Mistrzowie i Małgorzaty - Adam Szymanowski
dareko - 24 Listopada 2008, 08:14
JacAr, JacAr, przeca to nie ja znowu wywolalem Che.
Jest na swiecie jeszcze troche ludzi, dla ktorych idealizowanie tego pana jest obrzydliwe i daja temu wyraz.
Adashi - 24 Listopada 2008, 16:43
dareko napisał/a | Tez byla komunistycznym zbrodniarzem? |
To już zakrawa na teorię spisku, wszędzie widzisz komunistycznych zbrodniarzy
JacAr napisał/a | Adashi, ja pytałem, bo ja jestem weteranem SKA w tym kraju |
Tak też myślałem, ja owszem posłucham, ale nie jestem zapalonym fanem.
dareko napisał/a | przeca to nie ja znowu wywolalem Che. |
A co nie wolno?
dareko napisał/a | Jest na swiecie jeszcze troche ludzi, dla ktorych idealizowanie tego pana jest obrzydliwe i daja temu wyraz. |
Bogu niech będą dzięki…
dareko - 24 Listopada 2008, 16:54
Adashi napisał/a | dareko napisał/a:
przeca to nie ja znowu wywolalem Che.
A co nie wolno? |
A czy ja tak twierdze?
A sprzeciwiac sie jego beatyfikacji nie wolno?
Agi - 24 Listopada 2008, 17:00
Panowie wyluzujcie, to już zaczyna być nudne.
Adashi - 24 Listopada 2008, 17:03
dareko napisał/a | A sprzeciwiac sie jego beatyfikacji nie wolno? |
Ja go na ołtarze nie wynoszę, ale wolno. Sprzeciwiaj się do woli.
dareko - 24 Listopada 2008, 17:41
Masz racje Agi, wystarczy. Nie rozpisujac sie zbytnio, oglaszam jednostronne zawieszenie broni. Ne bede odpowiadal na prowokacje z Che w tle i ogolnie nie bede wchodzil w sytuacje konfliktowe. Przynajmniej w sprawach blahych.
Adashi - 24 Listopada 2008, 17:54
Aha, czyli stwierdzenie faktu o ikonie popkultury było "prowokacją z Che w tle", dobrze wiedzieć
Ale Agi ma rację, skończmy to już, bo wystarczy powiedzieć "Che", to od razu wyskakuje dareko jak nie przymierzając "diabeł z pudełka"
jewgienij - 24 Listopada 2008, 17:59
A właśnie po długich naradach z Martvą doszliśmy do wniosku, że najlepszym avikiem dla mnie będzie wizerunek Che, taki: ani ziębi, ani grzeje, neutralny.
Widzę jednak, że dalej nie będę miał obrazka
Agi - 24 Listopada 2008, 17:59
jewgienij, nie dolewaj
Adashi - 24 Listopada 2008, 18:03
jewgienij, ja już kiedyś miałem Che w avatarze, obecnie Guevara jest na aviku savikola.
Navajero - 24 Listopada 2008, 18:03
No moglibyście skończyć. Bo wlazłem tu by wyszpiegować co konkurencja knuje, a tu rozpierducha goni rozpierduchę. I dalej nie wiem co knuje
Adashi - 24 Listopada 2008, 18:06
Adamie, jaka konkurencja? Miło mi, żeś tak powiedział
A knuje aktualnie; pierwszy tekst z nowego cyklu w zupełnie odmiennych klimatach niż dotychczasowe opowiadania.
jewgienij - 24 Listopada 2008, 18:07
Adashi napisał/a | jewgienij, ja już kiedyś miałem Che w avatarze, obecnie Guevara jest na aviku savikola. |
Opowiadasz Coś czułem, że nie będę oryginalny
Adashi - 24 Listopada 2008, 18:12
dareko napisał/a | Nie rozpisujac sie zbytnio, oglaszam jednostronne zawieszenie broni. Ne bede odpowiadal na prowokacje z Che w tle i ogolnie nie bede wchodzil w sytuacje konfliktowe. Przynajmniej w sprawach blahych. |
dareko, przepraszam, że odebrałeś wspomnienie o Che jako prowokację, tak mi się skojarzyło po prostu, obie postacie kontrowersyjne, każda w inny sposób i obie stały się ikonami. Postaram się nie prowokować więcej, ale nie mogę obiecać, że już nigdy nie napiszę nic na temat Che, sam rozumiesz. W każdym razie wybacz, stary.
Martva - 24 Listopada 2008, 18:12
Adashi napisał/a | w zupełnie odmiennych klimatach niż dotychczasowe opowiadania. |
To znaczy?
Adashi - 24 Listopada 2008, 18:16
To znaczy: tajemnica, znaczy nie, że chcę utrzymać to w sekrecie, tylko że opowieść będzie miała klimat tajemnicy i niesamowitości Cuś w stylu archiwum x, pisze się w każdym razie nieźle, zobaczymy co z tego będzie.
dareko - 24 Listopada 2008, 18:22
Adashi napisał/a | Postaram się nie prowokować więcej, ale nie mogę obiecać, że już nigdy nie napiszę nic na temat Che, sam rozumiesz. W każdym razie wybacz, stary. |
Nie ma czwego wybaczac. Zostwamy Che. Ty nie prowokujesz, ja wspomnienia o nim nie traktuje jak prowokacji. Mamy go z dyni.
Adashi napisał/a | To znaczy: tajemnica, znaczy nie, że chcę utrzymać to w sekrecie, tylko że opowieść będzie miała klimat tajemnicy i niesamowitości Cuś w stylu archiwum x, pisze się w każdym razie nieźle, zobaczymy co z tego będzie. |
A ja wiem troche wiecej, ale nie powiem.
