Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Tekst numeru 01

Najlepszym tekstem numeru 01 jest:
Tomasz Pacyński - Wrota światów
10%
 10%  [ 4 ]
Andrzej Kozakowski - Myśl...
7%
 7%  [ 3 ]
Magda Kozak - Nielegalna krew
46%
 46%  [ 18 ]
Łukasz Wiśniewski - Strata
10%
 10%  [ 4 ]
Rafał Kosik - Mars
15%
 15%  [ 6 ]
Maciej Gablankowski - Zamach stanu
2%
 2%  [ 1 ]
Alexandra Pavelkowa - Rozważania...
7%
 7%  [ 3 ]
Głosowań: 39
Wszystkich Głosów: 39

Autor Wiadomość
ansuz 
Gollum

Posty: 1
Skąd: Warszawa
Wysłany: 31 Października 2005, 19:39   

Tomasz Pacyński - Wrota światów
Podobało mi się, aczkolwiek nieodmiennie męczy mnie maniera prowadzenia narracji od końca, "szkatułkowymi" retrospekcjami.
Andrzej Kozakowski - Myśl...
IMHO dziwne. Takie filozoficzne rozważania, w zasadzie zero fantastyki. W takim czasopiśmie wolę teksty "konkretne" - fabularne.
Magda Kozak - Nielegalna krew
Mnie osobiście przeszkadzają nawiązania do WoD - klany wampirze itd. Równeiz scena damsko/męska była dla mnie na doczepkę. Ale sam tekst czytało mi się fajnie. czasami "zgrzytały" mi zbyt patetyczne sformułowania, zwłaszcza teksty o "prawdziwym drapieżcy" i myśli typu "teraz naprawdę będę jednym z nich".
Łukasz Wiśniewski - Strata
Ponad połowa tekstu wydawała mi się niemal plagiatem z "Granicy możliwości", potem było lepiej, zakończenie refleksyjne, acz pesymistyczne.
Rafał Kosik - Mars
Samo w sobie za krótkie - zaledwie zarys pomysłu, ale bardzo zachęcające do lektury powieści.
Maciej Gablankowski - Zamach stanu
Zabawne i lekkie. Trochę nie wiem, na czym ta forma rządów dokłądnie polegała, ale może nieuważnie czytałem.
Alexandra Pavelkowa - Rozważania...
Nie wzięło mnie... Jakieś takie nijakie. Ani "swojska" fantasy, ani baśń. Świat przedstawiony odebrałem jako niespójny.
 
 
Pablos 
Jaskier


Posty: 56
Skąd: Mała wieś
Wysłany: 2 Listopada 2005, 18:48   

A mi się najbardziej podobało opowiadanie pani Kozak - bo taką fantastykę - lekką i przyjemną, z dobrym dialogiem lubię najbardziej. A opowiadanie zagraniczne jakoś tak... żeby nie cyganić... no, nie podobało mi się, ale nie wiem dlaczego :? Ot, po prostu.
Niewątpliwie tekstem numer 2 są Wrota Światów, przeczytałem, choć nie znam ani trochę cyklu Sherwood. A reszta? No, fajne było :wink: Na pewno nie powiem, że zmarnowane miejsce w gazecie :wink: Ale rewelacja to też nie jest.
 
 
 
palik 
Gollum


Posty: 18
Skąd: legnica
Wysłany: 3 Listopada 2005, 14:04   

Soulless - zaskakująco prosta, krótka a jednak ciekawa rzecz. Niby każdy powie - nic odkrywczego - ale podane w sposób nienachalny podoba mi się i dlatego mój głos poszedł na niego :) .

Vimka i jej siostra... ja nie wiem ale mi się kojarzy z Heroes of Might and Magic :D . Skrzywienie moje, no ale jakoś nie do końca mnie tekst przekonał - aczkolwiek jestem ciekaw świata przedstawionego i losów czarownicy, więc może coś dłuższego kiedyś z tego cyklu?

ABW i wampiry. Na początkem zraziła mnie pani robiąca wampirowi... dobrze pod stołem :) . Jak czytam takie scenki to myślę sobie "co to kuna jest, harlekin dla wampirzyc z gimnazjum czy co?". Nie przeczę że tekst w miarę się broni, jako całość, kilka niezłych scen ratuje niefortunny początek.

Nekrokracja całkiem niezła, ja zawsze kibicuję krótkim opowiadankom, a to było nie tylko krótkie ale i pomysłowe :) .

Strata - takie jakieś beznadziejne w wydźwięku chociaż czyta się przyjemnie. Dość nachalny morał, mało przekonywujący pomysł sekty ...

Mars - chyba kupię sobie książkę :) . LEMowe trochę :) .

Sherwood - nie powiem bo nie znam książek więc odpuściłem. Na razie...
_________________
Shadowrun Polska Serwis RPG
Banda Iwanda - Komiks taki jak wszystkie
 
 
 
