[stefan188]

Rzeczywiście, pomyliły mi się książki Właśnie jestem w trakcie czytania "Niezwyciężonego" i po skończeniu tej książki zabiorę się za plan prezentacji.

Na razie mam ewolucje pod kątem "uczłowieczania" się robota. I do tego użyję chyba
Asimova, „Ja, Robot” oraz Philipa K. Dicka, „Blade runner”.
Po przeczytaniu Niezwyciężonego, Golema XIV , i może jeszcze jakiejś książki, spróbuje stworzyć coś o ewolucji maszyn.

[Galathar]

Kurcze, mam problem jak zacząć tego posta, jakoś oficjalne "drodzy forumowicze" czy coś w tym guście brzmi mi sztucznie... więc od razu przejdę do rzeczy

Potrzebuję pomocy przy pisaniu pracy magisterskiej. Zasadniczy problem (przynajmniej w tej chwili) polega na dostępności odpowiednich źródeł. Mam zamiar pisać o papierowych czasopismach/zinach/fanzinach dotyczących fantastyki sprzed ery internetu - czyli takich, które ukazywały się przed 1996 rokiem. Razem z moim promotorem taką obraliśmy cezurę, aczkolwiek chętnie przyjrzałbym się także rzeczom wydawanym do 2000 roku. Nie chodzi mi przy tym o rzeczy w miarę dostępne a`la Fantastyka, Fenix, etc. - a o publikacje "fandomowe", które często są powiązane z klubami fantastyki. Mam tu na myśli zarówno informatory (np. ŚKFowy "Miesięcznik") jak i tzw. proziny ("Czerwony Karzeł"). Byłbym wdzięczny, gdyby znalazł się ktoś chętny do udostępnienia takich materiałów (choćby do zeskanowania czy zrobienia zdjęć). Nie na wszystko można trafić w bibliotekach.

Z tym wiąże się także jeszcze jedna kwestia - samemu na pewno nie dotrę do wszystkich tytułów, na pewno znajdą się takie, o których nie słyszałem. Jeśli jednak ktoś kojarzy tytuły takich publikacji, albo słyszał, że gdzieś tam w "jego mieście" ktoś coś wydawał, to takie informacje również mi się bardzo przydadzą. Jeśli ktoś wie o podobnych (to słowo mi również dziwnie brzmi, ale chyba jednak pasuje) badaniach, albo artykuły opisujące czasopisma, ziny i fandomowe publikacje, to również nimi byłbym zainteresowany.

Zastanawiam się również nad informatorami konwentowymi - być może i je wezmę pod uwagę, ale na razie wolałbym się skupić na odszukaniu samych zinów i fanzinów.

Pracę magisterską zamierzam pisać na kierunku "dziennikarstwo i komunikacja społeczna" i - zależnie od zgromadzonego materiału - będę chciał w niej zawrzeć albo opis wydawnictw i ich zawartości, realiów w jakich były one wydawane, albo... szczerze mówiąc, im bardziej zagłębiam się w te kwestie, tym bardziej widzę potrzebę zawężenia pierwotnego tematu - z tego względu go tu nie podam, a sporo zależy od tego, na czym będę się mógł opierać.

[Lynx]

Galathar, w Gdańsku coś było wydawane. Za żadne pieniądze nie przypomnę sobie jak toto się nazywało, ale poszukam, miałam kiedyś książkę w wydaniu klubowym. Jak ją znajdę to może w niej będzie jakaś notka.

[Kruk Siwy]

To chyba jednak był Czerwony Karzeł. Przypomniało mi się też w czym debiutowałem czyli poznański Kwazar, no to było ambitne przedsięwzięcie.

[Galathar]

Gdańsk, jak się okazuje, miał trochę tytułów związanych z GKF, ale o Kwazarze nie słyszałem. Dzięki! Poszukałem i tu: http://www.swistak.pl/a39...r-25-1986r.html znalazłem aukcję z egzemplarzem... zobaczymy, czy uda mi się jakoś dotrzeć do tego pisemka, bo nakład nie napawa optymizmem

[Kruk Siwy]

Niby mam dwa egzemplarze, ale to obszerne "pisemko" sto stron więc raczej skanowanie nie wchodzi w grę, a pozbyć się nie pozbędę - wartość sentymentalna duża. W jednym debiut a w drugim opowiadanko pocięte przez cenzurę. Było się kombatantem. Hihihi

A bardziej serio, Kwazar był jednym z najbardziej profesjonalnie wydawanych fanzinów. Duża objętość, sztywne kolorowe okładki, teksty polskie i tłumaczone, publicystyka. To się czytało!
Nakład podawany jest tak niski bo tyle można było wydać jako druk wewnątrzklubowy. Naprawdę zaś drukowano więcej.
Komuna panie!

