Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Alternatywa
Autor Wiadomość
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 12 Grudnia 2006, 18:47   

Osobiście wszystkie przykłady w poście Sasoriego mam za zgrywę.
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Adanedhel 
Mroczny Kwiatuszek


Posty: 15705
Skąd: Land of the Ice and Snow
Wysłany: 15 Grudnia 2006, 15:03   

Co tu tak cicho się zrobiło? Wszyscy mają dosyć? Jak tak to poczekam jeszcze trochę i wrzucę na ruszt coś mojego :D
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 15 Grudnia 2006, 15:06   

Wrzucaj, śmiało.
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Adanedhel 
Mroczny Kwiatuszek


Posty: 15705
Skąd: Land of the Ice and Snow
Wysłany: 15 Grudnia 2006, 15:08   

Poczekaj jeszcze z godzinkę. Wątpię czy ktoś się odezwie, ale muszę i tak przygotować tekst. Część już wrzuciłem gdy mało kto jeszcze rozmawiał o Chinach, wala się gdzieś na pierwszej czy drugiej stronie...
 
 
Adanedhel 
Mroczny Kwiatuszek


Posty: 15705
Skąd: Land of the Ice and Snow
Wysłany: 15 Grudnia 2006, 16:01   

Rok 1938 - dochodzi do układu monachijskiego i III Rzesza anektuje sporą część Czech (wkrótce zresztą dochodzi do okupacji całego kraju). Z sytuacji korzysta Polska, i wbrew Francji i Anglii gdy Niemcy zajmują Sudety, my odbieramy Czechom tereny, które utracilismy w czasie wojny polsko-bolszewickiej.
Dochodzi do poważnego kryzysu na linii Francja-Polska. Polacy są niezadowoleni z istniejącego sojuszu, gdyż nakłada na nich duże zobowiązania względem Francji, nie dając prawie nic w zamian. Zgodnie z traktatem Francja nie musi pomagać Polsce, gdyby ta została zaatakowana, a Polska musi pomóc Francji. W wyniku zaostrzenia kryzysu 1938 Francja i Anglia rządają wycofania się Polaków z zajętych terenów. Polska odpowiada rządaniem renegocjacji umowy sojuszniczej pod groźbą jej zerwania.
Wówczas w sytuację wmieszali się Niemcy. Od początku kryzysu cicho namawiali Polaków do zamiany sojuszy. Proponowali, by Polska zerwała sojusz z Francją, w zamian zawarłaby z III Rzeszą i otrzymała - jako dodatkowy "bonus" - w okupację Morawy, podczas gdy Niemcy okupowaliby resztę Czech.
Minister Józef Beck zastanawiał się dość długo. Idąc wyznaczoną wcześniej przez Piłsudskiego linią polityczną chciał trwania sojuszu z Francją, ale Francuzi nie ustąpili, wciąż naciskali na oddanie Czechom Zaolzia. W końcu polski rząd nie wytrzymał. W tajnych rozmowach prowadzonych w listopadzie i grudniu z Hitlerem opracowano tekst traktatu sojuszniczego, gwarantującego wzajemną pomoc w wypadku wojny. W tekście zawarto punkt o rozbiorze Czech. Polska ma otrzymać morawy, Niemcy właściwe Czechy z Pragą, Słowacja ma uzyskać niepodległość.
Pod koniec grudnia Polska wypowiada układ sojuszniczy Francji i oficjalnie podpisuje porozumienie z III Rzeszą. Poważnie zmienia się układ sił w geopolityce europejskiej. Niemcy rozpoczynają zbrojenia na szeroką skalę, by zimą 1939/1940 zaatakować Francję. Polska czyni to samo na wypadek zagrożenia ze strony ZSRR...