filozof12 
Gollum

Posty: 1
Skąd: Warszawa
Wysłany: 3 Listopada 2005, 20:06   

Z powodów literackich, filozoficznych, sentymentalnych zdecydowanie najbardziej podoba mi się „Nielegalna krew” Magdaleny Kozak. Jako humanista z wykształcenia, były funkcjonariusz i niedoszły wampir powiem tak: jest to najwdzięczniejsze połączenie znanych mi klimatów, dobrego pomysłu i wartkiej akcji To wszystko opisane dobrym językiem. Żeby za słodko nie było zacznę od kilku uwag krytycznych;
• język – ja rozumiem, że w literaturze i u wydawców obowiązuje poprawność językowa i polityczna ale do diabła bez przesady ! Tym można zaszlachtować nawet najlepsze kawałki. Jeżeli poruszamy się w świecie psów to musi być szczekanie. Jak rzecz o arystokratach to musi być safuarfir :D . Psy tu gadają za poprawnie w sytuacjach absolutnie niepoprawnych. Nie to żebym domagał się sterty wulgaryzmów tylko zwracam uwagę, że różne środowiska różnego języka w różnych sytuacjach używają i namawiam do olania poprawności na rzecz realizmu i dobrego odbioru.
• Narracja – więcej zaufania do czytelnika. Odnoszę wrażenie, że pewna część dialogów czy opisów jest tylko po to aby nie czujący klimatu czytelnik miał jednak szansę coś skumać i połączyć fakty. Próżny wysiłek. Jak ktoś klimatu opowiadania nie czuje to i nie poczuje bo to jak z miłością – kwestia chemii i horyzontu poznania. Z kolei ci „kumający” mogą się irytować tym traktowaniem i szarpaniem tempa akcji. I nikt szczęśliwy nie będzie. Wszystkim nie da się dogodzić. Jednym z przykładów takich możliwości lub niemożliwości zrozumienia wątku i tematu jest dyskusja na tym forum dot. wątku seksualnego w opowiadaniu. Moje stanowisko jest takie:
.. w świecie przemocy, cienia, niepewności, stałego zagrożenia odrobina wytchnienia i rozluźnienia jest koniecznością. Alkohol i sex jest w pierwszej linii walki ze stresem i towarem pierwszej potrzeby u tzw. funkcjonariuszy.. jak widać u wampirów też tym bardziej jak są na głodzie. „Weterani” służb z rentą z grupy 300 stanowią zaskakująco wyskoki % wszystkich byłych funkcjonariuszy z pionów operacyjnych. Informuje, iż owa „grupa 300” dotyczy właśnie tych co to nie potrafili sobie pod stołem , nad stołem, na stole lub obok stołu zorganizować „chwili luzu i zapomnienia” i im się pod sufitem pomieszało od tej permanentnej koncentracji, uwagi i powagi. Czy to się komuś podoba czy nie tak jest i dla zachowania "prawdziwości psychologicznej" jest to dobre. Można to zignorować aby nie popsuć smaku tej części czytelników dla których temat jest obcy czy nie poprawny politycznie ale po co ? A co z tymi, którzy albo temat czują albo są na tle otwarci żeby chcieć temat poznać, zrozumieć ? Mogę nawet powiedzieć, iż takowe sceny i wątki powinny stanowić pewien stały element opowiadania czy książki jeżeli przyjąć średnią owych zjawisk w służbach wszelkich… nawet jak sobie o nich fantazjujemy. Swoją drogą gratuluję autorce wyczucia atmosfery…. lub doskonałego rozpracowania operacyjnego naszych służb :D . I tak płynnie przeszedłem do pochwał.
Ale nie jest najistotniejsze to , że :
• Autorka odrobiła lekcje w części merytorycznej – brafo,
• Ani chwili się nie nudziłem
• Bohaterowie są prawdziwie sportretowani pod kątem psychologicznym
Ok. to jest dobry warsztat. Dla mnie decydujące było co innego… tu trochę o filozofii. Dla mnie to opowiadanie czy seria opowiadań powinna mieć tytuł „koniec swiata wampirów. Mój Boże.. wampir chłepczący sztuczną krew – jak ludzie jedzący azotowosteroidowobenzoesanowe żarcie. Dalej - wampiry nie wiedzące co to zabijanie… ludzie którzy jedzą codziennie mięso i w życiu nie zabili nawet kury, dalej - wampiry, które nie wiedzą nic o zdobywaniu, walce o przetrwanie, do tego wampirza instytucja walcząca z nieprzystosowanymi wampirami dzikusami… mężczyźni, którzy ostatni raz bili się w szkole podstawowej i o walce na śmierć i życie nie mają pojęcia, obdarci z godności, odwagi, zasłaniający prawem i instytucjami swoje tchórzostwo gdy plują im w twarz….. Policja, policja skarbowa, Centralne Biuro Śledcze, ABW, Agencja Wywiadu, WSI, Straż Graniczna, Służba Ochrony Kolei, Inspektorat Celny, 4000 prywatnych agencji ochrony, prokuratura, sądy i kilkadziesiąt tys. adwokatów… czytałem to opowiadanie i poprzednie i ten klimat robił mi się coraz bardziej znany… skąd ja go znam… Sam Peckinpah „Dzika Banda” – mój ulubiony western albo „Tom Horn”… albo ‘Ostatni samuraj”.. wszystko o ginącym gatunku. Instytucjonalizm, korporacjonizm, technologia, restrykcyjna poprawność i mdły racjonalizm wdarły się do świata wampirów. Zrobiło mi się hm.. sentymentalnie.
Czekam na dalsze opowiadania z dużą nadzieją, że na tym poukładanym świecie wampirze ćpuny rozpie….. w puch tą bezpieczniacką bandę i zaczną mordować , porywać, chłeptać ludzką, jeszcze gorącą, pełną endomorfin krew…, że będą sobą , mam nadzieję, że przyjdą i do mnie i jeszcze będę w życiu miał okazję do walki na śmierć i życie na ich lub moją.. legalną krew.
Z poważaniem
Filozof
 
 
Wojak 
Frodo Baggins


Posty: 143
Skąd: Ciechanów
Wysłany: 3 Listopada 2005, 21:41   

Bardzo podobała mi się część pierwsza, więc postawiłem i na druga. Poza tym sam pomysł jest oryginalny. Wampiry w ABW ;) Mój głos należał się za sam pomysł a świetna otoczka to juz kwestia warsztatu ;)
_________________
Bóg! Honor! Ojczyzna!
www.manowar.art.pl/forum
 
 
 
cauchy 
Dobry Provider


Posty: 16
Skąd: obecnie Gdańsk
Wysłany: 4 Listopada 2005, 08:56   

A ja zagłosuję na Soullessa. Jak zwykle krótko i ciekawie. A na dodatek fajny temat (choć wolę snookerka niż poola).
Co do reszty, to dobry, wysoki poziom. W szczególności wartka akcja w opowiadaniu Magdy Kozak oraz interesujący pomysł w "Marsie" Kosika. Chyba sięgnę po książkę. Dziś czeka mnie 5 godzin z Gdyni do W-wy, więc może się nie zanudzę (pod warunkiem, że jedynym Marsem na dworcu nie będzie baton :) ).
A, zapomniałbym o publicystyce: dobra. Kres i Cebula fajni, Orbitowski trochę mniej, ale da się czytać.

A do redakcji mam takie pytanie: może do SFFH wróciłby komiks Maxa? Były to w większości przezabawne historyjki, na dodatek w temacie. Trochę mi tego brakuje.
A byłby to IMO duuuży plus dla SFFH.
_________________
pozdrawiam
cauchy
 
 
gio25 
Tom Bombadil


Posty: 32
Skąd: Kociewie/Pyrlandia
Wysłany: 4 Listopada 2005, 09:04   

mars super short :D
_________________
Kociewie tu mieszkałem!
 
