Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Szczepan Twardoch
Autor Wiadomość
Iwan 
Żona astronauty


Posty: 7255
Skąd: Radlin
Wysłany: 18 Listopada 2012, 16:08   

illianna napisał/a
Iwan, a mnie się tam podoba, czemu nie. ;P:


mi też :D
_________________
...i oplata mnie jedwabnymi rzemykami przydymionych swoich spojrzeń... [JHB]

wymień się książkami i nie tylko:
http://www.finta.pl/ref/iwan
 
 
corpse bride 
Marsjanin


Posty: 4085
Skąd: n. huta, krk
Wysłany: 18 Listopada 2012, 19:58   

Ja znam kolesia, któremu się takie laski podobają (sądząc po tym, co publikuje na fejsie). Ale nie wiem, czy on czyta książki, więc w tym wypadku promocja chybiona.
_________________
blog o życiu, blog o gotowaniu i galeria biżuterii.
 
 
Adon 
Wiedźmin


Posty: 4755
Skąd: Londyn
Wysłany: 18 Listopada 2012, 22:03   

Mnie też się podoba, chociaż zdarza mi się przeczytać jakieś książki. 8)
 
 
 
illianna 
Nathan Never


Posty: 4658
Skąd: z kazka ;-)
Wysłany: 19 Listopada 2012, 10:27   

corpse bride, znasz tylko jednego takiego? :mrgreen:
_________________
"Nie tylko nie ma Boga, ale spróbujcie w weekend złapać hydraulika", "Moja filozofia", Woody Allen
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37515
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 19 Listopada 2012, 10:31   

Adon, +1

corpse bride, daj już spokój, nie pogrążaj się
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
corpse bride 
Marsjanin


Posty: 4085
Skąd: n. huta, krk
Wysłany: 19 Listopada 2012, 12:33   

Jednego, o którym wiem.
_________________
blog o życiu, blog o gotowaniu i galeria biżuterii.
 
 
Homer 
Admirał Ackbar

Posty: 2463
Skąd: ...
Wysłany: 20 Listopada 2012, 00:39   

Nabyłem, przeczytałem byłem. I tyle na razie.
_________________
"All I can say is... keep reading. The best is yet to come."
 
 
Ziuta 
Nerwus


Posty: 5748
Skąd: Krzeslav's Hills
Wysłany: 21 Listopada 2012, 16:05   

Homer, Morfinę?

W internecie chwalą. Zarówno wąsata prawica jak i lewicowcy z Rotondy.
_________________
Jeśli istnieją narodowe mity, narodowe świętości, to konieczność panowania nad Polską jest właśnie taką świętością dla Rosji - Stanisław Cat-Mackiewicz
 
 
 
Homer 
Admirał Ackbar

Posty: 2463
Skąd: ...
Wysłany: 21 Listopada 2012, 16:06   

Tak jest.

Zdecydowanie za głupi jestem, żeby czytać takie recenzje jak te powyższe. Być może i do tej ksiażki również. Na pewno klimat Epifanium ma, podobne odloty w różne stany świadomości i historii bohaterów + innych osób. Na Epifanium zakończył się u mnie kontakt z dłuższą formą Twardocha. Ze względu na dużą ilość dygresji, książkę musiałem dawkować po trochu (zwłaszcza w 1 części książki). Miejscami było to niestety męczące. Największym motywatorem późniejszym była chęć poznania zakończenia tej historii.

Więcej nie napisze jeszcze bo musiałbym spoilerować.

O podobaniu nie ma co pisać, bo nie wiem czy to książka z kategorii takiej, które to się podobać mają. Czy takiej, które się po prostu czyta, a w niektórych miejscach nieźle wpływają na świadomość czytelnika, w innych natomiast go katując. Nie jest to łatwa lektura.
_________________
"All I can say is... keep reading. The best is yet to come."
 
