Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Największy obciach w naszym życiu;)
Autor Wiadomość
Piech 
Hieronim Berbelek


Posty: 3569
Skąd: Poznań
Wysłany: 27 Stycznia 2008, 21:01   

No, niby podobnie, ale jednak trochę inaczej niż Apostołowie, bo w ich przypadku "każdy słyszał, jak przemawiali w jego własnym języku".
_________________
Nie wyrabiam psychicznie, gdy skarpetki są nie do pary.
 
 
ihan 
iHan Solo


Posty: 8631
Skąd: Tarnów-Kraków
Wysłany: 27 Stycznia 2008, 22:09   

elam na prezydenta. Będziesz jeździła z wizytami na Białoruś :mrgreen:
_________________
Boże chroń mnie przed ludźmi wykształconymi ponad swoją inteligencję.
 
 
elam 
Gremlinek


Posty: 11118
Skąd: kotlinka gremlinka
Wysłany: 27 Stycznia 2008, 22:31   

ach spoko. ;)
wlasnie szlifuje moj angielski ogladajac "death note", mnostwo nowych slowek poznalam w zeszlym tygodniu (i je pamietam :shock: )

a jak mi zapodadza gdzies na Ukrainie troche wodeczki, to jezyka w gebie nie zapomne, a i "hej sokoly " zaspiewam, kozaka zatancze... chocby na stole ... a i kankana od biedy ... :mrgreen: nie to co nasz kaczorek, co to ani be ani me ani kukuryku w zadnym innym jezyku...
ach a w biurze siedze z fajna dziewczyna po arabistyce. nawet z al-kaida sie dogadam.
allah akbar, habibi :)
_________________
Ten się śmieje, kto umrze ostatni.
 
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 8 Lutego 2008, 00:42   

Pozwólcie, że wrócę do tematyki z pierwszych stron.

Mnie się przydarzyło coś takiego. Przyjechałem do Wawy na egzaminy i cały dzień nic nie jadłem. Wieczorem zaszedłem do kumpla do Riviery, gdzie miałem waletowac. Na kolację zjedliśmy po paczce Hitów (albo jakichś podobnych ciastek), które zapiliśmy słuszną ilością Warki Strong. Spać poszliśmy około 1:00 w nocy, a póltorej godziny później pogoniła mnie straszna biegunka... Dzięki wyjątkowej budowie tego akademika, moje eksplozje gastryczne słychać było ponoć od 5 piętra do samej góry (nocowałem na 8 ). Oczywiście pobudziłem wszystkich na tych piętrach, a śmiechy słychać było jeszcze przez jakiś czas... Ja miałem niewielki obciach, no bo w końcu kto mnie tam znał, ale kumpel... W połowie semestru przeniósł się do akademików na Grójeckiej.

I jeszcze jedna historyjka, tym razem z życia mojej mamy. Na początku lat osiemdziesiątych trafila do szpitala w Białymstoku i leżała na 10-osobowej sali. W dodatku, wszystkie panie oprócz jednej pochodziły spoza Białego. Karmili w tym szpitalu bardzo nieciekawie, a pani z Białegostoku jako jedyna miała codziennie dostarczane przez jej męża jedzonko. Pewnego razu dobry mąż przyniósł kochanej żonie grochóweczkę na boczku. Tak pięknie pachniało, że cała sala miała ślinotok. Ale zazrość współlokatorek sali skończyła się godzinę po obiedzie, kiedy Białostoczankę pognało do kibelka. W kazdym bądź razie, brązowy ślad ciągnął się od łóżka pacjentki od samego WC... Okazało się, że dobry mąż śpiesząc się do żony rozcieńczył zupę kranówą. Oczywiście pani już nie wróciła na salę, a pozostałe pacjentki miały dobry humor przez następne kilka dni.
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
Ostatnio zmieniony przez ilcattivo13 8 Lutego 2008, 12:02, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Piech 
Hieronim Berbelek


Posty: 3569
Skąd: Poznań
Wysłany: 8 Lutego 2008, 01:15   

Gdy miałem siedem lat, dostałem szachy. Starszy kolega nauczył mnie zasad gry, a przy okazji opowiedział dowcip: Jaki jest najbrzydszy ruch w szachach? Gdy król bije konia w obecności damy.
Spodobał mi się ten dowcip na tyle, że postanowiłem go opowiedzieć na przyjęciu w domu. Było sporo gości. Dumnie pokazałem moje nowe szachy, po czym zapytałem jaki jest najbrzydszy ruch w szachach i powiedziałem o tym biciu konia. Zrobiło się cicho, więc pomyślałem, że nie wyraziłem się dość jasno i opowiedziałem jeszcze raz.
_________________
Nie wyrabiam psychicznie, gdy skarpetki są nie do pary.
 
