Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Stare, ale jare.... czyli ukochane RPG n (na kompa :)
Autor Wiadomość
.:CyberCat:. 
Tom Bombadil


Posty: 48
Skąd: CyberSpace
Wysłany: 9 Marca 2006, 12:44   

No ale raczej nigdy nie będzie idealnej gry ;]
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 9 Marca 2006, 15:30   

Idealnej, tzn.?
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
sulka 
Indiana Jones


Posty: 421
Skąd: Kaczogród :/
Wysłany: 9 Marca 2006, 16:22   

Wywolujesz flame'a? Mozna sie przylaczyc? :twisted: :twisted: :twisted:
_________________
That is not dead which can eternal lie,
Yet with strange æons even death may die.
 
 
.:CyberCat:. 
Tom Bombadil


Posty: 48
Skąd: CyberSpace
Wysłany: 9 Marca 2006, 19:50   

Cytat
Wywolujesz flame'a? Mozna sie przylaczyc? :twisted: :twisted: :twisted:



Sorry że się tak spytam ale...... co to lub kto to jest flame ??( nie wtajemniczona jestem)


Cytat
Idealnej, tzn.?



Wiesz różni ludzie mają różne poglądy na swpje wymarzoną grę, ja nie wiem np. jak można grać w the sims....bleee...
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 9 Marca 2006, 23:50   

No własnie :D nie ma idealnej gry, tak jak nie ma idealnego...niczego :D "tastes difer" ( czytane tak jak się piszę ) czyli gusta są różne. Trzeba podejść do sprawy możliwie obiektywnie... zasadniczo są dwa elementy - grafika i szeroko pojęta grywalność. Pierwszy element - niezwykle wymierny, ale poziom zmienia się niemal z dnia na dzień. Drugi... tu zaczynają się schody. Zasadniczo obydwa elementy spełniają gry konsolowe :D Ale to chyba nie miejsce na temat...

Sulka - własnie, co to znaczy? coś w stylu "Kij w mrowisko"? :D a bardzo chętnie :P
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
Duke 
Darth Vader


Posty: 1628
Skąd: Poznań
Wysłany: 10 Marca 2006, 08:57   

Ja ostanio dorwałem się do Arcanum - kupiłem toto sporo czasu temu i z braku czasu pudelka nawet nie rozpakowałem. Ale jak już rozpakowałem to przepadłem.. Prawie bo przecież zarabiać trzeba i podtrzymywać jako takie stosunki z rodziną :wink: Jeśli ktoś nie grał to polecam - super klimat - takie AD&D gdzie wkroczyła technologia - czyli jakiś mag rzuca firebala, a ty mu seryjką z gatlinga :lol: Do tego klimat prawie jak z Fallouta (ci sami twórcy). Pare lejów po atomówkach i mozna by się czuć jak w domu. Polecam!
_________________
Cynizm i sarkazm mam w zakresie standardowych usług. Drobne złośliwosci dla stałych klientów gratis.
Mnie tez dopadl kryzys.. jem splesnialy ser, pije stare wino i jezdze autem bez dachu...
 
 
 
sulka 
Indiana Jones


Posty: 421
Skąd: Kaczogród :/
Wysłany: 10 Marca 2006, 09:28   

Duke napisał/a
Sulka - własnie, co to znaczy? coś w stylu Kij w mrowisko? Very Happy a bardzo chętnie Razz


Ladnie to ujales, o to mi chodzilo :mrgreen:

Duke napisał/a
Ja ostanio dorwałem się do Arcanum - kupiłem toto sporo czasu temu i z braku czasu pudelka nawet nie rozpakowałem. Ale jak już rozpakowałem to przepadłem..


Mialem dokladnie to samo. Swietna gra, fabula, no i w ogole. Goraco polecam! :D
_________________
That is not dead which can eternal lie,
Yet with strange æons even death may die.
 
