To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Spodenki - Cielesne odbicie szortów - głosowanie do 21.03

Anonymous - 20 Marca 2010, 10:32

feroluce napisał/a
Główna bohaterkę charakteryzuje to, że nic jej nie charakteryzuje, wszystkie jej zachowania to schematy i klisze.

Tak tylko wetnę, że moim zdaniem o to właśnie chodziło. :)

feroluce - 20 Marca 2010, 10:56

Miria, zdaję sobie doskonale z tego sprawę. Jednak fakt, że to zostało zaplanowane nie spowoduje automatycznie, że uznam pomysł za trafny. Uważam, i dalej będę uważać, że to najsłabszy punkt tego szorta, a dodanie jakiegokolwiek elementu charakteryzującego bohaterkę znacząco wypłynęłoby na odbiór tekstu. Tak nie da się jej polubić (o ile można użyć takiego sformułowania w stosunku do tak krótkiego tekstu), bo jej nie ma. To wydmuszka. I tylko narratora szkoda...
feroluce - 20 Marca 2010, 11:36

po tej niewielkiej dygresji wracam do komentowania, czyli oto przed Wami ostatnie trzy szorty.

Gabinet śmiechu
<rozstawia tablice i rozkleja plakaty> ZAPRASZAMY DO ZWIEDZANIA NIEZWYKŁEJ WYSTAWY - NASI BRACIA Z KOSMOSU! Zaprezentowana zostanie między innymi ich zadziwiająca anatomia, po raz pierwszy w naszym kraju! Wystawa otwarta od...

Przeglądam komentarze i się dziwię, że nikt nie wytknął jeszcze tego błędu. A to aż po oczach bije. Autor nie opisuje ludzi. To jakieś ufoki o niezrozumiałej dla mnie anatomii i fizjologii. Pękająca od wibracji przepona? Odrywające się narządy?? Gałki oczne miażdżone zwykłym kawałkiem skóry??? Bo nie zdzierżę...
Dla wyjaśnienia - owszem, można umrzeć ze śmiechu, ale rozczaruję Autora, umiera się właśnie na zawał (serca albo innego narządu, np mózgu)! O ile wcześniej nie zemdleje się od hiperwentylacji, co jest najbardziej prawdopodobne.
Krótko mówiąc, to było straszno-głupawe. A jako że cały tekst stoi na tym pomyśle, to i cały pada. Najgorszy szort edycji, nawet szorty-reklamy i napisany alternatywną polszczyzną cechowały się większą spójnością.
2/10

Niezwykły dzień Jana Nowaka
<naciąga na siebie wielki biały podkoszulek z wizerunkiem tej emotki: :) i napisem> UŚMIECHNIJ SIĘ!!!

Dobry szort. Przyjemny, bezpretensjonalny. Obiektywnie rzecz ujmując trudno mu cokolwiek zarzucić. Nie porwała mnie jego lektura, ale to już raczej moje osobiste gusta oraz uczucie, że skądś znam podobną historyjkę, ale - jako, że szort jest krótki, sprawnie napisany i nie promieniuje ambicją bycia wybitną i innowacyjną literaturą - nie może być traktowane jako zarzut. Na wielki plus: druga w edycji - i ostatnia - dobra puenta.
8/10

Przeznaczenie
<z wkurzoną miną podnosi za dwa uchwyty transparent protestacyjny, wypisany wielkimi czerwonymi literami> DBAJMY O CZYSTOŚĆ JĘZYKA! SZORTOM NIEORTOGRAFICZNYM MÓWIMY STANOWCZE NIE!!!

Autorze, wiesz, że na maturze za moich czasów za trzy błędy ortograficzne pierwszego stopnia to się ją oblewało?
Podczas lektury tego szorta oczy mi uciekły w tył głowy. Ja rozumiem: literówki czy nietrafne sformułowania trafiają się każdemu (wytykanie ich jest zresztą jedną z atrakcji komentatorów), ale to... Jedno słowo: koszmar.
Najgorsze jest to, że fabuła gdzieś tam, pod stosem błędów, była. I to całkiem przyzwoita, na tyle, na ile udało mi się ją odfiltrować. Ale wykonanie doszczętnie zarżnęło szorta.
2/10

Jak widać, oceny mniej więcej równe. Punkty idą na: Niezwykły dzień Jana Nowaka - za nieskazitelność oraz, zupełnie subiektywnie i nie do końca zgodnie z punktacją, za przyjemność czytania - Gwiezdne zwierciadło

terebka - 20 Marca 2010, 14:15

To teraz kilka słów ode mnie.

