To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Literatura - Tekst numeru 33. Zagłosuj do 5 września!

marw - 25 Sierpnia 2008, 18:50

Sebastian napisał/a
Ale autor jest tylko człowiekiem.

Oj, to bardzo minimalistyczne założenie :wink:
Cytat

Nie zawsze udaje mu się uzyskać ciągłą tendencje zwyżkową.

Nie zawsze się udaje, ale warto chyba próbować :)

Sebastian - 25 Sierpnia 2008, 19:47

marw napisał/a
Sebastian napisał/a:
Ale autor jest tylko człowiekiem.

Oj, to bardzo minimalistyczne założenie :wink:

To znaczy oczywiście kontaktuje się z wymiarem absolutu poprzez moją sztukę, ale przewodnik ze mnie niedoskonały, nie dałoby się ze mnie kłaść nawet kabli światłowodowych pod Atlantykiem a co dopiero transfer iskier muz...

Cytat
Nie zawsze się udaje, ale warto chyba próbować :)

Wreszcie ktoś nie żąda efektów O, w próbowaniu to ja z kolei jestem dobry. Moje drugie imię - "ten co to tylko ciągle próbuje"
:D :roll:

marw - 26 Sierpnia 2008, 13:26

Sebastian napisał/a
marw napisał/a
Sebastian napisał/a:
Ale autor jest tylko człowiekiem.

Oj, to bardzo minimalistyczne założenie :wink:

To znaczy oczywiście kontaktuje się z wymiarem absolutu poprzez moją sztukę, ale przewodnik ze mnie niedoskonały, nie dałoby się ze mnie kłaść nawet kabli światłowodowych pod Atlantykiem a co dopiero transfer iskier muz...


Przesadna skromność chyba przemawia przez Szanownego Autora ;) Poza tym w nawet takim przypadku pozostają rozmaite środki podobno wspomagające przewodnictwo. Piszę "podobno", bo sam jakoś nie miałem okazji zweryfikować - choć z owych środków zdarza mi się korzystać to nie bardzo mam co przewodzić (muzy na mój widok czmychają w popłochu, raz capnąłem tylko jedną za rogi i wiem już, że to nie był dobry pomysł) :lol:

A na marginesie - udało mi się po okazyjnej cenie zakupić cały rocznik SFFH 2007 (niezły interes, niecałe 30 PLN z przesyłką), tak więc lekturę na najbliższe tygodnie mam zapewnioną i z tego co widzę KKWO też znajdzie się na liście. Zobaczymy więc jak to jest z tym przewodzeniem w przypadku nie-kontynuacji :)

Godzilla - 26 Sierpnia 2008, 21:50

Bez punktu, choć może jeszcze się zastanowię. Żaden z tekstów mnie nie zachwycił. Ba, żaden mnie nie wciągnął. Dwa pierwsze bez wrażeń, trzeci - wrażenia zdecydowanie negatywne, już dawno mi się te motywy przejadły. Ile razy można rozwodzić się nad wyrafinowanym dupczeniem. Ile razy można sprowadzać kobietę do roli szmaty do... no, już nie będę rozwijać tematu. Mnóstwo pomysłów, fajerwerków, wygibasów, prowadzących donikąd. Trudno przebrnąć przez to opowiadanie, nie dotrwałam do końca. Może zwycięży poczucie obowiązku i je zaliczę w całości.
xan4 - 27 Sierpnia 2008, 09:24

No cóż, widzę, że dołączę się do ogólnego biadolenia, jeszcze nie miałem takiego numeru SFFH aby z taaaakich wyżyn oczekiwań spaść tak nisko po przeczytaniu numeru,
Mój ulubiony Orbitowski napisał słabe opowiadanko o moście, robił już o wiele lepsze rzeczy, może trzeba wprowadzić wewnętrzną autocenzurę??
Juraszek szuka nowych horyzontów, nie spodobała mi się ta próba, wolę chińskiego Juraszka,
Uznański nie rozczarował bo napisał dalszy ciąg swojego świata, w tym samym stylu w tej samej (lub słabszej) formie, ale czy to przygoni chlubę? nie będę punktował słabości (sex???) i chyba tylko ze względu na słabość do space opery (gdzie te dobre czasy i np. McApp, Bester) punkt ląduje u Sebastiana