Rok 1939 - Niemcy przerzucają większość wojsk na zachodnią granicę. Nie ma bezpośredniego zagrożenia na wschodzie. Polacy także przerzucają wojska, ale na wschód, przygotowują plan obrony przed ZSRR, oraz ewentualnie ofensywy.
Tymczasem prowadzone jest przezbrojenie obu armii. Wykorzystują głównie nowoczesny sprzęt zdemobilizowanego czechosłowackiego wojska. Większość sprzętu trafia do Rzeszy, ale Polska otrzymuje także niemało. W oparciu o kredyty z Niemiec oraz z USA w pobliżu zachodniej granicy i w centrum kraju powstają wzorowane na czeskich fabryki, stare są w dużej części modernizowane. Już w drugiej połowie roku wyjadą z nich nowe czołgi.
Tymczasem Francuzi byli nieco zaniepokojeni. Nie spodziewali się, że Polacy zmienią sojusze. Zmobilizowali nieco wojska, ale z powodu braku poważnych ruchów po stronie niemieckiej nie przygotowali nawet porządnego planu obrony. Wierzyli w potęgę Linii Maginota. Kolejny raz lekceważyli możliwość ataku przez Belgię i Holandię. W lecie dużą część zmobilizowanych żołnierzy odesłano do rezerwy.
ZSRR tymczasem zupełnie nie dostrzegał potencjalnego zagrożenia. Stalin rozbił niemal cały korpus oficerski, dopiero zaczął mozolnie go odbudowywać. Uważał, że wojna z Polską, a przy tym z Niemcami nastanie dopiero, gdy on sam będzie tego chciał.

Zima 1939/1940 - przezbrojona już w dużej części niemiecka armia jest gotowa do uderzenia na Francję. Poinformowano o tym sojusznicze rządy - Polskę, Włochy, Japonię. W ramach sojuszu Polska przysłała na zachód jedną dywizję, mającą za zadanie osłaniać tyły, a w rzeczywistości tylko stać i przyglądać się.
15.XII.1939 Niemcy uderzają na Holandię, Belgię i Luksemburg. 17.XII stają już na granicy francuskiej. Alianci pospiesznie wycofują swoje wojska z Belgii.
29.XII rozpoczyna się ofensywa na Francję. Atak niemiecki całkowicie zaskoczył Francuzów, którzy nie byli gotowi na walkę na północy (większość wojsk stacjonowała w rejonie Alzacji i Lotaryngii), zaskoczył ich termin ataku (spodziewano się ewentualnego ataku najwcześniej późną wiosną), oraz szybkość posuwania się Niemców.
10.I.1940 Niemcy zdobywają Paryż - udało by się kilka dni wcześniej, ale warunki pogodowe nieco opóźniły działania. W tym momencie wszelki opór francuski - i tak słaby - przestaje istnieć. W zawrotnym tempie zdobywają kolejne miasta. Wojnę Francji i Wielkiej Brytanii wypowiadają Polska i Włochy.
13 stycznia na czele francuskiego rządu staje marszałek Petain. Podpisuje z Niemcami, a później z Polską i Włochami pokój. Tworzy rząd Vichy.

Niemcy planują kolejny atak - w kwietniu/maju chcą zaatakować państwa skandynawskie, a potem Wielką Brytanię.

No, na razie to by było na tyle. Czekam na komentarze, gotów jestem się bić :twisted: Ewentualne poprawki przyjmę z wdzięcznością. Bynajmniej nie uważam się za nieomylnego.
Początek wojny wygląda podobnie do rzeczywistości, ale wydaje mi się, że tak właśnie by było. W wypadku sojuszu polsko-niemieckiego wydaje mi się, że prawdziwy cyrk zacząłby się dopiero przy wojnie z ZSRR.