 
Czarny 
GrimMod

Posty: 5363
Skąd: IŁAWA
Wysłany: 8 Lutego 2008, 06:55   

ilcattivo13 napisał/a
Mnie się przydażyło coś takiego
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 8 Lutego 2008, 12:01   

Czarny - senks - poprawiłem
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
joe_cool 
Babe - świnka z klasą


Posty: 4817
Skąd: wrotzlaff
Wysłany: 8 Lutego 2008, 13:41   

Piech napisał/a
Zrobiło się cicho, więc pomyślałem, że nie wyraziłem się dość jasno i opowiedziałem jeszcze raz.

urocze :mrgreen:
_________________
"Work is the curse of the drinking classes." O.Wilde
 
 
 
aniol 
Bink


Posty: 1778
Skąd: Kraków/Tomaszow Maz
Wysłany: 8 Lutego 2008, 15:07   

no to moze jeszcze ja
w czasach kiedy bylem piekny, mlody a przedewszystkim mialem wlosy (w ilosciach i dlugosciach sporych) mialem przyjemnosc brac udzial w rajdzie politechniki
ci co byli wiedza ze zazwyczaj jest to tydzien w gorach z czego 7 dni na czworaka
ale jakos tak wypadlo ze raz na jakis czas trzeba cos zjesc - nie da sie wszak zyc tylko piwem - weszlismy calym stadem do knajpy pt Magnolia w Mszanie Dolnej (o dziwo istnieje do dzis! w tamtych czasach byl to lokal kategori X a moze nawet Y - teraz podobno jest w okolicach K)
no i pomimo wczesnych godzin porannych grupka autochtonow w tym lokalu byla w stanie wskazujacym jeszcze bardziej niz my
siadlem sobie przy stoliku z dziewczynami i zaczalem konsumpcje, tymczasem jeden z tubylcow zaczal zagadywac kolezanki
dziewczyny jak to dziewczyny hi hi hi, ha ha ha, gosc coraz frywolniejsze kawalki opowiada (acha siedzialem tylem do niego i przypominam mialem wlosy), dziewczeta coraz wiecej hi hi hi, a gostek zaczyna mnie glaskac po plecach!
twardo jem sniadanko i nie reaguje (do dzis nie wiem czemu :oops: )- facet chyba odebral to jako zachete bo nagle jego dlon zawedrowala na moje "przody"
nie wymacal tego czego sie spodziewal i zamarl
odwrocilem sie do goscia - zamarl jeszcze bardziej na widok mojej zarosnietej geby
uciekalem ztej knajpy w tempie iscie olimpijskim bo gostek i jego kumple chcieli mi wtloc za to ze taka brzydka kobieta ze mnie
natomiast przez kilka miesiecy bylem posmiewiskiem na roku
_________________
www.washidojo.republika.pl

dyskusja - w zależności od interlokutora polega na wymianie poglądów, ciosów lub strzałów

nie jestem rasista - nienawidze wszystkich jednakowo
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 8 Lutego 2008, 17:31   

mój znajomy z podstawówki też często sie mylił i krzyczał na facetów z długimi włosami "Patrzcie, ale laska!!!". Wstyd było z nim iść ulicą...
Ale nigdy nie był w górach, więc twój gostek i mój kumpel nie są jedną i tą samą osobą.
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
Hubert 
Wyduldas Napfluj


Posty: 7089
Skąd: Dziki Wschód - Białystok
Wysłany: 8 Lutego 2008, 18:24   

Hm... obciach... Nie, raczej nie u mnie. Za to katastrofy wszelkiej maści to moja działka.

Na przykład - na ostatnich wakacjach bawiłem się z sunią dziadków. Pogoda piękna, świeże powietrze, swojskie zapachy i ludzie plotkujący i szczekający na siebie nawzajem ("Ty Hitleru pier.... jeden!" rządziło). Ptaszki ćwierkały, potężne, rozłożyste drzewa dawały przyjemny cień. Normalnie sielski, wiejski krajobraz. Cudne.
Z kolei bydlę całkiem spore, choć trochę mniejsze od wilczurów i innych takich. "Uczyłem" ją aportować. W tym celu wziąłem krótki, ale gruby (gdzieś ze 3-4 cm) badyl. Zamach, szczek
psicy... i bach! Poszły dwie dachówki.

