Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Szkice i Grafiki na łamach SFFiH
Autor Wiadomość
draken 
Sky Captain


Posty: 184
Skąd: psu z gardła wyjęty
Wysłany: 26 Kwietnia 2006, 13:39   

no oczywiscie
i nawet wiem o tym i byłem święcie przekonany, ze tak właśnie napisałem
ale mi niestety czasami lietrki uciekają albo zamieniają się miejscami
to przez to, ze w pracy klikam i się z tym kryć nieco musze


tak czy owak - zapraszam
 
 
Łowca L.A.2020 
Frodo Baggins


Posty: 113
Skąd: Los Angeles
Wysłany: 26 Kwietnia 2006, 14:34   

Zrobię jak sobie życzysz, zagoszczę na forum NF. Odniosę się do wielu spraw które poruszyłeś(nawet do komiksu RATMAN). Ale nie na tę chwilę. Wszystko we właściwym czasie.
_________________
Nie lękajcie się śmierci, to tylko przejście do piekła.
 
 
draken 
Sky Captain


Posty: 184
Skąd: psu z gardła wyjęty
Wysłany: 26 Kwietnia 2006, 14:41   

to nie tak, ze ja sobie życze :roll:
ja zapraszam
oczywiście jezeli bedziesz miał czas
 
 
kruczywiatr 
Alien


Posty: 375
Skąd: Wejherowo
Wysłany: 28 Kwietnia 2006, 16:43   

Łowco, fajnie, że starasz się załapać robotę w czasopismach i robisz sobie reklamę, ale zgodzę się z NURSem i forumowiczami.
Pisania opowiadań i tworzenia graf nie da się porównać. Tak się składa, że często mam okazję przyglądać się pracy zawodowego i bardzo utalentowanego grafika. Wiem z grubsza jak wygląda proces powstawania grafy i ile on trwa. Doskonale wiem też, jak wygląda proces powstawania opowiadania i ile on trwa. Wiem ponadto, jaka jest różnica w odbiorze. Twoje argumenty do mnie nie przemawiają.
Znasz historię Hannesa Boka?
NURSa nie przekonasz, bo to "stary wyga" jest :P
_________________
FORTI ET FIDELI NIHIL DIFFICILE
 
 
Łowca L.A.2020 
Frodo Baggins


Posty: 113
Skąd: Los Angeles
Wysłany: 28 Kwietnia 2006, 21:50   

Obawiam się, że kompletnie się nie nadaję do jakichkolwiek prac przy tworzeniu pisma fantastycznego – wiec to podejrzenie raczej należy sobie wybić z głowy. Oceniać magazyn jako gotowca to jedno, ale stworzyć to zupełnie inna historia.
Jak zauważyłeś to najlepiej wychodzi mi ocenianie, i stawianie wymagań.
Nursa nie przekonam, bo więcje niż 66str być nie może na dziś. Jak sytuacja na rynku farb drukarskich czy papieru by się zmieniała, dając możliwość 100s przy 7pln - to Nurs może sam by zaczął rozważać ten klimat.
Dyskusja wokół rysunku jest fajna, i mimo że nie gości w SFFiH świetnie jest sobie wyobrażać „co by było gdyby”.
_________________
Nie lękajcie się śmierci, to tylko przejście do piekła.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 28 Kwietnia 2006, 23:37   

Ja wcale nie jestem rysunkozercą :-) Chciałbym mieć grafikę, ale w aktualnych warunkach wolę dodac tekstu zamiast obrazków.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Łowca L.A.2020 
Frodo Baggins


Posty: 113
Skąd: Los Angeles
Wysłany: 29 Kwietnia 2006, 23:43   

Nurs: Łowca ......, nie sprawdza swoich teorii
Cytat

Łowca: Pamiętam że „Fenix” starał się tworzyć dobre, klimatyczne grafiki, ale jako .....

Draken/Pen: podałeś dalej przykład Fenixa, a przecież tam byli w większości ci sami rysownicy co w NF

Nurs: Łowca ma swoje idealistyczne podejscie do tematu, nie sprawdza swoich teorii, np. poprzez przejrzenie pism, ktore przywołuje - tu wyszłoby np. to, co zauważyłeś, że grafika w Fenixie to w sporej mierze ci sami ludzie, co NF.


