Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Po drugiej stronie - głosowanie do 29.12.2013

Jak Ci się podoba po drugiej stronie?
...
8%
 8%  [ 3 ]
Arahja
5%
 5%  [ 2 ]
Audiatur et altera pars
8%
 8%  [ 3 ]
Gnida
8%
 8%  [ 3 ]
Ktoś obudził potwory
11%
 11%  [ 4 ]
NBP
5%
 5%  [ 2 ]
Po drugiej stronie
0%
 0%  [ 0 ]
Polemika
25%
 25%  [ 9 ]
Raj
5%
 5%  [ 2 ]
Terapia małżeńska
11%
 11%  [ 4 ]
Z pamiętnika
8%
 8%  [ 3 ]
Ta jedenastka przegrałaby nawet z polskimi piłkarzami!
2%
 2%  [ 1 ]
Głosowań: 16
Wszystkich Głosów: 36

Autor Wiadomość
Goria 
Borg

Posty: 1520
Skąd: Wawa/Amberg
Wysłany: 16 Grudnia 2013, 14:53   

baranek napisał/a
Twarz nie znajduje się na tułowiu, po żadnej z jego stron. Zdecydowanie nie do końca przemyślany tekst.


twarz znajduje się na głowie. Jak odrąbiesz nóżki i rączki, to zostanie ci taki korpusik z głową. Z przodu będzie twarz, a z tyłu pupa?

NBP - podoba mi się, ale faktycznie naładowane. Może zbyt dużo treści do przekazania (historia kobiety + mniej więcej nakreślenie systemu i Konkursu) w za małej ilości znaków? Postać Onego - może On jako osoba nie jest ważny, tylko to co jest w stanie dla niej zrobić.Nie pamięta jego imienia i pewnie go spławi po konkursie.
 
 
baranek 
Wróbel galaktyki


Posty: 5606
Skąd: Toruń
Wysłany: 16 Grudnia 2013, 15:02   

Cytat
Jak odrąbiesz nóżki i rączki, to zostanie ci taki korpusik z głową.


Owszem. Zostanie mi głowa i tułów. Twarz będzie na głowie, a pupa z tyłu tułowia. W szorcie najpierw jest mowa o ustach, zębach i języku, a następne zdanie zaczyna się: "Po drugiej stronie tułowia..." To mi nie pasuje, bo umiejscawia usta, żeby i język po tej pierwszej stronie tułowia. Nie pasuje mi to. Jak do tego dołożysz te uszy po jednej stronie, masz obraz Picassa. Tak to widzę.
_________________
Życie, ku*wa, jest nowelą.

"Pisze się po to, żeby było napisane" - Zygmunt Kałużyński
 
 
Goria 
Borg

Posty: 1520
Skąd: Wawa/Amberg
Wysłany: 16 Grudnia 2013, 15:32   

baranek napisał/a
masz obraz Picassa. Tak to widzę.


albo Jabbę :mrgreen:
 
 
baranek 
Wróbel galaktyki


Posty: 5606
Skąd: Toruń
Wysłany: 16 Grudnia 2013, 15:33   

Polemika - to ten rodzynek? Lubię stusłówka. Nałogowo pisuję stusłówka. Te nie są złe, ale bez fałszywej skromności [a w moim wieku nie muszę się juz silić na fałszywą skromność] powiem, że te stusłówka potrafiłbym napisać lepiej.

Raj - niezłe. Tylko trochę za szybko okazuje się, ze to lustro. No właśnie. Trzy pierwsze skojarzenia po przeczytaniu tematu - zaświaty, tęcza, lustro. Przez tę oczywistość skojarzenia - bez punktu.

Terapia małżeńska - cytat z króciaka: "Klasyczne terapie małżeńskie okazywały się często stratą czasu." Tyle w dyskusji nad tym, czy tak powinna wyglądać terapia małżeńska. Dobry tekst. Ale bez punktu.

Z pamiętnika - podobało mi się. I gdyby nie tak koncertowo zarżnięte zakończenie...
_________________
Życie, ku*wa, jest nowelą.

