Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Wyn(at)urzenia Czytacza
Autor Wiadomość
ihan 
iHan Solo


Posty: 8631
Skąd: Tarnów-Kraków
Wysłany: 21 Lutego 2013, 23:34   

Kaloryfer na brzuchu?
_________________
Boże chroń mnie przed ludźmi wykształconymi ponad swoją inteligencję.
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37524
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 21 Lutego 2013, 23:34   

ten to z piętnaście lat temu
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Kruk Siwy 
Wierny Legionista


Posty: 21969
Skąd: Szmulki
Wysłany: 21 Lutego 2013, 23:34   

Wrzuć pod szafę, do kotów.
_________________
Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.

ˆ Agi
 
 
ihan 
iHan Solo


Posty: 8631
Skąd: Tarnów-Kraków
Wysłany: 21 Lutego 2013, 23:35   

Ciasno im będzie.
_________________
Boże chroń mnie przed ludźmi wykształconymi ponad swoją inteligencję.
 
 
Nocturn 
Nocturn


Posty: 1591
Skąd: dokąd?
Wysłany: 24 Lutego 2013, 09:01   

tia..

Uprzejmie proszę swoje koty, wierszyki, autobusy i kaloryfery schować sobie gdzieś bardzo głęboko i nie zaśmiecać mi topika.

ihan, dzisiaj wieczorem Twój temat się pojawi ;)
 
 
ihan 
iHan Solo


Posty: 8631
Skąd: Tarnów-Kraków
Wysłany: 24 Lutego 2013, 09:26   

Ojej, ojej, ale ja w tygodniu, jak jestem w pracy nie wchodzę na forum, a wieczorem mogę nie mieć czasu. Ojej.
_________________
Boże chroń mnie przed ludźmi wykształconymi ponad swoją inteligencję.
 
 
Nocturn 
Nocturn


Posty: 1591
Skąd: dokąd?
Wysłany: 24 Lutego 2013, 09:30   

ihan, To zupełnie tak jak ja.

A zapomniałem:
Ojej, Ojej
 
 
Nocturn 
Nocturn


Posty: 1591
Skąd: dokąd?
Wysłany: 24 Lutego 2013, 21:00   

Wyn<at>urzenie na temat pokoju na świecie.

Pisane na prośbę ihan,

Najpierw chciałbym żebyśmy sobie odpowiedzieli na pytanie co to właściwie jest ten pokój.

Według słownika języka polskiego pokój to:

1. pomieszczenie w mieszkaniu lub innym lokalu, przeznaczone do spędzania w nim określonych pór dnia i nocy;
2. zgoda między stronami, które nie są ze sobą w konflikcie; rozejm;
3. układ o zakończeniu działań wojennych między zwaśnionymi stronami (zazwyczaj państwami); rozejm, zawieszenie broni;
4. książkowo: stan równowagi psychicznej lub fizycznej spowodowany brakiem trosk, zmartwień; spokój

Punkt pierwszy możemy sobie odrzucić, ale reszta mówi nam wyraźnie, że pokój jest brakiem konfliktu, zakończeniem konfliktu lub stanem równowagi przy braku trosk.

Wobec powyższego mogę powiedzieć, że pokój na świecie jest stanem równowagi przy braku konfliktów.


W literaturze jedyniesłusznej chciałbym wskazać dwa oddzielne pnie: Fantasy i Science-Fiction.

Najpierw popiszę o Fantasy:

W fantasy nie ma miejsca na pokój. Jeżeli takowy się pokazuje to tylko na chwilkę odpoczynku, albo jako coś do czego możemy porównać wieczny konflikt.

Spójrzcie na 111 urodziny Bilba Bagginsa. Piękne sielankowe Shire, fajerwerki Gandalfa rozświetlają mroki, a Puki Tuki i inne Tłuki mogą troszkę poszaleć. Alkohol leje się strumieniami, a tańce i swawole są takie …. spokojne. Ale upiory pierścienia już jadą do Shire, a Oko nad Mordorem się otwiera. Sauron, uczeń Morgula wyciąga swoje łapy po pierścień.