To trochę mi się nie podoba, bo Sprawdziłem „te teorię” na polu oceny oczami, a nie od strony weryfikacji nazwisk autorów. Pamiętam że Fenix w dziedzinie szkicu zawierał to czego nigdy nie miała Nf, a ta ostatnia godziła się na to na co nigdy nie godził się Fenix.
Czyżby redaktor, i szef grafiki Andrzej Łaski raczej stawiali „wysokie-właściwe wymagania” artystom ?. Odrzucano złe prace, faktycznie „poniżające”,,- aprobując jedynie te dobre, lub z braku wyboru dostateczne?.
Porównajmy te dwa tytuły z tego samego roku 1994
Przyjmijmy skalę oceny szkicu od „0” do „+10” gdzie +10 to poziom fotograficzny, a +8 kolorowe prace Milo Manary. Wliczamy też możliwość zejścia poniżej 0, tak by „0” znaczyło „bardzo źle”, a to co poniżej to „coś co nie zasłużyło na miano realistycznej grafiki” w coraz gorszych odcieniach

Fenix 9(36)1994.
Do tekstów Grahama Mastertona „Zawsze, zawsze później” i „Odmieniec”, rysunki wykonał Andrzej Łaski. Oceniam je na „dostateczne” „+2,5”.
Potem Paweł Moszczyński ilustruje „Skutki uboczne”, na „przyzwoicie”, a dalej Marcin Cholaszczyński odstawia na str 155 świetną realistyczną pracę na „+6” do tekstu „Sprawa Doskonałości”( patrząc na jego talent widzę że mógłby podejść nawet pod Manarę).
I tą jakość mam na myśli, mówiąc o tych lepszych ilustracjach charakteryzujących pismo.

„Nowa F” październik 1994.
Tutaj 95% grafik zdecydowanie poniżej 0, oscylujących ok. „niedopuszczalnej” wręcz „przestępczej wobec czytelnika” estetyki „-8”, autorstwa następujących kolesi: - Rafał Szłapa do „Droga do miasta Teelee”. Krzystof Gawronkiewicz(zdecydowane „poniżenie”) do ”Moje pierwsze dzieło”. Piotr Gierasiński do „Wycieczka”, i Tomasz Niewiadomski - komiks „Ratman”. Poziom ratuje Piotr Kowalski, ale jedynie dwoma dobrymi szkicami na „+2”, do „Niechętnego Szermierza”, reszta jego 5ciu prac „leci w dół” do „0”, i jeszcze niżej.

Fenix -„+2,5” lub „+6”, kontra „Nowa F” „-7”? – różnica jest znaczna.
Stąd moja teoria, że „Fx” starał się tworzyć dobre, klimatyczne ilustracje. Tam panowały zupełnie inne dla rysunku, i jego autorów reguły gry. A kolesiom typu Rafał Szłapa, Krzystof Gawronkiewicz, Piotr Gierasiński, Tomasz Niewiadomski - z ich podłą „twórczością” rangi „–8” i „-10”, mówiono „zastanów się nad sobą człowieku”.
_________________
Nie lękajcie się śmierci, to tylko przejście do piekła.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 30 Kwietnia 2006, 12:50   

Powyższe przyklady sa ilustracja tego, co tobie sie podoba (a niekoniecznie musi byc normą) i jest to dość wyrywkowo zrobione - Miesiąc wcześniej, albo trzy później to mogłoby być totalnie odmienne zestawienie.
Wciąż nie bierzesz Łowco pod uwagę tego, że twój gust niekoniecznie musi pokrywać się z gustem większości. spójrz na głosowania na tym forum, jedni mieszają tekst z błotem, inni uznają, że jest najlepszy. Stawiam czapke sliwek, że na tym forum znajdzie się ktos, kto oceni przedstawione przez ciebie zestawienie - i wcale nie z przekory - totalnie odmiennie.
I nie nadużywaj inwektyw wobec grafików, bo jesli spojrzec prawdzie w oczy, to ty ich poniżasz, tym co napisałeś, a nie oni ciebie, rysując.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Łowca L.A.2020 
Frodo Baggins


