Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Polskie realia w fantastyce
Autor Wiadomość
Anko 
Niki


Posty: 1989
Skąd: Z nawału pracy.
Wysłany: 20 Grudnia 2005, 18:03   

Alkioneus napisał/a
Chwilkę, chwilkę. W tym pędzie zapętlić się można. Po pierwsze nie wszystkie obce nazwy da się dostować, po drugie nie wszystkie powinne, po trzecie nie wszystkim wyjdzie to na zdrowie. I kwestia realiów nie ma tu nic do rzeczy.


A ja właśnie mówiłam w kontekście realiów - jeśli coś się dzieje w Polsce, to nazwy obcojęzyczne powinny takimi pozostać, bo tak występują w polskich gazetach - i to jest odwzorowanie realiów. Złe odwzorowanie realiów byłoby, gdyby bohater kupił w kiosku "Wiadomości Tygodnia" zamiast "Newsweeka" i papierosy "zachodnie" zamiast "westów" (przykład na poczekaniu, proszę się nie śmiać i nie wyciągać mi tu, że taka gazeta i takie papierosy o polskich nazwach istnieją, chodziło mi tylko o mechanizm).

A co do tłumaczeń i spolszczania, to jest pewna granica (dobrego smaku), a że każdy ma ją gdzie indziej, tłumacze także, no to stąd tyle sporów. Ale to nie jest temat do tego, więc posłucham moderatora, i nie będę kontynuować (choć znam wesołą, ale za długą na przytoczenie, dyskusję odbiorców z tłumaczem).
_________________
生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3)
 
 
Iscariote 
Wiedźmikołaj


Posty: 4787
Skąd: Łódź
Wysłany: 20 Grudnia 2005, 21:30   

Polskie realia... to my wogóle mamy cos takiego? przecie my jestesmy coraz bardziej zamerykaniozowani... teraz te nasze polskie realia mozna wpasowac takze w kultury innych krajów... to jest taka tendencja że wszystko wokół jest coraz bardziej uniwersalne :?
 
 
Alkioneus 
Sky Captain


Posty: 175
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 20 Grudnia 2005, 22:14   

Poruszyłeś dobrą strunę Iscariote.

Polskie realia świetnie wpasowują się w kultury innych krajów. Pozostają niezmienne, stąd Anglicy jedzą "pierogy'. I to jest dowód na to, że te polskie realia nie tylko funkcjonują, ale są też naszym towarem eksportowym. Im bardziej polska fantastyka je eksponuje, tym lepiej dla samych realiów. Osobiście w tym amerykańskim tyglu z przyjemnością czytam jakieś swojskie opowiadanie w polskim klimacie.

Ciekawostka: w ilu amerykańskich filmach pojawiają się nazwiska pokroju Wierzbovsky, Kovalsky? Na dobrą sprawę jest ich więcej polskich nazwisk w amerykańskiej kulturze masowej, niż u niektórych polskich autorów.
_________________
sposób na rzucenie palenia: za każdą godzinę bez fajki zapal sobie, zasłużyłeś.
 
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 21 Grudnia 2005, 01:00   

Anko napisał/a
A co do tłumaczeń i spolszczania, to jest pewna granica (dobrego smaku), a że każdy ma ją gdzie indziej[...]

A niektórzy to nawet gdzieś :wink:
Anko napisał/a
Ale to nie jest temat do tego, więc posłucham moderatora, i nie będę kontynuować (choć znam wesołą, ale za długą na przytoczenie, dyskusję odbiorców z tłumaczem).

Może by zrobić osobny wątek? Ja na pewno bym w tej materii coś poczytał i trochę podyskutował :)
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Logan 
Paskud


Posty: 928
Skąd: Kraków
Wysłany: 21 Grudnia 2005, 01:33   

Gustaw G.Garuga napisał/a
Może by zrobić osobny wątek? Ja na pewno bym w tej materii coś poczytał i trochę podyskutował Smile


Piszcie piszcie, sam chętnie poczytam.

Przypomniało mi się, jak chyba w 3 tomie Stalowego Szczura Jim miał dokument na nazwisko "Pas Transmisyjny", a na dole przypisek tłumacza - nazwisko oryginalnie napisane w języku polskim. :D
_________________
Życie to chytra sztuka! Jak tylko masz wszystkie karty w ręku, zaczyna grać z tobą w szachy...
 
