Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Prawo a sprawiedliwość
Autor Wiadomość
GAndrel 
Admirał Ackbar

Posty: 2486
Skąd: Wrocław
Wysłany: 5 Lutego 2008, 16:27   Prawo a sprawiedliwość

Wątek specjalnie dla dalamberta. Będzie w nim mógł do woli propagować pisowską wizję prawa i sprawiedliwości, czyli sądów wydających wyroki orzeczone wcześniej przez ministra sprawiedliwości, oraz prokuratury kierowanej osobiście przez tegoż samego ministra sprawiedliwości.
_________________
GAndrel
 
 
Easy 
Hieronim Berbelek

Posty: 3537
Skąd: Stąd
Wysłany: 5 Lutego 2008, 16:35   

Czy to jest temat, w którym będziemy się mogli swobodnie obrzucać błotem, wyzywać od najgorszych, szydzić z własnych politycznych przekonań i wizji państwa?

Jeśli nie, to w zasadzie nie wiem, na co komu taki wątek. To taki dowcip ma być?
 
 
GAndrel 
Admirał Ackbar

Posty: 2486
Skąd: Wrocław
Wysłany: 5 Lutego 2008, 16:44   

Ależ skąd! Bardzo serio możemy porozmawiać o tym jaki wpływ na sądy powinien mieć Minister Sprawiedliwości.
I jaką władzę nad szeregowymi prokuratorami powinien mieć Prokurator Generalny.

Wyroki sądów też możemy pokomentować.
_________________
GAndrel
 
 
agnieszka_ask 
marzenie


Posty: 6284
Skąd: Leprechaundia
Wysłany: 5 Lutego 2008, 16:54   

O! w takiej dyskusji z chęcią wzięłabym udział, pod warunkiem, że nie przekroczymy bardzo cienkiej linii oddzielającej rozmowę o poglądach, od rozmowy na temat wyznawcy poglądu. bo to może się okazać drażliwym tematem, a nie chcę żeby powtórzyła się historia z Henrykiem Turem lub to, co ma teraz miejsce pomiędzy jewgienijem, dzejesen i Fidelem-F2.
_________________
najlepszym filozofem jest ten, kto potrafi się śmiać :D
 
 
GAndrel 
Admirał Ackbar

Posty: 2486
Skąd: Wrocław
Wysłany: 5 Lutego 2008, 17:35   

To ja zacznę, i napiszę, że uważam, że na sądy MS powinno mieć wpływ zerowy. PG na prokuratorów minimalny. co najwyżej funkcja kontrolna i organizacyjna.

I popieram idę rozdzielenia funkcji MS i PG.
_________________
GAndrel
 
 
Piech 
Hieronim Berbelek


Posty: 3569
Skąd: Poznań
Wysłany: 5 Lutego 2008, 18:34   

A tak ogólnie, czy sądownictwo powinno podlegać jakiejkolwiek kontroli? Bo niektórzy, i to nawet wydawało by się, że poważni i autorytatywni publicyści, zdają się twierdzić, że nie powinno, a wyroków sądowych nie należy nawet komentować. Krytyka poczynań sądownictwa przedstawiana jest jako zamach na demokrację. Wielu ludzi to niestety kupuje. A ja się zastanawiam, czy to aby nie jest stawianiem sprawy do góry nogami? Bo czy w demokracji chodzi o to, żeby chronić władzę? Bo sądownictwo też jest władzą.

Myślę, że nie o to chodzi w tym co określamy jako trójpodział władzy. Chodzi raczej o to, żeby władza, dzięki takiej a nie innej organizacji, nie uciekła spod kontroli obywatelskiej. Dotyczy to również władzy sądowniczej. Jak z każdą władzą, tej też należy się przyglądać, krytykować, kontrolować i ograniczać.
_________________
Nie wyrabiam psychicznie, gdy skarpetki są nie do pary.
 
 
GAndrel 
Admirał Ackbar

Posty: 2486
Skąd: Wrocław
Wysłany: 5 Lutego 2008, 19:13   

Piech napisał/a
(...)Jak z każdą władzą, tej też należy się przyglądać, krytykować, kontrolować i ograniczać.


