Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Tekst numeru 01

Najlepszym tekstem numeru 01 jest:
Tomasz Pacyński - Wrota światów
10%
 10%  [ 4 ]
Andrzej Kozakowski - Myśl...
7%
 7%  [ 3 ]
Magda Kozak - Nielegalna krew
46%
 46%  [ 18 ]
Łukasz Wiśniewski - Strata
10%
 10%  [ 4 ]
Rafał Kosik - Mars
15%
 15%  [ 6 ]
Maciej Gablankowski - Zamach stanu
2%
 2%  [ 1 ]
Alexandra Pavelkowa - Rozważania...
7%
 7%  [ 3 ]
Głosowań: 39
Wszystkich Głosów: 39

Autor Wiadomość
Margot 
Connor MacLeod


Posty: 1593
Skąd: Twierdza Wrocław
Wysłany: 26 Listopada 2005, 10:44   

Niechaj ta sama wolność wypowiedzi dotyczy również Iki, NURSie :)
Z zasady na forum jest emocjonalnie, nasze opinie o tekstach też są emocjonalne => tak ma być. Z natury rzeczy, osądy kategoryczne wzbudzają reakcje emotywne skierowane na nadawcę tych osądów. Przypuszczam, że Count liczył się, że sprowokuje tego typu odzew, niechaj zatem uzbroi się w tolerancję i nie żywi urazy.

<ukłon w stronę Counta, ukłon dla NURSa>
_________________
Bo jatek było za mało
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 26 Listopada 2005, 11:04   

A czy ja ja cenzuruję?
Zwracam jej tylko uwagę, na to, żeby nie jechała po autorze opinii, ale po samej opinii. Bo count miał prawo napisać, co napisał. Jeślizaś napisał coś, co mija się z prawdą, to można to załatwić bardzo prosto, pokazać, gdzie się mylił, a nie wyciągac wnioski co do jego osoby.
 
 
Margot 
Connor MacLeod


Posty: 1593
Skąd: Twierdza Wrocław
Wysłany: 26 Listopada 2005, 12:12   

Prawda i racja, NURSie.
Ale rozumiem Ikę => sama, czytając niektóre opinie, chciałam odpowiedzieć w podobnym tonie.:)
Bądź zatem wyrozumiały dla emocji - bo któż z nas jest od nich wolny? :D
_________________
Bo jatek było za mało
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 26 Listopada 2005, 12:21   

A nie jestem?
Gdzie indziej zaliczyła by jakiegos bana, a ja tylko zwracam uwagę. Jej prawo sie bulwersować, moje pilnować, aby w tej bulwersacji nie zaszła za daleko.
Spójrz na dyskusje o polityce na tym forum, albo na moja rozmowę z Vaninem. Jakos udało sie przedstawiac rozbieżne poglądy nie wchodząc interlokutorom na plecy.
EOT margot.
 
 
Margot 
Connor MacLeod


Posty: 1593
Skąd: Twierdza Wrocław
Wysłany: 26 Listopada 2005, 12:40   

Nie śledzę tu wszystkich dyskusji. Wiesz doskonale, że daleko mi do stawiania Ci zarzutów. Porywy emocji dotyczą i mnie również w tym wątku.
<ukłon szacunku>
Zatem EOT, NURSie.
_________________
Bo jatek było za mało
 
 
nasciturus 
Jaskier


Posty: 78
Skąd: U12 4:86:9
Wysłany: 26 Listopada 2005, 13:11   

dlaczego "Nielegalna krew"?...
hmmm...

moze ujme to inaczej

lubie klimaty cyberpunk'u 2020 (albo cos w podobie)
niecierpie czystej fantasy (Tolkien na ten przyklad, choc Hobbit mi sie podobal...)
natomiast polaczenie tych dwoch calkiem mi odpowiada

lubie tez klimaty "teorii spisku" ("The X Files")
a w "Nielegalnej krwi" jest cos z tego, drugi swiat, tajemnicza orgnizacja i takie tam...
cos jakby "Blade" w polandzie

---------------------------------------

"mysl jest biala kula" tez dobre
ale to tak juz pod katem teologicznym
podobalo sie...
_________________
nasciturus
nasciturus pro iam nato habetur, quotiens de commodis eius agitur

Klub Słaboskrótyznających - uważaj, jak piszesz!
 
