeli stołków przejmie po Romanie G. stołek ministra edukacji przypomni sobie o tej lekturze sprzed kilku lat... ;P:

Zerowiec - 21 Lutego 2007, 01:35

Na prawdę macie jakieś dowody na to, że Giertych jest autorem, czy tylko tak sobie gadacie?
hjeniu - 21 Lutego 2007, 08:15

Skoro sąd uważa, że to dzieło Romana to kim my jesteśmy żeby się sprzeczać? :mrgreen:

linka ->http://www.epoznan.pl/index.php?section=forum&mode=topic&id=139&source=news_sys

gorat - 27 Maj 2008, 11:12

Grzebiąc niedawno w Prusie dostrzegłem takie coś:

Marta Tomaszewska "Ulica grozy" (2007)
Jacek Natanson "Enkidu" (2007)
Krupińska-Trzebiatowska "Cień Boga" (2005) i "Magiczny krąg" (2006)

Ktoś wie coś więcej o tych pozycjach, przede wszystkim - czy są fantastyczne? Dwie mogą jeszcze wyrobić się do Nautilusa pewnie.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group