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 4 Listopada 2005, 09:31   

cauchy napisał/a
A do redakcji mam takie pytanie: może do SFFH wróciłby komiks Maxa? Były to w większości przezabawne historyjki, na dodatek w temacie. Trochę mi tego brakuje.
A byłby to IMO duuuży plus dla SFFH.


no, przecież odszukałem Maxa:-) tu na forum zaprosiłem. Gajowy będzie, mam nadzieję, że już w tym numerze.
 
 
mawete 
bosman


Posty: 13096
Skąd: Lublin
Wysłany: 4 Listopada 2005, 09:47   

Podobała mi się recenzja filozof12, nic dodac, nic ując. NURS: jak będziesz potrzebował recenzentów to łap człowieka....
 
 
Margot 
Connor MacLeod


Posty: 1593
Skąd: Twierdza Wrocław
Wysłany: 4 Listopada 2005, 14:37   

No, to nadeszła moja kolej.
Pacek, wiadomo - podoba mi się zawsze gra z czytelnikiem, jaką uprawia. I sugestywny styl. Zatem Pacek, zdecydowanie. Może dlatego, że czytałam cykl, to z przyjemnością doczytałam jeszcze coś.

Potem Pavelkowa - jest koncepcja kreatywna, zamknięta, opisana, ciekawa. Lubię, kiedy treść i forma się dopełniają. Naprawdę dobre, nastrojowe opowiadanie. Wyrazy uznania dla translatora Wampira - myślę, że udało mu się oddać styl oryginału.

Magda Kozak - raz mi logika fabuły zazgrzytała, ale język ładny, czyta się przyjemnie. Scena podstolikowa - sugestywna i nie to jest akurat, IMAO, wspomnianą niespójnością. Oczywiście, łacina mi pasuje jak najbardziej do wampirów.
Wypada jednak dać suplement:
Vesper - gwiazda wieczorna, zachód (bliżej znaczenia "wieczór", który w łacinie jest rodzaju żeńskiego: vespera. -ae)
Ultor - mściciel
Viticula - gałązka winorośli, winorośl, latorośl
Nidor - mgła, para (w sensie oparu, nie dwójki)
Nie ma martwych języków, są tylko ciasne umysły. (Zafon) :mrgreen:

Soulless - wszystko było fajnie, tylko to ostatnie zdanie mnie skrzywiło (bo nie znoszę takich patetycznych kawałków). Ale podobało mi się spojrzenie z perspektywy kuli bilardowej :D

Gablankowski - świetny początek, a potem jakby para uszła, koncepcja się rozmyła i wyszło tak sobie. I szkoda.

Teraz będą już tylko wzruszenia ramion:
Kosik - Tekst jak streszczenie powieści. Dobrze powiedziałeś, NURSie. Choć nie zgodzę się z opinią, że powieść Kosika taka fantastycznie dobra była (ale to kwestia gustów, o której dyskutować nie należy i zamiaru takiego nie zgłaszam)
Wiśniewski - tylko wzruszenie ramion.
_________________
Bo jatek było za mało
 
 
Pako 
Adam Zamoyski


Posty: 10680
Skąd: Gliwice
Wysłany: 6 Listopada 2005, 17:09   

Tomasz Pacyński - Wrota światów
Jeszcze nie czytałem, ale przeczytam. Zagłosować bym jednak na to i tak nie zagłosował - nie znam książki (mimo iż zapoznać się pragnę, po gorących namowach Margot).
Andrzej Kozakowski - Myśl...
Short niezły. Czytało się przyjemnie. Taki filozoficzny, co nie znaczy zły. Z chęcią poczytam więcej takich hortów.
Magda Kozak - Nielegalna krew
Na to właśnie zagłosowałem. Tekst bardzo dobry, w klimacie. Wszyscy uczepili sie sceny pod stołem, a Sapkowski to lepszy nie jest. A ta scena jest bardzo mocno osadzona w fabule i nie przyczepię się do niej. Ale naklejka "18+" być powinna ;) . Z chęcią poczytałbym też inne teksty autorki, bo bardzo przyjemnie się to zapowiada. Będę bardzo powaznie myślał nad powieścią
Łukasz Wiśniewski - Strata
im dalej w las, tym gorzej. Znaczy początek był niezły, choć fakt, z "Granicami możliwości" Spaka sie kojarzy. Ale potem to już było pisane, pisane i pisane. Nie weszło to do mnie jakoś, choć tekst zły nie był. Przeciętny, że tak powiem. Autor ma zadatki, ale język wypowiedzi bohaterów na przykłąd, to była bida z nnędzą. Stylizowany na średniowiecze (no.. stylizowany ogólnie, czy na średniowiecze konkretnie - chyba nie), ale stylizacja była kiepska. Ograniczyła się do zamienienia szyku w zdaniach. Za mało. Albo miało być bez stylizacji, albo stylizacji miało stać się zadość.
Rafał Kosik - Mars
Ten short był mocny. Miał bardzo ciężki klimat, czytało się go, czyjąc, zę zaraz coś wybuchnie, a tu ciągle nic nie wybuchało. Jeśli powieść jest podobna, to trzeba ją będzie przeczytać. Naprawdę mocna rzecz.
Maciej Gablankowski - Zamach stanu
Ten asm zarzutt, co inni: niekonsekwencja. Najpierw było wesoło, a potem skończyło się filozoficznie. Ale poza tym tekst był niezły.
Alexandra Pavelkowa - Rozważania.
Nie jest złe, ale mogło być o wiele lepsze. Przynajmniej czegos sporo lepszego oczekiwałem po nagradzanej autorce. domyślam się jednak, zę jej inne teksty są lepsze ;)
 
 
Margot 
Connor MacLeod


Posty: 1593
Skąd: Twierdza Wrocław
Wysłany: 6 Listopada 2005, 21:10   

Jeszcze nie polecałam tak gorąco, jak mówi Pako, ale polecę teraz: czytać Wrota światów/Garść popiołu, nawet bez znajomości powieści, bo to dobra jest lektura => choć nie tak łatwa, jak się pozornie może wydawać. Pacek lubił tropy, a ironia wychodziła mu mimochodem, tak naturalnie, że aż trudno uwierzyć... A ironia trudna jest, to intelektualny zabieg literacki, nielicznym dostępny w tworzeniu i wcale nie tak wielu w rozumieniu -> Pacek intuicyjnie ją rozumiał, miał taki dar, który w utworach widoczny jest. A przy tym, obok ironii, wieloma tropami znaczone są jego opowiesci - trzeba pod treścią i między słowami tropić sens ukrytych znaczeń niekiedy.