 
Iscariote 
Wiedźmikołaj


Posty: 4787
Skąd: Łódź
Wysłany: 23 Grudnia 2005, 19:51   

no niektórym tłumaczą nudzi sie widac bardzo
 
 
Ywaldeiro 
Gollum


Posty: 22
Skąd: Tichau
Wysłany: 20 Stycznia 2006, 16:48   

Polskie realia, to jednak biedne realia... HAMERYKA RULES!
_________________
"Czytej takie gupoty, to dostaniesz do gowy!" - Muter
 
 
Piotrek Rogoża 
Lyterat


Posty: 822
Skąd: inąd :)
Wysłany: 20 Stycznia 2006, 19:06   

Ywaldeiro napisał/a
Polskie realia, to jednak biedne realia... HAMERYKA RULES!


Rozwiń no tę myśl, bo mnie zaintrygowała. Biedne w jakim senscie? Pod jakimi względami realia Hameryki rulesują? Proszę prosto i z przykładami.
_________________
Moje życie to Truman Show. W reżyserii Koterskiego.
www.piotrrogoza.wordpress.com
 
 
Godzilla 
kocia mama


Posty: 14145
Skąd: Warszawa
Wysłany: 20 Stycznia 2006, 22:55   

A mnie obce realia ostatnio zniechęcają. Tzn. jeżeli pisze to nasz człowiek, to musi się nieźle nawysilać, żeby wyszły mu wiarygodnie. A jeżeli ich człowiek, to połowa smaczków w tekście jest nieczytelna, bo my po prostu tych realiów nie czujemy. Nie umiem się odnaleźć w sytuacji nowojorskiej projektantki wnętrz dysponującej ogromniastą pracownią i wiodącej uczone debaty na temat sztuki w galerii X. To po prostu nie moje zabawki.
_________________
Blog
Kedileri çok seviyorum :mrgreen:
 
 
mad 
Filippon


Posty: 3816
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 28 Stycznia 2006, 00:16   

Polskie realia drażnią głównie tych, którzy fantastykę traktują przede wszystkim jako ucieczkę od naszej rzeczywistości - czytaj: polskiej rzeczywistości. Dla mnie fantastyka właśnie wyrasta z rzeczywistości, jest jej hm, przedłużeniem - o wiele ciekawszym niż współczesny realizm tonący w alkoholu. Gdy tak się postawi sprawę, problem realiów staje się co najwyżej drugorzędny.
Ostatecznie wolę polskie realia od tych wszystkich nibylandii, co do których nie wiadomo nawet, czy mogą poszczycić się funkcjonowaniem takiego wynalazku jak latryna.
 
 
Anko 
Niki


Posty: 1989
Skąd: Z nawału pracy.
Wysłany: 31 Stycznia 2006, 13:20   

mad68 napisał/a
Ostatecznie wolę polskie realia od tych wszystkich nibylandii, co do których nie wiadomo nawet, czy mogą poszczycić się funkcjonowaniem takiego wynalazku jak latryna.

A ja tam na odwrót - wolę nibylandię. :P Tam dla mnie słowo "fikcja literacka" mabiera pełni znaczenia - i wtedy czuję tę pełnię smaku. Mogę sobie ulecieć w krainę fantazji i przytyki do rzeczywistości zza okna nie sprowadzają mnie brutalnie do parteru. :D
_________________
生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3)
 
 
mad 
Filippon


Posty: 3816
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 31 Stycznia 2006, 14:20   

Trochę racji może masz. Chciałbym jednak, aby literatura wyrastała z naszych emocji, wrażeń, lęków, itp. Fantastyka nie może być tylko literaturą oddechu, zapomnienia, bujaniem w obłokach. Z drugiej strony szarobure polskie ulice na kartach utworów sf mogą zupełnie wytrząsnąć dzieła z wszelkich emocji - poza dekadencją.
Sam nie wiem.
 
 
Taclem 
Alien


Posty: 395
Skąd: Frei Stadt
Wysłany: 31 Stycznia 2006, 14:32   

Dla mnie fantastyka w polskich realiach to jeszcze wieksza ucieczka od rzeczywistosci. Bo cholera wie jak tam w tej Hameryce teraz jest. Moze i te matrixy juz na co dzien maja. A ze w Wawie tak nie jest, to wiem, bo bywam. Stad jak widze, że cos dzieje się w polskim mieście, ot choćby takim Krakowie i biega po nim jakiś diabeł z Jabol Hill :) to wie, że to też w pewnym sensie Nibylandia. A fajna, bo swojska.
 
 
Miria
[Usunięty]

Wysłany: 31 Stycznia 2006, 18:59   

Anko napisał/a
choć znam wesołą, ale za długą na przytoczenie, dyskusję odbiorców z tłumaczem


Skoro Logan pozwolił, to może jednak przytoczysz? Interesujący to temat.