 
Agi 
Modliszka


Posty: 39270
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 9 Grudnia 2012, 21:35   

W Trójce była przed chwilą rozmowa ze Szczepanem na temat "Morfiny"
http://www.polskieradio.p...wosci-tego-roku
 
 
Ziuta 
Nerwus


Posty: 5748
Skąd: Krzeslav's Hills
Wysłany: 11 Grudnia 2012, 19:43   

Szczepan nominowany do Paszportu Polityki
_________________
Jeśli istnieją narodowe mity, narodowe świętości, to konieczność panowania nad Polską jest właśnie taką świętością dla Rosji - Stanisław Cat-Mackiewicz
 
 
 
cranberry 
Dziewczyna Brighelli


Posty: 762
Skąd: Lublin/Esensja
Wysłany: 12 Grudnia 2012, 08:58   

Ziuta napisał/a
Szczepan nominowany do Paszportu Polityki

:bravo :bravo :bravo

Chociaż nadal nie jestem pewna, czy mam odwagę przeczytać Morfinę :wink:
_________________
Nocą...
Cyberdziadek
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 20 Grudnia 2012, 14:45   

A tutaj głosujemy na Szczepana, na dodatek możemy wygrać sobie czytnika i cosik tam jeszcze. No, klikać, klikać, :twisted: :wink:
 
 
Homer 
Admirał Ackbar

Posty: 2463
Skąd: ...
Wysłany: 17 Stycznia 2013, 17:25   

No to teraz István już może jechać odwiedzić Romka P.. Gratuluje i pozdrawiam.
_________________
"All I can say is... keep reading. The best is yet to come."
 
 
Romek P. 
Pan na Literkach


Posty: 4363
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 17 Stycznia 2013, 17:45   

Szczepanowi należą się gratulacje.

A ja nieśmiało wyznam, że w zdaniu dotyczącym mojej skromnej osoby nie wiem, o co chodzi :)
_________________
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
 
 
krisu
[Usunięty]

Wysłany: 17 Stycznia 2013, 17:49   

Gratuluję Szczepanowi. :bravo :bravo Należałoby tylko zapytać panów z Polityki: co tak późno?
 
 
jewgienij 
Parszywiec

Posty: 6286
Skąd: Kraków
Wysłany: 17 Stycznia 2013, 20:29   

Gratulacje! Trzymałem kciuki.
To zaszczyt przede wszystkim dla Autora, ale i - samolubnie rzecz ujmując - poniekąd dla środowiska, że tu nie hobbici tylko, niektórzy - znam kilku -wojują na poważnie
 
 
Homer 
Admirał Ackbar

Posty: 2463
Skąd: ...
Wysłany: 18 Stycznia 2013, 00:06   

Romku P. taki stary żarcik. Przecież kiedyś jazda z Pilchowic do Sosnowca bez paszportu była nie do pomyślenia :) . Wszak Zagłębie to już zagranica dla Ślązaka.

A ktoś Morfinę poza mną przeczytał? Bo coś się nie chwalicie. :wink:
_________________
"All I can say is... keep reading. The best is yet to come."
 
 
Romek P. 
Pan na Literkach


Posty: 4363
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 18 Stycznia 2013, 08:33   

A, paszporty, to i owszem, nie wiedziałem po prostu, gdzie Istvan mieszka :)

A co do Szczepana, książki jeszcze nie czytałem, ale już mnie interesują dwie wiążące się kwestie: na ile ci, co go po nagrodzie "Polityki" dostrzegą (wreszcie!), zechcą zauważyć, że wyszedł z fantastyki - i na ile sam Szczepan zechce mieć jeszcze z nią związki w kolejnych tekstach :)
Autor, jeśli czyta, niech mi wybaczy niezdrową ciekawość, ale mam tu własne doświadczenia, ciekaw jestem cudzych :)
_________________
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
 
 
Chal-Chenet 
cHAL 9000


Posty: 27797
Skąd: P-S
Wysłany: 18 Stycznia 2013, 08:47   

Gratulacje. :bravo

Ja niestety nie dostałem tableta za swoje uzasadnienia głosowania na autora. :(
_________________
Nobody expects the SPANISH INQUISITION!!!

http://zlapany.blogspot.com/
 
 
Miria
[Usunięty]

Wysłany: 2 Lutego 2013, 12:45   

O Morfinie słów kilka.