Zacznijmy od tego, że to całkiem udana edycja, choć pewnie nie do końca doskonała.

Być pięknym
Jedyny zarzut dotyczy formy jaki przybrało to nie do końca szortowe opowiadanie. Trochę nienaturalne stało się przez próbę połączenia typowej fabularnej narracji z wypranym z emocji, bezosobowym opisem zdarzeń. Przyczyną chyba zbyt obszerna fabuła, zbyt szeroki pomysł jak na tak niewiele znaków. Poprostu trzeba było ciąć, by upchać całość.

Największy strach
Tu z kolei lekki niedowład. Ale widocznie wizja autora nie potrzebowała więcej ciała. Co chciał powiedzieć w kilku zdaniach, to powiedział. I wyszło całkiem sensownie, i treściwie, mimo lekkiej karłowatości opowiadania. Kandydat do punktu.

Zieleń jej oczu
Tak, to widać niestety. Puenta poszła w bliżej nieznanym kierunku. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie. Nic, absolutnie nic, nie wskazuje na to, by główny bohater potrzebował świeżego ciała. Nie ma tego w tekście, a powinno być, by puenta zagrała. No i zaimkoza. A poza tym średnio na jeża.

Zakupy
Trochę schematyczne. Sialalalala, wampir tu, wampir tam... Poza tym lekkie potknięcia interpunkcyjne, ale to już pierdoły niewarte wzmianki.

Danael
Tam zaraz obrzydliwe :roll: Opowieść jest po to, aby ją opowiedzieć. A tu nawet ciekawie się prezentuje, mimo zaimkozy. Być może punkt, jeszcze zobaczę.


Edit: Świat się przewrócił do góry nogami. Wybeepało "p i e r d o ł y" :roll:

Fidel-F2 - 20 Marca 2010, 14:22

zawsze beepa
terebka - 20 Marca 2010, 14:29

Nie podoba mi się kierunek, w jakim zmierza poprawność polityczna. Jeżeli nawet beepami rzuca jakiś przewrażliwiony automat, to ktoś go jednak musiał wprawić w ruch, ktoś równie przewrażliwony. D u p a tam :roll:
Martva - 20 Marca 2010, 14:33

terebka napisał/a
Sialalalala, wampir tu, wampir tam...


Gdzie? :shock: Tam był ksiądz, nie wampir! ;P:

terebka - 20 Marca 2010, 14:43

Była i wampirella, sukkub znaczy ;P:
baranek - 20 Marca 2010, 15:39

może i ksiądz nie wampir, ale też wysysa.
Virgo C. - 20 Marca 2010, 16:39

Pierwsze czytanie zakończone, dwóch pewnych kandydatów do punktu już jest :)
shenra - 20 Marca 2010, 16:45

Virgo C., w szoku jestem :mrgreen:
Fidel-F2 - 21 Marca 2010, 00:40

przeczytałem, nie głosuję
jewgienij - 21 Marca 2010, 01:05

Wiesz, ci, co nie głosują, na ogół nie potrzebują tego oznajmiać wszem i wobec. Czyli mamy to wycofanie się potraktować jakoś specjalnie? Jako deklarację?
Fidel-F2 - 21 Marca 2010, 08:02

przeczytałem pierwszy raz od kilku edycji i miałem chęć głosować ale nic do mnie, niestety, nie dotarło
Fidel-F2 - 21 Marca 2010, 09:00

zaciekawił mnie ostatni szort, wszyscy go zjechali, imho całkiem słusznie, ale punkt od kogoś dostał
Witchma - 21 Marca 2010, 09:48

Niezwykły dzień Jana Nowaka, Być pięknym i Największy strach
Agi - 21 Marca 2010, 10:50

Z przysługującego limitu wykorzystam tylko dwa głosy. Oba teksty bardzo dobrze napisane i dodatkowo ujęły mnie przesłaniem.