A spójrzcie na Osten Ard. Przecież dopóki Prezbiter John żył, szlakiem królewskim mogła bez żadnych problemów przejechać samotna dziewica z workiem złota. Ale stary Król umiera a młody Elias słucha Pryratesa, starożytny nieumarły koszmar wraca by czerwoną pięścią uderzyć w świat ludzi.

Westeros może nie jest tak spokojny jak Osten Ard, ale lato jest długie, spokojne i zasobne. Król Robert może nie jest idealnym władcą ale jego osoba trzyma siedem królestw. Tylko jak mawiają Starkowie „Nadchodzi Zima” i wszystko się zmieni.

Czarna Kompania nigdy nie odpoczywa. Jej istnienie zależy od konfliktów i bije się wszędzie za pieniądze. Czasami ucieka i odbudowuje swą siłę i wtedy mamy przerwę w wiecznej walce. Ale to tylko chwila, bo Pani wzywa gdyż jej mąż przewala się w grobie a jego sny przenikają rzeczywistość.

A pamiętacie Geda? Tam w opowieściach nie ma za bardzo wojen. Ale Ged walczy ze swoją pomyłką, która ściga go przez cały świat. Jest konflikt, który może się skończyć tragicznie dla całego świata. Co prawda powieść ta nie ma tak wyraźnego konfliktu jak wcześniejsze, ale weźcie pod uwagę kto i kiedy to napisał. Le Guin (zwłaszcza w cyklu o Ziemiomorzu) jak i Card (w cyklu o Alvinie Stwórcy) to dosyć specyficzni autorzy literatury jedyniesłusznej (może temat na następne wyn<at>urzenie?)




Bo fantasy to konflikt, to wojna i krew. Walka jest kwintesencją fantasy. A wokół konfliktu jest osnuta cała fabuła. A konflikty w fantasy są różnorakie: zło kontra dobro, ludzie kontra nieludzie, magia kontra rzeczywistość, król przeciwko królowi, etcera. Nie znam żadnej powieści fantasy, która nie opiera się na konflikcie. A z czego się to wzięło?

Literatura fantasy to destylat średniowiecza, legend i mitologii i … człowieczeństwa. A niestety ludzie od zawsze walczyli ze sobą. O ziemie, bogactwo, z zawiści, z głodu. O piękną kobietę, coś tak dziwacznego jak honor i o prawdę <chociaż tej jest zawsze i wszędzie za dużo>. Konflikt mamy we krwi a fanasy, pomimo magii, smoków i elfów opowiada o ludziach. Opowiadamy sobie o nas samych więc jakby miało nie zabraknąć tego, co pomogło nam stworzyć cywilizację – krwiożerczości i zawiści .

W następnym odcinku napiszę o pokoju na świecie w science-fiction.
Miało być za jednym razem, ale niestety nie udało się za co mocno przepraszam razem z Czytaczem.


/kosmetycznie edytowałem/
 
 
Matrim 
Kwiatek


Posty: 10317
Skąd: Zagłębie i Wielkopolska
Wysłany: 24 Lutego 2013, 22:57   

Nocturn napisał/a
Bo fantasy to konflikt

Ja bym napisał szerzej (choć chyba już gdzieś to wspominałem) - w jakiejś mądrej książce przeczytałem kiedyś, że konflikt jest podstawą każdej jednej dobrej historii. Nie ma ciekawej książki bez konfliktu, nie ma dobrego filmu, który nie zderzy przeciwnych racji. Każdy dramat, to konflikty niezliczone (choćby pierwsza z brzegu Antygona: w każdej jednej kwestii jest przeciwieństwem Kreona). Nawet Nad Niemnem spełnia to kryterium, choć znane jest głównie z opisów przyrody...
_________________
Scio me nihil scire.

"Nie dorastaj, to jest gupie i nie daje się cofnąć. Podobno." - Martva
 
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 25 Lutego 2013, 15:33   

Ech, te konflikty opisów przyrody w "Nad Niemnem" :roll: :mrgreen:
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
Ziuta 
Nerwus


Posty: 5748
Skąd: Krzeslav's Hills
Wysłany: 25 Lutego 2013, 15:38   

Matrim napisał/a
Nie ma ciekawej książki bez konfliktu, nie ma dobrego filmu, który nie zderzy przeciwnych racji.