 
Ika 
Tom Bombadil

Posty: 32
Skąd: z tamtąd
Wysłany: 26 Listopada 2005, 15:05   

Margot napisał/a
Porywy emocji dotyczą i mnie również w tym wątku.
<ukłon szacunku>
Zatem EOT, NURSie.


Hm..nie sądziłam, że mój post wypadł aż tak emocjonalnie. Za ewentualne niekontrolowane porywy szczerze przepraszam <kaja się>.
Wbrew pozorom nie odnosiłam się do osoby, tylko do opinii, która jednak zdradzała pewne braki merytoryczne, oczywiście IMHO. Jak chociazby odnoszenie sie do tekstu Tomka jako do opowiadania.
Uwaga o multiplikowaniu okresleń była żartem, taka sytuacja jest do tego stopnia absurdalna, że chyba nikt jej nie wziął poważnie! No i jestem pewna, że okrasiłam swoją wypowiedź emotikonami...
 
 
Diefenbaker 
Jaskier


Posty: 59
Skąd: Alaska
Wysłany: 26 Listopada 2005, 20:12   

Ika napisał/a
W zasadzie mam uwagi dwie. Po pierwsze traktowanie fragmentu Tomka Pacyńskiego jako opowiadania, to nawet nie błąd. Fraza opowiadanie w ogóle mnie nie ruszyło już nawet nie śmieszy w kontekście trzech TOMÓW cyklu Sherwoodzkiego, które trafiły do rąk czytelników - zacytowane stwierdzenie natychmiast określa znajomość tematu autora opinii i daje dość jasne pojęcie o sposobie ferowania wyroków.
tym bardziej, że count pisał iż WIE o istnieniu tychże tomów. Ergo Ika ma razję zarzucając countowi błąd popełniany przy ocenie tekstu.

Ika napisał/a
Fakt, że ów fragment czwartego i ostatniego tomu pojawił się na łamach pisma należy traktować jako pożegnanie wielkiego pisarza, (prawda NURSIE?)dla wielu zaś czytelników była to najprawdopodobniej ostatnia odsłona cyklu, którego byli wiernymi fanami. Oceniania bohaterów na podstawie tego niewielkiego w sumie fragment nawet nie skomentuję.

No i słusznie. Błąd counta,, kolejny dowód na błąd w klasyfikacji, a więc i podejściu do tekstu.

Ika napisał/a
Councie, zapewniam Cię przy tej okazji, że przekleństw autentycznie średniowiecznych nie zrozumiałbyś, a mówię to na podstawie studiów w temacie - język sprzed kilku wieków jest dla nas osób współczesnych bardzo hermetyczny - stylizacja pozbawiłaby tekst funkcji emotywnej, a watopię by którykolwiek autor tego sobie życzy.
a tu kolejne, bardzo merytoryczne odniesienie się do zarzutów counta wobec tekstu Packa

NURS napisał/a
Tak, Ika, nie mylisz się.
(Tu właśnie NURS potwierdza prawdziwość jednego z zarzutów Iki
Po czym ni z gruchy ni z pietruchy wyjeżdża zarzutami wobec innych forów.
Poczem podsumowuje:
NURS napisał/a
Rozumiem, że się trochę wzburzyłaś, ale to jest otwarte forum i każdy ma prawo do swoich opinii. Wolałbym jednak, żebyś komentowała wypowiedź, a nie tego, kto ją wypowiedział/napisał, proszę.

Jak się przyczyta dokładnie wypowiedż Iki, widać jak na dłoni, że owszem, reaguje emocjonalnie na opinie innych, ale w dyspucie wykazuje merytoryczne błędy. Nie błędy autora, ale błędy jego opinii. Nie było żadnych podstaw by Ikę besztać. A fe, NURSIe, zachowałeś się bardzo nieprzyzwoicie :-)
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 26 Listopada 2005, 20:18   

Mistrzu, ja tu pilnuję, żeby nam sie stadion nie zrobił.
I nie wyjeżdżałem z zarzutami wobec innych forów. Po prostu ze smutkiem stwierdzam fakt, że gdzie indziej mimo znakomitej okazji ludzie interesujący sie fantastyką zapomnieli o tych, którzy odeszli. I nie z gruchy, ale w odpowiedzi na część wypowiedzi Iki, która skierowała do mnie.
 