I musisz teraz zdefiniować co to znaczy "przyglądać, krytykować, kontrolować i ograniczać" w przypadku władzy sądowniczej. Zwłaszcza "kontrolować i ograniczać".
_________________
GAndrel
 
 
Piech 
Hieronim Berbelek


Posty: 3569
Skąd: Poznań
Wysłany: 5 Lutego 2008, 19:52   

Wcale nie muszę. Powiedzmy, że podsunąłem temat do szerszej dyskusji.
_________________
Nie wyrabiam psychicznie, gdy skarpetki są nie do pary.
 
 
dzejes 
prorok


Posty: 10065
Skąd: City
Wysłany: 5 Lutego 2008, 20:01   

GAndrel napisał/a
PG na prokuratorów minimalny. co najwyżej funkcja kontrolna i organizacyjna.

I popieram idę rozdzielenia funkcji MS i PG.


A to nie rozumiem.

Prokuratura to służba wysoce zhierarchizowana, ze ścisłym podporządkowaniem służbowym i moim zdaniem tak powinno zostać. Zapewnienie jak największej niezależności zewnętrznej - tak, ale wewnątrz? Czemu?

Piech - tylko że to sądownictwo jest zwykle władzą najsłabszą, pozbawioną de facto imperium rozumianego jako możliwości siłowego wymuszania wykonania decyzji. Co do komentowania wyroków natomiast - to oczywiście, że można, tyle że wartość takie komentarze mają zwykle żadną, bo czy komentujący zna sprawę? Czy był na wszystkich posiedzeniach sądu? Obserwował przebieg rozprawy?
_________________
If we shadows have offended,
Think but this, and all is mended,
That you have but slumber'd here
While these visions did appear.
Ostatnio zmieniony przez dzejes 5 Lutego 2008, 20:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
GAndrel 
Admirał Ackbar

Posty: 2486
Skąd: Wrocław
Wysłany: 5 Lutego 2008, 20:03   

Właściwie to rzeczywiście nie musisz. Przynajmniej Ty. ;)

Musiałby te pojęcia zdefiniować ktoś kto sądy by chciał kontrolować i ograniczać w większym niż obecnie zakresie.

Bo czy rzeczywiście uważasz, że sądom obecnie nikt się nie przygląda? Rozprawy są zazwyczaj jawne.
Sądów może i nie wypada krytykować ale wyroki można. A krytykuje się jedno i drugie przeważnie.
Kontrola jest zapewniona przez sądy dyscyplinarne. I można by nawet postawić hipotezę, że jest lepsza niż na przykład kontrola polityków.
A ograniczanie? Ograniczeniem dla sądów jest chyba prawo, prawda?
_________________
GAndrel
 
 
Fearfol 
Pilot Pirx


Posty: 1098
Skąd: Przylesie Większe-Wałcz
Wysłany: 5 Lutego 2008, 20:03   

ja widzę takie rozwiązanie problemu sądownictwa:
1) ława przysięgłych jako organ wydający wyrok, - czyli w zasadzie 10-12 sędziów.
2) w/w ława wybierana drogą losowania komputerowego - totolotka spośród kandydatów.
3) dobrze opłacana - zniechęca do korupcji ( a nawet jeżeli się trafi jakiś pazerny to i tak sam nic nie wskóra)
4) prokurator generalny - czy też minister sprawiedliwości mógłby jedynie w razie zauważonej niesubordynacji lub jakiegoś uchybienia podać - ( danego sędziego - ławnika, do trybunału). Nie miałby prawa go odwoływać, ew. zamiast trybunału podejmowało by tą decyzję prezydium sejmu.
 
 
 
GAndrel 
Admirał Ackbar

Posty: 2486
Skąd: Wrocław
Wysłany: 5 Lutego 2008, 20:08   

dzejes napisał/a
GAndrel napisał/a
PG na prokuratorów minimalny. co najwyżej funkcja kontrolna i organizacyjna.

I popieram idę rozdzielenia funkcji MS i PG.