"Pisze się po to, żeby było napisane" - Zygmunt Kałużyński
 
 
Starscreem 
Mechagodzilla


Posty: 661
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 16 Grudnia 2013, 15:41   

:shock:
Chryste Panie!
JA DO WAS APELUJĘ! NIKOMU, NICZEMU I NICZEGO NIE URĄBYWAĆ PROSZĘ!
Ani nie urągać... Ani nic innego nie czynić bez zgody właściciela.

Paszcza i zadek to dwie strony układu pokarmowego.
Ok - oczy, uszy i nos to nie ten układ. Ale... Są to otwory znajdujące się w górnej części naszego ciała. Natomiast od spodu pierwszym otworem jest D (no, chyba że ktoś w dzieciństwie nadepnął na gwóźdź... Przy czym nie koniecznie w dzieciństwie) Można w ten sposób kombinować...

A można było po prostu nie szaleć z pełnym wachlarzem otworów wlotowych.

Ale naprawdę byłoby wspaniale, jakby ręce i nogi pozostały na właściwym miejscu.

PS. Znacie kawał o tym, jak d*pa została szefem? 8)
 
 
baranek 
Wróbel galaktyki


Posty: 5606
Skąd: Toruń
Wysłany: 16 Grudnia 2013, 15:53   

Starscreem, ta joj, ta nie bulwersuj sia.
Jedna czy druga kończyna w te, czy we wte...
_________________
Życie, ku*wa, jest nowelą.

"Pisze się po to, żeby było napisane" - Zygmunt Kałużyński
 
 
Starscreem 
Mechagodzilla


Posty: 661
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 16 Grudnia 2013, 16:02   

Byle nie moja. Jestem przywiązana do nich bardzo ;)
 
 
Goria 
Borg

Posty: 1520
Skąd: Wawa/Amberg
Wysłany: 16 Grudnia 2013, 17:23   

baranek napisał/a

Z pamiętnika - podobało mi się. I gdyby nie tak koncertowo zarżnięte zakończenie...


Faktycznie. Bez ostatniego zdania byłoby lepiej. Po 2-3 dni autor mógł dać np. "...".w końcu to jest Z pamiętnika, więc nie musiało być zamknięte. To ostatnie zdanie nadaje jest zbyt namolne i popatyczne trochę jak hollywoodzki film.
 
 
baranek 
Wróbel galaktyki


Posty: 5606
Skąd: Toruń
Wysłany: 16 Grudnia 2013, 19:02   

Podsumowując - wyszło całkiem spoko. Czytało się bez bólu, nie widać jakiegoś zdecydowanego faworyta, różnie może być. Szkoda, że Gospodyni ukryła wyniki, ale i tak może być emocjonująco ;P:
_________________
Życie, ku*wa, jest nowelą.

"Pisze się po to, żeby było napisane" - Zygmunt Kałużyński
 
 
dziko 
Yoda


Posty: 949
Skąd: Warszawa
Wysłany: 16 Grudnia 2013, 19:32   

Wyszło ciekawie, bo generalnie spodziewałem się innych tekstów (bo ja wiem, np. bardziej onirycznych). Jakościowo szału nie ma, ale tragedii też.

Audiatur et altera pars - powiadają, że jeden obraz to dziesięć tysięcy słów, więc w konkursie szortowym to jakby doczepić silnik rakietowy do Daewoo Tico :twisted:

Po drugiej stronie - dość odważne, przyciężkawe, gwoli ścisłości to raczej powinno być "gastrostomia" :roll:

PUNKT idzie na Ktoś obudził potwory - jest to tekst mocno hermetyczny, no ale u mnie jakieś 80% włączonego TV to MiniMini, więc rozumiem i się uśmiałem... :lol:

Wyróżnienie dla sympatycznej Polemiki.
_________________
pozdrawiam - Bartek
Dzikopis
 
 
baranek 
Wróbel galaktyki


Posty: 5606
Skąd: Toruń
Wysłany: 16 Grudnia 2013, 19:36   

Cytat
u mnie jakieś 80% włączonego TV to MiniMini


to tak jak u mnie. chyba powinienem uważniej oglądać.
_________________
Życie, ku*wa, jest nowelą.

