Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Kreacjonizm a ewolucjonizm
Autor Wiadomość
Romek P. 
Pan na Literkach


Posty: 4363
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 24 Listopada 2005, 20:21   

Czarny napisał/a
Przypuszczam, że kruczywiatr miał na myśli chrześcijan przed legalizacją przez jednego z cezarów. Nie pamiętam w tej chwili którego, czy to nie jakiś Konstantyn?


Nie, chyba nie, bo Konstantyn to początek IV wieku... To tylko drobiazg, ale wyakcentowałem, bo to myslenie troszkę ahistoryczne. Stąd - mam nadzieję, że się Kruczywiatr nie brazi - wnosze, że jakaś głupia nauczycielka (albo nauczyciel) katował/a go datami i nazwiskami, nie ucząc rozumnego podejścia do historii.
_________________
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
 
 
Adon 
Wiedźmin


Posty: 4755
Skąd: Londyn
Wysłany: 24 Listopada 2005, 20:24   

kruczywiatr napisał/a
Odniesienie do argumentów Adona o nauce: co jest lepsze: wyśmienicie opanowane i zrozumiane podstawy, czy szeroki zasób wiedzy z dziurami jak ser szwajcarski. Moim zdaniem filarem każdej konstrukcji jest solidny fundament, także w odniesieniu do edukacji.

No i właśnie ja o tym piszę - potrzebne są solidne podstawy, a Ty od razu chciałbyś wybierać przedmioty. Mam wrażenie, że się nie zrozumieliśmy. Żeby mieć solidne podstawy, to nie można wybrzydzać, że coś z nich chcę poznać, a czegoś nie.
Stąd ja dodam do tego, co już napisał Romek, że nie tylko historii nie lubisz - matematyki i fizyki też można wywnioskować, że nie.
A wracając do idealizowanej historii - twierdzisz, że cywilizacja chrześcijańska nie była w odróżnieniu do rzymskiej i greckiej cywilizacją zbrodniarzy? Coś mi się wydaje, że albo pomijasz, albo nie dostrzegasz pewnych faktów. Wcale ta cywilizacja nie jest pod tym względem lepsza, ani gorsza. Zastanawiałbym się nawet, czy nie gorsza? Dlaczego? Tamte cywilizacje jasno miały nakreślone pobudki co do prowadzonych wojen - otwarcie można powiedzieć, że były to, generalizując, chęci zysku - ale nie robiono tego obłudnie w imię Boga. Co do pierwszych chrześcijan tutaj też tak miło i jasno nie było - starczy się zagłębić nieco w historię, żeby zauważyć, że nie było wśród nich zgodności i uważali między sobą inne ugrupowania za sekty. Co tu dużo pisać - natura ludzka nie zmienia się na przestrzeni dziejów więc nie dorabiajmy jednym cywilizacjom szlachetnych twarzy w odróżnieniu do innych.

kruczywiatr napisał/a
Zaś co do natury: prawo natury nie zabrania ludziom zabijać. Logika też nie. Więc co?

Prawo natury też nie nakazuje zabijać, jeśli nie ma potrzeby. Zauważ, że w naturze zabijanie pojawia się w większości przypadków tylko jako ostateczność.
A przechodząc na społeczności ludzkie - akurat poszanowanie życia jest jedną z podstaw moralności większości znanych cywilizacji. Tutaj zatem nie trafiłeś.
 
 
 
Czarny 
GrimMod

Posty: 5363
Skąd: IŁAWA
Wysłany: 24 Listopada 2005, 20:29   

Adon natura to ciągłe zabijanie: dla jedzenia, przewodnictwa, zdobywania lepszych terenów itd. Może nie jest to nakaz, ale coś jak najbardziej powszedniego. Oczywiście naturę traktuję jako całą faunę i florę.
 
 
Adon 
Wiedźmin


Posty: 4755
Skąd: Londyn
Wysłany: 24 Listopada 2005, 20:31   

Czarny napisał/a
Adon natura to ciągłe zabijanie: dla jedzenia, przewodnictwa, zdobywania lepszych terenów itd. Może nie jest to nakaz, ale coś jak najbardziej powszedniego. Oczywiście naturę traktuję jako całą faunę i florę.

Odróżnij chęć zabijania od potrzeby zabijania. W naturze wilk zabije łanię, żeby ją pożreć. Ale już walki w stadzie, czy z innymi drapieżnikami zakończą się w większości na pokazie sił. I to miałem na myśli - zabijanie jako potrzeba i ostateczność.
 
 
 
Czarny 
GrimMod

Posty: 5363
Skąd: IŁAWA
Wysłany: 24 Listopada 2005, 20:42   

Odróżniam w pełni. Zgadzam się, że nie ma zbędnego zabijania, ale nie ma też moralnych oporów przed zabiciem. Ważny jest tylko cel, jeśli będzie tego wymagał ktoś/coś zginie.
 
 
Adon 
Wiedźmin


Posty: 4755
Skąd: Londyn
Wysłany: 24 Listopada 2005, 21:57   

Dokładnie. Wiesz zatem, o co mi chodziło.
 
 
 
kruczywiatr 
Alien


Posty: 375
Skąd: Wejherowo
Wysłany: 24 Listopada 2005, 22:17   

Cytat
No i właśnie ja o tym piszę - potrzebne są solidne podstawy, a Ty od razu chciałbyś wybierać przedmioty. Mam wrażenie, że się nie zrozumieliśmy. Żeby mieć solidne podstawy, to nie można wybrzydzać, że coś z nich chcę poznać, a czegoś nie.

Wiesz, czym jest czytanie ze zrozumieniem? Powiem tak: wybór przedmiotów - tak, stopniowo (szkoła średnia się do tego nadaje). Po co klasy profilowane, zbyt obciążone? Lepiej niech uczeń wybiera w trakcie nauki, a nie przed nauką (wybierze klasę ogólną lub profilowaną i decyzji później nie może zmienić). Solidne podstawy - tak (niech uczniowie uczą się naprawdę solidnych podstaw, a nie jadą programowo jak na sankach z górki, bo tak to właśnie wyglada).
Cytat
A wracając do idealizowanej historii - twierdzisz, że cywilizacja chrześcijańska nie była w odróżnieniu do rzymskiej i greckiej cywilizacją zbrodniarzy? Coś mi się wydaje, że albo pomijasz, albo nie dostrzegasz pewnych faktów

Cywilizacja chrześcijańska, a nie rzymskochrześcijańska. Bo ja te aspekty rozróżniam. Czym byli chrześcijanie w pierwszych wiekach po Chrystusie, a czym po adaptacji tej religii przez rzymian (dla celów politycznych)?
Przecież chrześcijaństwo wyraźnie zakazuje zabijania, prowadzenia wojen itp.

Cytat
Tamte cywilizacje jasno miały nakreślone pobudki co do prowadzonych wojen - otwarcie można powiedzieć, że były to, generalizując, chęci zysku - ale nie robiono tego obłudnie w imię Boga.

Nie można prowadzić wojny w imię Boga, skoro z jego nauki wynika coś zgoła przeciwnego. Poza tym spójrz ile
dobrych rzeczy zrobiono w imię tegoż Boga i zgodnie z jego nauką. O tym nikt nie mówi, nikt tego nie pamięta, bo po co. Pokaż mi w owych cywilizacjach takie rzesze ludzi, którzy poświecali wszystko i pomagali innym. Jest taki coś w Buddyźmie, a gdzie poza tym? Poza tym właśnie postawiłes Amerykanów i Brytyjczyków (Anglicy mawiają - najważniejszy jest interes) nad muzułmanami. Pierwsi walczą w imię zysku, drudzy w imię Boga. A wszyscy są porąbani.

Cytat
Co do pierwszych chrześcijan tutaj też tak miło i jasno nie było - starczy się zagłębić nieco w historię, żeby zauważyć, że nie było wśród nich zgodności i uważali między sobą inne ugrupowania za sekty.

Dokładnie. Czy szli i mordowali swych oponentów? Wiesz kim są święci chrześcijan? To ludzie, którzy nie używają przemocy, poświecają się dla innych. Oczywiście zdarzają się czarne owce i wypaczenia, jak choćby Magdalenki w Irlandii, króre w imię zasad owe zasady łamią - totalny bezsens.

Cytat
Prawo natury też nie nakazuje zabijać, jeśli nie ma potrzeby. Zauważ, że w naturze zabijanie pojawia się w większości przypadków tylko jako ostateczność.
A przechodząc na społeczności ludzkie - akurat poszanowanie życia jest jedną z podstaw moralności większości znanych cywilizacji. Tutaj zatem nie trafiłeś.

Wymień owe cywilizacje. Co do prawa natury: panuje głód, ja zabijam człowieka i go zjadam. Jestem usprawiedliwiony, bo to była ostateczność.Idąc dalej, czy homoseksualizm jest zgodny z prawem natury?

Cytat
wnosze, że jakaś głupia nauczycielka (albo nauczyciel) katował/a go datami i nazwiskami, nie ucząc rozumnego podejścia do histori

Ja mam jak najbardziej rozumne podejście do historii, gdyż się nią interesuję. I nie chcę zakazywać matematyki ani fizyki, ktoś tu coś przekręca. Mocne podstawy - każdy, duperele - ci co chcą. Niech ludzie mają wybór, a nie zaśmiecone umysły. Edukacja w Polsce to pustynia i jest nieefektywna. I guzik mnie obchodzi, czy cenią naszych specjalistów (których jest tylu, co kot napłakał) za granicą, czy nie. Mnie obchodzi mój kraj, a owi specjaliści i ludzie którzy ich uczą (ida tacy profesorowie na ministrów i pokazują swój "kunszt" praktyczny) mądrzy są w gębie, w działaniu marni.
_________________
FORTI ET FIDELI NIHIL DIFFICILE
 
 
Adon 
Wiedźmin


Posty: 4755
Skąd: Londyn
Wysłany: 24 Listopada 2005, 23:20   

kruczywiatr napisał/a
Ideałem byłby woly wybór przedmiotów, który zaczynałby się na pewnym stadium ich szczegółowości.

kruczywiatr napisał/a
Ale już na poziomie szkoły średniej powinna być możliwość wyboru.

Wiesz, co to czytanie ze zrozumieniem?
kruczywiatr napisał/a
Solidne podstawy - tak (niech uczniowie uczą się naprawdę solidnych podstaw, a nie jadą programowo jak na sankach z górki, bo tak to właśnie wyglada).

A kiedy zatem te solidne podstawy chcesz zdobyć, jak wynika ciągle, że podstawy to za dużo, bo strasznie obciążają biednych uczniów? Może takie podstawy jak w nauczaniu początkowym? Do egzystowania w zupełności wystarczą - znasz podstawy działań matematycznych, umiesz czytać i pisać - to wystarczy do przeżycia we współczesnym świecie. Tego właśnie chcesz? Takie są te podstawy?

kruczywiatr napisał/a
Przecież chrześcijaństwo wyraźnie zakazuje zabijania, prowadzenia wojen itp.


kruczywiatr napisał/a
Cytat

Co do pierwszych chrześcijan tutaj też tak miło i jasno nie było - starczy się zagłębić nieco w historię, żeby zauważyć, że nie było wśród nich zgodności i uważali między sobą inne ugrupowania za sekty.

Dokładnie. Czy szli i mordowali swych oponentów? Wiesz kim są święci chrześcijan? To ludzie, którzy nie używają przemocy, poświecają się dla innych.

Ależ oczywiście, że mordowali się między sobą. Poznaj więcej historii zanim zaczniesz robić świętych ze wszystkich.
kruczywiatr napisał/a
Pokaż mi w owych cywilizacjach takie rzesze ludzi, którzy poświecali wszystko i pomagali innym. Jest taki coś w Buddyźmie, a gdzie poza tym? Poza tym właśnie postawiłes Amerykanów i Brytyjczyków (Anglicy mawiają - najważniejszy jest interes) nad muzułmanami. Pierwsi walczą w imię zysku, drudzy w imię Boga. A wszyscy są porąbani.

Oczywiście, że w innych cywilizacjach były takie osoby - chrześcijaństwo pod tym względem nie jest wyjątkowe. Wykaż raczej, że tak nie było - póki co według Ciebie wszyscy byli i są źli. Nadto jak nie zaliczasz siebie do współczesnego kręgu kulturowo-cywilizacyjnego, do którego należą m.in. Amerykanie i Brytyjczycy, to skąd się tutaj wziąłeś? Przeniosłeś w czasie?
kruczywiatr napisał/a
Wymień owe cywilizacje.

Po co, skoro poszanowanie życia było w większości cywilizacji? Mam wymieniać je wszystkie?
kruczywiatr napisał/a
Idąc dalej, czy homoseksualizm jest zgodny z prawem natury?

