[Haletha]

<marzy>
A jakby tak specjalistyczny segregatorek... Z miejscem powiedzmy na dwa lata... Bo mój zwykły na koszulki się rozwala:D

[Czarny]

NURS coś wspominał, ale raczej o czymś w rodzaju tekturowego okładko-pudełka na rocznik SFFiH dla prenumeratorów. Przynajmniej ja to tak zrozumiałem.

[Margot]

Segregator, IMAO. Chociaż nie wiem, czy NURS zainwestuje. Ale gift ładny byłby, bo praktyczny

[NURS]

Myślałem o czymś takim, ale to nic konkretnego. Na razie wszelkie inwestycje ida na utrzymanie pisma.

[Margot]

[NURS]

O, to jest cenna informacja!

[dofo]

[Iscariote]

właśnie... ostatnio sie wkurzyłem bo postawiłem sobie Kuzynki obok Achai i zobaczyłem że napisy na grzbietach są odwrotnie i mi sie juz na półce nie komponuje...

[dofo]

Pol biedy jak rozne wydawnictwa stosuja rozne strategie, ale jezeli juz wewnatrz jednego zaczynaja zmieniac, a nie daj boze w jednej SERII to juz (dla mnie pedanta) o pomste do nieba wola.

[Ziuta]

Sapkowski pisał, że jakiś znany cykl anglosaski wpierw (pierwsze trzy tomy) wydała oficyna A w serii S-Fi, a reszte oficyna B w serii Fantasy

[Anko]

[dofo]

[Iscariote]

i to jest przykład na to że do każdego problemu znajdzie sie logiczne rozwiązanie...

[Anko]

[dofo]

Owszem. Mnie nie idzie konkretnie o to, ze one sa w ta czy tamta. Tylko niech sie wydawcy zdecyduja. Bo ponem krecisz glowa raz w jedna, raz w druga strone. Jeszcze jakiejs dyskopatii sie nabawimy od tego Nie wiem czy to zasada, ale np. wszystkie niemieckie ksiazki jakie mam na polce (rozne wydawnictwa i rozne serie) maja na grzbietach napisy ulozone tak samo. Odrazu zwieksza sie czytelnosc.

[Iscariote]

hmmm no ja bym raczej nie chciał zeby było tak, że układam sobie napisik z numerów SFFiH i sie potek okazuje ze jeden fragment na grzbiecie mam wydrukowany do góry nogami

[Anko]

[Margot]

[Anko]

[Iscariote]

patrz Leonardo Da Vinci... ale juz nie offtopuje... grzbiet jest spoko ale tak sobie pomyslałem ze bede układał poziomo a nie pionowo bo SFFiH jest za cienkie

[NURS]

[Gustaw G.Garuga]

Mam wrażenie, że w Polsce niegdyś przyjęto, by napisy na grzbietach układać "nogami do prawej", tzn. kiedy książki stoją na półce, to aby czytać tytuły głowę trzeba przekrzywić w lewo... Tak przynajmniej kaligrafują bibliotekarki. W krajach anglosaskich z kolei jest chyba odwrotnie - i moim zdaniem lepiej, bo wtedy jeżeli książka leży na stole pierwszą stroną okładki do góry, to napis na grzbiecie stoi jak się patrzy, a u nas - do góry nogami...

"W dobie globalizacji" wizyta w ksiegarni przyprawia o ból karku, bo napisy na grzbietach nie stosują się do żadnej normy, trzeba majtać łepetyną to w lewo, to w prawo

Przydałaby się jakaś dyrektywa UE

[Łodzianin]

Tytuł do zestawienia grzbietami to miły pomysł. Za górami za lasami, przed tysiącami lat, podobny pomysł był sp."Młodym techniku". Ale problem jest inny. Te klejone numery SYPIĄ SIĘ!!! Jak Sowieckie imperium. Klejenie niestety puszcza!

[Iscariote]

mi jeszcze nie puściło w żadnym... może to dlatego że nie wertuje gazety 15 razy tylko raz i odkładam na moją kupkę...

[NURS]

[Łodzianin]

Oj! No dobra! Niech Ci będzie. Najnowszy rzeczywiście się trzyma. A co do poprzedniego posta, to ja mam w zwyczaju wertowac każdą gazetę dziesiątki razy. Chyba, że na pierwszej już stronie dowiem się, że Ich Troje zrobiło czworaczki tej lasce z teleekspresu! Ze zdjęciami! Hmm? Taka gazeta może się rozpaść przed przeczytanien

[NURS]

To kupuj dwa. jeden na półkę - bedzie jak nowy po latach, a drugi na zawertowanie.
A ja bedę bogaty, bogaty, bogaty...

[Łodzianin]

Marzenia, marzenia, marzenia

[Łodzianin]

Aha. Dlaczego tam po prawej stronie pojawia mi się ksywka gollum. George Clooney to ja może nie jestem ale znowu taka poczwara?! Sorki. Po lewej.

[mawete]

Łodzianin: jak będziesz miał więcej postów to Ci się zmieni. Coś jak stopnie w MONie...

Rzecz jasna za kontynuowanie offtopa grozi degradacja.
gorat