To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Jestem za maksymalną swobodą wypowiedzi...

Fidel-F2 - 26 Maj 2007, 00:11
Temat postu: Jestem za maksymalną swobodą wypowiedzi...
, aczkolwiek nie za bezkarnością tychże. Powiedział NURS A wy co na to?
Piech - 26 Maj 2007, 00:53

Godne to i sprawiedliwe i należy o tym mówić, albowiem zdumiewająca ilość osób myli wolność z bezkarnością. Powinno być oczywiste, ale nie jest, że jesteśmy odpowiedzialni za własne słowa. To znaczy, że faktycznie możemy zostać pociągnięci do odpowiedzialności.
Cyklon Kathrina - 26 Maj 2007, 01:23

Wolność słowa, za. Bezkarność, nie.

Jest pewna granica, poza którą nie powinno sie wychodzić. Ale jeśli ktoś głośno mówi, że nie lubi, np. władzy, to czemu miało by sie pociągać do odpowiedzialności?

Jak powiedziane zostało - każdy z nas jest odpowiedzialny za to co mówi, jak mówi i do kogo kieruje swoje słowa.

Myślmy, a nie mówmy bez zastanowienia.

Dabliu - 26 Maj 2007, 09:40

Wolność twojej pięści jest ograniczona wolnością mojego nosa - i tego się trzymajmy :mrgreen:
Studnia - 26 Maj 2007, 09:58

Maksymalna wolność wypowiedzi, proszę bardzo, ale przy ówczesnym zachowaniu jako takiej kultury języka.
dzejes - 26 Maj 2007, 10:01

Jejku jejku jaka zgodność. Aż mam ochotę napisać, że jestem zwolennikiem cenzury prewencyjnej :wink:
Studnia - 26 Maj 2007, 10:04

To zależy w jakim stopniu prewencyjnej... :wink:
Nexus - 26 Maj 2007, 10:37

Najpierw strzał w kinola, a potem tłumaczysz za co i że tak będzie wyglądać reakcja na bezkarność :mrgreen:
Ixolite - 26 Maj 2007, 11:23

Ale, że tak się spytam, o co się rozchodzi?
Anonymous - 26 Maj 2007, 11:24

Dobre pytanie.
elam - 26 Maj 2007, 21:09

chyba o dyskusje Fidela i Bellatrix.
no wiec w kontekscie tej dyskusji ja Fidela nie rozumiem...
chyba, ze chce zmienic nicka na SamsobienakrecajacybicznaswojadupeFidel ...

wolnosc wypowiedzi, tak,
chociaz mnie zycie nauczylo, ze niektorych rzeczy lepiej nie mowic, a niektorych nie warto...

gorim1 - 27 Maj 2007, 13:48

wolność wypowiedzi ok ale niech każdy sobie zdaje sprawę z nieuchronności kary
Fidel-F2 - 27 Maj 2007, 16:57

temat powstał od czapy, dla jaj i jak widze dyskusją poszła w podobnym tonie czyli bez specjalnego sensu

np.
gorim1 napisał/a
wolność wypowiedzi ok ale niech każdy sobie zdaje sprawę z nieuchronności kary


co oznacza pojecie wolność wypowiedzi?
jaka kara i za co?
co to takiego wolność wypowiedzi zagrożona sankcją kary?
dyskusja o rzeczywistości tegoż forum czy bardziej ogólna?

jak na razie nagadaliście trochę pierdołowatych frazesów, z PiSu wszyscy jesteście czy jak?

elam napisał/a
chyba o dyskusje Fidela i Bellatrix.
no wiec w kontekscie tej dyskusji ja Fidela nie rozumiem...
chyba, ze chce zmienic nicka na SamsobienakrecajacybicznaswojadupeFidel ...


ja, proszę elam, nie bardzo wiem o co elam chodzi

mawete - 27 Maj 2007, 18:20

Ja reprezentuję tumiwisizm...
Anonymous - 29 Maj 2007, 00:04

czytałem ten dialog Fidela i Beatrix i wydaje mi się ok. Może to kwestia osobistej wrazliwości, ale mnie by raczej nie dotknęło gdyby ktoś mi powiedział, że opowiadam dyrdymały. Granice mógłby stanowic epitet skierowany bezposrednio przeciwko rozmówcy. Zwrot , że ktos gada jakby sie upalił jest dośc powszechny i nie nalezy go brac dosłownie.

pozdrowionka

elam - 29 Maj 2007, 06:20

... i kto to mowi...
agnieszka_ask - 29 Maj 2007, 08:20

Osobiście uważam, że każdy powinien mieć prawo do ujawnienia własnej opinii. Wolność słowa w 100%. Czy to nie byłaby hipokryzja co innego myśleć, a co innego mówić?
Problem bezkarności jest dużo szerszy. Wiadomo, że jeśli ktoś kogoś obraził z premedytacją, to powinien uczynić zadość, bo zniekształcił jego wizerunek na formum publicznym. Ale dlaczego nie mogę powiedzieć: NIE LUBIĘ PREZYDENTA! Jakim prawem ktoś ma mi mówić, że nie wolno mi było tego powiedzieć, skoro tak właśnie myślę?!