Lubię, kiedy kobieta
Niezwykły dzień Jana Nowaka

Nie mam tyle energii, by pokusić się o komentarze do wszystkich tekstów, ale jednemu nie mogę darować, ponieważ nonsens w nim zawarty, aż bije po oczach.
Gdzie twe ciało porzucone

Cytat
Widziałem drobne blizny w miejscach, gdzie ich nie powinno być, więcej włosów, obce pieprzyki, nie te linie papilarne.


Nie ma takiej możliwości, żeby spojrzeć na rękę i wiedzieć czy linie papilarne są zgodne.
Oszczędzę Wam wykładu z kryminalistyki, bo to nie ten wątek.

Pucek - 21 Marca 2010, 11:19

Niezwykły dzień Jana Nowaka
Zakupy choć tu faktycznie opko mogłoby się kończyć "żoną szatana"
Podobałomisie.

merula - 21 Marca 2010, 12:39

Zieleń jej oczu i Lubię kiedy kobieta.
Bo tak :wink:

terebka - 21 Marca 2010, 13:50

Gdzie twe ciało porzucone Nic nie wynika z tej opowieści. Bo i co z tego, że koleś się budzi i coś mu tam wyrasta? To tylko scenka, wycięta z większej całości, bez wstępu, i bez najmniejszego choćby wyjaśnienia.
Błąd odczytu Dobry język i w zasadzie tyle. Nie porwało.
Przypadek Ulricha Ciekawy pomysł. Dobre wykonanie. Kandydat do punktu.
Gwiezdne zwierciadło Nie zrozumiałem.
Lubię kiedy kobieta Kandydat do punktu.
Odwieczny wróg Widać pewne podobieństwa do poprzednika, ale choć konkretniejsze zagrożenie, to jednak efekt mniej wyraźny.
Gabinet śmiechu Raczej średnio, bez wychyłu w którąkolwiek stronę.
Niezwykły dzień Jana Nowaka Kandydat do punktu.
Przeznaczenie Bez fajerwerków. I ten żenujący byk, wspomniany na początku głosowania:

Cytat
u jej stup leżały


Głosy otrzymują: Największy strach, Danael, Przypadek Ulricha, Lubię kiedy kobieta, Niezwykły dzień Jana Nowaka.

shenra - 21 Marca 2010, 14:00

Lubię, kiedy kobieta
Niezwykły dzień Jana Nowaka
i Gwiezdne zwierciadło
Tak w końcu się wykrystalizowało.

Agi - 21 Marca 2010, 15:38

Ciekawie to wygląda, pierwsze i drugie miejsce w zasadzie wykrystalizowane, a na trzecim trzy teksty.
Ktoś jeszcze odda głosy?
4 godziny zostały do zamknięcia lokalu wyborczego.

mad - 21 Marca 2010, 15:54

Zieleń jej oczu
shenra - 21 Marca 2010, 18:26

Coś głosowanie stanęło, ludzie to ostatnie dwie godziny :!: Nie ma następnego tygodnia w zapasie :mrgreen:
Ellaine - 21 Marca 2010, 18:30

Niezwykły dzień Jana Nowaka i Danael, bo po tygodniu od ich przeczytania pamiętam o czym były. I pamiętam, że mi się podobały po przeczytaniu.
PP - 21 Marca 2010, 18:38

Zakupy
Przypadek Ulricha.

shenra - 21 Marca 2010, 18:44

I znów siem wyrównało :mrgreen:
jewgienij - 21 Marca 2010, 19:29

No, ostatnie okrążenie, triumfatora już chyba znamy, ale walka o pozostałe medale może być jeszcze ostra.
Matrim - 21 Marca 2010, 19:32

Być pięknym
Cytat
Lustrzana kobieta uśmiechnęła się z satysfakcją do swojego odbicia.

Czy faktycznie miałaby się do czego uśmiechnąć? Lustro w lustrze się nie odbija, tylko powoduje zwielokrotnienie obrazu.
Ogólnie – ciekawy zamysł, ale upchnięty w krótkiej formie dużo stracił. Zwyciężyła łopatologiczność i pośpiech. Końcowy wniosek do mnie zupełnie nie trafia. Może dla bycia pięknym robi się wiele, ale żeby ryzykować zgon?