I jeszcze jedno - Gustawie , nie wiem, czy Ci się to spodoba, ale mam pewną propozycję. Może byś spróbował, jeśli masz czas i ochotę, obok mojej historii poprowadzić II WŚ na Dalekim Wschodzie i Pacyfiku, w której wygrywają Japończycy? Ale to Tobie zostawiam decyzję :D
 
 
gorat 
Modegorator


Posty: 13820
Skąd: FF
Wysłany: 15 Grudnia 2006, 16:09   

A czemu Japończycy musieliby wygrać? Owszem, moga osiągnąć przewagę wiekszą niż w rzeczywistości, ale czy wystarczającą? Się okaże...
_________________
Początkujący Wiatr wieje: Co mogę dla kogoś zrobić?
Zostań drzewem wiśni.
---
鼓動の秘密

U mnie działa.
 
 
Adanedhel 
Mroczny Kwiatuszek


Posty: 15705
Skąd: Land of the Ice and Snow
Wysłany: 15 Grudnia 2006, 16:11   

Przecież ja tylko proponowałem. Ale, gdyby Niemcy wygrali w Europie mogliby i Amerykanom namieszać poważniej na Atlantyku. Albo gdyby wygrali bitwę o Midway... Jest kilka możliwości zmiany historii i na tym teatrze działań. Zresztą to naprawdę tylko propozycja. Nie ja decyduję.
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37525
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 15 Grudnia 2006, 16:32   

Adenadhel Japońskie zwyciestwo pod Midway prawdopodobie wydłużyło by wojnę o rok. I tyle zmian.
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Adanedhel 
Mroczny Kwiatuszek


Posty: 15705
Skąd: Land of the Ice and Snow
Wysłany: 15 Grudnia 2006, 16:35   

A o tym to można już podyskutować. Niezupełnie się zgadzam z Tobą w tej kwestii.
Poza tym proponowałem, by Gustaw (albo ktoś inny, jeśli komuś się chce) zrobił, do spółki ze mną kompleksową wizję alternatywnej II WŚ. A jak Niemcy wygrywają to chyba szanse Japonii też rosną. Przynajmniej tak uważam.
 
 
krisu
[Usunięty]

Wysłany: 15 Grudnia 2006, 17:58   

Adanedhel
Cytat
Wówczas w sytuację wmieszali się Niemcy. Od początku kryzysu cicho namawiali Polaków do zamiany sojuszy.

Gdzieś już to było. Chyba w NF z zeszłego roku w publicystyce.
 
 
Adanedhel 
Mroczny Kwiatuszek


Posty: 15705
Skąd: Land of the Ice and Snow
Wysłany: 15 Grudnia 2006, 18:02   

Nie kojarzę. Na zajęciach z historii XX w. rozmawiało się z jednym doktorkiem (w sumie zabawny gość) o tym, czy Polska mogła by wejść w sojusz z III Rzeszą. Spodobał mi się temat - bo w ogóle lubię alternatywę historyczną - więc próbuję go rozwinąć...
 
 
Czarny 
GrimMod

Posty: 5363
Skąd: IŁAWA
Wysłany: 15 Grudnia 2006, 18:08   

Sojusz polsko-niemiecki był opisany w pierwszym numerze Czasu Fantastyki
 
 
Adanedhel 
Mroczny Kwiatuszek


Posty: 15705
Skąd: Land of the Ice and Snow
Wysłany: 15 Grudnia 2006, 18:18   

A, to tym bardziej nie kojarzę. Może powinienem się zawstydzić :oops:
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 15 Grudnia 2006, 18:26   

Adanedhelu, bardzo mi się Twoja propozycja podoba, czasu trochę może bym i znalazł, ochotę też, ale - wiedzy brak. Ogólną wiedzę historyczną mam taką sobie (od lat obiecuję sobie coś z tym zrobić, ale ciągle to i owo staje na przeszkodzie), a z Dalekiego Wschodu mogę rozprawiać tak naprawdę tylko o Chinach. Więc - niech ktoś inny spróbuje, chętnie poczytam :)
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
krisu
[Usunięty]