A to nie rozumiem.

Prokuratura to służba wysoce zhierarchizowana, ze ścisłym podporządkowaniem służbowym i moim zdaniem tak powinno zostać. Zapewnienie jak największej niezależności zewnętrznej - tak, ale wewnątrz? Czemu?


Bo każdy prokurator powinien być maksymalnie niezależny? Co z tego jeżeli będzie niezależny zewnętrznie, jeżeli każdą jego decyzję będzie mógł zmienić przełożony?
_________________
GAndrel
 
 
dzejes 
prorok


Posty: 10065
Skąd: City
Wysłany: 5 Lutego 2008, 20:09   

Sorry, ale nie wiesz o czym mówisz. Prokurator to nie sędzia. Prokurator oskarża. Posiada liczne uprawnienia do wykorzystywania wspomnianego przeze mnie wcześniej imperium - i nie może być niezależny.
_________________
If we shadows have offended,
Think but this, and all is mended,
That you have but slumber'd here
While these visions did appear.
 
 
GAndrel 
Admirał Ackbar

Posty: 2486
Skąd: Wrocław
Wysłany: 5 Lutego 2008, 20:16   

Mówimy o rzeczywistości czy o ideale?

Czy zasad wykorzystywania "uprawnień" przez prokuratora nie określa prawo? Prokurator powinien być maksymalnie niezależny, nawet od przełożonego, dopóki działa zgodnie z prawem. Jeżeli je naruszy odpowie przed niezależnym sądem. Przełożony powinien tylko kontrolować, czy podlegli mu prokuratorzy działają w granicach prawa.
_________________
GAndrel
 
 
dzejes 
prorok


Posty: 10065
Skąd: City
Wysłany: 5 Lutego 2008, 20:20   

Nie, nie powinno być tak. Kontrola jedynie legalna, którą postulujesz jest niewystarczająca. Kontrola celowościowa działań prokuratora przez przełożonego jest równie konieczna.

Prokuratura ma być sprawną maszyną, nie grupą indywidualistów.
_________________
If we shadows have offended,
Think but this, and all is mended,
That you have but slumber'd here
While these visions did appear.
 
 
Piech 
Hieronim Berbelek


Posty: 3569
Skąd: Poznań
Wysłany: 5 Lutego 2008, 20:34   

dzejes, nie wiem czy sądownictwo jest rzeczywiście najsłabszym ramieniem władzy. To, że nie może egzekwować swoich decyzji? Jeszcze tylko tego by brakowało! Władza ustawodawcza, przynajmniej w założeniu, też nie egzekwuje. A władza wykonawcza z kolei nie ma inicjatywy. Jak wiemy (przynajmniej Ty i wielu innych), jest to podział celowy i służy temu, aby żadna z tych władz nie posiadała instrumentów dzięki którym mogłaby się usamodzielnić i wymknąć spod kontroli.

GAndrel, o co mi chodziło z tym ograniczaniem i kontrolowaniem? Np o to, żeby nikt nie był sędzią we własnej sprawie. Nawet sąd. Jak to zrobić, nie wiem - nie jestem prawnikiem. Ale wątpliwości musi budzić sprawa, w której TK odrzuca ustawę regulującą dostęp do korporacji prawniczych. W odpowiedzi na wątpliwości wobec tego wyroku natychmiast podnoszą się głosy świętego oburzenia, że jak można w ogóle kwestionować wyrok TK. Można, można. Czasem nawet trzeba. A na szacunek trzeba sobie zasłużyć. Nawet sądu to dotyczy.
_________________
Nie wyrabiam psychicznie, gdy skarpetki są nie do pary.
 
 
GAndrel 
Admirał Ackbar

Posty: 2486
Skąd: Wrocław
Wysłany: 5 Lutego 2008, 20:57   

dzejes napisał/a
Nie, nie powinno być tak. Kontrola jedynie legalna, którą postulujesz jest niewystarczająca. Kontrola celowościowa działań prokuratora przez przełożonego jest równie konieczna.