[Lowenna]

Ekhem.
Koledzy i koleżanki. Pomóżcie...
Dyra ma egzaminować maturzystów i przyszła do mnie bym ułożyła jej pytania z fantastyki a ja nie wszystkie pozycje z bibliografii czytałam. Może ktoś chce pobawić się w egzaminatora?
Podaję tematy i bibliografie:

Udowodnij, że średniowiecze jest źródłem motywów i wątków dla literatury fantasy. Omów ich funkcjonowqanie w wybranych utworach literackich.
Canavan Trudi. Uczennica maga.
Sapkowski. Ostatnie życzenie, Miecz przeznaczenia.
Tolkien. Władca Pierścieni.
Troisi Licia. Wojny Świata Wynurzonego. Tom 1, 2 i 3.

Fantastyka w literaturze i filmie jako sposób mówienia o świecie i jego problemach. Rozwiń temat, sięgając do dzieł kultury polskiej i obcej.
Lem. Bajki Robotów
Sapkowski. Ostatnie życzenie. Miecz przeznaczenia.
Wiedźmin - film
Tolkien. Władca Pierścieni
Władca Pierścieni - film
Gwiezdne Wojny - film

Pomożecie?

[Witchma]

[nureczka]

Witchma, to jest pytanie podchwytliwe. Kto się przyzna, że oglądał oblewa maturę. A jeśli powie, że mu się podobało, to oblewa bez prawa do poprawki.

[Matrim]

[Lowenna]

O ile się orientuję Dyra filmiszcza ani srerialu nie widziała. Lucky girl
Matrim, nie chodzi o dodawanie a o przygotowanie pytań dla egzaminatora
edytka: odpowiedź dla Matrima

[bluelollipop]

Opracowuję właśnie moją prezentację maturalną, jestem już prawie na wykończeniu, jednak chciałbym prosić o małą pomoc. Przyznam, że trochę sam się wkopałem i nie bardzo wiem jak z tego wybrnąć. Mam do omówienia kreacje świata przedstawionego w powieściach sf i, nie myśląc zupełnie, w zacnym gronie powieści, które mają mi pomóc zdać maturę, umieściłem opowiadanie Lema "Kongres Futurologiczny". Wiem, że to głupie, ale jestem niemal pewien, że komisja przyczepi się do tego w trakcie pytań. Pytanie moje jest takie, czy da się jakoś na siłę podciągnąć "Kongres..." pod lekko upośledzoną powieść? Tak, by dało się z tego wybrnąć, bo definicja opowiadania i powieści zdaje się być bezlitosna.

[dalambert]

bluelollipop, A o mikropowieśći , to szanowna komisja słyszała ?
A to przecież kreacja świata jest/ oczywiscie w czasie gdy Lem to pisał - np zamach na Ojca Św. był tedy niewyobrażalny, a tak gucia z " papieską giwerą" gania/
No i właśnie owa warstwowość owego świata jest nieątpliwą kreacją, opadająkolejne zasłony i jest tylko gorzej, oczywiście mówie o pełnej wersji Lem, bo były i skrótowce publikowane.

[nureczka]

bluelollipop, poza tym, możesz zrobić zastrzeżenie "co prawda jest to mikropowieść, lecz Stanisław Lem jest na tyle istotną postacią w literaturze SF, a jego wizje są tak ciekawe .... <i tak dalej bla, bla, bla...>, że chciałbym napomknąć o....

W naszym fachu nie ma strachu. Zawsze da się jakoś wykręcić.

[Matrim]

[merula]

Galathar, w Łodzi mieszka maniak absolutny, który ponoć ma prawie wszystko z plonów drukowanych jakkolwiek i gdziekolwiek w Polsce. Za cholerę nie pamiętam, jak sie nazywa, ale może stara gwardia fandomowa by wiedziała o kogo chodzi. Wiem, ze nie jest to szczególnie pomocne, ale może na coś się ta informacja przyda.

[Witchma]

Chwilowo zabieram stąd trzy ostatnie posty do wyjaśnienia sprawy zgłoszonej przez ketyowa.

[bluelollipop]

Ok, dzięki wielkie za pomoc, na szczęście ta ostatnia się nie przydała, bo komisja była fantastyczna, bez tendencji do czepialstwa, także nie musiałem się tłumaczyć z opowiadania Lema. Z tego miejsca zapewniam, że będę głosił dobre słowo o tym forum gdzie się da, wszak całą literaturę przedmiotu wycisnąłem przeglądając ten temat. Pozdrawiam.

[nureczka]

bluelollipop, rozumiem, że można gratulować?

[bluelollipop]

Yup, 20/20. Z chęcią zamieniłbym to na chociaż 80% z cholernej rozszerzonej matmy, no ale wynik naprawdę budujący. Wracam do przenoszenia gór.