Wysłany: 15 Grudnia 2006, 20:48   

Cytat
A, to tym bardziej nie kojarzę. Może powinienem się zawstydzić

Tam zaraz wstydzić. Poczytaj i może coś z tego wniesiesz do swojej alternatywy.
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 15 Grudnia 2006, 21:34   

Skoro mowa o alternatywach, to nawiążę do filmu 300 i zapytam, co by było, gdyby Grecy ulegli Persom. Nie ja pierwszy zadaję ludzkości to pytanie, wiem :wink:
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Adashi 
Cyberpunk


Posty: 16753
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: 15 Grudnia 2006, 21:49   

Perso(u)nifikacja :?: :mrgreen:
_________________
Wysłano z Atari
 
 
Sasori 
Nekroskop


Posty: 706
Skąd: Poznań
Wysłany: 16 Grudnia 2006, 00:59   

Cytat
Skoro mowa o alternatywach, to nawiążę do filmu 300 i zapytam, co by było, gdyby Grecy ulegli Persom. Nie ja pierwszy zadaję ludzkości to pytanie, wiem :wink:

Niewiele by się zmieniło. Wojska perskie zmylone dezorientującymi wskazówkami greckich wywrotowców trafiłyby w Knieje Kaszubskie, gdzie zostałyby zmasakrowane przez kompanię Janosika.
_________________
Hey don't stop now, you're just getting to the good parts!
 
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37525
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 16 Grudnia 2006, 06:04   

Zapewne, a dzięki pozostawionemu sprzętowi pre-Polacy zostaliby potęgą i głównym ośrodkiem kultury hellenistycznej. Potem wyprawili by sie na Moskwę i sprawili by nigdy nie powstała a tydzień później dokopali by rodzącemu się Rzymowi. Dzięki tym manewrom staliby się jedyną potęgą na najbliższe kilka tysięcy lat i dziś mówilibyśmy mieszanką kaszubsko-grecką.
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 16 Grudnia 2006, 06:35   

Kto to nakręci? I kto w tym zagra? Bo film powstać musi!
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Adashi 
Cyberpunk


Posty: 16753
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: 16 Grudnia 2006, 12:26   

Zakończenie kryzysu tajwańskiego czyli odp na alternatywę Adanedhela:

1. Obojętnie jak to będzie z Japonią i tak sądzę, że nie pakowaliby się w ten pasztet, przeciw Chińczykom.
2. Federalna wizja UE - mów do mnie jeszcze, uwielbiam to europejskie marzenie, istne sny o potędze, fajnie byłoby gdyby do tego doszło, ale przy dzisiejszych konfliktach wewn. UE możemy o tym tylko pomarzyć.
3. Indie i Pakistan - nota dyplomatyczna a co to zmienia, w sumie, ciekawe jak długo uda się USA utrzymywać taki sztuczny pokój między tymi dwoma krajami, podobnie było z przyjęciem Grecji i Turcji do NATO, do dzisiaj odbija się to czkawką (vide Cypr).
4. Rosja, ciche poparcie czy głośne, acz tylko dyplomatyczne, co to zmieni.
5. Ameryka Pd - tu to dopiero może być pasztet, ale to strefa wpływów USA, przynajmniej Jankesi tak traktują ten kontynent. W sprawie Tajwanu bez znaczenia.

Dobra, czy ktoś chce coś jeszcze dodać w sprawie kryzysu tajwańskiego i bitwy o Peskadory, gdzie na dno poszła US Navy? Jeżeli nie, scenariusz uznaję za zakończony, teraz wskoczymy do alternatywy II Wojny Światowej, proponowanej przez Adanedhela.
_________________
Wysłano z Atari
 
