Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
9/11
Autor Wiadomość
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37527
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 27 Stycznia 2008, 09:42   

Pako, wpadł do środka i tam nastąpił wybuch rozkładający wszystko w miarę po równo, poza tym zawalenie sie nie nastąpiło chwilę po uderzeniu ale po jakimś czasie gdy na konstrukcję, również równomiernie, działały potężne temperatury wytworzone przez pożar
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
dzejes 
prorok


Posty: 10065
Skąd: City
Wysłany: 27 Stycznia 2008, 10:31   

Ziemniak napisał/a
dzejes, a wiesz jaki jest nacisk wiatru na taką wieżę? Przy tym siła uderzenia takiego boeinga to mały pikuś.


Weź igłę i zacznij naciskać na rękę całą jej długością. Przebijesz skórę, choćbyś cisnął ze wszystkich sił? Nie. A naciśnij czubkiem - skóra ustępuje momentalnie przy znacznie mniejszej sile.

Rakiety śnieżne rozkładające ciężar ciała umożliwiają chodzenie bez zapadania się. Długaśne narty umożliwiające chodzenie po wodzie - jak to wszysto działa?

Samoloty zniszczyły kilka pięter, wbiły się w budynek i eksplodowały - dziesiątki ton paliwa. Ja się dziwię, że wieże stały tak długo, nie że się zawaliły.
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37527
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 27 Stycznia 2008, 10:42   

dzejes, coś podejrzanie często się ostatnio zgadzamy
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 27 Stycznia 2008, 16:50   

A ja myślę, a myślę, po wysłuchaniu wielu argumentów, że nie do konca macie rację.
Po pierwsze primo, po co taki cyrk z wybusrzaniem budynków, skoro same walą się pionowo w dół zawsze - przypomne WTC 7, identycznie sobie padł. I to jest najciekawsz,e bo nic w niego nie uderzyło.
Po drugie primo- jakie rownomierne uszkodzenia, skoro samolot uderzyl nie centralnie a w jeden z naroznikow budynku i pod katem, niszcząc cześć dzwigarów po jednej stronie. Struktura nie byla zniszczona rownomiernie, zatem sily dzialaly na jedną cześć znacznie mocniej, niż na pozostałe (patrz zasada wyburzania budynków)
po trzecie primo - pożar? nie zartujcie, większość paliwa splonęła w tej kulce ognia na zewnątrz,reszta tlila się, pokazciemi slady ognia na zewnątrz? na jakimkolwiek filmie. Ni i podstawa, stal topi się w nieco wiekszej temperaturze, niż daje ogien z tego rodzaju pozaru.
Oczywiście można wyśmiać każdą z teorii spiskowych - ale dlaczego nikt, pomimo kistniejących kilkudziesięciu nagrań skonfiskowanych w Waszyngtonie, nie pokaze samolotu wbijającego sie w pentagon? to by ukruciłowszystkie gadki.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 27 Stycznia 2008, 17:15   

Do poczytania:
http://www.ae911truth.org/
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Sirroco 
Frodo Baggins


Posty: 128
Skąd: z kątowni
Wysłany: 27 Stycznia 2008, 18:00   

Miło mi że znów ten temat podniosłem.
Warto zwrócić uwagę na to kto się wypowiada na ten temat i najlepiej poszukać na YouTube czy innych stronach nagrań i fotografii.
Jeden obraz mówi więcej niż tysiąc słów.
_________________
WSZYSTKIE BŁĘDY ORTOGRAFICZNE, INTERPUNKCYJNE I GRAMATYCZNE ZOSTAŁY POPEŁNIONE ŚWIADOMIE I Z PREMEDYTACJĄ!
www.erepublik.com
 
 
 
Piech 
Hieronim Berbelek


Posty: 3569
Skąd: Poznań
Wysłany: 27 Stycznia 2008, 18:00   

Dlaczego budynki upadły pionowo?
W momencie upadku działała na nie tylko siła grawitacji. To jak miały upaść?
Żeby przewrócić coś na bok, trzeba pchać z boku. W przypadku tak masywnego budynku, musiałaby to być naprawdę duża siła.
Albo trzeba podciąć od dołu, ale nic takiego nie miało miejsca, bo samoloty uderzyły wysoko. Chylić się mogły, będąc podcięte z boku, te części powyżej miejsca uderzenia - ale nie całość.
_________________
Nie wyrabiam psychicznie, gdy skarpetki są nie do pary.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 27 Stycznia 2008, 20:24   