"Pisze się po to, żeby było napisane" - Zygmunt Kałużyński
 
 
dziko 
Yoda


Posty: 949
Skąd: Warszawa
Wysłany: 16 Grudnia 2013, 19:42   

baranek napisał/a
to tak jak u mnie. chyba powinienem uważniej oglądać.


Płeć dziecka ma znaczenie. U Ciebie pewnie "Troskliwe misie" są sygnałem do wyłączenia/przełączenia, tak jak "Tree Fu Tom" :wink:
_________________
pozdrawiam - Bartek
Dzikopis
 
 
Borsuk 
Frodo Baggins


Posty: 122
Skąd: PDKR
Wysłany: 16 Grudnia 2013, 21:28   

Starscreem napisał/a
Natomiast od spodu pierwszym otworem jest D

To akurat zależy.
_________________
A gdy mi się kręci
W głowie mi wiruje
Wszystko wtedy mylę
Prawdy poszukuje
Wtedy znów po wino
Idę aż do nieba
Gwiazdy jasno błyszczą
Księżyc mnie olewa
 
 
Starscreem 
Mechagodzilla


Posty: 661
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 17 Grudnia 2013, 19:55   

Przycichło trochę, to naskrobię, co sądzę...
Ciężko jest oceniać wiedząc, czyje to...
Zrobiłam też sobie kukę sama, bo ustawiłam ankietę na max 3 głosy, a najchętniej oddałabym 4, a może nawet 5 głosów.

Zacznę od drugiego tekstu, a pierwsi będą ostatnimi ;)

Arahja
Lubię tę piosenkę, choć dopiero przy okazji konkursu dowiedziałam się, że dotyczy Muru Berlińskiego. Zawsze inaczej ją sobie interpretowałam. A interpretacja ta zdaje się była bardzo podobna do przedstawionej w szorcie. Nie jestem tylko pewna, kto w tym starciu padł trupem, ale może to i fajniej - mogę sobie sama wymyślić kawałeczek tej historii :)

„Audiatur et altera pars”
Chyba faktycznie szort pasowałby bardziej do poprzedniej edycji :) Nie wydaje mi się, by było w nim cokolwiek "babskiego" na tyle, by móc wnioskować o płci autora. Miłośników przyrody jest pewnie tyle samo co miłośniczek. A zauważyć należy, że wsród aktywistów to faceci są bardziej "widoczni".
Ubolewam nad tym, że ilustracja została bardzo dokładnie opisana. Skoro jest - można było pozwolić sobie na coś bardziej metaforycznego, poetyckiego i nawet nie do końca jednoznacznego - rysunek uzupełniłby wizję. A tak mam trochę wrażenie, że autor ma mnie za głupka, co nie wie, jak wyglądają gałązki we włosach ;)
Ale wybaczam. Poruszony został temat ładny, miły i przyjemny. A że oklepany - kogo by to obchodziło?


Gnida
Byłam świadkiem ewolucji tego tekstu. I wiem, jak ogromną przeszedł transformację. Miejscami brutalną. I z własnego doświadczenia wiem, że zapewne bolesną dla autora
Zastanawiając się nad swoim udziałem w tej edycji, rozważałam napisanie tekstu w podobnym klimacie, choć z oczywistych względów nieco innego. Był to jednak tekst zbyt osobisty i po prostu miałam cykora, żeby go wystawić na pożarcie krytyce.
Dlatego cieszy mnie, że w stawce jest utwór, który nieco odzwierciedla moją wizję drugiej strony. I mocno kibicuję autorowi!
Najsłabszą stroną tekstu jest chyba jego ładunek emocjonalny - nierówny, niejednorodny bym powiedziała. Spomiędzy zdań stwierdzających fakty
Cytat
Zabiłem się? Straszne pytanie. Przeszedł mnie dreszcz.

prześwitują tu i ówdzie słowa mające stworzyć klimat lęku i niepewności.
Cytat
Może ktoś mnie zastrzelił? Ona? Dlaczego więc trzymam w ręku pistolet? Nie broniłem się? Nie walczyłem?