Parę kontrprzykładów by się znalazło. Chociażby Rzeka dwóch serc Hemingwaya.
_________________
Jeśli istnieją narodowe mity, narodowe świętości, to konieczność panowania nad Polską jest właśnie taką świętością dla Rosji - Stanisław Cat-Mackiewicz
 
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 25 Lutego 2013, 15:42   

Ziuta - to może powołaj się jeszcze na książkę telefoniczną :wink:
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
Ziuta 
Nerwus


Posty: 5748
Skąd: Krzeslav's Hills
Wysłany: 25 Lutego 2013, 15:43   

Ograniczę się do beletrystyki :)
_________________
Jeśli istnieją narodowe mity, narodowe świętości, to konieczność panowania nad Polską jest właśnie taką świętością dla Rosji - Stanisław Cat-Mackiewicz
 
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 25 Lutego 2013, 15:54   

Właśnie widzę, że to robisz ;P:
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
B.A.Urbański 
Komandor Koenig


Posty: 605
Skąd: Wawa
Wysłany: 25 Lutego 2013, 16:53   

Konflikt jest prawie zawsze - czy to wewnętrzny czy zewnętrzny.
Przyznam, że jestem niezmiernie ciekaw, dlaczego w tym podziale SF jest oddzielnym pniem.
_________________
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!

B.A. = Bad Attitude
but you can just call me B.A.
 
 
Matrim 
Kwiatek


Posty: 10317
Skąd: Zagłębie i Wielkopolska
Wysłany: 25 Lutego 2013, 17:41   

Ziuta napisał/a
Chociażby Rzeka dwóch serc Hemingwaya.


Nie przeczytałem, ale na szybko, za Wiki:
Cytat
Thematically, the story explores the destructive qualities of war, countered by the healing and regenerative powers of nature.

Jeśli to nie konflikt, to co? ;)
_________________
Scio me nihil scire.

"Nie dorastaj, to jest gupie i nie daje się cofnąć. Podobno." - Martva
 
 
 
Ziuta 
Nerwus


Posty: 5748
Skąd: Krzeslav's Hills
Wysłany: 25 Lutego 2013, 17:50   

Na tej zasadzie w zdaniu "Ala ma kota" mamy do czynienia z konfliktem gatunków ;P:
_________________
Jeśli istnieją narodowe mity, narodowe świętości, to konieczność panowania nad Polską jest właśnie taką świętością dla Rosji - Stanisław Cat-Mackiewicz
 
 
 
B.A.Urbański 
Komandor Koenig


Posty: 605
Skąd: Wawa
Wysłany: 25 Lutego 2013, 17:55   

Ziuta napisał/a
Na tej zasadzie w zdaniu Ala ma kota mamy do czynienia z konfliktem gatunków ;P:

I jest też niewolnictwo, bo Ala tego kota "ma"! :P
_________________
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!

B.A. = Bad Attitude
but you can just call me B.A.
 
 
Matrim 
Kwiatek


Posty: 10317
Skąd: Zagłębie i Wielkopolska
Wysłany: 25 Lutego 2013, 18:04   

Cała dyskusja zmierza chyba w przeciwnym od zamierzonego przez Nocturna kierunku :)
_________________
Scio me nihil scire.

"Nie dorastaj, to jest gupie i nie daje się cofnąć. Podobno." - Martva
 
 
 
Nocturn 
Nocturn


Posty: 1591
Skąd: dokąd?
Wysłany: 26 Lutego 2013, 20:26   

druga część jutro, bo dzisiaj nie mam sił.