 
Diefenbaker 
Jaskier


Posty: 59
Skąd: Alaska
Wysłany: 27 Listopada 2005, 21:04   

NURS napisał/a
Mistrzu, ja tu pilnuję, żeby nam sie stadion nie zrobił.

OK, OK. W ogóle to przepraszam, że nie on -topic napisałem, ale odniosłem wrażenie, że się tu jakiś konflikt rozwija zupełnie bez powodu. Dlatego napisałęm posta w ktorym w którym starałam się udowodnić, że Ika odniosłą się do opiniii counta, nie do jego osoby.
Mam nadzieję, że wątpliwości się wyjaśniły i pokój zapanuje :-)
Co do informacji o odejściach autorów fantastyki, to o ile pamiętam, na forum Iki akurat takie informacjie (cja) się pojawiały. I zgadzam się z Twoją opinią, że należy pisać i należy wspominać.
Pozdrawiam.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 27 Listopada 2005, 22:50   

Nie musisz przepraszać, bo nic sie nie stało. Ja tu robie za cerbera, a pokój juz dawno zapanował :-)
co do informacji, to wiem, bo sam się w tym temacie tam odzywałem. Chodzi mi o coś innego, o to, ze w zaduszki, kiedy był czas na takie oddanie szacunku mało kto sie na to zdecydował. A w końcu kto, jak nie my/wy czytelnicy, powinien to zrobic?
 
 
hrabek 
Kapo di tutti frutti


Posty: 12475
Skąd: Szczecin
Wysłany: 29 Listopada 2005, 08:28   

To moze ja...

Ika napisał/a
Po pierwsze traktowanie fragmentu Tomka Pacyńskiego jako opowiadania, to nawet nie błąd a ... absolutna, skończona pomyłka (z braku lepszych określeń).(...)


Dobra, uzycie zwrotu "opowiadanie" moze rzeczywiscie nie bylo najszczesliwsze. Natomiast cala reszta wypowiedzi odnosnie Pacynskiego jest w ogole nie na temat. Ja nie ocenialem Pacynskiego, jako czlowieka, ocenialem tylko to co mialem przed soba. Doskonale wiem, ze to czesc wiekszej calosci, nawet napisalem, ze jesli reszta tej calosci jest taka, jak to co przeczytalem, to slabo widze calosc. A tekst sluzy do czytania, a nie do zegnania sie. Pozegnal sie NURS we wstepniaku kilka miesiecy wczesniej i wtedy tez ja zapalilem panu Tomkowi w myslach swieczke.

Gdybym przeczytal caly cykl, to moze ten zamieszczony tu fragment bylby dla mnie ukoronowaniem historii, ale poniewaz nie czytalem, to juz nie przeczytam, bo tekst ten skutecznie mnie do tego zniechecil. I to napisalem w swojej opinii. A takze jasno i wyraznie dlaczego.

Ponadto, absolutnie nie zgadzam sie z argumentem, ze uzywanie staropolskich przeklenstw pozbawiloby tekst swojej swietnosci. Nie mowie, zeby od razu pisac w XII wiecznym jezyku, ale na pewno nikt nie rzucal takim miechem jak teraz. A ze bluzgow w opowiadaniu bylo co nie miara, dlatego zwrocilem na to uwage.

Ika napisał/a
Oceniania bohaterów na podstawie tego niewielkiego w sumie fragment nawet nie skomentuję.


Skoro mozna ocenic opowiadanie Kozakowskiego na jedna strone i wyrazic poglad na temat glownej bohaterki tegoz, to mozna ocenic bohaterow przewijajacych sie na dwudziestu kilku stronach. Jak najbardziej. Ja przepraszam, ale gdyby cykl Sherwood tak sie zaczynal, to po tych kilkudziesieciu stronach stracilbym ochote na czytanie dalej. Wiec tak, jak najbardziej moge oceniac bohaterow na podstawie tego co przeczytalem. I rzeczywiscie nie ma co tu komentowac.

