[agrafek]

[Fearfol]

zdobywanie twierdz to porażka w wykonaniu AI, grałem bez żadnych modów i patch poprawiających inteligencję i w mieście z dwoma liniami murów mógłbym "teoretycznie" obronić się jednym odziałem kawalerii. Po prostu schować się za drugi mur. Komputer b.rzadko i jeżeli już to po długim czasie gry wprowadzał mi sprzęt oblężniczy do miasta. Wygrywałem na czas.

Ale Fidel chyba sobie ściągnę tego moda z patchem i rozpocznę grę. Myślę o Duńczykach i ich toporach. Masz jakieś po jego instalacji znaczy takie których nie było przed instalką patcha i moda ?

[agrafek]

Ech, piechota duńska fajną jest! Raz, gdy głupio zostawiłem słabo obstawione miasto )bo przecież za miedzą sojusznik), musiałem go przed owym "sojusznikiem" bronić nielicznymi i dodatkowo poszatkowanymi jednostkami. I tam to właśnie czterej dzieli topornicy rzucili się na wrogie hordy gnające ulicą ku placowi, gdy wszystkie inne oddziały rzuciły się do ucieczki. I powstrzymali napierających! Żywy wyszedł z tego wprawdzie tylko jeden z nich, ale pozostali obrońcy ochłonęli na placu i wrócili do walki.
Szkoda, że nie ma w Total Wal możliwości wyłaniania dowódców z wybranego oddziału, bo ten topornik, który przeżył na pewno zostałby generałem.

[Fearfol]

Zauważyłeś pewną rzecz mimowolnie, kolejna rzecz w medievalu która mi się nie podobała to nie trwałość sojuszy, komp atakuje cię w zasadzie bez powodu mimo że wszystkie uszeregowania frakcji wskazują że jesteś lepszy, jeżeli już dojdzie do wojny to mimo tego że dwie duże moje armie idą w kierunku jego ostatniego miasta nie chce poddać się jako lennik. Takie rzeczy są mało realne i wkurzające.

Albo zabójca z maksymalną liczbą oczek mający 10 % powodzenia zabicia ostatniego króla, z tym że 5 oczkowy zabójca ma tych szans 7%

ogólnie obejrzałem sobie ostatnio "Królestwo Niebieskie" i naszła mnie ochota na M:TW

[agrafek]

No, niestety, dyplomacja w Total War leży. Ale wiesz, to jest Total War

[Fearfol]

tyle że wojna mogłaby być też dyplomatyczna. O ile pamiętam to w Shogunie nie było z tym tak źle.

[Fidel-F2]

[agrafek]

Sojusznicy i związana z nimi dyplomacja przeszkadzają mi, prawdę mówiąc, mniej niż Ci ...... inkwizytorzy. Ile razy ja już Rzym paliłem i ilu papieży odesłałem na tamten świat, żeby pomścić moich generałów...

[Fearfol]

Pierwsze pytanie chodzi o to czy po instalacji patcha i moda, zaczęły pojawiać się jakieś problemy z grą. Takie problemy, których nie było wcześniej. Nie wiem wychodzi do pulpitu, zawiesza się, nie wyświetla grafiki itd.

agrafek jak się rządzi jak bóg przykazał to nie ma problemu z inkwizycją

[agrafek]

[ilcattivo13]

agrafek - trzeba samemu robić krucjaty, wtedy inni nie mogą, a i z papieżem jest spokój , a jak szybko EXP oddziałom przyrasta...

[Fidel-F2]

Fearfol, nie, żadnych problemów nie mam z MTW II anie przed SS ani po


Ja tam śroednio co 20 tur jestem ekskomunikowany i totalnie olewam papieża, nawet z nim nie nawiązuje stosunków dyplomatycznych jak sam nie przylezie a mimo to wielkich problemów z inkwizytorami nie miewalem, zresztą, zwykle nasyłam na nich zabójców.

[Fearfol]

a niezadowolenie w wiochach ? Jak cię ekskomunikują to masz same czerwone znaczki, po za tym zrywają z tobą sojusze.

[Fidel-F2]

zadowolenie spada o 10-20%, do przeżycia a sojuszy i tak zwykle nie mam

jeszcze co do błedów, jest i był jeden, gdy przy wyborze nacji zbyt dlugo (5-6) przegląda sie różne państwa to gra się wyłącza i wyskakujemy do łindołsa

edit w SS gram od niedawna, pierwsza kampania, Irlandia, podbijam Anglików i oblegam Londyn (2000 dukatów) w którym są tylko dwa oddziały, a ja w następnej turze dopiero będę miał taran i drabiny, a papież każe przestać, musiałem olać. Miałem wtedy sojusz ze Szkocją również wojującą z Anglikami, ale nic bnie oblegali, mieli jeszcze wojnę z Norwegia i za to chyba też zostali wyklęci. W tej samej turze co ja. Sojusz przetrwał bez problwmów. Potem papiez umarł i znów było ok, ale sytuacja się powtórzyła, znów mnie wyklął. Wtedy jednak Szkocja chyba za bardzo nie wojowała bo nie została wyklęta. Niemniej nasz sojusz przetrwał, jedynie nasze stosunki się pogorszyły. Zresztą ten sojusz nie był juz istotny bo po upadku Anglii naturalnym przeciwnikiem dla mnie stała się Szkocja.

A mój drugi sojusznik, Francja, jest wyklęta niemal bez przerwy.

[Fearfol]

SS nie przeszkodzi jeżeli mam polską wersje gry ? bo ile wiem ty masz angielską i dlatego były problemy z battlenetem, a właśnie pytałeś jakiegoś obczajonego w tym kolegę co było nie tak.

[Fidel-F2]

nie mam pojęcia czy przeszkodzi czy nie, nigdy nie grałem w polską wersję

straciłem wtedy ochote, bo bitwy, owszem, fajna rzecz, ale mnie rajcuje najbardziej strategiczny aspekt gry

Gram teraz Krzyżakami. Zaczyna się ciężkawo bo jedynie z dwoma prowincjami. Na szczęscie z Polską od razu sojusz, który wogóle nie jest naruszany. Litwę zaczynam podbijac od pierwszej rundy i idzie z nią w miarę szybko. No ale potem sa problemy bo trzeba atakowac albo Polskę albo Nowogród. Polski nie warto bo ma innych przeciwników i da nam spokój a Nowogród tak czy siak przyjdzie do nas sam. No i tu jest problem. Jeden do jednego było by cholernie trudno ale akurat Nowogród zaatakował Rus kijowską a jego znowu Norwegia i Dania w walce o panowania na Bałtyku. No i się włączyłem ale nie jest lekko. Mają super ciężką jazde i ciężką piechotę. Poza tym są w stanie utrzymac znacznie większą armię niż ja. Odebrałem im jedno miasto a jeden z zamków przechodzi z rak do rąk. Na szczęście to wojna na wyjeździe. Niestety Norwegia i Dania ograniczyły się do odbicia Visby i nawet nie wojują przy pomocy floty za bardzo a Ruś szcęśliwa, że Nowogród poszedł do siebie ogranicza się do pilnowania granic. Zobaczymy co będize dalej.

[Fidel-F2]

gdyby kogo interesowało to tu można pobraś SS z patchem i poczytać o zmianach jakie wprowadza

http://www.twcenter.net/f...ad.php?t=159996