Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Tekst numeru 70 - głosujemy do 12 września

Wybierz dobre opowiadania
Przemysław Borkowski - Przynajmniej bym pana zjadł
15%
 15%  [ 13 ]
Magdalena Kubasiewicz - Echa zza lustra
16%
 16%  [ 14 ]
Łukasz Czarnecki - Ofiarnicy
24%
 24%  [ 21 ]
Paweł Ciećwierz - Dead girl superstar
18%
 18%  [ 16 ]
Grzegorz Gajek - Węprzyn by night
17%
 17%  [ 15 ]
Mikołaj Juliusz Wachowicz - Zdrajca
8%
 8%  [ 7 ]
Głosowań: 37
Wszystkich Głosów: 86

Autor Wiadomość
Wojtek 
Dupek żołędny


Posty: 260
Skąd: Kraków
Wysłany: 8 Sierpnia 2011, 20:40   

cranberry napisał/a
Moze zreszta czytalam opowiadanie przez deklaracje polityczna w biogramie, a nie powinnam?

A wiesz, że ja już wcześniej miałem wrażenie (aczkolwiek nie dowody ;) , że większość tu ludzi zrobiło dokładnie tak samo...
_________________
This day I'll mend my boat and journey as it chances
west down the withy-stream, following my fancies!'
 
 
Wachon 
Profesjonalny Kur Domowy

Posty: 73
Skąd: W-wa
Wysłany: 8 Sierpnia 2011, 20:55   

Wojtek napisał/a
Wachon napisał/a

Dante umieścił Cezara w Limbo, czyli Przedpieklu, gdzie sprawiedliwi poganie cierpią tylko męki psychiczne. Nie ukrywam, że coś tam dodałem od siebie. Zresztą, skorom imiennikiem Boskiego Juliusza, dziwne byłoby, gdybym nie czuł doń sympatii. Ale jestem też świadomy jego wad, czemu przecież dałem również wyraz w tekście.


podczas czytania był taki moment, że zrozumiałem, iż to Cyceron został wbity za coś na pal - i to mnie zainteresowało... za co
aczkolwiek teraz myślę, że jeszcze ciekawiej by było gdyby tam jeszcze umieścić Dantego w jakimś kotle :) . Oczywiście w opowiadaniu (realnie by mnie nie cieszyło.. :)

Blake choć deklarował się jako chrześcijanin, to jednak już jak wszedł na temat kotłów, to zaczął od umieszczenia tam Papieża


A to mnie zaintrygowałeś odnośnie losów pośmiertnych Dantego. Jeśli bowiem przyjąć za regułę stwierdzenie Mickiewicza "bo kto za życia choć raz był w niebie, ten po śmierci nie trafi od razu", to Alighieri mógł mieć po zejściu ze świata spore trudności. Nie to, żeby od razu trafił do kotła, ale np. pobył trochę na Górze Czyśćcowej. Kto wie, czy nie napiszę czegoś na ten temat...

A papieże w Piekle? Wg informacji Dantego trafili tam Anastazy I (kon. V w.) - Pieśń XI, oraz współcześni Poecie Mikołaj III, Bonifacy VIII i Klemens V (zob. Pieśń XIX). Wątpliwy przypadek - Celestyn V, zresztą kanonizowany: "pośród nich szła mara człowieka,/Co z trwogi wielką skaził się odmową" (Pieśń III).
_________________
Życie składa się z kontrastów i na tym polega jego urok
 