Może się zdziwisz, ale obserwowany jest w naturze stosunkowo często.

kruczywiatr napisał/a
Niech ludzie mają wybór, a nie zaśmiecone umysły. Edukacja w Polsce to pustynia i jest nieefektywna. I guzik mnie obchodzi, czy cenią naszych specjalistów (których jest tylu, co kot napłakał) za granicą, czy nie.

Wybacz, ale ta pustynia jest o wiele bardziej efektywna, niż w krajach zachodnich, czy za oceanem. Wbrew pozorom nasi fachowcy są bardzo cenieni na świecie, a nauka się rozwija i rozwijałaby się bardziej, gdyby tylko nieco więcej przeznaczano na nią nakładów. Dowód? Mamy choćby najlepszych na świecie informatyków. A o profesorach-ministrach nawet nie mów, bo są to osoby, które albo nie sprawdzały się jako naukowcy, albo "prawnicy" znający się na naszym "prawie" - cokolwiek by to znaczyło.
 
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 25 Listopada 2005, 12:44   

kruczywiatr napisał/a
Gustaw G.Garuga napisał/a
Nie wszyscy niewierzący palą, mordują i rabują, tak jak nie wszyscy wierzący od takich działań się powstrzymują.

No racja. Lecz wierzący, którzy się nie powstrzymują od takich działań, w gruncie rzeczy nie są wierzący. Nazwa nazwą, praktyka praktyką.

To bardzo wygodne myślenie, taki swoisty myślowy mechanizm samooczyszczającyy - ktoś jest "nasz", dopóki nie okaże się, że postąpił nie tak, jak trza. Wtedy okazuje się, że nie tylko przestaje być "nasz", ale że w gruncie rzeczy nigdy "nasz" nie był. W ten sposób każdy chrześcijanin jest dobry, bo chrześcijanin zły nigdy chrześcijaninem nie był. Takie podejście na pewno zapewnia spokojny sen, ale niestety nie pozwala na refleksję nad słabościami swoimi i swojej społecznosci, skoro z definicji jest ona w gruncie rzeczy słabości pozbawiona...
[quote="kruczywiatr"]Zaś co do natury: prawo natury nie zabrania ludziom zabijać. Logika też nie. Więc co?
Piąte przykazanie? Może Cię to zdziwi, ale Święty Tomasz uważał, że właśnie logika i rozum kierują człowieka do czynienia dobra. Twierdził, że zasady moralne nie muszą być wywodzone wyłącznie z boskich przykazań, ponieważ są wynikiem racjonalnej argumentacji. I to właśnie było wedle niego prawo natury (prawo naturalne).
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
kruczywiatr 
Alien


Posty: 375
Skąd: Wejherowo
Wysłany: 25 Listopada 2005, 12:56   

Cytat
kruczywiatr napisał/a:
Ideałem byłby woly wybór przedmiotów, który zaczynałby się na pewnym stadium ich szczegółowości.

kruczywiatr napisał/a:
Ale już na poziomie szkoły średniej powinna być możliwość wyboru.

Wiesz, co to czytanie ze zrozumieniem?

Wiem. Wiek uczniów szkoły średniej to chyba dobry wiek, by ich nauczyć decydować o sobie i podejmować decyzje.

Cytat
A kiedy zatem te solidne podstawy chcesz zdobyć, jak wynika ciągle, że podstawy to za dużo, bo strasznie obciążają biednych uczniów? Może takie podstawy jak w nauczaniu początkowym? Do egzystowania w zupełności wystarczą - znasz podstawy działań matematycznych, umiesz czytać i pisać - to wystarczy do przeżycia we współczesnym świecie. Tego właśnie chcesz? Takie są te podstawy?

To ja się pytam: jaki odsetek uczniów po szkołach średnich (13 lat nauki) umie właściwie pisać i czytać (posiada odpowiedni styl, zasób słownictwa, gramatykę, wiedzę literacką). Jaki odsetek uczniów biegle radzi sobie z trygonometrią, planimetria, fizyką czy chemią? Jak biegle władają podstawami? 13 lat nauki to niemało. A co z ich psychiką? Jak są przygotowani do radzenia sobie w życiu, do przezwyciężania problemów, do samodzielności? Słabiutko.

Cytat
Ależ oczywiście, że mordowali się między sobą. Poznaj więcej historii zanim zaczniesz robić świętych ze wszystkich.

Abstrakcja goni abstrakcję.


Cytat
Oczywiście, że w innych cywilizacjach były takie osoby - chrześcijaństwo pod tym względem nie jest wyjątkowe. Wykaż raczej, że tak nie było - póki co według Ciebie wszyscy byli i są źli. Nadto jak nie zaliczasz siebie do współczesnego kręgu kulturowo-cywilizacyjnego, do którego należą m.in. Amerykanie i Brytyjczycy, to skąd się tutaj wziąłeś? Przeniosłeś w czasie?

A według ciebie wszyscy są dobrzy. Cywilizacje nie są dobre. W dodatku mają tendencję do niszczenia się nawzajem. A cywilizacje nadrzędne zawsze są mądrzejsze i lubią siłą tę mądrosć narzucać. Nasz kraj też zalicza się do tego kręgu kulturowo-cywilizacyjnego i działa w imię własnych korzyści (nieudolnie w dodatku).

Cytat

Po co, skoro poszanowanie życia było w większości cywilizacji? Mam wymieniać je wszystkie?

Pewnie. Które cywilizacje szanowały życie w praktyce. W teorii to sobie można cuda robić, ja chcę suche fakty. Grecy? Rzymianie? Inkowie? Aztekowie? Majowie? Babilończycy? Egipcjanie? Europejczycy?

Cytat
Może się zdziwisz, ale obserwowany jest w naturze stosunkowo często.

To akurat wiem. Ale czy jest z nią zgodny?

Cytat
Wybacz, ale ta pustynia jest o wiele bardziej efektywna, niż w krajach zachodnich, czy za oceanem. Wbrew pozorom nasi fachowcy są bardzo cenieni na świecie, a nauka się rozwija i rozwijałaby się bardziej, gdyby tylko nieco więcej przeznaczano na nią nakładów. Dowód? Mamy choćby najlepszych na świecie informatyków. A o profesorach-ministrach nawet nie mów, bo są to osoby, które albo nie sprawdzały się jako naukowcy, albo prawnicy znający się na naszym prawie - cokolwiek by to znaczyło.

Skoro tak, to nasz kraj powinien być potęgą informatyczną. Co do efektywności pustyni, to nie jest ona taka efektywna, jak twierdzisz. Kilka kierunków studiów przynosi efekty. Ale co z resztą? Ogólnie w Polsce ludzie są w czymś dobrzy głównie dlatego, że się temu poświęcają. Naukowców mamy cenionych, owszem. Ale choć nasi specjaliści są dobrzy w nauce, to w życiowych sprawach większość ludzi sobie nie radzi. Przykład: kierunki studiów. Ludzie nie umieją wybrać kierunku, w jakim się chcieliby kształcić. Modne jest prawo, stada lecą na prawo. Modna jest ekonomia, stada lecą na ekonomię. A co z dojrzałem wyborem? Dla mnie zawód łączy się z powołaniem. Jak chcesz być w czymś naprawdę dobry, to musisz to lubić. Musisz umieć dostrzegać to co lubisz i w czym masz talent, a nie iść za stadem. Polacy mają ogólnie małą siłę przebicia (poza wyjątkami). Skoro nasz system edukacyjny jest tak dobry jak twierdzisz, to my powinnismy być potęgą. I co z tego, że na zachodzie edukacja jest mniej efektywna. Za to oni mają siłę przebicia (choćby amerykanie) i mimo iż (wynika że są od nas niżej edukacyjnie) to my robimy na nich, a nie oni na nas, to my ich naśladujemy, a nie oni nas, to nasi naukowcy pomnażają ich portfele, nie nasze. Coś tu jest nie tak.
Co do owych profesorów, to przypominam, że to właśnie oni wykładają na uniwersytetach i kształcą młode pokolenia. To oni wytyczają kurs.
_________________
FORTI ET FIDELI NIHIL DIFFICILE
 
 
kruczywiatr 
Alien


Posty: 375
Skąd: Wejherowo
Wysłany: 25 Listopada 2005, 13:03   

Cytat
Piąte przykazanie? Może Cię to zdziwi, ale Święty Tomasz uważał, że właśnie logika i rozum kierują człowieka do czynienia dobra. Twierdził, że zasady moralne nie muszą być wywodzone wyłącznie z boskich przykazań, ponieważ są wynikiem racjonalnej argumentacji. I to właśnie było wedle niego prawo natury (prawo naturalne).

Sumienie. Czymże jest sumienie? Czy sumienie jest rozumem? Dlaczego, gdy kogoś zabijemy i logika mówi nam, że postąpiliśmy słusznie, my czujemy się winni? Buddyści (o których juz wspominałem) też mają pokojowe nastawienie do świata. Zgadzam się, że zasady moralne mogą być wywodzone z racjojnalnej argumentacji. Problem w tym, że ludzie nie zastanawiają się na ową argumentacją. Jednym rozwiązaniem jest religia, innym dobrze skonstruowany i wieloczynnikowy system edukacyjny (o którym dyskutuje z Adonem). Dlatego oprócz przedmiotów ścisłych i językowych powinny być także inne (i wcale nie mniej ważne niż polski, matematyka, czy języki obce).
Skoro grecy umieli logicznie myśleć, to nie uczmy o logice (język polski), lecz logiki, myślenia, analizowania.
_________________
FORTI ET FIDELI NIHIL DIFFICILE
 
 
Adon 
Wiedźmin


Posty: 4755
Skąd: Londyn
Wysłany: 25 Listopada 2005, 18:22   

kruczywiatr napisał/a
To ja się pytam: jaki odsetek uczniów po szkołach średnich (13 lat nauki) umie właściwie pisać i czytać (posiada odpowiedni styl, zasób słownictwa, gramatykę, wiedzę literacką). Jaki odsetek uczniów biegle radzi sobie z trygonometrią, planimetria, fizyką czy chemią? Jak biegle władają podstawami? 13 lat nauki to niemało

To ja Ci jeszcze raz odpowiem - nie każdy musi mieć maturę. Proste.


kruczywiatr napisał/a
Jak są przygotowani do radzenia sobie w życiu, do przezwyciężania problemów, do samodzielności? Słabiutko.

Obecnie pod tym względem, pod jakim szkoła może ich przygotować, to nieźle. Szkoła przede wszystkim ma dać wiedzę - co z nią się zrobi, to już indywidualna sprawa.


kruczywiatr napisał/a
A według ciebie wszyscy są dobrzy. Cywilizacje nie są dobre. W dodatku mają tendencję do niszczenia się nawzajem. A cywilizacje nadrzędne zawsze są mądrzejsze i lubią siłą tę mądrosć narzucać. Nasz kraj też zalicza się do tego kręgu kulturowo-cywilizacyjnego i działa w imię własnych korzyści (nieudolnie w dodatku).

A czy ja coś takiego twierdzę? Ja twierdzę po prostu: "nie demonizuj". I nie ma jedynie słusznej cywilizacji jak i religii, czy filozofii. Poza tym nasz kraj przecież zalicza się do jedynie słusznego kręgu chrześcijańskiego więc dlaczego jesteś niezadowolony?

kruczywiatr napisał/a
Które cywilizacje szanowały życie w praktyce. W teorii to sobie można cuda robić, ja chcę suche fakty. Grecy? Rzymianie? Inkowie? Aztekowie? Majowie? Babilończycy? Egipcjanie? Europejczycy?

Wszystkie te cywilizacje i mnóstwo pozostałych. Daj raczej dowody, że one nie szanowały życia. Życie cenne jest od zawsze, odkąd istnieje homo sapiens sapiens, czyli od 40 tysięcy lat, a nawet dłużej. Życie to przetrwanie gatunku i mówiąc szczerze, w tej chwili wręcz nie przychodzi mi do głowy żadna cywilizacja, której celem i zamierzeniem jest samozagłada, jako taka.

kruczywiatr napisał/a
Skoro tak, to nasz kraj powinien być potęgą informatyczną.

Z jednego prostego powodu nie będzie - zachodnie firmy płacą lepiej niż nasze. A nasze państwo nie robi niczego, żeby zachęcić młodych ludzi do pozostania w kraju - wręcz przeciwnie. No i rachunek jest prosty - każdy normalny człowiek, który chce żyć, nie egzystować, założyć rodzinę etc. wybierze to, co mu to umożliwi.
A wracając do wspomnianych informatyków - cóż, oni współtworzą potęgę innych, choćby takiego M$.

kruczywiatr napisał/a
Ogólnie w Polsce ludzie są w czymś dobrzy głównie dlatego, że się temu poświęcają.

