Spodenki - Przyjaciel czy Wróg - głosowanie do 23 maja 2011
Kruger - 10 Maj 2011, 10:01
Punktuję:
- Niech każdy zna swoje miejsce - punkt.
Autor znacznie przekombinował zdanie pierwsze drugiej części szorta, ale mam to za jedyny mankament. Za to bardzo mnie ujmuje ujęcie tematu. Takie życiowe i... przewrotne.
- Rocznica - punkt.
Miałbym pewne uwagi, ale to drobiazgi. Nie do końca jasne jest dla mnie w jaki sposób zrealizowany jest temat. Czy rower - najlepszy przyjaciel mężczyzny? Jeśli tak, to dowcipnie ale mało... życiowe to odniesienie.
Natomiast język i obrazowanie bardzo sugestywne.
- Starbucks Romance - punkt.
Ciekawy pomysł na okrutnie wyeksploatowany temat czasu. Nie nowy, ale ciekawy.
Wątpliwości mam dwie. Raz - (jak w powyższym) jeśli to możliwość powrotu do zapisu jest tym najlepszym przyjacielem mężczyzny, to takie to... mało przekonujące. Tym bardziej, że tym mężczyzną z tematu nie jest konkretna postać a mężczyzna sensu largo, czyli teoretycznie, ogół mężczyzn. A skoro zapis kosztuje i mało kogo na niego stać...
Dwa - nie mam pewności czy tekst jest tylko sceną czy już opowiadaniem.
- Wielki Szowinista - pół punkta.
Pół być może przez przekorę, że inni tak go chwalą, a ja nie będę, a co!
A tak poważnie, temat jest fajnie i dowcipnie zrealizowany i nawet przewrotnie nieco. Natomiast mnie osobiście nie do końca odpowiada groteskowość konfliktu, który jest tłem i sensem istnienia tego szorta.
baranek - 10 Maj 2011, 10:06
Kruger, dzięki.
terebka - 10 Maj 2011, 10:16
Matrim napisał/a | Napijmy się! |
To prowadzi do innej polskiej odwiecznej tradycji: mordobicia. A te z kolei prowadzi do godzenia się. Godzenie się jest dobre. Napijmy się!
Kruger - 10 Maj 2011, 10:19
No właśnie - wolno oprócz wskazania na co się głosuje wyrażać opinię?
Bo takie już przyzwyczajenie mam z warsztatów F-towych. Nie chciałem dysertacji wypisywać ale choć parę słów.
A jeśli wolno, to może jeszcze dodam po parę słów o szortach, na które nie głosowałem.
To co, baranku, rozumiem, że jeden z moich głosów jest na Twój szort?
baranek - 10 Maj 2011, 10:26
Kruger, dokładnie ten sam błąd popełniłem przy swojej pierwszej edycji konkursu. Wiesz, jako gospodarz, staram się po prostu dziękować każdemu glosującemu. Tradycja taka.
A opinie można wyrażać nawet na temat teksów na które się nie głosuje.
Kruger - 10 Maj 2011, 10:34
Baranku, tym tropem w pierwszej chwili poszedłem, ale jak zobaczyłem, że tylko mnie podziękowałeś to zacząłem wietrzyć osobisty interes
baranek - 10 Maj 2011, 10:36
Kruger, a zerknij no na mojego posta z 6:27.
Kruger - 10 Maj 2011, 10:49
Heh, w tym poście się skupiłem na dygresji za bardzo - chyba.
Tak czy inaczej - miły gest i zwyczaj.
brajt - 10 Maj 2011, 11:12
szortopisaczom, szortoprowadzacemu za odwage wprowadzania zmian
baranek - 10 Maj 2011, 11:28
Kruger, co oczywiście nie zmienia faktu, że Twój głos był jedyny i niepowtarzalny, i że na niego właśnie czekałem
brajt, jaka tam odwaga, zapomniałem po prostu
E: żart, oczywiście, że żart.
shenra - 10 Maj 2011, 12:41
Przeczytane.
terebka - 10 Maj 2011, 12:48
Oj. Oględnie coś, shenra. Nie spodobało się?
shenra - 10 Maj 2011, 12:49
terebka, musi się uleżeć. Niezła edycja. Nawet mam takie co misię bardziej
terebka - 10 Maj 2011, 12:53
Uff
Kruger - 10 Maj 2011, 13:16
Miłość w czasach popkomuny
Temat zrealizowany nieźle. Brak głosu wynika tutaj chyba po prostu z degustibusa (czyli jak zawsze).
W szorcie bardzo mnie razi Edzio. W trzeciej liceum – Edzio? Narrator personalny i niezaangażowany, nic więc nie uzasadnia używania takiego zdrobnienia, charakterystycznego dla małych dzieci. No, chyba, żeby bohater sam w ten sposób o sobie myślał, ale w trzeciej liceum – nie wierzę.
Druga rzecz to nadmiernie długa część o pisaniu wypracowań. Straszne wodolejstwo wyszło, do tego stopnia, że nie uzasadnia nawet suspensu.
