Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Tekst numeru 43. Zaglosuj do 12 czerwca

Kto Cię przekonał do oddania głosu?
Tomasz Bochiński - Książęta z wież
14%
 14%  [ 13 ]
Jewgienij T. Olejniczak - Skazka
22%
 22%  [ 20 ]
Michał Galczak - Tygrys
4%
 4%  [ 4 ]
Mariusz Kaszyński - Beczka
3%
 3%  [ 3 ]
Maciej Musialik - Ulice Nowej Moskwy
18%
 18%  [ 17 ]
Łukasz Śmigiel - Kozioł ofiarny
15%
 15%  [ 14 ]
Marek Żelkowski - Lot na biegun południowy
14%
 14%  [ 13 ]
Joanna Kozioł - Płomień feniksa
6%
 6%  [ 6 ]
Głosowań: 36
Wszystkich Głosów: 90

Autor Wiadomość
Agi 
Modliszka


Posty: 39270
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 5 Maj 2009, 19:28   Tekst numeru 43. Zaglosuj do 12 czerwca

Przygotowałam ankietę, osiem opowiadań, trzy głosy do rozdania, ale jeśli ktoś uzna, że to za dużo może rozdać mniej.
Zapraszam do głosowania i komentowania.
 
 
mawete 
bosman


Posty: 13096
Skąd: Lublin
Wysłany: 6 Maj 2009, 12:02   

Bardzo nierówny numer głosy na Olejniczaka i Musialika
 
 
marcolphus 
Batman


Posty: 514
Skąd: Kraków
Wysłany: 9 Maj 2009, 10:48   

Sporo do wyboru, ale zgadzam się z mawete - nierówny numer.

Tomasz Bochiński - Książęta z wież
Fabuła nawet interesująca, ale całość dziwnie napisana - dialogi szalenie słabe. Ciekawy podział na narrację różnych bohaterów.

Jewgienij T. Olejniczak - Skazka
Niby zabawne, ale w sumie nic oryginalnego. W dodatku nie lubię klimatów wschodnich.

Michał Galczak - Tygrys
Ciekawe, bardzo przyjemnie mi się czytało. Szkoda trochę, że temat nie za bardzo rozwinięty - potencjał trochę zmarnowany. Ale fajne, PUNKT.

Mariusz Kaszyński - Beczka
Żenujące. To słowo najlepiej opisuje ten pseudo-horror. Pseudo bo napięcia w opowiadaniu nie ma ani trochę, jedynie epatowanie okrucieństwem. Nic więcej w tym nie ma. Przynajmniej wiem, że tego autora należy omijać szerokim łukiem (a na pewno podchodzić z dużą dozą nieufności).

Maciej Musialik - Ulice Nowej Moskwy
Kolejne przygody tropiciela z Nowej Moskwy - nadal bardzo mi się podobają, zdecydowanie tekst numeru. PUNKT.

Łukasz Śmigiel - Kozioł ofiarny
Nie najgorsze, ale temat wałkowany miliony razy.

Marek Żelkowski - Lot na biegun południowy
Hmmm?? A czemu to opowiadanie urywa się tak gwałtownie? Nic się nie wyjaśnia, ni z tego, ni z owego nagle koniec. A szkoda, bo mogło się ciekawie rozwinąć.

Joanna Kozioł - Płomień feniksa
Fajne, Conanistyczne opowiadanko. Sympatyczna końcówka. PUNKT.
 
 
 
andre 
Szninkiel


Posty: 1343
Skąd: Często Hau
Wysłany: 9 Maj 2009, 16:45   

nie ma prenumeraty nadal!!! :evil:
 
 
Adon 
Wiedźmin


Posty: 4755
Skąd: Londyn
Wysłany: 9 Maj 2009, 18:19   

U mnie też. :(
 
 
 
teddy 
Jaskier

Posty: 61
Skąd: Warszawa
Wysłany: 10 Maj 2009, 19:32   

Moje dwa punkty :
Olejniczak - zdecydowany tekst numeru :bravo
Żelkowski - za klimat :D
 
 
Kwapiszon 
Indiana Jones

Posty: 401
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 11 Maj 2009, 15:35   

Pytanie retoryczne.
Wszyscy oddają po dwa punkty,
chociaż można rozdać trzy punkty?
 
 
jewgienij 
Parszywiec

Posty: 6286
Skąd: Kraków
Wysłany: 11 Maj 2009, 15:42   

Pewnie z przyzwyczajenia :wink:
 
 
marcolphus 
Batman


Posty: 514
Skąd: Kraków
Wysłany: 11 Maj 2009, 16:17   

Kwapiszon napisał/a
Pytanie retoryczne.
Wszyscy oddają po dwa punkty,
chociaż można rozdać trzy punkty?