Posty: 113
Skąd: Los Angeles
Wysłany: 1 Maj 2006, 00:15   

Rozumiem Nurs twoje stanowisko, ale dalej uważam że NF, na polu grafiki w dużym przedziale czasu dokonała samookaleczenia, choć przyznaję że forum konkurencji nie jest dobrym miejscem na takie wywody.
O los tego zestawienia mogę być spokojny, bo w przypadku numeru NF z Października 94, nie ma mowy o różnicy w gustach, i odbiorze. Dziś - w dobie internetowej wolności słowa, Empików wyładowanych komiksami robionymi przez geniuszy rysunku,- nikt na coś takiego by się nie poważył.

Nie przeczę ze znajdą się wydania fx i Nf, których zestawienie wskaże, że to ta druga ma przewagę, i to dzięki np: czasami genialnej Katarzynie Chmiel(rysującej z sercem), ale NF toczyła sie tym złym trybem przez wiele, wiele lat.
Pewni ludzie degradowali graficzną jakość tego pisma, a inni się na to godzili, i byli wynagradzani z pieniędzy czytelników. Przed 97 rokiem komputer to rarytas, o łączach stałych nie było mowy, for tez nie było, więc pewne działalności uchodziły płazem. Czytelnicy nie mogli dać sygnału o tym ze "cos jest nie tak", ze czegoś sobie nie życzą, a z listami do redakcji różnie być mogło – nie wszystko czytano.
Nie nadużywam żadnych inwektyw wobec ludzi, ale obrażam jedynie cudze dzieła. Jeżeli opowiadanie jest np.: o Bitwie pod Stalingradem, a ja otrzymuję jako ilustrację packi szaro-czarne wykonane przez „dziecko w wieku przedszkolnym” to jak się do tego odnieść? z pochwałą, czy z irytacją?

W związku z tym ze nie wypada wytykac błędów instytucji "x" na forum "y" -co moze byc poczytane "y"-owi i jej założycielowi za złe, postaram się juz w tym temacie i na tym forum nie odnosić do błędów z przeszłości "x"-a.
_________________
Nie lękajcie się śmierci, to tylko przejście do piekła.
 
 
Hauer 
Yoda


Posty: 914
Skąd: Dagobah
Wysłany: 1 Maj 2006, 00:48   

z jednym się zgodze z Łowcą. NF po prostu odstraszala obrzydliwymi grafikami. Były na kolorowych, ładnych stronach przez co pierwsze rzucaly się w oczy i odpychały. Takie sa moje reakcje po tym jak ostatnio miałem to pismo w ręce. Czy forum konkurencji to dobre miejsce na takie uwagi? ...NUURS-ie niech ci nie przychodzi do głowy powtarzanie błędów. 8)

EDIT: a komiks Ratman był swietny, miejscami lepszy od Nikitycza.
Co do "Fantastyki" to bardzo lubie to pismo. Nam cale pudło. Ostatnio czytałem sobie publicystyke tam zamieszczana na poczatku lat 80-tych i musze powiedzieć ze dzisiejsi publicyści mogliby wiele się nauczyc.
 
 
 
Łowca L.A.2020 
Frodo Baggins


Posty: 113
Skąd: Los Angeles
Wysłany: 1 Maj 2006, 01:11   

A zaczepiając o publicystykę, to czy jest mozliwe nawiązanie współpracy Markiem Oramusem?. Widziałem w internecie jego opinie na temat kilku książek, co znaczy ze nie wycofał się z działalności gawędziarza. Na jego podejście do życia w stylu - "też jest zaje_iście" zawsze można było liczyć.

Ratman? - przyznasz Hauer że z wysiłkiem, pracochłonnością i poziomem fotograficznym raczej ten komiks nie miał nic wspólnego. W Nikityczu jest głębia, jakby zdjęcie ktoś strzelił.
_________________
Nie lękajcie się śmierci, to tylko przejście do piekła.
 
