To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Literatura - Trudna i długa sztuka tworzenia :)

Piech - 14 Czerwca 2006, 22:21

Dąbrowska przepisywała. Dopiero po drugim przepisaniu uznawała, że nadaje się do druku.
NURS - 14 Czerwca 2006, 23:24

Ja sobie obmyślam sceny kluczowe i przede wszystkim final. A potem siadam i jade,wypełnienie to czasem jak ogladanie filmu :-) Sam się zaskakuję tym, co za chwilę się stanie. Tylko jedna uwaga, nie dawajcie pustych scen, to znaczy takich, które akcji nie popychają, które można wyciąc i treść na tym nie straci.
co do tempa, zazwyczaj obmyslony pomysł oblekam w ciało w ekspresowym czasie. Cicha góra to dwa wieczory (ok 140 tyś znaków), Toy Land (320 tyś) to 4 nocki. Apokalipsa w sumie 12 dni, ale polowa tekstu poszla do przepisania, jak Ziemski stwierdził, że to ten sam świat, co w Autobahn. Ale już Zaklinacza pisalem sobie scena po scenie, ale to były bajki dla kogos na dobranoc :-)

elam - 14 Czerwca 2006, 23:26

tekst w zeszycie latwiej przejrzec, niz na kompie. a przy przepisywaniu swietnie sie widzi bledy. stylowe, gramatyczne, zaimki...
jak mam gdzies duzo zaimkow, to znaczy, ze ten fragment pisalam od razu na komputerze :)

Henryk Tur - 14 Czerwca 2006, 23:30

savikol napisał/a
Czy siadając do pisania macie już ułożoną historię, czy tworzy się ona in statu (w trakcie)? Czy piszecie sobie plany, konspekty, streszczenia, akcje w punktach? Czy wolicie iść na całość?


I tak i tak. Czasem masz plan, a tu nagle wrzucasz na wypełnienie jakiś dialog, który "pisze się sam" i extra wątek gotowy. Zdarza sie, że tekst idzie w strobnę, któej nikt - nawet twórca - nie przewidzi.

Hitokiri - 13 Wrzeœśnia 2006, 12:47

A ja piszę z konspektem. Robię sobie plan mający kilka punktów, żebym wiedziała o czym mam pisać. Nigdy do końca się go nie trzymam, zawsze coś mi się zmieni, trzymam się tylko głównych założeń. Pomysły wpadają wszędzie. Dwa dni temu, siedząc w pracy, próbując wcisnąć komuś liveboxa, jednocześnie spisywałam pomysły na opowiadanie. Nie ma to jak podzielność uwagi :D
Konspekty mogę pisać na papierze, ale same opowiadania zawsze piszę na kompie. Muzyczka, komputer, word... Za dawnych czasów jak pisałam na papierze, to potem rozczytać się nie mogłam.
O ile samo pisanie jest fajne, tak poprawki już nie. Nie lubię redagować tekstu, to mi małe problemy sprawia. Ale myślę, że im więcej doświadczenia nabiorę, tym lepiej będzie mi szło. :)

Kruk Siwy - 13 Wrzeœśnia 2006, 12:51

Hitokiri, niedyskretne pytanie - publikowałaś już coś?
Soulless - 13 Wrzeœśnia 2006, 20:10

Moj rekord? 11 shortow w jeden dzien... z czego podobno 8 niezlych... z czego 2 juz chyba NURS wydrukowal...
Ale shorty sie szybko pisze, tylko najpierw sie je dlugo mysli... samo pisanie to juz tylko jak ostatnie sprobowanie lyzka zupy w garnku, zeby zadecydowac, czy dosypac zczypte soli, czy nie...

