Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Książki i ebooki, legalność a moralność
Autor Wiadomość
Romek P. 
Pan na Literkach


Posty: 4363
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 22 Lutego 2013, 12:49   

IMHO-tep napisał/a
Romku, IMHO chodzi o to, ze oni dostrzegli potencjal nowego rynku i dla nich e-book jest równoprawnym sposobem dystrybucji książki. Sprzedają go w tej samej albo wyższej cenie, bo ludzie dzisiaj chętniej kupują e-booki a do papieru trzeba już powoli zachęcać. I tyle, to całe ględzenie o zabijaniu papieru prze elektronikę to jak narzekanie, że CD zabiło winyl. Jest lepszy nośnik, nowocześniejszy, to przejmuje rynek.


Ja się zgodzę, w sumie to ja jestem orędownikiem e-książki w znacznie większym stopniu niż wynika z tej dyskusji.
Niemniej, ja opisuję obecny stan rzeczy. Czy się zmieni, jak się zmieni - to osobna rozmowa.
_________________
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
 
 
IMHO-tep 
Frodo Baggins


Posty: 126
Skąd: Wrocław
Wysłany: 22 Lutego 2013, 14:52   

nureczka napisał/a
IMHO-tep napisał/a
bo ludzie dzisiaj chętniej kupują e-booki a do papieru

Doprawdy, nie wszycy. Ddałabym niektórzy.


A ja dodałbym: gdzie jest napisane "wszyscy"?
Odniosłem się do sprawdzalnej informacji, że na Amazonie sprzedaje się więcej ksiązek elektronicznych, niż papierowych.

Cytat
Dla mnie porównanie nietrafione. Książka to nie tylko treść, ale i pewna forma. To bardziej jak prównywanie kina z telewizją - wiele rzeczy można obejrzeć i tu i tu, ale niektóre lepiej w kinie.


Wycięłaś zdanie z kontekstu, i dlatego. IMHO, może ci się wydawać, że twoje porównanie jest trafniejsze, ale przykro mi cię rozczarowac, nureczko. Ja napisałem, że ludzie narzekali na to, ze CD wyparło winyl, ale prawa rynku są nieubłagalne, nowy, lepszy nośnik wypiera stary. I CD wyparło winyl w 99% tak jak e-booki wyprą tradycyjna papierową książkę. bo to nowszy, wszechstronniejszy i lepszy nośnik tej samej treści. A telewizja nie wyparla kina. I IMHO nie wyprze, bo telewizja jest krokiem w bok a nie naprzód. Telewizja nie poprawia odbioru treści, tylko go ułatwia. Jesli chcesz obejrzeć film na dużym ekranie, nadal musisz iść do kina i rynek kin rośnie od kilkudziesieciu lat stabilnie, nie tracąc prymatu na rzecz telewizji. :-)
_________________
Ptaszek, skarabeusz, trzy kłosy, żagielek. I już się podpisałem:-)
 
 
nureczka 
Mama Pufcia


Posty: 6205
Skąd: Nowa Iwiczna
Wysłany: 22 Lutego 2013, 15:14   

IMHO-tep napisał/a
bo to nowszy, wszechstronniejszy i lepszy nośnik tej samej treści

Treści, ale nie formy. Dla wielu ludzi książka, to nie tylko treść, ale także okładka, ilustracje, zapach papieru. I tutaj porównanie winylu z papierową książką jest nietrafione, bo w przyapdku pary winyl-CD nic nie tracimy, a jedynie zyskujemy, a w przypadku papier-ekran i owszem.
Podobnie jak kino to nie tylko większy ekran.
Stwierdziwszy powyższe, nie przeczę, że w kinie oglądam tylko wybrane filmy. Podobnie jest w przypadku książek - są takei, które mam na papierze i takie, które mam tylko elektronicznie.
_________________
Zapraszam do odwiedzania mojej strony oraz bloga
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37534
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 22 Lutego 2013, 15:18   

nureczka napisał/a
I tutaj porównanie winylu z papierową książką jest nietrafione, bo w przyapdku pary winyl-CD nic nie tracimy, a jedynie zyskujemy, a w przypadku papier-ekran i owszem.
wycofaj się z tego nureczka
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
nureczka 
Mama Pufcia