 
.:CyberCat:. 
Tom Bombadil


Posty: 48
Skąd: CyberSpace
Wysłany: 10 Marca 2006, 09:49   

Arcanum...hmm....mam ale nie grałam <lol> jakoś tak mnie nie ciągnie do tej gry. Nie wiem dlaczego :roll: :roll:
 
 
Rodion 
Agent Chaosu


Posty: 7551
Skąd: Gestrandet
Wysłany: 10 Marca 2006, 12:09   

Duke napisał/a
Jeśli ktoś nie grał to polecam - super klimat - takie AD&D gdzie wkroczyła technologia - czyli jakiś mag rzuca firebala, a ty mu seryjką z gatlinga Laughing Do tego klimat prawie jak z Fallouta (ci sami twórcy). Pare lejów po atomówkach i mozna by się czuć jak w domu. Polecam!


Walnij granat w grupe neutralnych potworow, o których wiesz ze z chwile sie do Ciebie dobiorą.
A potem zobacz o ile spadł Ci poziom szacunku w grupie! To jedna z wnerwiajacych reczy w tej grze, inna jest szukanie po calym swiecie gry czegoś co jest Ci akurat potrzebne Np. styliska do siekiery! :evil: Grrrrrr...!
_________________
Mam czarną koszulkę i piwo... jestem forpocztą sił chaosu.
I tylko konia osiodłać. I przez wrzosowiska, jak przez...
 
 
.:CyberCat:. 
Tom Bombadil


Posty: 48
Skąd: CyberSpace
Wysłany: 15 Marca 2006, 14:36   

Nie wiem ale jak zobaczyłam tą grę w necie te mnie dziwnie odzrzuciło :/

Mam jedno pytanie wiecie jak nazywa się taka gra, podobna do fallouta tylko że (jeśli dobrze pamietam) Była bardziej nowoczesna, nowoczesne bronie,można było wejśc do robota, dajcie jakies tytuły to może to bedzie akurat to.
 
 
Rodion 
Agent Chaosu


Posty: 7551
Skąd: Gestrandet
Wysłany: 15 Marca 2006, 17:46   

Ground Zero?
_________________
Mam czarną koszulkę i piwo... jestem forpocztą sił chaosu.
I tylko konia osiodłać. I przez wrzosowiska, jak przez...
 
 
.:CyberCat:. 
Tom Bombadil


Posty: 48
Skąd: CyberSpace
Wysłany: 15 Marca 2006, 21:59   

Oj Raczej nie, to miało (chyba) na "S"
 
 
reginald 
Sky Captain


Posty: 191
Skąd: Bromberg
Wysłany: 18 Marca 2006, 09:51   

Ukochany RPG Fallout i tylko Fallout !!! a z Fallout-ów dwójka przechodzony wzdłuż i wszerz. W inne RPG też grałem, ale tylko Arcanum wchłonęlo mnie na dłużej (może przez sentyment do ekipy z Falka, chociaż ze względu na prawa autorskie nie mogli zaimplementoważ S.P.E.C.I.A.L.-a i system w Arcanum rzeczywiście był taki trochę AD&D-kowaty). Czekam teraz na The Fall (oj czekam i czekam) i na polski projekt (kiedyś to się zwało Burżuazja, na szczęście zmienili nazwę - chyba After Fall był ostatnio),no i chyba jeszcze działa ekipa Wastelands.Natomiast z niepokojem patrzę na zapowiedzi Betshedy odnośnie Fallout-a 3.Aha jeszcze Wizandry VII było ciekawe, ale zabierało tyle czasu...
 
 
Gacek 
Jaskier


Posty: 83
Skąd: z daleka
Wysłany: 10 Kwietnia 2006, 17:48   

Pewnie teraz zostane wyśmiany i zmieszany z błotem, ale dla mnie jedną z najlepszych gier rpg na kompa był Konung - Legenda Północy :mrgreen: . Była to moja pierwsza gra na kompa i pamiętam jak dziś te długie zimowe wieczory gdy siekałem całe stada wielkich mrówek ,mchożerców itp :mrgreen: ... Ech...
Grafika (nawet jak na tamte czasy) była marna, muzyczka też a i głosy postaci (pojękiwania i jak się do kogoś zagadało to słyszało się "witaj jarlu") jakieś sztuczne . Ale ta giera naprawdę miała w sobie to coś co mnie trzymało przed monitorem przez długie godziny i nawet dziś do niej chętnie wracam.
 