Ika napisał/a
A na zakończenie dodam ze w tekście Magdy, w wersji przesłanej do redakcji SFFiH słowo nocarz pojawiło się 11 razy na około 7600 użytych wyrazów. Natomiast „wampir” występuje 1 (słownie: jeden!) raz. Więc albo redkacja periodyku dopisała w tekście absurdalne ilości w/w rzeczowników, albo mówimy o róznych opowiadaniach :)))


A ja wciaz podtrzymuje, co napisalem. Nie mam przed soba tekstu (i nie mialem w chwili pisania tamtego posta), wiec wiedzialem, ze pewnie ktos sie do tego przyczepi. Chodzilo mi o uzywanie jednowyrazowych okreslen podmiotu. Wampir byl raz, ok, wampira wymyslilem, bo opowiadanie bylo o wampirach, jak byl jeden raz, to ok, moj blad. A "nocarz" 11? Swietnie, to tylko udowadnia, ze mialem racje. Skoro wyraz ten byl uzyty zaledwie 11 razy, to w moim odczuciu byl uzywany w bardzo nieszczesliwych miejscach skoro zwrocilem na to uwage.

Zbyt smiale uzycie dwoch wyrazow ("opowiadanie", "wampir") spowodowalo, ze zrewidowalem nieco swoj poglad (zamiast "opowiadanie" prosze wstawic "teskt" i polowa zarzutow Iki przestanie miec racje bytu).
_________________
5 zdań na temat
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 29 Listopada 2005, 10:05   

Dobrze. Podsumowanie plebiscytu na najlepszy tekst numeru zostało zakończone.
Waszym zdaniem, najlepszym opkiem jest Nielegalna krew Magdy Kozak.
Gratulacje Magdo, to znakomity prognostyk przed książką.
:bravo :bravo :bravo :bravo :bravo :bravo :bravo :bravo :bravo :bravo :bravo
 
 
Madzik 
Sky Captain


Posty: 158
Skąd: Wawa
Wysłany: 29 Listopada 2005, 13:15   

Dziękuję bardzo, dziękuję!

(dygnięcie nóżką, buziaki, uśmiechy do kamery, z tego miejsca chciałabym podziękować mamusi i pani od polskiego, powiedzieć, że kocham wszystkie dzieci i chciałabym, żeby nie było wojen... ufff, dość!)

A teraz już na poważnie: bardzo Wam dziękuję!

Stwierdzenie, że dla mnie to coś wyjątkowego, trąci sloganem, ale tak rzeczywiście jest. Prawdę mówią ci, którzy twierdzą, ze bez Was, czytelników, pisarz nie istnieje. Bez Was nie ma nic. I to jest to najważniejsze "DZIĘKUJĘ!".
Cała reszta to poprawne politycznie banały, takie jak powyżej w nawiasie. Więc, pozwólcie, oszczędzę ich Wam i sobie.

(...a pani od polskiego była wyjątkowo wredną suką, tak mówiąc miedzy nami ;) )
_________________
Arma virumque cano
 
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 29 Listopada 2005, 20:08   

Madzik, jesteś replikantką!
 
 
Madzik 
Sky Captain


Posty: 158
Skąd: Wawa
Wysłany: 29 Listopada 2005, 21:44   

:shock: Masz mnie, Deckard... Teraz odeślij na emeryturę! :lol:


(przecie napisałam tamój ówdzie, że powtarzam, jasno i ućciwie napisałam, co nie? siem czepiajom, bosz, jak siem Nursisko czepiajom... :wink: )
_________________
Arma virumque cano
 
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 29 Listopada 2005, 21:56   

Nie czepiam sie, tylko stwierdzam fakt. Hasta la vista, baby! :-)
 
 
Madzik 
Sky Captain


Posty: 158
Skąd: Wawa
Wysłany: 29 Listopada 2005, 22:03   

Aaaa no to skoro tak, to przepraszam najmocniej, szacuneczek, panie, szacuneczek. Tylko nie eksterminatorujcie zbyt pochopnie! :wink:

Hmm, chyba mi się to bycie repllikantką zaczyna podobać... 8)
To ja poreplikuję jeszcze trochę, na przykład w temacie lyteratury. Wezmę i napiszę ciąg dalszy czegoś tam, na ten przykład, o! I znowu mam cel w życiu - i jak to łatwo było znaleźć? Proszszsz... :lol:
_________________
Arma virumque cano
 
 
 
dzejes 
prorok


Posty: 10065
Skąd: City
Wysłany: 4 Grudnia 2005, 14:20   

Wrota światów...
Cytat
Prezentujemy fragmenty drugiej części trzeciego tomu cyklu...

Dlatego nie oceniam.

Myśl jest białą kulą
Również nie oceniam, nie ma czego.