Sebastian - 27 Sierpnia 2008, 09:32

marw, ze środków wspomagających ja używam tego forum i wszystkich padających tu słów że moje pisanie ma sens. Jeżeli zaś idzie o przyczynę Twojego niepowodzenia, wgryzłem się w Twoją wypowiedź i coś mnie zaniepokoiło:
marw napisał/a
muzy na mój widok czmychają w popłochu, raz capnąłem tylko jedną za rogi i wiem już, że to nie był dobry pomysł

Czy jesteś najzupełniej pewny że to była muza a nie na przykład:

a) koza
b) Diabeł
c) ślimak
d) chustka

bo jeżeli idzie o ewentualne wypukłości muz tą są one raczej, hm... krągłe
:roll:

jeżeli idzie o Twój nawy zakup mam dwie wiadomości dobrą i złą.
Zła -"KKWO" to właściwie też w pewnym sensie kontynuacja tyle że przed- kontynuacja "Żałując za jutro", a więc eksperyment sprawdzający Ci się tu nie powiedzie, choć dobrą zabawę masz zapewnioną
Dobra - Prawdopodobnie zakupiłeś też przypadkiem "Lodowe łzy" które są właściwie samodzielnym tekstem. Właściwie, bo jeżeli polubiłeś "Cerebro i elfke" a słyszę że tak to.. Ale nie będę zdradzał niespodzianki.

gorat - 27 Sierpnia 2008, 13:00

Może by tak precz, ałtorze, do własnego wątku? Hm?
Sebastian - 27 Sierpnia 2008, 13:14

Racja racja... Na swoje usprawiedliwienie powiem tyko tyle, że zapraszałem do mojego wątku
Sebastian
Cytat
Jakbyś chciał pogadać więcej o którymś z może starszych tekstów zaprazsam do autorskiego w Mistrzach i Małgorzatach :D

natomiast co poradzę że chcą ze mną rozmawiać tutaj? Nie odpowiadać - niegrzecznie. Ale już sobie idę.

gorat - 27 Sierpnia 2008, 13:24

Ałtor powinien umieć dyscyplinować swoich czytelników i prowadzać ich tam, gdzie chce (lub musi, nieważne, z jakiego powodu). Skończyłem.
marw - 27 Sierpnia 2008, 15:57

Ja wiem, że to forum ma nawet osobny dział do mówienia sobie "dzień dobry"... no ale bez przesady. :roll: Dyskusja z autorem jednego z tekstów z numeru w tym akurat wątku generuje jakieś poważne problemy w funkcjonowaniu forum, że stało się to przyczyną interwencji moderacji, czy po prostu szeryf potrzebuje sobie skompensować jakiś stres? :lol:

Do zobaczenia, Sebastianie, w takim razie w Twoim wątku... Choć nie wiem w sumie, czy dyskusja na temat rogatych muz akurat tam powinna przynależeć. :| Jakieś sugestie ze strony szeryfa gorata? Macie tu osobny wątek o muzach? :wink:

Agi - 27 Sierpnia 2008, 15:59

marw, no i czemu się wyzłośliwiasz? Kompensujesz sobie stres?
marw - 27 Sierpnia 2008, 16:05

Agi napisał/a
marw, no i czemu się wyzłośliwiasz? Kompensujesz sobie stres?


Masz mnie :wink: A poważnie: nie mam zamiaru się sprzeczać z moderatorem, choć uważam taką interwencję za nietrafioną i po prostu dałem temu wyraz. Nie będę tu oczywiście więcej dyskutował z Sebastianem. Tu - w znaczeniu w tym wątku, nie że na forum.

Krwawy lolo - 30 Sierpnia 2008, 20:14

Człowiek bez mózgu, a naj bardziej mi się podobał gigaczłon wszystkodupczyciel!
ihan - 30 Sierpnia 2008, 22:26

Człowiek bez mózgu. Cenię autora za konsekwentne budowanie stylu i świata, choc zaczyna mnie nudzić po kilku stronach. Niestety, to co się najbardziej spodobało koledze Lolo, mnie jakby mniej. Choć akurat nie odbieram, jak koleżanki piszące wcześniej, specjalnego uprzedmiotowywania kobiet, to akurat rzeczony gigaczłon to trochę za dużo. Odrobinę subtelności.
Bratnia pomoc. No i tutaj mam problem. temat ciekawy niewątpliwie, rozterki moralne i na czasie, ale zbyt nachalnie podany. I naprawdę, czy ta kobieta musi być tak głupia i naiwna? Spotyka się z gościem w korporacji i nie wie o co chodzi niewinna istotka? Tak mnie drażniła, że nie byłam się w stanie opowiedzieć po dobrej stronie.
Noc na moście zakochanych. Nooo, nareszcie punkt. Nie wiem czy autor się obrazi, ale dla mnie opowiadanie jest bardzo mocno kingowskie. I to taki King z najlepszych czasów. Budowanie raczej emocji i poczucia zagrożenia, niż opowiadanie fabuły.