Ebuczka zakupiłam w promocji, pod wpływem szumu, jaki się zrobił wokół książki. Twardocha fanką nie jestem i wiele nie czytałam - moje pierwsze zetknięcie z jego twórczością to było Rondo w SFFiH, które mnie zachwyciło, potem Obłęd rotmistrza von Egern, od Sternberga odbiłam się, nie skończyłam i do Twardocha już nie wróciłam. Słuchając zachwytów nad Morfiną, uznałam, że dam mu szansę, bo minęło trochę czasu i to może być naprawdę COŚ.

Rozczarowałam się - może przyczynił się do tego ten cały hype wokół książki, może ona po prostu nie jest dla mnie? Mamy bohatera poszukującego tożsamości - narodowej, ale też próbującego zidentyfikować się jako mężczyzna. Problem w tym, że te rozterki są dla mnie osobiście tak obce, że śmieszne. Czy to kwestia płci (zastanawiałam się, czy spotkałam w literaturze żeński odpowiednik takiego bohatera i nic nie przyszło mi do głowy), czy ogólnej konstrukcji psychicznej, czy czegoś jeszcze innego, nie wiem, po prostu mało mnie wzruszały przeżycia bohatera, który łaził, dumał, miotał się bez sensu, poddawał się impulsom i był kompletnie rozmemłany, rozdygotany, bezwolny i słaby przez większą część książki. Tym bardziej, że porównania do Szostakowego bohatera Chochołów narzucały się od pierwszych stron (podobny jest nawet styl prowadzenia narracji i język), i w tych porównaniach Konstanty Willemann przegrywa, już choćby z powodu wtórności.

Książka jest wielowątkowa, choć tak naprawdę fabułę ma szczątkową. Dziwne, ale prawdziwe. I jest to zarazem plus jak i minus. Fabuła zresztą też przypomina trochę tę z Chochołów, oparta na wędrówce bohatera, którego "spotykają" różne wydarzenia, jego udział w nich jest raczej bierny. Wielość wątków jest zaś zarówno bogactwem książki, sprawiającym, że można w niej odkrywać coraz to nowe idee, myśli i wszelakie tropy, a jednocześnie sprawia, że powstaje wrażenie zbytniego natłoku i wiele rzeczy umyka już w trakcie czytania. Szczegółowe opisy defekacji mieszają się pytaniami na temat polskości czy natury człowieka. Wydaje mi się, że autor zbyt wiele chciał w książce zawrzeć a w efekcie rozmienił się na drobne.

Rozczarowuje też zakończenie. Innego się nie spodziewałam, książka jest pod tym względem bardzo przewidywalna.
Spoiler:


Interesująca jest kobieca narratorka, postać towarzysząca Willemannowi w jego wędrówce. Nie umiem sobie z nią poradzić, jakoś jej zinterpretować. Chętnie bym poznała opinie na ten temat.

Co do formy i języka, Twardoch pisze z pewnością dobrze, językiem posługuje się doskonale, ale czasem miałam wrażenie, że brakuje mu samodyscypliny i odpływa w bełkot. Mimo to język zdecydowanie na plus, soczysty, pełen używanych często symbolicznych fraz.

Tyle miałabym do powiedzenia, po w miarę świeżej lekturze. Męczyłam się z tą książką, czytałam na dwie raty, z ponad tygodniową przerwą pomiędzy jednym a drugim podejściem. Nie mogę napisać, że jest to dla mnie książka zła, ale też na pewno nie wybitna, trochę jakby pretendowała do miana Literatury przez duże L, ale taką literaturą ostatecznie nie jest.

