[mBiko]

shenra, pobieram na Twoją odpowiedzialność. Jeżeli Ty lub Sebastian uszkodzicie mnie w musk wystąpię o odszkodowanie.

[shenra]

Ale, że co? Będziesz chciał, żebyśmy Ci go naprawili? Serio? Is it possible?

[dalambert]

Czytam jutro, dziś było zbyt wesoło

[mBiko]

[Agi]

[shenra]

[Magnis]

Ja jestem zadowolony z opowiadania Shenry . Fajny motyw inwazji glutokijanek i jeszcze do tego kij bejsbolowy . Co tu dużo mówić bo to trzeba pobrać i przeczytać. Shenra stanęła na wysokości zadania i popełniła dobre opowiadanie, które jak zwykle mi się podobało .

[shenra]

Magnis, cała przyjemność po mojej stronie. Cieszę się, że nie zawiodłam oczekiwań.

[Agi]

shenra, fajne pomysły masz. Okazuje się, że młodsza siostra + bejsbol i żadni kosmici nie mają szans.
Troszkę literówek umknęło korekcie, jedna nawet zmieniła znaczenie słowa i uśmiech z promiennego stał się płomienny.
Generalnie, dobrze. Ubawiłam się.

[shenra]

Agi, bardzo się cieszę, że młodzież i jej kreatywność przypadła Ci do gustu.

[shenra]

No i jeszcze jedno zadzianie się. Straaaaasznie długo na to czekałam , tekst ma już trochę. W sumie sama nie wiem jak się właściwie do niego ustosunkować, bo traktuję go już jako zamierzchłą przeszłość. Niemniej jednak w połowicznie doborowej obsadzie się znalazłam

[Kruk Siwy]

Gratki! A które pół Sebastiana jest doborowe?

[shenra]

Dzianks To z lotu ptaka

[Kruk Siwy]

No tak i znowu na ptaki zeszło. Cały Chomik, cały on.

[shenra]

Ale, że co Kruk sugeruje? (ptica on, czy nie ptica?)

[Kruk Siwy]

Niech tu nam ałtorka oczów nie zamydla, niech się chwali plany przedstawia a nie dewiacje ornitologiczne propaguje!

[shenra]

Ja to taki mało znaczący obiekt nielotny. Jak przecinek w niespodziewanym miejscu

[Witchma]

"Dziedzictwo gwiazd" zamówione na gwiazdkę Mam nadzieję, że dotrze na czas.

[shenra]

Witchma, super. Będę wyczekiwać z niecierpliwością. A DOFik oblookany?

[Witchma]

shenra, pobrany, muszę sobie na kindla wrzucić

[shenra]

I to jest właściwa postawa

[Chal-Chenet]

Opowiadanie z DOFu w końcu się przeczytało.
No i... jaka, kurde, "strugaczka"? Ostrzytko!

Ale nieważne...
Podobało mi się. Bardzo pulpowe. Na dzisiejszym rynku widziałbym miejsce tego tekstu w takim "Coś na Progu" na ten przykład. Byłoby idealnie wpasowane w profil pisma.
Wyróżnia się stylowo, pamiętam pierwsze Twoje teksty i mimo, że nie było źle, to teraz jest lepiej. Przez kolejne strony wręcz się płynie. Praktyka i kolejne publikacje zdecydowanie przynoszą efekty.

Fajna końcówka, muszę przyznać. Taka optymistyczna. Znudziła mi się trochę sytuacja, gdy bohater na końcu umiera, albo ma mu się stać coś przykrego. Zatem jest budująco, trafiło mi w okresowe gusta pod tym względem.

I nawet nie przeszkadzają "glutokijanki". Jak wiesz, bywałem zazwyczaj dosyć sceptyczny względem podobnych wykwitów wyobraźni, ale tu te stwory pasują. Dobrze wpisują się w konwencję.

Także tego. Jest git!

[shenra]

Chal-Chenet, sprawiłeś mi wielką radość. Cieszę się, że glutokijanki & Co przypadły Ci do gustu. Czasami boję się swoich zakręconych pomysłów

[shenra]

A tak stwierdziłam, że tutaj też sobie pozwolę, a co
Natchło mnie ostatnio.

CYKL

Wiosną, gdy na imię ci tęsknota
Rozsiadam się wygodnie u twych stóp
I wsłuchuję w śpiewny głosu szept
Odkrywam zieleń oceanu traw
Tę kruchość zapachu odrodzenia

Latem, gdy na imię ci pożądanie
Zanurzam się we włosów twoich wiatr
I zachłannie spijam nektar uniesienia
Zgłębiając rozkoszną tajemnicę ud
Pozostaję rozbitkiem nienasycenia

Jesienią, gdy imię twe nostalgia
Spoglądam ponad rzęsy twoich marzeń
I układam motyle do snu
Rozpościeram kolorowych liści płaszcz
Byś nie zmokła od słoty zapomnienia

Zimą, gdy na imię ci ukojenie
Pozwalasz odpocząć mi w swych ramionach
I wtulić w rozgrzaną mrozem pierś
Porywam cię w szaleńczym tańcu
Ostatnim nim nadejdzie nowy dzień

[shenra]

Poezja nie jest generalnie mocną stroną zarówno piszących, jak i odbierających. Ok, obiecuję, że next time będzie nieco z prozy

[Matrim]

shenra, ja tam przeczytałem od razu, tylko nie czuję się kompetentny w temacie, to milczałem. Pewnie nie ja jeden, więc nie załamuj łap, tylko pisz to, co Cię natycha

[Chal-Chenet]

No ja w poezji nie gustuję i się na niej nie znam, więc bym nie docenił, nawet jeśli by to było (może jest?) arcydzieło.

Chociaz jest wyjątek. Ostatnio wzruszył mnie taki wiersz:

Spoiler:

Lepiej chu.jem mieszać kawę,
niż wymyślać białe wiersze.

[ivaine]

[shenra]

Chal-Chenet, foch

ivaine, Ty bąku to mnie na fochy nie bierz. Najbardziej to czekałam na Twoje trzy grosze. No, ale jak foch to foch.

[ivaine]