 
cranberry 
Dziewczyna Brighelli


Posty: 762
Skąd: Lublin/Esensja
Wysłany: 8 Sierpnia 2011, 20:58   

Fidel-F2, eee tam ;) Niby dlaczego pragmatyczny i cyniczny wladca ma byc od razu zdradzieckim tchorzem i w razie katastrofy zwiewac, zostawiajac "swoj folwark" na pastwe losu? Zwlaszcza jezeli w tym "folwarku" jest osoba, z ktora tenze wladca (akurat wyjatkowo) jest zwiazany uczuciowo. Tylko ze wypelnianie podstawowych "krolewskich" (formalnie wladczynia nie byla, ale w praktyce byla kims wiecej) obowiazkow nie czyni czlowieka z automatu sympatycznym, "wrazliwym, uczuciowym, sentymentalnym", ani nawet w pelni "dobrym wladca" (skoro w domysle jednak prowadzi kraj/swiat ku zagladzie).
Przejmuje sie malarzyna? Poznaje ludzi, poznaje ich motywacje, moze ten jeszcze budzi jakis jej sentyment jako mezczyzna, ale IMO to jest powierzchowne i egoistyczne. Ona porusza pionki na szachownicy.

Wojtek - ale biogram biogramem, a w zakonczeniu jednak dosc dobitnie pada, jakie miejsce Cezarowi wybrala Najwyzsza Instancja, a co spotyka Brutusa, mimo ze w moralnosc "czysto miedzyludzkiej" zalowal.
_________________
Nocą...
Cyberdziadek
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37515
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 8 Sierpnia 2011, 21:08   

cranberry :mrgreen:
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
cranberry 
Dziewczyna Brighelli


Posty: 762
Skąd: Lublin/Esensja
Wysłany: 8 Sierpnia 2011, 21:21   

Fidel-F2, miales na mysli (ale nie chcialo ci sie stukac w klawiature, a liczysz na ma przenikliwosc i domyslnosc ;P: ;) ),ze "ach naiwna jestes" i ze trudno nazwac cynicznym wladce, ktory sie poczuwa chocby do podstawowych obowiazkow? Ja nie twierdze ze Echo jest mrrroczna i evil, tylko ze na skali Jasna-Ciemna Strona Mocy dla mnie jest za bardzo w strone Ciemnej, zebym akceptowala jej motywacje. Ale to czyni ja ciekawa bohaterka.
"wrazliwosci, uczuciowosci i sentymentalizmu" nie widze.
_________________
Nocą...
Cyberdziadek
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37515
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 8 Sierpnia 2011, 21:25   

na skali ciemna-jasna strona mocy jest tak ciemna, że nie da jej się zdjęcia zrobić bo każdy kadr wychodzi przepalony

cranberry, o czym Ty mówisz? w niej nie ma za grosz ciemnej mocy, to jest super-duper czrodziejka, która nic nie robi dla siebie a dla innych wszystko
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Wachon 
Profesjonalny Kur Domowy

Posty: 73
Skąd: W-wa
Wysłany: 8 Sierpnia 2011, 21:28   

cranberry napisał/a
Wojtek - ale biogram biogramem, a w zakonczeniu jednak dosc dobitnie pada, jakie miejsce Cezarowi wybrala Najwyzsza Instancja, a co spotyka Brutusa, mimo ze w moralnosc czysto miedzyludzkiej zalowal.


Gdyby jednak Brutus uzyskał przebaczenie czy chociaż ulgę w cierpieniu, nie przejąłby chyba Was tak bardzo jego los.

Co do biogramu; cóż jestem monarchistą, lecz wysoce umiarkowanym. Król czy ktoś tam stanowiłby znakomitą przeciwwagę dla szarogęszących się wszędzie partii politycznych. Zwłaszcza, jeśli konstytucja dawałaby mu silne veto ustawodawcze i/lub możliwość powołania królewskiego, pozaparlamentarnego rządu fachowców.

Ale gdybym nawet nie był monarchistą, także potępiłbym Cezarobójstwo.
Brutus - pamiętajmy o tym - 1. zmienił bieg historii (fakt; Oktawian zrealizował wizję Cezara, lecz w wersji o wiele gorszej - por. eseje Parandowskiego w zbiorze "Z antycznego świata"; wybuchły kolejne wojny domowe; nigdy nie zażegnano niebezpieczeństwa partyjskiego, ponieważ zabrakło stratega na miarę Cezara; obywatelstwo rzymskie nadano wszystkim wolnym mieszkańcom imperium dopiero 250 lat po Cezarze, gdyby dyktator przeżył, stałoby się to być może znacznie wcześniej),
2. sprzeciwił się wyrokom Najwyższej Instancji czy jak ją tam nazwiemy (fikcja z mojego opowiadania, ale nie możemy tego całkowicie wykluczyć), podczas gdy np. zdrada Judasza była elementem Planu Zbawienia (wykładnia wielu teologów).
_________________
Życie składa się z kontrastów i na tym polega jego urok
 