Piechu, co ty wygadujesz, zapytaj pierwszego z brzegu budowlańca, wyraźnie napisałem - to po kiego takie ceregiele z wyburzaniem budynków, skoro one same padają idealnie w dół.
dom, to milion elementów, nie monolit - zasada, która opisujesz dziala w przypadku jednolitych struktur. a samoloty naruszyly ją z jednej strony, przecinajac ileś tam dźwigarów warstwy zewnetrznej, po przeciwnej stronie konstrukcja byla nienaruszona - mowimy o szkielecie budynku skladającym się z ilus tam kolumn stalowych o sporej grubosci.
Rzuć okiem na link powyżej, sporo fachowców ma spore wątpliwości.

Jeśli oddzielimy warstwe oszolomską - typu holograficzne samoloty, a skupimy się na sprawdzalnych faktach, prawda wcale nie jest taka oczywista.

BTW mały kamyczek dla racjonalistów. Kiedy podaje się, ze nie samolot uderzyl w Pentagram, bo nie ma śladów skrzydel na ścianie ani zniszczen na takiej szerokosci, padają głosy, że to oczywiste, iż skrzydła rozwalają się o twarde powierzchnie.
Well, wytłumaczcie mi, dlaczego więc tak latwo przecięły po kilka koilumn nośnych WTC? skrzydło samolotu w punktowym uderzeniu, przeciw stali grubej na kilka cali zespawanej w kwadratowe belki. :twisted:
Jest inżynier na sali?
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Piech 
Hieronim Berbelek


Posty: 3569
Skąd: Poznań
Wysłany: 27 Stycznia 2008, 21:15   

Link akurat nie działa. Na razie więc przyjmuję, że budynkom, i nie tylko, najłatwiej walić się zgodnie z wektorem grawitacji - przynajmniej dopóki nie poznam bardzo konkretnego powodu dlaczego miałoby być inaczej.
_________________
Nie wyrabiam psychicznie, gdy skarpetki są nie do pary.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 27 Stycznia 2008, 22:34   

jak to link nie dziala, mnie się normalnie, choć nie za szybko otwiera.

Dobra, masz dowód. drzewo. też na nie dziala taka sama sila, a przewraca się na bok :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
dzejes 
prorok


Posty: 10065
Skąd: City
Wysłany: 27 Stycznia 2008, 22:43   

Samolot uderza w wieżę, niszczy kilka pięter, następuje eksplozja - później, wybuch nie następuje w momencie kontaktu, ale ułamki sekundy później. Wieża wytrzymuje uderzenie, ale konstrukcja nośna jest mocno nadwyrężona. Co się dzieje? Cała część powyżej miejsca uderzenia staje się ciężarem próbującym zgnieść resztę, wywiera olnrzymi nacisk, aż wreszcie całość upada. Jeśli byłoby tak, jak to pisze NURS - wówczas część powyżej miejsca uderzenia powinna się przechylić i odpaść. I tak prawdopodobnie by nastąpiło, gdyby samolot uderzył niżej. A że uderzył wysoko - to siła skierowana wprost w dół okazała się znacznie silniejsza od tej pchającej wieżę w bok. Czego dowód wszyscy widzieliśmy nieraz.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 28 Stycznia 2008, 00:36   

dzejesie, likn, który zapodalem prowadzi do strony, na której inżynierowie i architekci odnoszą się do tych spraw. I mają podobne obiekcje, jak zwolennicy teorii spiskowych. Takie budynki, zwłaszcza WTC 7 nie mialy prawa się zawalić w ten sposób. o ile WTC 1 i 2 byly uszkodzone, o tyle 7 oberwal odlamkami, nie bylo w nim żadnych powaznych pożarów, a niedługo po wieżach padł w identyczny sposób.
Kolejna sprawa, bin Laden mial firmy budowlane, był specem w branzy. Dlaczego zaplanowal atak w taki sposób, żeby osłabić konstrukcje w jak najmniejszy sposób - uderzając w szczyty wiez, dając tym samym czas i możliwości, aby ewakuować niemal 95% ludzi pracujących w tym kompleksie.
Ja to podnosilem już zaraz po ataku. Samoloty mogly uderzyć o 40-50 pieter nizej i doprowadzić do natychmiastowej katastrofy, bowiem stosunek masy nad miejscem uszkodzonym bylby zupelnie inny, niż faktycznie byl.
Z punktu widzenia fanatyków, chcących upokorzyć amerykę, jest to bezsensowne. Zwlaszcza, ze planujący posiadal doskonalą wiedzę na ten temat.