Ja dałem 3. ;P:
 
 
 
khamenei 
Zombie Lenina


Posty: 495
Skąd: Gdynia
Wysłany: 13 Maj 2009, 09:35   

A mnie się numer ogólnie podobał - dużo miłych czytadeł i tylko jedno gorsze jak dla mnie.

Tomasz Bochiński - Książęta z wież
Ot kolejne conanowskie opowiadanko, nic rewelacyjnego, ale czytało się przyzwoicie, chociaż od początku wiadomo, o co chodzi i jak toto się skończy.

Jewgienij T. Olejniczak - Skazka
Niezbyt mi się podobało, jednakże nie najgorsze. Trochę niespodziewana końcówka rekompensowała niezbyt oryginalną wg mnie fabułę.

Michał Galczak - Tygrys
Zgadzam się z przedmówcą, iż pomysł ciekawy, lecz nie do końca wykorzystany. Rzecz jasna czytelnik domyśla się, co jest grane już po kilku pierwszych akapitach, ale znowuż końcówka mi się spodobała i wywołała uśmiech na twarzy. Trochę niepokojąca i mało wiarygodna wydaje się niemoc poradzenia sobie z jednym głupim czołgiem w mieście w tak długim czasie. No chyba że była to "inna" Warszawa, że tak sobie z lekka zaspoileruję ;) .

Mariusz Kaszyński - Beczka
Podobało mi się, załapałem klimat. Lubię być epatowany krwią i okrucieństwem, więc jak najbardziej trafiło w moje gusta. Ciekawy, acz może mało wiarygodny motyw beczki, jednakże całość wg mnie udana. Przyznaję PUNKT. Ponadto warto zwrócić uwagę, iż w tym opowiadaniu nie ma w ogóle motywu fantastycznego, co też dawno się nie zdarzyło w SF (może nigdy?).

Maciej Musialik - Ulice Nowej Moskwy
Tak, kolejna odsłona cyklu. Całkiem miła, ale dziecinna i z lekka głupawa. Jednak bardziej podobały mi się krótsze formy, gdzie na końcu można było przeczytać wyjaśnienie jakiejś małej zagadki. Tutaj w zasadzie otrzymujemy kilka gadżetów i historyjkę o "naszym" bohaterze.

Łukasz Śmigiel - Kozioł ofiarny
Nie odnoszę wrażenia, by temat był wałkowany miliony razy; najwyraźniej nie czytałem podobnych tekstów. Krótkie, acz ciekawe i zdecydowanie mnie wciągnęło oraz skłoniło do zadumy - tak! Udane opowiadanie, PUNKT.

Marek Żelkowski - Lot na biegun południowy
Ten tekst chyba najbardziej mi się podobał ze wszystkich w numerze; pochłonął mnie jak nic. Piękna, choć oszczędnie zarysowana, wizja świata; alternatywnego? Bardzo ładnie opisane przemówienie sędziego. Napięcie jednak opadło gdzieś w momencie przymusowego "lądowania". Poza tym rozczarowała mnie z lekka końcowka, którą chyba nie do końca zrozumiałem. PUNKT!

Joanna Kozioł - Płomień feniksa
Uuuu... niestety tekst nie dla mnie. Sztampowy i papierowy do bólu. W zasadzie widzę tu same kalki, nic oryginalnego. Do tego wyjątkowo prosta narracja - vide proste, krótkie zdania - oraz fabuła z gry RPG.
 
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37525
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 13 Maj 2009, 12:38   