 
Hauer 
Yoda


Posty: 914
Skąd: Dagobah
Wysłany: 1 Maj 2006, 07:19   

Takie niezobowiązujace, zabawne komiksy chcesz oceniac jako grafiki? eeee... chyba nie łapie poziomu... o podejściu Ratmana do sztuki dobrze mówił odcine o sporkaniu z van Goghiem 8)
 
 
 
draken 
Sky Captain


Posty: 184
Skąd: psu z gardła wyjęty
Wysłany: 1 Maj 2006, 11:12   

Cytat
Ratman? - przyznasz Hauer że z wysiłkiem, pracochłonnością i poziomem fotograficznym raczej ten komiks nie miał nic wspólnego


ale o co tobie chodzi z tym poziomem fotograficznym?
mozesz rozwinać myśl?

bo z takim podejściem jakie u ciebie wyczuwam, to mi wychodzi, ze byś chciał, zeby wszyscy rysowali tak samo - wiernie odzwierciedlali rzeczywistość
ale to dopiero byłaby nuda

a hiperrealizm (czyli ta "fotograficzna" jakosć rysunku) w sztuce jest IMO sztuczką a nie sztuką
no bo jak odróżnić prace 2 hiperrealistów? gdzie znajdzesz w takiej pracy oryginalny styl?
 
 
Łowca L.A.2020 
Frodo Baggins


Posty: 113
Skąd: Los Angeles
Wysłany: 1 Maj 2006, 12:07   

Nie idzie o rysunek nawiązujący do tekstu, przedstawiający wolno połączone postacie, i rzeczy występujące w opowiadaniu – idzie o naoczny szkic, wykonany bohaterom, lub określonemu zdarzeniu w świecie literackim – naoczny jak czarno białe zdjęcie.
Ale to byłoby piękne(a nie nudne) – wtedy teksty nie opisywałyby fikcji, ale coś co autentycznie miało miejsce.

To jest poziom fotograficzny:
http://img220.imageshack....1/girl018xd.jpg

a jeżeli łączyć postacie z tekstu to tak:
http://www.borislopez.com/Torn%20Between%20Two.jpg
_________________
Nie lękajcie się śmierci, to tylko przejście do piekła.
Ostatnio zmieniony przez Łowca L.A.2020 1 Maj 2006, 12:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Hauer 
Yoda


Posty: 914
Skąd: Dagobah
Wysłany: 1 Maj 2006, 12:13   

Cytat
To jest poziom fotograficzny:

O kurde! Jakby Ratman albo Nikitycz byli tak rysowani to byłby hicior! Wyobrazacie sobie fotograficznego gajowego bez portek ? ?
A bardziej serio to Łowcy chyba brkuje pisemka z obrazkami o jednoznacznym zabarwieniu...
 
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 1 Maj 2006, 12:13   

NURSie, tak mi własnie przeszło przez myśl... Bywa, że w numerze są wypełniacze, szczególnie shorty, które w opiniach czytelników wypadają słabo. Może lepiej byłoby zamiast takiego wypełniacza, który i tak się nie spodoba, wrzucić grafikę? Choć z drugiej strony od grafiki lepsza byłaby całostronicowa reklama jakiejś dobrej książki... Innymi słowy - też wolę więcej tekstu, ale jeżeli ma to być tekst kiepski, wydrukowany tylko po to, żeby zagospodarować stronę, to juz lepiej wrzucić jeszcze jeden komiks Rodiona, recenzję albo nawet, w absolutnej ostateczności, jakiś obrazek.
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Hauer 
Yoda


Posty: 914
Skąd: Dagobah
Wysłany: 1 Maj 2006, 12:16   

zamiast obrazków wole stronę "szortów" :roll:
 