Powiernik
Rozumiem konstrukcję zamysłu, nawet sprytne. Sposób zapisu jakby sugerował rozmowę na czacie (choć na to dialog jest zbyt porządnie zapisany) i tym większe zaskoczenie szykuje się na koniec. Mimo to degustibus mówi mi – nie. Ale oba tematy połączone w jednym szorcie i to chyba w najsprytniejszy sposób.
Nie rozumiem tylko po co w trzecim dialogu lustro pyta o Andżelikę? Kłóci mi się to z pierwszym dialogiem.
Trofeum
W pierwszej części (IMHO) niepotrzebna zabawa, co teraz, co było, co wspomnieniem. Przez to niektóre kawałki wyszły chaotycznie, zmusiły mnie do kilkakrotnego czytania zdań.
Ale bardziej zepsuta końcówka. Jakoś zabrakło mi w niej dramatyzmu. Może winna jest temu ostatnia wypowiedź Marka, jakby pochodząca z innego tekstu.
Obcy
Jak na szorta, to odstręcza mnie naukowość tego tekstu. Sprawdziłem oczywiście znaczenia przytoczonych terminów, ale już fakt że musiałem…
Ponadto generalnie usypiająco wyszło. Brak przyspieszeń, zwolnień, dialogów.
Cholibka, szkoda, że mało tych szortów.
baranek - 10 Maj 2011, 13:38
Gdyby ktoś chciał wziąć przykład z Krugera, to niech się nie krępuje. Niech sobie komentuje w najlepsze.
lakeholmen - 10 Maj 2011, 13:49
Co więcej, niech nam komentuje w najlepsze!
Stormbringer - 10 Maj 2011, 13:54
Wielki Szowinista
Starbucks Romance
baranek - 10 Maj 2011, 14:17
Dzięki Stormbringer.
Stormbringer - 10 Maj 2011, 14:25
Alesz puoszę.
Agi - 10 Maj 2011, 14:49
Przeczytałam. Zastanawiam się.
Wstępnie widzę dwa punkty do przyznania.
Arya - 10 Maj 2011, 15:48
Dieta...raczej tłusta, Rocznica, Wielki Szowinista.
baranek - 10 Maj 2011, 15:51
Arya, bardzo dziękuję.
Kochani [że sobie pozwolę na małą pieszczotę werbalną] ufam, że utrzymacie takie tempo głosowania do samego końca
baranek - 10 Maj 2011, 20:40
Zapeszyłem, jasna cholera, bodaj mi język sparszywiał.
marekz - 10 Maj 2011, 21:47
Jakbym sam decydował, kolejność Top Dwie Trzecie byłaby następująca:
1. Dieta... raczej tłusta
2. Starbucks Romance
3. Rocznica
4. Miłość w czasach popkomuny
5. Wielki Szowinista
6. Trofeum
Głosować nie głosuję, ale za 2 tygodnie sobie zajrzę na wyniki.
czterdziescidwa - 10 Maj 2011, 22:22
punkty dla
Powiernik: fajne, ale lustro mogło by być mniej dosłownie. Rzuciła by w nie kapciem czy coś...
Wielki Szowinista: szowinistyczne, ale dobre
baranek - 11 Maj 2011, 07:45
marekz,
czterdziescidwa, dzięki.
Wielki Szowinisto, taka samotna ucieczka na początku wyścigu? No no.
zorckie - 11 Maj 2011, 08:33
Moje głosy poszły na Starbucks Romance oraz Wielkiego Szowinistę
khamenei - 11 Maj 2011, 09:10
Zrobiłem sobie przerwę na parę miesięcy, ale że mam chwilę, wracam, by pastwić się nad wypocinami.
Dieta… raczej tłusta
Przecinki wariują straszliwie - mnóstwo interpunktów, nie chce mi się ich wypisywać. Jeśli chodzi zaś o fabułę, to raczej miałka. Zapewne miało byś śmieszne, ale nie trafiło do mnie. Ogólnie średnie.
Miłość w czasach popkomuny
Szort oparty na puencie, która mnie nie powaliła. Napisany poprawnie i dobrze się czyta. Jednakże ogólnie pomysł za prosty, by zapunktował.
Niech każdy zna swoje miejsce
Albo nie skumałem, albo tak za bardzo tu fabuły nie ma. Parę przecinków, ale jestem na nie ze względu na nie do końca zrozumiałą (albo zrozumiałą, ale wtedy jest o niczym) końcówkę.
Powiernik
Na początku drugiego fragmentu domyśliłem się, że chodzi o lustro. W zeszłym roku była edycja lustrzana, więc niestety zero zaskoczenia. A tak poza tym to w tym szorcie nic nie ma, ani to ciekawe, ani zabawne... nawet nie ma co oceniać.
Rocznica
Ojej, to na razie najlepsze z grona, ale też nie wzbudziło prawie żadnego zachwytu. Dobrze napisane.
Dobra, na razie tyle, reszta później.
baranek - 11 Maj 2011, 09:27
zorckie, dziękuję za głosy.
khamenei, czekam [nie tylko pewnie ja] na 'resztę później'.
|
|
|