Ale nie udało się tego rozprowadzić na całej "powierzchni" i nie umiem nawet powiedzieć, jakby to trzeba było zmienić.


Ktoś obudził potwory
Nie mam pojęcia o co tu chodzi :mrgreen:
I co do tego mają supermarkety :mrgreen:
Jest ładnie napisane, ale czekam na wyjaśnienia autora, bo jedyne co mi przychodzi na myśl... Nie, nic mi nie przychodzi na myśl :lol:


NBP
Fajny pomysł. Lubię, kiedy jedyną wadą głównego bohatera jest zasadniczy brak zalet :D I brak autokrytycyzmu, a nawet duma z takiego stanu rzeczy. To faktycznie daje szerokie pole do popisu autorowi, bo w jakiej sytuacji by nie postawił swojego bohatera - ten i tak zawsze zachowa się niekonwencjonalnie - czyli ciekawie z punktu widzenia czytelnika :)
Drażniąca jest tylko ta anonimowość. Może w jakiejś innej formie byłaby lepsza. Jasna rzecz, że ktoś taki jak Di nie czuje się zobligowany do zapamiętywania imion :D Ale każdy z nas ma tendencję do nadawania jakichś "etykietek", dzięki którym identyfikujemy różnych ludzi. Zwykle są to jakieś formy przezwisk, ksywek itp. Jakby Di zamiast mówić On (szczególnie, że pisane z wielkiej litery jakoś od razu kojarzy mi się z kimś ważnym i bliskim) mówiła - Rudy, Chudy albo Brewka?


Żałujcie, że nie widzieliście mojej miny, kiedy pierwszy raz czytałam Po drugiej stronie . Dawno takiego wytrzeszczu nie miałam :D
Moje pierwsze pytanie do autora brzmiało: Ale na pewno tego chcesz? :D
Potem okazało się, że podwaliną pod ten szort stały się całkiem poważne przeżycia i przemyślenia. Ale nie będę tu teraz zdradzać tajemnic. Może autor sam zechce się potem podzielić swoją historią? A może nie ;)


Polemika
Malinowy rodzynek w naleśnikowym cieście :) Przesłodki... Urzekły mnie nastroszone wrzdyle i rozkołysane brządle. Majstersztyk i jeszcze do tego z humorem.


Raj
Bardzo ładna interpretacja tematu. Lekko napisane. Nie ma się czego czepić.


Terapia małżeńska
Choć faktycznie motyw cwany vs naiwna jest wszystkim dobrze znany, ja nie czuję tutaj żadnego przesytu. Wręcz przeciwnie.
Można by zadawać masę pytań - od tych już zadanych wcześniej po choćby takie "jak to się dalej skończyło?" Bo przecież skoro mąż nie planował realizować idei zawartych w kicie wciśniętym małżonce, to na w końcu się połapie, że coś tu jednak nie gra. Ale cały urok szortów tkwi w tym, że mało które są epizodami z jasnym, jednoznacznym zakończeniem.
Jest to również jeden z dwóch tekstów w konkursie w klimacie s-f, który preferuję, więc i tym aspektem u mnie punktuje.


Z pamiętnika
Tekst z technicznego punktu widzenia ok. Ale treść niezbyt ciekawa. W połowie tekstu miałam nadzieję, że rzecz jednak skończy się między jabłkiem z żurawiną a buraczkami :P
Tak, pieczona kaczka to jest jedno z moich ulubionych dań.

I na koniec :arrow: "..."
Jeśli za chwilę nie będziecie przekonani, że to wazelina - to upewnicie się po ogłoszeniu wyników :P Trudno, biorę to na klatę...