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 1 Maj 2006, 12:36   

Draken, nawet hiperrealistów da się rozróznić, tak jak w kazdej szkole są cechy indywidualne, bo nie jest to fotorealizm na 100%, ale nie o to chodzi.
Kwestie poruszone przez Łowcę - usiłowałem powiedzieć to w zawoalowany sposób, ale chyba nie dotarło. Powiem zatem w miare bezpośrednio. Te ilustracje, bohomazy, czy jak je tam nazwiesz nie są denne. to też sztuka, tylko taka, której ty nie rozumiesz i ublizasz autorom, których dobierał człowiek o dużej wiedzy plastycznej, czyli ówczesny redaktor graficzny Andrzej Brzezicki. Wybacz, ale ty nie pojmujesz róznicy między ilustracją a kadrem komiksowym, ide o zakład, że dla wielu ludzi z ASP kazdy z tych bohomazów bedzie stanowil o niebo wyższa wartośc, niż obrazki Manary.
Owszem, można się sprzeczać, czy tego typu ilustracje nie były zbyt wysoką poprzeczka postawiona czytelnikowi. Mnie nigdy nie raziły one same, już raczej powierzchnia, jaka zajmowały.
Hauer, rozmowa jest o ilustracjach w pismach naszej branzy, w tym w odniesieniu do SFFH. Naprawdę uważasz, że można dyskutowac takie sprawy udając, że nie istnieja żadne inne pisma?
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 1 Maj 2006, 12:42   

Gustawie, ale zauważyłeś, że kazdy tekst ma inny odbiór nawet w tak wąskiej grupie, jaką sa forumowicze? Jedni ganią, inni chwalą. Każdy dodatkowy tekst, to wiekszy wybór, a przed wydaniem ciężko ocenić, czy cos bardzo sie spodoba, czy też nie. Ja nie jestem przeciwny ilustracjom, ale nie sądzę, żeby to zmieniło w jakis znaczący sposób odbiór pisma w szerszej skali. Kiedys podjałem decyzję, by przy mniejszej objętości pisma, zachować jak najwięcej tekstu, kosztem ilustracji właśnie. Jesli załozyć, że do każdego opka dać jeden obrazek, to tracimy 3-5 stron na numer, czyli dwa krótkie, jeden średni tekst. W skali roku to ok. 20 opowiadań nawet. I problem z ludżmi, ktorzy maja odmienny punkt widzenia na sztukę ilustracji, od Łowcy.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 1 Maj 2006, 13:19   

Zróbmy tak - dopóki jest co drukować, to drukuj, choćby miało przypaść do gustu kilku procentom czytelników. Ja się nie obrażę, najwyżej tekst zjadę w odpowiednim wątku :mrgreen: A jak już nie będzie absolutnie czym wypełnić strony, to coś się wymyśli (np. reklamę forum pędzla Rodiona).
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Hauer 
Yoda


Posty: 914
Skąd: Dagobah
Wysłany: 1 Maj 2006, 13:22   

NURS'ie nastąpilo niezrozumienie. Ja sam przecież nie udawałem, ze inne pisma nie istnieja, a nawet sie do nich odniosłem.
Do Ciebie zaś zwróciłem się z prosbą o to bys nie powtórzył błedu z zamieszczaniem grafik, które moga nie dość wyrobionego artystycznie czytelnika odstraszać :)
 
 
 
Łowca L.A.2020 
Frodo Baggins


Posty: 113
Skąd: Los Angeles
Wysłany: 1 Maj 2006, 14:42   

Cytat

NURS: Te ilustracje, bohomazy, czy jak je tam nazwiesz nie są denne. to też sztuka, tylko taka, której ty nie rozumiesz i ublizasz autorom.

Jako ilustracje mające oddawać sytuację z tekstu, informować czytelnika przed przeczytaniem co jest grane w opowiadaniu, podsycać ciekawość, i fascynować nie spełniały swojej roli, a wręcz szkodziły. Dziwię się ze tamten człowiek o tej dużej wiedzy plastycznej tego nie wiedział. Najwidoczniej jego wrażliwość rozmijała się z oczekiwaniami czytelników.
Pismo fantastyczne zamieszcza na swoich łamach opowiadania, a one opisują bohaterów, zdarzenia i pewną czasoprzestrzeń. Niekiedy autorzy przedstawiają historie tak pasjonujące, że chciałoby się je zobaczyć gołym okiem – i tutaj potrzebny jest hiperrealizm, a nie wariacje kreskowo-plamowe .