Posty: 6205
Skąd: Nowa Iwiczna
Wysłany: 22 Lutego 2013, 15:21   

Dobrze, mogę zaproponować zmianę na pierwszą osobę lp.
_________________
Zapraszam do odwiedzania mojej strony oraz bloga
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37534
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 22 Lutego 2013, 15:22   

ok i wtedy cała reszta Twojej wypowiedzi traci sens
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
nureczka 
Mama Pufcia


Posty: 6205
Skąd: Nowa Iwiczna
Wysłany: 22 Lutego 2013, 15:34   

Zakładam, że jest na świecie kilka jednostek podobnych do mnie. No, chyba, że jestem rzeczywiście taka niepowtarzalna i wyjątkowa.
_________________
Zapraszam do odwiedzania mojej strony oraz bloga
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37534
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 22 Lutego 2013, 15:35   

to po co zmieniasz na lp?
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
nureczka 
Mama Pufcia


Posty: 6205
Skąd: Nowa Iwiczna
Wysłany: 22 Lutego 2013, 15:51   

Żeby sobie z Tobą pokonwersować. Dziś w robocie nudno.
_________________
Zapraszam do odwiedzania mojej strony oraz bloga
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 22 Lutego 2013, 16:27   

Romek P. napisał/a
Żonglujesz danymi, jak Ci wygodnie. Nie patrz na starocie - wiesz, jaka była cena e-booka w chwili rozpoczęcia sprzedaży?
Masz dobry przykład z Caliban's War. Książka ma pół roku. Paperback: 10.87. Kindle Edition: 12.04
Dlaczego tego nie chcesz skomentować, Futrzasty, co? :D
Chcę i komentuję :D Przysiadłem do Leviathana ździebko dłużej i rzeczywiście, pisałem głupoty. Cena startowa książki wynosiła pół roku temu w księgarniach ponad 100 usd (niekiedy nawet 130usd), a nie, jak to pisałem wcześniej, 30usd. Cena startowa ebooka była na poziomie 15,99usd. Znaczy się, wg. cen startowych ebook kosztował ~11% ceny papieru. I to wg. cen sieciowych - podejrzewam, że ceny w niektórych księgarniach stacjonarnych mogą być jeszcze wyższe.

To, że cena papieru tak szybko spadła, jest zjawiskiem podobnym do tego, które istnieje na rynku gier komputerowych: wydawcy zarabiają głównie na tych klientach, którzy rzucają się na nowości, mimo że po pół roku cena gry spadnie i że zbyt często tak jest, że dopiero dzięki późniejszemu spatche'owaniu gra w ogóle stanie się grywalna.

To, że cena ebooka zatrzymała się po spadku na poziomie ciut wyższym, niż sprzedawane w niektórych sklepach wersje papierowe dowodzi, że a) Amazon wykorzystuje pozycję monopolisty dla zbicia kasy, b) wersja elektroniczna, tak jak u nas, służy do pokrywania ew. strat poniesionych w wyniku produkcji i sprzedaży wersji papierowej. Są jeszcze inne zmienne, takie jak wielkość rynku i naturalna dla amerykańskiego klienta skłonność do pogoni za nowościami technicznymi, ale nawet one niwelują się nawzajem i w zasadzie, pomimo zwiększenia liczb, nie mają zbyt wielkiego wpływu na proporcje.

I tyle. W dalszym ciągu podtrzymuję to, co pisałem wcześniej, a im dłużej analizuję sytuację, tym bardziej się w moim zdaniu utwierdzam :)
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
Romek P. 
Pan na Literkach


Posty: 4363
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 22 Lutego 2013, 16:37   

Ja cię bardzo przepraszam, Niedźwiedziu, ale ty na poważnie piszesz, że cena paperbacka w chwili startu to było 130 dolców? Jakieś linki?
Nie wiem, jak sprawdzić ichnie ceny okładkowe, kiedy nie mam egzemplarza przed sobą, ale coś mi się wydaje, że bzdurzysz nielicho :)
A przypominam, że rozmawiamy o cenie nie luksusowej edycji, tylko dostępnego w sprzedaży paperbacka za dyszkę i e-booka za dwunastaka. W dolarach :)

Nadal chciejstwo :)
_________________
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
 