Nie tylko w Polsce. Ogólnie jeśli chcesz być fachowcem od czegoś, to musisz się temu poświęcić. Ale nic nie bierze się bez podstaw, które trzeba zdobyć, czy się nam to podoba, czy nie.

kruczywiatr napisał/a
Ale choć nasi specjaliści są dobrzy w nauce, to w życiowych sprawach większość ludzi sobie nie radzi.

To akurat nie jest wina szkolnictwa, a generalna pozostałość systemu. Ludzie przyzwyczajeni są do tego, że im się z góry należy coś, i do nie wychylania się z szeregu, żeby nie zostać zgnojonym. Nie zostaliśmy wychowani w kapitaliźmie, totez nie umiemy się w nim odnaleźć. Ale nie ma strachu, pokolenie, które dorasta teraz, radzi sobie już całkiem nieźle.


kruczywiatr napisał/a
Polacy mają ogólnie małą siłę przebicia (poza wyjątkami). Skoro nasz system edukacyjny jest tak dobry jak twierdzisz, to my powinnismy być potęgą. I co z tego, że na zachodzie edukacja jest mniej efektywna. Za to oni mają siłę przebicia (choćby amerykanie) i mimo iż (wynika że są od nas niżej edukacyjnie) to my robimy na nich, a nie oni na nas, to my ich naśladujemy, a nie oni nas, to nasi naukowcy pomnażają ich portfele, nie nasze. Coś tu jest nie tak.

Oczywiście, że tak. Skoro Polacy są tego nauczeni, żeby się nie wychylać, to tak robią. Ale daj jeszcze trochę czasu, jak wspomniałem wyżej, kolejne pokolenie będzie inne. A co do robienia na Amerykanów - rachunek jest prosty znowu. Ogół społeczeństwa u nich to właśnie konsumenci, którzy są słabo wykształceni - bo po co uczyć się trygonometrii, języków, geografii fizycznej świata, historii itd. itp., skoro to nikomu do niczego nie potrzebne - i o to chodzi, oni mają konsumować serwowaną im papkę i płacić, nic więcej. Od myślenia są inni. A to, że potem muszą korzystać z wykształcenia przyjezdnych, żeby rzeczywiście twprzyć potęgę to już inna bajka. A przyjezdni zawsze będą przyjezdnymi, obcymi. Co prawda dobrze opłacanymi, ale skoro w kraju takim jak nasz nie stwarza im się szans życia i rozwoju, to czemu się dziwić?

kruczywiatr napisał/a
Co do owych profesorów, to przypominam, że to właśnie oni wykładają na uniwersytetach i kształcą młode pokolenia. To oni wytyczają kurs.

Myślałem, że rozmawialiśmy o tych "profesorach" w sejmie? Nie przypominam sobie obecności tam fizyków, chemików, czy biologów. Za to przypominam sobie wielu prawników, ekonomistów i innych cwaniaków, którzy do pracy naukowej się nie nadają, za to do wymyślania bzdur na koszt podatników i owszem.
 
 
 
kruczywiatr 
Alien


Posty: 375
Skąd: Wejherowo
Wysłany: 25 Listopada 2005, 22:24   

Cytat
To ja Ci jeszcze raz odpowiem - nie każdy musi mieć maturę. Proste.

Nie rozumiem. Proste jest to, że nie każdy musi mieć maturę, ale za to niewykształceni amerykanie to pożeracze papki. Poza tym wykształceni Polacy to również pożeracze papki, w dodatku cudzej. To chyba byłoby najlepiej, gdyby każdy miał maturę, studia i po tysiąc kursów skończone, a później siedział w sklepie albo sprzątał ulice. To ma być ta "cudowna" edukacja. Poza tym z tego, co czytałem, w Polsce jest jakiś bałagan z informatykami (chodziło bodajże o to, że informatycy nie są przeznaczeni do administrowania sieciami (mogę się tutaj mylić), lecz do innych, bardziej wyspecjalizowanych funkcji). Zresztą na zachodzie widać już nowy trend: informatyko-admistratoro(nie chodzi tu o administrowanie siecią)-ekonomisto-psychologo-lingwista. Czyli wszechstronny informatyk. Zresztą, z tego co wiem, polacy nie są wcale najlepszymi informatykami, gdyż jak się okazuje hindusi kształcą obecnie najlepszych (czytałem o tym i był to jakiś fachowy artykuł).

Cytat
Obecnie pod tym względem, pod jakim szkoła może ich przygotować, to nieźle. Szkoła przede wszystkim ma dać wiedzę - co z nią się zrobi, to już indywidualna sprawa.

Szkoła pełni również funkcje rozwojowo-wychowawcze i nie wmówisz mi, że jest inaczej. Wiedza to tylko część, a co chociażby z nauką owej wiedzy wykorzystywania w praktyce.

Cytat
A czy ja coś takiego twierdzę? Ja twierdzę po prostu: nie demonizuj. I nie ma jedynie słusznej cywilizacji jak i religii, czy filozofii. Poza tym nasz kraj przecież zalicza się do jedynie słusznego kręgu chrześcijańskiego więc dlaczego jesteś niezadowolony?

Przypisujesz mi słowa, których nie powiedziałem. Nasz kraj zalicza się do jedynie słusznego kręgu kapitalistycznego więc dlaczego jesteś niezadowolony. Wykorzystujmy innych (choćby afrykanów), co w tym złego. Zysk uświęca środki (fajne przeinterpretowanie, co nie)


Cytat
Wszystkie te cywilizacje i mnóstwo pozostałych. Daj raczej dowody, że one nie szanowały życia. Życie cenne jest od zawsze, odkąd istnieje homo sapiens sapiens, czyli od 40 tysięcy lat, a nawet dłużej. Życie to przetrwanie gatunku i mówiąc szczerze, w tej chwili wręcz nie przychodzi mi do głowy żadna cywilizacja, której celem i zamierzeniem jest samozagłada, jako taka.

I mi zarzuca się nieznajomości historii :lol:

Cytat
Z jednego prostego powodu nie będzie - zachodnie firmy płacą lepiej niż nasze. A nasze państwo nie robi niczego, żeby zachęcić młodych ludzi do pozostania w kraju - wręcz przeciwnie. No i rachunek jest prosty - każdy normalny człowiek, który chce żyć, nie egzystować, założyć rodzinę etc. wybierze to, co mu to umożliwi.
A wracając do wspomnianych informatyków - cóż, oni współtworzą potęgę innych, choćby takiego M$.

Ale czemu masz pretensje. Przecież państwem rządzą ludzie wykształceni po Polsku. Pieniądze to nie wszystko. Pretensje są, ale ci, którzy kształcili się w owym genialnym systemie edukacyjnym, zamiast państwo kształtować, uciekaja i mają je głęboko gdzieś. Doprawdy wykształceni i dojrzali ludzie, światli, mądrzy, dobroczyńcy ludzkości. Jak nie mamy łatwo, to dajemy dyla. Najmniejsza linia oporu jest najlepsza, niech niewykształceni sobie z tym radzą. Wiesz jakim szacunkiem darzę takich ludzi - była kiedyś taka piosenka: mniej niż zeroooo...

Cytat
Nie tylko w Polsce. Ogólnie jeśli chcesz być fachowcem od czegoś, to musisz się temu poświęcić. Ale nic nie bierze się bez podstaw, które trzeba zdobyć, czy się nam to podoba, czy nie.

Bez silnych, rzetelnych, ciężko wypracowanych podstaw.

Cytat
To akurat nie jest wina szkolnictwa, a generalna pozostałość systemu. Ludzie przyzwyczajeni są do tego, że im się z góry należy coś, i do nie wychylania się z szeregu, żeby nie zostać zgnojonym. Nie zostaliśmy wychowani w kapitaliźmie, totez nie umiemy się w nim odnaleźć. Ale nie ma strachu, pokolenie, które dorasta teraz, radzi sobie już całkiem nieźle.

To szkolnictwo jest pozostałością systemu, bo tworzą je ludzie, którzy z owego systemu się wywodzą. Pokolenie, które dorasta, według twoich słów ucieka za granicę, by pomażać swoje majątki, a przy okazji obce.
Przytoczę cytat z pana Kresa: "... nie możesz być lepszym Tolkienem niż sam Tolkien...". Polscy kapitaliści nie będą lepszymi kapitalistami niż kapitaliści zachodni, oni będą dostosowywać się do cudzych reguł gry. Hulaj dusza...

Cytat
Oczywiście, że tak. Skoro Polacy są tego nauczeni, żeby się nie wychylać, to tak robią. Ale daj jeszcze trochę czasu, jak wspomniałem wyżej, kolejne pokolenie będzie inne. A co do robienia na Amerykanów - rachunek jest prosty znowu. Ogół społeczeństwa u nich to właśnie konsumenci, którzy są słabo wykształceni - bo po co uczyć się trygonometrii, języków, geografii fizycznej świata, historii itd. itp., skoro to nikomu do niczego nie potrzebne - i o to chodzi, oni mają konsumować serwowaną im papkę i płacić, nic więcej. Od myślenia są inni. A to, że potem muszą korzystać z wykształcenia przyjezdnych, żeby rzeczywiście twprzyć potęgę to już inna bajka. A przyjezdni zawsze będą przyjezdnymi, obcymi. Co prawda dobrze opłacanymi, ale skoro w kraju takim jak nasz nie stwarza im się szans życia i rozwoju, to czemu się dziwić?

Kolejnego pokolenia nie będzie, bo wtopi się tłumy innych narodów. Poza tym widzę, słyzę i czytam wypowiedzi przedstawicieli owego pokolenia, którzy smęcą w telewizji, radiu i prasie, jak to się oni wypalili przez kilka lat pracy i teraz ledwo zipią (amerykanie mają nad nami jakieś 100 lat przewagi, już widze jak ich doganiamy (tak jak europa chciała doganiać USA gospodarczo:))

Cytat
Myślałem, że rozmawialiśmy o tych profesorach w sejmie? Nie przypominam sobie obecności tam fizyków, chemików, czy biologów. Za to przypominam sobie wielu prawników, ekonomistów i innych cwaniaków, którzy do pracy naukowej się nie nadają, za to do wymyślania bzdur na koszt podatników i owszem.

Tu niech się ktos bardziej zorientowany wypowie, bo mi się wydaje, że tam i fizycy, i biolodzy, i chemicy byli i są. Prawnicy, ekonomiści i inne cwaniaki tworzą to państwo, inne państwa, tworzą kapitalizm (w którym nowe pokolenie sobie z pewnością poradzi (będzie potrzebnych wielu psychologów :) ) tworzą ład światowy. I to też profesorowie. A naukowcy mają na uwadze głównie dobro nauki, a do czego się ich dzieła wykorzysta jest dla wielu z nich sprawą drugorzędną (bilodzy, fizycy, chemicy). Nobel bidulek się nieco zrehabilitował, ciekawe co go do tego skłoniło? I nie chciałbym by nami rządziła kasta naukowców ani wytyczała kierunki dla świata (zwłaszcza że nieustannie ze sobą walczą, kłóca się jak małe dzieci, obrażają na siebie i nie umieją przyznać do błędów).
_________________
FORTI ET FIDELI NIHIL DIFFICILE
 
 
Adon 
Wiedźmin


Posty: 4755
Skąd: Londyn
Wysłany: 25 Listopada 2005, 23:07   

kruczywiatr napisał/a
Nie rozumiem. Proste jest to, że nie każdy musi mieć maturę, ale za to niewykształceni amerykanie to pożeracze papki.

Mówimy o skali. Nie każdy musi mieć maturę, bo:
kruczywiatr napisał/a
To chyba byłoby najlepiej, gdyby każdy miał maturę, studia i po tysiąc kursów skończone, a później siedział w sklepie albo sprzątał ulice. To ma być ta cudowna edukacja.

I tak teraz właśnie jest. Zaniżenie wartości tej matury właśnie do tego doprowadziło. Sam widziałem ogłoszenia z ofertą pracy - potrzeebne były osoby do rozładowywania ciężarówek z jakichś paczek, wymagania: matura. :lol: No może zaniżmy jeszcze progi i niech matura będzie prostym testem. Nie odbierajmy ludziom szansy na wykształcenie.

kruczywiatr napisał/a
Poza tym z tego, co czytałem, w Polsce jest jakiś bałagan z informatykami (chodziło bodajże o to, że informatycy nie są przeznaczeni do administrowania sieciami (mogę się tutaj mylić), lecz do innych, bardziej wyspecjalizowanych funkcji).