Logan napisał/a
Przypomniało mi się, jak chyba w 3 tomie Stalowego Szczura Jim miał dokument na nazwisko Pas Transmisyjny, a na dole przypisek tłumacza - nazwisko oryginalnie napisane w języku polskim.


Zdaje mi się, że to był "Pas Ratunkowy", ale nie dam sobie głowy uciąć. Słyszałam, że autor spotkał się z tą nazwą podczas podróży statkiem i spodobała mu się:)
 
 
Anko 
Niki


Posty: 1989
Skąd: Z nawału pracy.
Wysłany: 4 Lutego 2006, 20:04   

Miria napisał/a
Anko napisał/a
choć znam wesołą, ale za długą na przytoczenie, dyskusję odbiorców z tłumaczem


Skoro Logan pozwolił, to może jednak przytoczysz? Interesujący to temat.

Cóż, teraz to mi się już trochę zapomniało. :( :cry: Ale chodziło o tłumaczenie mangi (czyli z Japońskiego na Polski). No i sporo fanów zaczęło wieszać psy na tłumaczu, że śmiał coś tam spolszczyć - nazwę telewizji, dowcip, nazwisko (znaczące) bohatera. Nieważne, że bez tłumaczenia wielu nie zrozumiałoby dowcipu, w komiksie nie ma miejsca na przypisy (zresztą przypisy nie bawią). Argumenty padały, że "kto chce, to sobie znajdzie wytłumaczenie w internecie" (no to może w ogóle nic nie tłumaczmy, bo jest internet, cudowne remedium na wszystko?) albo że "kochamy mangi za ich Japońskość, którą spolszczanie zabija" :o . A kiedy się wypowiedziałam (bo to dyskusja na konwencie była :wink: ), że ja czytam mangi dla fabuły, to się rozległ śmiech pusty... :shock: Niektórzy uważali nawet, że należy zachować w oryginale "oniichan" (dosł. "braciszek") - i to tak wygląda postawa "fanów": utwór ma być "dla fanów", a nie dla zwykłego człowieka. I tak się tworzy getto. :(
_________________
生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3)
 
 
Miria
[Usunięty]

Wysłany: 4 Lutego 2006, 20:33   

Niestety, po kilku latach studiów tłumaczeniowych stwierdzam, że ten zawód to ciężki kawałek chleba. Raczej bym się nie porwała na tłumaczenie tekstów literackich. Oczywiście tłumacz musi zawsze wziąć pod uwagę grupę odbiorców, ale jak widać na Twoim przykładzie, grup może być kilka, każda inna, i powstaje dylemat... Sama jestem bardzo wyczulona na błędy w tłumaczeniach, ale niestety często nie mam pomyslu, jak możnaby owe błędy poprawić. :(
 
 
Nivak 
Auratog


Posty: 1009
Skąd: Lublin
Wysłany: 4 Lutego 2006, 20:45   

Nie czytałam niestety całej dyskusji, ale mam nadzieję, że nie przekręcam niczego ;)

A propos tego biednego oniichan i mangi. W skanlacjach często robione są odnośniki właśnie do tych określeń. Czyli normalnie jest tekst przetłumaczony, pojawia się oniichan czy bento albo inne senpai przy tym gwiazdka i na boczku wytłumaczone co to znaczy.
Według mnie taka forma jest dobra, bo można przy okazji kilka słówek złapać ;)
_________________
Nie czuję jak offtopuję.
 
 
Miria
[Usunięty]

Wysłany: 4 Lutego 2006, 21:17   

Cytat
A propos tego biednego oniichan i mangi. W skanlacjach często robione są odnośniki właśnie do tych określeń. Czyli normalnie jest tekst przetłumaczony, pojawia się oniichan czy bento albo inne senpai przy tym gwiazdka i na boczku wytłumaczone co to znaczy.
Według mnie taka forma jest dobra, bo można przy okazji kilka słówek złapać


Wg mnie ma swoje plusy i minusy, jak każda decyzja tłumacza. Wszelkie odnośniki w jakimś stopniu zaburzają odbiór tekstu i raczej powinno się ich unikać, jeżeli to możliwe. Tak nam przynajmniej tłumaczono na studiach...
 
 
Nivak 
Auratog


Posty: 1009
Skąd: Lublin
Wysłany: 4 Lutego 2006, 21:42   

Nas też :D Ale sądzę, że przy tym w jaki sposób prowadzona jest manga, czy komiks ogólnie takie wtrącenia są usprawiedliwione i tak bardzo nie przeszkadzają w czytaniu niż w powieści na ten przykład. Z tym, że mogę się mylić, bo dla mnie właśnie te oryginalne wtrącenia w mandze są zrozumiałe :)
_________________
Nie czuję jak offtopuję.
 
