Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Tekst numeru 01

Najlepszym tekstem numeru 01 jest:
Tomasz Pacyński - Wrota światów
10%
 10%  [ 4 ]
Andrzej Kozakowski - Myśl...
7%
 7%  [ 3 ]
Magda Kozak - Nielegalna krew
46%
 46%  [ 18 ]
Łukasz Wiśniewski - Strata
10%
 10%  [ 4 ]
Rafał Kosik - Mars
15%
 15%  [ 6 ]
Maciej Gablankowski - Zamach stanu
2%
 2%  [ 1 ]
Alexandra Pavelkowa - Rozważania...
7%
 7%  [ 3 ]
Głosowań: 39
Wszystkich Głosów: 39

Autor Wiadomość
dzejes 
prorok


Posty: 10065
Skąd: City
Wysłany: 5 Grudnia 2005, 12:09   

Cóż, ja będę trzymał się swoich pozycji. Choć siły wroga mają miażdżącą przewagę musimy utrzymać placówkę.

"przyznał niechętnie" -> poprzez moją wyliczankę pokazałem skalę problemu. Zaczyna się od niechętnych wyznań, konczy na gniewnych zębach :)

A czemu to IMVHO jest złe?
Używanie przysłówków rozleniwia. Po co przedstawiać bohaterów? Silić się na rys psychologiczny? Wystarczy walnąć "warknął przez gniewnie zacisnięte zęby" i jesteśmy w domu. Może znajdę gdzieś kilka tekstów napisanych w tym stylu (właśnie jakieś kryminały, leżą w pudłach gdzieś na dnie Tartaru) i to właśnie one są NIEZWYKLE ubogie. Stosowanie takich "dodatkuff" powoduje jałowienie tekstu, zaczyna on przypominać nocne niebo w mieście podczas Sylwestra -> pustka, czerń od czasu do czasu przerywana fajerwerkiem dialogu.
Stefan Król świetnie napisał, że one są jak mlecze na Twoim trawniku. Jeden wygląda uroczo, ale jeśli go nie wyrwiesz, to nawet się nie obejrzysz, a te cholerstwo zarośnie cały ogród. Od razu odpowiem tym, którzy zechieliby przypuścić atak z flanki i oznajmić, że oni wolą ogród zarośnięty chwastami. Chwała wam, ale jeśli ja kupuję książkę/czasopismo to w celu stricte czytelniczym, a więc oczekuję, że zakupiony przeze mnie wyrób będzie spełniał określone normy. Tak jak w restauracji : posiłek ma spełniać określone normy. owszem, może mi nie smakować i wówczas zmienię jadłodajnię, ale pod żadnym pozorem nie może przyprawić mnie o rozwolnienie.

Przykład, który podałem był, tak jak napisałem, daleki od ideału i debatowanie nad nim jest pozbawione sensu. Po prostu taki ładunek uczuć w jedym zdaniu nie sposób przedstawić, bez popadania w "gniewne zęby", czy "pogardliwe spojrzenia". Wypracowanie w czytelniku przekonania, że Max jest wściekły wymaga więcej pracy i nie da się tego zrobić czterema słowami. Można wspomnieć, że trzasnęły zamknięte przez niego drzwi, że trzęsła mu się ręka, gdy podnosił do ust papierosa, że ciężko oddychał...

Przykład :

- Kiedy mi oddasz kasę? - warknął Zbig
- Wiesz...- drżącym głosem odpowiedział Max - To trudny okres na rynku wydawniczym.
- Nie *beep* - przewał mu Zbig cedząc słowa przez zaciśnięte zęby - Nie tak się umawialiśmy
- Ale zrozum - nerwowo bełkotał Max - Żona urodziła czworaczki, a becikowe dopiero od kwietnia dają.

- Kiedy mi oddasz kasę? - powiedział Zbig
- Wiesz...- z trudem opanowywując drżenie ręki Max uniósł papierosa do ust. - To trudny okres na rynku wydawniczym.
- Nie *beep* - przewał mu Zbig - Nie tak się umawialiśmy
- Ale zrozum - po każdym zdaniu Max łapał płytki oddech - Żona urodziła czworaczki, a becikowe dopiero od kwietnia dają.

Czy ktoś po przeczytaniu drugiego kawałka miał wątpliwości jakie uczucia mają, zgodnie z intencją autora, targać Maxem? Drugą postać można rozwinąc dodając wprowadzenie lub w dalszej części rozmowy.
Oczywiście zgodzę się, że wchodzimy tu na grząski teren dyskusji o gustach. Najlepszym przykładem jest Harry Garncarz, w którym autorka wali na lewo i prawo takimi "kfiatkami". Jednak w tym wypadku mam wrażnie, że to nie świetny warsztat podbił czytelników.
_________________
If we shadows have offended,
Think but this, and all is mended,
That you have but slumber'd here
While these visions did appear.
Ostatnio zmieniony przez dzejes 6 Grudnia 2005, 00:36, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Ika 
Tom Bombadil

Posty: 32
Skąd: z tamtąd
Wysłany: 5 Grudnia 2005, 12:54   

Cytat
z trudem opanowywując drżenie ręki Max uniósł papierosa do ust.

