Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Najlepsza publicystyka nru 2 SFFh?

Który artykuł jest Twoim zdaniem najlepszy?
Romuald Pawlak "Bo one zawsze wracają"
29%
 29%  [ 12 ]
Łukasz Orbitowski, Jarosław Urbaniuk "Wieczne życie po polsku"
36%
 36%  [ 15 ]
Adam Cebula "Siedząc w czapeczce
12%
 12%  [ 5 ]
Feliks W. Kres "Ludzie listy piszą... cz.3"
21%
 21%  [ 9 ]
Głosowań: 41
Wszystkich Głosów: 41

Autor Wiadomość
RB 
Tom Bombadil

Posty: 46
Skąd: Nigdziebądź
Wysłany: 14 Grudnia 2005, 12:07   

Z tego co pamiętam, kilka razy pisał, że "Galeria" nie udźwignie "cięższych" tematów - jak wielopoziomowa konstrukcja tekstu czy budowanie bohatera, bo nie sposób tych kwestii omówić w krótkim felietonie. Natomiast wyśmiewając "artystyczne" podejście do pisania, moim zdaniem oddał wielką przysługę początkującym pisarzom - rzecz jasna tym, którzy go posłuchali. Uważam że takie podejście na początek jest dobre - samokrytyka, zdrowy rozsądek. Żeby zostać artystą, trzeba najpierw opanować warsztat na poziomie przynajmniej podstawowym. Dążenie za wszelką cenę do oryginalności, bez znajomości podstaw warsztatu to moim zdaniem główny grzech młodych pisarzy (tak myślę, bo sam tak miałem) i z tym zjawiskiem Kres walczył.
 
 
 
Romek P. 
Pan na Literkach


Posty: 4363
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 14 Grudnia 2005, 12:15   

RB napisał/a
Z tego co pamiętam, kilka razy pisał, że Galeria nie udźwignie cięższych tematów - jak wielopoziomowa konstrukcja tekstu czy budowanie bohatera, bo nie sposób tych kwestii omówić w krótkim felietonie. Natomiast wyśmiewając artystyczne podejście do pisania, moim zdaniem oddał wielką przysługę początkującym pisarzom - rzecz jasna tym, którzy go posłuchali. Uważam że takie podejście na początek jest dobre - samokrytyka, zdrowy rozsądek. Żeby zostać artystą, trzeba najpierw opanować warsztat na poziomie przynajmniej podstawowym. Dążenie za wszelką cenę do oryginalności, bez znajomości podstaw warsztatu to moim zdaniem główny grzech młodych pisarzy (tak myślę, bo sam tak miałem) i z tym zjawiskiem Kres walczył.


Kres wykonał wielką robotę dla zrehabilitowania warsztatu. Poza tym ten jego cykl w "Feniksie" i poniekąd prawie cała twórczość autorów skupionych wokół pisma stały w opozycji do artystowskich wizji Maćka Parowskiego, który co i rusz ogłaszał rewelacje w rodzaju powstania "generacji" z kolejnym numerkiem, albo wygłaszał tezy w rodzaju "każdy autor ma do opowiedzenia jedną historię" :)
Dziś, po wielu latach, łatwo sprawdzić, ilu jest obecnych na wydawniczym runku autorów odkrytych i wychowanych przez Feniksa, a ilu przez Maćka Parowskiego.
No i nie przypadkiem Kres trafił do SF... a nie do NF :)
Warto moim zdaniem o tym pamiętać :)
_________________
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
 
 
Orbitoski 
Horrorman


Posty: 783
Skąd: Krakau
Wysłany: 14 Grudnia 2005, 12:24   

niemniej, wpadliśmy w sferę uproszczeń, a koło obróciło się: teraz mamy miliony warsztatowców "bez duszy" :twisted: smark jestem i nie pamiętam relacji między Maćkiem Parowskim, a redakcją Fenixa, nie wiem zupelnie nic o tamtejszych sporach. czarna magia. widzę tylko obecne trendy, które są jakie są.
_________________
Nie jest dobrze

www.orbitowski.pl
"Nadchodzi" nadchodzi w lutym.
 