 
Wojtek 
Dupek żołędny


Posty: 260
Skąd: Kraków
Wysłany: 8 Sierpnia 2011, 21:36   

Wachon napisał/a
bo kto za życia choć raz był w niebie, ten po śmierci nie trafi od razu, to Alighieri mógł mieć po zejściu ze świata spore trudności. Nie to, żeby od razu trafił do kotła, ale np. pobył trochę na Górze Czyśćcowej. Kto wie, czy nie napiszę czegoś na ten temat...

bardziej myślałem tu o tym, że mógł np w swoim dziele zbyt niedokładnie oddać naturę zaświatów :) - ot taka odpowiedzialność twórcy za dzieło
_________________
This day I'll mend my boat and journey as it chances
west down the withy-stream, following my fancies!'
 
 
RedActor 
Jaskier


Posty: 87
Skąd: Lublin
Wysłany: 8 Sierpnia 2011, 23:14   

Przemysław Borkowski - Przynajmniej bym pana zjadł
Dobre opowiadanie. Dobrze napisane, całkiem zabawne, humor generalnie i w większości nie jest wymuszony. I wszystko byłoby ok, gdyby nie durny IMHO tytuł i równie durne motto. Bo niestety ustawiają opowiadanie już na wstępie jako żartobliwe za pomocą tzw. lekkiego humoru (lekki to taki, którego przy odrobinie nieuwagi można nie zauważyć, często występuje w serialach typu „Klan”). Do tej samej kategorii wrzuciłbym znaczące nazwiska. No, trochę to zbyt łopatologiczne jak dla mnie. Gdyby nie te dwa elementy byłoby bardzo dobrze, a tak coś uwiera. Mimo wszystko punkt, bo to niezła rzecz.

Magdalena Kubasiewicz - Echa zza lustra
Podchodziłem ci ja do tego opowiadania jak pies do jeża, a to dlatego, że pamiętam poprzednie opowiadanie pani Kubasiewicz, opublikowane w SFFiH. Tamto w ogóle mi się nie podobało, ale to jest… całkiem przyjemne. Może i faktycznie trochę naiwne chwilami, może i można by się czepiać psychologii postaci, ale generalnie nie jest złe. Jest tu dość ciekawa historia, jest wyrazista bohaterka, jest konflikt – jednym słowem wszystko, co trzeba. Pomysł ze światami równoległymi nienowy, ale tak na dobrą sprawę wszystko już kiedyś było… Niezła rzecz. Daję Punkt.

Łukasz Czarnecki – Ofiarnicy
Cthul story bro! :D
Było to nienajgorsze, czytało się do pewnego momentu całkiem nieźle, ale jest kilka zgrzytów. Po pierwsze dialogi policjantów są moim zdaniem do rzyci niestety. Wszyscy gliniarze posługują się pięknym, literackim językiem. Co i rusz używają takich wyszukanych wyrażeń, jak „dwójnasób”, „siać chaos”, „destabilizacja”, „doznał uczucia grozy”, „czereda pomniejszych istot”, „ciemno choć oko wykol” itd. itp. Toż to poloniści i literaci, a nie policjanci! Miałem przyjemność rozmawiania z wieloma policjantami i żaden z nich tak nie mówił. Z tego, co słyszałem policjanci używają raczej potocznej bądź urzędniczo-formalnej odmiany języka („zgon nastąpił w wyniku uderzenia tępym narzędziem”). No chyba, że to jakyś wyjątkowi policjanci – literaci.
Dwa: coś strachliwi ci policjanci. Co i ruch pojękują, wzdychają, włos im się jeży i kreślą na piersiach ósemki. Faktycznie zostało zasygnalizowane w tekście, że choć twardziele, to widzieli takie rzeczy, że ho ho i stąd te reakcje, ale trochę tego jednak za dużo. Po którymś tam z kolei jęknięciu zaczyna razić.
I trzy: jakoś mało wiarygodne wydaje mi się, że wszyscy jak jeden mąż obśmiewają i robią koło pióra wpływowemu politykowi. Praktyka uczy, że w takim gronie jest zawsze przynajmniej jeden, co czeka na odwrócenie politycznej chorągiewki i chętnie nabruździ kolegom popierającym inną opcję. Więc policjanci czy inni urzędnicy raczej się nie obnoszą ze swoimi sympatiami politycznymi tak jawnie. No chyba, że to idealny świat, w którym wszyscy są świadomi wartości polityków ;)
Mimo wszystko daję punkt, bo nawet mnie wciągnęło i zakończenie całkiem ciekawe.

