Spodenki - Bo to jest wojna, rzeź i rąbanka - głosowanie do 26.02.
Iscariote - 26 Lutego 2012, 22:24
Wygrał szort, na który oddałem głos. Cieszy mnie to. Brawo Adrianna
baranek - 26 Lutego 2012, 22:29
Gratulacje dla wszystkich, którym się chciało. Czytać, głosować, komentować.
Adrianna - 26 Lutego 2012, 22:43
Dziękuję wszystkim za głosy. <kłania się nisko>
Mimo że w tak negatywnie ocenianej edycji (i sama jestem świadoma braków w swoim tekście), to i tak mi bardzo miło
I dziekuję za słowne komentarze - sporo z nich można wyciągnąć.
Gratuluję też współpodiumowiczom i pozostałym startującym. I oczywiście organizatorowi
Temat na wszelki wypadek oczywiście mam wymyślony i jestem gotowa poprowadzić następną edycję, ale tyle zamieszania było, że nie wiem, na czym stoimy? Kto ma prowadzić? Ja, downbylaw, ktoś z władzy? Ustalcie to, prosze, ja się nie chcę z niczym narzucać.
baranek - 26 Lutego 2012, 22:45
Adrianna, nie kombinuj. temat podawaj. teraz jesteś władzą.
Mateusz Zieliński - 26 Lutego 2012, 22:48
Adrianna, gratulacje! Prowadzisz nową edycję. Nie ma o czym dyskutować. Zapodawaj...
terebka - 26 Lutego 2012, 22:57
Adriannie, lakeholmenowi oraz pozostałym uczestnikom. W wątku głównym szortowym zapodajesz, Adrianna, wszystkie szczegóły nowej edycji. Looknij tam a w mig ogarniesz
Matrim - 26 Lutego 2012, 23:02
wszystkim zaangażowanym
A poza tym: baranek napisał/a | Adrianna, nie kombinuj. temat podawaj. |
+1
shenra - 26 Lutego 2012, 23:23
Gratulacje zwycięzcom
Agi - 26 Lutego 2012, 23:30
Gratuluję wszystkim!
Adrianna, podaj temat. Odblokuję wątek z tematami edycji, tam też wklej.
merula - 26 Lutego 2012, 23:42
gratulacje dla wygranych uczestników.
ktokolwiek takim się czuje
Adrianna - 27 Lutego 2012, 00:01
Dzięki wszystkim za gratki
Kruger - 27 Lutego 2012, 08:32
Gratuluje również wsiem współszortoposaczom i zwyciężczyni najbardziej
Marcin Robert - 27 Lutego 2012, 09:19
Brawa dla podiumowiczów,
pozostałych współkonkursowiczów
oraz dla prowadzącego.
To naprawdę nie była zła edycja.
Kruger - 27 Lutego 2012, 12:24
No... taka sobie.
Lakeholmen mnie zmylił. Coś mnie się przeczuwało, ze to jego, ale niski poziom absurdu w absurdzie był jednak mylący
Dla Marcina Roberta wyjasnienie - dwie armie miały być metaforą rozpoczynającego się starcia między dwiema babami. Słownej potyczki (głównie, zapewne) i tu mój bład, opisując oddziały powinienem dawać odniesienia do rodzajów pyskówki a nie do ciosów walki wręcz (czy bójki).
Ale pomysł też był taki nijaki.
Arya - 27 Lutego 2012, 13:42
Gratulacje
Haskeer - 27 Lutego 2012, 17:31
Gratulacje Adrianno!!! Brawo!!!
Gratulacje dla Szystkich Szortowiczów!!!
Mimo, że edycja może nie była na mounteverestowym poziomie, to jednak zabawa jak zawsze była przednia.
Pozdrawiam!
brajt - 27 Lutego 2012, 20:33
Kruger, nie było źle wcale. Mój głos miałeś.
Ja dziękuję ślicznie za wszystkie punkty i jednocześnie za ostatnie miejsce, bo ten zaszczyt przypadł mi w udziale po raz pierwszy. Faktycznie, pomysł tego szorta pojawił się ostatniego dnia, w dodatku po niecałej godzinie musiałem wykorzystać jedyny krótki moment dostępu do komputera, więc posłałem naprędce skleconą wersję, licząc jeszcze na późniejsze poprawki, bo czasu do zamknięcia było jeszcze sporo. Niestety, okazja do skorzystania z sieci już się nie nadarzyła. A poprawiłbym praktycznie wszystko.
Terebka, mógłbyś uchylić rąbka tajemnicy, co sam Autor miał na myśli? Tak samo inni, do jakich wniosków doszliście?