 
Romek P. 
Pan na Literkach


Posty: 4363
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 14 Grudnia 2005, 12:34   

Orbitoski napisał/a
niemniej, wpadliśmy w sferę uproszczeń, a koło obróciło się: teraz mamy miliony warsztatowców bez duszy :twisted: smark jestem i nie pamiętam relacji między Maćkiem Parowskim, a redakcją Fenixa, nie wiem zupelnie nic o tamtejszych sporach. czarna magia. widzę tylko obecne trendy, które są jakie są.


Zgadzam się, że warsztat bez duszy też nie jest OK. Ale pamietaj, że masz teksty do przeczytania jako podstawę i literaturę aspirującą do wyższych celów :) ale podstawą nie powinien być eksperyment czytelny dla trzech panów krytyków :) to oczywiście trochę upraszczając i wyjaskrawiając.
_________________
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
 
 
Taclem 
Alien


Posty: 395
Skąd: Frei Stadt
Wysłany: 14 Grudnia 2005, 12:52   

Co prawda Kres debiutował w NF, ale to stare dzieje. Ja po trochu rozumiem Orbita, który dochodzi do wniosku, że więcej by skorzystał początkujący, a może i nie początkujący autor, gdyby informacje były bardziej skonkretyzowane.
 
 
mawete 
bosman


Posty: 13096
Skąd: Lublin
Wysłany: 14 Grudnia 2005, 13:02   

Taclem: częściowo się z Tobą zgodzę, ale żeby bardziej skonkretyzowac informacje FWK musiałby prowadzic warsztaty na żywo. W jednym felietonie miesięcznie jest to poprostu niewykonalne. IMO i tak bardzo pomógł ludziom.

ps. pamiętam jeszcze jak Maciek Parowski jeździł po konwentach i ogłaszał powstanie kolejnej generacji... :D
 
 
Orbitoski 
Horrorman


Posty: 783
Skąd: Krakau
Wysłany: 14 Grudnia 2005, 13:11   

wychodzi na to, że napadam na Kresa i jego Kącik, a tego nie robię, bo wyparłbym się własnych korzeni. ale myślę, Romek, że to są dwa końce tego samego: przeźroczysty, warsztatowo poprawny tekst i artystowski bełkotek dla trzech krytyków. z tym, że bełkotek ludziom gustów nie poniszczy, bo jak piszesz - jest dla trzech krytyków o już spie :evil: nych mózgach.
_________________
Nie jest dobrze

www.orbitowski.pl
"Nadchodzi" nadchodzi w lutym.
 
 
RB 
Tom Bombadil

Posty: 46
Skąd: Nigdziebądź
Wysłany: 14 Grudnia 2005, 13:18   

Orbitoski napisał/a
niemniej, wpadliśmy w sferę uproszczeń, a koło obróciło się: teraz mamy miliony warsztatowców bez duszy


Ja jakoś nie widzę tutaj problemu. Gdyby nie ten warsztat, to co byśmy mieli? Miliony ludzi piszących bez znajomości podstaw pisania? Jeśli ktoś ma coś do powiedzenia to i tak będzie pisał - chyba lepiej jeśli jest to poparte warsztatem? No i warsztat nie wyklucza przecież "duszy", a czytelnik może wybierać perełki spośród poprawnie napisanych tekstów, zamiast brnąć przez tony bełkotliwych wynurzeń tych którzy by chcieli, a nie bardzo potrafią. Słowem - warsztat niczemu nie szkodzi, więc w czym problem?
 
 
 
Romek P. 
Pan na Literkach


Posty: 4363
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 14 Grudnia 2005, 13:27   

Orbitoski napisał/a
wychodzi na to, że napadam na Kresa i jego Kącik, a tego nie robię, bo wyparłbym się własnych korzeni. ale myślę, Romek, że to są dwa końce tego samego: przeźroczysty, warsztatowo poprawny tekst i artystowski bełkotek dla trzech krytyków. z tym, że bełkotek ludziom gustów nie poniszczy, bo jak piszesz - jest dla trzech krytyków o już spie :evil: nych mózgach.