 
Miria
[Usunięty]

Wysłany: 4 Lutego 2006, 21:53   

Nivak napisał/a
Ale sądzę, że przy tym w jaki sposób prowadzona jest manga, czy komiks ogólnie takie wtrącenia są usprawiedliwione i tak bardzo nie przeszkadzają w czytaniu niż w powieści na ten przykład.


Nie będę się kłócić, bo komiksów prawie nie czytuję. Dzięki studiom zrozumiałam, jak trudnym zajęciem jest tłumaczenie. Pisałam pracę magisterską o tłumaczeniu neologizmów w ksiązkach P.K. Dicka i po głębszej analizie doszłam do wniosku, że nie ma rozwiązań doskonałych. Dzięki temu tłumaczenia jako zajęcie to tak interesująca sprawa.
 
 
Anko 
Niki


Posty: 1989
Skąd: Z nawału pracy.
Wysłany: 4 Lutego 2006, 22:48   

Nivak napisał/a
Nas też :D Ale sądzę, że przy tym w jaki sposób prowadzona jest manga, czy komiks ogólnie takie wtrącenia są usprawiedliwione i tak bardzo nie przeszkadzają w czytaniu niż w powieści na ten przykład. Z tym, że mogę się mylić, bo dla mnie właśnie te oryginalne wtrącenia w mandze są zrozumiałe :)

Sposób prowadzenia jest taki, że często to nawet nie ma gdzie wstawić tego objaśnienia do "gwiazdki", bo rysunki zajmują całą stronę. Poza tym, czy w komiksie, czy w literaturze, dostaję oczopląsu od nadmiaru przypisów, zaburzają mi płynność czytania - Wy tak nie macie?

Poza tym, cel edukacyjny (załapanie paru słówek) powinien być przy okazji, a nie jako cel pierwszoplanowy. :| Żeby tak nie wylać dziecka z kąpielą.

A to że ogół fanów mangi rozumie pewne wtrącenia po Japońsku - albo że ogół jakiejś grupy rozumie wtrącenia po Angielsku czy Łacinie... czy to znaczy, że można uprawiać coś na kształt pamiętników Paska, gdzie makaronizmów pełno? Czy to już nie maniera, trawiąca takie czy inne środowisko? Żądanie czegoś takiego wydaje mi się niezbyt odpowiednie.
_________________
生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3)
Ostatnio zmieniony przez Anko 4 Lutego 2006, 22:58, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Nivak 
Auratog


Posty: 1009
Skąd: Lublin
Wysłany: 4 Lutego 2006, 22:57   

A mnie to zupełnie nie przeszkadza. Jeśli coś czytam i jest fragment w języku niezrozumiałym a nie ma przypisów, to ignoruję albo szukam sama. Google są kul~~
W komiksie według mnie akurat można wygospodarować skrawek miejsca na krawędzi kartki ;)
Poza tym czasem przypisy bardzo się przydają i lubię je czytać :D Takie tam... zboczenie zawodowe ;)

EDIT, bo w poście wyżej edit był.

Nie tylko skanlacje mają przypisy. Manga wydana w Polsce również je zawiera. Niestety nie mam teraz pod ręką przykładu, ale o ile dobrze pamiętam, to w Love Hina były przypisy, w X też... Nie jest tak źle ;)
_________________
Nie czuję jak offtopuję.
Ostatnio zmieniony przez Nivak 4 Lutego 2006, 23:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Anko 
Niki


Posty: 1989
Skąd: Z nawału pracy.
Wysłany: 4 Lutego 2006, 22:59   

Nivak napisał/a
W skanlacjach często robione są odnośniki właśnie do tych określeń.

A jakiej wielkości jest skanlacja (zajmująca u mnie ponad 1 ekran) w stosunku do mangi (format B5 albo i mniejszy)? Jest pewna granica czytelności napisu... Poza tym, skanlacje są amatorskie - nie muszą być zrobione profesjonalnie i zgodnie z zasadami sztuki translatorskiej, tu chodzi raczej o udostępnienie tytułów, które w żaden inny sposób nie są dostępne (ew. o udostępnianie ich taniej, bo za darmo, ale to już inny wątek :wink: ).

Miria napisał/a
Wg mnie ma swoje plusy i minusy, jak każda decyzja tłumacza. Wszelkie odnośniki w jakimś stopniu zaburzają odbiór tekstu i raczej powinno się ich unikać, jeżeli to możliwe. Tak nam przynajmniej tłumaczono na studiach...

Zgadzam się, nic tak nie irytuje niż przypisy zajmujące na stronie więcej niż "tekst główny", albo konieczność przerzucania stron, bo zastosowano przypisy końcowe.