No, a gdyby polecanka była niezrozumiała, to obiecuję ją jutro zredagować. Kiedy tylko odzyskam prawidłową optykę rzeczywistości :mrgreen:
_________________
Bo jatek było za mało
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 6 Listopada 2005, 23:50   

Soulless napisał/a
A dziekuje dziekuje, ale mnie zawsze jakos do filozofowania ciagnelo :D
Ogladac najzwyklejsze rzeczy wypaczonym wzrokiem... i pozostalymi szczatkowymi zmyslami, ktore ktos zapomnial usunac, wrzucajac nas do tego malego dwo-i-pol-wymiarowego swiata :D
Postaram sie poprawic i strzelic jakas fabularke nastepnym razem :D


Sory że cytuję starą wypowiedź ale mam zaległości a chiałbym coś powiedzieć :) Kilka dni o przeczytaniu twojego shortu poszedłem ze znajomymi z LO do baru w rodzinnym mieście ( spotykamy się teraz raz na pół roku - wszyscy studiują ). I był tam bilard :) moi znajomi grali i... tak mi się wtedy przypomniał twój tekst. To bardzo dobrze o nim świadczy, przynajmniej dla mnie samego... lubie kiedy coś wywiera na mnie wpływ.

Co do 2,5D - pograj w Crash Bandicoot ( tak to się pisze? ) :D
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
Mara 
Luke Skywalker


Posty: 210
Skąd: Z Drugiej Strony
Wysłany: 8 Listopada 2005, 13:56   

Wczoraj skończyłam czytać (wreszcie), ale nie głosuję w ankiecie, bo żaden tekst nie wywarł na mnie wrażenia - ani pozytywnego, ani negatywnego.
 
 
Czarny 
GrimMod

Posty: 5363
Skąd: IŁAWA
Wysłany: 10 Listopada 2005, 07:58   

Pacyńskiego nie przeczytałem, czekam na książkę może jednak się ukaże. Opowiadania były średnie i słabe.
Najlepszym, choć nie powaliło, jest "Nielegalna krew". Nie podobały mi się ckliwe rozterki Vespera, "Ach przyjmą mnie czy nie, czy w końcu stanę się prawdziwym mężczyzną (czytaj prawdziwym nocarzem).
Pavelkowa nieco przereklamowana, oceniając po tym tekście.
Strata - za bardzo pomysłem przypomina AS-a, który wywołany do mimowolnych porównań, dodatkowo umniejsza wartość tego tekstu.
W bilardzie lubię, to że bile lecą tam gdzie im każę (no powiedzmy staram się je ukierunkowywać). Jeszcze tego brakuje, by zaczęły filozofować.
"Mars" i "Zamach ..." też mnie nie porwały, ot takie sobie teksty.
 
 
Marteniqs 
Gollum

Posty: 7
Skąd: Poznań
Wysłany: 14 Listopada 2005, 12:34   

Tomasz Pacyński - oj cieżkie to było opowiadanie, naprawde cięzkie, cale 4 dni sie z nim meczylem zeby przeczytac. Poprostu ile razy sie za nie zabrałem dostawialem białej gorączki jak akcja szla tym samym mozolnym tempem, dopiero, później mi sie spodobalo jak zaczeli przygotowywac "ciało palenie" (?) :wink:

Andrzej Kozakowski - za głupi chyba jestem zeby zrozumiec ten tekst :D przynajmniej na początku, bo nie wiedziałem co jest grane. pozniej wraz z zakonczeniem rzeczywiscie daje troche do myslenia. Bardoz fajny tekst

Magda Kozak - to opowiadanie jest świetne - ja poprosze cała ksiązke :mrgreen: bo zapowiadalo sie naprawde dobrze, szkoda ze takie krótkie. wiec WIECEJ WIECEJ WIECEJ ! :D

Łukasz Wiśniweski - tez bardzo ciekawe opowiadanko, smoki i rycerze , to jest to co ja lubie :D

Rafał kosik - przeczytalem cala ksiązke wiec za bardzo nie zdziwil mnie short. nie moj gatunek, ale przeczytac warto

Maciej Gablankowski - ciekawe , ciekawe i dość pokręcone. :bravo

Alexandra Pavelkowa - eee to mi sie niepodobało , nie wiem dlaczego, poprostu nie przypadlo mi do gustu, jakies takie bezpostaciowe to opowiadanie, przynajmniej dla mnie.

Więc w tym numerze wiecej bylo na tak niz na nie. gratuluje 8)
_________________
Czas to najlepszy nauczyciel, szkoda tylko, że zabija swoich uczniów.
 
 
 
mawete 
bosman


Posty: 13096
Skąd: Lublin
Wysłany: 14 Listopada 2005, 12:47   

Marteniqs: zapraszamy do powitalni... Biją runda II
 
 
gabriel 
Tom Bombadil


Posty: 29
Skąd: Warszawa
Wysłany: 14 Listopada 2005, 19:34   

Tomasz Pacyński - Wrota światów, garść popiołów
Z tego co rozumiem jest to niepublikowany dotąd fragment większej całości, której niestety nie znam. Mam wrażenie, że jedną z inspiracji autora był Sapkowski. "Wrót..." nie czyta jednak się tak gładko. Raziły mnie trochę przekleństwa, według mnie momentami nadużywane i nie na miejscu. Także trochę mniej umiejętne niż w przypadku Sapkowskiego połączenie pseudogwary i nowoczesnego języka - czasem wręcz całkiem nieumiejętne. Momentami także czytanie odrobinę się dłużyło.
Najciekawsze co mogę robić po lekturze to snuć domysły. Czy Wilczyca to TA Marion, co właściwie stało się z hrabstwem, Sherwood i całą rajtuzowatą gromadką Robina? "Wrota..." robią smaku. Gdyby je trochę podrasować poleciałbym po całość (jeżeli gdzies można kupić). W tym wypadku zakończę chyba sprawę tutaj.

Andrzej Kozakowski - Myśl jest białą kulą
Osobiście bardzo lubię takie krótkie formy i tekst ten był doskonałym odprężeniem pomiędzy hitem numeru i "Nielegalną krwią". W odniesieniu do pism też możnaby odnieść trochę filmowych reguł i wrzucać od czasu do czasu takie "comedy relief" - ale bez przeginy, jak to zrobiono z Jar Jar Binksem w Mrocznym Widmie.