elam - 13 Wrzeœśnia 2006, 20:58

Hitokiri:
Cytat
siedząc w pracy, próbując wcisnąć komuś liveboxa, jednocześnie spisywałam pomysły na opowiadanie. Nie ma to jak podzielność uwagi :D

to ja sobie pozwole na offtop, ale MUSZE to powiedziec, wyrzucic z siebie i ulzyc sobie;
- takiego braku jakiejkolwiek uwagi, hurtowego lenistwa i braku kompetencji, zeby nie powiedziec momentami glebokiego debilizmu, z jakim sie spotkalam u pracownikow czy "agentow" Orange, probujac zalatwic sobie internet, swiat nie widzial. Nie bierz tego bezposrednio do siebie, prosze, ale tez nie przyznawaj sie, ze masz cos wspolnego z neozdrada, Hitokiri, bo ... :twisted:

dareko - 13 Wrzeœśnia 2006, 21:13

elam, nie jedz po polnocy, mowilem ;)
elam - 13 Wrzeœśnia 2006, 21:20

heh dzisiaj po prostu mam TAKI dzien...
MrMorgenstern - 13 Wrzeœśnia 2006, 22:26

Elam:
Cytat

- takiego braku jakiejkolwiek uwagi, hurtowego lenistwa i braku kompetencji, zeby nie powiedziec momentami glebokiego debilizmu, z jakim sie spotkalam u pracownikow czy agentow Orange, probujac zalatwic sobie internet, swiat nie widzial.


Ale za to jak piszą! :P :twisted:

elam - 13 Wrzeœśnia 2006, 22:31

- JAK ???? :mrgreen:
Godzilla - 13 Wrzeœśnia 2006, 22:41

Do nas wydzwania regularnie Tepsa namawiając nas na neostradę. I spuszczamy ich na bambus, a oni dzwonią dalej.
MrMorgenstern - 13 Wrzeœśnia 2006, 22:55

Elam: Piszą pewnie proporcjonalnie lepiej niż pracują 8)
Hitokiri - 13 Wrzeœśnia 2006, 23:11

Soulless
Cytat
Moj rekord? 11 shortow w jeden dzien

To ja chylę czoła... Chciałabym mieć taką ilość dzienną...

Elam: ja nic nie mówiłam! :P

Hitokiri - 15 Października 2006, 18:07

Kruk Siwy
Cytat
Hitokiri, niedyskretne pytanie - publikowałaś już coś?

Jeden tekst, jak na razie jest w Esensji. A czemu pytasz?

Navajero - 15 Października 2006, 18:17

Hitokiri
Cytat
Kruk Siwy
Cytat
Hitokiri, niedyskretne pytanie - publikowałaś już coś?

Jeden tekst, jak na razie jest w Esensji. A czemu pytasz?

Pewnie z ciekawości :D

Orbitoski - 15 Października 2006, 18:45

To zależy. Ja pisze bardzo powoli, jak walnę 4 strony prozy dziennie to jestem przeszczęśliwy, rekort absolutny to ostatni PiK, gdzie ko.ncówkę, 12 stron napisałem w jeden dzien, pracującv od świtu do późnej nocy. Co jeszcze? Ja zawsze wychodzę od nastroju, to znaczy, mam jakiś klimat w sobie, atmosferę, któą chciałbym oddac. I "doklejam" do tego sceny, buduję fabułę - któa, jak sie przyznałem Dzejesowi jest często taka sobie - bohaterów, a wszelkie smaczki pojawiają się w czasie rzeczywistym, już podczas pisania.
Kolegom po pórze mogę sprzedac genialny patent, który podsunął mi Szczepan "Oh my God, he is so huge!" Twardoch, czyli generator mowy do kompa, teraz to jest na tyle zaawansowane, że komputer czyta tekst dośc płynnie, uwazzględnia kropki i przecinki. Genialnie pomaga przy pisaniu, słyszysz co napisałeś i natychmiast wyłapujesz błędy, któe umknęły by przy czytaniu z monitora.
Jeszcze jedno - nie ma nic wspanialszego, niz mądra dziewczyna po polonistyce, któa rzecz przeczyta i poprawi. Chwała wielkiej Asi Mice! Chwała, chwała!

Dabliu - 15 Października 2006, 19:11

Orbitoski napisał/a
generator mowy do kompa


A gdzie można taki generator znaleźć?