 
 
Pako 
Adam Zamoyski


Posty: 10680
Skąd: Gliwice
Wysłany: 10 Kwietnia 2006, 18:14   

Pierwsza giera, w jaką grałem tak na poważnie, Neverhood... Piękna, genialna, obrzydliwie śmieszna :D
Pierwszej poważnej gry się chyba nie zapomina :)
 
 
Rodion 
Agent Chaosu


Posty: 7551
Skąd: Gestrandet
Wysłany: 10 Kwietnia 2006, 20:11   

Battlezone, na atari. :D
_________________
Mam czarną koszulkę i piwo... jestem forpocztą sił chaosu.
I tylko konia osiodłać. I przez wrzosowiska, jak przez...
 
 
Duke 
Darth Vader


Posty: 1628
Skąd: Poznań
Wysłany: 12 Kwietnia 2006, 08:52   

Cytat
Battlezone, na atari.


River Raid - to była klasyka. Mam takie trochę offtopowe pytanko. Czy ktoś wie jak odpalić Incubation w OPENGL lub D3D bez 3DFXa?
_________________
Cynizm i sarkazm mam w zakresie standardowych usług. Drobne złośliwosci dla stałych klientów gratis.
Mnie tez dopadl kryzys.. jem splesnialy ser, pije stare wino i jezdze autem bez dachu...
 
 
 
Murmus 
Tom Bombadil

Posty: 28
Skąd: Suwałki
Wysłany: 10 Maj 2006, 21:58   

Produkcje Black Isle oparte na Infinity Engine w realiach D&D (Baldur's Gate całość, Icewind Dale całość) oraz Planescape Torment. Dochodzi do tego jeszcze Neverwinter, jednak inne ujęcie akcji i mała drużyna powodująiżnie ma ona dla mnie takiego znaczenia jak wcześniej wymienione. (BG - pierwszy poważny RPG od którego zaczynałem). Fallout do gustu mi nie przypadł, Morrowind teżnie bardzo, ale z pewnościądam mu jeszcze szansę. Lubiłem i lubię Wizardy 8. No i oczywiście wyśmienita seria Might & Magic (nie licząc 9, totalna porażka). Świątynia pierwotnego zła to pomyłka - zgadzam sięz Rodionem.
_________________
Szukam pokoju/kawalerki w Rembertowie. Mile widziany internet. Moje gg: 4360641. murmus@o2.pl
 
 
tomay 
Langolier


Posty: 287
Skąd: Poznań
Wysłany: 5 Grudnia 2006, 17:32   

dla mnie jesli gra jest dobra to ja koncze, wiec dobre sa (z rpg):
Neverwinter, Planescape Torment, Fallout Tactic, Morrowind, Diablo, Dungeon Siege 1 i 2,
reszty nie bylem w stanie przemeczyc do konca np. BG,BG2,Oblivion, Gothic, Diablo 2

Z darmowych i dziwnych produkcji polece takze:
Angband (i warianty) oraz ogolnie gry roguelike (ADoM), Avernum 4

Cytat

Na Amigę miałem takiego RPG-a, w którym się miało drużynę złożoną z czarodzieja, elfa, krasnoluda. W trybie turowym się chodziło po lokacjach, zwiedzało lochy, komnaty, otwierało skrzynie i wpadało w pułapki.

to bylo chyba "Legacy of Sorasil", pamietam rewelacja,
podobnie na amige byl tez 1 RPG FPP/TPP , lazilo sie po sredniowiecznym miescie, nie pomne tytulu.

inne amigowe starocie: Dungeon Master, seria EoB, Elvira, kultowe Blade of Destiny, seria Ishar, Legacy of Sorasil
_________________
http://fotoforum.gazeta.p....bielawski.html
email: tomasz.bielawski@op.pl
gg:4535360
 
 
 
Fearfol 
Pilot Pirx


Posty: 1098
Skąd: Przylesie Większe-Wałcz
Wysłany: 10 Grudnia 2006, 20:42   

Czemu Anko i Ty Rodionie uwarzacie że BG 2 jest lepsze od jedynki ?
Przeszedłem BD 1 trzy razy( razem z dodatkiem) , dwójkę 4, tron bala 1, więc chyba mogę wyrazić swoją opinię. :D