Magda Kozak - Nielegalna Krew
Trochę "Underworldu", trochę "Matrixa", trochę "Wampira maskarady", trochę "Equilibrium" - w moim odczuciu + polskie realia, dla mnie nie do końca pasujące do tego typu historii. Bardziej podobałoby mi się to w jakimś straszliwym mieście, chociazby bezimiennym. Miejsce też gra ważną rolę, a już zwłaszcza w takich historiach. Niezłe.

Łukasz Wiśniewski - Strata
Smok+lawina+wybuchowa ekipa... Halo...
Do tego pseudofilozoficzna tyrada smoczycy w odniesieniu do wczesniej słabo zarysowanej wiary głównego bohatera.

Alexandra Pavelkova - Rozważania o szczęściu
Bardzo dobre opowiadanie. Romantyczne, liryczne i czytało się po prostu doskonale.

Rafał Kosik - Mars
Narobiliście mi smaku i to mocnego. Uwielbiam takie rzeczy, tzn. jak całość jest tak zgrabnie obudowana wokół jakiejś centralnej myśli czy problemu. I dodatkowo tak sprawnie napisane. Bardzo dobra reklama zapewne wspaniałej powieści. Murowany zakup jak dla mnie.

Maciek Gablankowski - Zamachj stanu
Nie wiem dlaczego, ale to opowiadanie wywołało wspomnienia z dziedziństwa i stare opowiadania SF, które kiedyś czytałem - to co wygrzebywałem u dziadków z pudeł, albo znajdowałem schowane za literaturą piękną u rodziców :p. Może sam pomysł i poczucie humoru? Jak czytałem opowiadanka Zajdla, to budziły one we mnie podobne uczucia. Miłe zakończenie numeru.

Podsumowując:
Tomasz Pacyński - Wrota światów, garść popiołów - 5/10

Andrzej Kozakowski - Myśl jest białą kulą - ?/10. Ciężko ocenić. Prosiłbym o jakieś krótkie "comedy relief" w przyszłych numerach :D .

Magda Kozak - Nielegalna Krew - 7/10

Łukasz Wiśniewski - Strata 1/10

Alexandra Pavelkova - Rozważania o szczęściu - 8/10


Rafał Kosik - Mars - 10/10

Maciek Gablankowski - Zamachj stanu - 8/10
_________________
Hello Kitty
 
 
SithLady 
Zaphod


Posty: 773
Skąd: Imperial CityWroclaw
Wysłany: 20 Listopada 2005, 12:01   

Nielegalna krew - bardzo dobra. Czy/kiedy będzie książka?
Pavelkowa też mi się podobała
_________________
"So this is how liberty dies, with thunderous applause . . . "
 
 
Keiran 
Frodo Baggins

Posty: 130
Skąd: Lublin
Wysłany: 20 Listopada 2005, 18:35   

Wydaje mi sie, ze numer podsumowalem juz gdzies indziej, no ale niech bedzie :D
Tomasz Pacyński - Wrota światów, garść popiołów
ominalem, zostawie sobie na kiedys jak juz przeczytam Sherwood.

Andrzej Kozakowski - Myśl jest białą kulą
interesujace, aczkolwiek przewidywalne w 1/3 tekstu, a szkoda. ale sama koncepcja dosc ciekawa, chociaz jak ktos interesuje sie fizyka to niespecjalnie odkrywacza.

Magda Kozak - Nielegalna Krew
Ciekawy klimat, to chyba kontynuacja historii ktora juz sie w SF pojawila kiedys? prawda? w kazdym razie bardzo dobra, moze tam momentami sa jakies drobnostki, ale mnie nie przeszkadzaly. Czulem ze scena podstolowa bedzie bardzo kontrowersyjna, ale trzeba przyznac, ze jest po prostu swietnie napisana.

Łukasz Wiśniewski - Strata
Przyzwoite opowiadanie, momentami bardzo dobre nawet, ale czegos mi tutaj brakowalo. Niezle zakonczenie.

Alexandra Pavelkova - Rozważania o szczęściu
Fatalne, dziwny jezyk, dziwny klimat (tudziez jego brak), nie moge przez nie przebrnac mimo wielokrotnych checi.

Rafał Kosik - Mars
Dobry przedsmak swietnej powiesci, tyle powiem. Jak ktos nie czytal to polecam.

Maciek Gablankowski - Zamachj stanu
Dobre opowiadanie, ciekawa koncepcja, tylko tego zakonczenia nie moglem zrozumiec, pewnie z powodu zbytniego zmeczenia. mocny punkt numeru.
_________________
MGS - Mozesz Grac Spokojnie. Szukaj nas w Empikach
 
 
 
Chal-Chenet 
cHAL 9000


Posty: 27797
Skąd: P-S
Wysłany: 20 Listopada 2005, 23:12   

"Nielegalna krew"
-za umiejscowienie akcji i takich bohaterów w polskich realiach
-ogólnie za pomysł na opowiadanie (ta część lepsza od poprzedniej). jak i ktoś wyżej, tak i ja chętnie zobaczyłbym powieść na ten temat (powieść, nie zbiór opowiadań)
-za scenę końcową w mieszkaniu wampira (aczkolwiek przydałyby się wtedy dosadniejsze opisy gore)
-za scenę podstołową
-za szybką, wartką, nienużącą akcję
amen
_________________
Nobody expects the SPANISH INQUISITION!!!

http://zlapany.blogspot.com/
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 20 Listopada 2005, 23:55   

a co sądzisz o pierwszym opowiadaniu Chal-Chenet? dla mnie było naprawdę sporo lepsze...
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
gabriel 
Tom Bombadil


Posty: 29
Skąd: Warszawa
Wysłany: 21 Listopada 2005, 00:05   

Chciałbym zwrócić uwagę, że scena podstołowa miała najwyraźniej niebagatelne znaczenie w końcowym rozrachunku ;) .
_________________
Hello Kitty
 
 
Kaxi 
Luke Skywalker


Posty: 219
Skąd: Wrocław
Wysłany: 23 Listopada 2005, 16:53   

W końcu przecyztałem (prawie) wszystkie texty zawarte w pierwszym numerze SFFH i nie przepuszczę okazji, by podzielić się opinią.

Wrota Światów. Garść Popiołów Tomasz Pacyński [brak oceny]
Przyznam się ze wstydem, że nie dotrwałem do końca. Nie znam całej serii, a gdy w połowie fragmentu dalej nie działo się nic ciekawego, postanowiłem dać sobie spokój. Z tego też powodu nie śmiem oceniać textu. Jednak po prostu nudziło mnie dalsze czytanie.