Nie, ja nie odbieram Twoich wypowiedzi jako napaść na Kresa.
Wiesz, mnie idzie o coś innego: warsztatowo poprawny tekst przeczytasz bez bólu, i zapomnisz. Jak będzie w nim coś głebszego, to zostanie może w Twojej pamięci.
Ale ile pamietasz _źle_ napisanych tekstów wybitnych? Takich, jakie postuluje Maciek Parowski? To znaczy ze znaczną przewagą treści nad formą?
Wiesz, jak sięgniesz po nawet najwybitniejszych pisarzy, zwykle wyjdzie na to samo: parę tekstów wybitnych, a reszta daje sie czytać. Taki Dick... rochę dzieł genialnych, ale nawet te niegenialne dają sie czytać.

W sumie nie nalezy zapominać, że obracamy sie w kręgu literatury popularnej. Warsztat, przynajmniej dla mnie, _absolutnie_ nie jest celem samym w sobie. Ale na pewno ułatwia dotarcie do czytelnika. W tym sensie Kres odwalił wielka robotę.
A uprawiania sztuki przecież nikt nikogo nie nauczy, sam wiesz...
_________________
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
 
 
Taclem 
Alien


Posty: 395
Skąd: Frei Stadt
Wysłany: 14 Grudnia 2005, 14:04   

mawete napisał/a
Taclem: częściowo się z Tobą zgodzę, ale żeby bardziej skonkretyzowac informacje FWK musiałby prowadzic warsztaty na żywo. W jednym felietonie miesięcznie jest to poprostu niewykonalne. IMO i tak bardzo pomógł ludziom.


Może więc dalsze życie "Galerii" powinno jednak mieć miejsce, ale dwutorowo: jako cykl dalszych felietonów, które byłyby owocem konkretnych warsztatów, prowadzonych czy to przy okazji konwentów, czy też całkiem osobno.
Kto wie, może by się okazało, że nawet jekieś pieniądze można na tym zrobić :)
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 14 Grudnia 2005, 14:09   

Pamiętaj, ze to decyzja samego autora, nie nasza. Skoro uznał, że temat jest wypalony, to chyab wie co robi, zwłaszcza, ze za orzeszki tego nie robił.
 
 
Orbitoski 
Horrorman


Posty: 783
Skąd: Krakau
Wysłany: 14 Grudnia 2005, 18:15   

ale problem Kresa i jego nauki pisania dotyczył raczej nie tekstów dobrze, lub źle napisanych, ale opozycji artysta - rzemieślnik (ujętej skrótowo, zgoda) i drugiej: "tradycyjna" pisanina - eksperymenty formalne.
źle napisane teksty wybitne, hmmm? stawiam na Artura Perez - Reverte (mogłem walnąc się w nazwisku) jego "Fechmistrz" czy "Klub Dumas" to naprawdę znakomite książki, choć gdyby zacząć je rozbierać na poziomie akapity, wyszłyby okropności
_________________
Nie jest dobrze

www.orbitowski.pl
"Nadchodzi" nadchodzi w lutym.
 
 
Kaox 
Tom Bombadil


Posty: 32
Skąd: O-field
Wysłany: 15 Grudnia 2005, 15:03   

Kres robi w każdym tekście duże wrażenie swoją polemiką, robi to dobrze, osobiście odbierałem te felietony jako dobrą przygodę, jako, ze osobiście nie jestem się ich adresatem z racji posiadania zawodu artystycznego tylko poniekąd... Będzie mi tego brakować ,ale co racja to racja - czas na zmiany.
Felieton Urbi et Orbi, jak również tekst Pawlaka - również ciekawe - ale z innej talii kart.