Paweł Ciećwierz - Dead girl superstar
Zawiodłem się trochę. Ledwie się zaczęło, a już skończyło. No ten szwindel opisany tak, żeby wyprowadzić w pole czytelnika trochę mi zgrzyta.
Spoiler:

No i sam motyw obrzydliwy, zniechęciło mnie. Nie będzie punktu, inne opowiadania o Brighelli podobały mi się bardziej.

Grzegorz Gajek - Węprzyn by night
Zaczynało się ciekawie, czytało się dobrze, a potem jakoś tak… rozlazło się. Jeszcze w momencie, gdy bohater wchodził do knajpy liczyłem na drugie „Od zmierzchu do świtu”, ale wtedy z balona uszło powietrze. Po klimatycznym i ciekawym początku zrobiło się nieciekawie i niestety nawet nudno. Motyw z potworem w skórze nieprzekonujący i jak dla mnie zbyt mało plastyczny, bo podczas ostatecznej rozpierduchy zamiast emocjonować się, ziewałem. Samo zakończenie może być, choć to już było nie raz.
Spoiler:

Nie podobało się, niestety, a przynajmniej nie od połowy.

Mikołaj Juliusz Wachowicz – Zdrajca
Nuda. Po którymś tam z kolei opisie strasznych mąk odechciewa się czytać dalej. Jak dla mnie nieciekawe zupełnie.
_________________
Prwdzw twrdzl n ptrzbj smgłsk
 
 
ALkibiades 
Gollum

Posty: 19
Skąd: Kraków
Wysłany: 8 Sierpnia 2011, 23:57   

RedActor napisał/a
No chyba, że to jakyś wyjątkowi policjanci – literaci.


Policjanci literaci- nawet nieźle ujęte :D Hangbeck miał matkę dziennikarkę, dziadka senatora więc to normalne, że używa dość wyszukanego języka, a jeśli chodzi o Dusta i Wellingtona, to oni też się znikąd nie wzięli, ale ich korzenie chciałbym ujawnić dopiero w przyszłości :wink: Co do strachliwości to sytuacja wygląda nieco podobnie: opiszę kiedyś co dokładnie zdarzyło się w miejscach gdzie były inne ,,większe manifestacje" i to jak sądzę wyjaśni dlaczego to pojęcie wzbudziło w policjantach takie przerażenie
RedActor napisał/a
jakoś mało wiarygodne wydaje mi się, że wszyscy jak jeden mąż obśmiewają i robią koło pióra wpływowemu politykowi.

Jak sądze chodzi Ci o scenę, w której Dust, Hangbeck i Wellington rozmawiają o Kellogu? To jest raczej taka prywatna rozmowa. Karl i Arthur są dla Dusta niczym synowie, a oni też mają do niego stosunek ,,synowski", więc mogą sobie pozwolić na mówienie o polityce w swoim towarzystwie, zwłaszcza, że poglądy mają te same. ;P: Zdaje sobie sprawę, że ,,Ofiarnicy" mają trochę niedociągnięć, a niektóre kwestie mogą się wydawać niejasne. Część wątków, które w ,,Ofiarnikach dopiero co zasyngalizowałem, zamierza, rozwinąć w przyszłości, tak żeby wszystko ułożyło się w logiczną całość 8)
Ostatnio zmieniony przez ALkibiades 9 Sierpnia 2011, 00:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
ALkibiades 
Gollum