Nie wiem, ale wydaje mi się, że coś pokręciłeś.

kruczywiatr napisał/a
Zresztą, z tego co wiem, polacy nie są wcale najlepszymi informatykami, gdyż jak się okazuje hindusi kształcą obecnie najlepszych (czytałem o tym i był to jakiś fachowy artykuł).

Polacy to ścisła czołówka. Ciągle nasi programiści wygrywają wszelakie konkursy, bądź zajmują bardzo wysokie w nich miejsca. Studenci informatyki z PW choćby mają co najmniej kilka zwycięstw w ogólnoświatowych konkursach programowania indywidualnego i zespołowego.

kruczywiatr napisał/a
Szkoła pełni również funkcje rozwojowo-wychowawcze i nie wmówisz mi, że jest inaczej. Wiedza to tylko część, a co chociażby z nauką owej wiedzy wykorzystywania w praktyce.

Wychowaniem ma zająć się rodzina, nie szkoła. Szkoła spełnia tylko funkcję pomocniczą, a jej celem przede wszystkim jest przekazanie wiedzy.

kruczywiatr napisał/a
Przypisujesz mi słowa, których nie powiedziałem. Nasz kraj zalicza się do jedynie słusznego kręgu kapitalistycznego więc dlaczego jesteś niezadowolony. Wykorzystujmy innych (choćby afrykanów), co w tym złego. Zysk uświęca środki (fajne przeinterpretowanie, co nie)

Ależ nie przypisuję Ci niczego, sam napisałeś wcześniej:
kruczywiatr napisał/a
Nie będzie chrześcijaństwa, wejdzie Islam do spółki z pogaństwem (w Anglii i Włoszech poganie wzrastają w siłę). Muzułmanie bardziej sznanują ludzi wierzących, niż niewierzących (tych uznają za słabych), co pokazała historia. [...] Jeśli Islam zdominuje Europę, europejczycy dopiero poznają na własnej skórze, jak to jest być więźniem jakiejś idei. Jeśli wejdzie pogaństwo, wolę nie mysleć, co będzie tego efektem.

ja natomiast piszę "nie demonizuj".

kruczywiatr napisał/a
Nasz kraj zalicza się do jedynie słusznego kręgu kapitalistycznego więc dlaczego jesteś niezadowolony.

A gdzie napisałem, że jestem niezadowolony? To Ty jesteś niezadowolony. :roll:

kruczywiatr napisał/a
I mi zarzuca się nieznajomości historii

ROTFL To udowodnij, że wszystkie te cywilizacje to ZŁO. I że wszystkich ich celem jest najpierw eksterminacja ludzi spoza ich kręgów, a potem samodestrukcja. :bravo

kruczywiatr napisał/a
Pokolenie, które dorasta, według twoich słów ucieka za granicę, by pomażać swoje majątki, a przy okazji obce.

Odnoszę wrażenie, że albo jesteś bardzo bogaty, albo na czyimś utrzymaniu, albo zarabiasz górę pieniędzy. Zadam Ci pytanie: a czyje majątki ma to pokolenie pomnażać, jak nie swoje przede wszystkim? Naturalną biologiczną potrzebą człowieka jest chęć jak najlepszej egzystencji i zapewnienie bytu sobie i potomstwu. Nie wciskaj mi zatem tutaj głodnych kawałków o ideałach i że ludzie, którzy starają się żyć jak najlepiej to zero, bo zaczynam odnosić wrażenie, że rozmawiam ze ślepym o kolorach. Syty nigdy nie zrozumie głodnego, a na dotaek może mu prawić komunały o tym, że głód jest szczytny sam w sobie. :twisted:

kruczywiatr napisał/a
Kolejnego pokolenia nie będzie, bo wtopi się tłumy innych narodów. Poza tym widzę, słyzę i czytam wypowiedzi przedstawicieli owego pokolenia, którzy smęcą w telewizji, radiu i prasie, jak to się oni wypalili przez kilka lat pracy i teraz ledwo zipią (amerykanie mają nad nami jakieś 100 lat przewagi, już widze jak ich doganiamy (tak jak europa chciała doganiać USA gospodarczo:))

Chyba nie przeczytałeś uważnie tego, co napisałem. Przede wszystkim pisałem o pokoleniu, które jeszcze się kształci, które nie ma nic wspólnego z tym, co było przed rokiem 1990. I nie wygląda mi na to, żeby nasi 15-latkowie wypalili się już w ciągu kilku lat pracy. :lol:

kruczywiatr napisał/a
A naukowcy mają na uwadze głównie dobro nauki, a do czego się ich dzieła wykorzysta jest dla wielu z nich sprawą drugorzędną (bilodzy, fizycy, chemicy). Nobel bidulek się nieco zrehabilitował, ciekawe co go do tego skłoniło? I nie chciałbym by nami rządziła kasta naukowców ani wytyczała kierunki dla świata (zwłaszcza że nieustannie ze sobą walczą, kłóca się jak małe dzieci, obrażają na siebie i nie umieją przyznać do błędów).

Zatem niech naukowcy zaczną pielić ogrody, a kapłani wskażą nam jedyną słuszną drogę. :bravo

Na koniec mam pytanie, może dziwne, ale je zadam: głosowałeś na PiS?
 
 
 
kruczywiatr 
Alien


Posty: 375
Skąd: Wejherowo
Wysłany: 26 Listopada 2005, 00:28   

Cytat
ROTFL To udowodnij, że wszystkie te cywilizacje to ZŁO. I że wszystkich ich celem jest najpierw eksterminacja ludzi spoza ich kręgów, a potem samodestrukcja.

Mówimy o poszanowaniu życia. Sam stwierdziłeś wcześniej, że oni zabijali dla zysków. To chyba nie jest poszanowanie życia :bravo

Cytat
Nie wiem, ale wydaje mi się, że coś pokręciłeś.

Jedno jest pewne: polscy informatycy robią to, czym się zajmowac nie powinni - tak wynikało z owego artykułu.

Cytat
Polacy to ścisła czołówka. Ciągle nasi programiści wygrywają wszelakie konkursy, bądź zajmują bardzo wysokie w nich miejsca. Studenci informatyki z PW choćby mają co najmniej kilka zwycięstw w ogólnoświatowych konkursach programowania indywidualnego i zespołowego.

Zejdźmy z tych genialnych informatyków, bo w końcu wyjdzie, że Bill Gates jest polskiego pochodzenia :lol:

Cytat
Wychowaniem ma zająć się rodzina, nie szkoła. Szkoła spełnia tylko funkcję pomocniczą, a jej celem przede wszystkim jest przekazanie wiedzy.

Wychowaniem ma się zająć rodzina. A widziałeś, jak wygladają struktury rodzinne na zachodzie? Kto ma się zająć, a kto się zajmuje, to dwie różne rzeczy. Szkoła też wychowuje, choćby do życia w demokracji.

Cytat
ja natomiast piszę nie demonizuj.

Ja wolę pomysleć przed faktem, miast ronić łzy po fakcie. Mądrąść chyba wiąże się z umiejętnością przewidywania i zapobiegania, co nie?

Cytat
A gdzie napisałem, że jestem niezadowolony? To Ty jesteś niezadowolony.

A gdzie ja napisałem, że jestem niezadowolony :roll: . To ty jesteś niezadowlony (wnioski).

Cytat
ROTFL To udowodnij, że wszystkie te cywilizacje to ZŁO. I że wszystkich ich celem jest najpierw eksterminacja ludzi spoza ich kręgów, a potem samodestrukcja.

Cywilzacje to twory bezpłciowe. Ty twierdzisz, że szanowały życie (no rzymianie to szanowali życie; swoje). Ja twierdzę, że były narzędziami.

Cytat
Odnoszę wrażenie, że albo jesteś bardzo bogaty, albo na czyimś utrzymaniu, albo zarabiasz górę pieniędzy. Zadam Ci pytanie: a czyje majątki ma to pokolenie pomnażać, jak nie swoje przede wszystkim? Naturalną biologiczną potrzebą człowieka jest chęć jak najlepszej egzystencji i zapewnienie bytu sobie i potomstwu. Nie wciskaj mi zatem tutaj głodnych kawałków o ideałach i że ludzie, którzy starają się żyć jak najlepiej to zero, bo zaczynam odnosić wrażenie, że rozmawiam ze ślepym o kolorach. Syty nigdy nie zrozumie głodnego, a na dotaek może mu prawić komunały o tym, że głód jest szczytny sam w sobie.

Nic bardziej mylnego. Wiesz, czym jest piekło na ziemi? Ja śmiem twierdzić, że wiem. Wiesz, czym jest głód, bieda, brak nadziei, rezygnacja? Ja śmiem twierdzić, że wiem. Żyć dla pięniędzy, bez ideałów - to nie dla mnie.
Tchórzostwo i chodzenie po najmniejszej lini oporu jest wpisane w naturę - racja. Z tego rozumowania wynika, że podczas 2 Wojny Światowej Polacy winni byli pouciekać z kraju i zostawić go na pastwę losu. Majątek? A wiesz jak wygląda najbliższa osoba po śmierci? Nie ma na sobie nic oprócz białego prześcieradła. Więc nie praw mi tu o egoziźmie majątkowym, bo i tak do grobu tego nie upchniesz. Idąc za twoim tokiem rozumowania, bogacze byliby szczęśliwi. Wszyscy wiemy, że tak nie jest. Mają pieniądzę, owszem, lecz są skutki uboczne - bardzo nieprzyjemne nie tylko dla nich, ale i dla otoczenia.



Cytat
Chyba nie przeczytałeś uważnie tego, co napisałem. Przede wszystkim pisałem o pokoleniu, które jeszcze się kształci, które nie ma nic wspólnego z tym, co było przed rokiem 1990. I nie wygląda mi na to, żeby nasi 15-latkowie wypalili się już w ciągu kilku lat pracy. Laughing

Mam z tym pokoleniem styczność na codzień. Nasi 15-latkowie wyczyniają takie rzeczy, o którym się filozofom nie śniło i w dużej mierze przypominają swoich rówieśników z USA. Człowieku, gdzie ty żyjesz? W kokonie? A może na innej planecie.

Cytat
Zatem niech naukowcy zaczną pielić ogrody, a kapłani wskażą nam jedyną słuszną drogę.

Niech każdy zajmie się tym, co potrafi najlepiej.

Cytat
Na koniec mam pytanie, może dziwne, ale je zadam: głosowałeś na PiS?

Nie wiem, co to ma do rzeczy, ale odpowiem: nie, nie głosowałem na PiS. A ty co, z PiS-u jesteś, że mnie sprawdzasz? Jeszcze mnie zaaresztują, albo co :lol:
Niedługo wyjdę na jakiegoś fanatykla religijnego, zapiekłego wroga nauk ścisłych, zblazowanego bogacza-darmozjada, terminatora naukowców, ślepego malarza, kosmitę, który spadł na meteorycie, wroga cywilzacji i bojówkarza PiS-u. Ludzie, ratunku :lol: Jestem mutantem :bravo , a na imię mi HULK :mrgreen:
_________________
FORTI ET FIDELI NIHIL DIFFICILE
 
 
Adon 
Wiedźmin


Posty: 4755
Skąd: Londyn
Wysłany: 26 Listopada 2005, 01:09   

kruczywiatr napisał/a
Mówimy o poszanowaniu życia. Sam stwierdziłeś wcześniej, że oni zabijali dla zysków. To chyba nie jest poszanowanie życia

Jeśli tak do tego podejść, to nie ma i nie było cywilizacji, w której istniało poszanowanie dla życia. :lol: Chrześcijan też tutaj liczymy.

kruczywiatr napisał/a
Wychowaniem ma się zająć rodzina. A widziałeś, jak wygladają struktury rodzinne na zachodzie? Kto ma się zająć, a kto się zajmuje, to dwie różne rzeczy. Szkoła też wychowuje, choćby do życia w demokracji.

Piszemy jakie są zadania szkoły, a jakie rodziny, a nie jak być powinno, albo jak jest. Nie wykręcaj zatem kota ogonem.

kruczywiatr napisał/a
Ja wolę pomysleć przed faktem, miast ronić łzy po fakcie. Mądrąść chyba wiąże się z umiejętnością przewidywania i zapobiegania, co nie?