Zaserwowano nam 9/11 pieknie wyreżyserowane widowisko, mialo trwać długo i boleć jak najmniej.
Kto na tym skorzystał?
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
gorbash 
Ufol


Posty: 4629
Skąd: Kraków
Wysłany: 28 Stycznia 2008, 09:02   

NURS napisał/a
Ja to podnosilem już zaraz po ataku. Samoloty mogly uderzyć o 40-50 pieter nizej i doprowadzić do natychmiastowej katastrofy, bowiem stosunek masy nad miejscem uszkodzonym bylby zupelnie inny, niż faktycznie byl.

Przyznam że nie pomyślałem o tym wcześniej, ale być może nie dało sie tego zrobić na Manhattanie? Bo chyba przeprowadzić samolot tych rozmiarów nad samymi ulicami, omijając inne bydunki nie było by tak prosto...
Poza tym polecam film dokumentalny na ten temat - jak przypomne sobie tytuł to wrzuce. Zwraca uwage na kilka chyba ważnych rzeczy, sprawia wrażenie opierającego sie na faktach a nie domysłach i mimo wszystko twórcy nie byli nachalni i nie starali się na siłę wciskać swoich wniosków widzowi.
_________________
You say coke I say caine.
 
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 28 Stycznia 2008, 12:31   

Loose change czy jakoś tak.
Ten tytuł
A tutaj macie trochę zdjęć sprzed ataku. widać, że uderzenie w okolicach polowy, a w przypadku wektora od strony zatoki nawet w podstawy wieży było mozliwe.
http://forum.budowle.pl/t...ia-wtc-vt13.htm

jest nawet ujecie z loty ptaka manhattanu, na którym to dokladnie widac.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 28 Stycznia 2008, 13:06   

Sirroco napisał/a
może gdybym miał w szkole np. Teorie sprężystości i plastyczności,Inżynieria materiałowa,
Ja miałem, ja, ja miałem :mrgreen:
NURS napisał/a
Mnie tylko dziwi fakt, że budynki o takiej konstrukcji runęly pionowo, choc naruszenie było jednostronne i raczej. No i te rzekome pożary, wiezowiec we Frankfurcie bodaj, spłonął doszczętnie pokilkudziesięciu godzinach pożaru, ale konstrukcja stała do końca a nawet poźniej.
Dziesięć samolotów walących co sekundę nie wzruszyłoby konstrukcji budynku. Jedno większe ognisko jak najbardziej. Temperatura uplastycznienia się stali to jakieś 500 C (w tej temp. wytrzymałość spada aż o 50%!) Zapalone paliwo lotnicze to jest najmarniej tysiąc stopni. Różnica między normami naszymi a ichnimi to głównie współczynniki bezpieczeństwa i wymogi przeciwpożarowe. U nas projektuje się wysokościowce nawet na 4 h pożaru. Może tam za wielka wodą jedynie na 0,5 h? Technologie p.poż sa koszmarnie kosztowne nawet w stosunku do całości inwestycji, a Hamerykanie to naród pragmatyczny, to tam jakis hipotetyczny pożar.
W wyniku pożaru konstrukcja zachowała się jak plastelina, a sztywna góra spłynęła w dół jak nóż w ciasto.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 28 Stycznia 2008, 13:14   

Rafał, ale paliwo wypaliło się w parę sekund i to w większośći poza strukturą - reszta, to jedynie pożary wtórne, raczej kopcenie, niż faktyczny ogień. Nie mogę znaleźć odnośnika, ale widzialem film z pożaru kilkudziesięciopiętrowej konstrukcji, która pomimo kompletnego spalenia pozostala niemal nietknięta.
Z tego, co zapamiętałem z materiałow dotyczących ataku, zbrojenia WTC byly chronione warstwą jakiegoś materialu niepalnego ponoć mialy być zabezpieczone przed pożarem.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 28 Stycznia 2008, 13:25   