Nurs: to też sztuka, tylko taka, której ty nie rozumiesz
Nikt nie kupuje pisma z literaturą fantastyczną po to, by na polu rysunku usiłować rozumieć cudzą sztukę obrazkową, - bo jak sam stwierdziłeś(jakaś dziewczyna to napisała): „SFFIH nie jest periodykiem dla malarzy”,- tylko po to, by zobaczyć kadr z literackiej czasoprzestrzeni opowiadania. Jeżeli ktoś nie potrafi tego oddać, to jego miejsce nie jest na stanowisku ilustratora tekstów. Niech taki artysta tworzy dla siebie, i stara się o wystawianie swoich prac przez różne galerie – życzę mu sukcesów. Ja będę usiłował go zrozumieć kiedy udam się na jego wystawę – tam wyszlifuję swoja wrażliwość.

Kiedy chcesz by ktoś wyszkicował twój portret, – chcesz by był to poziom fotograficzny, czy by wyszły z tego „ślaczki artystyczne” jako twoja twarz?. A jeżeli Ci się nie spodobają te ślaczki, to czy oznacza to ze artysta postawił ci zbyt wysoka poprzeczkę?.
A czy ktoś odważyłby się strzelić na okładkę któryś z tych obrazów, którego treści nie jestem w stanie pojąć? –skoro są tak wartościowe w oczach pana Brzezickiego?.

Nurs: ublizasz autorom
obawiam się ze ci autorzy ubliżyli i rozgoryczyli swoją sztuką autorów opowiadań.


Cytat
NURS: Wybacz, ale ty nie pojmujesz róznicy między ilustracją a kadrem komiksowym

ale to ten hiperrealistyczny komiksowy kadr odzwierciedla tekst, a nie „ślaczki i stworki” – „SFFiH nie jest periodykiem dla malarzy”.

Cytat
NURS: że dla wielu ludzi z ASP kazdy z tych bohomazów bedzie stanowil o niebo wyższa wartośc, niż obrazki Manary.

Więc zrobimy w SFFiH galerie dla ilustrujących inaczej, ale najpierw hiperrealizm do opowiadań.
Czytelników SFFiH jest więcej niż absolwentów ASP, i To Manare nazwałes Mistrzem komiksu, a nie żadnego z autorów wariacji z NF Październik 94. Tymi ostatnimi nikt się nie interesuje.

Cytat

Owszem, można się sprzeczać, czy tego typu ilustracje nie były zbyt wysoką poprzeczka postawiona czytelnikowi

– raczej to kwestia do dyskusji, czy takie działanie nie obniżyło jakości pisma w oczach czytelnika, i czy była to nieudolność w dobraniu ludzi o odpowiednich umiejętnościach.

To tylko moje zdanie - byłego czytelnika NF.
_________________
Nie lękajcie się śmierci, to tylko przejście do piekła.
 
 
Łowca L.A.2020 
Frodo Baggins


Posty: 113
Skąd: Los Angeles
Wysłany: 1 Maj 2006, 14:59   

NURS jeżeli ja nie rozumiem zawoalowanych tekstów, pisze cos co może odbic się na pismie, i Tobie to strzel mi e-maila.
_________________
Nie lękajcie się śmierci, to tylko przejście do piekła.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 2 Maj 2006, 00:18   