Ale w science fiction zdarza się pokój na świecie ;)


A pokój na świecie jest brakiem ogólnoświatowych konfliktów. To że Heniek da Cześkowi w ryja pod monopolem też jest konfliktem. Ale w stosunku do światowego pokoju nic nie znaczy.
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 26 Lutego 2013, 20:31   

Jak to nie? A efekt motyla? :mrgreen:
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
illianna 
Nathan Never


Posty: 4658
Skąd: z kazka ;-)
Wysłany: 27 Lutego 2013, 20:11   

Nocturn napisał/a
Tutułem, który zrobił na Czytaczu ostatnio największe wrażenie jest Drood - Dana Simmonsa.
Powieść, która raczej do literatury jedynie słusznej nie należy. Ale Dan Simmons książki pisze w tak wspaniale rozbudowany sposób, że trudno mu było się oderwać.
Jakież było Czytacza zdziwienie, gdy jego znajomy, któremu tak zachwalał tę książkę powiedział, że to nudne jest. NUDNE???
no to mogę teraz potwierdzić, na mnie też zrobiła niesamowite wrażenie, aż takie że teraz czytam "Tajemnice Edwina Drooda" Dickensa. "Drood" przebija wszystkie książki przeczytane przeze mnie w 2012 roku, a trochę ich było, przebija te przeczytane w tym roku, może oprócz "Terroru", który wyprzedza o włos. Cóż man nadzieję że to nie będzie najlepsza książka 2013 roku, no bo w końcu kurka dopiero luty, szkoda by było nie przeczytać czegoś równie dobrego przez następne dziesięć miesięcy.
_________________
"Nie tylko nie ma Boga, ale spróbujcie w weekend złapać hydraulika", "Moja filozofia", Woody Allen
 
 
Nocturn 
Nocturn


Posty: 1591
Skąd: dokąd?
Wysłany: 26 Kwietnia 2013, 15:31   

Sciencie Fiction i pokój w owym ..
Kurde troszkę czasu mi zajęło nie?

Heh ale witajcie w nowej bajce. Ja kosmato-zembate oczytane indywiduum zmieniłem miejsce pracy. Zmieniłem miasto zamieszkania, zmieniłem hm... Wszystko a teraz powolutku zaczynam się do tego przyzwyczajać.
Czemu SF oddzieliłem od Fatasy?
Heh to proste. Fantasy opowiada o ludziach takich, jakimi są - często w krzywym zwierciadle. O ich małostkach i wielkościach, o podłości honorze, mi łosi i nienawiści etc.
A SF?
Bardzo często, co nie znaczy zawsze, sf pisze o tym, jacy Ci ludzie POWINNI BYĆ. Albo MOGĄ. A nie o tym, jacy są.

Dlatego pokój w sf się zdarza. Zwłaszcza w literaturze z burzliwego okresu lat 60/70 a nawet 80.
A jeżeli już nie mówi o pokoju w bezpośredni sposób to koncentruje się na czymś innym. Konflikty nie są osia fabuły. Jest nim poznanie, nauka, gwiazdy lub socjologiczne rozważania.
Prawda jest jednak to, że nie jest tego za dużo. Nie pamiętam teraz za bardzo tytułów i wszystkich aspektów fabularnych wiec niestety mogę się pomylić, mylić się rzeczą ludzka.
Często w tych powieściach autor pisze o rozwoju – czy to ludzkości w różnego rodzaju eksperymentalnych utopijnych wizjach (tutaj niestety nie przytoczę żadnego tytułu, bo ten temat dla Czytacza bywał za mało zjadliwy)
Czy też jak w Clarkowej Odysei kosmicznej skupia się na SI. Na tym, czym może być. Co prawda konflikt pewnie się uda znaleźć, ale jest to pochodna rozwoju inteligencji – tak?
A nawet może być strasznie przewrotnie. Konflikt międzygatunkowy wcale nie musi być konfliktem jak pokazuje Ślepowidzenie. Potrafi też być emocjonalnie trudny do zaakceptowania, mistrz Lem pokazuje to dokładnie w Solaris..
Lem zresztą dużo pisze o pokoju, często skupia się na czymś innym niż konflikt, chyba że za konflikt weźmiemy walkę Pirxa z mucha
A czasami zdarza się, że pokój jest celem samym w sobie. Nie zawsze pozbawionym pomyłek, nie zawsze dobrowolnie wybranym. Pokój na ziemi – mistrza Lema,
A Obcy w obcym kraju?
W tej powieści zapewne znajdzie się odrobina konfliktu. W końcu VALENTINE MICHAEL SMITH wychowanek Marsjan – zgrokował już to wszystko.
 
 
ihan 
iHan Solo


Posty: 8631
Skąd: Tarnów-Kraków
Wysłany: 26 Kwietnia 2013, 22:12   

Nocturn napisał/a
Zmieniłem miasto zamieszkania, zmieniłem hm... Wszystko a teraz powolutku zaczynam się do tego przyzwyczajać.