Taka kontrola zawsze będzie budzić wątpliwości. W "realnej" prokuraturze może i trzeba iść na kompromis i kontrolować. W "idealnej" wystarczyłaby dobra organizacja.

Piech napisał/a
GAndrel, o co mi chodziło z tym ograniczaniem i kontrolowaniem? Np o to, żeby nikt nie był sędzią we własnej sprawie. Nawet sąd. Jak to zrobić, nie wiem - nie jestem prawnikiem.


Czyli pytanie: kto ma sądzić w sprawach sędziów? Bezstronni, niezależni, uczciwi, szanowani sędziowie?

Cytat
Ale wątpliwości musi budzić sprawa, w której TK odrzuca ustawę regulującą dostęp do korporacji prawniczych. W odpowiedzi na wątpliwości wobec tego wyroku natychmiast podnoszą się głosy świętego oburzenia, że jak można w ogóle kwestionować wyrok TK. Można, można. Czasem nawet trzeba.(...)


Z tego co pamiętam to były jednak głosy, że właśnie wyrok można kwestionować. Stronie przegranej zarzucano przede wszystkim, to że atakuje TK, oskarża go o stronniczość i dbanie o interesy korporacji, wypomina pochodzenie z korporacji itp.
_________________
GAndrel
 
 
mad 
Filippon


Posty: 3816
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 5 Lutego 2008, 21:11   

Ale jazda! GAndrel i dzejes zawzięcie ze sobą polemizujący! Dawno temu, gdy zaczynałem sobie forumować, nawet mi się kiedyś pomyliliście :wink: - na skutek bardzo zbliżonych poglądów.

A na poważnie: chciałbym, żeby Polska była państwem prawa, a nie prawników. Spośród wszystkich organów władzy, tylko sądownictwo jest w zasadzie nietykalne. Można ujeżdżać sobie na rządach, posłach, prezydentach - nawt jest to w dobrym tonie. Wszystkie organy władzy, poza sądownictwem, podlegają bezpośredniej weryfikacji wyborców. Media też - weryfikacją jest poczytność i oglądalność. Nie wolno natomiast "dokuczać" sądom, które przecież same siebie kompromitują sprzecznymi wyrokami w tych samych sprawach w różnych instancjach.
Nie mam pomysłu, jakby to wszystko poukładać, czuję jednak, że jakaś kontrola tego całego bałaganu musi być.
 
 
Piech 
Hieronim Berbelek


Posty: 3569
Skąd: Poznań
Wysłany: 5 Lutego 2008, 21:28   

No właśnie. Apropos sprzecznych wyroków. Rozumiem, że w Polsce nie działa zasada precedensu. Ktoś może wygrać proces, ale nic z tego nie wynika dla podobnych przypadków. Więc każda sprawa jest prowadzona niezależnie, przy czym podobne sprawy mogą być rozstrzygane całkiem różnie, bo wyrok sędziego nie zobowiązuje do niczego nawet jego kolegów po fachu. Jak to się ma do umacniania wiarygodności i autorytetu sędziów?
_________________
Nie wyrabiam psychicznie, gdy skarpetki są nie do pary.
 
 
GAndrel 
Admirał Ackbar

Posty: 2486
Skąd: Wrocław
Wysłany: 5 Lutego 2008, 22:15   

Ma się tak, że nie umacnia.

Ale to po części, a może głównie, problem niejednoznaczności polskiego prawa. A może prawa w ogóle. Zachód z tym problemem radzi sobie precedensami. Dlaczego my nie możemy?
_________________
GAndrel
 
 
Piech 
Hieronim Berbelek


Posty: 3569
Skąd: Poznań
Wysłany: 5 Lutego 2008, 22:36   

Trzeba by prawnika, żeby to wyjaśnił, ale precedens obowiązuje w krajach anglosaskich, a chyba nie obowiązuje np. we Francji. Też jakoś tam sobie radzą. Ale generalnie zasada precedensu podkreśla to, że na pierwszy miejscu stoi prawo. Coś co jest jedno, wspólne, na czym można polegać. Tam gdzie nie obowiązuje precedens, na pierwsze miejsce wysuwa się prawnik.
_________________
Nie wyrabiam psychicznie, gdy skarpetki są nie do pary.
 
 
dzejes 
prorok


Posty: 10065
Skąd: City
Wysłany: 5 Lutego 2008, 23:12   

Oj, się nazbierało. Po kolei:

Piech napisał/a

dzejes, nie wiem czy sądownictwo jest rzeczywiście najsłabszym ramieniem władzy. To, że nie może egzekwować swoich decyzji? Jeszcze tylko tego by brakowało!