Pożar wieżowca to nie betka. To jest często równie skomplikowane jak policzenie całej konstrukcji. Największe niebezpieczeństwo to jest zawsze uplastycznie sie stali. Własciwie cała sztuka polega na tym jak w przypadku zaistniałego pożaru opóźnić to całe uplastycznie się. Z jednej strony stawia sie wymagania dot. odporności ogniowej elementów budynku (mierzone w godzinach pożaru) i są to przeróżne osłony ogniochronne, a z drugiej strony dzieli się obiekt na strefy pożarowe - coś na kształt grodzi wodoszczelnych w statkach :wink: Jeśli pożar w sąsiedztwie trzonu budynku wytworzył temperature powyżej 500 stopni, która utrzymała się ponad odpornośc ogniową osłon, to chałupa spływa w dół. Jeśli temp była wyższa, to i czas pozostały do spłyniecia był krótszy. Temperatura spalania rozlanego paliwa i elementów wykończeniowych budynku była z pewnościa wyższa niż 500 C. Jaką odporność ogniową posiadały elementy osłonowe trzonu?
 
 
dzejes 
prorok


Posty: 10065
Skąd: City
Wysłany: 28 Stycznia 2008, 16:09   

NURS napisał/a

Kolejna sprawa, bin Laden mial firmy budowlane, był specem w branzy. Dlaczego zaplanowal atak w taki sposób, żeby osłabić konstrukcje w jak najmniejszy sposób - uderzając w szczyty wiez, dając tym samym czas i możliwości, aby ewakuować niemal 95% ludzi pracujących w tym kompleksie.
Ja to podnosilem już zaraz po ataku. Samoloty mogly uderzyć o 40-50 pieter nizej i doprowadzić do natychmiastowej katastrofy...


Ale widzisz NURSie jak sam zauwazyłeś bin Laden miał firmy budowlane, a nie opryskujące pola, więc znał się na budowlance, nie na pilotowaniu.

Swoją drogą to ciekawe, taki Buffet musi się znać na wszystkim, bo udziały ma chyba w każdej branży ;)
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 28 Stycznia 2008, 17:43   

wiecie, ta dyskusja sklonilamnie do poszukania, poogladania i powiem wam, zwłaszcza piechowi, że znalazlem dowody i ludzi, którzy podważają teorię, iż budynki muszą się zapaść pionowo - ze stosownym materialem zdjęciowym.
Ta stronka którą zalinkowalem jest prowadzona przez architelktów i inzynierów, którzy zastanawiają się nad tym samym co my.
jest ich setka z okladem i tyluż akademików. wydali też film Blueprints of 911, na którym jest wyklad pokazujący mnóstwo naukowo zinterpretowanych faktów - nie przez takich lajkonikow jakmy, ale ludzi z branży, które, jak na moj gust pokazują, że prawda na pewno nie leży w raporcie komisji, ani czterech niezaleznych (prócz finansów) od rządu agencji.
polecam film, jest nudny, bo to wyklad, ale pozbawiony wszelkich elementów oszolomskich, analizuje i zestawia jedynie znane fakty, zobrazowane do tego. jestem dopiero w polowie, ale już chylę kapelusza przed ludzmi.
panowie sceptycy - wedle praw fizyki nacisk części budynku nad uszkodzeniem powinien zmiażdżyc konstrukcje pod. A tu cuda. na filmach,oficjalnych, widać jak w momencie upadku kolapsują piętra nad miejscem w które wbil się samolot... :-)

dzejes - dlatego też nie siedzial w tych samolotach, ale skoro tworzyl plan, to powinien uderzyć najmocniej, jak się da, a atak byl wręczmodelowo odwrotny - dal szanse ocalenia niemal wszystkim - popatrz. pierwszy samolot uderza w okolice 90tego pietra. to odcina zaledwie kilkanascie kondygnacji, drugi atak następuje ile pozniej, dwadziescia minut, albo i wiecej i tez o wiele za wysoko

i jeszcze jedno, samolot uderzyl w druga wieża dokladnie tak, zeby nie naruszyć konstrukcji nośnej moje misie, nawet ten przechyl w ostatniej fazie lotu pasuje, spojrzcie na plany budynku. Zrozumiecie.

no i wreszcie ktoś byl w stanie powiedziec jak zaminowac WTC, zeby nikt tego nie widzial, i kurka jest, jak myślalem. kaszka z melczekiem.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Sirroco 
Frodo Baggins