Swój głos w temacie wyboru felietonu tego numeru oddaję jednak na Adama Cebulę. Bardzo wciągający i nie-lekki tekst zarobił kolejny punkt w moim rankingu. Dotyczny kwestii, która często przychodzi mi na myśl -odnośnie trywializacji roli nauki w życiu (trywializacji nieraz bardzo słusznej...)
_________________
Non serviam.
 
 
Anko 
Niki


Posty: 1989
Skąd: Z nawału pracy.
Wysłany: 15 Grudnia 2005, 15:07   

Orbitoski napisał/a
szkoda również, że Kres przerobiwszy podstwy nie zajął się kwestiami bardziej szczegółowymi, trudniejszymi: operowaniem nastrojem, wielopoziomową konstrukcją tekstu. Może się zajął, a ja przeoczyłem? albo uważał, ze w jego poradniczku to nie miałoby sensu, w końcu pisał dla raczkujących. wiem, sam czytałem


Cóż, jestem wielką fanką porad dla początkujących udzielanych przez Kresa - czy się to nazywa "Kącik..." czy "Galeria..." czy jeszcze jakoś inaczej, to już inna inszość. A to dlatego, że Kresowi zawdzięczam to, że dopracowałam swoje opowiadanie i je opublikowałam - gdyby nie jego zachęta i rada, może poddałabym się na samym początku, a jak widać nie było ze mną aż tak bardzo źle. :D I mimo tego (momentami nawet nieco "nabożnego") stosunku do tych felietonów nie uważam wcale, żeby powyższy cytat był "nalatywaniem".

Wręcz przeciwnie, sama czuję to samo - żałuję, że Kres wciąż pisał na podobne tematy, a potem stwierdził, że kończy, bo już więcej tematów nie ma. Są, tylko on nie zamierza się nimi zajmować :cry: - sam kiedyś napisał, "że Galeria tego nie udźwignie". Cóż, jego zdanie, ma do tego pełne prawo. Choć miałam cichą nadzieję, że je zmieni - że po kursie dla początkujących (zaimki, metafory, błędy stylistyczne) nastąpi jakiś awans do tematów średniozaawansowanych... :roll:

Cóż, nie wierzę, że nie jest on w stanie napisać o "cięższych" tematach (napisał, że nie umie, lecz to chyba tylko przesadna skromność i wymówka). Może uznał, że to się nie sprzeda, bo ja wiem? :| Ale sądzę, że to byłoby wręcz ciekawsze - tak jak Cebula odsłania tajniki niezrozumiałych dotąd kwestii naukowych, tak Kres mógłby robić to samo z tajnikami pisarstwa. To nieprawda, że nie ma tematów (sama podesłałam mu ich całą kopę, w nadziei, że Galeria dłużej potrwa).

Chyba po prostu autor znudził się tą formą - już parę razy przecież powtarzał "mam dość". No, każdy miałby dość napastliwych listów w kółko o tym samym, załączonych do tekstów żałosnych, że aż ręce opadają - bo choćby tacy nadsyłacze byli w mniejszości, to Kres zobowiązał się do przeczytania każdej pracy, nie mógł ich odesłać "ad kosz".

Smuci mnie tylko fakt, że - jak Kres podreśla - nikt tego niewdzięcznego poletka uprawiać nie chce. To oznacza, że wszyscy, którzy są i będą chętni, bym im udzielić rady, którzy chcą pisać, ale potrzebują ukierunkowania, zostaną "na lodzie". A szkoda.