Moje argumenty za jedynką to dużo przyjemniejszy klimat ( las, pola ), mniej udziwnień związanych z bronią ( mieć zbroję płytową to było coś ), a i z magicznymi to było fajnie bo coś za coś ( miecz berserkera - najsilniejszy dwuręczny miecz znaleziony w grze - miał swoją wadę - przejmował kontrolę nad postacią) a w dwójce to takie ogromne rodzaje ulepszeń że w pewnym momenciemożna się pogubić - no zawsze zostaje Karsomir dla paladyna :D Potwory w 1 były jakby bardziej "realistyczne" ( chodzi o to że ogrzy-mag to było już coś, albo że toczysz walkę z najprostszymi gnollami - a nie jak w dwójce wyskakują tak nierealistyczne stwory żucają móltum czarów i nie wiadomo co sie dzieje ) i trudniejsze. ( Te zwykłe hobgobliny to są na początku bardzo trudni przeciwnicy)
Niedługo znów wracam do tej gry.

Wysilcie swoją pamięć , co trzeba zrobić (BD2) w pomieszczeniu z Demogorgoną ? Pamiętacie - Podmrok, poziom króla ryb - dziwne pomieszczenie z posągiem demona i tekstem na posągu " Złóż ofiarę przed Demogorgoną aby zbudzić piątkę " :roll:

I czy komuś udało się zabić demi-lisza Kangunixa ? Tego co na twoje postacie żuca czar uwięzienie ? Komuś udało się go zabić ? ( u mnie był "na skraju śmierci" gdy skasował mi główną postać ) Udało się komuś skompletować ten krasnoludzki zestaw : "Młot gromów, przepis ( od smoka cieni ), pas siły olbrzyma, rękawice siły ogra" ? Albo zadanie dla paladynów - poszukiwanie "zdrajców" o co chodzi i gdzie oni są - może ktoś jest na bieżąco.


Grałem równierz w Icewind Dale i na samą myśl o muzyce i tych zimowych widokach - coś dziwnie ściska mi serce - wspomnienie o tej grze nie przeminie tak jak wspomnienie po piewszej dziewczynie.

No i jeszcze na koniec co sie tyczy Morowinda - co trzeba zrobić w podziemiach pałacu Viveca - zadanie dla świątyni ? tu równierz może ktoś jest na bieżąco ?

Pozatym to NWN , Gothic, Fallout Tactic - można się popłakać - nad losem generała "Barnaokiego" - ( choć ja nigdy nie płacze :D )
 
 
 
Alatar 
Nekroskop


Posty: 735
Skąd: Z trzewi duszy.
Wysłany: 11 Grudnia 2006, 20:44   

Fearfol W pomieszczeniu z posągiem Demogorgoa(księcia demonów) trzeba przed owym posągiem (umówmy się, że jest tam ołtarz) przywołać jakieś zwierzęta (zawsze przywoływałem zwierzęta z 6 kręgu czarów kapłana, ale inne zwierzęce przywołańce też powinny wystarczyć, może nawet niezwierzęce). Pojawia się wtedy 5 demonich rycerzy albo jakoś tak. Sa silni, częsciowo chyba odporni na magię, silni, zadający duże obrażenia, rzucający jakieś niebezpieczne czary jak Słowo Mocy:Oszołomienie albo Słowo Mocy:Giń (albo jakoś tak). Lepiej się przygotuj. Zostawiają niewiele. Oczywiście Save i Load. :D