Posty: 128
Skąd: z kątowni
Wysłany: 28 Stycznia 2008, 18:00   

http://pl.youtube.com/watch?v=ncql4Fqcp7k

http://pl.youtube.com/watch?v=8W0N-qH0ac4

http://www.damninteresting.com/?p=179

Takie oto można sprytne rzeczy znależć.
Najważniejsze jst to w jaki sposób owe budynki upadają (lub nie).
No naparwde,z czym się wam to kojarzy?
_________________
WSZYSTKIE BŁĘDY ORTOGRAFICZNE, INTERPUNKCYJNE I GRAMATYCZNE ZOSTAŁY POPEŁNIONE ŚWIADOMIE I Z PREMEDYTACJĄ!
www.erepublik.com
 
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 28 Stycznia 2008, 19:24   

tu do obejrzenia caly film:
http://video.google.com/v...753292874&hl=en
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
dzejes 
prorok


Posty: 10065
Skąd: City
Wysłany: 29 Stycznia 2008, 01:03   

NURSie - szczerze Ci powiem, że poważnie pytając czemu goście po kilku lekcjach latania na Cessnach i ćwiczeniach na MS Flight Simulator nie śmigali Boeingami między wieżowcami zjechałeś na poziom pytających o to, czy to przypadek, że żaden Żyd nie przyszedł tego dnia do pracy.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 29 Stycznia 2008, 03:37   

Coś ci się chyba pokiełbasiło i to zdrowo :-)
akurat wiem, że żydzi byli w WTC, bo znam jedną żydwoską rodzinę z NY, których syn był tam 9/11. Znam też kobietę z ich rady, która pomaga w asymilacji emigrantów z bylego ZSRR. Mieli spory zapierdol z zalatwianiem pomocy dla rodzin ofiar.
A co do pytania - obejrzyj sobie dokladnie wirtualna mapkę NY, a potem gadaj takie głupoty. WTC stalo na samym brzegu wyspy, śmigac pomiędzy wieżowcami mogą sobie moherowe umysły, które nie zadają sobie trudu obejrzenia miejsca zdarzenia i modlą się do wiadomości w TV. arabusy mogly wykonać piekne uderzenie w dolne części budynkow lecąc po linii prostej. Bez ruszania sterami.
Rozumiem, że przywołanie architektów podważających oficalna wersję, też jest równoznaczne z pitoleniem o wirtualnych samolotach? A może po prostu nie potrafisz wyjść poza stereotyp. nie miesci ci się w głowie, że ludzie są zdolni do tak potwornych rzeczy w imie zysku i władzy. A sa, i to dokładnie ta sama ekipa. Pomińmy juz Irak, klamstwo które pochłonęlo więcej ofiar,niż 9/11, ale dlaczego fałszowano raporty o stężeniach szkodliwych substancji podczas akcji ratoniczej, setki ludzi wykitowały na raka. Setki ofiar pójdą jeszcze do wora, żeby ladnie w telewizji wypaść. sorry, ale gdybym mial stawiac na winnych, wskazałbym w zupełnie inną stronę.
Nie mieli oporu w tej sprawie, mogli nie mieć i w innych. Jedynym beneficjentem tych ataków bylo lobby zbrojeniowe, które skręciło miliardy na obu wojenkach.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Piech 
Hieronim Berbelek


Posty: 3569
Skąd: Poznań
Wysłany: 29 Stycznia 2008, 14:37   

NURS napisał/a
tu do obejrzenia caly film:
http://video.google.com/v...753292874&hl=en

Na razie obejrzałem pół godziny z tego dwugodzinnego wykłady, więc się nie wypowiadam.

Ale skoro już bawimy się w teorie spiskowe, to się bawmy: Jeżeli WTC zostały wysadzone w powietrze w ramach prowokacji, to kto miałby za tym stać? NURS zdaje się twierdzić, że amerykańskie lobby zbrojeniowe. Tak?