Oczywiście, że jest najsłabsze. Czy słyszałeś kiedyś o zamachu stanu przeprowadzonym przez Sąd Najwyższy? To przecież aż śmiesznie brzmi. Władza sądownicza może jedynie wydawać decyzje. Zapewnienie ich wykonania to już domena władzy, cóż - wykonawczej.

GAndrel napisał/a

Taka kontrola zawsze będzie budzić wątpliwości. W realnej prokuraturze może i trzeba iść na kompromis i kontrolować. W idealnej wystarczyłaby dobra organizacja.


W idealnym swiecie nikt nie popełnia przestępstw, nikt z nikim nie wchodzi w spory, a wszyscy żyją w komunie zgodnie z zasadą "każdemu według potrzeb, od każdego według możliwości".

Tobie się mylą dwie rzeczy - prokurator taki, jakiego Ty chcesz występuje w krajach anglosaskich, zwłaszcza w USA, gdzie (przyznam, że nie wiem czy we wszystkich stanach) jest to stanowistko obsadzane w drodze wyborów powszechnych. System kontynentalny wyszedł z zupełnie innych założeń, zupełnie inaczej definiuje rolę prokuratora, inaczej buduje system. Twoja propozycja to apel o wprowadzenie ruchu lewostronnego, bo implementacja takiego widzenia prokuratury, jaką Ty chcesz to nie dość, że tytaniczna praca, to jeszcze praca niszcząca tradycję kontynentalną, w której jako kraj tkwimy od zawsze. Więc podział na świat idealny, gdzie prokurator może być niezależny i ten brudny, rzeczywisty, gdzie niezbędna jest kontrola jest po prostu fałszywy.

mad napisał/a

Nie wolno natomiast dokuczać sądom, które przecież same siebie kompromitują sprzecznymi wyrokami w tych samych sprawach w różnych instancjach.


Jak rozumiem nie jesteś zwykłym pieniaczem i zaraz rzucisz na stół chociaż powiedzmy z pięć przykładów z załączoną dogłębną analizą akt oraz oceną formalnoprawną całego procesu.

Piech napisał/a

Ktoś może wygrać proces, ale nic z tego nie wynika dla podobnych przypadków.


Pozwolę sobie odpowiedzieć pod tym cytatem całej waszej trójce. Otóż nie jest tak, wyrok sądu wyższego rzędu w podobnej sprawie ma ogromne znaczenie. Dziesiątki razy powoływałem się w pismach na orzeczenia SN, czy SA. Byłem świadkiem przeciągania sprawy przez sedziego oczekującego na wyrok sądu wyższego rzędu w analogicznej sprawie. Skąd to się bierze? Ano stąd, że sędziów ocenia się po szybkości załatwiania spraw, ale też po ilości spraw, w których sąd rozpatrujący apelację podtrzymał, bądź zmienił wyrok. I już. Macie swoje precedensy.

Jako anegdotkę opowiem wam jak to na drugim roku studiów wgłębiłem się w zagadnienie czym jest "niebezpieczne narzędzie", które można znaleźć w kodeksie karnym. No i znalezłem wyrok SA w Katowicach, który jasno mówił, że śrubokręt takowym narzędziem nie jest. Natomiast wyrok SA z chyba Gdańska - że oczywiście jest. Skandal? Też tak pomyślałem. Porozmawiałem potem z doktorem prowadzącym ćwiczenia i co się okazało - to pojęcie jest każdorazowo oceniane indywidualnie przez sąd, bo niemożliwe jest jasne jego zdefiniowanie na papierze. ALE nie jest też dopuszczalne pozostawienie pełnej swobody, więc w praktyce, poprzez orzeczenia sądów wyższego rzędu tworzy się praktyka orzecznicza, która określa pełne reguły, nie do końca sformalizowane, ale często mocniejsze, niż ustawy. potem jeszcze trochę o tym czytałem, miło wspominam prawo karne ;) i w zasadzie, gdy teraz o tym myślę, to niedużo brakowało, żebym skończył jako trybik tej machiny, o której pisałem wcześniej.

