Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Marzenia ściętej głowy
Autor Wiadomość
Bin Laudan 
Jaskier

Posty: 76
Skąd: ze wschodu
Wysłany: 4 Października 2006, 17:58   

Nie twierdzę, bynajmniej, że wszystko jest z płaceniem przez Rosjan OK, bo nie jest. Ale nie oznacza to, że w ogóle nie płacą - a to, tak przynajmniej zrozumiałem, sugerował Kruk Siwy. W kilku znanych mi przypadkach zapłacili, i to całkiem przyzwoicie. Zwłaszcza jak na ich warunki.

BL
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 4 Października 2006, 18:08   

i takiej wersji się trzymajmy a wszyscy (procz autorow nie zapłaconych) bedą zadowolnieni :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Kruk Siwy 
Wierny Legionista


Posty: 21971
Skąd: Szmulki
Wysłany: 4 Października 2006, 21:47   

NURS, bardzo możliwe. Mam wiele sympatii do przyjaciół Moskali (tych fantastycznych) ale... moje poczucie humoru kończy się jeżeli kasa się nie zgadza.
_________________
Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.

ˆ Agi
 
 
mad 
Filippon


Posty: 3816
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 4 Października 2006, 23:20   

Najlepszym sposobem promocji polskiej fantastyki za granicą byłoby zrealizowanie jakiegoś dobrego filmu na podstawie rodzimej powieści...
...ale chyba prędzej doczekamy się kolejnego Polaka - noblisty.
 
 
Zerowiec 
Narzeczona Frankensteina


Posty: 316
Skąd: Polska
Wysłany: 4 Października 2006, 23:47   

Cytat
Najlepszym sposobem promocji polskiej fantastyki za granicą byłoby zrealizowanie jakiegoś dobrego filmu na podstawie rodzimej powieści...

Może Zapach Szkła (plusem byłby relatywnie niski koszt produkcji we Wrocawskich realiach, bez nadmiaru efektów specjalnych, czy innych wymagań stwarzanych normalnie przez fantastykę filmową) albo Północna Granica (ze względu na wymagany budżet obecnie raczej zbyt ryzykowna propozycja, ale w granicach rozsądku gdyby tańsze produkcje odniosy sukces).
_________________
Żadne z zer nie dorównywało mu świetnością
 
 
Haletha 
Zielony Ludzik


Posty: 2051
Skąd: Carrodunum
Wysłany: 5 Października 2006, 18:41   

Przenoszę temat do działu literackiego - tu mu chyba będzie lepiej:)

Północna Granica? Ee... armie w stylu bardzo retro, gadające koty, jakieś dziwne kreatury... Pod względem budżetowym chyba jeszcze do tego nie dorośliśmy:)
_________________
Pewien król miał dwóch synów. Jednego starszego, drugiego zaś młodszego.
----------------------------------
Daj się porwać przygodzie! Forumowa powieść w odcinkach czeka na ciebie!
 
 
 
Zerowiec 
Narzeczona Frankensteina


Posty: 316
Skąd: Polska
Wysłany: 5 Października 2006, 21:59   

W Północnej Granicy przeważają starcia małych oddziałów, a grafika komputerowa tanieje z dnia na dzień, nie znam się, ale nie jestem przekonany że realizacja takiego projektu przekraczałaby rodzine możliwości pod warunkiem, że wcześniejsze, tańsze produkcje utorowałyby drogę.
_________________
Żadne z zer nie dorównywało mu świetnością
Ostatnio zmieniony przez Zerowiec 5 Października 2006, 22:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
hjeniu 
Wilq


Posty: 3913
Skąd: Zachodniopomorskie
Wysłany: 5 Października 2006, 22:04   

Musielibyśmy tylko zaimportować jakiegoś reżysera, ale na szczęście od wieków znane jest powiedzenie Polak - Nowozelandczyk dwa bratanki :wink:
_________________
Idioci są świetni. Nic dziwnego, że każda wioska chce mieć swojego by Dr. House
 
 
 
savikol 
Klapaucjusz


Posty: 963
Skąd: Wawa
Wysłany: 6 Października 2006, 07:29   

Coś mi się tak kołacze, że kiedyś Ziemkiewicz opowiadał o planach ekranizacji jakiś swoich tekstów. Odbył chyba rozmowy z filmowcami i nawet przerobił, któreś swoje opowiadania na scenariusze. Z tego co pamiętam chodziło m.in. o „Śpiącą Królewnę” – gdzieś przez obrzeża Unii (pomiędzy Polską u Ukrainą) zniszczone jakąś wojną, oddział wojska transportuje małą dziewczynę pogrążoną w śpiączce. Do nakręcenia całego filmu wystarczyłby poligon, kilka wojskowych ciężarówek i bojowych wozów piechoty. Oczywiście nic z tego nie wyszło…
 
 
Sasori 
Nekroskop


Posty: 706
Skąd: Poznań
Wysłany: 6 Października 2006, 23:12   

MrMorgenstern
Cytat
Sapkowski jest bardzo ceniony w Niemczech, Austrii - oczywiście w kręgach fantastycznych - wiem, bo rozmawiałem z kompetentnym człowiekiem.