A czy do motywów stricte biznesowych nie da się dorzucić ideologicznych? Czy nie dałoby się 9/11 przedstawić jako prowokację za którą stoją amerykańscy neoconi (neokonserwatyści), o których obszernie wypowiada się Zbigniew Brzeziński? Z neoconami związany jest prezydent Dablju i jego bliskie otoczenie. Neokonserwatystom przyświeca m.in. ekspansjonistyczna polityka zagraniczna USA. Brzeziński przedstawia ich też jako religijnych radykałów - odłam protestanckich fundamentalistów, których celem jest przygotowanie powrotu Chrystusa na ziemię. Wg ich interpretacji Pisma Św. on wróci dopiero wtedy, gdy wrogowie Izraela zostaną ostatecznie pokonani. Stąd ma wynikać sojusz neoconów z Izraelem w konflikcie ze światem arabskim. Brzezińskiego twierdzi wprost, że USA w swej polityce bliskowschodniej nie działa we własnym interesie. I co wy na to?
_________________
Nie wyrabiam psychicznie, gdy skarpetki są nie do pary.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 29 Stycznia 2008, 15:47   

Nie twierdzę, że to oni, ale, że na sprawie zarobili cudnie. Wojenka kosztuje a USA mają już dwa fronty i szykują jeszcze trzeci. IMO w świetle informacji podanych w tym filmie, widze fizyczną możliwość przeprowadzenia tej operacji bez specjalnego szumu.

Nie tylko Brzeziński, zwraca uwagę na konotacje tej ekipy, wyszła nawet ksiązkowa analiza tej sprawy, choc u nas chyba nie wydana. Autor twierdzi, że ekipa Busha rujnuje gospodarkę, zupełnie w myśl powiedzenia po nas choćby potop. zupełnie, jakby miało nie być przyszłości :-)
Nic tak nie sprzyja dopieprzeniu komuś, jak porzadny kryzysik ekonomiczny :-)
Armaty zamiast masła!
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
dzejes 
prorok


Posty: 10065
Skąd: City
Wysłany: 29 Stycznia 2008, 18:05   

W ogóle mnie nie zrozumiałeś. Twoje teksty o celowaniu Boeingiem w konkretny punkt wieżowca przez gościa mającego zaliczone kilka godzin lotu z instruktorem i symulacje na kompie są równie warte rozważania, co teksty o Żydach, którzy jakoby nie przyszli do pracy.

A słyszałeś nagrane rozmowy telefoniczne organizatorów z czasu tuż po zamachu? Jak się cieszą, że samolot uderzył? Jak sam capo di tutti Osama dziękuje Bogu za zawalenie się wież?
 
 
Sirroco 
Frodo Baggins


Posty: 128
Skąd: z kątowni
Wysłany: 29 Stycznia 2008, 18:37   

Czemu mieliby się nie cieszyć?Nie wszyscy ludzie na Ziemii kochają amerykanów.

A tak a propo.36 zasada zaboru Ferengi:wojna jest dobrym czasem do interesów.

Zawsze można coś zyskać,podobno nawet właściciele WTC nie są stratni bo budynki przynosiły straty,nie były zbytnio wynajmowane a ubiezpieczenie zostało wypłacone.
Nawet wyburzanie mieli za darmo (wiem,głupia uwaga :twisted: ).
Co z tego ma Bush i jego wesoła kompania?Zaufanie wyborców co do naróżniejszych poczynań,to na szczęście już przeszłość ale co zdążył zrobić to jego.

ps.mały gollum tak się spasł choćby i na tym temacie że wyrósł na Toma Bombadila,wkrótce zaatakuje kolejne ;P:
_________________
WSZYSTKIE BŁĘDY ORTOGRAFICZNE, INTERPUNKCYJNE I GRAMATYCZNE ZOSTAŁY POPEŁNIONE ŚWIADOMIE I Z PREMEDYTACJĄ!
www.erepublik.com
 
 
 
Agata 
Komandor Koenig


Posty: 600
Skąd: ze Śródmieścia
Wysłany: 29 Stycznia 2008, 19:37   

Sirroco, dzejes chyba miał na myśli fakt, że chłopaki się cieszyli, że udało się jednak trafić. Przychylam się do jego zdania zresztą, bo każdy kto miał okazję popilotować choć głupiego dwupłatowca, przyzna, że trafienie samolotem w cokolwiek nie jest łatwe.
_________________
'Gdybym był kopertą – zawierałbym nakaz eksmisji.
Gdybym był chlebem – w środku zakalec miałbym.
Gdybym wódką – pewnie byłbym chrzczony
przez nieznanych ojców na obcym bazarze.'
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 29 Stycznia 2008, 19:44   

dzejes napisał/a
W ogóle mnie nie zrozumiałeś. Twoje teksty o celowaniu Boeingiem w konkretny punkt wieżowca przez gościa mającego zaliczone kilka godzin lotu z instruktorem i symulacje na kompie są równie warte rozważania, co teksty o Żydach, którzy jakoby nie przyszli do pracy.