EDIT: drobne poprawki plus spojler, na wszelki wypadek
Ostatnio zmieniony przez Miria 2 Lutego 2013, 14:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
makpfi 
Luke Skywalker

Posty: 207
Skąd: Kazimierz Dolny
Wysłany: 2 Lutego 2013, 14:13   

Dziękuję, Miria, za tą osobistą recenzję. Mam, jak dotąd, wszystkie książki Szczepana Twardocha, ale jak pisałem już wcześniej, po " Grunwaldzie...", trochę jakbym przestał Go rozumieć.
Nie wiem , czemu to przypisać, może rzeczywiście język, styl zaczął dominować nad warstwą fabularną. Może Go trochę poniósł...? A może zmienia się Mu po prostu percepcja świata i literatury jako takiej? Nie potrafię powiedzieć.
Jak dla mnie, książką, która została napisana językiem adekwatnym do warstwy treściowej są " Zimne wybrzeża ". I zrobił to w sposób doskonały.
_________________
makpfi
 
 
Miria
[Usunięty]

Wysłany: 2 Lutego 2013, 14:25   

Nie wiem, ja mam cały czas wrażenie, że nie jestem w stanie uchwycić czegoś bardzo istotnego odnośnie tej książki. Nie rozumiem też pewnych wtrętów, nie wiem, czemu służą całe jej fragmenty, co jednak w ogólnym odbiorze nie przeszkadza tak bardzo, chyba. Z drugiej strony, zastanawiam się, czy król nie jest jednak nagi i czy książka nie jest wydmuszką, której istotę łatwo wyekstrahować a reszta... No, po prostu jest.
 
 
makpfi 
Luke Skywalker

Posty: 207
Skąd: Kazimierz Dolny
Wysłany: 2 Lutego 2013, 16:08   

Nie wiem, czy Szczepan Twardoch tu zagląda w miarę regularnie. Może nam coś napisze;)
_________________
makpfi
 
 
jewgienij 
Parszywiec

Posty: 6286
Skąd: Kraków
Wysłany: 2 Lutego 2013, 17:08   

Miria napisał/a
Nie wiem, ja mam cały czas wrażenie, że nie jestem w stanie uchwycić czegoś bardzo istotnego odnośnie tej książki.


Myślę, że to musi być miłe dla autora. Nawet ten dyskomfort, który każe Ci jednak poszukiwać w sobie jakichś refleksji, a nie zapomnieć o tekście.
 
 
krisu
[Usunięty]

Wysłany: 2 Lutego 2013, 23:10   

Miria chyba ppo prostu nie jesteś targetem dla tej książki, nie utożsamiasz się z bohaterem. Z tego co piszesz, ja, mimo ze jeszcze nie czytałem powieści, wnoszę że to nie jest już literatura rozrywkowa, którą się czyta dla przyjemności. Boję się że i ja sobie zęby połamię na lekturze... :?
 
 
Miria
[Usunięty]

Wysłany: 2 Lutego 2013, 23:28   

Tak, myślę, że targetem nie jestem. Nie cierpię takich rozmemłanych bohaterów, którzy nie mają bladego pojęcia, czego chcą, drażni mnie coś takiego po prostu. A na liście epitetów opisujących książkę "rozrywkowa" znajduje się na bardzo dalekim od czołówki miejscu. :wink:
 
 
Ziuta 
Nerwus


Posty: 5748
Skąd: Krzeslav's Hills
Wysłany: 2 Lutego 2013, 23:41   

Jutro zapodam swoją oficjalną egzegezę "Morfiny", bo właśnie doświadczyłem, jak to mówią w Krakowie, małej jasności.
_________________
Jeśli istnieją narodowe mity, narodowe świętości, to konieczność panowania nad Polską jest właśnie taką świętością dla Rosji - Stanisław Cat-Mackiewicz
 
 
 
Miria
[Usunięty]

Wysłany: 2 Lutego 2013, 23:42   

Koniecznie!
 
 
illianna 
Nathan Never


Posty: 4658
Skąd: z kazka ;-)
Wysłany: 3 Lutego 2013, 13:04   

Miria, no czyli jednak mój odbiór dzieła nie był odosobniony, nieco mnie to podniosło na duchu, może kobiety inaczej tę książkę odbierają po prostu, mężczyznom bardziej się podoba.

dyskusja na Drugim Obiegu
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group