Za to w systemie common law, precedensowym następuje ewolucja w drugą stronę, to znaczy stopniowego wypierania precedensu na rzecz ustawy. Przepraszam, ale nie czuję się na siłach, by opisywać to szerzej. W każdym razie te dwa systemy zbliżają się.

Piech napisał/a

Tam gdzie nie obowiązuje precedens, na pierwsze miejsce wysuwa się prawnik.


Mylisz się. Jest dokładnie odwrotnie. System common law rozwinął się właśnie jako uznanie, że to sędzia, prawnik posiłkując się prawem wyda mądrą decyzję. Przywoływany przez Ciebie trójpodział władz - przypominam Ci, że zakładał on w dużym uproszczeniu sprowadzenie sędziego do "ust ustawy", więc bezwzględne obowiązywanie prawa pisanego z maksymalnie ograniczoną swobodą orzekającego. Choć w zasadzie tradycyjny trójpodział od dawna leży w śmietniku, bo władza wykonawcza przecież w większości rozwiniętych demokracji w dużej części przejęła obowiązek i przywilej tworzenia prawa, a parlamenty zmieniły się w pole walki politycznej.
_________________
If we shadows have offended,
Think but this, and all is mended,
That you have but slumber'd here
While these visions did appear.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 6 Lutego 2008, 00:07   

Problem nie zniknie dopóki będą w ławach na salach sądowych zasiadać ludzie, bo znajomości, bo przekonania, bo sto innych rzeczy. A ilość idiotycznych z punktu widzenia logiki wyroków rośnie.
Obawiam się, że żadna niezależność tego nie zmieni. Te sprawy po linii partyjnej to promil promila rzeczywistych krzywd, nie politycznych ale ludzkich. Tyle, ze najgłośniejszy.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 6 Lutego 2008, 09:55   

Cała dyskusja wywołała u mnie potrzebe natychmiastowego zakupu i przeczytania El Principe, gdzie Machiawelli wyłożył ponoć jak i co z tym całym trójpodziałem władzy ma być. Dopóki tego nie zrobię nie będę się produkował na temat, ale:
- sędziowie to do niedawna byli prawie jak banda sfrustrowanych idiotów - a kilka poznanych wyjątków nie czyni mi specjalnej róznicy. Chociaż jest coraz lepiej, to kilka klinicznych przypadków zapadło mi w pamięć do końca życia.
- prokuratorzy są różni jak tylko moga być. W zasadzie to równe chłopy i baby - a kilka poznanych wyjątków - no niestety, różnice mi zrobiło.
Legitymacją do takich osądów jest moje doświadczenie i z pracą z prokuraturą i z sądami jako w pewnym sensie biegły, oskarżający i oskarżany, pozywajcy i pozywany :wink: , a najczęsciej po prostu świadek. Średnio rocznie mam koło 10 spraw i najczęściej raz w tygodniu jestem w sądzie.
 
 
mad 
Filippon


Posty: 3816
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 6 Lutego 2008, 15:25   

:shock:
Może jakieś szczegóły, Rafale?

dzejes, Twój postulat o szczegóły to chyba żart? Wszyscy widzą sprzeczne wyroki oprócz Ciebie? Nie wiem, co powiedzieć :|
 
 
dzejes 
prorok


Posty: 10065
Skąd: City
Wysłany: 6 Lutego 2008, 15:40   

mad - a wszyscy wiedzą, że Żydzi to bezpieka. Ponawiam prośbę o wskazanie przykładów.