Posty: 19
Skąd: Kraków
Wysłany: 9 Sierpnia 2011, 00:01   

cranberry napisał/a
czekalam tylko az zza rogu wyskoczy jakis elf, czy krasnolud


Cranberry z ręką na sercu przysięgam, że nigdy, ale to przenigdy w świecie ,,Ofiarników" nie pojawi się, żaden: elf, krasnolud, troll, jednorożec, włochaty wilkołak, ani przystojny czy brzydki wampir, a jedyny smok będzie na fladze Republiki [ i w nazwie Młodych Smoków] ;P:
 
 
ALkibiades 
Gollum

Posty: 19
Skąd: Kraków
Wysłany: 9 Sierpnia 2011, 00:04   

RedActor napisał/a
przynajmniej jeden, co czeka na odwrócenie politycznej chorągiewki

RedActorze myślę, że ucieszy Cię wieść, że właśnie piszę opowiadanie, mówiące o tym jak chorągiewka się odwróciła :P
 
 
Matrim 
Kwiatek


Posty: 10317
Skąd: Zagłębie i Wielkopolska
Wysłany: 9 Sierpnia 2011, 00:22   

ALkibiades, toś pojechał teraz... Edytuj posty, zamiast pisać jeden pod drugim pod trzecim. Proszę ładnie.
_________________
Scio me nihil scire.

"Nie dorastaj, to jest gupie i nie daje się cofnąć. Podobno." - Martva
 
 
 
ALkibiades 
Gollum

Posty: 19
Skąd: Kraków
Wysłany: 9 Sierpnia 2011, 00:29   

Sorry :oops: będa pamiętał na przyszłośc
 
 
charande 
Blade


Posty: 1398
Skąd: Lublin
Wysłany: 9 Sierpnia 2011, 06:02   

Dorzucę swój kamyczek do dyskusji między Fidelem a cranberry :)

Fidel, Echo nie jest jasnostronowa o tyle, że motywuje ją nie współczucie dla bliźnich, tylko osobista ambicja i duma. Odniosłam wrażenie, że ratowała Zalustrze zamiast olać sprawę i uwić sobie w naszym świecie wygodne gniazdko, bo dbanie tylko o własne 4 litery byłoby niegodne tak potężnej czarodziejki (czytaj: ja sobie nie poradzę z epidemią etc.? JA sobie nie poradzę??)

Co nie zmienia faktu, że w czynach, wg mnie, Echo jest jednoznacznie dobra. Nie jest natomiast ciepła, współczująca i przepełniona miłością bliźniego. Bez problemu poświęciłaby los jednostek w imię racji stanu. Jest pragmatyczna - pod tym względem rację ma cranberry, chociaż nie podciągałabym tego pragmatyzmu pod Ciemną Stronę. Ot, mądrość doświadczonego polityka.
_________________
Hałas w sieci - www.agnhalas.pl
The Thistle Queen - www.agnhalas.com
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37515
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 9 Sierpnia 2011, 08:49   

charande napisał/a
Fidel, Echo nie jest jasnostronowa o tyle, że motywuje ją nie współczucie dla bliźnich, tylko osobista ambicja i duma. Odniosłam wrażenie, że ratowała Zalustrze zamiast olać sprawę i uwić sobie w naszym świecie wygodne gniazdko, bo dbanie tylko o własne 4 litery byłoby niegodne tak potężnej czarodziejki (czytaj: ja sobie nie poradzę z epidemią etc.? JA sobie nie poradzę??)
tak, to ona się sama przed sobą oszukuje a prawdy w tym za grosz. Bliżej jej do Bruce'a Willisa który to niby twardy i cyniczny a non stop ma misję i poświęca się jak nie dla jednostki to dla całego świata. Gdyby nie to ciągłe samozapewnianie się o własnej wredocie moznaby pomyśleć, że jej postać wzorowana jest na Chrystusie.
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
charande 
Blade