Dabliu - 29 Maj 2007, 10:25

agnieszka_ask napisał/a
Ale dlaczego nie mogę powiedzieć: NIE LUBIĘ PREZYDENTA! Jakim prawem ktoś ma mi mówić, że nie wolno mi było tego powiedzieć, skoro tak właśnie myślę?!


Możesz to powiedzieć. Nie możesz natomiast: PREZYDENT TO !@#$%^&*! bo byłoby to zniewagą urzędu...

nikto - 29 Maj 2007, 10:49

Chyba ze bys miala niepodwazalne dowody ze tak jest w istocie ;)
Azirafal - 29 Maj 2007, 10:56

Dabliu napisał/a
agnieszka_ask napisał/a
Ale dlaczego nie mogę powiedzieć: NIE LUBIĘ PREZYDENTA! Jakim prawem ktoś ma mi mówić, że nie wolno mi było tego powiedzieć, skoro tak właśnie myślę?!


Możesz to powiedzieć. Nie możesz natomiast: PREZYDENT TO !@#$%^&*! bo byłoby to zniewagą urzędu...


Nie może. Za to przychodzą panowie z prewencji ;P: Tak jak i storny internetowe o kaczkach i z dowcipami o Kaczyńskich znikają... :?

Piech - 29 Maj 2007, 11:13

Które z poniższych tytułów prasowych są dopuszczalne w ramach swobody wypowiedzi, przy braku dowodów na to, że Kowalski bije żonę? Dopuszczalne w sensie prawnym, czyli niekaralne.

1. Kowalski bije żonę.
2. Czy Kowalski bije żonę?
3. Podejrzewam, że Kowalski bije żonę.
4. Istnieje podejrzenie, że Kowalski bije żonę.

agnieszka_ask - 29 Maj 2007, 14:25

Zaczyna nam się robić państwo policyjne.
A tak na marginesie, pamiętacie, żeby były kawały o Kwaśniewskim? Coś tam się pojawiało od czasu do czasu, ale nie w takich ilościach. Oczywiście nie dlatego, że nie wolno było, tylko dla tego, że Olek nie dawał nam tylu powodów do śmiechu. O poprzednim rządzie można mówić co się chce, ale przynajmniej nie było mi aż tak wstyd za niego.

Romek P. - 29 Maj 2007, 14:40

Piech napisał/a
Które z poniższych tytułów prasowych są dopuszczalne w ramach swobody wypowiedzi, przy braku dowodów na to, że Kowalski bije żonę? Dopuszczalne w sensie prawnym, czyli niekaralne.
<ciach>


Zależy od stanu prawnego - czy toczy się jakieś postępowanie wobec Kowalskiego - i od kodeksu (cywilny czy prawny wejdzie w rachubę, a cywilny może wejść, kiedy Kowalski się wku*wi :D )

Ale co tu mówić o tytułach gazet, skoro pan Ziobro publicznie oskarżył lekarza o zabijanie? I co? To są realne problemy: politycy coraz częściej, osobliwie ci z kołalicji rządzącej, obrażają kogo popadnie, korzystając z pozycji siły oraz immunitetu.

agnieszka_ask - 29 Maj 2007, 14:45

Na tym właśnie polegają rządy prawicowe. Przykręcanie bata i zastraszanie społeczeństwa.
Adanedhel - 29 Maj 2007, 14:47

Nie powiedziałbym, że akurat na tym. Normalna prawica z założenia uznaje wolność jednostki. Problem w tym, że PiS łapie się do nurtu neokonserwatywnego - a ci mają już nieco inne poglądy. Są bardziej na prawo od zwykłych konserwatystów...
Agi - 29 Maj 2007, 14:49

Moim skromnym zdaniem, PIS nie podpada pod żadną kategorię. Takie kuriozum w dojrzałych demokracjach raczej się nie zdarza. Tylko dlaczego akurat nas musiało to spotkać. :evil:
Romek P. - 29 Maj 2007, 14:50

Adanedhel napisał/a
Problem w tym, że PiS łapie się do nurtu neokonserwatywnego - a ci mają już nieco inne poglądy. Są bardziej na prawo od zwykłych konserwatystów...


Nie no, PiS jest przecież lewicą kościelną!
Gdzie masz prawicę etatystyczną do bólu, ponad prawo własności jednostki uznające własność narodową (cokolwiek by to miało znaczyć, a cytuję panów z PiS), i tak dalej...
W zasadzie jedyne, co ich łączy z prawicą, to właśnie stosunek do Kościoła. Reszta to lewica, co najwyżej liberalna.

Adanedhel - 29 Maj 2007, 14:53

Nie mam teraz czasu, żeby to wytłumaczyć dokładnie. Ale istnieje oś, na której umieszcza się poglądy polityczne od radykalnej lewicy do radykalnej prawicy. W centrum jest miejsce na wolność. Im dalej od centrum, tym wolności mniej. PiS jest dość daleko od środka.

A po drugie - na nieszczęście w Polsce prawicę definiuje właśnie stosunek do Kościoła.

Rafał - 29 Maj 2007, 14:54

Ech, jaki znów stosunek do Kościoła, przecież reprezentują wyłącznie instrumentalny stosunek, jeżeli już należy im się etykieta, to ta z nazwą dyktatura lumpenproletariatu.

A i tak Dzierżyńskiemu do pięt nie dorastają.

gorat - 29 Maj 2007, 14:59

Dryfujecie.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group