- miał kaca.

Cytat
po każdym zdaniu Max łapał płytki oddech

- miał astmę.

:D:D:D:D:D
 
 
dzejes 
prorok


Posty: 10065
Skąd: City
Wysłany: 5 Grudnia 2005, 12:57   

Jestes złośliwa!!!!111
Zabieram foremki i idem do innej piaskownicy.
_________________
If we shadows have offended,
Think but this, and all is mended,
That you have but slumber'd here
While these visions did appear.
Ostatnio zmieniony przez dzejes 6 Grudnia 2005, 00:36, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Ika 
Tom Bombadil

Posty: 32
Skąd: z tamtąd
Wysłany: 5 Grudnia 2005, 13:21   

Jestem, to prawda <straszna skrucha>
No na naturę nie poradzę...
No nie dąsaj się, nie dąsaj, dam Ci sie pobawic moja nową łopatką :)

A powazniej, Dzejes, tu naprawdę mnóstwo zależy od wyczucia tekstu, od tego pod jakim katem ten tekst analizujesz i od własnych oczekiwań.
Naprawde jak się uprzeć to można niemal każde zdanie wykręcić. A Ty się podkładasz :))) i to bynjamniej nie stylem specyficznym, ale tym, że pod rozwagę poddajesz jedynie fragmenty. Klimat tekstu tak naprawde nie bierze się z dwóch zdań dialogu - takie zdania zaś można interpretowac w sposób skończenie dowolny - co powyżej wykazałam :)))
Mimo wszystko mam nadzieję, że obietnica wypozyczenia łopatki poprawi Ci nastrój i będziemy mieli okazję nie raz podyskutować.
 
 
dzejes 
prorok


Posty: 10065
Skąd: City
Wysłany: 5 Grudnia 2005, 13:36   

Ależ ja wiem, że się podkładam. Uważam jednak, że nawet takie kalekie przykłady są lepsze niż ich brak.
Zgadzam się, że klimatu tekstu nie odczujemy po zapoznaniu się z dwoma linijkami dialogu[*], jednak tu nie o klimat chodzi.
Twoja interpretacja jest błędna i gdyby większość czytelników (a nawet znaczaca mniejszość) tak właśnie odczytała te kilka linijek - byłaby to porażka autora. Jednak pisząc tekst nie możemy wychodzić z założenia, że czytelnik to a) siedmiolatek, b) złośliwiec, bo powstają wtedy "gniewne zęby".

[*] - sa wyjątki. Myślę, że H.P.Lovecrafta można rozpoznać po dwóch/trzech linijkach dialogu. Poniższe moje, jednak na bazie rzeczywistego tekstu :)

Umierający wieśniak wyszeptał :
- To...to...to... jest nieskończenie plugawe, jego ogrom przysłania maelstorm, a kolor...To topi skały..swą barwą migocze we wszystkich wszechświatach jednocześnie. To wysysa życie ze wszystkiego, czego dotknie swymi przerażającymi skrzydłami...To jest...wszystkim.
_________________
If we shadows have offended,
Think but this, and all is mended,
That you have but slumber'd here
While these visions did appear.
Ostatnio zmieniony przez dzejes 6 Grudnia 2005, 00:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Ika 
Tom Bombadil

Posty: 32
Skąd: z tamtąd
Wysłany: 5 Grudnia 2005, 14:09   

No nie jestem zwolennikiem teorii jakoby styl Lovecrafta był tu poprzeczką. Od jego czasu (20.08.1890 - 15.03.1937) jednak sporo sie w literaturze wydarzyło, jakoś trudno mi się zgodzić z tym, żeby styl pisania z tamtych czasów należało uznać za obowiązujący dzisiaj.

"w uszach brzmiał jej głuchy organ mowy jego" - Maria Rodziewiczówna (3.02.1864 - 6.11.1944)

Ale co by nie powiedzieć, wiedziemy sobie dośc offtopiczną dyskusję, wciąż obracającą się w temacie tego, co kto lubi najbardziej :) więc chyba czas już powiedzieć EOT (zanim przyjdzie admin i zrobi porządek :) )
 
 
Logan 
Paskud


Posty: 928
Skąd: Kraków
Wysłany: 5 Grudnia 2005, 14:13   

Załóżcie sobie może jakiś nowy topik, co? Jakiś o robocie redaktorskiej, a nie off-topujcie tutaj. Jeszcze jeden nowy post niezwiązany z tekstami numeru 01, a polecą ostrzeżenia.
_________________
Życie to chytra sztuka! Jak tylko masz wszystkie karty w ręku, zaczyna grać z tobą w szachy...
 
 
gorat 
Modegorator


Posty: 13820
Skąd: FF
Wysłany: 27 Grudnia 2005, 23:42   

Właśnie zakończyłem lekturę pierwszego numeru. Po kolei:

"Wrota światów - fragment" - nie czytałem, bo nie znam cyklu.