W Hiszpanii również jest on bardzo popularny - korespondowałem z Hiszpanem i pytałem o tłumaczenie - twierdził, że jest rewelacyjne, doskonale mu się Sapkowskiego czytało.

Korespondowałem z kompetentnym człowiekiem (profesor dochtór zrehabilitowany z Gądek Mazowieckich) i dowiedziałem się, że o ile Hiszpan nie posługuje się biegle językiem polskim, to o jakości przekładu może wiedzieć mniej więcej tyle co o kolorze piżamki, w którą właśnie pierdzę.
_________________
Hey don't stop now, you're just getting to the good parts!
 
 
 
Kruk Siwy 
Wierny Legionista


Posty: 21971
Skąd: Szmulki
Wysłany: 6 Października 2006, 23:24   

Sasori, zgłupiałeś w czasie nieobecności czy ja się stałem mniej tolerancyjny? Hm? Na pewno kultury Ci nie przybyło.
_________________
Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.

ˆ Agi
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 6 Października 2006, 23:26   

I dlatego jestem, Sasori wielkim fanem nagrody dla najlepszego tłumoka Europy, nadawanego na Euroconach :-)
Uzasadnienie wyboru musi być ekscytujące, jak zawartość kieszeni Jezusa :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Sasori 
Nekroskop


Posty: 706
Skąd: Poznań
Wysłany: 6 Października 2006, 23:37   

Och, Siwy, wiesz jak to z kulturą bywa - czasem przypływa, czasem odpływa. Właśnie chlusnęła z mocą w mój ogłupiały podczas nieobecności mózg i szepnęła mi, że kulturalni ludzie nie pierdzą, a co najwyżej nieśmiało prykają. Mój błąd, mój błąd.

I moje gołąbki na obiad.
_________________
Hey don't stop now, you're just getting to the good parts!
 
 
 
Kruk Siwy 
Wierny Legionista


Posty: 21971
Skąd: Szmulki
Wysłany: 6 Października 2006, 23:40   

Ach ten dowcip subangielski, jakże miły. Co prawda wyłącznie dla autora. Po prostu śmieszny inaczej.
_________________
Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.

ˆ Agi
 
 
Sasori 
Nekroskop


Posty: 706
Skąd: Poznań
Wysłany: 6 Października 2006, 23:57   

Tak czy siak, jak długo choć jedna osoba się śmieje, uważam że warto było.
_________________
Hey don't stop now, you're just getting to the good parts!
 
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37529
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 7 Października 2006, 06:55   

Kruku Siwy dystans, dystans...
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Kruk Siwy 
Wierny Legionista


Posty: 21971
Skąd: Szmulki
Wysłany: 7 Października 2006, 08:51   

Racja, z dystansu też można... ten tego. Byłem wczoraj pod wpływem czasopism. A dzisiaj całkowicie... się zgadzam ze sobą wczorajszym. Albowiem ten rodzaj dyskredytowania czyjejś wypowiedzi jaki zaprezentował nasz anglik z kołomyi (przepraszam Kołomyję i Angoli) mam za obrzydliwy. Dixi.
_________________
Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.

ˆ Agi
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 7 Października 2006, 09:21   

co nie zmienia faktu, że oceny przekładu nie da się zrobić bez znajomości oryginału.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Zerowiec 
Narzeczona Frankensteina


Posty: 316
Skąd: Polska
Wysłany: 7 Października 2006, 09:40   

Da się da. Jeżeli przekład zawiera błędy gramatyczne na poziomie podstawówki, do tego czyta się jak jakiś bełkot zupełnie nie podobny do języka docelowego to bez względu na to jak wyglądał oryginał winny jest wtórny analfabetyzm tłumacza. Z kolei nawet najlepszą książkę jest w stanie zniszczyć zły przekład, więc jeżeli przełożoną książkę czyta się dobrze to jest to choć w części zasługa tłumacza.
_________________
Żadne z zer nie dorównywało mu świetnością
 