Posty: 1398
Skąd: Lublin
Wysłany: 9 Sierpnia 2011, 10:06   

E tam. Właśnie _bezinteresowny_ altruizm to jest to, czego Echo w sobie nie ma. Nie widzę jej też umierającej po to, żeby "zbawić" innych. Echo stara się grać tak, żeby wygrać. Gdyby była Chrystusem, zmarłaby w wieku 90 lat jako zaufana doradczyni ochrzczonego Cezara :P :D
_________________
Hałas w sieci - www.agnhalas.pl
The Thistle Queen - www.agnhalas.com
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37515
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 9 Sierpnia 2011, 10:15   

przecież właśnie umiera przez całe opowiadanie by zbawić innych :shock:
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Radomir 
Narzeczona Frankensteina


Posty: 338
Skąd: Starachowice
Wysłany: 9 Sierpnia 2011, 10:17   

Przemysław Borkowski - Przynajmniej bym pana zjadł - 3

Jestem świeżo po lekturze - no może nie do końca, bo czytałem o czwartej nad ranem - i przyznam się, że nawet przyjemnie się czytało. Przyjemnie, ale bez wypieków na twarzy...
Zawsze kiedy czytam coś Borkowskiego słyszę w głowie jego mocny głos, który niczym lektor powtarza słowa przeze mnie przeczytane. Co to potrafi zrobić z człowieka telewizja.

Język opowiadania nieomalże nieskazitelny, humor taki jak lubię - chociaż do pilipiukowego mu daleko - no i kilka antropologicznych smaczków. Niestety od samego początku wszystko jest jasne i przewidywalne. Zdaję sobie sprawę, że to opowiadanie ma być formą rozrywkową, dlatego też nie piszę, że jest zupełnie do bani. Ale gdybym nie kojarzył autora z kabaretu i nie znał jego zamiłowania do zabaw językiem, napisałbym, że jest kiepskie. Bardzo kiepskie.
_________________
Jeśli martwi się nie żywią, to dlaczego żywi się martwią?
 
 
 
Wojtek 
Dupek żołędny


Posty: 260
Skąd: Kraków
Wysłany: 9 Sierpnia 2011, 10:39   

gdyby była Chrystusem została by znienawidzona przez współczesnych i zabita bardzo szybko w sposób najbardziej z poniżających możliwy

a do tego jeszcze zdradzona i/lub opuszczona przez najlepszych przyjaciół i współpracowników

ale by była w tym ciekawa wg mnie analogia
_________________
This day I'll mend my boat and journey as it chances
west down the withy-stream, following my fancies!'
 
 
RedActor 
Jaskier


Posty: 87
Skąd: Lublin
Wysłany: 9 Sierpnia 2011, 11:21   

ALkibiades napisał/a
RedActorze myślę, że ucieszy Cię wieść, że właśnie piszę opowiadanie, mówiące o tym jak chorągiewka się odwróciła :P


Trzymam za słowo ;)
_________________
Prwdzw twrdzl n ptrzbj smgłsk
 
 
cranberry 
Dziewczyna Brighelli


Posty: 762
Skąd: Lublin/Esensja
Wysłany: 9 Sierpnia 2011, 12:24   

Fidel-F2 napisał/a
przecież właśnie umiera przez całe opowiadanie by zbawić innych :shock:

Czy my NAPRAWDE czytalismy to samo opowiadanie?? :shock:
Gdzie Ty widzisz ze strony Echo jakiekolwiek poswiecenie? Ze jak jej sie "prywatny folwark" zaczal sypac, to wrocila z egzotycznej wyprawy (na ktora wlasciwie nie powinna sie wybierac), zadbac, zeby sie wszystko w diably nie rozpadlo?
Kompletnie nie rozumiem, gdzie widzisz element poswiecenia - teoria, ze dostalismy 2 rozne egzemplarze, z roznymi opowiadaniami, jest kuszaca ;)
Ale oczywiscie nie twierdze ze Echo jest tylko i wylacznie "zla" - no i dobrze.