 
Lynx 
Wyduldas Napfluj


Posty: 7038
Skąd: znad morza
Wysłany: 22 Lutego 2013, 16:48   

A teraz czas na pytanie do Twórców- czy, gdybyście mieli taką możliwość, oddalibyście swoje dzieła wydawcy, który wydaje tylko w formie elektronicznej, ( ew. "papierowej tylko w wersji dla koneserów")? Mając, rzecz jasna, zagwarantowny dochód z tej sprzedaży?
_________________
http://zrozumiecswiat.pl/7.html
 
 
nureczka 
Mama Pufcia


Posty: 6205
Skąd: Nowa Iwiczna
Wysłany: 22 Lutego 2013, 16:50   

Why not? Pecunia non olet.
_________________
Zapraszam do odwiedzania mojej strony oraz bloga
 
 
Romek P. 
Pan na Literkach


Posty: 4363
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 22 Lutego 2013, 16:50   

Ja tak, z zastrzeżeniem, że nie wszystkie moje książki nadają się na czytnik, bo byłbym idiotą, każąc - w tej chwili, przy obecnym stanie techniki - małemu dziecku czytać książkę z czytnika.
Wszystkie książki dla dorosłych, które mam za literaturę popularną, jak najbardziej.

Edit: z dwoma wznowieniami tak zrobiłem.
_________________
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 22 Lutego 2013, 16:54   

Wziąłem to z miedzy innymi głębi Twojego linka. Ato wcale nie jest jedyna tak droga oferta - tu masz cenę ze sklepu w GB. I jak sam możesz się naocznie przekonać, to nie są jakieś "luksusowe edycje", tylko paperback i softcover.

Oczywiście, można tak wysoką cenę wytłumaczyć tym, że niektórzy sprzedawcy mają żółte papiery i kiedy inni obniżają ceny, oni je podnoszą, ale jakoś tak niespecjalnie mi pasuje takie tłumaczenie.
BTW - zwróć uwagę, na ilości komentarzy przy sklepach w ""głębiach" Twojego linka/u" - to nie są wybryki jakichś małych, jednoosobowych firemek, zajmujących się handlem chałupniczym, tylko dużych sieciowych sklepów o ustalonej renomie.

I masz rację, to nadal chciejstwo :D

Edit: nie wiem dlaczego, ten drugi link nie chce mi się zurlować
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
Ostatnio zmieniony przez ilcattivo13 22 Lutego 2013, 16:55, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
nureczka 
Mama Pufcia


Posty: 6205
Skąd: Nowa Iwiczna
Wysłany: 22 Lutego 2013, 16:54   

Aczkolwiek po namyśle: w przypadku "Pana Whichera" nie. Ilustracje są integralną częścią książki. Że o krukowym "Pufciu" nie wspomnę.
_________________
Zapraszam do odwiedzania mojej strony oraz bloga
 
 
Romek P. 
Pan na Literkach


Posty: 4363
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 22 Lutego 2013, 17:00   

ilcattivo13 napisał/a
Wziąłem to z miedzy innymi głębi Twojego linka.


Kurde, Niedźwiedź, ale ja nie mówię o odsprzedaży. Ja mówię o OFICJALNEJ cenie WYDAWCY w chwili premiery! Paperbacka! Cenie okładkowej.
Bo tak żonglując danymi, możemy bez trudu udowodnić, że ponieważ ktoś książki sprzed dwóch lat, na przykład "Ślepowidzenie" z UW, sprzedaje za 120 zł, to taka jest cena wydawcy. Nie. Cena wydawcy to było ze 45 zł.

Chyba spróbuję to sprawdzić.
_________________
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
 
 
Adon 
Wiedźmin


Posty: 4755
Skąd: Londyn
Wysłany: 22 Lutego 2013, 17:04   

ilcattivo13, do kitu te Twoje przykłady. Z amazona to chyba jeden sprzedawca niespełna rozumu, reszta wystawia w normalnej cenie. W drugim linku cena €27,35 to nic jeszcze specjalnie szokującego.
W zeszłym roku widziałem nowy hardback KEW za bodaj $120 ceny okładkowej, ale to była edycja limitowana do 100 sztuk. Normalna była w 2 tomach po $25. IMO nie masz racji z takimi cenami.
 
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 22 Lutego 2013, 18:17   

Romku - wydaje mi się, że to jednak nie jest odsprzedaż, tylko oferta normalnej księgarni.

Adon - dwóch z czterech, a nie jeden :wink: A z tego drugiego linka, cena 22 funty jest za nowy egzemplarz softcovera, sprzedawany przez normalną księgarnię.
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
Adon 
Wiedźmin


Posty: 4755
Skąd: Londyn
Wysłany: 22 Lutego 2013, 19:56   

Ja widzę dwóch z pięciu. :shock: ;P:
A 22 funty za softcovery wielkości encyklopedii to już widywałem.
 