Demi-lisza Kangaxxa to najlepiej zabić samemu jako zabójca. Najpierw poustawiać pułapki w miejscu gdzie się pojawi jako lisz, następnie odłączyć drużynę gdzieś poza tym pomieszczeniem (niechaj zostaną w miejscu odłączenia), wreszcie przywołaj wroga, niech pułapki go zmasakrują, przemień się w zabójcę, on przemienia się z lisza w demi-lisza, i "bijesz przeważnie wroga" :P <-- ten pomysł jest przeze mnie zasłyszany. Ja osobiście zabiłem go jeszcze przed Czarowięzami. Miałem kilka Odporności na czary i wrzucałem bodajże Odrzucanie albo cuś, i wtedy jego Uwięzienie nie szkodziło mi (sprawdź w opisie Uwięzienia do jakiej kategorii czarów należy) i wtedy trzeba walczyć Miniaturowymi meteorami Melfa (zapisane w księdze czarów i kupione zwoje). Trzeba uważać żeby Odporność nie skończyła Ci się w trakcie walki (trzeba rzucać kolejny przed zakończeniem poprzedniego). Cały sukces mój w tym, że jak mi się kończyły Odporności i Meteory uciekałem na zewnątrz wciskałem Pauzę (by strażnicy się nie denerwowali, odpoczynek aż do skutku) i odpoczywałem po czym udawałem się z włączoną Odpornością do Kangaxxa to on nie miał zregenerowanych punktów życia (a regenerują mu się szybo poza tym, że po odpoczynku potwory zdrowieją), co jest chyba błędem.

Zestaw młota Crom-Freyr (albo jakoś tak) pewnie wyjadaczom baldursowym, skomplementować się udaje.

A z tymi paladynami to jest tak, że bierzesz zadanie z Zakonu Promiennego Serca, idziesz do Dzielnicy Mostów na południe od wejścia do Dzielnicy (tam gdzie się pojawiasz) i tam jest bitwa i zagadasz z kim trzeba. Zlecą Ci "przyniesienie" z Zakonu kielicha, który da ci choć niechętnie jeden z tych tam ważnych :P . Zanosisz do zdrajców i spotykasz Zdrajcę primusa, on wywęsza podstęp i walczysz. Oczywiście kielich musisz zwrócić do Zakonu.

Daaawno w baldursa nie grałem więc wiele nie pamiętam, stąd to "albo cuś".
_________________
"Bo najlepiej jest przykleić nos do szyby,
I wpatrywać się tak bardzo, bardzo mocno,
Aż pojawi się kraina Niby Niby,
Przecież w deszczu kwiaty i marzenia rosną"
 
 
 
Kruk Siwy 
Wierny Legionista


Posty: 21973
Skąd: Szmulki
Wysłany: 12 Grudnia 2006, 14:19   

Alatar, słusznie prawi. Z tym że rycerze zostawiają trochę fantów m.in. jakiś fajny miecz ale nie pomnę jaki.
BG2 ma bardziej rozbudowane interakcje pomiędzy postaciami no i nareszcie nie trzeba się tłuc po pustych (wyrżniętych do zera) lokacjach.
Moj bohater z BG2 doczekał się dziecka z Aerie, które mu powiła w czasie finałowej bitwy... I jak tu nie lubić Baldura.
_________________
Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.

ˆ Agi
 
 
Fearfol 
Pilot Pirx


Posty: 1098
Skąd: Przylesie Większe-Wałcz
Wysłany: 12 Grudnia 2006, 21:01   

Dzięki Alatar , czas będzie wrócić do Baldura i dokończyć te wątki :D

Czekam jeszcze na odpowiedź dotyczącą Morrowinda - może ktoś coś wie na ten temat ?

Alatar, a zabiłeś Drizzita ? Po wyjściu z Podmroku ?

I gdzie ( czy wogółe ) znalazłeś drugą część z zestawu tej halabardy falli ( stylisko było w innym wymiarze - zadanie dla aktorów z tego teatru - dzielnica mostów )

Albo książka znaleziona w komnacie Bodi - dotycząca wapirów ( ta w której porobiła dopiski i kazała przepytać księgarza z dzielnicy portowej - byłem i nic na ten temat nie mówi )

Kurde jakim szitem okazał się być wyrównywacz ! Mogli go zrobić lepszego, za to fajną sprawą był gadający miecz z podziemi pod gospodą w slumsach.