"Myśl jest białą kulą" - zwykłe rozważania; miło czasem poczytać coś tak skondensowanego, ale jak na utwór literacki to za mało (tj. ta wypowiedź nie oznacza, że tego rodzaju teksty nie są potrzebne)

"Nielegalna krew" - początek dobry, ale później czytało się tak jakoś... zwyczajnie. Może to przez nadmierne oczekiwania rozbudzone poprzez obserwację licznych dyskusji o tekście?

"Strata" - nawet kojarzę, o czym to jest, mimo że czytałem to parę miesięcy temu :) Końcówka naprawdę dobra.

"Rozważania o szczęściu" - tekst nie poruszył; pozostawił też wrażenie niechlujności (momentami mało klarowny)

"Mars" - zaostrzył apetyt na powieść. I na tym jego rola się skończyła :wink:

"Zamach stanu" - hmmm... ustrój może i ciekawy, ale opowieść o nim podana w formie przypominającej coś innego, kiedy indziej, o czym innym...

Publicystyki jeszcze nie doczytałem, ale pewnie znowu baron wygra :)


Podsumowując: stawiam na Wiśniewskiego. Wybór drugiego miejsca jest dość trudny, ale niech będzie Kozak (przynajmniej czytało się przyjemnie).
Spoglądając na wyniki głosowania zastanawiam się, czemu taki odmiennik ze mnie... :mrgreen:

Edit: podpowiedź do dzisiejszej zagadki w Konkursie okładkowym (to, że nie jest na pomarańczowo, nie oznacza, że niczego nie ma. To po prostu ograniczenia): autor jest Polakiem i wkrótce ma się ukazać następna jego książka.
_________________
Początkujący Wiatr wieje: Co mogę dla kogoś zrobić?
Zostań drzewem wiśni.
---
鼓動の秘密

U mnie działa.
 
 
Chal-Chenet 
cHAL 9000


Posty: 27797
Skąd: P-S
Wysłany: 24 Października 2007, 12:02   

Dunadan napisał/a
a co sądzisz o pierwszym opowiadaniu Chal-Chenet? dla mnie było naprawdę sporo lepsze...

odpowiadam na Twojego posta po dwóch latach :lol: sorki, ale wcześniej miałem duże problemy z netem a i teraz nie mam go jeszcze w domu, tylko w pracy... a btw nie zauważyłem, że jest ode mnie wymagana odpowiedź :)
a więc: bardziej mi się podoba kontynuacja, ale pierwsza część też bardzo dobra :) więcej w tej chwili nie pamiętam, musiałbym sobie te teksty przypomnieć.
_________________
Nobody expects the SPANISH INQUISITION!!!

http://zlapany.blogspot.com/
 
 
Tequilla 
Rzułta rzaba


Posty: 2378
Skąd: niżne landy
Wysłany: 24 Października 2007, 12:09   

Dunadana ostatnio coś na forum nie ma. Bardzo prawdopodobne, że odpowie na twojego posta za kolejne dwa lata :D
_________________
"Could you look an animal in the eyes and say to it, 'My appetite is more important than your suffering'?" Moby
 
 
Kruk Siwy 
Wierny Legionista


Posty: 21969
Skąd: Szmulki
Wysłany: 24 Października 2007, 12:10   

Lata świetlne... w końcu to forum SF
_________________
Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.

ˆ Agi
 
 
Chal-Chenet 
cHAL 9000


Posty: 27797
Skąd: P-S
Wysłany: 24 Października 2007, 13:23   

Tequilla napisał/a
Bardzo prawdopodobne, że odpowie na twojego posta za kolejne dwa lata

hehe, w takim razie będę monitorował ten temat :)
_________________
Nobody expects the SPANISH INQUISITION!!!

http://zlapany.blogspot.com/
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 24 Października 2007, 16:59   

A ja dzięki temu sięgne do 1-go nr SF i to jeszcze dziś :D
 
 
gorat 
Modegorator


Posty: 13820
Skąd: FF
Wysłany: 12 Sierpnia 2008, 21:20   

Dun? Czas na Ciebie :D
_________________
Początkujący Wiatr wieje: Co mogę dla kogoś zrobić?
Zostań drzewem wiśni.
---
鼓動の秘密

U mnie działa.
 
 
Kwapiszon 
Indiana Jones

Posty: 401
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 13 Sierpnia 2008, 09:19   

Jeszcze nie za dwa lata !
A dokładniej za rok i 3 miechy.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group