Strata
Ginie w nim więcej ludzi niż w niejednej powieści, a wszyscy gęstą śliną na to spluwają.

"- Lawina zabrała cały poczet łącznie z księciem!
- Aha, no i co z tego?
- No... w sumie nic. Sprawdzamy czy ktoś przeżył? Mamy latającą czarodziejkę.
- Eeee... A po co? Jeszcze się spocimy."

Do tego coś mi się bohaterowie rozłażą. "Kobiety z reguły wcześniej sięgały po magię w celu zahamowania starzenia." Flirtuje z kapłanem. A pod koniec opowiadania ni z gruchy, ni z pietruchy (bo z treści taki przebieg wypadków nie wynika) pośwęca się, by go ocalić. Deus ex machina, ot co.

Do tego np. : Skąd bohater wiedział to : "...tez coś niepojętego gnało ją wciąż naprzód, każąc szukać nowych wyzwań, nowych podniet". Mozna było wrzucić choć kilka słów :
"Jej oczy zdradzały przwdziwy wiek. Wygląd to efekt magicznych sztuczek, ale oczy... Tych żadna magia nie potrafiła zmienić. Wyczytał w nich bla bla bla bla..."

Jednak pomimo powyższego jestem bardziej na +, niż -.

Rozważania o szczęściu
Kompletnie nie trawię takich tekstów. Ognisty kochanek zstępujący na cud-oblubienicę? Dziękuje, postoję :D
Jednak tekst dobrze napisany.

Mars
Za krótki, by oceniać, to rzeczywiście tylko pomysł naszkicowany na husteczce higienicznej w autobusie pod wpływem nagłego podmuchu weny 8)

Zamach stanu
Dla mnie tekst numeru. Jest to, co w opowiadaniu najważniejsze, czyli dobrze napisany ciekawy pomysł.
Do tego klimat.

Nielegalna krew
Z premedytacją zostawiłem ten tekst na koniec, bo mam zamiar pójść całkowicie pod prąd. Tekst mi się nie podobał. Pomysł może i ciekawy, ale wykonanie niezbyt...
Co z tymi przysłówkami i innymi "wzmacniaczami"?
"- przywitała go pogodnie -"
"- przyznał niechętnie -"
"- rzekł szybko -"
"- rzucił kolega spokojnie -"
"- spytał z nadzieją -"
"- wykrztusił wreszcie -"
"- usłyszał suchą odpowiedź -"
"- powiedział Nidor bardzo zdecydowanym tonem -"
"- rzucił znacznie weselszym tonem -"
"- warknął nagle -"

To tylko pierwsza strona. Z napięciem czekałem na "- warknął twardo przez zaciśnięte zęby -", po którym mógłbym ze spokojem zakończyć lekturę. Muszę przyznać, że znalazłem cos takiego : "- warnął przez zaciśnięte gniewnie zęby -" ale siłą inercji doleciałem do końca.
Jeśli ktoś chce bronić takiego pisania, to prosze mi opisać jak wyglądają gniewnie zacisnięte zęby oraz
czym gniewne ich zaciśnięcie rózni się od zaciśnięcia powstałego na skutek przycięcia sobie ptaszka rozporkiem?

Do tego kwiatki typu : "Niestety, nie potrafił jeszcze odpychać się umysłem od twardych przedmiotów, udających się na niezapowiedziane spotkanie z jego ciałem." No niestety, bardzo nam przykro.

EDIT : Zapomniałem o jeszcze jednej rzeczy. Najgorętsze komentarz wywyołał mały, podstoliczny blowdżob, a nie pomysł, wykonanie, czy ine nic nie znaczace duperele :twisted:
Znów trochę się wyłamię, bo uważam, że akurat ta scena jest uzasadniona i całkiem nieźle napisana. Przynajmniej w porównaniu do wykładu o lokalizowaniu komórek. Cała scena mogła być zastapiona dwoma zdaniami.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 4 Grudnia 2005, 18:22   

Dżejes, sio do powitalni, regulaminu nie czytałeś. Zanim zaczniesz gości obsobaczać musisz sie przywitać :-)
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 4 Grudnia 2005, 20:10   