 
Adanedhel 
Mroczny Kwiatuszek


Posty: 15705
Skąd: Land of the Ice and Snow
Wysłany: 17 Grudnia 2006, 00:25   

Pozwolę sobie odpowiedzieć.
Japonia prawdopodobnie blisko zwiąże się z USA i to już niedługo. Są coraz bardziej nastawieni na rywalizację z Chinami. Także militarną, chociaż nie chcą konfrontacji. Wydaje mi się, że za 40 lat, gdy będą na powrót potęgą (i znów, tak mi się wydaje) militarną, mogą się włączyć w taki konflikt. W końcu to też ich strefa wpływów.
Co będzie z UE to temat na inną dyskusję. W mojej wizji, może zbyt optymistycznej, są potęgą rywalizującą o prymat z USA. Zresztą, czego by nie powiedzieć, bez względu na kolejne konflikty wewnątrz Wspólnoty integracja zacieśnia się.
Co do pozostałych krajów... Chciałem pokazać jak moim zdaniem będzie wyglądała sieć powiązań. Wiem, że niemożliwe jest pokazanie zupełnie wszystkich - nawet biorąc pod uwagę, że to tylko alternatywa - ale jednak ukazanie kto kogo popiera wydało mi się ważne.
 
 
Adashi 
Cyberpunk


Posty: 16753
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: 17 Grudnia 2006, 00:44   

Ja nie mówię, że scisła integracja UE jest niemożliwa, jestem za, ale stan dzisiejszy nie nastraja optymistycznie. Jeżeli jednak UE aspirowałaby do miana mocarstwa gospodarczego i militarnego w formie superpaństwa to oczywiście USA stałyby się dla Unii przeciwnikiem, podobnie ma się rzecz z Japonią, zresztą wojny handlowe między USA a Nipponem to rzeczywistość.
_________________
Wysłano z Atari
 
 
hjeniu 
Wilq


Posty: 3913
Skąd: Zachodniopomorskie
Wysłany: 17 Grudnia 2006, 09:56   

W przypadku ataku Chin na Tajwan, bez względu na to jak by nie wyglądały stosunki Japonii ze Stanami, Japonia prawdopodobnie zareaguje, bo jest następna w kolejce.
_________________
Idioci są świetni. Nic dziwnego, że każda wioska chce mieć swojego by Dr. House
 
 
 
Adashi 
Cyberpunk


Posty: 16753
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: 17 Grudnia 2006, 11:54   

hjeniu, polemizowałbym, to już byłaby wojenka na całego, a jeśli chodziłoby tylko o Formozę to zawsze Chińczycy mogą bronić się, że to ich wewnętrzna sprawa, w końcu świat pozwolił, żeby Tajwan wyrzucono z ONZ.
_________________
Wysłano z Atari
 
 
hjeniu 
Wilq


Posty: 3913
Skąd: Zachodniopomorskie
Wysłany: 17 Grudnia 2006, 12:00   

Świat zawsze olewa różne Formozy, Rwandy, Czechosłowacje bo są dalego od jego supermarketów. Ale próba zbrojnego zajęcia Tajwanu, oznaczałoby zmianę kursu chińskiej polityki na bardziej agresywną i Japonia miałaby wszelkie powody by czuć się zaniepokojona (Chińczycy do dzisiaj nie zapomnieli im okupacji i tego co się wtedy działo) i wybrać wariant "odsieczy wiedeńskiej".
_________________
Idioci są świetni. Nic dziwnego, że każda wioska chce mieć swojego by Dr. House
 
 
 
Adanedhel 
Mroczny Kwiatuszek


Posty: 15705
Skąd: Land of the Ice and Snow
Wysłany: 17 Grudnia 2006, 13:12   

Japończycy już są zaniepokojeni ekspansją Chin. A zwłaszcza rozwojem militarnym. Na swoją dominację w Azji nie mają co liczyć (inni wciąż im pamiętają wojnę), ale nie chcą dopuścić do dominacji Chin.
 
 
Adanedhel 
Mroczny Kwiatuszek


Posty: 15705
Skąd: Land of the Ice and Snow
Wysłany: 19 Grudnia 2006, 13:27   

Dobra, postaram się w najbliższych dniach wrzucić ciąg dalszy. Mam nadzieję, że wówczas rozmowa nieco się rozkręci.