Sandman - 30 Sierpnia 2008, 22:47

Teksty przeczytane już jakiś czas temu, miałem więc trochę czasu się nad nimi zastanowić, a było nad czym.

Uznański - Człowiek bez mózgu - W zasadzie wiedziałem czego się spodziewać i to dostałem. Tekst dobry, jednak z kilkoma potknięciami według mnie. Niestety fakt, że bohaterka musi zginąć żeby Kandamon zechciał się zaangażować wręcz nachalnie rzuca się w oczy od początku inwazji. Same postacie bohaterów, jakieś takie nijakie w porównaniu do KKWO, mało przekonujące. Sprawy brutalności i seksu to osobna sprawa. Jeśli tekst jest dobry to broni się nawet przy nadmiarze i udziwnieniu jednego i drugiego. Tutaj nie obronił się do końca. Sceny gwałtu, czy walk zostały odmalowane z dość dużym rozmachem bliskim przekoloryzowania i odcinają się od reszty tekstu dbałością o szczegóły i ich dopracowaniem. Gdyby całe opowiadanie było tak napisane, sądzę, że nie było by problemu, a tak czytelnik ma wrażenie, że autor po pewnych sprawach czy opisach po prostu się prześlizgnął. Są też oczywiście plusy, pomysł połączenia magii, techniki i wszystkie te smaczki, intrygi i gierki polityczne, choć jak na osobne opowiadanie to jest ich na tyle dużo, że człowiek niezorientowany w tym świecie może się pogubić.

Juraszek - Bratnia pomoc. - Problem :( Bardzo lubię opowiadania Dawida, to jest pierwsze, które spodobało mi się dość średnio. Podobał mi się świat, jego niezbyt optymistyczna wizja, do której w pewnych aspektach niestety na pewno dążymy. Niestety niezrozumiała końcówka, brak jakiegoś podsumowania tego wszystkiego i co najważniejsze bohaterowie, którzy są czytelnikowi całkowicie obojętni, sprawiają, że sam obraz świata nie wystarcza, żeby uratować to opowiadanie.

Orbitowski - Noc na moście Zakochanych - Znowu rozczarowanie, bo z reguły teksty Orbita były bardzo dobre, a ten niestety się do nich zaliczyć nie może. Miałem wrażenie, że tekst powstał na kolanie w pociągu. Niby jakiś pomysł jest, niby zaczątki klimatu też, ale potem wszystko się wali. Pociąg się do stacji zbliżał czy jak, bo od pewnego momentu wszystko zaczyna być po prostu nijakie.

Punk wędruje na konto Sebastiana.

JohnDoe - 31 Sierpnia 2008, 16:59

Wahałem się długo, czy zagłosować na utwór najdłuższy, czy na ostatni. Decyzja zapadła jednak na korzyść Sebastiana - brawo, moim zdaniem lepsze niż KKWO. Bardzo fajna lektura. Jeśli chodzi o klimat to jednak wygrał Orbitowski, ale opowieść o człowieku bez mózgu była chyba jednak bardziej interesująca. Lubię u Uznańskiego te małe smaczki, szczegóły. No i oczywiście czekam z niecierpliwością na kolejną (ostatnią?) część. A może to będzie w formie książkowej?
Sebastian - 31 Sierpnia 2008, 18:24

Dzięki za wszystkie dobre słowa, miód to na moje serce wątpiące w sens pisania a tym bardziej w jakość skromnych wypocin
JohnDoe, kolejna część najprawdopodobniej powstanie, jest w fazie autorskiej "produkcji" :wink: . Z założenia ma być mroczniejsza od poprzednich z potężniejszym i dojrzalszym Kandamonem. Chciałbym też wreszcie naprawdę zauważalnie podnieść poprzeczkę, na razie wierze, patrząc na kolejne zapisane strony na monitorze, że mi się udaje, ale nie chciałbym rzucać obietnic bez pokrycia. Na razie powiedzmy, że bardzo się dla was staram, ok? :wink:
Czy samodzielna książka? Mam prywatnie wątpliwości, czy ktokolwiek z was kupiłby taką rzecz znaną już z łamów pisma? Dlatego ja najchętniej widziałbym kolejną część na łamach SFFH. Czy tak będzie i co ważniejsze kiedy się ukaże, zależy oczywiście od NURSA...