W 3 rozdziale przyłączyłeś się do jakiej gildi ? Ja dużo bardziej wolałem Gildie złodzieji, w piątym rozdziale złodzieje cienia pomagają ci wtedy w niszczeniu Bodi ( w sumie Drizzit i paladyni też )

Aha i jeszcze takie prozaiczne pytanie - nie wiem czy odkryłem wszystkie poboczne lokacje na mapie a byłem w " Wzgórza Umar" , "Wzgórza Wichrowych Włóczni" , "Warownia D'Angst" , " Lasy Druidów"
 
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 12 Grudnia 2006, 21:13   

Łomatko, to było wieki temu z Morrowindem. :D ja tam po prostu poszedłem i... weź no znajdź jakiś walktrough w necie :D aha, można dostać tam fajne zadanie od jednego z bogów - bo jest tam świątynia.
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
Anko 
Niki


Posty: 1989
Skąd: Z nawału pracy.
Wysłany: 15 Grudnia 2006, 11:19   

Fearfol, nie będę tutaj odpowiadać na pytania, które można sobie znaleźć w pierwszej lepszej ściądze (skoro cytujesz raperów z USA, zakładam, że angielski to dla Ciebie żaden problem). Klikasz sobie www.gamefaqs.com i znajdujesz dowolny tytuł gry.

Cytat
Czemu Anko i Ty Rodionie uwarzacie że BG 2 jest lepsze od jedynki ?
1. Bo w BG2 mogę zająć się rozwiązywaniem zagadek/fabułą, a nie martwieniem się, jak tu przeżyć atak 5 gibberlingów czy innych, za przeproszeniem, wypierdków. Ja jestem z tych, co zawsze grają na najniższym poziomie trudności. ;) Dlatego argument "BG1 jest trudniejsze" to dla mnie wada, nie zaleta. :?
2. Bardziej przyjazny system walki w BG2. Autopauza w trakcie przeglądania ekwipunku. Odporność na czary nie neguje czarów przyjaznych (np. leczących) - tak też jest w zwykłym, "papierowym" Dungeons&Dragons. W BG1 poza wojownikami mało kto ma więcej niż jedno miejsce na broń podręczną. A że moim systemem jest strzelać, a w ostatniej chwili przełączyć się na broń ręczną w zwarciu, to 1 miejsce na podręczną broń w połączeniu z brakiem autopauzy przy przeglądaniu ekwipunku bardzo mi utrudnia zastosowanie mojej taktyki.
3. Magowie mają w BG1 nędzne czary. Ja nie mówię, że trzeba strzelać samymi z 9 kręgu, ale sensowne zaklęcia zaczynają się od 3-4 kręgu. W tym jedno z moich ulubionych, rozproszenie magii. ;) (Ważniejsze od "fajerbola", tak, tak.)
4. Po zainstalowaniu "tronu bhaala" można podświetlić tabulatorem wszystkie skrzynki. Męczyło mnie strasznie "objeżdżanie" myszą całego pomieszczenia, żeby nic nie przeoczyć. O, teraz sobie pogrywam w Planescape i też się męczę, jak np. ekwipunek zabitego wroga jest czymś zasłonięty - muszę szukać myszką po omacku. :(
5. Śliczne lokacje (a nie łażenie w kółko po lesie...). Najbardziej w oko mi wpadają: Ust Natha, Suldanesselar i Dzielnica Portowa Amn.
6. Dużo subquestów związanych z postaciami + "romanse". No i nie ma już takich cyrków z "nierozłącznymi parami" jak w BG1 (Jaheira + Khalid, Montaron + Xzar, etc.). Nie będę wlec za sobą postaci, która nie pasuje mi do koncepcji drużyny... Inna sprawa: w BG1 postać pozostawiona "na chwilkę" może sobie gdzieś pójść i zniknąć - w BG2 poza nielicznymi wyjątkami wiem, że mogę po nią wrócić (i np. wykonać jej subquest).

Owszem, BG2 ma jedną poważną wadę: brak porządnych złodziei! Yoshimo odpada nawet nie w połowie, a Jan jest dwuklasowy no i akurat nie jestem fanką takiego poczucia humoru (tak, wiem, jestem w mnieszości :) ). W BG1 była Imoen (nieprzerobiona na maga), Safana, Alora i jak jej tam było... Skie?
No i nie ma wyboru: pierwszy raz zaczęłam grać w BG2 kapłanem, ale z przyczyn praktycznych musiałam się przerzucić na mag/złodziej. (Elfy moje ulubione :mrgreen: nie mają możliwości kapłan/złodziej :( ).