Poproszono mnie, abym sprawdziła, czy wśród wielokropków nie zawieruszyły się jakieś przecinki i literki.
Przeczytałam tekst chyba z 7-8 razy i nic.
Nie, że nie było błędów - były. Ale ja nie mogłam się ani na moment skupić na formie. Porwała mnie treść. I choć wiem, że treść owa to taka pałeczka, co uderza w cymbał (w tej roli ja ), żeby ów cymbał brzmiał, drżał i rozckliwiał się - mam to gdzieś. Bo chcę zostać rozckliwiona. Chcę być cymbałem...
Pierwsze skojarzenia miałam nieco BrunoSchultzowskie. Szczególnie na wstępie.
Potem dostrzegłam, jak sprawnie za pomocą strzępków dialogu pokazane są nawet nie całe rozmowy, a całe etapy życia.
Ech... Co ja mogę więcej rzec?


Nad rozdzieleniem punktów muszę jeszcze pomyśleć. Dwa pierwsze bez zastanowienia - "..." i "Polemika". Ale trzeci muszę się zastanowić.
 
 
baranek 
Wróbel galaktyki


Posty: 5606
Skąd: Toruń
Wysłany: 18 Grudnia 2013, 07:46   

Starscreem, dziękujemy za komentarze.
_________________
Życie, ku*wa, jest nowelą.

"Pisze się po to, żeby było napisane" - Zygmunt Kałużyński
 
 
mesiash 
Sedecimus


Posty: 1855
Skąd: Stolica
Wysłany: 18 Grudnia 2013, 10:24   

Myślę że najważniejszą częścią wypowiedzi Starscreem jest to, że rzeczywiście brakuje tego jednego głosu do oddania. Cztery najlepsze wg mnie teksty są na tyle blisko siebie, że jeden musiałem skrzywdzić, nie przyznając mu punktu :)
_________________
The difference between "space-based clean power station" and "unimaginably powerful orbiting death ray" is mostly semantics and hope. - ponoć Asimov
 
 
Goria 
Borg

Posty: 1520
Skąd: Wawa/Amberg
Wysłany: 18 Grudnia 2013, 11:45   

Starscreem napisał/a

Ktoś obudził potwory
Nie mam pojęcia o co tu chodzi :mrgreen:
I co do tego mają supermarkety :mrgreen:
Jest ładnie napisane, ale czekam na wyjaśnienia autora, bo jedyne co mi przychodzi na myśl... Nie, nic mi nie przychodzi na myśl :lol:




nie wiem, czy to autor/ka miał/a na myśli, ale pierwsze kilka lat wychowywania dziecka, a szczególnie dziewczynki (te pastelowe kolorki i ulubione mieszkanie księżniczki czyli zamek) tak trochę wygląda. To jest inny świat. Faktycznie trzeba przejść na druga stronę, żeby nie zwariować całkowicie, bo trochę człowiekowi i tak odwala, kiedy jego świat jest zamknięty pomiędzy historyjki dla małych dzieci, pranie słodkich kaftaników, rozmowy o lalach oraz ciężko się wyrwać na imprezę ze znajomymi, a wyjście do supermarketu wydaje się niesamowitą ucieczką, bo można się wyrwać do normalności chociaż na chwilę. Do tego dziadkowie i otoczenie zaczynają wszystko zdrabniać i zamiast odwiedzin dorosłych ludzi masz dziadka-walecznego kucyka (dosłownie- można go nawet osiodłać, uczesać i sprawdzić kopyta) , babcię-księżniczkę, albo potwora w zależności od wizji :P , kumpele zamiast przynieść wino na wspólnych wieczór przynoszą kolorowe śpioszki i grają z dzieckiem w atak smoka, albo herbatkę u królowej, szkołę Monster High, czy pieczenie ciasteczek u Barbie. Wyjście ze znajomymi na kawę czy piwo zamienia się w wyjścia na plac zabaw, gdzie inne matki albo popadają w stupor, albo podobnie do ciebie odgrywają rycerzy, księżniczki albo te nieszczęsne potwory - no ktoś musi się poświecić i ganiać za dzieckiem, ale tak aby go za szybko nie złapać.
Ulga przychodzi kiedy dziecko śpi- wtedy wszyscy starają się, aby było cicho, bo nie dajcie Bogi, potwór, tfuj, znaczy nasze drogie maleństwo się obudzi oczywiście pełne energii i gotowe na wyzwania, i zabawa rusza na całego :) .
 