Łowco, z tobą cięzko rozmawiac merytorycznie, bo lecisz bardzo górnolotnymi hasłami, które, wybacz, ale maja się jak pięść do nosa.
Nikt nie kupuje pisma z literaturą fantastyczną po to, by na polu rysunku usiłować rozumieć cudzą sztukę obrazkową
Dlaczego tak twierdzisz? :-) Znasz wszystkich, którzy je kupują? Mów za siebie, nie za jakiś wyimaginowany ogół, bedzie łatwiej rozmawiać.
Kto ci powiedział, że te ilustracje z NF miały spelniac taką rolę? to twoja interpretacja tego faktu. Oni widocznie uznali, że jako pismo aspirujace do wyższej sztuki, beda dawać takie ilustracje. Czy gdyby zrobili galerie Picassa, to tez byś powiedział, że to badziew? I przepraszam, ile ty lat miałeś w 1994 roku, żeby oceniać, jak to sie miało do owczesnego rynku odbiorców? Ja czytałem F i NF od początku, i ani mnie, ani nikomu z ludzi, których wtedy znałem, nie przeszkadzały tak bardzo te ilustracje.
co do portretu, to wolałbym taki od witkaca, albo Picassa, niż pacykarza z deptaku, robiacego hiperrealistyczne szkice. Serio. Tym sie rózni sztuka od wyrobnictwa.
niczego nie zrobimy Łowco, żadnych galerii odjechanych, ani ilustracji fotorealistycznych. Pozwól, że będę opierał sie w swoim działaniu na badaniach rynkowych, a nie na twojej opini, aczkolwiek dobrze, że ktoś zwraca uwage na problem, tez uważam, że lepsza jest ilustracja konkretna, niz abstrakcyjna, aczkolwiek, jako człowiek lekko obeznany ze sztuką malarstwa, śmiem twierdzic, że jesteś w błędzie, co do wartości tych drugich. Po prostu nie pojmujesz tej estetyki, która pozwala sycic wzrok i inne zmysły takimi obrazkami, i przenosisz to na wszystkich odbiorców. a wielu, w tym ja, ma odmienne opinie o tym stanie rzeczy.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
draken 
Sky Captain


Posty: 184
Skąd: psu z gardła wyjęty
Wysłany: 2 Maj 2006, 07:39   

ojcze redaktorze, właściwie powiedziałeś wszystko co było do powiedzenia
jak już gdzieś wspominałem - szanuje decyzje o niepublikowaniu ilustracji
tak to wymyślono i tak jest

a co do punktu widzenia Łowcy - nadal się upieram, ze ten "fotograficzny realizm" który chciałby widzieć byłby totalnie bezstylowy
bo pisząc wcześniej o hiperrealiźmie miałem raczej na myśli ten z portretów które mozna sobie zrobić na rynku w Krakowie, na Długim Targu w Gdańsku czy na warszawskiej Starówce (tak wyglądają ilustracje które Łowca wkleił)
takie portrety (ten styl) oprócz podpisu autora to się niczym nie różni właściwie od siebie

ja jednak wole, by ilustracja była też okazja do gry wyobraźni, by autor nadał jej coś od siebie, by pokazał swoją wizję a nie tylko precyzyjnie odwzorował "rzeczywistość"
chociaż zapewne i dla takich ilustracji znalazłoby się miejsce, ale... gdyby wszytskie miały być takie, byłaby nuda.
 
 
Łowca L.A.2020 
Frodo Baggins


Posty: 113
Skąd: Los Angeles
Wysłany: 2 Maj 2006, 17:26   

Do Abstrakcjonistów
Chyba mieszamy pewne tematy. Postrzeganie abstrakcji w malarstwie na dużym płótnie, gdzie czuje się każde pociągniecie pędzla, i gdzie można sycić barwami oczy to jedno, ale ta sama abstrakcja jako ilustracja tekstu opisującego żywych ludzi, i zdarzenia, to zupełnie inna sprawa.
Dostosowywanie takich „indywidulanych wizji barw i figur” do opowiadania, uważam za łączenie wody i ognia – te rzeczy nigdy nie będą ze sobą współdziałały.
Na polu relacji szkic-literatura, - moim zdaniem można stosować wyłącznie jakieś odmiany realizmu – może nie hiper, ale real z pewnością. No bo na tym chyba polega sens rysunku, by ujrzeć to o czym czytamy?.
Rozumiem cudzy szacunek i podziw dla sztuki abstrakcyjnej, ale winna ona moim zdaniem zdecydowanie ustępować miejsca hiperrealistycznym obrazom ze świata np.: „SF”, w dziedzienie tekstu „SF”, bo ten styl oddaje należyty hołd opowiadaniu, jak i czytelnikowi.