No, chyba że wyznaje się poglądy jak przeczytałam u jednej z forumowiczek - to tacy niech się pisarstwem nie zajmują. Tak jak Mozart, gdy go zapytano, co zrobić żeby napisać symfonię, odparł, że sam je komponował, ale nikogo o radę nie pytając. Tyle że z takim podejściem musiałabym skreślić też siebie, a to by mi przyszło z trudem. :evil:
_________________
生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3)
 
 
mawete 
bosman


Posty: 13096
Skąd: Lublin
Wysłany: 15 Grudnia 2005, 15:12   

Anko: daj jakieś namiary na swoje opowiadanie.. :)
 
 
Anko 
Niki


Posty: 1989
Skąd: Z nawału pracy.
Wysłany: 15 Grudnia 2005, 15:21   

mawete napisał/a
Anko: daj jakieś namiary na swoje opowiadanie.. :)


Skoro pytają, nie odpowiedzieć nie wypada... :wink:

Science Fiction nr 33 (grudzień 2003), s. 69-81.
_________________
生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3)
 
 
mawete 
bosman


Posty: 13096
Skąd: Lublin
Wysłany: 15 Grudnia 2005, 15:32   

Anko: dobra otwieram szafę z czasopismami ... całe śzczęście, że są poukładane... :)
 
 
mawete 
bosman


Posty: 13096
Skąd: Lublin
Wysłany: 15 Grudnia 2005, 15:39   

Znalazłem... Pamietam! Dobre jest... :D
Nie wiedziałem, że Ty to Ty... :)
 
 
Kaox 
Tom Bombadil


Posty: 32
Skąd: O-field
Wysłany: 15 Grudnia 2005, 21:19   

Anko napisał/a
mawete napisał/a
Anko: daj jakieś namiary na swoje opowiadanie.. :)


Skoro pytają, nie odpowiedzieć nie wypada... :wink:

Science Fiction nr 33 (grudzień 2003), s. 69-81.


Też znalazłem , jutro przeczytam jak tylko wrócę z pracy...jestem ciekaw, bo chyba nie czytałem
_________________
Non serviam.
 
 
Anko 
Niki


Posty: 1989
Skąd: Z nawału pracy.
Wysłany: 20 Grudnia 2005, 16:31   

mawete napisał/a
Znalazłem... Pamietam! Dobre jest... :D


O, dzięki! Aż się cała rumienię! :oops: Cóż, w tamtym numerze i tak "tekstem numeru" zostałaby mikropowieść Kosika, nie miałabym z nią szans (gdyby już wtedy było forum i głosowania). Jednak najlepiej chyba będzie - zanim nas admin pogoni za offtop, przenieść się do adekwatniejszego tematu (hmm... ale jakiego?). Cóż, najlepiej chyba będzie jak dasz znać NURSowi w dziale "nadsyłanie prac", żeby spojrzał na mój najnowszy tekst, który gdzieś w Redakcji spoczywa... 8) Dobra, koniec tej bezczelnej i offtopującej autopromocji. :evil:

P.S. Ewentualnie możemy reaktywować nieco ostygły już temat o "smokach, elfach i krasnoludach" - jak powiedziałam, moje poglądy można zweryfikować na podstawie mojej twórczości, zastanawia mnie, jak to wygląda z dystansu (czy ja aby nie jestem jak ten kocioł, co garnkowi przyganiał :? ).

mawete napisał/a
Nie wiedziałem, że Ty to Ty... :)

Ha, od tego są nicki na forum - przecież ja też nie wiem, jakie "Ty" kryje się za "Mawete". :wink:

Kaox napisał/a

Też znalazłem , jutro przeczytam jak tylko wrócę z pracy...jestem ciekaw, bo chyba nie czytałem

To dopiero teraz, jak jest forum i recenzowanie wszystkich tekstów numeru, jest mobilizacja do czytania od deski do deski. :?: A przy okazji zachęcam, do lektury tak bieżącej i archiwalnej, w końcu, co ja bym zrobiła, gdyby nie "Science Fiction"? :o (No i już wszystko jasne, czemu siedzę na tym forum. :P )

A żeby w tym całym niepoprawnie offtopowym poście było coś do rzeczy - więcej publicystyki i większa jej różnorodność to dobra rzecz - kosztem jednego opowiadania mogą się pojawić i 4 felietony, co poszerza ofertę "dla każdego coś miłego". Oczywiście, nie można zachwiać proporcji, ale tak 5-6 artykułów wydaje mi się całkiem rozsądne w numerze (jeśli jest na tyle chętnych i sprawnych publicystów.)
_________________
生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3)
 
