To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Związki partnerskie - za i przeciw

Nina Wum - 29 Stycznia 2013, 11:12

Śliczne obrazeczki.

Wkur*iają mnie homofobowie. Nie doceniałam skali zjawiska.
Żeby chociaż jakieś sensowne argumenty wysuwali.
Ale nie, w kółko te same bajędy wyssane z palca u nogi.

Martva - 29 Stycznia 2013, 11:32

No nie? Zdziwiło mnie ostatnio bardzo nieprzyjemnie co z ludzi potrafi wyjść w tej kwestii. I to takich normalnych ludzi, a nie publicystów Frondy.
Godzilla - 29 Stycznia 2013, 11:40

Czytam co piszecie, i to wy, a nie jakieś odjechane towarzystwo, i coraz mniejszą mam ochotę na kontakty z kimkolwiek. Chcą nam stawiać świat na głowie, włos się jeży co się wyprawia w takich krajach jak Holandia czy Niemcy, a wy się dziwicie, że normalni ludzie dostają szału jak to wszystko czytają. Miłe złego początki. Szkoda mi kraju, że każdą zarazę musimy kupić. I szkoda mi, że moje dzieci będą musiały z tym żyć. Ile jeszcze i jak szokujących "orientacji" przyjdzie nam zaakceptować, ba, przyjąć z szeroko otwartymi ramionami w najbliższych latach, nie mam pojęcia.

I w imię takiej "tolerancji" Nina potrafi przylepić mi gębę osoby, która chętnie by obrzuciła homoseksualistę kamieniami albo czymśtam, nie chce mi się wracać do tamtego postu... Wstyd!

I do widzenia paniom.

joe_cool - 29 Stycznia 2013, 11:44

Nina Wum napisał/a
Wkur*iają mnie homofobowie. Nie doceniałam skali zjawiska.
Żeby chociaż jakieś sensowne argumenty wysuwali.
Ale nie, w kółko te same bajędy wyssane z palca u nogi.

+tysiąc pieńcet sto dziewieńcet
Nie mieści mi się to w głowie, naprawdę.
Godzilla, "zaraza"? "Coś takiego"? "Szokująca "orientacja""? Serio? Do widzenia.

Rafał - 29 Stycznia 2013, 11:53

:shock:

To jest kontynuacja czegoś z innego miejsca? Tutaj nie musimy się prztykać. Przynajmniej nie powinniśmy... :?

jewgienij - 29 Stycznia 2013, 12:21

Nina Wum napisał/a
Śliczne obrazeczki.

Wkur*iają mnie homofobowie. Nie doceniałam skali zjawiska.
Żeby chociaż jakieś sensowne argumenty wysuwali.
Ale nie, w kółko te same bajędy wyssane z palca u nogi.


To ten sam typ ludzi, "porządnych i uczciwych" obywateli, którym "świat stawiano na głowie", kiedy kobiety domagały się prawa głosu, czarnym pozwolono korzystać z tych samych autobusów co biali, a za homoseksualizm nie wsadzano już do więzienia.

Na pocieszenie powiem tylko, że nigdy im się nie udało zatrzymać tych zmian, prowadzących do ograniczenia dyskryminacji słabszych, aby oni sami mogli mieć poczucie moralnej wyższości.
I tak przegrają, więc tylko współczuć.

baranek - 29 Stycznia 2013, 12:44

Dzisiaj, czytając artykuł o jednej nienormalnej, znaczy lesbijce, tej która Muminki wymyśliła, się dowiedziałem, że w Finlandii zwyrodnialców do 1971 roku zamykali w więzieniach. Nie wiedziałem. Słusznie. I tak im się prawie kraj wyludnił.
Romek P. - 29 Stycznia 2013, 13:40

Godzilla napisał/a
Czytam co piszecie, i to wy, a nie jakieś odjechane towarzystwo, i coraz mniejszą mam ochotę na kontakty z kimkolwiek. Chcą nam stawiać świat na głowie, włos się jeży co się wyprawia w takich krajach jak Holandia czy Niemcy, a wy się dziwicie, że normalni ludzie dostają szału jak to wszystko czytają. Miłe złego początki. Szkoda mi kraju, że każdą zarazę musimy kupić. I szkoda mi, że moje dzieci będą musiały z tym żyć. Ile jeszcze i jak szokujących orientacji przyjdzie nam zaakceptować, ba, przyjąć z szeroko otwartymi ramionami w najbliższych latach, nie mam pojęcia.


Szkoda, że w swoim zacietrzewieniu i poszukiwaniu "normalności" nie zauważyłaś, że zapewne procentowo w znacznie większym stopniu te kwestie dotyczą związków heteroseksualnych, tylko bez papierka. Po prostu dyskusja o "orientacjach" dla obu stron sporu jest o wiele bardziej atrakcyjna.