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 22 Lutego 2013, 20:01   

Masz za słabe okulary - dwie oferty są z tego samego sklepu ;P:
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
Romek P. 
Pan na Literkach


Posty: 4363
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 22 Lutego 2013, 21:08   

Dobra, koniec żartów. Okładkowa cena tego paperbacka to 16 dolców. Dowód: http://www.publishersweekly.com/978-0-316-12906-0 To jest wydawnicze pismo branżowe.
Przykro mi, wracamy do tematu, że Uczta Wyobraźni jest przez cwaniaków sprzedawana powyżej ceny okładkowej. A ceny są z teraz, nie mamy jak chyba sprawdzić, jakie były w dniu wejścia książki na rynek. Za to na pewno mamy cenę okładkową, detaliczną, zdaniem "Publisher Weekly".
_________________
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
 
 
ketyow 
Jim Raynor


Posty: 11344
Skąd: z domu
Wysłany: 22 Lutego 2013, 22:05   

Romku, oczywiście, rozumiem, tylko że często większy zysk uzyskuje się poprzez... obniżanie cen. I amerykańscy geniusze też nie potrafią tego zaakceptować, co ja od dawna obserwuję po rynku gier. Gier powyżej 50 zł nie kupuję, czekam na odpowiednią promocję. Ebooka w cenie 40 zł też na pewno nie kupię (a już na pewno nie, kiedy na przykładzie Diuny - druk mogę mieć od 1 zł na allegro). I problem wydawców ebooków jest tym większy, że ebooka mogę legalnie ściągnąć z internetu kiedy narzucą mi takie ceny - więc w tym wypadku jest to jednak strzelanie sobie w stopę, bo zapewne bardzo wielu czytelników podchodzi w ten sposób. Bo po prostu cena którą narzucają jest wyższa niż gotowa jest zapłacić większość użytkowników dobra (czy to gry czy książki) i nie będę już szukał growych przykładów (może ilcattivo ma coś pod ręką), ale w wielu przypadkach czytałem, że przejście w tryb niskich cen powodowało wzrost zysku. nureczka mówi, że towar wart jest tyle ile nabywca gotów zapłacić - no dobrze, tylko co jeśli 20 zł gotowe jest zapłacić 500 osób, 40 zł 50 osób, ale cena wynosi 40 zł?

Wydawca może wymyślić cenę jaką chce, dla mnie ceny ebooków generalnie są za wysokie w stosunku do kosztu papierówek i bez promocji nawet nie myślę o kupnie, na razie mam do czytania tyle, że to mi jeszcze nie przeszkadza, bo mogę uczciwie ze sobą czytać na ebooku coś, co mam na półce, ale kiedy już to wszystko przeczytam, to kuszącą propozycją będzie (nie uczciwe do końca ze sobą, ale uczciwe z prawem) ściąganie z gryzonia. To tylko chcę udowodnić - nie jestem ceną zachęcony, a wręcz jestem zachęcony do tego, żeby korzystać z dóbr udostępnianych nielegalnie. Wierzę, że nadejdzie moment, w którym rynek ebooków ożyje i za 15-20 zł będę mógł kupować interesujące mnie nowości. Nie chcę czuć się oszukany i tu ja wyznaczam sobie granicę ile za co wydam, a 40 zł nie dam za żadnego ebooka, wolę nie czytać, jest wystarczająco dużo innych ciekawych tytułów ZAWSZE. Nie tylko ebooków to się tyczy zresztą. Przykro mi to mówić, ale książek Fabryki też mam tylko kilka (choć generalnie FS omija interesujący mnie nurt fantastyki), bo kupując u nich czuję się oszukany stosunkiem "jakość i ilość/cena". Porównując książki Fabryki, ilość w nich treści i ceny do Uczty Wyobraźni można dojść do wniosku, że ktoś mnie robi w konia. Ewenementem takiego zachowania było Fahrenheit 451 w wydaniu Solarisu, gdzie większość powierzchni strony chyba to były marginesy, a książka rozepchana na amen kosztowała 30 zł. Za robienie w konia - nie zapłacę.
_________________
http://ketyow.deviantart.com
http://www.biblionetka.pl/
 