Alkibiades - nie mam nic przeciw elfom i krasnoludom :D , po prostu nie wiedzialam, co to za swiat, nazewnictwo troche mylilo. Ale szybko bylo juz wiadomo czego sie mozna spodziewac. Chetnie poczytam ciag dalszy, podobaja mi sie postaci, z calym tym tlem (dziadkiem senatorem, demonicznymi ponurosciami z retrospekcjach). Calosc kojarzy mi sie z klimatami starozytnymi, rzecz jasna przez nazewnictwo ;)
_________________
Nocą...
Cyberdziadek
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37515
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 9 Sierpnia 2011, 12:34   

cranberry, a gdzie ona cokolwiek robi dla siebie? :shock: Jest sama, świat wokół niej zapełniają "maluczcy", a ona niesie ten krzyż, robi wszystko co może, by ich ratować mimo, ze będąc po ciemnej stronie i dysponując tak potężną mocą powinna siedzieć na tronie wewnątrz swojej prywatnej Gwiady Śmierci.
cranberry napisał/a
Gdzie Ty widzisz ze strony Echo jakiekolwiek poswiecenie? Ze jak jej sie prywatny folwark zaczal sypac, to wrocila z egzotycznej wyprawy (na ktora wlasciwie nie powinna sie wybierac), zadbac, zeby sie wszystko w diably nie rozpadlo?
a na kiego wała wracać gdzieś gdzie bryndza, nedza i apokalipsa skoro można na karaibach bujać się na jachcie?
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
cranberry 
Dziewczyna Brighelli


Posty: 762
Skąd: Lublin/Esensja
Wysłany: 9 Sierpnia 2011, 13:37   

Echo caly ten nowy dla siebie swiat eksploruje tylko i wylacznie "by nie dac pustce przystepu do swej duszy" czyli dla zaspokojenia wlasnej, egoistycznej potrzeby - nowosci? Wyzwania? Bez liczenia sie z kosztami w przyszlosci.
Co do wracania - ja mam bardzo blade pojecie o postepowaniu ludzi "zlych, bogatych i poteznych" ;) , ale mam wrazenie, ze raczej maja zwyczaj ratowania plonacych willi, wzglednie wyganiania z nich bandytow, a nie podejscie "E tam, po co wzywac strazakow i sprzataczki, kupie sobie nowy palac w innym kraju" :D
_________________
Nocą...
Cyberdziadek
 
 
Radomir 
Narzeczona Frankensteina


Posty: 338
Skąd: Starachowice
Wysłany: 9 Sierpnia 2011, 13:37   

Paweł Ciećwierz - Dead girl superstar - 4

Ciekawe opowiadanie, trzyma w napięciu i czyta się go jednym tchem (w zasadzie ciężko inaczej, bo ma tylko cztery strony). Pomimo, że domyślałem się, co chce zrobić Wojnarowski, to i tak zakończenie zaskoczyło. Czwórka, bo wolę dłuższe fory, ale ten pomysł ciężko chyba przedłużyć, aby nie stracił na jakości.


Spoiler:
_________________
Jeśli martwi się nie żywią, to dlaczego żywi się martwią?
 
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37515
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 9 Sierpnia 2011, 15:55   