Rafał - w "Księciu" słowa o trójpodziale władzy nie znajdziesz. I nie wiem czemu akurat chcesz czytać hiszpański przekład ;)
_________________
If we shadows have offended,
Think but this, and all is mended,
That you have but slumber'd here
While these visions did appear.
 
 
mad 
Filippon


Posty: 3816
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 6 Lutego 2008, 16:13   

Dobra, dzejes, podam Ci trochę przykładów, ale najpierw powiedz wprost, iż nie wiesz, że istnieje coś takiego, jak sprzeczne orzecznictwo. Bo jeśli nie wiesz, to faktycznie warto podać przykłady; a jesli wiesz i tylko czepiasz się, to bredzisz.
Czyli naprawdę wg Ciebie wszystkie sądy wydają zgodne wyroki?

Aluzja odnośnie Żydów jest żenująca. Rozumiem, że jeśli światłomyślny oponent wypali argument z Żydami, trzeba skulić się i oddać pole? :mrgreen:
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 6 Lutego 2008, 16:21   

Tu też luzujcie z tonem wypowiedzi lady i dżemtelmeni :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
mad 
Filippon


Posty: 3816
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 6 Lutego 2008, 16:25   

Ja się mogę dostosować do sugestii.
 
 
dzejes 
prorok


Posty: 10065
Skąd: City
Wysłany: 6 Lutego 2008, 17:45   

Gdybyś czytał moje poprzednie posty, to dowiedziałbyś się, że właśnie sam przykład takiej sprzeczności podałem. Jednocześnie przynajmniej częściowo wyjaśniłem skąd się biorą - czasem sprawy wcale "takie same" nie są, duży wpływ na wyrok ma przebieg procesu, czego akta nie oddadzą. Naprawdę dużo rzeczy wpływa na ostateczne rozstrzygnięcie. Oczywiście też osoba sędziego. Stąd mogą się pojawiać takie rozbieżności. Tylko że po to właśnie istnieje tak mocna w Polsce instytuacja apelacji (coś, co w postulowanym przez was systemie common law ma znacznie mniejsze znaczenie, vide głośna sprawa Jakuba K. ), a później kasacji. Jak każdy system i ten nie jest doskonały i dające się wyeliminować nieprawidłowości eliminować jak najbardziej należy, ale akurat w Polsce system sądowniczy raczej wygładza chropowate prawo uchwalane przez parlament, nie odwrotnie.

Oczywiście nic nie jest doskonałe, więc na pewno są przypadki sprzecznych wyroków. Tyle że ja mam to za cenę, którą płacimy wszyscy za życie w nowoczesnym społeczeństwie. Lekarze też się mylą, policjanci, sklepikarz może się pomylić i wydać nam mniej, niż powinien.

Rzeczywistym problemem jest dostęp do fachowej pomocy prawnej, który w Polsce jest ograniczony. No ale to już inna bajka.

Co do "żenującego" porównania - już kilka razy Ci mówiłem, żebyś rozmawiał ze mną, nie ze swoimi imaginacjami. Czytaj to, co napisałem i z tym dyskutuj. Czy ja piszę "Kaczyński Ci zaczadził mózg i bredzisz o skompromitowanym polskim sądownictwie"? Nie. Więc i Ty tego nie rób, bo obrażasz w ten sposób inteligencję czytających. W podlinkowanej piosence, która akurat plumkała w głośnikach, gdy pisałem tamtego posta jest sobie taki fragment:

A baba z koszem jaj
Już szepce do człowieka
- Wie o tym cały kraj
Że Żydzi to bezpieka!

I ja Twoje opowieści o strasznym stanie sądownictwa w Polsce mam właśnie za tego typu wypowiedź. Poza tym całkiem niedawno pewien *** udowodnił mi ponad wszelką wątpliwość, że używając słowa pisanego nie potrafię wyrazić jego myśli. Też chcesz to udowodnić?

Wymiarowi sprawiedliwości można wiele zarzucić, ale się zabraliście do pracy od złej strony. Naprawdę.
_________________
If we shadows have offended,
Think but this, and all is mended,
That you have but slumber'd here
While these visions did appear.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group