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37534
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 22 Lutego 2013, 22:46   

ketyow, dotknął chyba sedna. Wszystkie te wyliczenia są g. warte bo tylko czytelnik decyduje czy i ile zapłaci. Kompletnie jest niestotne ile kosztuje "produkcja" e-booka i czy to się kalkuluje czy nie. Bo o płacenu decyduje wyłącznie dobra wola czytelnika. I jeśli ktoś każe mu zapłacić 10zł to zapłaci ale jeśli 40 to po prostu weźmi sobie za darmo i nic nie zapłaci nikomu. A Sedeńko nic nie musi wydawać na. Produkcję e-booka. Wystarczy, że sobie ściągnie z sieci a potem sprzeda jak swój. Smutne ale taka prawda.
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Romek P. 
Pan na Literkach


Posty: 4363
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 22 Lutego 2013, 22:48   

ketyow napisał/a
Romku, oczywiście, rozumiem, tylko że często większy zysk uzyskuje się poprzez... obniżanie cen.


W wielu przypadkach tak jest. Czy w tym - nie wiem. Po prawdzie, nikt tego nie wie, kto nie ma dostępu do ściśle tajnych danych :)

Ja wiem jedno: kiedy zdecyduję się puścić swoją książkę w taki sposób, że będę miał wpływ na cenę, to e-book będzie kosztować właśnie 15-20 złotych. Co więcej, te dwa wznowienia były po 12 złotych. Bo mnie się też wydaje, że nawet jeśli nie przyciągnie to dodatkowych czytelników, to przynajmniej nie odstraszy ludzi.
Z drugiej strony pytanie, czy taka obniżka ma sens, wcale nie jest trywialne, bowiem to kwestia, czy obniżka ceny o połowę przyniesie 2x więcej czytelników.

No nic, ja to będę w tym roku chyba testować, pewno się dowiem :)
_________________
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
 
 
ketyow 
Jim Raynor


Posty: 11344
Skąd: z domu
Wysłany: 22 Lutego 2013, 23:12   

Romek P., wiesz co możesz zrobić? Automat, który automatycznie wysyła ebooka do osób, które zapłacą (na allegro jest MNÓSTWO tego typu sprzedaży, taki automat nie musi chyba kosztować majątku, ba, może i darmowe boty są gdzieś do zassania? nie orientowałem się) i nawet na tym allegro wystawiać i tylko rozreklamować aukcje, pominąć wszelkich wydawców, a ebooka sklecić samemu z pliku, który napiszesz. Jeśli ktoś jest znany, ma fanów i chce zaryzykować - jest to ciekawa opcja. Proponowałem Pilipiukowi i nie byłbym zaskoczony, gdyby on na takim rozwiązaniu zarobił więcej niż przez wydawcę, ale on coś udał, że tego nie widzi.

W sumie, to może nawet ten automat nie będzie Ci potrzebny, niech Ci w tytule przelewu ludzie wpisują maila i też będzie szło gładko, jeśli sprzedaże nie będą ogromne. To znaczy - gdybym ja pisał i miał nazwisko, to pewnie tak bym się starał ukierunkować swoje zarobki.
_________________
http://ketyow.deviantart.com
http://www.biblionetka.pl/
 
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 22 Lutego 2013, 23:45   

Romku - jeśli cena okładkowa jest tak niska, a cena sklepowa tak wysoka, to trzeba do wymienionych przeze mnie wcześniej punktów dodać jeszcze jeden. Że wydawca świadomie wypuścił tak mały nakład, żeby móc robić w wała tych, którzy nie patrzą na koszt i po prostu muszą mieć książkę na półce. Nie byłby to pierwszy, ani zapewne nie ostatni, ale na pewno podręcznikowy przykład spekulacji dobrem trudno dostępnym.

A co do tych 15 - 20 pln za ebooka, to popatrz na Glukhowskiego. On zrobił niesamowita kasę nie na tym, że napisał genialne dzieła ("Metro 2033" jest co najwyżej średnio-dobre i nie zachęciło mnie do czytania jego dalszej twórczości - bez bicia przyznam, że najpierw napisałem "wypocin"), ale na tym, że zrobił medialny cyrk na współpracy z fanami i na darmowym udostępnianiu treści książki (choć była to wersja przed-ostateczna, to z wpisów na portalach post-apo wiem, że różnice były minimalne).

Owszem, znajdą się u nas tacy ludzie, którzy kupią Twoje książki za te 15- 20 pln, ale musisz pamiętać, że Polska, to nie USA. U nas jest trochę mniej ludzi, których na to stać i którzy będą chętni zapłacić takie pieniądze za ebooka.