I nie wiem, czy dzień dobry, do widzenia, dobranoc czy żegnam, ale, Godzillo, może by wypadało przyznawać innym te same prawa co sobie, nie uważasz?

Miałem się nie wpisywać, ale po twoim wpisie nie zdzierżyłem, bo byle lekarzyna ma mnie prawo *beep* ze szpitala tylko dlatego, że dla mojej bliskiej osoby jestem w świetle prawa nikim, nie bardziej bliską osobą niż ktokolwiek inny. Wybacz, ale ja tego właśnie nie uważam za normalne.
I żeby było ontopicznie, to właśnie mnie wkur****************************************!

hrabek - 29 Stycznia 2013, 13:48

A co ci szkodziło wziąć ślub? Jest instytucja, którą państwo chroni i daje ci dodatkowe przywileje. Możesz z niej skorzystać. Nie chcesz, twoja sprawa, ale dlaczego oczekujesz tych samych praw, co wszyscy ci, którzy na małżeństwo focha nie strzelili?
Fidel-F2 - 29 Stycznia 2013, 13:49

Romek P., ale wiesz, że bzdury fanzolisz?

I używanie argumentu o dyskryminacji jest zwyczajnie durne. Homoseksualista ma w Polsce identyczne prawa co heteroseksualista.

I podnoszenie larum w tym temacie to zwykła demagogia.

Anonymous - 29 Stycznia 2013, 13:51

Miałam coś napisać, ale mi się odechciało w sumie, bo ileż można. Homofobia też mnie wkurza, ale pocieszam się tym, o czym pisał jewgienij, zmiany są nieuchronne, prędzej czy później.
Agi - 29 Stycznia 2013, 13:51

hrabek napisał/a
Nie chcesz, twoja sprawa, ale dlaczego oczekujesz tych samych praw, co wszyscy ci, którzy na małżeństwo focha nie strzelili?

Bo ludzie są, a przynajmniej powinni być, równi wobec prawa. Gwarantuje to Konstytucja RP. Tylko tyle i aż tyle.

A w ogóle, przestańcie "politykować" na Planecie Małp.

Romek P. - 29 Stycznia 2013, 13:56

hrabek napisał/a
A co ci szkodziło wziąć ślub? Jest instytucja, którą państwo chroni i daje ci dodatkowe przywileje. Możesz z niej skorzystać. Nie chcesz, twoja sprawa, ale dlaczego oczekujesz tych samych praw, co wszyscy ci, którzy na małżeństwo focha nie strzelili?


Hrabku, rzeczywiście możliwość decydowana za tę drugą osobę np. w szpitalu jest przywilejem. Ba, czasem takim przywilejem będzie po prostu możliwość odwiedzin. Fakt, zapomniałem.

Fidel-F2 napisał/a
Romek P., ale wiesz, że bzdury fanzolisz?


Wiem. mam za wysokie oczekiwania względem państwa.

Z mojej strony EOT.

hrabek - 29 Stycznia 2013, 13:56

Agi: I są równi. Instytucja małżeństwa to dodatkowe przywileje za spełnienie określonych warunków, jak immunitet niektórych zawodów czy becikowe dla rodziców. Bo niby dlaczegóż to ci, którzy nie urodzili dzieci nie mogą dostać becikowego? Przecież to jawna niesprawiedliwość.

Romku: tak, to jest najwyższy możliwy przywilej. Nie żartuję. Decydujesz o czyimś życiu, kto nie jest twoją rodziną.
A tak całkiem poważnie i niejako obok: czy niektórych spraw, właśnie jak możliwość decydowania o czyimś losie nie można załatwić w formie umowy notarialnej?

Fidel-F2 - 29 Stycznia 2013, 14:01

Romek P., nie. Zwyczajnie piszesz nieprawdy wymieszane z półprawdami.

Agi, ale w różnych sytuacjach mają różne prawa i obowiązki.

Rafał - 29 Stycznia 2013, 14:03

Jedni sio do tęczowej, drudzy do politycznej, bo jak się wku..wię ... :wink:

Wy tu pierdołach, a ja już drugi tydzień mam swoją galaxyS2 w serwisie, wiecie jak na człowieka uzależnionego to działa? :twisted: :wink:

dalambert - 29 Stycznia 2013, 14:03

Godzilla, + 1 :bravo
Romek P. - 29 Stycznia 2013, 14:04

hrabek napisał/a
Romku: tak, to jest najwyższy możliwy przywilej. Nie żartuję. Decydujesz o czyimś życiu, kto nie jest twoją rodziną.
A tak całkiem poważnie i niejako obok: czy niektórych spraw, właśnie jak możliwość decydowania o czyimś losie nie można załatwić w formie umowy notarialnej?