A słyszałeś nagrane rozmowy telefoniczne organizatorów z czasu tuż po zamachu? Jak się cieszą, że samolot uderzył? Jak sam capo di tutti Osama dziękuje Bogu za zawalenie się wież?


A to sorewicz. :-)
Nie słysazalem o tej rozmowie, za to widzialem cale nagranie znalezione jakoby w Iraku, gdzie osama rozmawia na ten temat z jakimiś turbaniarzami. I słyszalem jego oswiadczenie, jak się rpzyznaje, i jak zaprzecza :-)
ziobrolizowanie nagrań to dzisiaj zadna sztuka. IMO osama chodzi na pasku USA - dlatego żyje i nie został schwytany. On jest potrzebny jako symbol. bo nie czarujmy się, nie ma czegoś takiego jak Al Kaida, znaczy struktur organizacvyjnych zdolnych planowac i przeprowadzac zamachy. Jest masa wkurzonych fundamentów, którzy są w stanie owinąć się laskami dynamitu i wypieprzyć w tlumie. do tego nie trzeba żadnej czapki organizacyjnej.
londyn i madryt to i my moglibyśmy zorganizować.

BTW dzisiaj w dzienniku podali, że koszt wojny z terroryzmem to juz 300 bilionow dolarow. Ma ktoś wąty, czy dla takiej kasy nie zabije się kilku tysiecy ludzi?
1. A zupelnie nawiasem mowiąc, IMO tyle ofiar, to tzw. wpadka organizacyjna.
Pierwszy zamolot uderza o 8,50 w zasadzie przed rozpoczeciem godzin biurowych - to pierwszy ciekawy przypadek w tym ciągu zdarzeń. Planujący uderzenie na maksa powinni wykorzystać loty godzine, dwie godziny pozniejsze, aby dokonac zamachu gdy wieze byly pelne. no i miejsce uderzenia, sam szczyt.
2. Brak zgrania w czasie uderzenia. Jakby ktoś mial wątpliwości z lotnisk startują samoloty co 30 sekund, czasem, jak port ma pare pasów, to i więcej. Porywanie samolotow w takim rozstrzale czasowym jest kolejnym idiotyzmem (zwlaszcza w kontekscie tego, co wyprawiali ci nad pensylwanią). mogły uderzyć niemal jednoczesnie we wszystkie cele. Gdyby porwano samoloty z lotnisk w waszyngtonie i NY, czas na realkcję byłby za krótki, gdyby nawet komuś na tym zalezało. ten element powinien pozwolic na alarmowe oproznienie obu wież, na co zapewne liczyli organizatorzy. i tu pojawia się pierwszy problem, zgodnie z tym co mowili ludzie pracujący w drugiej wieży, nic nie wiedzieli o zamachu, w kazdym razie spora czesc nie wiedziala. system nie zadzialal.

Jednym slowem ktoś zrobił wszystko, zeby zamach pieknie wyglądał, ale nie bolał tak, jak mógł zaboleć.

Sirocco, koszt wyburzenia mial sięgac kilkunastu miliardów dolarów (jest o tym mowa w filmie), i byl na serio rozważany, bo budynki faktycznie nie amortyzowaly się.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 29 Stycznia 2008, 19:48   

Agata napisał/a
Sirroco, dzejes chyba miał na myśli fakt, że chłopaki się cieszyli, że udało się jednak trafić. Przychylam się do jego zdania zresztą, bo każdy kto miał okazję popilotować choć głupiego dwupłatowca, przyzna, że trafienie samolotem w cokolwiek nie jest łatwe.


jak dzieci normalnie. problem jest trafić, jak musisz dokonywać manewrów. a tutaj mogli wręcz na autopilocieleciec, obejrzyj zdjęcia z zalinkowanej strony, tam jest widok na manhattan od strony, z której nadlecial drugi samolot. przy takich przyrządach wiele kilometrów wczesniej można ustawić dokladny kurs i raczyć się dwunastoma rodzynkami.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group