I na koniec dodam, że mam cholernie wielką nadzieję, że przyszłość pokaże, że byłem w tej materii totalnym debilem, ślepakiem i nie miałem racji, i że po wypuszczeniu na rynek swoich ebooków, nie trafisz na listę bestsellerów z wynikiem, jak to wspomniane było wcześniej, kilkudziesięciu sprzedanych egzemplarzy na cały, 37-milionowy kraj :)
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
Romek P. 
Pan na Literkach


Posty: 4363
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 23 Lutego 2013, 09:25   

ilcattivo13 napisał/a
A co do tych 15 - 20 pln za ebooka, to popatrz na Glukhowskiego. On zrobił niesamowita kasę nie na tym, że napisał genialne dzieła (Metro 2033 jest co najwyżej średnio-dobre i nie zachęciło mnie do czytania jego dalszej twórczości - bez bicia przyznam, że najpierw napisałem wypocin), ale na tym, że zrobił medialny cyrk na współpracy z fanami i na darmowym udostępnianiu treści książki (choć była to wersja przed-ostateczna, to z wpisów na portalach post-apo wiem, że różnice były minimalne).


No ale przecież właśnie podajesz przykład cyrku, który dobrze się skończył. To ma być norma według ciebie? Darmówka i pomoc fanów zamiast normalnego procesu wydawniczego? To ja dziękuję, zawsze marzyłem o hodowaniu kaktusów.

ilcattivo13 napisał/a
Owszem, znajdą się u nas tacy ludzie, którzy kupią Twoje książki za te 15- 20 pln, ale musisz pamiętać, że Polska, to nie USA. U nas jest trochę mniej ludzi, których na to stać i którzy będą chętni zapłacić takie pieniądze za ebooka.


Widzisz, dlatego ta rozmowa w sumie ma niewielki sens. Bo sprowadza się do tego, że cena akceptacji dla ciebie to kilka złotych, jak rozumiem. A ja wiem, że przy takiej cenie to ja sobie zacznę hodować kaktusy. Bo ilość ludzi czytających książkę - przy użyciu dowolnego medium - nie wzrośnie nagle kilka razy, żeby zrekompensować spadek ceny, w tym i moich tantiem.
Oczywiście, kiedy mówimy o normalnej działalności. Wszelkiej maści grafomania trafia do księgarń elektronicznych właśnie po kilka złotych. Wybór będzie, nawet jeśli wielu takich jak ja zacznie hodować kaktusy, zwierzęta, pisać scenariusze albo robić inne rzeczy :)

Nie, Ilcattivo13, pewne rzeczy da się policzyć z całą pewnością. I jeśli myślisz, że będzie opłacalny profesjonalny rynek oparty na e-bookach za 5 zł, to się mylisz. Rynek jest za płytki.
_________________
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
 
 
mBiko 
Кощей


Posty: 17377
Skąd: The Boat
Wysłany: 23 Lutego 2013, 12:00   

W moim odczuciu cena w granicach 15-20 pln jest już zachęcająca.

Natomiast zacząłem się zastanawiać na ile rynek e-booków jest konkurencyjny w stosunku do papieru? Nawet tutaj wypowiadają się osoby (w tym ja sam), które wyraźnie deklarują, że, przynajmniej część tytułów kupią tylko w formie elektronicznej. W moim wypadku jest to ponad dwadzieścia pozycji przez około pół roku.

Wiem, że w skali rynku to nic, ale chodzi o zasadę.
_________________
Wcale nie jestem pod wypływem kolaholu niek jaktórzy w zas pogli momyśleć.
Nie niestem jawet wpiłowie tak pojany jak pożecie mymyśleć.
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 23 Lutego 2013, 15:13   

Romku - cyrk z Glukhowskim wspomniałem tylko dlatego, żeby pokazać, że ktoś w Europie (niechby i Wschodniej) wreszcie pomyślał i poszedł w ślady amerykańskich pisarzy, którzy takie cyrki odstawiają regularnie i dzięki takim cyrkom wykrajają sobie kawałeczek rynku. Poza tym, Glukhowski zaczynał od zera, a Ty masz już wyrobione nazwisko i grupkę fanów (w tym mła).

Co do ceny ebooka - zamierzasz swoje książki rozpowszechniać przez internetowe sklepy?
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group