 
Margot 
Connor MacLeod


Posty: 1593
Skąd: Twierdza Wrocław
Wysłany: 20 Grudnia 2005, 16:49   

Anko, mogę się z Tobą absolutnie nie zgadzać w kwestii smoków, krasnoludów i elfów, ale na końcu posta święte słowa padły: WIĘCEJ FELIETONÓW! TAK! :bravo :bravo :bravo
_________________
Bo jatek było za mało
 
 
Anko 
Niki


Posty: 1989
Skąd: Z nawału pracy.
Wysłany: 20 Grudnia 2005, 18:14   

Margot napisał/a
Anko, mogę się z Tobą absolutnie nie zgadzać w kwestii smoków, krasnoludów i elfów, ale na końcu posta święte słowa padły: WIĘCEJ FELIETONÓW! TAK! :bravo :bravo :bravo

Tak, pamiętam jeszcze ś.p. "Fenixa", którego właśnie ceniłam za odpowiednią ilość feletonów (i na odpowiednim poziomie). Tak, Margot, niech połączy nas wspólna sprawa mimo wszystkiego, co nas dzieli: jak to mawiają: chleba, igrzysk i felietonów! :mrgreen:
_________________
生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3)
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 20 Grudnia 2005, 19:25   

A może to była własnie przyczyna upadku tamtego pisma? Nie pomyślałaś, anko? Rozmnożenie tesktów skierowanych do tak wąskiego grona, że dla ludzi z zewnątrz zostało za mało, żeby wytrwac przy pismie.
 
 
Margot 
Connor MacLeod


Posty: 1593
Skąd: Twierdza Wrocław
Wysłany: 20 Grudnia 2005, 19:31   

NURS napisał/a
A może to była własnie przyczyna upadku tamtego pisma? Nie pomyślałaś, anko? Rozmnożenie tesktów skierowanych do tak wąskiego grona, że dla ludzi z zewnątrz zostało za mało, żeby wytrwac przy pismie.

A wiesz to na pewno, NURSie, czy tylko przypuszczasz?
Nie znaczy to, że chcę koniecznie, by liczba felietonów dorównała liczbie opowiadań (no, dobra, skłamałam, chcę :mrgreen: ), niemniej tak z 4-5, to przecież nie jest przegięcie jakieś straszne, sam tak wcześniej kiedyś powiedziałeś.
_________________
Bo jatek było za mało
 
 
Anko 
Niki


Posty: 1989
Skąd: Z nawału pracy.
Wysłany: 22 Grudnia 2005, 14:59   

NURS napisał/a
A może to była własnie przyczyna upadku tamtego pisma? Nie pomyślałaś, anko? Rozmnożenie tesktów skierowanych do tak wąskiego grona, że dla ludzi z zewnątrz zostało za mało, żeby wytrwac przy pismie.

Cóż, jeśli uważasz, że zwiększenie liczby felietonów szkodzi pismu, to może tak jest, w końcu nie mam doświadczenia z rynkiem wydawniczym i nie wiem, jak właściwie jest. Tyle, że mnie się te felietony podobały - może ja jestem "wąskim gronem" i moich postulatów słuchać nie należy, bo zjeżdża się na margines zapełniony wąskim gronem. Niemniej uważam, że postulat wyrazić można, zobaczymy, czy poprze go szersze grono - no, na razie mamy Margot. Zresztą, wszystko pewnie się rozbija o wiele czynników - proporcje, poziom felietonów, ich długość, różnorodność... No, nie wiem. Aż się boję, że znowu wyniknie jakaś kłótnia, jak w dziale "nadsyłanie tekstów", a tego wolałabym uniknąć. :roll:
_________________
生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3)
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 22 Grudnia 2005, 17:19   

Ja nie wiem (stąd słowo może w zdaniu, które cytujesz, margoto), czy tak było, ale staram się to analizować, słucham ludzi, którzy maja cos do powiedzenia i tak mi to wygląda. A 4 felietony już są i myslę, że to wystarczy.
 
 
dzejes 
prorok


Posty: 10065
Skąd: City
Wysłany: 23 Grudnia 2005, 15:30   

Więcej opowiadań! Precz z tekstami nie będącymi beletrystyką!