Tomasz Bochiński - Książęta z wież Kruk porafi pisać więc napisane nieźle, poza tym nic ciekawego, szybki standard na zamówienie.
Jewgienij T. Olejniczak - Skazka Bez zadęcia, fajne opowiadanie choć momentami od czapy.
Michał Galczak - Tygrys Głupawa fabuła, jedzie ten czołg, strzela a wszyscy rozdziawili japy, stoją i patrzą, ten i ów da sie zastrzelić. Działania armii budzą śmiech pomieszany z politowaniem. A wystarczyłby jeden śmigłowiec z jedną rakietą albo jeden czolg z jednym pociskiem i było by po sprawie. Kiepścizna.
Mariusz Kaszyński - Beczka przeczytałem stronę z kawałkiem i dałem spokój, takiego bezsensownego bełkotu dawno nie czytałem. Najbardziej podobała mi się ciemność, ta co to nic tylko, kłębi sie, wije i faluje. Żenująca kupa.
Maciej Musialik - Ulice Nowej Moskwy Wciąż miłe, wciąż brak przesytu. Ale to juz niedługo.
Łukasz Śmigiel - Kozioł ofiarny Do tej pory twórczość Łukasza jakoś do mnie nie docierała a tu prosze. Krótkie, konkretne, plastyczne, z jajem i pomysłem.
Marek Żelkowski - Lot na biegun południowy Zaczęło się świetnie, zakończyło gorzej jakoś tak od czapy. Może to pomysl na powieść. Nie wiem czy dobrze się domyślam ale czy świat rzedstawiony to Ziemia za kilkaset/kilka tysięcy lat?
Joanna Kozioł - Płomień feniksa Dwunastolatka napisała bajkę dla dwunastolatków. Sztampa fabularna, drewniany język, drętwi bohaterowie, kiksy logiczne. Fatalne.

Punkty, w istotnej kolejności, Kozioł ofiarny, Skazka, Lot na biegun południowy.
Blisko punktu były Ulice Nowej Moskwy.
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
khamenei 
Zombie Lenina


Posty: 495
Skąd: Gdynia
Wysłany: 14 Maj 2009, 06:56   

Tak na marginesie, to chyba dorwałem błędzik w "Locie...". W tym opowiadaniu ludzkość wymyśliła nowe nazwy na jednostki miary, skal itp. Stąd nie kilometry lub mile, a "helmy". Podobnie - z tego co rozumiem - rzecz ma się z godziną zastąpioną przez "hagzinę". Ale dorwałem zdanie, gdzie pojawia się "godzina" ;) - strona 53, prawa kolumna, środek.
 
 
 
xan4 
Tatuś Muminków


Posty: 5116
Skąd: Dolina Muminków
Wysłany: 14 Maj 2009, 08:36   

Słabiutki numer, taki sobie przejściowy, przeczytałem, prawie nic nie zapamiętałem. W porównaniu do ostatnich dwóch numerów - przepaść. W tamtych numerach był nadmiar opowiadań do małej ilości punktów, tutaj odwrotnie.

Punkty dla: Olejniczaka i Musialika za luz (ale Watson krótszy był lepszy), Żelkowskiego za pomysł. W dalszym ciągu przekonuję się, że utwory conanopodobne nie są dla mnie.
 
 
Ramzes 
Sky Captain


Posty: 159
Skąd: Małe miasteczko
Wysłany: 14 Maj 2009, 13:25   

Śmigiel i Kozioł.
 
 
Kamil 
Tom Bombadil


Posty: 39
Skąd: wrocław
Wysłany: 19 Maj 2009, 09:45   

Śmigiel, Olejniczak i Kozioł
 
 
Anko 
Niki


Posty: 1989
Skąd: Z nawału pracy.
Wysłany: 20 Maj 2009, 04:31   

Żelkowski - zaczyna się ciekawie, w duchu "wyprawy w nieznane, badania nowych lądów". Pomysł, że "nieprzystępnym" terenem nie jest morze czy lody, ale gorąca pustynia, też wprowadza interesujący element. Klimaty trochę a la koniec XIX wieku... nie moje ulubione, ale interesujące.
Niestety, im dalej, tym bardziej narastało moje rozczarowanie. Jacyś sabotażyści (nie wiedzieć jacy i po co), a końcówka z jednym wielkim pogrożeniem paluchem "nie pchajta się, gdzie was nie posiano". Smutne. SF w "starej dobrej odmianie" pałało entuzjazmem i radością z odkrywania nieznanego, straszyło niebezpieczeństwami i zagrożeniami, o których "nie śniło się filozofom", ale ogólnie było to w tonie oddawania hołdu pionierom, którzy narażali się dla wiedzy i ekspansji ludzkości. A tu co, jakiś śrubokręt w wirniku, o przepraszam, klucz w klapie i list "siedźcie na tyłku bo Was bozia / kosmici / sabotażyści odstrzelą, zanim się obejrzycie". Nic nie zrozumiałam poza tym, że zakończenie zepsuło mi całe wrażenie z lektury.