Największy strach
Tak sobie myślę, czy nie warto było wykorzystać limit znaków choć w połowie? Może wtedy ta codzienna ucieczka przed starością byłaby bardziej interesująca. Historia nie angażuje, choć teoretycznie dotyczy każdego.

Zieleń jej oczu
Cytat
Nie zwlekając, zaprowadził dziewczynę do buduaru.

Przy pierwszym podejściu to był moment, w którym chciałem przerwać. Dopiero po nazwaniu pokoju nastąpił jego opis. Powinno być chyba na odwrót, bo tak sytuacja trąci kiczem. Poza tym, mam inne wyobrażenie buduaru, który dawniej był zaciszem pani domu, miejscem odpoczynku, a tutaj… bordello, bum bum. Opis scenerii miał u mnie duży wpływ na całkowity odbiór, choć historyjka ciekawa.

Zakupy
feroluce napisała już o tym, że szort powinien był skończyć się dwa akapity wcześniej. I to w dużej mierze podsumowuje całość. Mogło być bardzo dobrze.

Danael
Bóg rzucający zaklęcie brzmi dość prowokacyjnie, ale może tak miało być. Ogólnie bardzo fajnie, lubię takie obrazki, udało się również uniknąć zbędnej podniosłości. Tylko jeden zgrzyt… te gałki oczne na zakończenie. No nie mogłem się nie roześmiać, a to chyba nie było zamierzeniem Autora. Inne zdanie na koniec i byłoby świetnie.

Gdzie twe ciało porzucone
Cytat
zeszłej nocy; czy nawet wieczora

babol interpunkcyjny, wybija z rytmu, a potem jeszcze te linie papilarne. Bohater jakoś mało rozgarnięty: kable wystające z ciała zauważa dopiero po godzinie łażenia w kółko, to samo z pokojem – widzi białe ściany, a dopiero później ścianę lustrzaną. Po lekturze byłem chyba bardziej skołowany niż główny bohater.

Błąd odczytu
Ciekawy pomysł, ale nic z niego nie wynika. Być może w dłuższej formie by się sprawdził, ale tutaj zabrakło miejsca. Cała akcja w dialogu – sztuczne, a na dodatek nie wiadomo po co i o co.

Przypadek Ulricha
Ciekawe. Ale… Mam wątpliwości, co do drugiej części, choć skłaniam się do interpretacji, że jeśli odnosi się do życia po drugiej stronie, to i sposób opisu może być inny.

Gwiezdne zwierciadło
Kolejny szort opisany przez dialogi, a do tego gazy na kijku i poszukiwania człeka wrzuconego do wulkanu. Zakręcone to i nie do końca do mnie dotarło.

Lubię, kiedy kobieta
Ładne. Zamknięte, klamrowe. Czyta się dobrze. Tytuł mnie trochę zmylił, bo oczekiwałem chociaż małego nawiązania do wiersza, ale nawet w tych pierwszych zdaniach go nie widzę. Ale może są.

Odwieczny wróg
Upiorne to. Wychodzi na to, że cellulit jest gorszy od nowotworu. W tekście xana niemal czuło się sympatię do choroby, a tu… no ja nie wiem. Zęby chyba ma i pazury wielkie.

Gabinet śmiechu
Nie wiem o co chodzi. Pewnie jest w tym jakiś głębszy sens, ale ja nie widzę związku między częściami szorta. O jaki wypadek chodzi? Przecież to były tortury. A może przywidzenia? Żadnej wskazówki w tekście nie ma.

Niezwykły dzień Jana Nowaka
Tekst podobny do „Przypadku Ulricha”. Ogólnie nieźle, mimo że napięcie trochę siada, dobrze, że jest to ostatnie zdanie.

Przeznaczenie
Pierwszy akapit – trzy zdania. Drugi – 7. Trzeci – 4. I tak dalej. Źle się to czyta. Tak rozbudowane zdania męczą i dlatego właściwie nawet nie wiem o co chodzi, kto kogo zabił i dlaczego i co miał z tym wspólnego chłopiec?

Punkty: Danael, Lubię, kiedy kobieta i Zieleń jej oczu

Agi - 21 Marca 2010, 19:33

Anonimowi wyborcy wkroczyli do lokalu wyborczego. :wink:

Chyba w związku z debatę tak mi się wyborczo kojarzy :mrgreen:



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group