Miało być EOT, ale zanim sobie pójdę, to jednak skomentuję. Hrabek, dorosły z ciebie gość, ale jeżeli ty uważasz, że rodzinę tworzy jakiś *beep* papierek, to ja nie mam ani więcej pytań do ciebie, ani do większości tego społeczeństwa.

Anonymous - 29 Stycznia 2013, 14:08

hrabek napisał/a
A tak całkiem poważnie i niejako obok: czy niektórych spraw, właśnie jak możliwość decydowania o czyimś losie nie można załatwić w formie umowy notarialnej?

Można. Generalnie prawie wszystkie przywileje, które dotyczą małżeństw, można załatwić w formie umów notarialnych. Z jakiegoś jednak powodu ludzie (w większości) nie chodzą do notariusza, ale do USC (kościół pomijam, bo to inna kwestia). Dlaczego więc ludzie wolą zawrzeć ślub cywilny, skoro przecież nie muszą, bo wystarczy notariusz? Pozostawiam do rozważenia.

hrabek - 29 Stycznia 2013, 14:10

*beep*, nie *beep*. Prawo karne, o ruchu drogowym i masa innych to takie same papierki. Jeśli dla ciebie są *beep*, twoja sprawa. Skoro jednak masz go w głębokim poważaniu, to równie dobrze dla świętego spokoju możesz go dostać, nie jest to szczególnie trudne. Deprecjonowanie instytucji małżeństwa i nazywanie jej *beep* papierkiem tylko dlatego, że ci się nie chce wziąć ślubu, a jednocześnie domagasz się wszelkich wynikających z tego przywilejów (i żadnych obowiązków) jest dla mnie jak najbardziej ontopiczne.

E. To do Romka post.

jewgienij - 29 Stycznia 2013, 14:11

dalambert napisał/a
Godzilla, + 1 :bravo


Dalambert, wiesz co robiono w niektórych dawnych kulturach ze starymi ludźmi? :mrgreen:

A ile było płaczu i utyskiwania wśród młodych, silnych, kiedy przyszło do zmiany tego tradycyjnego zwyczaju.
Nie zawsze zmiany są na gorsze.

Matrim - 29 Stycznia 2013, 14:12

Romek P. napisał/a
ale jeżeli ty uważasz, że rodzinę tworzy jakiś *beep* papierek

Ale tak właśnie jest. W oczach Państwa, to ten papierek potwierdza istnienie "rodziny" - jako komórki społecznej, a nie więzi emocjonalnej. Państwa nie obchodzą wzajemne uczucia obywateli. Trzeba rozróżnić te dwie definicje.

hrabek - 29 Stycznia 2013, 14:12

Miria.Dzięki.
dalambert - 29 Stycznia 2013, 14:13

jewgienij, wiesz co robiono w niektórych starych kulturach z namolnymi, fanatycznymi pieniaczami :wink:
Matrim - 29 Stycznia 2013, 14:18

dalambert, wynoszono ich do władzy!!! ;)
baranek - 29 Stycznia 2013, 14:25

dalambert na prezydenta!!! Co tam... dalambert na króla!!!
hrabek - 29 Stycznia 2013, 14:27

Na imperatora!!!
ivaine - 29 Stycznia 2013, 14:28

Godzilla napisał/a
Czytam co piszecie, i to wy, a nie jakieś odjechane towarzystwo, i coraz mniejszą mam ochotę na kontakty z kimkolwiek.

Przecież tu są sami fantaści :mrgreen:

jewgienij - 29 Stycznia 2013, 14:46

hrabek napisał/a
A co ci szkodziło wziąć ślub? Jest instytucja, którą państwo chroni i daje ci dodatkowe przywileje. Możesz z niej skorzystać. Nie chcesz, twoja sprawa, ale dlaczego oczekujesz tych samych praw, co wszyscy ci, którzy na małżeństwo focha nie strzelili?


Ale o to chodzi, żeby małżeństwo nie było jedynym rozwiązaniem, jeśli ludzie chcą żyć razem, nie czując się jednocześnie jakimiś konspiratorami czy obywatelami niepełnymi.
Rzeczywistość jest taka, że coraz więcej ludzi żyje bez małżeństwa, a że nie jest to zbrodnia ani wykroczenie, toteż prawo powinno wziąć tych ludzi pod uwagę, udzielić im także ochrony, ma nam wszystkim służyć, a nie pouczać nas, czy małżeństwo jest lepsze od życia na kocią łapę itd. Od tego mamy Kościół i Moralne Autorytety.
Inaczej tworzy się fikcję, jak celibat u księży, i więcej zła z tego wynika niż dobra.

dalambert - 29 Stycznia 2013, 14:55

hrabek napisał/a
Na imperatora!!!

No imprezatora niewątpliwie :D
dziękihrabek, :wink:



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group