Krwawy lolo - 31 Sierpnia 2008, 21:31

Ale tak na poważnie to najbardziej podobają mi się dewastatory i Ghule
Sebastian - 31 Sierpnia 2008, 21:44

Ożywienia Ghuli bałem się bardzo na kartach historii o Kandamonie, bo część ludzi kręciła nosem, jak elfy i orków żem wprowadził do "żałując za jutro", Bałem się trochę że znów będzie że Ghule już znamy, żrą zwłoki i co z tego, i że mógłbym wymyślić coś własnego a nie (i)grać ze schematami.
A Dewastatorów to w ogóle najwięcej jest w "Żałując za jutro" tu im tylko taki gościnny występ zafundowałem ;) żeby się nie nudziły biedaki
Czytałeś może? Albo Księgę która wyjada wszyscy wiemy co?
Tylko do pogadania to już zachęcam do wątku autorskiego tam możemy sobie usiąść wygodniej...

Krwawy lolo - 1 Wrzeœśnia 2008, 10:19

Tak czytałem "Żałując z jutro" (bardzo mi się podobała) oprócz dewastatorów jeczcze akolici byli świetni, ale o tym na wątku autorskim....
jelun - 2 Wrzeœśnia 2008, 20:07

Człowiek bez mózgu zdecydowanie. Strasznie podobają mi się teksty Sebastiana ;P :bravo
Krwawy lolo - 2 Wrzeœśnia 2008, 20:08

Nie podlizuj się jelun!!
Choć zgadzam się z tobą.

gorat - 2 Wrzeœśnia 2008, 20:15

33 głosy?!? Pobudka! Jak ja mogłem, to inni tym bardziej :twisted:
rag - 3 Wrzeœśnia 2008, 09:19
Temat postu: opinie o 33
Juraszek Dawid - Bratnia pomoc
Socjo-SF. Niby ma wstrząsać, ale nie wstrząsa. Jakoś tak napisane trochę zbyt zimno, za mało emocjonalnie.

Orbitowski Łukasz - Noc na moście zakochanych
Świetny pomysł, rewelacyjny klimat, wciąga ostro. A potem zakończenie kompletnie bez wyrazu niczym na filmach Kinga.

Uznański Sebastian - Czlowiek bez mózgu
Dobrze napisane, fajne wstawki, mnóstwo pomysłów na świat, ale chyba nieco mniej na akcję. Nie działa za bardzo jako sequel, ani jako samodzielne opowiadanie.

Ogólnie: punktów nie przyznano.

Lump Kałmuk - 3 Wrzeœśnia 2008, 14:48

Juraszek Dawid - Bratnia pomoc - wizja dość przerażająca. Najbardziej poruszyła mnie bezduszność pojawiająca się na każdym kroku. Nawet dziewucha, która niby ma skrupuły, bez zastanowienia wybiera wygodne życie, bez mrugnięcia okiem o skrupułach zapomina. Wrażenie pozytywne, na punkt jednak zabrakło.

Orbitowski Łukasz - Noc na moście zakochanych - każdy, kto się kiedyś szwędał po zmroku po dziwnych zakamarkach poczuł chyba podobny dreszczyk :) Niemniej o ile podobał mi się klimat opowiadania, to zakończenie mnie nie urzekło. Te wszystkie upiory jak dla mnie wypadły nieco banalnie.

Uznański Sebastian - Człowiek bez mózgu - jak dla mnie tekst numeru. Bardzo podoba mi się ten świat, taki techno-fantasy, trochę a'la WH 40K, ale po swojemu. Podobają mi się różne rasy i postaci, np. Dewastatory i Ghule - po prostu miód. Fabuła naprawdę mnie wciągnęła, pomimo iż
rag napisał/a
Nie działa za bardzo jako sequel, ani jako samodzielne opowiadanie.