A i byłabym zapomniała:
7. W "tronie bhaala" na koniec dowiadujesz się, co się stało z pozostałymi postaciami! No, owszem, część postaci znamy jeszcze z BG1, część z "jedynki" ginie po drodze... Ale jakże bym sobie przeczytała taki epilog dla Xana z BG1 - a nie ma. :(
_________________
生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3)
 
 
Fearfol 
Pilot Pirx


Posty: 1098
Skąd: Przylesie Większe-Wałcz
Wysłany: 15 Grudnia 2006, 15:31   

Na wstępie dziękuje za odpowiedź.

no i teraz moje kontr-argumenty:

1) To prawda że na początku jest trudno ( "Naszkel" ) ale jeżeli rozwiązuje się jak najwięcej zadań pobocznych wtedy walka nie jest taka koszmarna. :D Naprawdę
2) Po prostu ze strony technicznej BG1 wygląda gorzej bo jest starsze, ale daje to większe pole do popisu dla gracza, który musi pokombinować. Jednak masz rację duże niedopracowania sprawiają że "współczesny gracz" szybko się zraża ( kiedyś był mniejszy wybór :( ).
3) tak też prawda - "magiczny pocisk" na początek - i to w zasadzie wszystko. ( nie sposób było dojść magiem do 7 kręgu czarów ). Ale we Wrotach Baldura był sklep z magicznymi przedmiotami, ( kupowałem tam niezwykle skuteczne strzały wybuchów :D rozwaliłem nimi Sarevoka ), mało czarów miało też swoją zaletę - w dwójce to było ich troche dużo ( mimo że grałem w BG 2 5 razy i tak nie widziałem efektów wszystkich czarów :lol: ) po połowie gry miałem tak że w zasadzie już nie używałem zwojów - wystarczyły mi czary z księgi. W AD&D mag znał na pamięć tylko 5-8 czarów, używał zwojów ( potrzebne były jeszcze składniki )
4) kompletnie głupie jest to podświetlanie wszystkich skrzynek - może od razy twórcy gry stworzyli by duże skrzynie w lokacjach żeby przedmioty były w jednym miejscu. Po to są te małe skrytki aby gracz zatrzymał się na chwilę i przeszukiwał pomieszczenie dokładnie tak jak się robi ( złodziej ) w prawdziwym życiu i w AD&D.
5) Mroczne i ciemne - w pewnym momencie jak miałem problem ( Obserwatory) w Podmroku, czułem się zupełnie bezradny, taki przygnębiony ( jeszcze ten mrok ) . Walka w BG1 była trudniejsza ale dużo lepiej mi się walczy w lesie ( knieja Otulisko ) niż w jakiś mrocznych zakamarkach, ale w dwójce za to lokacje są bardziej rozbudowane i różnią się od siebie.
Jednak najbardziej wkurzało mnie to że nie mogłem po prostu wyjść za miasto i iść w którą kolwiek stronę ( tak jak w 1 ) co z tego że lokacje były do siebie podobne ( tekstury ) ale nie wiedziałem gdzie dojdę ( tak odkryłem osadę niziołków ).
6) Interakcję między bohaterami są bardziej rozbudowane w dwójce to prawda. W jedynce dobrze było jak od czasu do czasu zamienili ze sobą pare słów. W BG 2 duuużo lepiej miałem w swojej drużynie mrocznego elfa ( zapomniałem imię - w sumie ona w jednyce też była tam na samym południu ) i tego paladyna( stary ) z Zakonu promiennego serca. Kłucili się ciągle wymieniali uwagi aż pod koniec gry skoczyli sobie do gardeł. ( wczytałem , przenocowałem i poszedłem dalej - chciałem mieć ich razem ) W dwójce postaci odłączone od drużyny nie walały się po planszach ale zawsze w jednym miejscu były.