Z kolei któregoś kolejnego dnia w tejże wsi wciąż pomieszkując zachciało mi się coś zjeść. Z rozmachem otworzyłem lodówkę i piętnaście jajek za moją sprawą poszło się... :twisted: Uchwyt ich szufladki był do kitu.


"Delikatesy Hulka, Ty zamawiasz, my rozwalamy"
 
 
Hoob 
Jaskier


Posty: 79
Skąd: inąd
Wysłany: 9 Lutego 2008, 01:33   

Sosnechristo, uroki życia na wsi. Dachówki lecą, jajka lecą, uchwyty do kitu...
_________________
Hm. Zjadłem się.
Ó.
 
 
 
Hubert 
Wyduldas Napfluj


Posty: 7089
Skąd: Dziki Wschód - Białystok
Wysłany: 9 Lutego 2008, 16:34   

... Ale dla mieszczucha, jak niżej podpisany, była to wielka uciecha :mrgreen:
 
 
Haletha 
Zielony Ludzik


Posty: 2051
Skąd: Carrodunum
Wysłany: 12 Lutego 2008, 21:23   

Dyskusja na uczelni obok dyżurki, dotycząca wykształcenia. Wyraziłam się głośno, że teraz nawet doktorat nie wystarcza do objęcia posady woźnego.
Jak nietrudno się domyślić - woźny stał akurat z metr dalej:)
_________________
Pewien król miał dwóch synów. Jednego starszego, drugiego zaś młodszego.
----------------------------------
Daj się porwać przygodzie! Forumowa powieść w odcinkach czeka na ciebie!
 
 
 
czterdziescidwa 
New Avenger


Posty: 1310
Skąd: Warszawa
Wysłany: 12 Lutego 2008, 22:13   

To nie mój przypadek, ale widziałem na własne oczy. Z gatunku "na uczelni":

Korytarz na MIMUW. Studentki pierwszego roku obgadują przechodzących. Ich chichrania rozpływają się w gwarze - zwyczajny szum uczelnianych korytarzy.
Zwróciły na siebie uwagę dopiero, kiedy wszystkie naraz zamilkły.
Prawie wszystkie, bo wodzirejka nie wyhamowała i rzuciła z obrzydzeniem:

"A tego dziada z Centralnego to kto tu wpuścił !?"

Cóż, matematycy nie zawsze przywiązują należytą uwagę do swojego stroju... Dziekan był wybitnym matematykiem. Zaskoczył go ten komentarz.
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 28 Lutego 2008, 22:38   

To akurat nie moja przygoda, tylko mojego brata.

Na pierwszym roku studiów na białostockiej "polibudzie" udało mu się dostać lokum w akademiku. Postanowił się pokazać i jako środek ku temu wybrał upieczenie ciasta. Miała to być bodajże "Pani Walewska" (albo coś w tym guście). Jednym z podstawowych składników ciasta była polewa toffi. Postanowił ją zrobić starym sposobem z puszki skondensowanego i słodzonego mleka. Tradycyjnie wstawił puszkę do garnka z wodą, podpalił gas i żeby się nie nudzić przez następne 3 godziny poszedł do kumpla. Siedzi sobie, gawędzi, a tu nagle jak coś nie huknie. Pół akademika się zleciało. Brat zresztą też pobiegł popatrzyć. Mieli na co, cała kuchnia (ściany, sufit, kuchenki, zlewy i stoły) pokryta przepięknie wzorkami z na wpół skarmelizowanego mleka. Zwłaszcza w pobliżu używanej przez brata kuchenki było ciekawie. Przynajmniej się nie nudził przez kilka następnych dni (zmywanie, malowanie). Tylko nie wiadomo czemu przestał gotować...
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 28 Lutego 2008, 22:45   

ilcattivo13, ale przynajmniej został zapamiętany :mrgreen:
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 28 Lutego 2008, 22:48   

no, strasznie mocno, po pierwszym semestrze wyniósł się na stancję, a po następnym zmienił miasto ...
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
alberto ui 
Gollum