Adanedhel - 24 Listopada 2008, 18:26
Adashi, znowu Witchma ma Cię pogonić do roboty? Bo słyszałem o tym opowiadaniu, bo ja wiem kiedy...
Witchma - 24 Listopada 2008, 18:31
Czy ktoś mnie wzywał? Czy tylko wymawiacie me imię nadaremno?
Martva - 24 Listopada 2008, 18:32
Adashi napisał/a | Cuś w stylu archiwum x, |
Iiiiiiiiii
Klimaty chyba bardziej moje niż cyberpunk
Adanedhel - 24 Listopada 2008, 18:34
Witchma napisał/a | Czy ktoś mnie wzywał? Czy tylko wymawiacie me imię nadaremno? |
Jam Cię wzywał! Bierz się do dzieła!
Martva napisał/a | Iiiiiiiiii |
Adam, masz kolejną grouppie
Adashi - 24 Listopada 2008, 18:44
dareko napisał/a | A ja wiem troche wiecej, ale nie powiem. |
Potwierdzam Chyba zmienię podpis na "dareko wszystko wie!!!"
Adanedhel napisał/a | Adashi, znowu Witchma ma Cię pogonić do roboty? Bo słyszałem o tym opowiadaniu, bo ja wiem kiedy... |
Dobrze by było, uwielbiam jak Witchma stoi nade mną z batem Stan licznika 23 tysiące znaków, a to nawet nie półmetek chyba, ale jest progres.
Adanedhel - 24 Listopada 2008, 18:46
Adashi napisał/a | Dobrze by było, uwielbiam jak Witchma stoi nade mną z batem |
Noo... Tego... Nie wiedziałem, że masz takie preferencje...
A 23 tysiące - co to jest? Ledwie zaczniesz czytać, już się kończy
Witchma - 24 Listopada 2008, 18:46
Adashi napisał/a | uwielbiam jak Witchma stoi nade mną z batem |
Widzę, że czas wyrzucić ałtora z jego wątku, wróć jak będziesz miał 30 tys. znaków
jewgienij - 24 Listopada 2008, 18:48
23 000 znaków? Lipa. Tyle to Andrzej Pilipiuk robi między jedną herbatą a drugą. Pochwal się, jak będziesz miał coś konkretnego, a nie pierwsze zdania
Adashi - 24 Listopada 2008, 18:50
No też mówię, że malutko na razie, zwłaszcza że taki Diabeł ma 130 tysiące znaków, ale nie wiem na ilu tym razem się skończy. Zobaczymy.
Martva - 24 Listopada 2008, 18:52
Adanedhel napisał/a | Adam, masz kolejną grouppie |
Nie mów 'hop' przed zachodem słońca
Adashi napisał/a | Dobrze by było, uwielbiam jak Witchma stoi nade mną z batem |
O rany. Zaczynam się dziwnie czuć na tym forum, jeden chłoszcze, drugi lubi być chłostany przez trzecią, normalnie sodoma i gomora. Co ja to robię?
Adanedhel - 24 Listopada 2008, 18:56
Martva napisał/a | Nie mów 'hop' przed zachodem słońca |
<dyskretnie wygląda na zewnątrz>
Ale słońce już zaszło
Adashi napisał/a | No też mówię, że malutko na razie, zwłaszcza że taki Diabeł ma 130 tysiące znaków, ale nie wiem na ilu tym razem się skończy. Zobaczymy. |
To jedna z najfajniejszych rzeczy w pisaniu. Jak nie trzeba planować, tylko leci się z tekstem, i samemu oczekuje na to, co wyjdzie. Nawet przy szortach można to poczuć
A w każdym bądź razie nie cierpię planować tekstów. Jakichkolwiek.
Adashi - 24 Listopada 2008, 18:58
Witchma napisał/a | Czy ktoś mnie wzywał? |
Oh, Ty moja muzo z pejczem
Martva napisał/a | Iiiiiiiiii
Klimaty chyba bardziej moje niż cyberpunk |
Mam nadzieję, że Ci się spodoba
Adanedhel napisał/a | Adam, masz kolejną grouppie |
Wciąż mi mało
Adanedhel napisał/a | A 23 tysiące - co to jest? Ledwie zaczniesz czytać, już się kończy |
Właśnie, że wtedy dopiero się rozkręca, to co mam teraz to jedynie prolog, przedstawienie bohatera i sytuacji wyjściowej, że tak to ujmę, najlepsze jeszcze przede mną
Adashi - 24 Listopada 2008, 19:03
Adanedhel napisał/a | Nie wiedziałem, że masz takie preferencje... |
Cii
Martva napisał/a | O rany. Zaczynam się dziwnie czuć na tym forum, jeden chłoszcze, drugi lubi być chłostany przez trzecią, normalnie sodoma i gomora. Co ja to robię? |
Ty jesteś od tego stylu: dziewczę z warzywami i ostrym narzędziem
Adanedhel napisał/a | To jedna z najfajniejszych rzeczy w pisaniu. Jak nie trzeba planować, tylko leci się z tekstem, i samemu oczekuje na to, co wyjdzie. Nawet przy szortach można to poczuć
A w każdym bądź razie nie cierpię planować tekstów. Jakichkolwiek. |
Ja tam mam rzecz z grubsza zaplanowaną, wiem jak się skończy i mniej więcej co będzie po drodze, ale różnie to bywa, opowieść płynie własnym torem.
|
|
|