Tak więc podsumujac to zależy co kto ma na myśli mówiąc "lepszy" - BG 2 i TB jest bardziej dobracowany technicznie, stworzony do singla - warto dla samych rozmów w drużynie. Jednak brak przejściowych lokacji to dla mnie wielki minus - zedcydwanie wolałbym podróżować na te "Wichrowe Włócznie". Posiada zupełnie inny klimat, w 1 była budowana atmosfera wolności - śpiewy ptaków - gra toczy się powoli - przypominają mi sie wakacje na wsi z dzieciństwa i bieganie po polach :D
I wiesz wydaje mi się Anko że najpierw grałaś w Baldurs Gate 2 a dopiero później w BG1 , prawda ?

P.S - nie głosuje bo od trzech miesięcy nie mam styczności z SFFiH - więc to sie rozumie samo przez sie że nie czytałem opowiadań ani publicystyki ( mógłbym na okładkę chociaż głosować ) może od przyszłego roku zaczne prenumerować - zobaczymy czy będą pieniądze. :D
 
 
 
Alatar 
Nekroskop


Posty: 735
Skąd: Z trzewi duszy.
Wysłany: 15 Grudnia 2006, 16:16   

Jak odpowiadałem na Twój post, Fearfol, to miałem problemu z netem, więc zapisałem celem późniejszego odpowiedzenia i zapomniałem. Teraz kopiuj wklej i tyle.

Fearfol

Dobrego mrocznego elfa nie zabiłem (albo zabiłem, ale nie pamiętam) bo zawsze byłem dobry i prawy :twisted: . Kojarzy mi się, że po jego uśmierceniu jest problem (ktoś cię zabije, albo rzuci niebezpieczny czar, więc ciężko jeśli w ogóle można, się przed tym obronić) ale wiele nie pamiętam.

Wyrównywacz mnie też rozczarował. Gadający miecz to bodajże Lilarkor.

Zawsze przyłączałem się do gildii Złodzieji Cienia.

Pamiętam następujące lokacje: Wzgórza Umar (tamtejsze zadanie prowadzi do jakiejś świątyni Amunatora w posiadaniu Cienia), Wzgórza Wichrowych Włóczni, Targowo, Gaj Druidów, Twierdza D,Arnise, Twierdza Strażnika z ToBem, i inne mniej znaczące amnijskie miejsca w późniejszych etapach gry.

Cieszę się, że mogłem pomóc, ale jak już wspminałem niewiele pamiętam i jak już nie wspominałem w BG2 grałem tylko kilka razy. Więc po resztę informacji najlepiej udaj się na strony baldursowych wyjadaczy (wyszukiwarka naszym przyjacielem) np. BaldurSite. :)
_________________
"Bo najlepiej jest przykleić nos do szyby,
I wpatrywać się tak bardzo, bardzo mocno,
Aż pojawi się kraina Niby Niby,
Przecież w deszczu kwiaty i marzenia rosną"
 
 
 
Fearfol 
Pilot Pirx


Posty: 1098
Skąd: Przylesie Większe-Wałcz
Wysłany: 16 Grudnia 2006, 10:36   

O.k - fajnie - Alatar po której stronie barykady stajesz ? W sprawie sądu nad Baldursami ( jedynka czy dwójka lepsiejsza ? )

Ja lepiej wspominam Baldur's Gate 1 :D
 
 
 
Alatar 
Nekroskop


Posty: 735
Skąd: Z trzewi duszy.
Wysłany: 16 Grudnia 2006, 16:02   

Nie grałem w jedynkę więc ... :)
_________________
"Bo najlepiej jest przykleić nos do szyby,
I wpatrywać się tak bardzo, bardzo mocno,
Aż pojawi się kraina Niby Niby,
Przecież w deszczu kwiaty i marzenia rosną"
 
 
 
Kruk Siwy 
Wierny Legionista


Posty: 21973
Skąd: Szmulki
Wysłany: 16 Grudnia 2006, 16:09   

Odpaliłem sobie dwójkę, mój palladyn jest stosownie głupi, szlachetny oraz sillny (18.54). Ruszam! Pomsta, pomsta na wroga...!
_________________
Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.

ˆ Agi
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group