Posmakujmy przykładów
Jeżeli bohater opowieści ma piękną kochankę, to który z obrazów bardziej odda jej urodę i nakreśli jej wygląd?. Która z form sprawi ze czytelnik- bardziej poczuje prawdziwość całego świata literackiego, i postaci tej dziewczyny?, jakaś odmiana realizmu czy abstrakcja?.
Ja należę do grupy odbiorców zagrożonej poczuciem zawodu po zaserwowaniu jej tej ostatniej – ta technika zniweczy prawie wszystkie wrażenia jakie daje uroda kobiety. A odnosząc się do terminu „sycić wzrok”, to właśnie jestem przekonany że syciłbym wzrok patrząc na hiperrelistyczny szkic.

Ilustrując np. postnuklearną powieść, w której ludzie walczą z maszynami, w unaocznieniu koszmaru tamtego świata najlepiej przecież sprawdzi się hiperrealizm. Ten styl inteligentną maszynę odda np. tak:
http://img73.imageshack.u...termreal2it.jpg
A walczącego człowieka tak: -
http://img73.imageshack.u...2/wargas7nk.jpg
Jaki będzie efekt zastosowania abstrakcji? – odbierze niemal wszystko.
Uważam że ta ostatnia nie powinna obrazować tekstów – w ten sposób można rozczarować wielu ludzi, i zniszczyć właściwe postrzeganie opowiadania przed przeczytaniem.
Mam jeszcze inna teorię: „jak hiperrealizm nie skrzywdzi abstrakcjonisty, tak abstrakcja skrzywdzi hiperralistę” – tak sądzę.

Hiperrealista
_________________
Nie lękajcie się śmierci, to tylko przejście do piekła.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 2 Maj 2006, 19:48   

Ty nadal nie rozumiesz, co ja piszę. Chciałbym widzieć, jak dopasowujesz tę teorię do Kreksa :-)
Lubisz hiperrealizm, mnie kiedys też sie podobał. Uwielbiam np. komiksy Rossa. ale w kategoriach sztuki ten styl i jego mistrzowie, Vallejo na przykład, sa traktowani, jak pacykarze. Nie rób jednak krucjaty, tylko dlatego, że nie rozumiesz sztuki. Obrazy abstrakcjonistów tez posiadaja treść :-) Tylko trzeba umieć ją odczytać. NF miala taki styl, bo mierzyła w odbiorcę, który miał byc smakoszem, nie obżartuchem. I tyle. O ile rozumiem, twój apel o dawanie ilustracji, takich konserwatywnych, tonie rozumiem całej reszty. Plwasz na znanych grafików, twierdząc, że obrażaja cię ich prace. Kiedys jednego goscia obraziła rzeźba przywalonego meteorytem papieża. A jeszcze innego plakat do Larry Flynta. Brak tolerancji, kolego, czysty brak tolerancji i zrozumienia charakteru sztuki przemawia przez ciebie. Te ilustracje moga sie podobać, lub nie, ale żeby obrażały?
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
draken 
Sky Captain


Posty: 184
Skąd: psu z gardła wyjęty
Wysłany: 2 Maj 2006, 20:15   

nie żebym się czepiał, ale te ilustracje które ostatnio Łowca pokazał wyglądają jak zdjęcia potraktowane "rysunkowym" filtrem w fotoszopie

to ja jednak wolę wkrzywioną rzeczywsitosc Ratmana :(
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 2 Maj 2006, 21:03   

To pierwsze to kadr z terminatora
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
kruczywiatr 
Alien


Posty: 375
Skąd: Wejherowo
Wysłany: 2 Maj 2006, 23:18   

Z grafiką jest różnie. Na forach dla grafików są genialne prace zrobione w ramach ćwiczeń. W niektórych ja nie widzę nic specjalnego, wydają mi się brzydkie, ale opinie osób znających się na tym fachu są zgoła odmienne. Większość genialnych prac jest brzydka dla przeciętnego człowieka.
Ale okładki SSFH są ładne, choć niektóre ładniejsze 8)
Łowco, zasięgnąłem rady i zostało mi objaśnione, co miałeś na myśli, więc jest spoko, aczkolwiek Papa NURS, przywódca masonerii fantastycznej, jest niczym Gandalf (o innym papie nie wspomnę 8) :P ), więc zadanie wziąłeś na siebie niełatwe 8)
_________________
FORTI ET FIDELI NIHIL DIFFICILE
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group