cranberry napisał/a
Echo caly ten nowy dla siebie swiat eksploruje tylko i wylacznie by nie dac pustce przystepu do swej duszy czyli dla zaspokojenia wlasnej, egoistycznej potrzeby - nowosci? Wyzwania? Bez liczenia sie z kosztami w przyszlosci.
:shock: Po pierwsze każdy w miarę zdrowy psychicznie osobnik trafiając do nowego zupełnie świata byłby ciekaw i próbował się czegoś dowiedzieć i egoizm nie ma tu nic do rzeczy. Jak Ty to wymyśliłaś? :shock:
cranberry napisał/a
Co do wracania - ja mam bardzo blade pojecie o postepowaniu ludzi zlych, bogatych i poteznych , ale mam wrazenie, ze raczej maja zwyczaj ratowania plonacych willi, wzglednie wyganiania z nich bandytow, a nie podejscie E tam, po co wzywac strazakow i sprzataczki, kupie sobie nowy palac w innym kraju
owszem jeśli żyjesz w pałacu ale jeśli ten twój dom to waląca sie ruina w którym własnoręcznie, przynajmniej raz w tygodniu musisz przepychać kanalizację bo *beep* w garażu kratką wychodzą, to odpalisz fajkę i popatrzysz na widowisko a potem zamieszkasz w willi z basenem i ekipą służących skoro jest taka możliwość. A ona, nie. Lata z tym kubełkiem i gasi tę ruinę a z willi wyrywa rurki, żeby w starej chacie wodociąg naprawić.

cranberry, ogarnij się
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
cranberry 
Dziewczyna Brighelli


Posty: 762
Skąd: Lublin/Esensja
Wysłany: 9 Sierpnia 2011, 16:18   

Fidel-F2, Jak na to wpadlam? przeczytalam opowiadanie w calosci, lacznie z ostatnim, cytowanym przeze mnie akapitem.
Doprowadzenie starego swiata do stanu uzywalnosci ;) zbyt duzo jej nie kosztowalo a lepiej miec 2 swiaty niz jeden, nie? ;)
Jesli chodzi o ogarnianie to pofukaj sobie na kogos innego, ja nie gustuje.
_________________
Nocą...
Cyberdziadek
 
 
xan4 
Tatuś Muminków


Posty: 5116
Skąd: Dolina Muminków
Wysłany: 9 Sierpnia 2011, 20:34   

Większe omówienie na szortalu się pojawi, tutaj tylko punkty dla Borkowskiego, Czarneckiego i Gajka.
 
 
Wojtek 
Dupek żołędny


Posty: 260
Skąd: Kraków
Wysłany: 9 Sierpnia 2011, 21:06   

Wachon napisał/a
Wojtek napisał/a

Blake choć deklarował się jako chrześcijanin, to jednak już jak wszedł na temat kotłów, to zaczął od umieszczenia tam Papieża

A papieże w Piekle? Wg informacji Dantego trafili tam Anastazy I (kon. V w.) - Pieśń XI, oraz współcześni Poecie Mikołaj III, Bonifacy VIII i Klemens V (zob. Pieśń XIX). Wątpliwy przypadek - Celestyn V, zresztą kanonizowany: pośród nich szła mara człowieka,/Co z trwogi wielką skaził się odmową (Pieśń III).


muszę odszczekać tę nieścisłość :]
właśnie dziś zostałem dumnym posiadaczem albumu reprodukcji miedziorytów Blake'a do... Boskiej Komedii Dantego :) (nówka, album, dopiero co sprowadzona ze Stanów, wszystkie: ponad 100 reprodukcji... 34 zł... :D uwielbiam Kraków!!!)

no więc... Papież którego Blake narysował gotującego się w Piekle - to ilustracja do Boskiej Komedii
_________________
This day I'll mend my boat and journey as it chances
west down the withy-stream, following my fancies!'
 
 
Wachon 
Profesjonalny Kur Domowy

Posty: 73
Skąd: W-wa
Wysłany: 10 Sierpnia 2011, 10:04   

Cytat
muszę odszczekać tę nieścisłość :]
właśnie dziś zostałem dumnym posiadaczem albumu reprodukcji miedziorytów Blake'a do... Boskiej Komedii Dantego :) (nówka, album, dopiero co sprowadzona ze Stanów, wszystkie: ponad 100 reprodukcji... 34 zł... :D uwielbiam Kraków!!!)

no więc... Papież którego Blake narysował gotującego się w Piekle - to ilustracja do Boskiej Komedii


Gratuluję! Ilustracje dawnych mistrzów nieraz mnie inspirują (i nie tylko mnie).
Ja też uwielbiam Kraków i bywam tam nawet 8 razy w roku.
_________________
Życie składa się z kontrastów i na tym polega jego urok
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group