Myśl jest białą kulą Andrzej Kozakowski [7/10]
Bardzo intrygujący shorcik. Do tego logiczny, układający się w dopasowaną całość, choć ma to też drugie oblicze - koniec jest przewidywalny. Jednak nie zmienia to faktu, że chciałbym widzieć więcej takich shortów na łamach.


Strata Łukasz Wiśniewski [9/10]
Sam jestem zaskoczony, ale własnie na text tego debiutanta zagłosowałem w ankiecie. Właściwie wszystko mi się w nim podobało, łącznie z nazwami, jakie przydzielił tak oklepanym osobom jak magowie czy zwiadowcy. Pomysł na boginię jest IMO fascynujący, swego rodzaju morał także, a najlepsze jest to, że mimo wszystko po skończeniu czytania zastanawiałem się, czy smoczyca nie oszukała bohatera i tak naprawdę wiara jego była słuszna. Wiara sprzed rozmowy.

Rozważania o szczęściu Alexandra Pavelkova [6/10]
Przede wszystkim bardzo cieszę się z działu import i uważam, że powinien pozostać. Od czasu do czasu można go nawet rozszerzyć, byleby nie stanowił większość pisma. Co do "Rozważań..." to nie jestem zachwycony. Nie mogę powiedzieć, że opko nie jest oryginalne, pomysłowe, ale z drugiej strony sprawia strasznie oderwanego od własnych realiów. Zbyt wiele wątków jest wspomnianych, lecz nie wyczerpanych do końca. Tekst ma swój urok, ale uważam, że mógłby być jeszcze lepszy.

Mars Rafał Kosik [8/10]
Cóż mogę powiedzieć, opowiadanie jest świetne, choć krótkie. Miałeś Robercie rację, że powinno stać się powieścią. Z chęcią bym przeczytał "dużego" Marsa, jednak moja lista książek do kupienia/przecyztania jets tak długa, że nie stanie się to szybko.

Zamach stanu Maciej Gablanowski [6.5/10]
Pomysł na nekrokrację fajny. Język w porządku. Czyli w sumie solidne opowiadanie, ale bez rewelacji. I z małym zgrzytem albo ja czegoś nie zrozumiałem. Chodzi o to, że jeśli to nie ten upośledzony chciał przejąć władzę o czym dowiadujemy się w końcówce, to czemu on odpowiada za nieśmiertelność i niedopuszczanie nowych zmarłych do rządów? To się jakoś nie klei.

Nielegalna krew [9/10]
Wspaniałe opowiadanie. Pomysł! Akcja! Dialogi! Język! I przede wszystkim scena z "dawcami" - wstrząsająca i plastyczna! Naprawdę kawał świetnej roboty. Jednak przyznaję drugie miejsce, tuż tuż za "Stratą". Dlaczego? Powód naprawdę błahy, ale decydujący w przypadku dwóch świetnych opek. Po prostu "Strata" porusza moim zdaniem ciekawsze kwestie, jest jakby troszeczkę głębsza i ma, skrajnie subiektywnie mówiąc, lepszy klimat.

To tyle. Gratuluję debiutantom i liczę na jeszcze lepsze texty już za tydzień :mrgreen:
_________________
WWW.OPOWIADANIA.0.PL - short stories i muzyka w jednym
 
 
 
kingquest 
Gollum

Posty: 3
Skąd: Radom
Wysłany: 23 Listopada 2005, 22:15   

To mój pierwszy post na forum.
Serdecznie witam wszystkich forumowiczów.


No cóż nie będę się zbytnio rozpisywał.

Powiem szczerze, że zawiodłem się na fragmentach opowiadania śp. Tomka Pacyńskiego. Widać, że nie stanowią spójnej całości, sa nudne i znacznie odstają od reszty cyklu Sherwoodzkiego.

najlepszym opowiadaniem w 1 numerze był jak dla mnie tekst magdy Kozak. Myślę, że autorka mogłaby rozwinąć temat i powstałaby z tego świetna książka. Naprawdę niezłe ciekawie napisane opowiadanie. A ostatnia scena powala.

Strata także siwetnym opowiadaniem jest, ale chyba troszkę słabszym od Nielegalnej Krwi. Ciekawe pomysły, niezłe wykonanie. Oby więcej takich prac tego debiutanta.

Tekst Moravcowejnie podobał mi się. Był, że tak powiem.. nie w moim stylu. Spodziewałem się więcej po nazwisku autorki, ale się zawiodłem

Short Rafała Kosika "Mars" świetny, ale już wcześniej byłem po lekturze książki więc...

Zamach stanu - pomysł świetny jednak w moim odczuciu autor położył wykonanie i wyszło to bardzo przeciętnie.

no i to tyle o pierwszym nuemrze SFFH
Mam nadzieję, że wszystkie problemy za wami i teraz skupicie się tylko na przekazywaniu treści o dobrej jakości.
Pierwszy numer jak najbardziej na plus. Czekam na następne... :wink:
 
 
Anko 
Niki


Posty: 1989
Skąd: Z nawału pracy.
Wysłany: 24 Listopada 2005, 18:12   

Skoro padł rozkaz "komentować!", nie śmiem go zlekceważyć...

Choć moja odpowiedź będzie nieco przewrotna (może).

Zagłosowałam na tekst Łukasza Wiśniewskiego "Strata". Dlaczego? Po pierwsze, bo lubię fantasy, Pavelkova wydawała mi się nieco mdła (nazywanie jej drugą Brzezińską to chwyt czysto marketingowy :P ), zaś przez Pacyńskiego nie przebrnęłam (pewnie dlatego, że ogólnie cyklu nie czytuję, więc samo imię bohatera nie działa na mnie jak magnes - nie znam jego poprzedniego losu, więc przyszły... niewiele mi powie; wiem, żadne usprawiedliwienie, ale tytułem wyjaśnienia się należało).

Po drugie - jestem bardzo wdzięczna Łukaszowi Wiśniewskiemu za to, że jego opowiadanie jest nawiązaniem do "Granicy Możliwości" Sapkowskiego. Przypuszczam, że to celowy zabieg, a nie "zrzynanie", jak insynuują niektórzy forumowicze. Uważam, że nie tylko starzy wyjadacze mają prawo do parodii, pastiszy i polemik.