Oczywiście - zatem najlepszą obroną jest atak? Pisałeś już o złych muzułmanach i poganach. Skoro są tacy źli, może od razu uderzmy na nich? :bravo

kruczywiatr napisał/a
Cywilzacje to twory bezpłciowe. Ty twierdzisz, że szanowały życie (no rzymianie to szanowali życie; swoje). Ja twierdzę, że były narzędziami

Jakimi narzędziami? O czym Ty piszesz? Udowodnij, że cywilizacja jest złem i nie ma w niej miejsca na poszanowanie ludzkiego życia. Od tego się zaczęło, że stwierdziłeś, iż tak właśnie jest. Udowodnij.

kruczywiatr napisał/a
Nic bardziej mylnego. Wiesz, czym jest piekło na ziemi? Ja śmiem twierdzić, że wiem. Wiesz, czym jest głód, bieda, brak nadziei, rezygnacja? Ja śmiem twierdzić, że wiem.

Acha, czyli śmiesz twierdzić, że TY wiesz, a ja nie wiem? Nie ma to, jak odpowiednie podejście.

kruczywiatr napisał/a
Żyć dla pięniędzy, bez ideałów - to nie dla mnie.

Ale kto tu pisze, że należy żyć dla pieniędzy? Twierdzisz, że jesteś chrześcijaninem, odpowiedz zatem, jakie są podstawowe zadania rodziny? A zaraz potem odpowiedz, jak chcesz je spełnić bez pieniędzy?

kruczywiatr napisał/a
Tchórzostwo i chodzenie po najmniejszej lini oporu jest wpisane w naturę - racja. Z tego rozumowania wynika, że podczas 2 Wojny Światowej Polacy winni byli pouciekać z kraju i zostawić go na pastwę losu.

A kto tak twierdzi? Jest różnica w wyjeździe za zatrudnieniem za rozsądne pieniądze, a ucieczką z kraju z tchórzostwa. O ile wiem nikt teraz nie jest wrogiem naszego kraju oprócz nas samych? A może się mylę?

kruczywiatr napisał/a
Majątek? A wiesz jak wygląda najbliższa osoba po śmierci? Nie ma na sobie nic oprócz białego prześcieradła. Więc nie praw mi tu o egoziźmie majątkowym, bo i tak do grobu tego nie upchniesz.

Ja o jednym, Ty o drugim. Co ma to, do licha ciężkiego, wspólnego z tym, o czym dyskutowaliśmy? To ja wykręce kota ogonem - a jak chcesz nakarmić dzieci bez majątku? Może chcesz je także zobaczyć pod prześcieradłem, bo nie byłeś w stanie ich utrzymać i wykarmić? A może nie chcesz ich w ogóle zobaczyć, bo nie będzie Cię na nie nigdy stać?

kruczywiatr napisał/a
Idąc za twoim tokiem rozumowania, bogacze byliby szczęśliwi. Wszyscy wiemy, że tak nie jest. Mają pieniądzę, owszem, lecz są skutki uboczne - bardzo nieprzyjemne nie tylko dla nich, ale i dla otoczenia.

Pokaż mi, gdzie piszę, że wyjeżdżamy za bogactwem, albo że bogactwo jest podstawą szczęścia? Piszę o tym, że pieniądze są niezbędne, żeby przeżyć w tak skonstruowanym świecie jak nasz i nie należy winić tych, którzy starają się jakoś je zarobić. Skoro tutaj się nie da, jadą tam, gdzie się da. Straszne to zło, że chcą utrzymać siebie i swoje rodziny. Straszne to zło, że chcą mieć i wychować dzieci. Podli zdrajcy.

kruczywiatr napisał/a
Mam z tym pokoleniem styczność na codzień. Nasi 15-latkowie wyczyniają takie rzeczy, o którym się filozofom nie śniło i w dużej mierze przypominają swoich rówieśników z USA. Człowieku, gdzie ty żyjesz? W kokonie? A może na innej planecie.

Ja nie mam z nimi do czynienia wcale, bo jestem zamknięty w kokonie. Nie widzę nic, co się wokół dzieje. :twisted: Znowu, ja o jednym Ty o drugim. Tak się składa, że ta straszna młodzież całkiem nieźle odnajduje się w naszym świecie, w przeciwieństwie do ich rodziców. Kwestia systemu społecznego, w jakim się wychowuje. I o tym pisaliśmy, o niczym innym.

kruczywiatr napisał/a
Niech każdy zajmie się tym, co potrafi najlepiej.

:bravo :bravo :bravo
Przynajmniej w tej jednej kwestii się zgadzamy. :twisted:

kruczywiatr napisał/a
Niedługo wyjdę na jakiegoś fanatykla religijnego, zapiekłego wroga nauk ścisłych, zblazowanego bogacza-darmozjada, terminatora naukowców, ślepego malarza, kosmitę, który spadł na meteorycie, wroga cywilzacji i bojówkarza PiS-u.

Ty to powiedziałeś, nie ja. :lol: Ja nawet nie śmiałem sugerować, a o poglądy pytałem z ciekawości, bo masz te poglądy w wielu przypadkach dość skrajne. 8)
 
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 26 Listopada 2005, 03:10   

kruczywiatr napisał/a
Cytat
Piąte przykazanie? Może Cię to zdziwi, ale Święty Tomasz uważał, że właśnie logika i rozum kierują człowieka do czynienia dobra. Twierdził, że zasady moralne nie muszą być wywodzone wyłącznie z boskich przykazań, ponieważ są wynikiem racjonalnej argumentacji. I to właśnie było wedle niego prawo natury (prawo naturalne).

Sumienie. Czymże jest sumienie? Czy sumienie jest rozumem? Dlaczego, gdy kogoś zabijemy i logika mówi nam, że postąpiliśmy słusznie, my czujemy się winni? Buddyści (o których juz wspominałem) też mają pokojowe nastawienie do świata. Zgadzam się, że zasady moralne mogą być wywodzone z racjojnalnej argumentacji. Problem w tym, że ludzie nie zastanawiają się na ową argumentacją. Jednym rozwiązaniem jest religia, innym dobrze skonstruowany i wieloczynnikowy system edukacyjny.

Można kogoś zabić i logicznie wywieść, że tak trzeba było zrobić (wojna, obrona konieczna), a zarazem żałować, że tak się stało. Można rozumnie wiedzieć, że zabić człowieka, który wyrządził nam wielką krzywdę, nie można, a zarazem chcieć go własnoręcznie udusić. Tak jest, bo oprócz rozumu kierują nami emocje. O ile wiem, jedna z hipotez wyjaśniających, czym jest sumienie, zakłada, że tworzą je zakodowane w podświadomości wzorce zachowań wpojone nam w dzieciństwie. Religia ani edukacja nie są jednak w stanie ukształtować każdego umysłu wedle swoich prawideł - ludzie są źli i dobrzy bez względu na pochodzenie, wychowanie, wykształcenie czy wyznawaną religię. W najgorszym razie zbyt głęboka indoktrynacja wytworzy bezmyślne maszynki do wykonywania poleceń.
kruczywiatr napisał/a
Które cywilizacje szanowały życie w praktyce. W teorii to sobie można cuda robić, ja chcę suche fakty. Grecy? Rzymianie? Inkowie? Aztekowie? Majowie? Babilończycy? Egipcjanie? Europejczycy?

We wszystkich (niech mnie historycy poprawią) wymienionych cywilizacjach monopol na zabijanie należał do państwa / rządzącej grupy religijnej, która z przywileju tego korzystała poprzez działania wojenne, sądownictwo lub / i obrzędy religijne. Zarazem jednostka dopuszczająca się zabójstwa podlegała karze (choćby w imię zasady "oko za oko"), ponieważ powszechnie uważano, że samowolne zabójstwo, nie ujęte w zaakceptowane przez ogół społeczności zasady (np. pojedynek), jest zbrodnią, i to właśnie dowodzi powszechności poszanowania życia w każdej cywilizacji.

Nawet w religiach, w których zakaz zabijania jest wydawałoby się bezwarunkowy, istnieją sytuacje, w których prawo to zostaje zawieszone. Oczywiście, w pewnych religiach łatwiej jest o pretekst niż w innych, niemniej, jeśli się chce, sposób się znajdzie - także w religiach tak jasno zakazujących zabijania, jak chrześcijaństwo.
kruczywiatr napisał/a
dobrze skonstruowany i wieloczynnikowy system edukacyjny (o którym dyskutuje z Adonem). Dlatego oprócz przedmiotów ścisłych i językowych powinny być także inne (i wcale nie mniej ważne niż polski, matematyka, czy języki obce).

We wrześniowym Fahrenheicie ukazał się mój artykuł o rewolucyjnych zmianach w systemie oświaty.
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
kruczywiatr 
Alien


Posty: 375
Skąd: Wejherowo
Wysłany: 26 Listopada 2005, 15:17   

Cytat
Jeśli tak do tego podejść, to nie ma i nie było cywilizacji, w której istniało poszanowanie dla życia. Laughing Chrześcijan też tutaj liczymy.

Zgadzam się. Zaznaczam tylko, że u fundamentu religii leży co innego. Zdefiniuj pojęcie "cywilzacja chrześcijan" skoroś taki mądry.

Cytat
Piszemy jakie są zadania szkoły, a jakie rodziny, a nie jak być powinno, albo jak jest. Nie wykręcaj zatem kota ogonem.

Pytanie: pracowałeś w szkole?

Cytat
Oczywiście - zatem najlepszą obroną jest atak? Pisałeś już o złych muzułmanach i poganach. Skoro są tacy źli, może od razu uderzmy na nich?

Ty to napisałeś. I nie przejaskrawiaj co rusz. Chyba widzisz świat w barwach czarno-białych. Czy potrzeba brutalnej przemocy, jak to ująłeś. Nie, potrzeba wysilić mózgownicę. A jeśli mówimy o religii, to tam jest wyraźnie powiedziane: "... błogsławieni, którzy wprowadzają pokój...". Chyba tego nie znałeś, więc czas się dowiedzieć
czegoś nowego :bravo

Cytat
Jakimi narzędziami? O czym Ty piszesz? Udowodnij, że cywilizacja jest złem i nie ma w niej miejsca na poszanowanie ludzkiego życia. Od tego się zaczęło, że stwierdziłeś, iż tak właśnie jest. Udowodnij.

A ty udowodnij, że nie jest. Zapewne (sądząc z twoich wypowiedzi) posiadasz ogromny zasób wiedzy na ten temat, a ja jestem dyletantem. Zatem oświeć mnie.

Cytat
Acha, czyli śmiesz twierdzić, że TY wiesz, a ja nie wiem? Nie ma to, jak odpowiednie podejście.

Ja napisałem, że śmiem twierdzić, iż wiem, a nie, że ty nie wiesz. Poza tym sam wyjechałeś z oskarżeniem, że jakiś bogacz ze mnie. I kto tu ma nieodpowiednie podejście.

Cytat
Ale kto tu pisze, że należy żyć dla pieniędzy? Twierdzisz, że jesteś chrześcijaninem, odpowiedz zatem, jakie są podstawowe zadania rodziny? A zaraz potem odpowiedz, jak chcesz je spełnić bez pieniędzy?

Na codzień widzę rodziny, które mają fury pieniędzy, a rodzinami nie są, bo się w nich zbyt wiele rzeczy traktuje przedmiotowo (również dzieci). Widziałem wiele biednych rodzin, które nie mają wystarczających srodków do życia, a stanowią rodziny prawdziwe. Pieniądze są dla mnie (nie wiem jak dla ciebie) środkiem do celu, a nie celem w samym sobie. Goń je na siłę, to ich niegdy nie złapiesz.

Cytat
A kto tak twierdzi? Jest różnica w wyjeździe za zatrudnieniem za rozsądne pieniądze, a ucieczką z kraju z tchórzostwa. O ile wiem nikt teraz nie jest wrogiem naszego kraju oprócz nas samych? A może się mylę?

Zgadza się. Powiem więcej: niekt nie jest przyjacielem naszego kraju, oprócz nas samych. A co, jak tych przyjaciół zabraknie? To mnie właśnie martwi.


Cytat
Ja o jednym, Ty o drugim. Co ma to, do licha ciężkiego, wspólnego z tym, o czym dyskutowaliśmy? To ja wykręce kota ogonem - a jak chcesz nakarmić dzieci bez majątku? Może chcesz je także zobaczyć pod prześcieradłem, bo nie byłeś w stanie ich utrzymać i wykarmić? A może nie chcesz ich w ogóle zobaczyć, bo nie będzie Cię na nie nigdy stać?