Posty: 11
Skąd: z sali porodowej
Wysłany: 1 Marca 2008, 23:17   

Kiedyś na studiach wynajmowałem stancję z piecami na węgiel. Pewnego razu przyjechał do mnie kumpel. Wypiliśmy trochę i zachciało nam sie sprawdzic jak najmocniej da sie nagrzac takim piecem. Zamknęlismy pokój i dorzucalismy węgla. Potem wrzucilismy aluminiowe sztucce. Po kilku godzinach rozległo się walenie do drzwi i wbiegł jakis dziadek krzycząc, że jest sasiadem z góry i że u niego ściana tak sie nagrzała, że mu z niej farba schodzi :mrgreen:
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 1 Marca 2008, 23:43   

Alberto ui gdybyście załadowali piec suchym drewnem z gruszy (nawet nie musi być myśląca :wink: ), to po jakimś czasie zbieralibyście kafle z podłogi... :D
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
illianna 
Nathan Never


Posty: 4658
Skąd: z kazka ;-)
Wysłany: 25 Listopada 2008, 20:14   

studiując na UJ miałam zaszczyt mieć zajęcia z różnymi osobistościami, jednym z występujących gościnnie w moim instytucie wykładowców był profesor teologii i równocześnie ojciec dominikanin, zwykle na swoje wykłady przychodził w szarej marynarce, niebieskiej koszuli i koloratce, czyli w miarę po ludzku, w ogóle był mało oficjalny jak na tytuły, które posiadał,
na egzamin zaprosił nas do klasztoru, zdawały najróżniejsze osoby z różnych instytutów, ubrałam się skromnie jak na okoliczności przystało, nauczona byłam, więc się nie stresowałam bardzo, zostałam poproszona z jakimś ubranym na czarno chłopkiem, otoczenie było wielce nastrojowe, obrazy świętych, sklepione sufity, cisza klasztorna, kroki w oddali, wchodzimy do gabinetu, a tam postać w białym dominikańskim habicie, przewiązana sznurem, profesor we własnej osobie, kolega wchodził przede mną i buch przed profesorem na kolana, niech będzie pochwalony krzyczy i do całowania ręki się bierze, ja z tego wszystkiego, atmosfery, stroju i stresu egzaminacyjnego, buch za nim na klęczki, choć wierząca nie jestem specjalnie, a on do nas Dzień dobry państwu, czerwona musiałam być okropnie, ale w sumie piętkę dostałam,
tyle, że to nie koniec, stoję sobie przed jakimś egzaminem, zestresowana jak cholera, bo trudny był, a tu słyszę jak dwie dziewczyny, młodsze o rok czy dwa gadają: a słyszałaś o tej idiotce, co przed K padła na kolana , i w śmiech, myślałam, że tam umrę ze wstydu i ze złości na profesorka, który to rozgłosił, no bo kto, przecież nie ten biedak, co przede mną klękał, bo on mnie nawet nie wiedział, a który był albo klerykiem albo skończonym idiotą, a ja druga za nim :oops:
 
 
omeggi 
Sky Captain


Posty: 169
Skąd: Kraków
Wysłany: 25 Listopada 2008, 21:00   

nie do końca mój obciach ale bliski :) pogrzeb, kondukt żałobny.idę ze znajomą a za nami śmichy chichy kompletnie nie pasujące do klimatu...patrze na znajomą a jej się spódnica podwinęła do pasa i świeci majciorami (a miała takie reformy typowe bo zimno) :mrgreen:
nie było osoby która by nie miała głupkowatego uśmiechu na twarzy :D
 
 
Agi 
Modliszka


Posty: 39270
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 25 Listopada 2008, 23:05   

illianna, spłakałam się ze śmiechu, normalnie
 
 
JacAr 
Yoda


Posty: 890
Skąd: przychodził, kto go znał?
Wysłany: 25 Listopada 2008, 23:14   

omeggi napisał/a
nie było osoby która by nie miała głupkowatego uśmiechu na twarzy

była, ale istotnie trudno bylo to dojrzeć.
Trumna byla zamknięta...
_________________
www.sepy.com.pl
 
 
 
omeggi 
Sky Captain


Posty: 169
Skąd: Kraków
Wysłany: 26 Listopada 2008, 15:29   

JacAr napisał/a
omeggi napisał/a
nie było osoby która by nie miała głupkowatego uśmiechu na twarzy

była, ale istotnie trudno bylo to dojrzeć.
Trumna byla zamknięta...