A tak naprawdę - ten głos jest za to, że ten tekst coś we mnie poruszył. Sam w sobie nie był najlepszy (za krótki, autor mógł swą myśl rozwinąć i wzbogacić, na lepsze by wyszło), jednak sprawił, że uwierzyłam w siebie - pod tym względem, że sama mam na warsztacie niedokończone opowiadanie ze smokiem w tle... Cóż, po dictum Feliksa Kresa zwątpiłam, czy warto je kończyć. Dzięki Łukaszowi Wiśniewskiemu zobaczyłam, że opowiadanie o smoku ma swoje walory i nie jest skazane na potępienie w czambuł.

Tak więc mój głos to głos perfidnej solidarności miłośników fantasy (czytelników i pisarzy). To sygnał do redakcji, żeby nie odrzucała fantasy tylko na rzecz opowiadań w polskich realiach, najlepiej współczesnych... Bo jest taka grupa czytelnicza, która o smokach też sobie poczyta.

Dla autora "Straty" mam wyrazy uznania i życzenia odwagi - niech się nie boi tekstów dłuższych, sądzę, że fantasy lubi rozmach, zresztą chwalicie wszyscy teksty z bieżącego numeru, które właśnie należą do tych dłuższych.

Aha, uważam, że Sapkowski czy też inni pisarze to nie są obeliski z marmuru, każdy ma prawo dorzucić kamyk do ogródka, który zapoczątkowali takim czy innym tekstem - lepiej przecież odwołać się do tekstu znanego, niż nieznanego (bo któż wyłapie wtedy aluzję?). I to w "Stracie" uważam za największą zaletę. Inaczej byłby to tylko krótki tekścik fantasy, wprawka, jakich wiele.
_________________
生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3)
 
 
hrabek 
Kapo di tutti frutti


Posty: 12475
Skąd: Szczecin
Wysłany: 25 Listopada 2005, 10:07   

Ja tez dorzuce swoje trzy grosze. Co prawda nie przeczytalem jeszcze calego numeru, wiec na temat niektorych opowiadan sie nie wypowiem, ale nie bede juz dluzej odwlekal opisu przynajmniej tego co przeczytalem, najwyzej dorzuce pozniej kilka slow o reszcie.

Pacynski - opowiadanie w ogole mnie nie ruszylo. Bohaterami sa albo zaplute chlory, albo rycerz, ktory dal sie podejsc jak male dziecko, gadajacy patetyczne glupoty, albo kobieta, ktora zadufana w sobie odwraca sie od jedynej osoby, na ktorej do tej pory mogla polegac. Zadna z tych postaci nie budzi mojej sympatii i jesliby zgineli na nastepnych stronach tylko bym przyklasnal, bo uwolnilbym sie od nich i moze zamiast nich wprowadzony bylby nowy bohater, z ktorym moglbym sie utozsamic. Jezykowo nic do zarzucenia (moze zbyt wiele wspolczesnych przeklenstw, nie wydaje mi sie, zeby w sredniowieczu uzywali tych samych przeklenstw, co my teraz), ale bohaterowie zdecydowanie odpychajacy. Szczerze mowiac chcialem przeczytac cykl Sherwood, ale po tym opowiadaniu mam powazne podejrzenie, ze bylaby to tylko strata czasu. Mam nadzieje, ze zwrot "o zmarlych nie mowi sie zle", nie obejmuje ich tworczosci. Inne opowiadania sp. Pacynskiego podobaly mi sie, wiec nie jest tak, ze mam problem z autorem, po prostu to jest do bani.

Kozakowski - niektore jego shorty sa niezle. Ten byl slaby i przewidywalny. Troche jak Pacynski powyzej - nie ma nic, co by mnie przyciagnelo. Naprawde malo mnie obchodzi, co mysli bila, albo jak postrzega swiat. Tym bardziej, ze opis tego swiata byl beznamietny (pewnie taki byl w zamierzeniach). Ale nie mam zamiaru skupiac sie na czyms, co samo w sobie nie przekazuje zadnych uczuc. W zwiazku z tym to opowiadanie zadnych uczuc we mnie nie obudzilo, poza znudzeniem i poczuciem straty czasu. Jedyna jego zaleta, ze bylo krotkie.

Taka mala dygresja filmowa apropo tych dwoch opowiadan. Ogladalem swego czasu film Spike'a Lee "25. godzina" z Edwardem Nortonem. Film opowiada o ostatnim dniu handlarza narkotykow przed pojsciem do paki. Jak rozlicza sie z calym sasiedztwem, i jak spedza ostatnie godziny na wolnosci. Film byl fajnie zrobiony, dwie sceny wejda chyba na stale do historii kina (genialny monolog Nortona do lustra i ostatnia scena marzen), ale... no wlasnie. Zupelnie mnie nie interesowalo co robi handlarz dragami przed pojsciem do paki. Nie budzil sympatii, wspolczucia, zaden z innych bohaterow takze nie. Wiec mimo tego, ze film byl warsztatowo dobry, to ogolnie byl slaby, bo nie potrafil wciagnac, przekonac mnie do siebie. I te dwa utwory w tym sensie odebralem bardzo podobnie.

Kozak - kontynuuje watek zapoczatkowany jeszcze w SF, czyli wampiry na sluzbie RP. Fajne opowiadanie, osadzone mocno w naszych realiach, tylko mam wrazenie, ze momentami az za mocno. Tak naprawde to mam wrazenie, ze dopiero po przeczytaniu 5-6 opowiadan z serii mozna by powiedziec cos wiecej na temat calosci. W tej chwili jest czesc "treningowa", czyli duzo jest podstawowych rzeczy, ktore wampiry od dawna potrafily, a tu dopiero sie tego ucza. Troche mnie to znuzylo, bo chcialbym juz czytac jak sobie radza na akcji uzywajac pelni swoich mozliwosci. Poza tym wydaje mi sie, ze Magda za czesto powtarza okreslenia bohatera, piszac o nim. Moim zdaniem powinna troche bardziej poeksperymentowac z odwolaniami do swojego bohatera, zeby nie bylo w kolko "wampir", "nocarz", itd. Zmeczyly mnie te jednowyrazowe okreslenia w co drugim zdaniu. Mialem wrazenie, ze czytam jakis schemat, z ktorego te okreslenia sa czerpane. Teraz bylo "wampir", to nastepnie bedzie "nocarz", a jeszcze za chwile co innego. I pozniej sie powtarza. Wedlug mnie te okreslenia powinny byc bardziej zroznicowane. Albo jechac imieniem caly czas i wtedy nie ma problemu, ale jakies barwniejsze wielowyrazowe okreslenia na pewno nie zaszkodzilyby temu opowiadaniu. A tak poza tym to calkiem niezle. Podobalo mi sie szczegolnie kilka nowych pomyslow o wampirach, co potrafia ukryc swoj zapach (moze to juz kiedys bylo, ale ja pierwszy raz sie z tym spotykam) i innych podobnych. Z tych opowiadan co przeczytalem w tym numerze to dla mnie bylo najlepsze, chociaz nie czuje sie powalony na kolana.