Śmigiel - pomysł z "usuwaniem starych i niedołężnych" nienowy, ale rozegranie... smakowite. Ton, klimat, bohaterowie, to wszystko nadaje tekstowi świeży nastrój, nie uderza w tony ubolewania nad eutanazją i zezwierzęceniem rodzaju ludzkiego, po prostu jest ciekawym zarysowaniem walki o godność w danych realiach. I bohater pasuje tu idealnie - do takiego tekstu pasuje stary cynik, inaczej wyszłaby pewnie moralizatorska kaszka, albo żenująca makabreska, a tak mamy przyjemny w czytaniu tekst, dowcipny, nie przesadzający w żadną stronę.

Musialik - rzeczywiście, w krótkiej formie widać większe stężenie humoru, może ze względu na zagęszczenie treści. Klimat może trochę mniej "jowialny" niż zazwyczaj... ale nadal miło się czyta.

Kaszyński - to nawet nie jest horror, to jakaś pogięta makabreska. Mam wrażenie, że nie wyznaję się na tym nowoczesnym horrorze, to może dalej go nie komentuję.

Galczak - tekst z gatunku humor absurdalny z wehikułem czasu i hitlerowcami w tle? No cóż... czy temat hitlerowców nigdy się nie zestarzeje? Zwłaszcza hitlerowców w kontekście "panocku, ależ oni mieli wypaśne wynalazki i cuda!" Aż dziw, że przegrali, skoro jak się czyta te teksty, to mieli wszystko, wehikuł czasu, podręczny teleporter, latające talerze, przepis na nieśmiertelność... Nie będę wnikać w logikę, bo zakładam, że rozwałka jest elementem konwencji w tym tekście, miała być i już.

Olejniczak - plus za rosyjskie klimaty i ładną stylizację językową. Ale ogólnie nie zaciekawiło mnie. Zwłaszcza wyjaśnienie tajemnicy. "No jest tak. I już. I tyle."

Bochiński - fantasy, które lubię. Z cyklu, który lubię. Jest grabarz, jest trochę humoru i jest też miejsce na rzeczy "na serio". Klimat Conanistyczny dalej towarzyszy lekturze. Podoba mi się pomysł narracji z różnych punktów widzenia, niektórzy twierdzą, że takie coś pasuje tylko do powieści, ale olać ich. Przyjemny tekst, podoba mi się.

Punkty: Śmigiel, Bochiński, Musialik.
_________________
生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3)
 
 
hrabek 
Kapo di tutti frutti


Posty: 12475
Skąd: Szczecin
Wysłany: 20 Maj 2009, 09:34   

Ode mnie glosy na Musialika, Śmigiela i Żelkowskiego.
_________________
5 zdań na temat
 
 
Stormbringer 
Marsjanin


Posty: 2243
Skąd: inąd
Wysłany: 20 Maj 2009, 15:11   

Anko napisał/a
Musialik - rzeczywiście, w krótkiej formie widać większe stężenie humoru, może ze względu na zagęszczenie treści. Klimat może trochę mniej jowialny niż zazwyczaj... ale nadal miło się czyta.


Myślę, że zmiany w odbiorze mogą po części wynikać z tego, że "Ulice..." są nieco bardziej, hmm, sensacyjne od poprzednich odsłon, i nie mają klasycznej, kryminalnej intrygi. Niemniej cieszę się, że i w tej formie się podobało. :) Powrót do bardziej "prozagadkowej" fabuły być może nastąpi. ;)
 
 
hrabek 
Kapo di tutti frutti


Posty: 12475
Skąd: Szczecin
Wysłany: 20 Maj 2009, 15:13   

Dla mnie najważniejszy był klimat opowieści. On wciąż tam jest. Rzeczywiście humoru mniej, ale klimatem nadrabia :)
_________________
5 zdań na temat
 
 
Słowik 
Cynglarz

Posty: 4931
Skąd: Kraków
Wysłany: 21 Maj 2009, 09:36   

Żelkowski, Bochiński, Olejniczak.
Co do "Lotu...", fakt, spodziewałem się troszkę innej końcówki, ale jak dla mnie, nic się tam nie urwało i miało sens.
Spoiler:
Jak na dość długie opowiadanie, rzeczywiście sprawia wrażenie, że jest zapowiedzią czegoś większego. Mnie zainteresowało. Jeśli będzie powieść, to kupię.
_________________
I'd rather have a bottle in front of me than a frontal lobotomy.
 