NURS - nie wiem czy pamiętasz ale... chyba Coleman? no wkażdym razie ktoś z FiFki poruszył na liście dyskusyjnej temat zwrotów "powiedział" "rzekł" itp. Tam chodziło akurat o tłumaczenie z angielskiego... niestety wątku nie czytałem :D tak czy siak, to cy, pisarz i wydawca możesz powiedzieć na ten temat? co robić z tym niezręcznym elementem?... walić wszędzie "powiedział/ła" czy się bawić w ubarwienia?
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 4 Grudnia 2005, 21:03   

IMO ubarwienia są jak najbardziej na miejscu. Język literacki ma być bogatszy od potocznego. JS przesadza stanowczo z krytyką, podkreślenia, o ile nie są jakimś strasznym grafomaństwem służą do oddania barwy rozmowy i o wiele lepiej brzmia niż suche
- Jestem - powiedział.
- ja też jestem - opdarł
- to dobrze - powiedział itp.
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 4 Grudnia 2005, 21:08   

ale z drugiej strony czasami to głupio wygląda... jakiś czastemu będąc małym i głupim pisałem rózne cuda i właśnie to mi sprawiało spory problem... no bo z jednej strony są te, jak to określiłeś, suche powtórzenia a z drugiej nie wolno przecież przesadzić... ale to powinno się znaleźć w innym temacie :D
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 4 Grudnia 2005, 21:10   

No, toz mówie, o ile nie jest to za pretensjonalne. I nie należy przesadzać.
 
 
Ika 
Tom Bombadil

Posty: 32
Skąd: z tamtąd
Wysłany: 4 Grudnia 2005, 22:12   

Jak miło spotkać starych znajomych :)
Witaj JS, nie poznałam Cię od razu, dopiero po edycji Twoich postów :)))
Wprawdzie tym razem nie chodzi o skuteczność bojową wilkołaków :P (w twórczości AS-a), tudzież rację bytu prozy fanfiction, ale z przyzwyczajenia i wierności tradycji - sobie stanę w opozycji :)))
dzejes napisał/a

Jeśli ktoś chce bronić takiego pisania, to prosze mi opisać jak wyglądają gniewnie zacisnięte zęby oraz
czym gniewne ich zaciśnięcie rózni się od zaciśnięcia powstałego na skutek przycięcia sobie ptaszka rozporkiem?


Dla zrozumienia różnicy :) polecam spróbować jednego i drugiego, uważnie przy tym obserwując wyraz twarzy w lustrze :))))

EDIT: ten post został napisany w tonie absolutnie żartobliwym :)
 
 
dzejes 
prorok


Posty: 10065
Skąd: City
Wysłany: 4 Grudnia 2005, 22:20   

NURS napisał/a
JS przesadza stanowczo z krytyką, podkreślenia, o ile nie są jakimś strasznym grafomaństwem służą do oddania barwy rozmowy i o wiele lepiej brzmia niż suche
- Jestem - powiedział.
- ja też jestem - opdarł
- to dobrze - powiedział itp.


Are you talking to me? :twisted:

Jeśli tak, to mamy całkowicie odmienne zdanie w temacie.
Pisanie : "warknął przez gniewnie zaciśnięte zęby" to poziom amerykańskich magazynów z lat pięćdziesiątych.
Czasem można wsadzić coś takiego jako ubarwienie, dodatkowe podkreslenie.
A owa suchość? Lubrykatory są na rynku :) Na przykład można napisać :

- Ty gnoju! - odpowiedzał mu Max. Jego zęby zwarły się w bolesnym klinczu - Zabiję cię...Kiedyś - przytłumiony głos wydobył się spomiędzy zacisniętych szczęk."

powyższemu daleko do doskonałości, ale już nie ma strasznie "obciachowych "gniewnych zębów".

EDIT : Kiedyś pisałem gdzieś jako "JS", ale mam nieodparte wrażenie, że mnie z kimś mylicie.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 4 Grudnia 2005, 23:39   

Ja cię z nikim nie mylę, po prostu zliteryzowałem ci nicka, dla ułatwienia wypowiedzi.
Obawiam się, że bolesny klincz jest IMO bardziej obciachowy od gniewnie zaciśniętych zębów (nie gniewnych). to naprawdę kwestia wyczucia. niektóre z zaznaczonych wyżej przykładów są dyskusyjne, ale podałeś tez kilka takich, co do których nie powinno być żadnych uwag. np. "przyznał niechętnie".
 