[dalambert]

bluelollipop, Najlepszego w nowym "górniczym" fachu, a o Forum nie zapominaj , jeno bywaj, tu się pyskuje na wiele, wiele, oj wiele tematów!
Czasami nawet mądrze

[Galathar]

merula, będę musiał w takim razie go poszukać, informacja, że jest ktoś taki, to zawsze coś Mam tylko pytanie - mówiąc stara gwardia fandomowa - kogo masz na myśli? Bo chętnie popytam ich, tylko jako że obracam się raczej wśród młodszego towarzystwa, ze starszyzną mam raczej mały kontakt i z osób, które nie są autorami lub nie są szeroko znane nie wiem kto jest kto (a już w Łodzi to szczególnie) i kogo jest sens męczyć pytaniami

Kruk Siwy, dzięki Tobie udało mi się złapać na allegro osobę, która sprzedawała 2 numery Kwazara i już do mnie lecą - jak zobaczyłem zawartość, stwierdziłem, że muszę sobie kupić. Mam jednak pytanie, ale to już je na privie zadam Tu tylko napiszę, że nawet biorąc pod uwagę różne cuda dziś, to to jak było za komuny brzmi jak jakaś alternatywna rzeczywistość.

W międzyczasie udało mi się dotrzeć także do kilku egzemplarzy Fikcji (z ŚKF) oraz Clapsa (z GKF). Jeśli je ktoś czytał, albo jak ktoś czytał jakieś inne tytuły, a miałby ochotę podzielić się wrażeniami, to takie opinie też mi się przydadzą, nawet jeśli egzemplarzy już dawno nie ma

[amonis]

Witajcie
Jako że Wy na pewno więcej ode mnie przeczytaliście książek, chciałabym się Was poradzić.
W tym roku mam maturę i jako temat maturalny mam
"Od Juliusza Verne'a do Stanisława Lema - analizując wybrane utwory przedstaw ewolucję powieści sciene fiction"

na liście mam:
1 "Solaris"
2 "Niezwyciężony"
3 "Wędrówka do wnętrza ziemii"
4 "20 000 mil"
5 "Powrót z gwiazd"

co jeszcze polecalibyście mi do tej prezentacji? Co warto przeczytać, na co zwrócić uwagę?

Może jakieś zagraniczne?
"Messier 13" ? "Złote Brington" ?

Liczę na Waszą pomoc

[ilcattivo13]

przeszukaj wątki w dziale "Piknik na skraju drogi". Mam dziwne wrażenie, że podobnych pytań padło już przynajmniej kilka

[Kruk Siwy]

No, Messier 13 i Złote Brighton to rodacy napisali. A temat jest tak szeroki, że i na pracę doktorską by starczył. Toż to ponad sto lat gwałtownego rozwoju gatunku. Zacząłbym od
"20 000 mil podmorskiej żeglugi" lub też "Wokół Księżyca" a zakończył na Lema "Powrocie z gwiazd" i "Fiasku" albo "Wizji Lokalnej".
Ale po drodze... po drodze trzeba by uwzględnić skromnie licząc kilkanaście pozycji. Co raczej nie będzie możliwe.

Polecałbym przeczytanie znakomitej "Drogi do Science Fiction" tomy II, III i IV Jamesa Guna wiedzę tam zawartą należy uzupełnić o dokonania Polaków (Leksykon Polskiej Literatury Fantastycznonaukowej) i Rosjan.

[amonis]

Rozmawiałam z moją polonistką i w głównej mierze mam się skupić na twórczości Lema, a wszystko inne tak bardziej ogólnie... tyle, że ja nawet nie mam pomysłu jak to zacząć i jak rozłożyć to wszystko.

[Iscariote]

Jak to polonistka jej wiedza na temat science-fiction zaczyna się i kończy pewnie na tym że istnieje i że Lem coś tam pisał. Prezentacja maturalna to nie praca magisterska, nie musi być merytorycznie tipes topes. Zacznij od Verne'a, potem wybierz sobie ulubionego autora, czy dwóch i opowiedz o nich krótko uzasadniając, że akurat według Ciebie dużo wnieśli do lieratury sci-fi i powinno się ich znać, a potem przejdź do Lema. Jako ciekawostkę możesz wspomnieć o tekście Wojciecha Orlińskiego pt. "Lema nie ma?"
Poza tym, trwać to ma 10 minut, to nawet zaimprowizować coś możesz. Ja tam na żywioł poszedłem

[Kai]

[mBiko]

Miedzy Verne'a a Lema wcisnąłbym jeszcze "Wehikuł czasu" i/lub "Wojnę światów" Wellsa.

[amonis]

Iscoriate, dziękuję Ci ślicznie, już mi trochę rozjaśniłeś jak powinnam napisać tę pracę.
Ja na żywioł niestety nie pójdę, bo słowa z siebie nie wykrztuszę... nienawidzę przemówień :/

Kai, jestem dziewczyną tak w ramach sprostowania
Verne'a jeszcze nie czytałam, ale mam już przygotowane "Wyprawa do wnętrza ziemii" "20000 mil podmorskiej żeglugi"

Dziękuję Wam za wskazówki.