 
 
baranek 
Wróbel galaktyki


Posty: 5606
Skąd: Toruń
Wysłany: 25 Maj 2009, 21:47   

Tomasz Bochiński - Książęta z wież - fajnie się czytało. Może bez fajerwerków, ale bardzo sympatyczne. Chciałbym więcej. Tuż za podium.
Jewgienij T. Olejniczak - Skazka - zdecydowanie numer jeden. Punkt. Świetnie oddany klimat skazki. Dokładnie taki miały opowieści mojej babuszki. Choć w treści były oczywiście bardziej dziecinne.
Michał Galczak - Tygrys - dlaczego nikt nie rozpierdzielił tego czołgu?
Mariusz Kaszyński - Beczka - pewnie miało być głębokie. Dla mnie były to tylko [cytuję Autora] niewyraźne obrazy, które nie znaczyły nic, choć z pewnością chciały coś znaczyć.
Maciej Musialik - Ulice Nowej Moskwy - świetne. Numer drugi numeru. Punkt. Nie znam wcześniejszych, ale poszukam.
Łukasz Śmigiel - Kozioł ofiarny - świetne. Numer trzeci numeru. Punkt.
Marek Żelkowski - Lot na biegun południowy - niby ładnie weszło, ale już nie bardzo pamiętam o czym było.
Joanna Kozioł - Płomień feniksa - koszmar. Masa błędów. Logicznych. Językowych. Ale dało do mi do myślenia. Drugi dzień się zastanawiam, czy można "rozdziewać szaty".

I jedno pytanie mam jeszcze. Czy istnieje przymiotnik: conanistyczny? Bo jak wpisałem w google, to zapytało... Sami zobaczcie. Nie o to chyba chodzi?
_________________
Życie, ku*wa, jest nowelą.

"Pisze się po to, żeby było napisane" - Zygmunt Kałużyński
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 25 Maj 2009, 22:23   

Mógłbym was prosić na odchodnym o bardzo mnóstwo dużo głosów? No i opinii.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Słowik 
Cynglarz

Posty: 4931
Skąd: Kraków
Wysłany: 25 Maj 2009, 22:47   

baranek napisał/a
Drugi dzień się zastanawiam, czy można rozdziewać szaty.

Pewnie z takim samym powodzeniem, co 'ubierać buty'.
_________________
I'd rather have a bottle in front of me than a frontal lobotomy.
 
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 28 Maj 2009, 10:45   

Doprawdy? :twisted:
Sprawdźcie sobie w słownikach, a dopiero potem się nabijajcie :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Martva 
Kylo Ren


Posty: 30898
Skąd: Kraków
Wysłany: 28 Maj 2009, 10:55   

baranek napisał/a
Drugi dzień się zastanawiam, czy można rozdziewać szaty.


Ha, też się nad tym zastanawiałam :)

Został mi niejaki Olejniczak (ktoś zna gościa? ;P: ), został na koniec bo ma najdłuższe nazwisko. Zagłosuję jak tylko skończę.
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.

skarby
szorty
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37525
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 28 Maj 2009, 11:27   

baranek napisał/a
Drugi dzień się zastanawiam, czy można rozdziewać szaty.
a czemu nie?
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 28 Maj 2009, 11:34   

Opowiadania nie czytałem, w słowniku zaś widzę, że można rozdziać się lub kogoś z czegoś, np. z kożucha czy z palta. Jeśli tak, to powinno się powiedzeć "rozdziewać się z szat". Niestety, tę frapującą kwestię porusza tylko jeden z dostępnych mi słowników, a ja lubię mieć second opinion :wink:
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Ariah 
Yoda


Posty: 896
Skąd: Sopot
Wysłany: 28 Maj 2009, 12:25   

Słowik napisał/a
baranek napisał/a
Drugi dzień się zastanawiam, czy można rozdziewać szaty.

Pewnie z takim samym powodzeniem, co 'ubierać buty'.



Ale wiecie, to raczej pretensje do korekty, nie do autora ;)

Autor może nawet zasypać gruszki w popiele, a korekta musi wiedzieć, ze ma zasypiać te gruszki :twisted:
_________________
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
Oscar Wilde
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 28 Maj 2009, 15:36   

do nikogo pretensje, bo to dozwolona forma, zwłaszcza, że zdanie brzmi nieco inaczej, niż tu cytowane słowa.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Kamil 
Tom Bombadil


Posty: 39
Skąd: wrocław
Wysłany: 28 Maj 2009, 17:32   

Strasznie się uwzięliście na op. "Płomień Feniksa", a przecież każdy przechodzi przez etap fascynacji takimi historiami
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group