Dla mnie jest to po prostu jeden rozdział powieści. Czekam na więcej - PUNKT

Edit: Chciałbym jeszcze dodać, że jak dla mnie bardzo dobry numer. Mniejsza ilość, wysoka jakość.

hrabek - 5 Wrzeœśnia 2008, 13:13

Naczytalem sie jaki to ten numer slaby, opowiadanie Uznanskiego epatujace seksem i przyszedl czas zweryfikowac te zale i smutki z rzeczywistoscia. I co? I wyszlo zdecydowanie lepiej niz mozna by przypuszczac po publikowanych tu glosach.

Sebastian - jest postep, ktorego tak sie domagalem. Czlowiek Bez Mozgu idzie zdecydowanie w lepsza strone. Uprzedmiotowionego seksu niewiele (starzejesz sie, Sebastianie?), duzo wiecej za to akcji, dobrych dialogow i ciekawej fabuly. Walka augurow z magiem - palce lizac. Jezyk ewoluuje w dobra strone, coraz lepiej sie to czyta, zarowno rozprawy polityczne, jak i "sceny" akcji. (na ostatniej stronie tekstu jest taki zwrot "unosil sie jakies kilkanascie centymetrow nad ziemia". Albo jakies, albo kilkanascie, ale to w zasadzie jedyna rzecz, ktorej moge sie czepic, a to i tak redakcja powinna wylapac). Nie jest to co prawda krok milowy (na ten licze w Herrenvolk, wraz ze zmiana swiata), ale widac, ze autor wydostal sie z okopu, w ktorym zadomowil sie przez ostatni rok z okladem. Oczywiscie punkt!

Gustaw G. Garuga - Dobre, mocne opowiadanie. Dawid robi co moze, zeby o nim nie zapomniano, ze pisanie idzie mu coraz lepiej, to i coraz lepiej sie czyta. Wagowo ciezkie, ale napisane w przystepny sposob. Bardzo blisko punktu, gdyby nie kolubryna Sebastiana, pewnie by zwyciezylo.

Orbitoski - To akurat najslabszy tekst numeru. Lukasz zaczal niemalze jak u Kinga (do dwoch trzecich kojarzylo mi sie z doskonalym opowiadaniem Gzyms). Pozniej zaczely pojawiac sie jakies duchy i zrobilo sie... dziwnie. Identycznie mialem podczas lektury Trace Cieplo i wczesniejszego opowiadania (tego z ruskim w pociagu chyba). Nie bardzo rozumiem ten zabieg, mnie to raczej odstrecza od dalszej lektury niz przyciaga. Juz wolalbym rozwiazanie bez zadnej fantastyki, jak u wspomnianego Stefka K. Przez pierwsze dwie strony jest swietny klimat i groza, na ostatniej stronie jakies duchy pedalow. E tam.

Słowik - 5 Wrzeœśnia 2008, 14:55

Ja przekonałem się chyba ostatecznie, że świat Kandamona mi jednak nie odpowiada. Skończyłem niedawno Miasteczko Salem, rozszerzoną, wypasioną wersję, m. in. z usuniętymi scenami. Parę scen z opowiadania Sebastiana też spokojnie można by wyciąć bez szkody dla całości. Podejrzewam, że takie 'strzyżenie' i skondensowanie mogłoby nawet pomóc.
Notka edytorska, dwukrotnie w rozmowie dwóch mężczyzn użyto określenia oboje w stosunku do nich.

Z pozostałych dwóch opowiadań, punkt dla Bratniej pomocy. Odebrałem to jako głos w sprawie wariacji na temat kary śmierci. Dobrze napisane i do przemyślenia.
Orbit niby fajnie, nastrojowo, strasznie, krakowsko, ale jakoś nie ostatecznie nie podeszło.

Adashi - 5 Wrzeœśnia 2008, 23:34

Głos dla GGG, opinie w terminie późniejszym.
Gustaw G.Garuga - 7 Wrzeœśnia 2008, 22:50

Serdeczne, szczere i wielkie dzięki za wszystkie głosy (te punktowe i te komentatorskie) :D Do poczytania przy następnych tekstach (a i przy tym, bo opinie wciąż można - i warto! - tu ogłaszać)!
Sebastian - 8 Wrzeœśnia 2008, 16:32

Niezmiernie dziekuje za wszystko za kazda opinia zarowno krytyczna pozwalajaca mi byc lepszym pisarzem jak i te ktore mowily ze dalem wam mniej lub wiecej radosci -to dla mnie bardzo wazne do przeczytania przy koleinym tekscie


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group