P.S. Przepraszam za małe zawirowanie, ale nie chciałam, żeby były dwa posty pod rząd (więc połączyłam) - a tu widzę Nivak już odpowiedziała... No to wracam do formy wyjściowej. :wink:
_________________
生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3)
 
 
Iscariote 
Wiedźmikołaj


Posty: 4787
Skąd: Łódź
Wysłany: 4 Lutego 2006, 23:01   

Najwięcej przypisów znajdziecie w GITSie :? Autorowi naprawde sie nudziło... jak to wszysko czytałem
 
 
Nivak 
Auratog


Posty: 1009
Skąd: Lublin
Wysłany: 4 Lutego 2006, 23:02   

Anko szalejesz ;)

Co do wielkości i czytelności przypisów w wydanej mandze - one są czytelne, są na to dowody :D
_________________
Nie czuję jak offtopuję.
 
 
Anko 
Niki


Posty: 1989
Skąd: Z nawału pracy.
Wysłany: 4 Lutego 2006, 23:05   

Nivak napisał/a
Anko szalejesz ;)

Sorry za te edity...

Nivak napisał/a
Co do wielkości i czytelności przypisów w wydanej mandze - one są czytelne, są na to dowody

Wiem, że były przypisy, ale np. w "Tokyo Mew Mew" była w jednym miejscu gwiazdka - rozglądam się, a tu nigdzie nie ma wyjaśnień. I w tej samej dyskusji na konwencie zapytałam o to - tłumacz odpowiada "wypadło w składzie". Czyli to nie zawsze tak hop-siup.
No i pewna granica ilości przypisów jest już właśnie postawiona przez materiał (czyli ilość miejsca na stronie, gdzie coś jeszcze można wcisnąć) - w skanlacjach jest za to większa swoboda.

Iscariote napisał/a
Najwięcej przypisów znajdziecie w GITSie Autorowi naprawde sie nudziło... jak to wszysko czytałem

Czym innym są przypisy odautorskie (na te to już sam autor znalazł miejsce), a czym innym te od tłumacza.

Ale dobra, bo to nie jest temat o mandze i jakby nieco offtopuję (offtopujemy?) :| .
_________________
生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3)
 
 
Nivak 
Auratog


Posty: 1009
Skąd: Lublin
Wysłany: 4 Lutego 2006, 23:17   

Anko napisał/a
Wiem, że były przypisy, ale np. w Tokyo Mew Mew była w jednym miejscu gwiazdka - rozglądam się, a tu nigdzie nie ma wyjaśnień. I w tej samej dyskusji na konwencie zapytałam o to - tłumacz odpowiada wypadło w składzie. Czyli to nie zawsze tak hop-siup.
No ale to już nie wina tłumacza ani konwencji tylko składu :)

Anko napisał/a
No i pewna granica ilości przypisów jest już właśnie postawiona przez materiał (czyli ilość miejsca na stronie, gdzie coś jeszcze można wcisnąć) - w skanlacjach jest za to większa swoboda.
I właśnie wydawnictwa robią to samo co w skanlacjach ludki - wcinają się w jakąś plamę na skraju strony i piszą jasnym lub ciemnym w zależności od tła. Jak się chce, to się da radę ;)
_________________
Nie czuję jak offtopuję.
 
 
Anko 
Niki


Posty: 1989
Skąd: Z nawału pracy.
Wysłany: 4 Lutego 2006, 23:26   

Nivak napisał/a
I właśnie wydawnictwa robią to samo co w skanlacjach ludki - wcinają się w jakąś plamę na skraju strony i piszą jasnym lub ciemnym w zależności od tła. Jak się chce, to się da radę ;)

Pytanie tylko, jak się to ma do zamierzenia autora i obcowania z wizją autora, a nie tekstem okraszającym każdy róg?
_________________
生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3)
 
 
Nivak 
Auratog


Posty: 1009
Skąd: Lublin
Wysłany: 4 Lutego 2006, 23:30   

A tam od razu każdy róg ;) Najwyżej kilka rogów na cały tom, który potrafi mieć powyżej 60 stron :)
_________________
Nie czuję jak offtopuję.
 
 
Logan 
Paskud


Posty: 928
Skąd: Kraków
Wysłany: 5 Lutego 2006, 00:14   

Koniec off-topa... Manga i anime mają swoje kąciki. Jeżeli chodzi o tłumaczenia - można zawsze założyć nowy temat...
_________________
Życie to chytra sztuka! Jak tylko masz wszystkie karty w ręku, zaczyna grać z tobą w szachy...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group