Pisałeś o pokoleniu 15-latków (wiążesz z nimi wielkie nadzieje, tak wnisokuję) i o tym, że rodzice mają za zadanie ich wychować. Jak ich wychowają, skoro siedzą od rana do nocy w pracy i zarabiają marne grosze (ci biedniejsi) albo idą na spotkanie w klubie a dzieciom nakupują prezentów, dadzą pieniążki za dobre oceny i nie widzą większego obowiązku rodzicielskiego (ci zamożni). To jak te dzieci będą wychowane, w jaki sposób sobie poradzą w życiu i jak ukształtuje się ich sumienie zgodnie z tym, co napisał Gustaw:
Cytat
Tak jest, bo oprócz rozumu kierują nami emocje. O ile wiem, jedna z hipotez wyjaśniających, czym jest sumienie, zakłada, że tworzą je zakodowane w podświadomości wzorce zachowań wpojone nam w dzieciństwie

Te dzieci wychowuje szkoła, wychowują ich rówiesnicy. Dlatego szkoła musi sobą coś reprezentować, a nie tylko edukację. Szkoła wychowuje. Wiesz kim jest pedagog? Wiesz kim jest "wychowawca klasy"? Nie wciskaj mi, że czarne jest białe, a białe jest czarne.

Cytat
Pokaż mi, gdzie piszę, że wyjeżdżamy za bogactwem, albo że bogactwo jest podstawą szczęścia? Piszę o tym, że pieniądze są niezbędne, żeby przeżyć w tak skonstruowanym świecie jak nasz i nie należy winić tych, którzy starają się jakoś je zarobić. Skoro tutaj się nie da, jadą tam, gdzie się da. Straszne to zło, że chcą utrzymać siebie i swoje rodziny. Straszne to zło, że chcą mieć i wychować dzieci. Podli zdrajcy.

Ty widzisz człowieka, jak istotę adaptacyjną. Ja widzę człowieka jako istotę kreacyjną. A czy ja mówię, że nie mają utrzymywać swoich dzieci. A czy ci twoi informatycy (najlepsi) zarabiają tak mało? Najmniej zarabiają grupy słabo wykształcone. To wśród nich jest największe bezrobocie (o alkoholiźmie nie wspomnę). I nie idealizuj wyjeżdżania za granicę, bo z tym bywa różnie. A najciekawsze jest to, że nasi "cudownie wykształceni" Polacy wykorzystują za granicą i oszukują swych rodaków jak nikt inny.

Cytat
nie mam z nimi do czynienia wcale, bo jestem zamknięty w kokonie. Nie widzę nic, co się wokół dzieje. Twisted Evil Znowu, ja o jednym Ty o drugim. Tak się składa, że ta straszna młodzież całkiem nieźle odnajduje się w naszym świecie, w przeciwieństwie do ich rodziców. Kwestia systemu społecznego, w jakim się wychowuje. I o tym pisaliśmy, o niczym innym.

Taa... Co ty nie powiesz. To skąd taka ilość wśród nich narkomanów, alkoholików, rodziców (bo już dzieci mają), osób cierpiących na wiele dolegliwości psychicznych (głównie różnego rodzaju nerwice), ludzi nadpobuliwych, nałogowców (internetowych, komputerowych i innych)? Czemu uciekają w świat fantazji? Napewno nie dlatego, że się odnajdują w rzeczywistości.

Cytat
Ty to powiedziałeś, nie ja. Laughing Ja nawet nie śmiałem sugerować, a o poglądy pytałem z ciekawości, bo masz te poglądy w wielu przypadkach dość skrajne.

A ty masz poglądy na maxa liberalne. Róbta, co chceta i miejta wszystko i wszystkich gdzieś.
Mam pytanie: czy jesteś z zawodu informatykiem (lub z wykształcenia)? Skoro mówiliście, o jakichś nauczycielach, którzy mnie krzywdzili. To może ciebe skrzywdzili jacyś humaniści? A może ksiądz?
Ja mam poglądy skrajne? Nie no (ryk śmiechu na sali). Człowieku, ty nie wiesz, co to skrajnośc poglądów.
Jestem skrajnie prawicowym liberałem (czy jakoś tak). Fajnie. Moja skrajność polega na:
- Przekonaniu, że każdy jest wolny i powinien podążać za swoimi marzeniami
- Przekonaniu, że religii nie da się nauczyć na siłę, lecz jest dojrzałym, świadomym wyborem
- Przekonaniu, że jednostka nie musi się dostosowywac do systemu i adaptować do otoczenia
- Przekonaniu, że szkoła powinna uczyć dokonywania wyborów
- Przekonaniu, że pieniądze to nie wszystko
- Przekonaniu, że każdy popełnia błędy, ale najlepiej uczyć się na błędach, wyciągając z nich wnioski
- Przekonaniu, że w szkole powinien być przedmiot uczący wolnego, logicznego, światłego myślenia i analizowania otoczenia
- Przekonaniu, że sztywny i opiekuńczy system edukacyjny jest wadliwy
- Przekonaniu, że cywilizacja nie ma poszanowania dla życia (zgdzadzam się z etykami (niereligijnymi), że nauka nie może sobie hasać bezwolnie i jakieś granice człowieczeństwa istnieją)
- Przekonaniu, że ci, którzy nazywani są wyznawcami religii, a postępują wbrew niej, owymi wyznawcami nie są
- Przekonaniu, że należy szanować inne kultury, religie, rasy i narody
- Przekonaniu, że zabijanie jest złe (tak naprawdę zabijając innych, zabijasz samego siebie)
- Przekonaniu, że nauka jest narzędziem
- Przekonaniu, że do wychowania dzieci oprócz pieniędzy potrzeba innych rzeczy, nie mniej ważnych. Jak rodzić wyjedzie za granicę, to kto to dziecko wychowa? Wiesz jak wygladają takie rodziny. Ja wiem, mam z nimi styczność na codzień.
Dziekuję za uwagę :bravo
_________________
FORTI ET FIDELI NIHIL DIFFICILE
 
 
Adon 
Wiedźmin


Posty: 4755
Skąd: Londyn
Wysłany: 26 Listopada 2005, 17:53   

kruczywiatr napisał/a
Zgadzam się. Zaznaczam tylko, że u fundamentu religii leży co innego. Zdefiniuj pojęcie cywilzacja chrześcijan skoroś taki mądry.

Pleciesz bzdury. Przeczytaj, co wyżej na temat poszanowania życia napisał Gustaw i przemyśl to sobie.

kruczywiatr napisał/a
Pytanie: pracowałeś w szkole?

Nie, nic o szkole nie wiem. Tam tylko pracuje połowa mojej rodziny, w tym moi rodzice. Nie mam pojęcia co to szkoła, bo także nigdy do niej nie chodziłem. Nadto nie słucham, co mi rodzina opowiada o pracy w szkole, zwłaszcza teraz, gdy przepisy pozwalają uczniowi na wszystko, a nauczyciel w świetle prawa nie może nic.

kruczywiatr napisał/a
Ty to napisałeś. I nie przejaskrawiaj co rusz. Chyba widzisz świat w barwach czarno-białych. Czy potrzeba brutalnej przemocy, jak to ująłeś. Nie, potrzeba wysilić mózgownicę. A jeśli mówimy o religii, to tam jest wyraźnie powiedziane: ... błogsławieni, którzy wprowadzają pokój.... Chyba tego nie znałeś, więc czas się dowiedzieć

Jak zwykle zamiast odpowiedzi związanej z dyskusją serwujesz jakiś niezwiązany z nią, wybacz kolokwializm, bełkot. Najpierw piszesz:
kruczywiatr napisał/a
Nie będzie chrześcijaństwa, wejdzie Islam do spółki z pogaństwem (w Anglii i Włoszech poganie wzrastają w siłę). Muzułmanie bardziej sznanują ludzi wierzących, niż niewierzących (tych uznają za słabych), co pokazała historia. [...] Jeśli Islam zdominuje Europę, europejczycy dopiero poznają na własnej skórze, jak to jest być więźniem jakiejś idei. Jeśli wejdzie pogaństwo, wolę nie mysleć, co będzie tego efektem.

potem:
kruczywiatr napisał/a
Gustaw G.Garuga napisał/a
Nie wszyscy niewierzący palą, mordują i rabują, tak jak nie wszyscy wierzący od takich działań się powstrzymują.
No racja. Lecz wierzący, którzy się nie powstrzymują od takich działań, w gruncie rzeczy nie są wierzący. Nazwa nazwą, praktyka praktyką.

a gdy ja odpowiadam na to, że demonizujesz, to Ciągle uciekasz od odpowiedzi i serwujesz jakieś dziwy wydumane nie wiadomo skąd, iż widzę świat w czerni i bieli jeno i wkładasz w moje usta słowa, których nie powiedziałem (vide te o brutalnej przemocy).

[quote="kruczywiatr"]Ja napisałem, że śmiem twierdzić, iż wiem, a nie, że ty nie wiesz. Poza tym sam wyjechałeś z oskarżeniem, że jakiś bogacz ze mnie.
Gdzie Cię oskarżyłem o takie bezeceństwa? :lol: Ja tylko grzecznie pytałem, czy jesteś bogaty, że masz takie poglądy na temat pieniędzy? Pieniądze nigdy nie stanowią problemu, gdy się je posiada. 8)

kruczywiatr napisał/a
Na codzień widzę rodziny, które mają fury pieniędzy, a rodzinami nie są, bo się w nich zbyt wiele rzeczy traktuje przedmiotowo (również dzieci). Widziałem wiele biednych rodzin, które nie mają wystarczających srodków do życia, a stanowią rodziny prawdziwe. Pieniądze są dla mnie (nie wiem jak dla ciebie) środkiem do celu, a nie celem w samym sobie. Goń je na siłę, to ich niegdy nie złapiesz.

Czytaj uważnie i ze zrozumieniem, potem komentuj. Gdzie pisałem, że trzeba mieć furę pieniędzy? Znowu uciekasz od odpowiedzi. Zadałem Ci proste pytanie:
Adon napisał/a
Twierdzisz, że jesteś chrześcijaninem, odpowiedz zatem, jakie są podstawowe zadania rodziny? A zaraz potem odpowiedz, jak chcesz je spełnić bez pieniędzy?

a w zamian otrzymałem jakieś bzdurne kolowializmy na temat pieniędzy jako celu w życiu.

kruczywiatr napisał/a
Pisałeś o pokoleniu 15-latków (wiążesz z nimi wielkie nadzieje, tak wnisokuję) i o tym, że rodzice mają za zadanie ich wychować. Jak ich wychowają, skoro siedzą od rana do nocy w pracy i zarabiają marne grosze (ci biedniejsi) albo idą na spotkanie w klubie a dzieciom nakupują prezentów, dadzą pieniążki za dobre oceny i nie widzą większego obowiązku rodzicielskiego (ci zamożni).

Raz jeszcze ja o jednym Ty od drugim. Czy ja piszę naprawdę tak niezrozumiale? Odpowiadałem Ci, jak to jest, że mimo wykształcenia Polacy nie radzą sobie w kapitaliźmie w naszym kraju, a także, że poradzi sobie z nim pokolenie, które się w nim urodziło już po zmianach systemowych. A Ty jak zwykle przeinaczasz i wysnuwasz dziwaczne wnioski, jak choćby takie, że ja pokładam w obecnych piętnastolatkach jakiekolwiek nadzieje. Ja niczego nie oceniam, ani nie pokładam, bo o czym innym była mowa.

kruczywiatr napisał/a
Ty widzisz człowieka, jak istotę adaptacyjną. Ja widzę człowieka jako istotę kreacyjną. A czy ja mówię, że nie mają utrzymywać swoich dzieci. A czy ci twoi informatycy (najlepsi) zarabiają tak mało? Najmniej zarabiają grupy słabo wykształcone. To wśród nich jest największe bezrobocie (o alkoholiźmie nie wspomnę). I nie idealizuj wyjeżdżania za granicę, bo z tym bywa różnie.

I znowu - ja o jednym, Ty o drugim - kompletny brak zrozumienia. Tłumaczę Ci pobudki, jakie kierują znaczącą częścią tych, którzy wyjeżdżają za granicę, a Ty ich porównujesz do tych, którzy uciekali w czasie II wojny z kraju. O czym mowa w ogóle? Podani informatycy to był tylko przykłąd, a już widzę w Twoich oczach urośli do grupy reprezentatywnej. :lol: A to, że najmniej zarabiają grupy słabo wykształcone, to przecież nie wina tych, którzy wyjechali - wyjechali, bo zarabiali mało. Proste? Ludzie wykształceni w tym kraju wcale też nie zarabiają dobrze. Porównaj sobie statystyki, które łatwo znaleźć w internecie, a są doskonałym przykładem - generalnie ludzie na tzw. Zachodzie biorą kredyty na domy, samochody etc. Polacy na telewizory, pralki, komputery, a nawet po to, żeby przeżyć jakoś do końca miesiąca. I to przecież zło i zbrodnia, że człowiek chce poprawić swój byt. Od razu goni według Ciebie za mamoną i bogactwem. :lol: Ja nie idealizuję wyjeżdżania za granicę, za to Ty je demonizujesz bardzo mocno - że jeszcze raz przywołam - porównaniem do ucieczki w czasie II wojny.

kruczywiatr napisał/a
To skąd taka ilość wśród nich narkomanów, alkoholików, rodziców (bo już dzieci mają), osób cierpiących na wiele dolegliwości psychicznych (głównie różnego rodzaju nerwice), ludzi nadpobuliwych, nałogowców (internetowych, komputerowych i innych)? Czemu uciekają w świat fantazji? Napewno nie dlatego, że się odnajdują w rzeczywistości.