Hmmm....., płeć zmieniłeś też?

Bo przeczytaniu Retrospektywy (zbioru opowiadań George'a R. R. Martina) można dojść do wniosku, że fantasy służy do snucia romansideł mdławych i roztrząsania wzdrygnień wrażliwych dusz, a gdy ma się coś do powiedzenia, to idzie się w stronę SF.
_________________
Boże chroń mnie przed ludźmi wykształconymi ponad swoją inteligencję.
 
 
Nocturn 
Nocturn


Posty: 1591
Skąd: dokąd?
Wysłany: 29 Kwietnia 2013, 10:43   

ihan napisał/a

Hmmm....., płeć zmieniłeś też?

Bo przeczytaniu Retrospektywy (zbioru opowiadań George'a R. R. Martina) można dojść do wniosku, że fantasy służy do snucia romansideł mdławych i roztrząsania wzdrygnień wrażliwych dusz, a gdy ma się coś do powiedzenia, to idzie się w stronę SF.


Kosmaty nie ma płci ;)

Prawie zawsze jest tak, że fantasy jest tym fajniejszym do czytania i pisania.
Fantasy to takie troszkę bajki dla dużych dzieci. Czasami troszkę mniej lub bardziej osłodzone. Niestety przez to, ze autorom się nie chce a wydawnictwom nie zależy na jakości tylko zarobkach - dobre fantasy w ostatnich latach można tylko troszkę łatwiej spotkać niż białogłowy wianka pilnujące dla męża :P

brr a jeszcze gorzej się dzieje Ihan słoneczko jak pomyśle, ze takie fantasy idzie w kierunku eee takiego zwyrodniałego dziełka jak "córka krwawych" (nie znam cyklu i nie chce znać) czy innych zmierzchów - Lestat się pewnie cieszy. Wampiry są na topie.
 
 
Agi 
Modliszka


Posty: 39270
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 29 Kwietnia 2013, 10:48   

Nocturn napisał/a
Wampiry są na topie.

Nie lubię wampirów
 
 
Nocturn 
Nocturn


Posty: 1591
Skąd: dokąd?
Wysłany: 29 Kwietnia 2013, 10:54   

Agi napisał/a
Nocturn napisał/a
Wampiry są na topie.

Nie lubię wampirów


A ja lubiłem :(

Tego Coppoli a nawet Lestata z wywiadu z wampirem.

A potem już tylko gorzej :(
 
 
Witchma 
Jokercat


Posty: 24697
Skąd: Zgierz
Wysłany: 29 Kwietnia 2013, 10:55   

Agi, kocham Cię :mrgreen:
_________________
Basically, I believe in peace and bashing two bricks together.

"Wszystkie kobiety są piękne, tylko po niektórych tego nie widać."
/Maria Czubaszek/
 
 
 
Agi 
Modliszka


Posty: 39270
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 29 Kwietnia 2013, 11:40   

Witchma, z wzajemnością. :mrgreen:
Nocturn napisał/a
Tego Coppoli a nawet Lestata z wywiadu z wampirem.

A potem już tylko gorzej :(

Nie najgorzej prezentował się Joshua York z Ostatniego rejsu Fevre Dream, do przyjęcia był również Coleman, romantyczny wampir-artysta z Kłopotów w Hamdirholm, ale generalnie wampiryzm wszelkiej maści omijam dużym łukiem.
 
 
Kruk Siwy 
Wierny Legionista


Posty: 21969
Skąd: Szmulki
Wysłany: 29 Kwietnia 2013, 13:22   

Mieć popiera takie podejście.
_________________
Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.

ˆ Agi
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group