Ja to interpretowałem na dwa różne sposoby. Albo, że walkiria naprędce wsunęła mu tuż przed śmiercią miecz z powrotem do ręki, albo, że odrąbała ją wraz z mieczem, tak aby się upewnić, że wojownik go nie puści. Ale czuję, że coś mi umknęło.
terebka - 27 Lutego 2012, 23:31
Nic nie umknęło Twemu sokolemu oku, brajt. Pierwsze 'albo' było prawidłowe Fakt, że muszę - no, muszę niestety - tłumaczyć tekst, co wybrzmiał, świadczy że niedoskonały on, oj, niedoskonały. Zbyt duży skrót myślowy i chciejstwo autorskie. Walkiria włożyła miecz w dłoń herosa, po tym jak miecz ów został upuszczony. Frigg wiedziała, bo przed Frigg nic się nie ukryje. Mądra bogini wymazała tę wiedzę z pamięci walkirii.
Nic mnie nie tłumaczy. Nawet to, że do pisania zabrałem się kilka godzin przed upłynięciem terminu.
dziko - 28 Lutego 2012, 23:03
Adrianna
lakeholmen - podobnie jak Krugera, zmyliła mnie niewielka stosunkowo ilość "cukru w cukrze"
terebka
Kruger - dobrze zgadłem
lakeholmen - 29 Lutego 2012, 00:35
Adrianna, gratulacje zwycięstwa!
Wszyscy inni pisarze też!
A jeśli chodzi o małe stężenie bzdur w moim szorcie, to nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Tak wyszło.
Alien - 29 Lutego 2012, 01:41
Gratuluję Adrianno Pozostałym piszącym także Dziękuję za głosy i komentarze. To miłe, że ktoś poświęca swój cenny czas na czytanie tych tekstów i dzieli się z innymi swoimi spostrzeżeniami
Adrianna - 29 Lutego 2012, 10:04
Dzięki wszystkim raz jeszcze
Ja właśnie po przeczytaniu paru poprzednich tematów w tym dziale zdołałam się zarazić opinią, że jak lakeholmen, to absurd być musi. I zaczęłam Magiczną wieżę podejrzewać... Tylko że znowu nie pasowały mi do niego te wszystkie błędy, więc ostatecznie typowałam poprawnie
Co do Śmierci herosa to interpretacja jakoś sama mi się narzuciła. Na to, co napisał brajt jako "drugie albo" w życiu bym nie wpadła (ale idea też fajna ).
Kruger - 29 Lutego 2012, 14:50
dziko napisał/a | Kruger - dobrze zgadłem |
Nie po raz pierwszy stwierdzam, że na podobnej długości fal nadajemy
Azirafal - 18 Lipca 2012, 13:05
Hmm, zajrzałem do folderu z prywatnymi rzeczami w pracy i widzę plik nazwany, jak w temacie. Pusty. Pomyślałem, a może by go czymś zapełnić? Tak, wiem że trochę nekroposting i powinienem był (jeśli już) dawno to podesłać (spóźnienie wartości 5 miesięcy), ale dopiero teraz mnie coś około-wennego ruszyło. Jakby co - po prostu zignorujcie albo zjedźcie, ale musiałem to z siebie wyrzucić
Bo to jest wojna, rzeź i rąbanka
Bo to jest wojna, rzeź i rąbanka!
Od wieczora przez noc aż do ranka.
Kto przeżyje, kto zginie – loteria,
Taka już boska jest fanaberia!
Miałem dom i rodzinę przed laty,
Dzieci się wciąż tuliły do taty.
A żona młoda i piękna jak cud
Co dzień z ust jej spijałem słodki miód.
Ale przybyli obcy zza morza,
Wieczne łuny płonęły jak zorza.
Zakończyła się nasza sielanka,
Bo to jest wojna, rzeź i rąbanka!
Bo to jest wojna, rzeź i rąbanka!
Od wieczora przez noc aż do ranka.
Kto przeżyje, kto zginie – loteria,
Taka już boska jest fanaberia!
Spłonął dom mój i moja rodzina,
Mego gniewu już nikt nie zatrzyma.
Tani bimber spokoju mi nie dał
Tylko gniewu mojego zwiększył szał.
I teraz żyję z sieczki codziennej
Pracę swą wykonuję sumiennie,
Moja szabla to moja kochanka
Bo to jest wojna, rzeź i rąbanka!
Bo to jest wojna, rzeź i rąbanka!
Od wieczora przez noc aż do ranka.
Kto przeżyje, kto zginie – loteria,
Taka już boska jest fanaberia!
P.S. Tak, moim zgłoszeniem byłby zaśpiew Powinno mieć jeszcze dwie zwrotki, ale wenie się znudziło.
|
|
|