Wisniewski - nie wciagnelo mnie za bardzo. Warsztatowo dobre, ale jakos nie czulem klimatu "bajania". Nie potrafie tego sprecyzowac, ale jednym to wychodzi innym nie. Brakowalo mi plynnosci w tekscie, nie bylem w stanie czytac go jednym tchem. I to w sumie nie zarzut, ale juz w polowie tekstu wiedzialem, jak to sie skonczy. Moze za duzo opowiadan czytalem, a moze mialem fart akurat, ale wiedzialem jak to z tym smokiem bedzie. Dodatkowo na koncu strasznie mnie rozzloscil "sapkowski" dialog, ktory niby mial byc wielce madry, a tak naprawde nic nie wyjasnil. I znowu odwolam sie do filmu, byl taki film z Richardem Gere "Przepowiednia" bodajze (ale nie jestem pewien, wiec prosze nie bic), o jakims stworze z kosmosu, ktory na koncu porownal ludzi do mrowek i powiedzial, ze i tak nie zrozumieja, dlaczego stwor ten zabijal. I tu mamy to samo: pod pozorem wielkiej sprawy, ktorej ludzie nie zrozumieja jest usprawiedliwienie na pisanie nonsensow. To tak jak pisanie o czymkolwiek, a na koncu dodanie "i wtedy sie obudzil". Wiocha i tandeta i niestety tym samym zapachnialo mi tutaj. Oczekuje od opowiadania jakiejs logiki, albo przynajmniej zaskoczenia na koncu, skoro poswiecam mu czas, tutaj nie bylo ani jednego, ani drugiego, niestety.

Kosik - Powiesc w pigulce. Swietny pomysl, ale w opowiadaniu ilosc informacji zostala tak skondensowana, ze w zasadzie wyszedl telegraficzny skrot. Czulem sie jakbym ogladal Polskie Kroniki Filmowe, albo sluchal wiadomosci w RMF. Wszystko opowiedziane beznamietnie, niemniej jednak i tak na tych dwoch stronach udalo sie Kosikowi utworzyc klimat, ktory wciagnal. Chcialo sie czytac dalej, mimo telegraficznego, nieplynnego jezyka. I chociaz sam pomysl juz chyba gdzies widzialem, to mimo to opowiadanie mi sie spodobalo. Zalowalem tylko, ze jest takie krotkie. Dobry moment, zeby siegnac po powiesc, bo dotychczas nie mialem okazji.

I tyle. Wiecej nie czytalem, wiec sie nie wypowiadam.
_________________
5 zdań na temat
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 25 Listopada 2005, 17:34   

Spieszcie się, jeszcze tylko dzionek został do wyrażenia opinii.
 
 
Ika 
Tom Bombadil

Posty: 32
Skąd: z tamtąd
Wysłany: 26 Listopada 2005, 00:32   

Fajnie, to może jeszcze zdołam się zmieścić w czasie.
W zasadzie mam uwagi dwie. Po pierwsze traktowanie fragmentu Tomka Pacyńskiego jako opowiadania, to nawet nie błąd a ... absolutna, skończona pomyłka (z braku lepszych określeń). Fraza "opowiadanie w ogóle mnie nie ruszyło" już nawet nie śmieszy w kontekście trzech TOMÓW cyklu Sherwoodzkiego, które trafiły do rąk czytelników - zacytowane stwierdzenie natychmiast określa znajomość tematu autora opinii i daje dość jasne pojęcie o sposobie ferowania wyroków.
Fakt, że ów fragment czwartego i ostatniego tomu pojawił się na łamach pisma należy traktować jako pożegnanie wielkiego pisarza, a zarazem przyjaciela (nie myle się chyba w swej opinii, prawda NURSie?)- dla wielu zaś czytelników była to najprawdopodobniej ostatnia odsłona cyklu, którego byli wiernymi fanami. Oceniania bohaterów na podstawie tego niewielkiego w sumie fragment nawet nie skomentuję.

Councie, zapewniam Cię przy tej okazji, że przekleństw autentycznie średniowiecznych nie zrozumiałbyś, a mówię to na podstawie studiów w temacie - język sprzed kilku wieków jest dla nas osób współczesnych bardzo hermetyczny - stylizacja pozbawiłaby tekst funkcji emotywnej, a watopię by którykolwiek autor tego sobie życzy.
A na zakończenie dodam ze w tekście Magdy, w wersji przesłanej do redakcji SFFiH słowo "nocarz" pojawiło się 11 razy na około 7600 użytych wyrazów. Natomiast „wampir” występuje 1 (słownie: jeden!) raz. Więc albo redkacja periodyku dopisała w tekście absurdalne ilości w/w rzeczowników, albo mówimy o róznych opowiadaniach :))) Zamiast wynienić opcję trzecią, życzę Ci po prostu więcej szcześcia przy ferowaniu kolejnych wyroków - bo zdaje się przyda Ci się bardzo :)))
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 26 Listopada 2005, 10:06   

Tak, Ika, nie mylisz się. Z jednej strony uważam, że w naszym światku za mało jest więzów emocjonalnych z ludźmi, jakimi są autorzy. Nie wiem, czy na jakimkolwiek innym forum na przykład, wspomniano tych, którzy odeszli, choćby w tym roku. Na tych kilku najbardziej znanych nie widziałem niczego takiego. A szkoda, bo w końcu Oni pisali głównie dla nas, nie dla siebie.
niemniej z reakcji czytelniczych widać, że publikacje fragmentów - nawet jesli nie będą one potem wydane, nie są najlepszym pomysłem.

I BTW. Nie sądzę, żebyśmy multiplikowali nocarzy :-)
Rozumiem, że się trochę wzburzyłaś, ale to jest otwarte forum i każdy ma prawo do swoich opinii. Wolałbym jednak, żebyś komentowała wypowiedź, a nie tego, kto ją wypowiedział/napisał, proszę.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group