 
mesiash 
Sedecimus


Posty: 1855
Skąd: Stolica
Wysłany: 18 Grudnia 2013, 13:34   

Czaga, a co z supermarketami? rozumiem, żeś nie autorka tego, ale to zdanie mnie kompletnie rozwaliło i jeżeli cokolwiek właśnie tak rozumiałem przed nim, to po nim kompletnie się to posypało :mrgreen:
_________________
The difference between "space-based clean power station" and "unimaginably powerful orbiting death ray" is mostly semantics and hope. - ponoć Asimov
 
 
Goria 
Borg

Posty: 1520
Skąd: Wawa/Amberg
Wysłany: 18 Grudnia 2013, 14:54   

mesiash - nie wiem. Wiem tylko, ze supermarket to bardzo popularny zabieg wśród moich znajomych na pozbycie się dziecka pod pretekstem dbania o wyżywienie :) . Podrzuca się takie zawiniątko na chwilkę, która w rzeczywistości urasta do kilku godzin. Ale może być tez tak, że akurat w weekend zabrakło pieluch, nie było ich gdzie kupić, bo wszystko zamknięte, wiec trzeba kombinować, albo jechać na drugi koniec miasta, czy wręcz do innego miasta :mrgreen:
 
 
Lynx 
Wyduldas Napfluj


Posty: 7038
Skąd: znad morza
Wysłany: 18 Grudnia 2013, 15:27   

... sposób opowiadania mi nie odpowiada. Fabuła dobra.
Arahja dwugłowiec czy schizofrenik? A może to sumienie? nie lubię samobójców.
Audiatur et altera pars sen nocy letniej? ;) sympatyczne, nieco fantasy.
Gnida się szczegółów czepiać nie będę, rozważania skazanego przed egzekucją i znowu sumienie?
Ktoś obudził potwory autor/ka chyba spóźnił się o edycję. "obudziłam się"? Choć z drugiej strony w bajkowym/sennym świecie brak logiki jest raczej wszechobecny, niczym w amerykańskim horrorze. Dosyć hermetyczny tekst, chyba dla tych co oglądają bajki.
NBP moje pierwsze skojarzenie, że ten skrót to Narodowy Bank Polski i jakoś nijak się ma do treści. I nie całkiem żabię o co chodzi.
Po drugiej stronie no cóż, opis fizjologii czyli jak działa w telegraficznym skrócie.
Polemika ooo! i dżem malinowy. Czyżby nowa cywilizacja na naleśniku? Podoba mi się.
Raj nie.
Terapia małżeńska kobiety nie są aż tak głupie, a ja jestem feministką.
Z pamiętnika to se kaczuś poszalał. Skojarzyło mi się z Tumitakiem.

Głos na Polemika i Audiatur et altera pars.
_________________
http://zrozumiecswiat.pl/7.html
 
 
Starscreem 
Mechagodzilla


Posty: 661
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 18 Grudnia 2013, 18:12   

Lynx, dziękuję za komentarz :)

Czaga, gdybym miała choć strzępek instynktu macierzyńskiego, to właśnie byś go we mnie zabiła ;) Na śmierć. Choć faktycznie, twoja interpretacja wydaje się być bardzo trafna. Podejrzewam, że nawet autor " obudzonych potworów" się z tym zgodzi :)

Edit:
A tak mnie jeszcze naszła myśl prześladowcza...
Cytat
Czaga napisał/a (w innym wątku)
Prześladuje mnie wizja kolczastego penisa- w sumie są takie nakładki.

Cytat
Czaga napisał/a (w innym wątku)
Istnieje silikonowa wkładka dopochwowa z haczykami w środku wymyślona jako ostatnia linia samoobrony kobiet przeciwko gwałcicielowi.