dałabym sobie głowę uciąć,że dziadek też miał uśmiech na twarzy :D pomimo swoich prawie 90 lat był za życia "jurnym" staruszkiem :D
 
 
JacAr 
Yoda


Posty: 890
Skąd: przychodził, kto go znał?
Wysłany: 26 Listopada 2008, 18:44   

chyba że tak
ale wiesz, jurnośc, z tego co wiem, nie objawia się uśmiechem na widok majtek...
to znaczy nie chodzi o to, ze kaciki ust sa wzwiedzione...
niemniej, kojarzy mi sie taki oto fragment jednej z moich ulubionych lektur:
widziałem azję, widziałem chiny, widziałem majtki jednej dziewczyny :)
Pozdrawiam
JacQ
_________________
www.sepy.com.pl
 
 
 
Nocturn 
Nocturn


Posty: 1591
Skąd: dokąd?
Wysłany: 19 Stycznia 2009, 01:04   

Ładnych parę lat temu pojechałem nad morze. A że pieniędzy szkoda mi było na biwak, to spałem na plaży w śpiworze. Zresztą spanie to za dużo powiedziane, bo plaża w nocy to istne centrum imprezowe. Którejś nocy dołączyłem się do jakiegoś ogniska, wypiłem, wypaliłem swoje, towarzystwo się porozłaziło a ja poszedłem ze śpiworem gdzieś dalej, coby rano nikt się mnie nie przyczepił. W nocy na plazy nie jest za ciepło więc do śpiwora wlazłem w pełni ubrany. Potem sie coraz cieplej robiło a ja się przez sen rozbierałem i wyrzucałem na zewnątrz swoje ubrania. Strasznie się mocno ździwiłem kiedy rano obudził mnie jakiś smarkacz <tak gdzieś ze 4 lata miał> z moimi gatkami w garści i się mnie zapytał. "plosie pana, czy moze pan to wziąć bo tylko tutaj jest trochę miejsca. Okazało się, że rozwaliłem śpiwór na środku plaży a wokoło mnie w artystyczny sposób leżały części mojej garderoby. Przyznam się, że nie znalazłem mojej koszulki.

Druga historia to nie obciach, ale jedna z takich historii, które się nei zdarzają. I wżyciu bym nie uwierzył, gdybym nie był świadkiem.

Kolega z pracy słuzbowym samochodem, ze mną w środku pojechał na CPN bo mu sie plaiwo kończyło. Ja tankuje a on z jakąs laską gada. Skończyłem tankować i poszedłem zapłacic a ten lovelass machał sobie kluczykami i te kluczyki mu wypadły z ręki. Tak gdzieś z 4 metrów tafił centralnie do baku. Beke z niego mamy do dzisiaj.
 
 
RodaN 
Tom Bombadil

Posty: 25
Skąd: Warszawa
Wysłany: 14 Wrzeœśnia 2009, 22:32   

Ja mimo tego,że zdarzyło się to w przedszkolu nadal mam dużego wstyda ;] Mianowicie kiedyś chciałem urozmaicić kolejną nudną godzinkę leżakowania więc gry opiekunka wyszła do kibelka zacząłem biegać po sali s siusiakiemna wierzchu... :P
Mineło sporo lat ale jakoś tak jak wchodze odwiedzić moje stare przedszkole nieswojo się tam czuje :D
_________________
Fabryka Słów najlepszym wydawnictwem wszechczasów forever :) :)
 
 
 
Kasiek 
Kogga


Posty: 5207
Skąd: Lublin
Wysłany: 22 Wrzeœśnia 2009, 14:06   

Dzisiaj. Zaszaleliśmy z obiadem, między innymi robimy buraczki, Marcin każe mi się rozebrać - spokojnie, nie do rosołu, rosół już był zrobiony :P żeby nie zabrudzić ubrań. Teściowa ma wrócić za dwie godziny i nagle staje w drzwiach...a ja jestem w rajstopach i staniku. Bosh...
_________________
Biżu na facebooku
http://www.facebook.com/p...214431445246442
Blog http://pracowniaalainn.blogspot.com/
 
 
 
Martva 
Kylo Ren


Posty: 30898
Skąd: Kraków
Wysłany: 22 Wrzeœśnia 2009, 14:19   

Myślałam że tylko moja siostra to robi, może nabądź sobie fartuszek? ;)
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.

skarby
szorty
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group