 
Kruk Siwy 
Wierny Legionista


Posty: 21971
Skąd: Szmulki
Wysłany: 7 Października 2006, 09:50   

Oczywiście. Ale można jednak subiektywnie stwierdzić czy mi się podoba. Z języków tylko rosyjski znam na tyle, żeby stwierdzić co tłumacz narobił w dziele. Co nie wyklucza oceny książek tłumaczonych z innych języków. Jeżeli moja ocena jest pozytywna to zakładam, że tłumacz zrobił dobrą robotę. Jeżeli oceniam negatywnie to zastanawiam się: kto schrzanił. Autor, tłumacz a może redakcja.
Oczywiście książka uznana przeze mnie za dobrą być może w oryginale jest genialna...
jednakowoż to chyba niezbyt częsty przypadek.
Sorry za ten nieco łopatologiczny wykład.
Opinia pojedynczego Hiszpana to oczywiście trochę mało, by wyrokować o jakości tłumaczenia. Ale skoro człowiek ten wyraża się w superlatywach to wolno domniemywac, że tłumacznie nie jest kichą totalną.
I trzeba poszukać jeszcze paru Hiszpanów, żeby potwierdzili...
_________________
Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.

ˆ Agi
 
 
Sasori 
Nekroskop


Posty: 706
Skąd: Poznań
Wysłany: 7 Października 2006, 10:26   

Kruku Siwy, pomimo iż dyskredytujesz mnie w subangielski sposób, nie mogę odmówić logiki twojemu rozumowaniu - wielce prawdopodobnym jest, że skoro Hiszpan przebrnął przez powieść z przyjemnością, to tłumacz wykonał swoją pracę co najmniej poprawnie.

Pozostaje to jednak w sferze domniemywań, a jako że mam wstręt do oceny rzeczy bez pełnego jej obrazu, pozwoliłem sobie być wredny dla MrMorgensterna i jego kompetentnych korespondentów. Tłumaczenia to skomplikowana i delikatna sprawa, jak pokazać może przykład idioty z TVN, który przełożył tytuł ostatniego odcinka "Kompanii Braci" jako "Punkty". Wielu odbiorców zapewne nawet nie zwróciło na to uwagi i bez przeszkód świetnie bawiło się oglądając film, ja natomiast zapragnąłem krwi tłumocza.

Tak czy siak, popychamy już oczywistości.

A, jeszcze jedno:

MrMorgenstern
Cytat
A tłumaczenie to najważniejsza rzecz - zwłaszcza, jeśli chodzi o nazwy własne roślin, strzyg czy bóstw pogańskich (i bodaj słowiańskich) u Sapkowskiego.


Rzeczywiście, tłumaczenie jest szalenie ważne, przede wszystkim dla Hiszpanów nie znających polskiego. Co do tego 'zwłaszcza' to już niestety raczej nie teges - akurat nazwy własne to najmniej istotna i skomplikowana rzecz, zwłaszcza że imion bóstw tłumaczyć nie trzeba (bo i po co), a strzygi i inne takie mają zapewne swoje odpowiedniki w hiszpańskiej mitologii.
_________________
Hey don't stop now, you're just getting to the good parts!
 
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 7 Października 2006, 21:26   

Własnie problem czyli rokita, tfu ta telewizja, diobeł tkwi w szczegółach. Ktoś, kto nie zna oryginału czyta i mu sie podoba, a potem okazuje się, że tłumacz zrobil poprawne tłumaczenie i wyciął to, czego nie potrafil przetlumaczyc, albo dodal od siebie bo uważał, ze autor maści akcję.
Podtrzymuję, bez poznania oryginału nie możemy poznać jakości tłumaczenia.
Fredzia Phi Phi i Kuba woje... Puchatek... :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Argael 
Yoda


Posty: 901
Skąd: Wrocław
Wysłany: 7 Października 2006, 22:55   

Zgadzam się z przedmówcą. Swego czasu czytając "Koniec świata" Haruki Murakamiego (swoją drogą znakomita książka zahaczająca mocno o fantastykę) w polskim przekładzie, nie miałem żadnych zastrzeżeń, ale jakiś czas potem na zajęciach poznałem kilka fragmentów originału i ich tłumaczenie. I już nie uważam, że przekład tej książki jest bardzo dobry.
_________________
今という時は二度と戻らないんだから。一期一会だぞ。
 
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 7 Października 2006, 23:26   

Celowo podalem ten przyklad z Kubusiem. a gdyby Fredzia była pierwsza? :-)
Tak to wygląda z tłumaczeniami. tolkien Skibniewskiej fajny jest, ale wykastrowany, jak się okazuje. kobieta nie miala bigala do militariów (jak Phillipa boyens czy jak jej tam przy filmie, pech jakiś czy co :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group