I jeszcze jedno, tak nieco z boku tematu. Bellona wydała, chyba niedawno, coś takiego:
Historia Alternatywna: Wojna na Pacyfiku .
To w związku z moją propozycją, by ktoś zajął się Japonią w II WŚ. Autorzy książki rozważają czy Japonia mogłaby wygrać. Jest tam chyba z dziesięć alternatywnych wersji wydarzeń, które mogłyby zmienić bieg wojny.
 
 
Adanedhel 
Mroczny Kwiatuszek


Posty: 15705
Skąd: Land of the Ice and Snow
Wysłany: 22 Grudnia 2006, 15:26   

Ciąg dalszy "mojej" II WŚ:

luty 1940 - w Wielkiej Brytanii władzę przejmuje Churchill. Anglia zaczyna na dobre przygotowywać się do wojny.

kwiecień 1940 - Niemcy wkraczają do Danii, a chwilę potem do Norwegii. Dania poddała się natychmiastowo, dzięki czemu wciąż będzie posiadać odrobinę niezależności. W Norwegii doszło do krótkich walk. Anglia wysłała siły ekspedycyjne, ale jedynie dla zasady, żeby pokazać, że walczą z Niemcami także na kontynencie. Churchill zdawał sobie sprawę z tego, że Hitler będzie chciał podbić też Anglię, wobec czego podstawowym zadaniem było uniknięcie strat.
Wobec tego doszło jedynie do kilku niewielkich potyczek morskich, w których Anglicy zatopili trzy niemieckie niszczyciele i lekko uszkodzili krążownik, tracąc przy tym jeden własny niszczyciel (kilka doznało uszkodzeń). Następnie ewakuowali kilka norweskich oddziałów i wrócili na Wyspy.

czerwiec 1940 - niemal wszystkie kraje Europy Zachodniej leżą u stóp III Rzeszy. Wobec tego Hitler, po uprzednich nieudanych próbach namówienia Anglików do pokoju, nakazuje zdobyć Wyspy.
Z początkiem czerwca do nalotów startują pierwsze samoloty Luftwaffe. Tak jak w rzeczywistości, naloty rozpoczynają się od ataków na lotniska. Jednak Anglicy, mając nieco więcej czasu na przygotowanie się do wojny, z ciężkimi stratami, ale odpierają naloty. Walki trwają bez większych zmian w stosunku sił do października/listopada, gdy przerywa je coraz gorsza pogoda. Wobec tego Hitler nakazuje przerwanie walk do wiosny. W międzyczasie Amerykanie poważnie zwiększyli swoją pomoc finansową i techniczną dla Wielkiej Brytanii. Na wiosnę 1941 Brytyjczycy będą gotowi dalej stawiać opór Luftwaffe.

Wobec tymczasowego zawieszenia wojny na zachodzie, Hitler kieruje swoją uwagę na inne fronty.

FRONT WSCHODNI

październik 1939 - ZSRR zmusza Estonię do podpisania "sojuszu". Estonia staje się krajem zależnym od ZSRR, w początkach 1940 roku zostaje wchłonięta.
To samo Stalin próbuje uczynić z Litwą i Łotwą. Jednak te kraje błyskawicznie reagują i wykorzystują sąsiedztwo z Niemcami i Polską. Wolą wybrać ograniczoną wolność, zamiast niewoli w ZSRR i zapraszają na swoje terytoria wojska niemieckie i polskie. Na Litwę wkraczają niemieckie wojska, na Łotwę obok niemieckich także polskie oddziały. Oba kraje podpisują sojusz - ograniczona zostaje ich wolność w kwestii polityki zagranicznej, ale Niemcy i Polacy, przynajmniej oficjalnie, nie mieszają się w ich politykę wewnętrzną. Tymczasem Stalin, wciąż nie gotowy do wojny z powodu czystek w armii, rezygnuje z tych dwóch państw bałtyckich.