Sam sobie odpowiedziałeś na własne pytanie. Bo nie odnajdują się w rzeczywistości kraju, gdzie 80% społeczeństwa nie żyje, tylko egzystuje. Ale zaręczam Ci, że lepiej radzą sobie i poradzą sobie w tym świecie dalej nasi piętnastolatkowie, przyzwyczajeni do takiego świata, niż ich rodzice, którzy musieli go poznać i się nauczyć.

kruczywiatr napisał/a
A ty masz poglądy na maxa liberalne. Róbta, co chceta i miejta wszystko i wszystkich gdzieś.

Nie wiem, na jakiej podstawie to wysnułeś? Może na takiej, że uważam, że zbyt wielka swoboda dla uczniów to zło i że matura powinna się składać z części zarówno ścisłej, jak i humanistycznej? :lol:

kruczywiatr napisał/a
Mam pytanie: czy jesteś z zawodu informatykiem (lub z wykształcenia)? Skoro mówiliście, o jakichś nauczycielach, którzy mnie krzywdzili. To może ciebe skrzywdzili jacyś humaniści? A może ksiądz?

Z zawodu jestem archeologiem, zatem jak sam widzisz humanistą. :lol: Nawet w owym zawodzie obecnie pracuję, żeby było zabawniej. :lol: Oprócz tego, kończę teraz jeszcze studia ścisłe i nie widzę w tym żadnego problemu. 8) Co do pokrzywdzenia? Hmmm to jest dobre pytanie: sądzę, że od wiary i religii w dzieciństwie właśnie odsunął mnie ksiądz (nie nie byłęm molestwoany :lol: ), swoim postępowanie i "zachęcaniem" do religii.

kruczywiatr napisał/a
Przekonaniu, że religii nie da się nauczyć na siłę, lecz jest dojrzałym, świadomym wyborem

Dlatego uważam, że chrześcijanie chrzczący swoje dzieci robią im największą z możliwych krzywd. One nawet nie są świadome, że ktoś podejmuje największą być może w ich życiu decyzję za nie.

kruczywiatr napisał/a
Przekonaniu, że jednostka nie musi się dostosowywac do systemu i adaptować do otoczenia

Podstawowe prawo natury to dostosowanie i adaptacja. Ewolucja daje na to dowody. I tutaj właśnie wróciliśmy do sedna tego wątku. Tak, odpowiadam, krecajonizm wpajany uczniom na lekcjach biologii, to bzdura kompletna.

kruczywiatr napisał/a
Przekonaniu, że pieniądze to nie wszystko

Oczywiście, że tak. Jednak są one środkiem niezbędnym w tak skonstruowanym świecie. Błędem jest, gdy są one celem samym w sobie.

kruczywiatr napisał/a
Przekonaniu, że cywilizacja nie ma poszanowania dla życia

Bzdura kompletna - przeczytaj sobie, co napisał Gustaw i przeanalizuj.

kruczywiatr napisał/a
Przekonaniu, że cywilizacja nie ma poszanowania dla życia (zgdzadzam się z etykami (niereligijnymi), że nauka nie może sobie hasać bezwolnie i jakieś granice człowieczeństwa istnieją)

Mylisz cywilizację z nauką.

kruczywiatr napisał/a
Przekonaniu, że do wychowania dzieci oprócz pieniędzy potrzeba innych rzeczy, nie mniej ważnych.

Oczywiście, że tak, ale bez pieniędzy dzieci także nie wychowasz.
 
 
 
kruczywiatr 
Alien


Posty: 375
Skąd: Wejherowo
Wysłany: 26 Listopada 2005, 18:48   

Cytat
Nie, nic o szkole nie wiem. Tam tylko pracuje połowa mojej rodziny, w tym moi rodzice. Nie mam pojęcia co to szkoła, bo także nigdy do niej nie chodziłem. Nadto nie słucham, co mi rodzina opowiada o pracy w szkole, zwłaszcza teraz, gdy przepisy pozwalają uczniowi na wszystko, a nauczyciel w świetle prawa nie może nic.

Ot, cywilizacja zachodu. Stąd nauczyciel nic nie może. Ty znasz szkołę z opowiadań, ja z pierwszej ręki. A perspektywa ucznia ma sie nijak do perspektywy nauczyciela.

Cytat
a gdy ja odpowiadam na to, że demonizujesz, to Ciągle uciekasz od odpowiedzi i serwujesz jakieś dziwy wydumane nie wiadomo skąd, iż widzę świat w czerni i bieli jeno i wkładasz w moje usta słowa, których nie powiedziałem (vide te o brutalnej przemocy).

Ty wkładasz w moje usta jakieś wydumane interpretacje, to ja w twoje.

Cytat
Gdzie Cię oskarżyłem o takie bezeceństwa? Laughing Ja tylko grzecznie pytałem, czy jesteś bogaty, że masz takie poglądy na temat pieniędzy? Pieniądze nigdy nie stanowią problemu, gdy się je posiada. Cool

To nie było bynajmniej grzeczne pytanie :lol: No to szkoda, że ich nie posiadasz. Doprawdy, masz wielki problem.


Cytat
a w zamian otrzymałem jakieś bzdurne kolowializmy na temat pieniędzy jako celu w życiu.

Sam ciągle wskazujesz na te pieniądze. Doadtkowo twierdzisz, iż szkoła tylko daje wiedzę, a od wychowania jest tylko rodzina. Skoro tak, co skąd problem, że nauczyciele nie mają praw do dyscyplinowania. Przecież oni tylko przekazują wiedzę.

Cytat
Raz jeszcze ja o jednym Ty od drugim. Czy ja piszę naprawdę tak niezrozumiale? Odpowiadałem Ci, jak to jest, że mimo wykształcenia Polacy nie radzą sobie w kapitaliźmie w naszym kraju, a także, że poradzi sobie z nim pokolenie, które się w nim urodziło już po zmianach systemowych. A Ty jak zwykle przeinaczasz i wysnuwasz dziwaczne wnioski, jak choćby takie, że ja pokładam w obecnych piętnastolatkach jakiekolwiek nadzieje. Ja niczego nie oceniam, ani nie pokładam, bo o czym innym była mowa.

Cytat
Ale nie ma strachu, pokolenie, które dorasta teraz, radzi sobie już całkiem nieźle.

Nie ma strachu, a twierdzisz, że nauczyciele sobie z nimi nie radzą.
Cytat
Nadto nie słucham, co mi rodzina opowiada o pracy w szkole, zwłaszcza teraz, gdy przepisy pozwalają uczniowi na wszystko, a nauczyciel w świetle prawa nie może nic.

No to nie słuchasz, a wszystko wiesz. Nauczyciel nie może nic. A to pokolenie (15-latków) sobie poradzi, bo nauczono ich wchodzić na głowy nauczycielom. Fajnie. W dodatku mamy dobry system edukacyjny, w którym nauczyciel nie ma praw - interesujące.


Cytat
Polacy na telewizory, pralki, komputery, a nawet po to, żeby przeżyć jakoś do końca miesiąca. I to przecież zło i zbrodnia, że człowiek chce poprawić swój byt. Od razu goni według Ciebie za mamoną i bogactwem. Laughing Ja nie idealizuję wyjeżdżania za granicę, za to Ty je demonizujesz bardzo mocno - że jeszcze raz przywołam - porównaniem do ucieczki w czasie II wojny.

Mam pytanie: kto według ciebie za to odpowiada? Poza tym wnioskuję, że jesteś jednym z krytykantów PiS-u.
Krytykować łatwo, coś zadziałać trudno. Powiedz kto wykorzystuje Polaków, kto jest odpowiedzialny za korupcję w kraju? Odpowiedź: Polacy. Niech ludzie wyjeżdżają, spoko. Owi informatycy, lekarze, grupy najlepiej wykształcone sobie osiądą na zachodzie. Następne pokolenia będą wychowywane przez krytykowanych przez ciebie ekonomistów, prawników itd. Na kogo wyrosną te pokolenia? A jak Polacy wyemigrują, to ich dzieci będą się kształcić w owych szkołach, które według ciebie są gorsze od naszych (słabe edukacyjnie). To co z tych dzieci wyrośnie?

Cytat
Ale zaręczam Ci, że lepiej radzą sobie i poradzą sobie w tym świecie dalej nasi piętnastolatkowie, przyzwyczajeni do takiego świata, niż ich rodzice, którzy musieli go poznać i się nauczyć.

Poczekamy, zobaczymy.

Cytat
Nie wiem, na jakiej podstawie to wysnułeś? Może na takiej, że uważam, że zbyt wielka swoboda dla uczniów to zło i że matura powinna się składać z części zarówno ścisłej, jak i humanistycznej?

Na tej samej, z której wzięło się twoje przypuszczenie, że głosowałem na PiS.


Cytat
Z zawodu jestem archeologiem, zatem jak sam widzisz humanistą. Laughing Nawet w owym zawodzie obecnie pracuję, żeby było zabawniej. Laughing Oprócz tego, kończę teraz jeszcze studia ścisłe i nie widzę w tym żadnego problemu. Cool Co do pokrzywdzenia? Hmmm to jest dobre pytanie: sądzę, że od wiary i religii w dzieciństwie właśnie odsunął mnie ksiądz (nie nie byłęm molestwoany Laughing ), swoim postępowanie i zachęcaniem do religii.

A ja z zawodu jestem nauczycielem, ale na szkole ty się z pewnością lepiej znasz ode mnie (na edukazcji, wychowaniu również). Normalnie jesteś daVinci, wszystkie dziedziny masz w jedym paluszku (i doświadczenia życiowe też). Żeby było śmieszniej jestem również technikiem, ale według ciebie mam awersję do przedmiotów ścisłych. Dobre, dobre.
A ja miałem księdza bardzo liberalnego, myślącego, który miał swój punkt widzenia i z lekcji religii wyniosłem coś innego niż obrzydzenie religii.

Cytat
Oczywiście, że tak, ale bez pieniędzy dzieci także nie wychowasz.

Więc złoty środek.

Cytat
Mylisz cywilizację z nauką.

Co jest głównym filarem cywilizacji?

Na koniec po raz któryś podkreslę, iż jestem daleki od przykładnego chrześcijanina, ale nie jestem chrześcijaninem obłudnikiem, ani antychrześcijaninem (czy wogóle człowiekiem antyreligijnym).
Co do Islamu, kolejny raz mówię, że miast siły, trzeba rozumu. Ale to według ciebie bzdurny kolokwializm. Jeszcze napisałeś (sugerując na mnie), że mamy używać siły.
Kończmy lepiej tą dyskusję. Niech każdy wyciąga swoje wnioski. Kto chce, niech wyjeżdża, nie widzę przeszkód. Usuńmy religię ze szkół, naukowcy pod kluczem niech będa trzymani i kontrolowani, by jakiegoś głupstwa nie zrobili (jakiegoś choróbska, broni lub nieudanego eksperymentu). Adaptujmy się do świata, nie twórzmy go i nie zmieniajmy. Dajmy wszystkim nieograniczony dostęp do internetu (dzieciom, reżimom itp.) - mają do tego przecież prawo cywilizacyjne. Bądźmy na maxa liberalni (jak w Holandii, chociaż ostatnio jakieś problemy mają, bo im vanGogha zadźgali fundamentaliści). Każdy ma to, co chce mieć.
Najciekawsze jest to, że jak dyskutowałem z osobami o USA i o zachodzie, to krytykowali ile wlezie (szczególnie USA). Jak wygrało PiS, ci sami ludzie zakrzyknęli jednym głosem: wyjeżdżamy na zachód, najlepiej do USA. Hipokryzja.

Jeszcze jedno: kto ma wyznaczać obecnie zasady moralne i je propagować? Bo cywilizacyjnie widzimy amoralność. Naukowcy?

I pytank z innej beczki, dotyczące Cheopsa (boś archeolog): ile lat ma Cheops, bo archeologia stoi w sporze z geologią i astronomią.
_________________
FORTI ET FIDELI NIHIL DIFFICILE
 
 
Romek P. 
Pan na Literkach


Posty: 4363
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 26 Listopada 2005, 19:03   

kruczywiatr napisał/a
I pytank z innej beczki, dotyczące Cheopsa (boś archeolog): ile lat ma Cheops, bo archeologia stoi w sporze z geologią i astronomią.