Cytat
Czaga napisał/a
Jak odrąbiesz nóżki i rączki, to zostanie ci taki korpusik z głową.

Ja bym Ci dziecka do popilnowania nie zostawiła :P
 
 
Goria 
Borg

Posty: 1520
Skąd: Wawa/Amberg
Wysłany: 19 Grudnia 2013, 10:09   

Starscreem napisał/a


Czaga, gdybym miała choć strzępek instynktu macierzyńskiego, to właśnie byś go we mnie zabiła ;) Na śmierć.


całkowicie niezamierzenie :P - są jeszcze momenty kiedy pociecha śpi, albo uśmiecha się do ciebie i wyciąga rączki, i wtedy dostajesz takiego pozytywnego kopa, że wszystkie złości i troski przechodzą.

Starscreem napisał/a

A tak mnie jeszcze naszła myśl prześladowcza...

Ja bym Ci dziecka do popilnowania nie zostawiła :P


oj tam, oj tam. :P po prostu zamiast dzieciątka Jezus byłaby wojująca feministka, a zamiast masakrycznej ilości wojen religijnych byłaby tylko jedna, totalnie słuszna sexmisja :mrgreen: 8) :lol: :D
 
 
Arya 
Stefan Sławiński


Posty: 2628
Skąd: Lublin
Wysłany: 19 Grudnia 2013, 18:57   

Zagłosowałam na Polemikę i Raj.
 
 
Starscreem 
Mechagodzilla


Posty: 661
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 20 Grudnia 2013, 00:40   

Arya, dzięki za głosy :)

Reszta forumowiczów chyba zajęta przygotowaniami do świąt. Liczę, że jak już zjecie wszystkie bigosy, pierogi i pierniki, to wrócicie tu i zrobicie autorom miły prezent w postaci licznych głosów! ;) A może jeszcze przed pierwszą gwiazdką znajdziecie chwilę czasu dla szortów?
 
 
Blue Adept 
Borg


Posty: 1543
Skąd: Warszawa
Wysłany: 20 Grudnia 2013, 09:43   

Starscreem - Nie gwiazdorz tu! :mrgreen: :wink: Już jest dziewięć głosów, a do tego masz jeszcze kilka zapowiedzi. Naprawdę nie jest źle. :bravo
 
 
Starscreem 
Mechagodzilla


Posty: 661
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 20 Grudnia 2013, 09:55   

Blue Adept, ej, mam swoje 5 minut - daj się nacieszyć ;)
 
 
Blue Adept 
Borg


Posty: 1543
Skąd: Warszawa
Wysłany: 20 Grudnia 2013, 10:13   

Starscreem - Robisz to dla sławy i chwały? :roll: :wink: Dobrze, ciesz się. Tylko z drugiej strony pamiętaj, że jednak jesteś śmiertelna. :lol: :wink:
 
 
mesiash 
Sedecimus


Posty: 1855
Skąd: Stolica
Wysłany: 20 Grudnia 2013, 10:20   

Blue Adept, to była groźba? :D
_________________
The difference between "space-based clean power station" and "unimaginably powerful orbiting death ray" is mostly semantics and hope. - ponoć Asimov
 
 
baranek 
Wróbel galaktyki


Posty: 5606
Skąd: Toruń
Wysłany: 20 Grudnia 2013, 10:22   

Blue Adept ma rację...
Zawsze największy ruch był zaraz po wrzuceniu tekstów. Wtedy było najwieksze nasilenie głosowań. Znaczy - apogeum już za nami.
Nie jest źle...



e. owszem
_________________
Życie, ku*wa, jest nowelą.

"Pisze się po to, żeby było napisane" - Zygmunt Kałużyński
 
 
Blue Adept 
Borg


Posty: 1543
Skąd: Warszawa
Wysłany: 20 Grudnia 2013, 10:27   

mesiash - Raczej wymuszenie rozbójnicze. ;P: Ale muszę się powstrzymać od spamowania i wreszcie zacząć komentować merytorycznie. :wink: Do soboty obiecuję coś skrobnąć. :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group