listopad 1939 - kolejnym krajem, który ZSRR próbował zmusić do podpisania pokoju, była Finlandia. Finowie także odrzucili "propozycję" Rosjan, jednak w tym wypadku, wobec oficjalnej bierności Niemiec, ZSRR wszczyna wojnę. Dowodzeni przez Carla Mannerheima Finowie, wspomagani przez niemieckie dostawy broni i instruktorów (oczywiście nieoficjalnie) zadają Rosjanom ciężkie straty, ale w końcu muszą ustąpić. Jednak po pokoju w marcu 1940 tracą jedynie 10% ziem, a nie niepodległość.

1940 - przebiega na wschodzie dosyć spokojnie. Rosjanie nie przewidują jeszcze ataku na Polskę i Niemcy, nie wierzą też w niemiecki najazd. Wobec tego plany obrony są wciąż w powijakach, jednak armia nie jest zupełnie nieprzygotowana do walki. Stalin wie, że wojna w końcu wybuchnie, nie sądzi jedynie, że natychmiast.
Niemcy dopiero pod koniec 1940 rozpoczynają przygotowania do walki na wschodzie. Wojna z ZSRR ma rozpocząć się wiosną 1941.

No, to na razie tyle. Mam nadzieję wkrótce kontynuować. W święta jest trochę wolnego, więc będę mógł się zająć tą historią.
 
 
Adanedhel 
Mroczny Kwiatuszek


Posty: 15705
Skąd: Land of the Ice and Snow
Wysłany: 27 Grudnia 2006, 20:02   

Nie wiem, czy ktokolwiek to czyta, ale cóż. Lecim dalej:

AFRYKA

13 września 1940 Włosi rozpoczęli wojnę w Afryce północnej atakiem na Egipt. Po początkowych sukcesach zostali powstrzymani przez Brytyjczyków, i odepchnięci w głąb Libii.

1941 - Aby ratować swojego sojusznika, a przy okazji zagrozić brytyjskim szybom naftowym na Bliskim Wschodzie, Niemcy wysłali w styczniu/lutym swoje siły. Mając w planowanej ofensywie w Rosji luksus posiadania po swojej stronie polskich dywizji, pozwolili sobie wysłać więcej sił na miejsce walk - w sumie do połowy 1941 roku do Afryki przybyły cztery dywizje, z czego trzy były dywizjami pancernymi. Afrika Korps (w maju zreorganizowane w Panzergruppe Afrika) na początku marca powstrzymały brytyjskie wojska. Rozpoczął się niemiecki kontratak.
Do początku kwietnia niemalże wyparto Brytyjczyków z Libii. Dwie niemieckie dywizje zdobyły Tobruk szturmem przeprowadzonym 15 kwietnia. Osłaniająca odwrót australijska 9DP została niemal w całości rozbita. Jednak na granicy Egiptu Niemcy musieli się zatrzymać. Ciężkie walki spowodowały poważne uszczuplenie stanu obu niemieckich dywizji. Co gorsza nastąpiły liczne awarie sprzętu, oraz wystąpiły poważne problemy z zaopatrzeniem.

Do lipca zdołano przywrócić porządek. Tobruk stał się bazą dla wojsk włosko-niemieckich. Mając bazę tuż za swoimi plecami mogli wznowić natarcie.
W maju i czerwcu odparto dwa brytyjskie kontrataki. W początkach maja Niemcy przerzucili do Afryki dywizję piechoty i dużą część uzupełnień sprzętu. Nastąpiła reorganizacja armii. W lipcu do wojsk niemieckich dołączyła kolejna dywizja pancerna.