Ten wątek, Kruczywietrze, proponuję przenieść - gdzie jest admin?! - bo spór "Daeniken kontra naukowcy-idioci" będzie równie żywiołowy, jak ta dyskusja powyżej :P
_________________
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
 
 
kruczywiatr 
Alien


Posty: 375
Skąd: Wejherowo
Wysłany: 26 Listopada 2005, 19:42   

Masz rację. Choć tu nie chodzi o Danikena, lecz o pojedynek archeologii z geologią i astronomią.

Co do kreacjonizmu i ewolucjonizmu: na biologii ewolucjonizm. Ale skoro rządzi demokracja (a lepszego systemu nie wynaleizono) to wybierze wiekszość amerykanów (i możliwe, że kreacjonizm zostanie wpisany w lekcje biologii).
Co do religii: nie ma co dyskutować o istocie religii (chrześcijańskiej), skoro róznimy się (drastycznie) wiedzą o tej religii (nie chodzi tu bynajmniej o historię, a raczej teologię). To tak, jak ja bym dyskutował z archeologiem o archeologii (znam tylko niektóre elementy tej dziedziny) posiadając mały zasób wiedzy i nie rozumiejąć jej istoty.
Co do edukacji: dwa lata w szkole (jako nauczyciel). Byłem, widziałem, doświadczyłem na własnej skórze. Zadania nie zmienię.
Co do nauk ścisłych i humanistycznych: są równorzędne. Co z tego, że nie ma dowódów. Skoro nie umie ich dać biologia, chemia, fizyka i matematyka, to trzeba szukać gdzie indziej.
Co do cywilizacji: w dużym stopniu przyznam wam rację, aczkolwiek zabijanie jest wpisane w cywilizację jako taką (oczywiście w różnym stopniu. Skoro cywilizacje to sztuczne twory ludzkie, a człowiek kierowany jest libidem i tanatosem, to zabijanie bedzie częścią cywilizacji)- tego zdania nie zmienię.
Skoro człowiekowi religia jest zbędna, czemu odczuwa jej potrzebę. Jakoś nauka tu nie pomaga.

Kogo obraziłem - przepraszam. Kogo skłoniłem do myślenia - cieszę się. Taki mam już sposób dyskutowania (zaczepno-podjazdowy). Nikogo do niczego zmuszać nie zamierzam, nie będe moralizował. Moje zdanie znacie. Sam żyję według tego, co myślę i hipokrytą nie jestem. Rozmówcom dziękuję za ciekawą i żywą dyskusję.
Biorę się do pisania opowiadań i tworzenia Dangaron. W swoim najbliższym otoczeniu mam i miłośnika nauki i techniki i artystę (prawdziwy człowiek rensansu). Oni mnie uzupełniają i razem tworzymy Dangaron.
_________________
FORTI ET FIDELI NIHIL DIFFICILE
Ostatnio zmieniony przez kruczywiatr 26 Listopada 2005, 19:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Adon 
Wiedźmin


Posty: 4755
Skąd: Londyn
Wysłany: 26 Listopada 2005, 19:49   

kruczywiatr napisał/a
To nie było bynajmniej grzeczne pytanie No to szkoda, że ich nie posiadasz. Doprawdy, masz wielki problem.

Pytanie było grzeczne, jak najbardziej. Ty zaś niegrzecznie stwierdzasz, że ja pieniędzy nie posiadam, a ja niegrzecznie odpowiem - Ty za to, jako nauczyciel, zarabiasz grube dziesiątki tysięcy. 8)

kruczywiatr napisał/a
Doadtkowo twierdzisz, iż szkoła tylko daje wiedzę, a od wychowania jest tylko rodzina. Skoro tak, co skąd problem, że nauczyciele nie mają praw do dyscyplinowania. Przecież oni tylko przekazują wiedzę

Jak pisałem, szkoły podstawowym zadaniem jest przekazanie wiedzy, a podstawowym zadaniem rodziny jest wychowanie. Dyscyplina to inna sprawa - niezbędna zarówno do zdobywania wiedzy, jak i do wychowania. A teraz powiem Ci coś ciekawego, czego w swojej krótkiej karierze nauczycielskiej (wszak obrona pracy dyplomowej ze szkoły technicznej była w 2000 roku, stąd wysnuwam taki wniosek) jeszcze może nie zaobserwowałeś - bardzo wielu rodziców i to z rodzin biednych, które jak wykazywałeś, mają za to czas na wychowywanie dzieci, uważa, iż wychowaniem także ma zająć się szkoła. Szkoła ma zająć się według nich wszystkim, a oni mają mieć problem z głowy. Też się z tym zgadzasz?

kruczywiatr napisał/a
Nie ma strachu, a twierdzisz, że nauczyciele sobie z nimi nie radzą.

Jak wspominałem, ja nie oceniam, a radzić można sobie na wiele sposobów. Mowa była o czym innym, a Ty już wyrywasz z kontekstu pewne wypowiedzi i oceniasz. 8)

kruczywiatr napisał/a
No to nie słuchasz, a wszystko wiesz. Nauczyciel nie może nic. A to pokolenie (15-latków) sobie poradzi, bo nauczono ich wchodzić na głowy nauczycielom. Fajnie. W dodatku mamy dobry system edukacyjny, w którym nauczyciel nie ma praw - interesujące.

Nie wykręcaj wypowiedzi. System edukacyjny mamy dość dobry pod względem programowym - tylko tyle powiedziałem i nic więcej.

kruczywiatr napisał/a
A ja z zawodu jestem nauczycielem, ale na szkole ty się z pewnością lepiej znasz ode mnie (na edukazcji, wychowaniu również).

Ty za to skończyłeś szkołę w roku 2000 więc wnioskuję, że studia skończyłeś w tym i wiesz już na temat szkolnictwa więcej, niż choćby moi rodzice - od których czerpię na jego temat informacje - po trzydziestukilku latach pracy w zawodzie? :wink:
Nadto, zapytam jeszcze, czego nauczasz? Bo ja bym nie posłał mojego dzieciaka do szkoły, w której uczy nauczyciel mający problemy z ortografią, jeśli ten nauczyciel miałby go uczyć. 8)

kruczywiatr napisał/a
Normalnie jesteś daVinci, wszystkie dziedziny masz w jedym paluszku (i doświadczenia życiowe też).

Troszkę więcej szkół mam za sobą, troszkę dłużej żyję więc i stawiam, że doświadczenie życiowe mam nieco większe.

kruczywiatr napisał/a
Żeby było śmieszniej jestem również technikiem, ale według ciebie mam awersję do przedmiotów ścisłych. Dobre, dobre.

A jak mam sądzić, skoro taki jesteś przeciwny przedmiotom ścisłym w programie nauczania? :wink:

kruczywiatr napisał/a
Co jest głównym filarem cywilizacji?

Jedno jednak nie jest drugiemu tożsame.

kruczywiatr napisał/a
naukowcy pod kluczem niech będa trzymani i kontrolowani, by jakiegoś głupstwa nie zrobili (jakiegoś choróbska, broni lub nieudanego eksperymentu).

A kto według Ciebie ma dzierżyć ten klucz? :lol:

kruczywiatr napisał/a
Najciekawsze jest to, że jak dyskutowałem z osobami o USA i o zachodzie, to krytykowali ile wlezie (szczególnie USA). Jak wygrało PiS, ci sami ludzie zakrzyknęli jednym głosem: wyjeżdżamy na zachód, najlepiej do USA. Hipokryzja.

Hipokryzja? Ja bym powiedział, że wybór mniejszego zła. :lol:

kruczywiatr napisał/a
I pytank z innej beczki, dotyczące Cheopsa (boś archeolog): ile lat ma Cheops, bo archeologia stoi w sporze z geologią i astronomią.

Rozbrajająco odpowiem: nie wiem - nie zajmuję się abstrakcyjną w naszych warunkach egiptologią, tylko archeologią Polski. To tak jakbyś zapytał dentystę o jakieś skomplikowane zagadnienie z gastrologii. 8)
 
 
 
kruczywiatr 
Alien


Posty: 375
Skąd: Wejherowo
Wysłany: 26 Listopada 2005, 20:09   

Cytat
Nadto, zapytam jeszcze, czego nauczasz? Bo ja bym nie posłał mojego dzieciaka do szkoły, w której uczy nauczyciel mający problemy z ortografią, jeśli ten nauczyciel miałby go uczyć

Reprezentujesz sobą bardzo wysoki poziom kultury. Cóż znaczy jakiś błąd (literówka), których sam kilka po drodze strzeliłeś. Ja za to wiem, że szyderstwo ma służyć maskowaniu słabości. I myślisz, że wyszydzaniem mnie coś zdziałasz? Już od jakiegoś czasu widzę, że ta dyskusja przybiera szyderczy charakter, więc ją kończę.

Cytat
od których czerpię na jego temat informacje - po trzydziestukilku latach pracy w zawodzie?

Są nauczyciele i nauczyciele. Jeden drugiemu nierówny.

Gadkę o wieku zachowaj sobie dla małych dzieci. Znasz powiedzenie: "Im starszy, tym głupszy"?
Co do twoich rodziców nauczycieli: nie zgadzam się z ich poglądami. Wolno mi. Wystarczy popatrzeć co tacy "doświadczeni" nauczyciele serwują w szkołach.
Na koniec odpowiem ci językiem pokolenia 15-latków, a dokładniej cytatem z piosenki rapera o pseudonimie NAS:
"... you ain`t even in me classa..."
_________________
FORTI ET FIDELI NIHIL DIFFICILE
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 26 Listopada 2005, 21:16   

Ja proponuję dać Kruczemuwiatrowi i Adonowi jakąś nagrodę za najdłuższe posty :D
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
kruczywiatr 
Alien


Posty: 375
Skąd: Wejherowo
Wysłany: 26 Listopada 2005, 21:53   

Taa... Buziaka od Logana i uścisk ręki naczelnika. :D
_________________
FORTI ET FIDELI NIHIL DIFFICILE
 
 
Adon 
Wiedźmin


Posty: 4755
Skąd: Londyn
Wysłany: 26 Listopada 2005, 22:05   

kruczywiatr napisał/a
Reprezentujesz sobą bardzo wysoki poziom kultury.

I to mówi osoba, która pisze "ciebie", czy "tobie" z małej litery?

kruczywiatr napisał/a
Cóż znaczy jakiś błąd (literówka), których sam kilka po drodze strzeliłeś.

Nie mówię o literówkach, tylko o błędach ortograficznych typu "napewno".

kruczywiatr napisał/a
Są nauczyciele i nauczyciele. Jeden drugiemu nierówny. (...) Co do twoich rodziców nauczycieli: nie zgadzam się z ich poglądami. Wolno mi. Wystarczy popatrzeć co tacy doświadczeni nauczyciele serwują w szkołach.

Oczywiście, wiesz lepiej. Twoje prawo. Nie zgadzasz się z ich doświadczeniem i poglądami, bo wiesz lepiej, Twoje doświadczenie i wiedza na pewno Ci to mówią.

kruczywiatr napisał/a
Na koniec odpowiem ci językiem pokolenia 15-latków, a dokładniej cytatem z piosenki rapera o pseudonimie NAS:
... you ain`t even in me classa...

Znów pokazałeś klasę i kulturę.

Z mojej strony EOT.
 
 
 
Romek P. 
Pan na Literkach


Posty: 4363
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 20 Grudnia 2005, 20:50   

No i po kreacjonistach! Pan sędzia zrobił z nich miazgę :)
_________________
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
 
 
GAndrel 
Admirał Ackbar

Posty: 2486
Skąd: Wrocław
Wysłany: 20 Grudnia 2005, 21:41   

Miło z jego strony. ;)

"Jones described the school board's decision as breathtaking inanity. " - o decyzji nakazującej nauczania "inteligentnego projektu". (czy to zdanie (moje) jest poprawne gramatycznie? ;) )
_________________
GAndrel
 
 
dzejes 
prorok


Posty: 10065
Skąd: City
Wysłany: 20 Grudnia 2005, 23:37   

Jezus Maria, że tak niepolitycznie zawołam!
Jakie tu poważne sprawy poruszane były. Aż ciężko czytać mnie prostaczkowi Bożemu.
Także tylko jedna uwaga : jeśli przyjmujemy teorię Big Bangu, to z dobrodziejstwem inwentarza, a więc pytanie : co było przed nim jest równie sensowne, co pytanie gdzie ów wybuch miał miejsce.
_________________
If we shadows have offended,
Think but this, and all is mended,
That you have but slumber'd here
While these visions did appear.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group