 
Ika 
Tom Bombadil

Posty: 32
Skąd: z tamtąd
Wysłany: 4 Grudnia 2005, 23:41   

A jeżeli pomyliłam, to wybaczenia upraszam. (na wszelaki wypadek :) )

Odniosę się więc do wypowiedzi nieco bardziej merytorycznie, a mniej żartobliwie.
Nie ma jedynie słusznego stylu - w tym przypadku obowiązuje zasada "personal preferences". Jedni cenią sobie prozę np. AS-a, innym znowu nie podoba się, że słowko "był" powtarza się ileś tam razy na iluś tam stronach jednego z opowiadań (nie będę wnikać w szczególy, ponieważ należę do tej pierwszej kategorii i przytaczam tu jedynie gdzieś zasłyszany pogląd w ramach przykładu). Tobie sie nie podobał tekst Magdy, iluś tam osobom podobał się wyjątkowo - a rację mają obie strony, bowiem o gustach, jak wiadomo, nie ma co dyskutować.
Nadrzędnym kryterium jest oczywiście poprawność językowa (zgodność z normami słownikowymi), natomiast jeśli siegać do preferencji właśnie to przyczepić się można zawsze i niemal do wszystkiego.

Cytat
- Ty gnoju! - odpowiedzał mu Max. Jego zęby zwarły się w bolesnym klinczu - Zabiję cię...Kiedyś - przytłumiony głos wydobył się spomiędzy zacisniętych szczęk.

powyższemu daleko do doskonałości, ale już nie ma strasznie obciachowych gniewnych zębów.


Oki, jest bez obciachowego stylu, choć akurat zęby nie były gniewne, a gniewnie zaciśniete, ale ma prawo się nie podobać.
Czy jednak zaproponowana opcja zostanie uznana za mniej obciachową?

No i tu można by stwierdzić, że zgodnie ze słownikiem języka polskiego klincz to:
sport. «niezgodne z przepisami, obustronne przytrzymywanie się przeciwników w zwarciu w czasie walki bokserskiej; klamra»
Przekładając z polskiego na nasze: klincz to sytuacja np.w zapasach, kiedy chłopcy w ferworze walki się tak splotą, że wyjścia nie ma.
No i wychodzi na to, że Maxowi się boleśnie zęby zaplotły. W ferworze walki zapewne :))). W takim kontekście "bolesne" jest multiplikacją :) - bo nie wyobrażam sobie jakby to miało nie boleć :)))
Z innej strony, jeśli ów "klincz" potraktowac metaforycznie mocno, to dlaczego w ogóle "bolesny"? Zupełnie co innego zgrzytać kłami ze złości, warczeć zza zaciśniętych zębów, a co innego kłapać szczęką, że boli.

Oczywiście to tylko wyjątkowo czepliwa dywagacja, bo przecież "de gustibus...".
Do jednych przemówi ów "klincz" do innych "zęby zaciśnięte gniewnie". I dobrze. Bardzo dobrze nawet. Bo jakby się wszystkim podobało to samo, byłoby straszliwie nudno!
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 4 Grudnia 2005, 23:43   

Ika napisał/a
A jeżeli pomyliłam, to wybaczenia upraszam. (na wszelaki wypadek :) )

Odniosę się więc do wypowiedzi nieco bardziej merytorycznie, a mniej żartobliwie.
Nie ma jedynie słusznego stylu - w tym przypadku obowiązuje zasada personal preferences. Jedni cenią sobie prozę np. AS-a, innym znowu nie podoba się, że słowko był powtarza się ileś tam razy na iluś tam stronach jednego z opowiadań (nie będę wnikać w szczególy, ponieważ należę do tej pierwszej kategorii i przytaczam tu jedynie gdzieś zasłyszany pogląd w ramach przykładu).


Dobra dobra. Każdy, kto przeczyta pierwsze zdania, pierwszego opka z cyklu zauważy, że jest tam sporo niezręczności, które IMO po tylu latach mogły być wyczyszczone, bo i autor sie wyrobił i wydawca powinien zadbać o poziom.
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 4 Grudnia 2005, 23:58   

NURS, mówisz o ASie? ja jakoś ni4ezauwazyłęm ale czytałem tak dawno ze chyba po prostu wtedy nie zwracałem uwagi...
Ika, ja tam preferuję "zęby zaciśnięte gniewnie" m.in. dlatego ze słowo "klincz" użyłem pierwszy raz w życiu właśnie teraz, 7 wyrazów temu :D
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group