Pod koniec października Rommel uprzedził Brytyjski atak. Niemcy przekroczyli granicę Egiptu błyskawicznie. Tracąc zaledwie dwadzieścia własnych czołgów zniszczyli blisko czterysta brytyjskich. Na skraju Sahary zdobyto miasto Siwa, i front na południu stanął na dłuższy czas. Natomiast atakujące wzdłuż wybrzeża dwie dywizje pancerne w ciągu dwóch tygodni dotarły do miasta Fuka. W bitwie rozbiły brytyjską dywizję pancerną, ale same poniosły poważne straty.
Wobec tego Rommel zdecydował się wstrzymać atak na północy. Linie zaopatrzenia znowu niebezpiecznie się wydłużyły, a wygięta ku południowemu zachodowi linia frontu zbyt długa, by jej bronić. Wobec tego umocniwszy się wokół Fuki wysłał część sił na południe. W prowadzonym z dwóch stron (od północy i zachodu) ataku zdobyto oazy położone na wschód od Siwy, dzięki czemu skrócono poważnie linię frontu.
Na początku listopada ofensywa stanęła.

1942 - Obie strony były zbyt wyczerpane, by od razu wznawiać ataki. Szybciej straty uzupełniła armia brytyjska, dzięki czemu w lutym rozpoczęła ofensywę, której celem był Tobruk. Na południu Niemcy utrzymali pozycje, ale na północy atak trzech dywizji odrzucił siły Rommla na zachód, aż za miasto Matruh. Dopiero kontratak położonej na południe dywizji niemieckiej, która wybiła korytarz niemalże do Alamein, powstrzymał Anglików od dalszego posuwania się na zachód. Opór niemiecki tężał, postanowiono więc zatrzymać się w Matruh i przygotować kolejną ofensywę, tym razem większymi siłami.
Rommel wykorzystał wstrzymanie ofensywy. Jego kontratak nie odzyskał Fuki, ale wyparto Brytyjczyków z Matruh. Dywizja, która zapuściła się aż pod El Alamein została przesunięta nieco na zachód, dzięki czemu zagroziła miastu i unieruchomiła tam dużą część sił wroga.
W początkach marca walki ustały.

Po tych wydarzeniach Rommel, pomimo trwania wojny z Rosją, otrzymał uzupełnienia i kolejne dwie dywizje. Łącznie pod koniec czerwca 1942 Panzergruppe Afrika miała do dyspozycji sześć niemieckich dywizji. Rommel mógł przejść do ofensywy. Plany generała zakładały zdobycie Aleksandrii i Kairu, a następnie umocnienie się na linii Nilu.
W połowie października ruszyła brytyjska ofensywa. Została natychmiast zatrzymana. Zadano Brytyjczykom poważne straty. Nie zwlekając Rommel nakazał kontratak.
Atakujące na południu oddziały przełamały opór na początku listopada. W ciągu kolejnego tygodnia dotarły do Bawiti (na południe od Alamein), gdzie zatrzymały się na rozkaz Rommla. Także oddziały atakujące w centrum frontu rozbiły przeciwnika, docierając na południe od Alamein. Główne siły zaatakowały na północy.
W początku listopada Niemcy odzyskali Fukę i posuwali się dalej na wschód. Do decydującej bitwy doszło pod El Alamein 18 listopada. Trzy niemieckie dywizje pancerne utworzyły tam kocioł, w którym zmasakrowano większość sił Brytyjskich. Niedobitki uciekały na wschód.
Pod koniec listopada Niemcy wkroczyli do Aleksandrii, którą zajęli po krótkich walkach. Kilka dni później byli w Kairze. Dywizje stacjonujące dotąd na południe od Alamein otrzymały rozkaz dalszego ataku. Zajęto cały północny Egipt do linii Nilu. Brytyjczycy wycofali się za rzekę, wykorzystując ją jako naturalną barierę. Niemcy tymczasem nie atakowali dalej, zdając sobie sprawę, że przeprawa przez rzekę mogła by ich zbyt dużo kosztować. Pod koniec 1942 roku działania w Afryce ponownie ustały.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group