Nie pisze o felietonach, bo zgodnie z definicją chyba żaden tekst w SFFH felietonem nie był. Nie umniejsza to ich wartości, a byc może wręcz uszlachetnia, bo feliton to paskudna sprawa, co pokazuje np. "Polityka", gdzie tylko jeden autor nie popadł w bałwochwalcze samouwielbienie

PS> Mam nadzieję, że brak emotikonek nie przełoży się na odbiór powyższego, które to ma charakter wybitnie niepowazny i ma jedynie za zadanie przekazać, że ja wolę jedno opowiadanie nad dwa teksty.
_________________
If we shadows have offended,
Think but this, and all is mended,
That you have but slumber'd here
While these visions did appear.
 
 
hrabek 
Kapo di tutti frutti


Posty: 12475
Skąd: Szczecin
Wysłany: 29 Grudnia 2005, 09:09   

A mi sie nie podobaly felietony z SF z tego numeru. Przeczytalem w dobrym humorze tylko Kresa (i na niego zaglosowalem). U Kresa podoba mi sie bardzo lekkosc pisania zdan, czyta sie to znakomicie, bardzo plynnie, podobnie jak Narrenturm Sapkowskiego. Tylko nie rozumiem dlaczego ta lekkosc pisania felietonow nie przeklada sie na lekkosc pisania prozy u Kresa. Nie moge jej strawic.

Pawlak w swoim felietonie najchetniej usmiercilby polowe ludzkosci, bo wciaz mu malo, Orbitowski pisze o czyms, co mnie kompletnie nie interesuje (jakies sery o gosciu co niby zyl dlugo, ale zbyt malo na to dowodow, zeby uznac to za naukowy tekst, wiec jest to tylko takie bajanie przy piwie, albo gadanie dwoch przedszkolakow o calkach - zaden nie wie, jak to dokladnie wyglada, wiec snuja swoje wydumane teorie). Cebula za to pisze o niczym. Namnozyl przykladow, ktore fajnie sie czyta, ale w efekcie wychodzi felieton o niczym.

Nie wiem, co sie stanie, jak skonczy sie Galeria Kresa, chyba w ogole przestane czytac publicystyke? A moze Ziemianski by wrocil? Tego to mi sie super czytalo w SF.
_________________
5 zdań na temat
 
 
Arlon 
Langolier

Posty: 291
Skąd: inąd
Wysłany: 29 Grudnia 2005, 20:44   

Podpisuję się pod większą liczbą felietonów, zawsze mi ich w SF brakowało.
_________________
Przez życie trzeba przejść z godnym przymrużeniem oka, dając tym samym świadectwo nieznanemu stwórcy, że poznaliśmy się na kapitalnym żarcie, jaki uczynił, powołując nas na ten świat.
 
 
Piech 
Hieronim Berbelek


Posty: 3569
Skąd: Poznań
Wysłany: 29 Grudnia 2005, 23:10   

count napisał/a
Nie wiem, co sie stanie, jak skonczy sie Galeria Kresa [...]


Mam nadzieję, że FK będzie nadal współpracował z Redakcją w jakiś sposób.
Naprawdę mam taką nadzieję. Galeria złamanych piór, to był strzał w dziesiątkę.

W grudniowym numerze ubawił mnie sposób w jaki FK poradził sobie
z "roszczeniowo nastawionymi" autorami. Cool. Duży plus dla FK.

Adamowi Cebuli stawiam minus za pisanie "dwoma drogami".
Nie żebym był purystą językowym, ale co rusz słyszę to "dwoma" + rodzaj żeński
i chyba dostaję alergii.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group