MrMorgenstern - 15 Października 2006, 19:34

Albo gdzie dziewczynę do pomocy 8)
Orbitoski - 15 Października 2006, 19:59

Odnośnie programu to proszę na maila
Adres do Asi mogę równiez podac

Kruk Siwy - 15 Października 2006, 20:01

Hitokiri, oczywiście, że z ciekawości. Lubię wiedzieć kto nowy pojawia się w gronie maniaków piszących. Ale także dlatego, że napisałaś iż nie lubisz poprawek i pracy nad tekstem. A to niestety jest w zasadzei najważniejsze w pisaniu. Bo wymyśleć historię i jakoś tam ją zapisać potrafi wielu ludzi. Zapisać ją tak by inni mieli przyjemność w czytaniu - niewielu.
A bez pracy nad tekstem... ech mam wrażenie, że opowiadam rzeczy oczywiste. Ale warto to powtarzać bez przerwy - bez pracy nad tekstem niczego nie osiągniesz. Warto polubić ten fragment tworzenia. Bo przyjemne jest przecież swoje ułomne dziecko pozbawić garbu i wyleczyć z seplenienia. Nieprawdaż?

Kruk Siwy - 15 Października 2006, 20:01

Ech, coś mi łącze siada. Przepraszam za powtarzane posty.
Kruk Siwy - 15 Października 2006, 20:03

Podwójny post. Sorry.
Romek P. - 15 Października 2006, 21:12

Powtórzę za starszym i mądrzejszym - sedno dobrego pisania tkwi w umiejętności poprawiania :) warto to polubić.
Ja tak mam: kiedy wiem, że tekst już jest, wystarczy go doszlifować, znajduję sporo przyjemności w robieniu poprawek na poprawkach :) to jak ubieranie naguska w wygodne ciuchy :)

Orbitoski - 16 Października 2006, 07:50

eeeeech, Romek masz rację, poprawkisą ważne i tu nie mozna odpuścić. ale nudne jak nie wiem, dla mnie to najgorszy moment w procesie pisania. Historia już opowiedziana, teraz się cydzeluje. Czuje sie wtedy jak pszczelarz bez wdzianka nad ulem.
Gustaw G.Garuga - 16 Października 2006, 08:44

Mało mam "na koncie", ale pozwolę sobie różnić się z Orbitowskim i zgodzić z Romkiem. Poprawki, cyzelowanie tekstu, redakcja, jak zwał tak zwał, to wszystko może być sporą przyjemnością. Najważniejsze - skończyć wersje roboczą tekstu, a potem można już na większym luzie czytać tekst w kółko, wyłapywać słabości, dodawać najróżniejsze smaczki itd.

To rzekłszy, muszę ze smutkiem skonstatować, że obecnie warunków do pisania nie mam żadnych. Konspekt gotowy, można siadać i pisać, a ja nie mogę wykroić nawet nie to, że paru wolnych, ale nawet luźnych dni! Praca, studia, przygotowanie do zajęć, jeszcze takiego młynu w życiu chyba nie miałem :evil:

Słowik - 16 Października 2006, 09:50

Cytat
eeeeech, Romek masz rację, poprawkisą ważne i tu nie mozna odpuścić. ale nudne jak nie wiem, dla mnie to najgorszy moment w procesie pisania. Historia już opowiedziana, teraz się cydzeluje. Czuje sie wtedy jak pszczelarz bez wdzianka nad ulem.

Tomasz Mann powiedział, że pisarz to człowiek, któremu trudniej jest pisać niż innym ludziom :D

Romek P. - 16 Października 2006, 10:05

Orbitoski:
Cytat
eeeeech, Romek masz rację, poprawkisą ważne i tu nie mozna odpuścić. ale nudne jak nie wiem, dla mnie to najgorszy moment w procesie pisania. Historia już opowiedziana, teraz się cydzeluje.


I to właśnie lubię. Pewno zresztą podłoże tego lubienia jest natury psychologicznej - wiem, że tekst już mam. Już nie utknę w połowie, bohater nie dostanie obwisu, albo coś am... :)

Cytat
Czuje sie wtedy jak pszczelarz bez wdzianka nad ulem.


Ale dzięki takim uczuciom możesz np. napisać "Przczelaża błenduw", no nie? :P

Orbitoski - 16 Października 2006, 10:32

Romek, ja wiem przecież - macie racje. ale ja po prostu nienawidze poprawek, to kwestia indywidualna. Ciągnie mnie do nowych rzeczy. Oczywiście, poprawiam, ale ze wstrętem.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group